Dwie dziewczynki u cioci na wakacjach - 5 i 7 lat. Plac zabaw, spacery, zabawki, Disney Junior, a wieczorem... oczywiście zabawa z włosami. Nasza nie ograniczyła się do rozczesywania włosów i plecenia warkoczyków :D W końcu mogłam się wyżyć, a im się to podobało :) Olejowanie włosów i maseczki - siedziały cierpliwie z folią i ręcznikiem na głowie przez 20 minut oglądając bajki :D
Spokojnie, to tylko wakacyjne rozpieszczanie ;) Nie jestem zwolenniczką szerzenia kultu piękna wśród dzieci i wprowadzania ich w kosmetyczny świat.
Standardowo mycie włosów dziewczynek polega na zastosowaniu byle jakiego szamponu, spłukaniu, wytarciu ręcznikiem, a potem rozczesywanie na mokro plastikową lub drucianą szczotką i spanie w wilgotnych włosach. Chciałam sprawdzić czy mój typ pielęgnacji przyniesie jakiś efekt już za pierwszym razem :)
Maja, 5 lat
Jej puszkiem miałam ochotę zająć się już dawno, aby wydobyć naturalne loczki. W końcu miałam okazję :D Zwykle puszek jest o wiele mniejszy, teraz został wzmożony przez zapleciony wcześniej warkoczyk i rozczesywanie TT (szczotka zrobiła furorę, tak samo jak jonizująca).
Na żywo włoski wyglądają o wiele słodziej - trudno odzwierciedlić ich urok fotografowi takiemu jak ja, szczególnie w kiepskim oświetleniu ;) Maja była bardzo zadowolona, ale też zdziwiona, że przyciemniły się jej włosy (jasne kosmyki zbiły się w loczki i odsłoniły się ciemniejsze warstwy) :) Włosy wyglądają na zdrowsze, są nawilżone i pojawiły się słodkie, dziecięce loczki :)
Olej: z pszenicy na godzinę (1 ml)
Mycie: olejek do kąpieli Isana
Mycie: olejek do kąpieli Isana
Odżywianie: odżywka Isana z babassu na 20 minut
Ręcznik: bawełniana koszulka na 30 sekund
Rozczesywanie: tylko na mokro za pomocą TT
Suszenie: naturalne
Starsza, Zuzia, nie chciała pozować do zdjęć "po", więc niestety o niej nie napiszę (chyba, że jeszcze ją przekupię :D).
wooooooooooooow *.*
OdpowiedzUsuńCudne loczki:) Imponująca zmiana z takiego puchu:)
OdpowiedzUsuńAle zmiana !
OdpowiedzUsuńNiesamowita zmiana :))
OdpowiedzUsuńwow jaka przemiana! urocze loczki ;))
OdpowiedzUsuńOgromna różnica :) gdybym miała tyle lat...i zaczęła wtedy dbać o włosy..ehh :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie same przemyślenia :P Gdybym mając nawet 15 lat wiedziała to co teraz ehhh :P
Usuńhaha, nad tym samym się zastanawiam co drugi dzień ;D
UsuńWow! Świetna zmiana! Piękne te loczki! Dużo ładniejsze niż ta puszysta główka na pierwszym zdjęciu :) Podpowiedz może co nieco mamie, trochę odżywki i zawsze to inaczej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się, czy nie są za małe ;) W końcu w kosmetykach jest trochę chemii. A włoski i tak mają zdrowe mimo takiego traktowania :D
UsuńU mnie na samym początku dużą różnice robiło samo wycieranie włosów bawełnianą koszulką :) A i oleje myślę, że byłyby dla niej cudne, a to żadna chemia :D
UsuńŚliczne loczki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się do tych poprawionych loczków przekonać. Ale może za kilka lat będą wyglądały fajniej. W każdym razie zmiana jest diamentralna - podziwiam twoją mistrzowską rękę :))
OdpowiedzUsuńPrzekonuj dziewczynę w przyszłości żeby nie prostowała i nie farbowała i pokaż prawdziwą pielęgnację, będą śliczne loczki wzbudzające zazdrość :))
OdpowiedzUsuńśliczne loczki! możesz wpajać jej powoli, żeby nie katowała się silikonami a co gorsza - prostownicą i tymi podobnymi :D
OdpowiedzUsuńmam pytanie - z włosami jak na pierwszym zdjęciu ona do Ciebie przyjechała? czy po prostu Ty je rozczesałaś do zdjęcia?
Przyjechała w warkoczyku :) Potem go rozplątała i sobie rozczesała włosy jak dorwała Tangle Teezer :D Wyszedł z tego taki puch ;) A normalnie ma loczki, ale częściej lokowy puch ;) Zawsze chciałam je umyć po swojemu :D
Usuńuff, to mi ulżyło :D
Usuńjaka zmiana :O
OdpowiedzUsuńale był szopen! :D świetne loczki!
OdpowiedzUsuńPiekne loczki i sliczny kolor :), moja siostra identycznie wygladala jak byla mala. Miala takie blond krecone wloski :)
OdpowiedzUsuńcudne włoski :)
OdpowiedzUsuńMega zmiana ;o słodkie to loczki po przebudzenia *.*
OdpowiedzUsuńwow! ja coś czuję, że jak będę miała córeczkę to będę dbała o jej włoski z podobnym uporem jak u siebie:D
OdpowiedzUsuńOj tak, te loczki po przebudzeniu... takie słodkie i urocze! Sądzę, że na odżywkę nie jest za mała, podobnie jak na delikatne wycieranie włosów... tyle dziecku chyba na razie wystarczy :)
OdpowiedzUsuńOooooooojej. Sliczne. Mamie przekazane zostały efekty? Będzie kontynować bardziej rozsądne mycie i pielęgnacje?
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza! :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale piękne loczki :)
OdpowiedzUsuńw loczkach to taki mały, słodki, blond aniołek :) pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńniesamowita zmiana, cudne loczki :)
OdpowiedzUsuńaż nie wierzę że miała taki puch na włosach! niesamowite! A loczki przesłodkie, jak u aniołka :)
OdpowiedzUsuńSzok *.* Ale ostatnio nad morzem widziałam masę takich dziewczynek z takimi ślicznymi loczkami (pewnie sól wzmagała skręt) -bo u mnie, na zachodzie jakoś mniej takich ślicznych loków :) Zazdroszczę dzieciom włosów :D
OdpowiedzUsuńMam podobne loki do tych "z rana' :D Tylko,że mam straszny puch.
OdpowiedzUsuńZmiana wielka,taka zwykła,standardowa pielęgnacja,a jaka zmiana.Szkoda,że u mnie się tak nie da :D
jakie piękne loczki wyszły :D takie urocze :D
OdpowiedzUsuńSuper efekt! Piękne loczki :)
OdpowiedzUsuńdziewczynki to jakaś bliższa rodzina? bo macie tak podobne włosy, że gdybyś napisała, że jesteś mamą, to bym uwierzyła od razu:D
OdpowiedzUsuńi śliczne te włosy ma(ją?), kolor przepiękny! niech do osiwienia nie farbują!!;)
Dzieci brata :) Jedna blondynka, a druga ciemna :) Dziękujemy za komplementy :D :*
UsuńWow! Kawał dobrej roboty. Cudowne kręciołki wydobyłaś <3
OdpowiedzUsuńMam koleżankę, która ma identyczne włosy do tych na pierwszym zdjęciu :D Mam niesamowitą ochotę zająć się nimi, nie jest to niestety aż tak bliska koleżanka:D Prześliczne efekty!:) Dziecięce włosy nie potrzebują wiele, żeby stały się piękne :) Nie są jeszcze zniszczone prostowaniem, suszeniem ani chemią :)
OdpowiedzUsuńTeraz jak najszybciej przekonywać ich mamę, żeby odpowiednim czesaniem wydobywać piękno tych loczków! Są cudowne, precz z puszakiem :) Mam fale, więc krzyczę wszystkim, żeby dbali o kręciołki :)
OdpowiedzUsuńjaka zmiana! ładne ma włoski po Twojej kuracji :)
OdpowiedzUsuńpięknie :) szkoda, że ja mam idealnie proste jak drut :)
OdpowiedzUsuńWitaj, mój komentarz będzie na inny temat, otóż rozpoczęłam swoją przygodę z włosomaniactwem jakiś miesiąc temu, kiedy moje włosy osiągnęły zadowalającą długość jednak są w bardzo złym stanie przez codzienne suszenie. Wydaje mi się, że udało mi się oczyścić włosy z silikonów, 2-3 razy w tygodniu nakładam olej kokosowy, myję odżywką jednak moje włosy wyglądają jak "siano". Ostatnio jeszcze raz przeczytałam Twoje wpisy i postanowiłam, że muszę zwrócić uwagę na odpowiednie nawilżenie i dostarczenie protein. Zakupiłam gotowe zestawy :http://www.e-naturalne.pl/pl/p/Odzywka-regenerujaco-nawilzajaca-do-wlosow-suchych-i-normalnych/273 oraz http://www.e-naturalne.pl/pl/p/Odzywka-kondycjonujaco-regenerujaca-do-wlosow-keratyna-kolagen-jedwab/272. Czy któraś nadaje się do nawilżania albo proteinowania? Chciałabym zacząć samodzielnie tworzyć takie maski nawilżające i z proteinami na bazie półproduktów, stąd moja prośba o konkretne przepisy na początek. Jakie półprodukty będą mi potrzebne? Mam maskę bivax latte, czy mogę ją wykorzystać do tego? Takie gotowe przepisy na początek kuracji będą dużym ułatwieniem dla kogoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z włosami. Z góry dziękuję za pomoc.
OdpowiedzUsuńWłaściwie jeśli przeczytasz całego bloga to na pewno znajdziesz te informacje:)
UsuńRadzę zajrzeć w "Włosowy poradnik w pigułce" - w prawym górnym rogu:)
O półproduktach Autorka bloga pisze, m.in. tu: http://www.blondhaircare.blogspot.com/2012/03/proteiny-witaminy-substancje.html
Poza tym na wizażu znajdziesz sporo przepisów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
może olej kokosowy Ci nie służy?
Usuńpierwsza odżywka nosi nazwę 'nawilżająco-regenerująca' i jest przeznaczona do włosów SUCHYCH i normalnych, czyli nadaje się ona zarówno do nawilżania (gliceryna) jak i 'proteinowania' (kolagen, jedwab). druga z nich jest bardziej proteinowa (keratyna, kolagen, jedwab) niż nawilżająca (gliceryna).
efekt powalający :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak malutka ty z tyłu :) Piękne włoski :D szkoda że o moje nikt tak nie dba hihi;D
OdpowiedzUsuńCudotworczyni. Jednak tez uwazam ze dzieci powinny miec beztroskie zycie i nie martwily sie swoim wygladem:-) co nie zmienia faktu ze gdyby byla potrzeba moglabys byc dzieciecym wlosowym guru;-)
OdpowiedzUsuńTe z pierwszego zdjęcia trochę przypominają mi moje kłaczki;/
OdpowiedzUsuńEfekt PO naprawdę super:)! Skoro taka metamorfoza to z chęcią oddałabym w Twoje ręce moje włosy:D!!!
Zgadzam się z przedmówczyniami odnośnie podobieństwa dziewczynki do Ciebie:)
Pozdrawiam:)
Zapraszam do siebie w takim razie :D :D :D
Usuńoj, ilu kobietom by się coś takiego przydało, ciężko im poradzić sobie z kręconymi włosami i myślą, że najlepiej wyprostować ;) a przecież loki mogą być takie piękne :)
OdpowiedzUsuńnie no raj! =D
OdpowiedzUsuńTeż tak mam :) Po rozczesaniu siano- w sumie szopa z sianem. ;) Ale odpowiednia pielęgnacja włosów pomaga im się ładnie zakręcić i nie puszyć tak okropnie jak kiedyś :)
OdpowiedzUsuńma-sa-kra, jaka nieziemska zmiana ;D aż nie wiem co napisać bo jestem pod WIELKIM wrażeniem, jak odpowiednia pielęgnacja może zmienić wygląd włosów. Diametralnie... :) piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPrzekup Zuzię :)
OdpowiedzUsuńJurto znowu chcą maseczkę, więc może uda się namówić! :D
UsuńAleż efekt! :)
OdpowiedzUsuńCiocia czarodziejka!
Wspaniałe rezultaty, super pomysł na posta. :)) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa mam córcię czteroletnią i właśnie od jakiegos czasu się zastanawiam, kiedy można zacząć pielęgnację wykraczającą poza zwykłe mycie szamponem. Ona ma bardzo rzadkie i delikatne włoski - takie piórka (blond) i chciałabym jej troszkę wzmocnić. Głownie myślałam o odrobince oleju raz w tygodniu na skóre głowy, żeby troszke jej się zagęściły włoski.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznałabym Twoje zdanie na ten temat, bo ja dopiero od kilku miesięcy olejuje włosy, więc pewnie mam również mniejszą wiedzę w tym temacie :) Zanim jeszcze zaczęłam czytać składy kosmetyków, to po myciu (w swojej nieświadomości) nakładałam jej odżywkę b/s z cieżkimi silikonami ułatwiającą rozczesywanie, bo bez tego uciekała od czesania (do czasu aż kupilam TT :D)
Myślę, że olejki (małe ilości) i delikatna mgiełka z półproduktów na umyte włosy to mogłoby być dobre rozwiązanie. Na na końcówki jakaś prosta odżywka (np. Isana) na minutkę, żeby poprawić rozczesywanie, jeśli to konieczne :) Do tego delikatny dziecięcy szamponik. Można od czasu do czasu umyć włoski żółtkiem albo dodawać do szamponu np. sok z aloesu. No i myć włosy tylko wtedy, kiedy potrzebują :) Fajnie masz, że możesz dbać o swoją córeczkę :D Pozdrawiam :))
UsuńTak sobie myślę, że przecież niemowlakom również smaruje się włoski oliwką i to taką kosmetyczną, która nie zawsze ma dobry skład. Co więcej nie robi się tego przed myciem,ale po myciu główki (ja tego nie robiłam, bo jakoś gryzło mnie to, że dziecko miałoby chodzić od mycia do mycia w tłustych włoskach)więc tym bardziej nałożenie jakiegoś lekkiego olejku na godzinkę przed myciem nie powinno raczej zaszkodzić :)
UsuńJeszcze o jedną rzecz chcialam Cię spytać, ponieważ po pierwsze jesteś blondynką a po drugie masz obecnie kontakt z małą blondyneczką (moja córcia jest jasną blondynką a ja mam brązowe włosy, więc mam niewielkie doświadczenie w pielegnacji jasnych włosów)... zauważyłam już jakiś czas temu, że na włosach mojej córki są miejscami takie jakby przebarwienia... nie bardzo wiem, jak to napisać, aby było w miarę zrozumiałe :) gdy biore pojedynczy włos, to co kawałek on jest jaśniejszy, tak jakby co kawałek byla taka "iskierka" (kurcze, wydaje mi się że to jest zupełnie nizrozumiałe :D ) Na moich włosach podobnie wygląda miejsce rozdwojenia włosa i wystraszyłam się, że małej zaczynaja się rozdwajać włosy. Ale jednak włos w tym miejscu nie urywa się, więc to chyba nie to... ale w takim razie nie wiem, co... jakieś przebarwienia, czy może jest to naturalne w przypadku włosów blond?? Po prostu włos na całej długości nie ma takiego samego koloru, w kilku miejscach jest jaśniejszy 8-)
UsuńTroszke to wygląda tak, jakby włos był bardzo pognieciony (choć wydaje sie być prosty)albo miał miejscami zaglębienia, bo nierówno odbija światło... to chyba jest najdokładniejszy opis tego :D czy zauważyłaś kiedyś coś takiego na włosach blond?? Bo przyznam, że bardzo mnie to martwi :(
UsuńPrzepraszam, że tak Ci zawracam głowę :(
Mam naturalne blond włosy i nawet na jednym włosie widać zróżnicowanie koloru, czyli takie bardziej jasne, mocniej błyszczące miejsca, wydaje mi się ze miałam tak od zawsze,więc to chyba taka natura blondu:) Pozdrawiam:)
UsuńJa też mam takie mimo, że są farbowane ;) Chyba, że chodzi Ci o takie jakby pokarbowane włosy?
UsuńJejciu jej! :) Jaka piękna blondyneczka. A jaką fajną ciocię ma ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest różnica :)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka
Moje włosy też się puszą. No może nie aż tak bardzo jak na tym zdjęciu ale jak mają gorszy dzień to podobnie. Dbam o nie już ok. 4 miesiące a różnicy brak. Ostatnio nawet gorzej się puszą. Znasz może jakieś sposoby żeby je ogarnąć? Bo ja już nie mam więcej pomysłów co mam z nimi robić. Olejuję, nakładam odżywki bez silikonów i maski, nie używam szamponu z SLS i są napuszone. Myję włosy szamponem z silikonami, później odżywka z silikonami i są napuszone. Czasem jak mi się dobrze trafi to w dzień mycia (myję co 3 dni) wyglądają w miarę normalnie ale to często się nie trafia. Znasz jakieś sposoby? Może szczotka jonizująca coś pomoże?
OdpowiedzUsuńa i jeszcze dodam, że mam falowane włosy i nie czeszę ich po umyciu.
Spróbuj więc uczesać mokre grzebieniem z rozstawionymi zębami i pozwolić im wyschnąć :) Może na jakiś czas odstaw olejowanie i zobacz jak włosy to zniosą?
UsuńTak też czesałam i nie było efektów :(
UsuńJak aniołek :) zakochałam się :P byłoby super gdyby Zuzia się pokazała, oczywiście nic na siłę ;)
OdpowiedzUsuńRóżnica kolosalna! Oby przejęła za kilka lat nawyk pielęgnacji włosów od Ciebie :) Wtedy będzie miała bombowe włosy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Naprawdę super efekty!
OdpowiedzUsuńoto szczery dowod na to co nawilzenie i pielegnacja moze zdzialac z wlosami :) puszek na pierwszym zdjeciu wyglada jak mala kaczuszka :D
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńja też mam loki a taaak marzę o długich, gęstych prostych jak drut..:(
OdpowiedzUsuńHej.
OdpowiedzUsuńCo powiesz na temat tej maski? Lub jeśli nie używałas to jej składu?
jest teraz przecena w super pharmie ok 5 zł i są 4 rodzaje.
Avokado,Henna.Miód i jeszcze jeden...zapomniałam jaki;)
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=32709
Warto?
Pozdrawiam
Skład mało ciekawy, ale czytałam o nich pozytywne opinie, więc kiedyś na pewno wypróbuję :)
Usuńo rany, jaki efekt :o
OdpowiedzUsuńMam sześcioletnią, prostowłosą córeczkę. Młoda ma baaardzo gęste włoski, obecnie do ramion, oczywiście zapuszczamy bo córka jest niesamowicie zainspirowana Roszpunką. Jako że od kilku miesięcy wdrażam bezsilikonową i bezslsową pielęgnację swoich włosów, włosy córeczki też bardziej mnie interesują. Córka nienawidziła rozczesywać włosów, zwłaszcza rano koszmarnie jej się zbijały... ile nas płaczu kosztowało rozczesanie kudełków do czasu 'odkrycia' szczotki z włosiem z dzika - teraz zero problemu, nic nie boli, nic się nie wyrywa, włoski lśnią. Jeśli chodzi o pielęgnację to obecnie myję jej włosy facelle na zmianę z babydream fur mama, po myciu osuszam koszulką i wcieram dosłownie odrobinę balsamu miód i mleko z apteczki babuni na zmianę z isaną z olejkiem z babassu. Nie wcieram w skalp oczywiscie. Wszystko spłukuję. Mycie dwa razy w tygodniu. Efekty widać już po miesiącu. Nie swędzi głowa - córka od klasycznych szamponów dziecięcych dostawała podrażnienia. Włoski są lśniące i nawilżone, łatwo się rozczesują i długo wyglądają świeżo. Sporo czasu spędzamy na zewnątrz i mimo sporej dawki słońca nie zauważyłam żeby wysychały, puszyły się, żeby swędziało itp. Szczerze to sama córce zazdroszczę włosów. Myślę, że warto dbać o włoski dziecka. Uczymy od małego dobrych nawyków higienicznych i pielęgnacyjnych. I najważniejsze - jeśli troszczę się o swoje włosy, skórę to nie wyobrażam sobie jak mogłabym mając wiedzę o mądrej pielęgnacji myć dziecko byle czym.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze robisz :) Tak trzymaj :) Delikatna dziecięca pielęgnacja - idealnie :)
UsuńDziekuję :D usłyszeć pochwałę od takiego eksperta - bezcenne :D
Usuńale piękna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńduża różnica, a jaki piękny kolor włosków ma Maja.. ;)
rewelacja! niesamowita zmina!
OdpowiedzUsuńojej,ten puszek jest słodki!;d
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Hej mam pytanie, myślisz, że to możliwe, żeby wypadanie włosów nasiliło się od stosowania maski Biovax do włosów zniszczonych i suchych?
OdpowiedzUsuńniezła zmiana:) najważniejsze, że są nawilżone, a wyglądają b.zdrowo.
OdpowiedzUsuńSnilas mi sie :D tzn, ze wstawilas kolejna podobna historie z wlosami heh :D.
OdpowiedzUsuń:D :D :D Ale fajnie :* :)
UsuńCudne, widać znasz się na rzeczy, a ja przy okazji dużo się od Ciebie uczę ;*
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ma te loczki, kawał dobrej roboty! :) Z reguły nie zwraca się uwagi na włosy dzieci, a tutaj od razu widać różnicę :) Przekup Zuzię, przekup :)
OdpowiedzUsuńwidać znaczącą różnicę
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba:))))
efekt jest;) moimi wlosami tez mozesz sie zajac, jesli chcesz;D
OdpowiedzUsuńA skąd jestes? :D
UsuńDuża zmiana:) Włosy przed zupełnie nie przypominają tych po:)
OdpowiedzUsuńale różnica! :)
OdpowiedzUsuńśliczności :D
OdpowiedzUsuńPrzekupuj starszą :D koniecznie :)
Ojej jakie słodkie loczki jej się zrobiły :D Uroczo! Fajny post ;-)
OdpowiedzUsuńwow zmiana jest ogromna!
OdpowiedzUsuńOdkopałam ten post i śmieję się z siebie, bo pierwsze, co pomyślałam to "o boże, chcę mieć dzieci" :D
OdpowiedzUsuńJak byłam mała, miałam piękne, ciemnobrązowe włosy do pasa - ścięte tuż po komunijnej mszy. Moja kuzynka zaliczyła niedawno podobną historię (tylko to były blond loki...), a już niedługo wejdzie w "ten wiek" i chyba ją "przejmę" :D żeby nie żałowała, jak ja teraz.
Pozdrawiam!
Świetnie wyszły :) do tego ta słodka poza :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie pierwsze świetnie odzwierciedla moje włosy z dzieciństwa - wieczny pusz :D tylko, że chyba miałam je tak 2 lub 3 razy gęstsze
OdpowiedzUsuńile to problemów mi w życiu sprawiły, to był koszmar, nie mogłam w ogóle nosić rozpuszczonych włosów przez to siano, dopiero w gimnazjum zauważyłam, że wystarczy ich nie czesać! :D
szkoda, że jak byłam dzieckiem moja mama i babcia o tym nie wiedziały ;)
teraz mam kręcone nie czesane włosy i dobrze mi z tym ;)