6 czerwca w warszawskim Pure Sky Club odbyły się warsztaty, które wraz z Dorotą i Anią zorganizowałyśmy dla naszych Czytelniczek. Dzisiaj zapraszam Was na relację - zdjęcia i film :)
Spotkanie trwało 4 godziny i zostało podzielone na 4 moduły. Pierwszą część stanowiły warsztaty makijażowe, które poprowadził zespół Lancôme: Natalia, Kamil i Jacek. Dowiedzieliśmy się z niej między innymi o najnowszych trendach w makijażu oraz o makijażowych hitach marki Lancôme.
W błyszczyku Lip Lover nr 353 zakochałam się od pierwszego użycia i od chwili warsztatów zawsze mam go przy sobie. Kultowy tusz Hypnôse znam i lubię od dawna, natomiast najbardziej zainteresował mnie produkt Cils Tint - maskara, która utrzymuje się na rzęsach w nienaruszonym stanie przez 3 dni. Idealna na weekendowy wypad za miasto :) Poza tym ekipa Lancôme zaprezentowała wiele innych produktów do makijażu (np. podkład Miracle Air De Teint czy korektor pod oczy Lancôme Correcteur Pro) i pielęgnacji skóry.
Podczas prezentacji Jacek powiedział bardzo mądre słowa: tak jak malarz przed namalowaniem obrazu przygotowuje płótno, tak samo my przed nałożeniem makijażu powinniśmy przygotować cerę za pomocą odpowiednio dobranych produktów. Mam wrażenie, że wiele kobiet postępuje zupełnie odwrotnie - zamiast porządnie zadbać o cerę, próbują zatuszować mankamenty makijażem wpadając w błędne koło.
Powyżej moja czytelniczka Karolina w rękach Jacka :)
Kolejną część poświęconą zapachom poprowadziła Dorota, autorka bloga olfaktoria.pl. Dzięki Dorocie znalazłam chwilę na zastanowienie się nad moim zapachowym gustem - nigdy wcześniej nie myślałam o tym, że perfumy tak wiele mogą o nas powiedzieć :) Dowiedziałam się też czym są perfumy niszowe i że nie jestem ich fanką ;) Więcej na temat części Doroty zobaczycie na jej blogu, którego zresztą gorąco Wam polecam!
Przebieg warsztatów umilały kolorowe ciasteczka w kształcie flakonów perfum, które specjalnie na warsztaty upiekła czytelniczka Doroty:
Kolejna część poświęcona była kreatywnemu myśleniu i przewodniczyła jej Ania, autorka bloga aniamaluje.com. Ania w ciągu niecałej godziny przeprowadziła kilka ciekawych i twórczych zadań: niestandardowe zastosowania słoika i ołówka, genialny test 30 okręgów, w którym na wiele sposobów można było popisać się swoją kreatywnością czy alternatywna wersja Czerwonego Kapturka. Więcej przeczytacie w relacji przygotowanej przez Anię, której mogłabym słuchać godzinami :)
Luźne pogaduchy podczas przerwy:
Ostatnia część warsztatów poświęcona była pielęgnacji włosów i poprowadziłam ją ja. Po krótkim przedstawieniu podstawowych zasad pielęgnacji oceniałyśmy stan i rodzaj włosów uczestniczek, a następnie stosownie do kondycji włosów dobierałyśmy odpowiedni sposób pielęgnacji.
Mimo ograniczonego czasu starałam się każdemu pomóc zdiagnozować stan włosów, doradzić w zakresie pielęgnacji oraz odpowiedzieć na nurtujące pytania. Na powyższym zdjęciu dotykam oceniam włosy Iwony :)
Paulina - posiadaczka pięknych blond włosów opowiada nam o swojej codziennej pielęgnacji:
Partnerem mojej części była marka Kérastase, dlatego dziewczyny mogły przy okazji zapoznać się z kosmetykami tej marki. Na spotkaniu obecne były też przedstawicielki Kérastase - pani Klaudia Kasperska oraz pani Anna Lawenda.
Na koniec każdej części organizowany był prosty konkurs, w którym uczestniczki mogły zdobyć atrakcyjne nagrody, np. perfumy Lancôme La Vie Est Belle czy zestaw kosmetyków Kérastase Résistance.
Wspólne zdjęcie z moimi niesamowicie pozytywnymi czytelniczkami. Od lewej Justyna, Karolina, Asia, Iwona, ja i Jola. Oto opinie, które przesłały mi po zakończeniu warsztatów:
- Iwona (barakudatoja.blogspot.com)
Dla mnie te warsztaty były przede wszystkim chwilą oderwania od codzienności. Przez te cztery godziny mogłam porozmawiać z innymi dziewczynami o kosmetykach, o włosach, o perfumach, a także pobudzić swoją kreatywność, a takich chwil potrzeba chyba każdej kobiecie. Natalię znałam z jej bloga już wcześniej, a dzięki warsztatom mogłam poznać również Dorotę i Anię - bardzo inspirujące, ciekawe osoby. Od teraz zaglądam też na ich blogi!
- Joanna
Bardzo się cieszę, że
mogłam wziąć udział w warsztatach, poznać Ciebie, Dorotę, Anię i inne
czytelniczki Waszych blogów. Tyle ciekawych rzeczy się dowiedziałam! Przyznam,
że zaintrygował mnie temat niszowych perfum, do tego stopnia, że skusiłam się
na kilka próbek. Twoje wskazówki dotyczące moich włosów okazały się zbawienne.
Wprowadziłam je od razu do swoich pielęgnacyjnych rytuałów i widzę ogromna
różnicę, dziękuję! Samo miejsce warsztatów również wywarło na mnie niemałe
wrażenie. Nie żałuję ponad 8h spędzonych w pociągu i mam nadzieję, że jeszcze
kiedyś się spotkamy. Pozdrawiam, Asia :-)
- Karolina
Wszystkie
tematy, które były poruszane na warsztatach bardzo mnie zainteresowały. W
zasadzie nie potrafię nawet wskazać, która część podobała mi się najbardziej,
bo każda z Was (Ty, Ania, Dorota) powiedziała wiele ciekawych rzeczy w swoim
temacie i wymyśliła równie ciekawe zadania. Powiem więcej: zostałam
zainspirowana do pewnych zmian w niektórych kwestiach (np. zamierzam bardziej
systematycznie olejować włosy ;)) Do tego na spotkaniu panowała bardzo
przyjemna atmosfera - zarówno organizatorki, jak i zaproszone uczestniczki były
bardzo sympatyczne, dlatego trochę żałuję, że po warsztatach nie mogłam zostać
z Wami nieco dłużej. Liczę, że jeszcze kiedyś się spotkamy i dziękuję za miło
spędzony czas (i upominki, oczywiście) :)
- Jola (polazas.com, hiszpanarium.blogspot.com)
Jestem pod wielkim wrażeniem profesjonalnego zorganizowania
warsztatów, fenomenalnie i ciekawie prowadzonych prezentacji, z których mogłam
dowiedzieć się więcej (o specyfice perfum niszowych od Doroty czy o myśleniu
dywergencyjnym od Ani). Prezentacja i ćwiczenia przeprowadzone przez Natalię
pozwoliły uporządkować wiedzę o pielęgnacji włosów dla stałych czytelniczek
bloga BlondHairCare.com, a także uświadomić resztę uczestniczek warsztatów o
sposobach na poprawę kondycji włosów. To, co najważniejsze w tego typu spotkaniach to możliwość
rozmowy na żywo, wymiany własnych doświadczeń, mnóstwa pytań, które można zadać
od razu, becz czekania na odpowiedź e-mailem, a także... Dotykanie swoich
włosów (widać wtedy też jak bardzo zdjęcia mogą przekłamać kolory) - sytuacja
wymarzona dla wszystkich żywo zainteresowanych pielęgnacją. Bardzo się cieszę i
niezmiernie doceniam, że mogłam poznać wszystkich na żywo - a zwłaszcza
Natalię! :))) Dziewczyny zgłaszajcie się do kolejnych warsztatów lub spotkań,
to będzie niezapomniane doświadczenie i przemiło spędzony czas! :)))
Miłe słowa otrzymałyśmy także od przedstawicieli firm, którzy byli obecni na warsztatach:
- Klaudia Kasperska & Anna Lawenda, Kérastase
Cieszymy
się, że mogliśmy pomóc. Było to dla nas ciekawe doświadczenie i mamy nadzieję, że
niebawem będziemy mogli wrócić z ciekawymi pomysłami na kontynuację współpracy.
Gratulujemy wiedzy o pielęgnacji włosów jaką
przedstawiła Pani Natalia. Na pewno przy okazji kolejnych tego typu eventów
warto żebyśmy się spotkały, bo moglibyśmy przekazać wiele ciekawych informacji,
które byłyby ciekawe zarówno dla Pań, jak i czytelniczek blogów.
- Jacek Włodarski, National Make-Up Artist Lancôme
Na zakończenie spotkania każda z uczestniczek otrzymała upominki od partnerów, bez których nie udałoby się zorganizować tak profesjonalnego wydarzenia:
Na koniec chciałabym podziękować:
- Ani i Dorocie - organizatorce i pomysłodawczyni eventu za możliwość współtworzenia tak ciekawego spotkania,
- Fotografom - pani Kamili i panu Mirkowi,
- Justynie, Asi, Joli, Karolinie i Iwonie, a także pozostałym uczestniczkom za przybycie, aktywność i przyjazną atmosferę,
- Partnerom wydarzenia, którzy z chęcią wsparli nasze działania:
- marce Lancôme za udostępnienie produktów makijażowych, pielęgnacyjnych i zapachowych oraz za wsparcie merytoryczne w postaci przedstawicieli marki: Jacka Włodarskiego, Natalii Sałek i Kamila Andrzejewskiego,
- marce Kérastase za udostępnienie produktów do pielęgnacji włosów i materiałów do warsztatów oraz wsparcie w postaci przedstawicielek Marki: Klaudii Kasperskiej i Anny Lawendy,
- perfumerii Mon Credo za udostępnienie perfum do zapachowej części warsztatów,
- sklepowi Nuvialab,
- wydawnictwu Świat Książki,
- patronowi medialnemu - Fashion Magazine,
- Pure Sky Club za pomoc w organizacji warsztatów.
Mam nadzieję, że jeszcze wiele razy będę mogła Was zaprosić na takie wydarzenie. Jesteście chętni? :)
Jeszcze raz dziękuję za spotkanie, warsztaty i możliwość poznania się! Szkoda, że tak krótko, ale mam nadzieję, że jeszcze nie raz się zobaczymy! :)))))))
OdpowiedzUsuńNa pewno :))
UsuńJeszcze raz dziękuję za świetną współpracę! <3
OdpowiedzUsuńPS Szkoda, że nie możemy się wymienić wiedzą - ja bym przygarnęła Twoją o włosach a Ty moją o perfumach ;-)
Wszystko przed nami, mam nadzieję! :D
Usuńsuper spotkanie ;)
OdpowiedzUsuńsuper, szkoda ze ja na takich warsztatach nie bylam:) czekam z niecierpliowscia na recenzje maski kerastase. moze bedzie jakis konkurs, w ktorym bedzie do wygrania? kusza mnie kosmetyki kerastase ale ciagle wydaja mi sie za drogie, pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńAniu, recenzja na pewno się pojawi, myślę, że w przyszłym tygodniu :) A co do konkursu - spróbuję nad nim pomyśleć :))
UsuńPierwsze zdjęcie robi tak żałobne wrażenie, że aż się wystraszyłam :P Warsztaty wyglądają na świetną zabawę, a ciasteczka-perfumy to już w ogóle och i ach :)
OdpowiedzUsuńHehehe ;) Z żałobą to nie ma nic wspólnego :-)
UsuńSzkoda , że mnie tam nie było :( Może uda się następnym razem , a dziewczyny mają piękne włosy , fajnie , że doszło do skutku to spotkanie :) Ania
OdpowiedzUsuńwow,ale ekskluzywne te warsztaty :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zawsze chętna;)) Gratulacje z udanego spotkania;)
OdpowiedzUsuńJak naoczny świadek potwierdzam raz jeszcze - było super!:-)
OdpowiedzUsuńa ja chcę powiedzieć, że wyglądałaś olśniewająco! Mam wrażenie, że zarówno cera jak i włosy promieniały. Wyglądałaś naturalnie i elegancko. Słów mi brakuje.
OdpowiedzUsuńPowiem to po raz kolejny - świetne warsztaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia:-)
Ale masz gruby ten kłos, jestem w szoku *-*
OdpowiedzUsuńTeraz mi jeszcze bardziej smutno, że nie mogłam dotrzeć, ale widzę, że znalazłaś kogoś na moje miejsce. :) Pięknie wyglądałaś tak jak i Ania. Pozdrawiam serdecznie. Ewa
OdpowiedzUsuńHej, fajnie, że jest już relacja - wreszcie mogłam obejrzeć zdjęcia i ze zdziwieniem stwierdzić, że nie wyszłam na nich najgorzej (co mi się zdarza, bo np. mrugam, gdy jest robione zdjęcie :D) A warsztaty były super! I jakby któraś z osób wówczas obecnych była w Łodzi, to koniecznie niech da znać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina
Wogle nie widać odrostów u Ciebie :) Super :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych warsztatów :) A kolorówka z Lancôme jest niesamowita. Miałam kiedyś tusz hipnose, byłam w nim zakochana, tylko ceny kosmiczne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, kosmetyki są bombowe. Kilka lat temu na Gwiazdkę dostałam cały kuferek z kosmetykami Lancome i wspominam je naprawdę dobrze.
UsuńLancome ma super perfumy, ale co do tuszu do rzęs, to powiem szczerze że kupiłam kiedyś tusz virtuose i był okropny (kupiłam w renomowanym sklepie, szczelnie zamknięty, żeby nie było ze podróba), sklejał rzęsy, miał grudki, szybko wysechł i w ogóle nie mam dobrych wspomnień z nim związanych. Moja znajoma również miała podobne spostrzeżenia, a kupiła w innym sklepie. Wolę np L'Oreal.
UsuńJa najbardziej lubię tusz Max Factor 2000 calorie, polecam tym, którzy jeszcze nie próbowali :)
UsuńW sumie, jeśli mam być szczera (absolutnie nie złośliwa) to Twoje włosy dużo straciły poprzez zaprzestanie farbowania. Kiedyś błyszczały, a teraz zrobiły się takie mysie ogonki. Kłos niezbyt do Ciebie pasuje, gdyż masz cienkie włosy i duże zakola. Na tych zdjęciach gdzieś znikłaś, przytłoczona innymi, a chyba nie o to Ci chodziło. Pewnie i tak tego postu nie opublikujesz ale chociaż sobie przeczytasz konkretną opinię a nie ciągłe :"ach i och". Moim zdaniem wyglądasz dużo pospoliciej, absolutnie nie jestem żadnym hejterem - również uważam że naturalność ważna sprawa, ale akurat w Twoim przypadku zadziałało to na niekorzyść.
OdpowiedzUsuńKonstruktywną krytykę zawsze publikuję, każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie :) Nie pojawiają się tylko komentarze wulgarne i klasyczny spam. Odpowiadając na Twój komentarz - nie pojechałam na warsztaty z myślą o lansie i gwiazdorzeniu :) Gdyby tak było założyłabym szpilki i rozpuściłabym włosy. Niestety jechałam na nie z Poznania i jedyne o czym myślałam to wygoda :)
UsuńMówienie (pisanie) samych niemiłych (i nieprawdziwych) rzeczy to wcale nie jest konstruktywna krytyka.
UsuńKrytyka konstruktywna polega na poddaniu krytyce PROBLEMU (ZAGADNIENIA, SYTUACJI) A NIE OSOBY!!!
I chociaż Anonimowy z 18:58 zapewnia, że jest szczera to niestety jest zwyczajnie złośliwa (i obrzydliwie fałszywa).
Anonimowy18 czerwca 2014 20:53 --> nie jestem fałszywa po prostu jest to mój punkt widzenia, przecież nie musi mi się wszystko podobać. Natomiast uważam że te wszystkie zachwyty są fałszywe i mają na celu obrzydliwie podlizywanie się blogerce. Ja mówię co myślę, akurat w tym przypadku naturalny kolor włosów sprawił, że Natalia wygląda zwyczajnie i szaro.
UsuńA mi się ten kolor podoba, w połączeniu z czerwoną szminką wygląda bosko i wcale nie czuję się zwyczajnie i szaro. Zdjęcia nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość w 100%, na przykład "zjadają" makijaż i aby był on widoczny na zdjęciu trzeba się pomalować dużo mocniej. Bardziej nie podoba mi się fakt, że przez ćwiczenia schudłam kilka kg i to nie dodaje mi uroku ;)
UsuńZmartwiłaś mnie tym, że schudłaś, bo ja ważę 47kg (163cm wzrostu), chciałam zacząć ćwiczyć, żeby ujędrnić ciało, ale teraz to zaczęłam się bać, że nie daj Boże schudnę do 43 i będę wyglądać jeszcze gorzej :/ Chciałabym ważyć 50 i równocześnie mieć jędrne ciało. W takim razie myślisz, że te ćwiczenia nie dla mnie? :(
UsuńJa ważyłam 50-51 kg, a teraz schudłam ok 2 kg i odbiło się to na całej sylwetce. Myślę, że jak ułożysz sobie dietę adekwatną do ćwiczeń i będziesz jej przestrzegać to nie powinnaś schudnąć. Ja dodatkowo odstawiłam pszenicę (mam uczulenie) i to pewnie też miało znaczenie. Mój rekord to 54 kg, ale wtedy dzień zaczynałam od pączka i dużej białej bułki :D
UsuńW sumie miałam pisać to samo, że zdziwiła mnie Twoja fryzura. rozumiem, że nie pojechałaś się lansować, no ale jednak prowadziłaś 'lekcję'/wykład o WŁOSACH,do czegoś to zobowiązuje. dużo lepiej wyglądasz na 'luźnych' zdjęciach z życia codziennego, więc mogłaś pomyśleć o tym, żeby się postarać ;) ale i tak zazdroszczę gęstych włosów, bo mi kłos wychodzi tak cienki, że nawet go nie mogę 'nosić' :/
UsuńMam nadzieję, że jak spędzisz 4 godziny w podróży + 2 godziny poczekasz w kawiarni w Złotych Tarasach + 2 godziny będziesz przygotowywać salę do warsztatów + 3 godziny poczekasz na swój występ to będziesz rewelacyjnie wyglądać. Wyluzujcie trochę, naprawdę...
UsuńPrzesadzacie z tymi zakolami trochę. Sama z nimi walczę wiec wiem jaki to ciężki temat. Włosy mam w stanie o jakim marzyłam, zdrowe, długie, jednak nigdy nie można mieć wszystkiego. Mimo zdrowej diety i zdrowego trybu życia naprawdę ciężko jest je zwalczyć. Byłam z tym problemem u specjalisty i to jest kwestia hormonów, a raczej nieco zaburzonej gospodarki hormonalnej. Głównym sprawcą (u kobiet, w moim przypadku) jest zbyt wysoki poziom testosteronu, który pod wpływem enzymu (wybaczcie, zapomniałam nazwy) przeksztalca się w dihydrotestosteron który powoduje łysienie w miejscach zakoli (podobny mechanizm jest przy łysieniu androgenowym).
UsuńNie wiem Natalio czy u Ciebie to też jest spowodowane hormonami, przyczyn może być wiele, głównie są to uwarunkowania genetyczne, ale ja Cię w 100000% rozumiem, choć i tak uważam, że wcale te zakola nie są jakieś duże.
Pozdrawiam Klaudia :)
PS. Jak już mowa o kolorze to dla mnie jest idealny dla Twojego typu urody, który jest naprawdę niepowtarzalny :)
Gdy jest się dłuższy czas poza domem ostatnią rzeczą jaką się ma na myśli to wyglądać perfekcyjnie, a wrócić do domu! ;) Wiem to z doświadczenia :) A Tobie Natalko naprawdę nie mam nic do zarzucenia bo wyglądałaś świetnie! :) i wcale to nie jest podlizywanie się, tylko moja opinia ;)
UsuńPozdrawiam Anulka;)
szczęściary ;))) widać, że spotkanie było udane!!! Oby więcej takich warsztatów!
OdpowiedzUsuńno to teraz wiemy jakie produkty blogerki będą promować w najblizszym czasie. Niedlugo się dowiemy jakie te produkty są cudowne, achh i och, po prostu must have, bez tego żyć nie można bla bla bla
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli? ;)
Usuńno proszę Cię... to marketing, firmy których prezenty otrzymałyście, liczą na to, że wypromujecie ich kosmetyki na blogu. Dla firm to bardzo tania forma reklamy. A co Wy macie zrobić? Na bank za jakiś czas pojawią się wasze recenzje tych produktów w 99% pozytywne, opisujące jakie te kosmetyki nie są wspaniełe, same zachwyty i wmawianie naiwniakom,że bez tych produktów nie da się żyć i jakie to jesteście w szoku, że przezyłyście tyle życi bez nich
UsuńAnonimie tez tak pomyslalam lecz Natalia podala nazwy sponsorow ,wiec od razu mozesz ich wpisac na Twoja czarna liste.
UsuńA swoja droga na tym polega biznes i zycie,niby kto mialby zasponsorowac to spotkanie Natalia???
Pewnie kazdy mialby ochote na te wszystkie prezenty ktore otrzymaly dziewczyny na spotkaniu...
ale bez zawisci...
Anonimowy masz rację, pierwsza recenzja pojawi się w przyszłym tygodniu, bo proszą mnie o nią Czytelniczki :) Na pewno Cię zaskoczy ;)
UsuńŚwietne zdjęcia! Impreza pewnie też.
OdpowiedzUsuńMasz piękny warkocz!
I fajnie o Was zadbał Świat Książki - porządna literatura, nie gnioty, jakie wiele wydawnictw wciska blogerkom.
Niestety długo już nie będę takiego miała, bo sama nie umiem go zapleść. Uwielbiam kłosy :-)
UsuńKto Cie tak ładnie uczesał?
OdpowiedzUsuńFryzjerka Ania z Rotor na Chmielnej :)
UsuńWygladasz naprawde pieknie i naturalnie!!! Klos tez prezentuje sie wspaniale! Na moich wlosach wyglada jak mysi ogonek bo mam chyba z polowe mniej wosow :(((
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne warsztaty, zazdroszczę uczestniczkom!
OdpowiedzUsuń+ piękny warkocz :3
Dziękuję :)
UsuńNatalko, ja też muszę to napisać - wyglądałaś przepięknie!! I zaskoczyło mnie, że odrosty prawie wcale nie odróżniają się od reszty, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne warsztaty, cieszę się, że brałam udział i super, że byłaś, choć nie jestem włosomaniaczką, na bloga zaglądam od dawna i może się nią stanę? Ostatecznie po Twoich słowach zdecydowałam się na Tangle Teezer i czeszę się kilka razy dziennie :D Dziękuję za możliwość "zmacania" Twoich włosów, choć szkoda, że były polakierowane, chciałam sprawdzić jakie są w dotyku tak zadbane włosy :) żałuję też, że nie sprawdziłaś moich - pewnie dowiedziałabym się jaka jest ich porowatość (to, że ich dotykasz i potrafisz to stwierdzić, to jak dla mnie rewelacja - szacunek ;) ) I dziękuję za skomplementowanie moich - jak powiedziałaś dziewczyny oceniają swoje jako gorsze niż są w istocie, nie jestem zdaje się wyjątkiem :D Ale teraz mam motywację do jeszcze staranniejszej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina od blond (?) włosów ;)
Porowatość to akurat można stwierdzić na pierwszy rzut oka, nawet stojąc obok kogoś w tramwaju :D Ja notorycznie oglądam ludziom włosy w środkach komunikacji ;)
UsuńPaulinka, Ty nie musisz być włosomaniaczką, bo Twoim pięknym włosom niczego nie brakuje i jak widać wiesz jaka pielęgnacja jest dla nich odpowiednia :) Moje niestety bez lakieru szybko by się rozsypały, a musiały wytrzymać wiele godzin :( Ale też żałuję, bo lakier wcale nie dodaje włosom uroku ;) Pozdrawiam :*
UsuńSię zawstydziłam ;) Dziękuję! Ale porowatość zostaje dla mnie czarną magią :)
Usuńale zazdroszczę :( naprawdę super :) :) pięknie wyglądałaś i masz gruby warkocz :) też spróbuję się tak uczesać :) a recenzji kosmetyków kerastase nie mogę się doczekać :) Mam włosy podobne do Twoich (porowate, blond wracam do naturalnych - mysich) i zazwyczaj wszystko co polecasz się u nich sprawdza :) Dziękuję, że jesteś :* i mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję uczestniczyć w takich warsztatach :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńNatala, zdradź proszę czy kłos wstępnie został zabezpieczony gumką (najpierw zawiązano kucyk) czy był robiony z rozpuszczonych włosów? Mi zawsze nieładnie się rozłazi tuż przy głowie :(
OdpowiedzUsuńZostał zapleciony z rozpuszczonych włosów. Cała akcja trwała 5 minut, byłam w szoku :D
UsuńNiesamowicie! Bardzo chciałabym kiedyś wziąć udział w czymś takim!! :)
OdpowiedzUsuńkochana skąd masz taką piękną koszulę ?
OdpowiedzUsuńMohito :)
UsuńUżywałaś może szamponu Salon z algami tego zielonego-ciekawa jestem bardzo Twojej opinii??albo chociaż słowko na temat składu-byłabym bardzo wdzieczna :)
OdpowiedzUsuńSkład: Aqua, Sodium laureth Sulfate (and) Lauryl Glucoside, MEA-Lauryl Sulfate, Cocamide DEA, Laureth-2, Polyquaternium-7, Dipropylene Glycol and Boswellia Serrata Gun, 2Na-EDTA, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Propylene Glycol (and) Aquq and Laminaria Digitata Extract, Tussilago Fargara, Panthenol, Benzophenone-4, Titanium Dioxide (and) Mica (and) Chromium Oxide Greens, CI 19140, CI 42090, Parfum
Nie stosowałam, skład jest taki średni, nie kupiłabym go :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz, jesteś śliczna tylko... zapewne nie jedna osoba Ci to już radziła, powinnaś mieć grzywkę bo to już nie chodzi o wysokie czoło ale o zakola. Tak czy inaczej życze wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńA wg mnie Natalia wcale nie potrzebuje grzywki, teraz bardzo dobrze wygląda :)
UsuńKiedy będzie jakiś włosowy wpis? ;)
OdpowiedzUsuńdzisiaj :)
UsuńPiękny kłos :) a ciasteczka rozczuliły mnie swoim wyglądem :)))
OdpowiedzUsuńWidziałam wpis na fb odnośnie zakoli, polecam seboradin forte- ampułki, cena odstrasza, jednak sama przekonałam się o ich skuteczności, testując po drodze wiele innych, tanich specyfików, po których odstawieniu włosy wypadały, jak będę miała natchnienie wyślę zdjęcia co udało mi się "wyhodować".
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Daria
Jeju, zawsze jak czytam relacje z takich spotkań to tak zazdroszczę wszystkim dziewczynom które tam były! ;) mam nadzieję, że ja też kiedyś będę miała okazję :D
OdpowiedzUsuńMoże i wyglądasz " zwyczajnie" ale świeżo i promiennie ! to najważniejsze :) i wcale nie chodzi o podlizywanie jak wyżej przeczytałam, tylko serio mi sie podoba ! Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńHej, mogę spytać co studiujesz/studiowałaś? :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Zarządzanie inwestycjami i nieruchomościami (UEP)
UsuńO rety, masz okropne zakola! :O I jeszcze to wysokie czoło... Nie wygląda to dobrze
OdpowiedzUsuńI jak tu żyć z takimi zakolami?!? Litości o,O...
UsuńUwielbiam moje wysokie czoło! :) A na zakolach rosną małe włoski, które mocno się rozjaśniły pod wpływem słońca, dlatego wydaje się, że zakola są takie duże. W rzeczywistości też są, ale dużo mniejsze :)
UsuńProponuję podejść do lustra i przyjrzeć się swojej linii włosów i okaże się, że większość z nas ma "zakola" :D
UsuńA jak Paulina ze zdjęcia pielęgnuje włosy? Bardzo ładne :) Chociaż widać, że naturalny kolor, to pewnie wiele nie potrzebują ;)
OdpowiedzUsuńNakłada maski przed myciem :) Jeśli przeczyta ten komentarz, na pewno Ci opowie o szczegółach :)
Usuńmam wrażenie że każda dziewczyna, która tam jest ma lepsze włosy niż Twoje- ekspertki :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wrażenie to nie to samo co fakt :-)
UsuńA ja mam wrażenie, że jakiś hejter tu wpadł.
UsuńWykopać go/ją!
Chciałabym oczyścić włosy i czytałam, że nadaje się do tego szampon barwa. Zalecane są maski i odżywki nawilżające w trakcie jego stosowania i moje pytanie brzmi: czy podczas mycia tym szamponem mogę stosować metodę omo, odżywką nawilżającą z Alterry? I jeśli umyje takim szamponem włosy i nie będą one suche i sianowate to mogę używać łagodnego szamponu na co dzień i pielęgnować je maskami, olejami itd bo oznacza to, że nie są zniszczone, tak?
OdpowiedzUsuńMożesz oczyszczać stosując OMO, ja tak robię :)
UsuńA po czym poznać, że włosy są całkowicie oczyszczone?
UsuńSą lekkie i dobrze się układają :)
UsuńOd czasu kiedy opublikowałaś włosy Poli nie mogłam sobie przypomnieć, kogo mi przypomina :) W końcu wieeeem! Brittani Byrnes - http://h2o-3-seria-secret.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/740919/files/blog_yx_4522899_7407355_tr_ok-brittany-byrnes-as-charlotte-2299892-500-292.jpg :)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie mogłam być. Mam nadzieję, że następnym razem data będzie mi pasować ;)
OdpowiedzUsuńWyglądałaś cudownie :D odrostów w ogóle nie widać :)
OdpowiedzUsuń