wtorek, 6 maja 2014

Wycinanie pojedynczych zniszczonych końcówek | Pomaga czy szkodzi?


Wiem, że wycinanie pojedynczych końcówek odradzałam na blogu już wielokrotnie, ale po Waszych mailach i komentarzach uznałam, że powinnam poświęcić temu zagadnieniu osobny post.

Moje włosy w 2010 i 2011 roku wyglądały koszmarnie. Były suche, kruche, niesamowicie plączące się, spuszone, a także bardzo łamliwe i rozdwajające się. Wtedy moja wiedza na temat włosów była naprawdę znikoma i pielęgnując je jeszcze bardziej im szkodziłam. Między innymi poprzez wycinanie pojedynczych końcówek.

Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia, które do tej pory pokazywałam na blogu nie do końca to odzwierciedlają (najtrafniej TA fotka), ale musicie mi uwierzyć: niemal każdy włos na mojej głowie był złamany lub rozdwojony. Nie musiałam też wkładać wiele siły, aby dowolny włos rozerwać.

Na dysku odnalazłam zdjęcie, które idealnie obrazuje to, co zrobiłam włosom poprzez wycinanie pojedynczych złamanych końcówek. Zdjęcie zostało zrobione z użyciem lampy błyskowej, która jak wiadomo wygładza, nabłyszcza i "kondycjonuje" włosy, a mimo to widać, jak bardzo są wystrzępione. Teraz możecie sobie wyobrazić, jak wyglądały w świetle dziennym!

2010
Zdjęcie zostało zrobione na jednej z tematycznych imprez, dlatego jestem obwieszona łańcuchami. ;)

Wycinanie pojedynczych zniszczonych końcówek nie jest typowym błędem. Sprawdzi się, gdy włosy rozdwajają się czy łamią sporadycznie. W przypadku włosów baaardzo zniszczonych, takie działania nie mają niestety sensu. Wtedy najlepiej podciąć wszystkie włosy jednocześnie o kilka centymetrów, dzięki czemu będą wyglądały estetyczniej i szybciej odzyskają dobrą kondycję.


Jestem ciekawa, czy też wycinałyście pojedyncze zniszczone końcówki czy może ominął Was ten etap?


« Nowszy post Starszy post »

60 komentarzy

  1. na tym zdjęciu nic nie widać

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wycinam pojedyncze końcówki gdy widzę, że są rozdwojone :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję się bez bicia że kiedyś też to robiłam. Potem miałam wyświechtane piórka zamiast końcówek.

    OdpowiedzUsuń
  4. prawda.... a czy jest oze juz na blogu druga czesc słowniczka????

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja z lenistwa szukania tych włosów nigdy nie wycinałam pojedynczych i nie zamierzam. Wolę jednak od razu całe podciąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co jesli odstajace polamane i rozdwojone koncowki sa na calej dlugosci wlosow? Musialabym sciac do ucha a nie wiadomo czy odroslyby w lepszym stanie, bo wiele rzeczy moze sie przytrafic wlosom przez kilka lat zanim urosna za lopatki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej stopniowo ścinać o kilka cm i ewentualnie delikatnie wycinać, bo przez takie intensywne wycinanie możesz zrobić z fryzury "choinkę" :(

      Usuń
  7. Moje włosy wyglądają identycznie jak twoje na tym zdjęciu ;< olejuję je ale wiadomo że to nie pomoże skleić połamanych włosów. Można coś zrobić żeby wyglądały lepiej, ale nie obcinać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że najlepiej wygładzać włosy np. silikonami :)

      Usuń
  8. chyba jestem zbyt leniwa na takie wycinanie pojedynczych włosków :D jednak lenistwo się opłaca( czasem) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja obsesyjnie wycinałam pojedyncze końcówki....a potem poszłam do fryzjera i ścięłam dobre 10 cm i od razu lepiej :) mam nadzieję że już nie będę miała więcej takiego siana na głowie, żeby mnie rozdwojone strąki kusiły na pojedyncze cięcia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja robię "przegląd' swoim włosom średnio co 2 miesiące i obcinam pojedyncze rozdwojone końcówki. Przeważnie na całej głowie jest ich kilkanaście, po zimie było trochę więcej, z tym, że zawsze znajduję je w wyższych partiach włosów i głównie w spodniej warstwie i z przodu (masz może na to jakąś radę?), prawie nigdy na końcówkach włosów. Wydaje mi się, że nie jest to błędem, bo postrzępienie końców mi nie grozi, a włosy są zdrowe, w bardzo dobrej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te włosy są najbardziej narażone na kontakt z niszczącymi czynnikami :) Tak jak napisałam pod koniec posta - nie jest to błędem :)

      Usuń
    2. Robię tak samo;) mam zdrowe końcówki, pozbyłam sie zniszczonych partii, ale i tak muszę sie siadać co 2 miesiące i wycinam pojedyncze włosy w wyższych częściach ;)

      Usuń
  11. Mam ten sam problem, tylko nie przez wycinanie a przez farby, które mi zniszczyły włosy do tego stopnia, że wciąż się strasznie łamią. Najlepsze jest to, że robiłam włosy u 'lepszych' (droższych) fryzjerów, którzy zapewniali, że pomogą mi je wyprowadzić... Takie uroki blondu;/ dlatego planuję zrobić sobie jedynie refleksy, być może tylko na wierzchnich warstwach włosów, żeby nie chodzić z odrostami, ale jak na nie patrzę, jakie są zdrowe i błyszczące to jest mi szkoda ich farbować. Marzą mi się włosy do pasa a przez blondy mam trochę poniżej ramion. Albo mysi blond, w którym wyglądam tandetnie (słowa większości znajomych) albo blondzik i zniszczone włosy. ECH............

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja pozbyłam sie rozjasnianych wlosow, ale marzą mi sie tez blond refleksy à la balayage... Mam wrażenie ze moj naturalny kolor jest mało interesujący, taki zwykły... Sama nie wiem czy zdecydować sie na "niszczenie wlosow", bo je zapuszczam...
      Jeśli by ktoś chciał doradzić, podaje link do moich zdjeć na instagramie: http://instagram.com/sylfy 😂

      Usuń
    2. Twój kolor nie jest wcale 'zwykły' bardzo do ciebie pasuje.

      Usuń
    3. Tu by lepiej pasowało lekko je przyciemnić niż rozjaśniać np henną khadi ciemny lub orzechowy brąz.

      Usuń
  12. Masz radę na stojące włosy? Nie chciałabym codziennie używać lakieru, a wydaje się koniecznie.
    Mam bardzo jasne włosy, które w dodatku odstają na całej długości i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Są bardzo widoczne i wyglądają nieestetycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wygładzanie emolientami? :) Olejowanie + serum silikonowe, odżywki z silikonami

      Usuń
  13. Ja podchodziłam do takiego pojedynczego wycinania, ale się szybko zniechęciłam i też wolę obcinać po całości niż się tak bawić :P A przy okazji przypomniałaś mi, że muszę podciąć swoje końce... No, ok, może nie Ty pierwsza :D, ale już fakt, że czas to w końcu zrobić. Już patrzeć nie mogę na tę wystrzępioną końcówkę warkocza. Nie mam teraz kiedy, a do tego jeszcze mi żal, bo tak urosły... (pewnie dlatego tłumaczę się też brakiem czasu :D) Niech mnie ktoś lub coś bardziej zmotywuje do tej jakże drastycznej decyzji ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://beautiful-clara.tumblr.com/post/84940490872/feeling-like-elsa-with-this-braid

      Może te gęste końcówki pomogą :)

      Usuń
  14. Natalio, mam takie pytanie odnośnie tematu zabezpieczania końcówek - używasz nadal elixiru Kerastase?? Stosowałam go długo przed świadomą (w każdym razie bardziej świadomą niż wtedy ;)) pielęgnacją włosów i wtedy nie robił na mnie aż tak dużego wrażenia. Myślę, że po prostu nakładałam go zbyt dużo stąd też miałam wtedy taką opinię, że jest zbyt ciężki. Teraz po kilkunastu miesiącach zaczął znowu gdzieś mi "chodzić po głowie" :D zastanawiam się teraz jednak na tym różowym, który podobno dodaje więcej blasku. Dlatego jestem ciekawa Twojej opinii o działaniu tego eilixiru na Twoich włosach. Czy nadal się sprawdza??

    I jeszcze jedno pytanko :) będąc ostatnio nw Realu znalazłam zupełnie przypadkiem taką oto maskę NATURAL EDITION LA CHINATA. Jest to maska na bazie oliwy z oliwek o takim oto składzie:
    Aqua (thermal water), myristyl alkohol, cetrimonium chloride, olive oil peg-7, olea europea (olive) oil, propylene glycol, olea europaea (olive) leaf extract, parfum (fragrance), methylchloroistothiazolinome, methylisothiazolinone, magnesium chloride, magnesium mitratae, citric acid, linalool, limonene, ci 19140 (fd&c yellow no 5), ci 15985 (fd&c yellow no 6), ci 16035 (fd&c red no40), ci 42090 (fd&c blue no1).
    Co byś powiedziała o takim składzie?? Sporo tych barwników...
    Z góry baaaardzo Ci dziękuję za odpowiedź :)
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic specjalnego ale nie jest źle. Krzywdy nie zrobi

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że może dobrze działać (patrząc z perspektywy moich włosów). Elixir bardzo lubię, teraz mam jeszcze inny (lżejszy w konsystencji, zielone opakowanie) i jest dla mnie lepszy, nie obciąża :)

      Usuń
  15. mi na szczęście udało się zahamować rozdwajanie na tyle, ze wycięcie kilku pojedynczych końcówek nie robi różnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mi czasem jak nudziło się na lekcjach i miałam nożyczki.. ahh :D było cięcie ;d

    OdpowiedzUsuń
  17. ojejka ;O ja tak robie czasami, już przestanę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zauważyłam, że moje włosy się przerzedziły na końcach. Obwiniam za to wycinanie pojedynczych rozdwojeń...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wreszcie, lenistwo mnie przed czymś złym uchroniło. :D A mówili mi, tnij same rozdwojone, nie stracisz na długości. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mało włosów się rozdwaja to faktycznie nie stracisz :)

      Usuń
    2. Wówczas dużo było rozdwojonych. :) Na szczęście leń mi podpowiedział, żeby systematycznie podcinać całość i teraz dopiero jest to kwestia kilku rozdwojonych końców :)

      Usuń
  20. A ja się już nie boję podcinania końcówek. :) Naciskam na ''końcówek''. Odkąd kupiłam sobie nożyczki fryzjerskie i sama podcinam włosy to 2cm to 2cm a nie obcięcie długości włosów z pasa do uszu.:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana, dobrze, że podkreśliłaś różnicę między wycinaniem pojedynczych włosów w momencie gdy całe są zniszczone i nadają się do skrócenia, oraz zdrowych, gdzie pojedyncze włosy są rozdwojone.
    Według mnie temat posta powinien raczej brzmieć "wycinanie pojedynczych końcówek w przypadku zniszczonych włosów", bo obecny tytuł sugeruje, że wycinanie pojedynczych włosów jest kategorycznie złe i nieodpowiednie, a jak sama napisałaś, w przypadku pojedynczych zniszczeń przy ogóle zdrowych włosów jest ok :) Mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczyłam.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, dziękuję :) Już tak zostawię, bo tytuł to tylko zapowiedź, rozwinięcie jest w poście :)

      Usuń
  22. zapomniałaś o włosach cieniowanych w przypadku, których obcięcie kilku cm nic nie da ;) błędem może i jest, ale pod warunkiem, że masz proste włosy i dodatkowo obcięte na prosto...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycieniowaną fryzurę też można przecież w całości odświeżyć :)

      Usuń
    2. Anwen, teraz to popłynęłaś trochę..Jak cieniowanym włosom podcięcie nic nie da? Idziesz do fryzjera i normalnie podcinasz, tak samo jak z prostymi tylko z zachowaniem frzyzury. To jak masz wycieniowane włosy to sobie możesz sama wycinać końcówki tam gdzie chcesz? To wycieniowana fryzura to nie ma kształtu i takie wycinanie jej nie zmieni? Jeszcze lepszą będziesz miała choinkę na głowie :))))

      Usuń
    3. można, ale w tej metodzie chodziło właśnie o to by nie iść do fryzjera, który jak wiadomo często nie wie co to jest 1 cm i jedynie podcięcie końcówek, a samodzielne podcięcie cieniowanych całych włosów nie jest już proste

      Anonimowa choinkę? przy prostych włosach pewnie tak, ale zobacz co pisałam wyżej ;)

      Usuń
    4. Anwen, a może wreszcie przestałabyś pisać, że "fryzjer jak wiadomo często nie wie co to jest 1 cm"? Jest to bardzo krzywdząca opinia i wrzucanie wszystkich do jednego worka. Żadna z moich koleżanek, sióstr czy nawet mama, chodząc do różnych fryzjerów nie została obcięta krócej niż chciała. Więc takie opinie są krzywdzące dla ogółu.
      Magda

      Usuń
    5. Moim zdaniem to co napisała Anwen trzyma się kupy, ja kiedyś poszłam do fryzjera z włosami za łopatki, byłam dużo młodsza, mama kazała fryzjerce podciąć mi tylko końcówki ale, nie mogła ze mną zostać wiec wyszła, jak tylko to zrobiła to pani fryzjerka tak mi obcięła ''końcówki'' że wszyłam stamtąd z płaczem i z włosami do ramion......

      Usuń
    6. słowo "często", a nie "zawsze" wskazuje, ze nie wrzucam wszystkich do jednego worka ;)

      Usuń
  23. Witajcie! Kiedyś też tak tępiłam pojedyncze, zniszczone włosy aż w końcu po paru miesiącach przyszło skrócić mi fryzurę aż o... 15 cm... Chciałabym też zapytać czy miałyście do czynienia z lotionem seboradin - jasne włosy? Skład: aqua, alkohol and diethyl phthalete and propylene glycol, c11-c12, isoparafin, limonen, pinus oil, lactic acid, guaiazulene, cl 61565, pytam ponieważ po tygodniu stosowania zaczęły wypadać mi włosy, szczotkuję włosy nad wanną i zauważyłam pełno małych ok 4 cm włosów razem z włosami długimi ( tak jakby wypadły z jednego mieszka). Będę wdzięczna za odpowiedź.
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. :D A myślałam, że tylko ja tak robiłam (bo już mi się raczej nie zdarza), wszyscy zawsze przyjmowali to z najwyższym zdumieniem :) Teraz wydaje mi się, że nie mam z nimi problemu, ale też nie szukam skrupulatnie. Za to nad karkiem mam "dziwne" włosy. Krótkie, jakby postrzępione i jakieś pokręcone, mimo że "pozostałe" są proste. To normalne? Może to powycierania od spania w koczku? Jest na to jakaś rada? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznaje sie, ze do niedawna tez tak robilam.. :O

    OdpowiedzUsuń
  26. Witam, masz może na blogu "coś" o substancjach, których powinniśmy unikać w produktach do włosów i nie tylko. Byłby to bardzo przydatny post - zwłaszcza dla początkujących włosomaniaczek.
    (być może źle szukałam i nie znalazłam postu o szkodliwych substancjach, jeśli jest taki post, proszę o link)
    Z góry wielkie dzięki. :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Drodzy Rodzice! Jeśli Wasze dziecko opuściło dom rodzinny, prosimy o wypełnienie ankiety. Wam zajmie to 10 minut, a nam bardzo pomorze w badaniach.
    http://moje-ankiety.pl/respond-63770.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Czekamy na post o serach olejowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podcinałam tak włosy kiedyś. Były mocno cieniowane. Teraz trochę je zapuściłam i zamierzam wyrównać je u fryzjera. Zobaczymy co z tego będzie. Parę razy nacięłam się na sytuacje kiedy z płaczem wychodziłam od fryzjera, ale znalazłam fryzjerkę, która słucha co się do niej mówi;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tego nie robię, za to do fryzjera nie mogę się wybrać przynajmniej od roku :/ a końcówki baaardzo potrzebują podcięcia

    OdpowiedzUsuń
  31. wycinałam pojedyńczo jak miałam bardzo zniszczone włosy i nie chciałam z długości zejść, ale jakiś czas temu odżałowałam i ścięłam coś koło 15 cm, bo nie nadążałam z nożyczkami latać :P a co do wyglądu całości fryzury, to moje włosy od wycinania nie były jakoś specjalnie przerzedzone, bo mam fale i tego prawdę mówiąc nie widać ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny jest ten Twój blog, bardzo pomocny.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zapraszam na rozdanie "kolory i zapach wiosny" http://mywolin.blogspot.com/2014/05/rozdanie-kolory-i-zapachy-lata-z-okazji.html#more

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale głupoty, czyli jak znajdę parę rozdwojeń na samych końcach i parę po środku to zamiast je wyciąć najlepiej iść do fryzjera i ściąć do ucha ......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupoty piszą ci, którzy nie czytają wpisu, a komentują ;) Zalecam dokładne przeczytanie.

      Usuń