O sposobach na zużycie niechcianych kosmetyków napisano już sporo artykułów, ale ja chciałabym napisać jeszcze o czymś, o czym rzadko się w tym kontekście wspomina.
Jak można wykorzystać niechciane kosmetyki?
→ Szampon można wykorzystać do prania sweterków, czyszczenia szczotek do włosów i pędzli do makijażu lub do mycia łazienki.
→ Odżywka bardzo dobrze się sprawdza jako alternatywa kremu do golenia nóg, można ją także używać do zmiękczania włosia w pędzlach do makijażu albo szczotkach do włosów czy butów, a nawet jako nawilżający żel pod prysznic.
→ Tłustym kremem można (gdy temperatura nie spada poniżej zera) konserwować skórzane przedmioty (rękawiczki, paski, torebki, buty), nawilżać skórę na ciele lub kremować włosy.
→ Olej do włosów warto dodawać do kąpieli (wspaniale natłuszcza i nawilża skórę) lub wykorzystywać do olejowania paznokci na noc (nic lepiej nie pielęgnuje skórek!). Gdy byłam mała, zimą mama smarowała mi olejem buty, dzięki czemu śnieg się do nich nie lepił i nie przemakały. :) Olej tak samo jak tłusty krem konserwuje skórę, ale gorzej się wchłania, dlatego po jakimś czasie najlepiej zetrzeć jego nadmiar. Jeśli macie problem z nadwrażliwością okolic intymnych, czysty i poprawnie przechowywany olej doskonale je umyje i wypielęgnuje. ;) Olej podobnie jak odżywka, świetnie sprawdza się jako substytut kremu do golenia.
→ Lakiery do paznokci dobrze służą do oznaczania kluczy lub do dekorowania różnych przedmiotów, maszynki do golenia świetnie odnawiają zmechacone swetry, a pasta do zębów niezawodnie czyści zaśniedziałe srebro.
I tak dalej.
Najlepszy sposób na pozbycie się niechcianych kosmetyków
Nie ukrywam, że raz kiedyś zdarza mi się kupić z ciekawości jakiś produkt, który już po pierwszym użyciu okazuje się mocno nietrafiony. Czasami też firmy robią mi niespodzianki, które niekiedy nie są dostosowane do moich preferencji (np. miedziana farba czy krem BB). Tego typu kosmetyki zalegają zwykle w komodzie, a potem znajdują nowych właścicieli wśród bliskich mi osób. Rozdanie dotychczasowych zbiorów ciągle odkładałam na jutro, aż w końcu doszłam do wniosku, że... przecież znajomi i rodzina mogą sobie swobodnie kupić to, na co mają ochotę, a pędzle mogę umyć w tym samym szamponie, którego aktualnie używam.
W zeszły czwartek zadzwoniłam do jednego z Domów Dziecka w mniejszej miejscowości i zapytałam, czy mogę zrobić kosmetyczną paczkę dla nastolatek, które tam mieszkają. Radość Pani Dyrektor, która emanowała przez telefon sprawiła, że od razu pożałowałam, że nie wpadłam na taki pomysł wcześniej. Dobrą wiadomością było to, że można również przekazać produkty, które są rozpoczęte.
Jeśli więc w waszych szafkach zalegają produkty, których i tak nie używacie, nie musicie ich wyrzucać, szukać na siłę alternatywnych zastosowań, rozdawać wśród znajomych czy uczestniczyć w internetowych wymiankach. Domów Dziecka jest w Polsce naprawdę mnóstwo, podobnie jak innych potrzebujących placówek czy biednych rodzin. Zachęcam więc do takiego pozbywania się dobrej jakości kosmetyków czy ubrań. :) Najczęściej o takich miejscach myśli się intensywnie przy okazji świąt, a przecież funkcjonują przez cały rok.
W mojej paczce znalazło się sporo zupełnie nowych produktów oraz kilka rozpoczętych. Wszystkie kosmetyki były w idealnym stanie i nie przekroczyły daty ważności (pamiętajcie o tym). Ze względów higienicznych nie przekazałam rozpoczętych produktów w słoiczkach, które wydobywa się ręką czy produktów do makijażu takich jak np. używane pomadki.
Świetny pomysł, banalny w sumie, ale jakoś nie pomyślałam...
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że wcześniej o tym nie pomyślałam... Lepiej późno niż wcale! :)
UsuńJuż po tytule wiedziałam co napiszesz. Jesteś niesamowita :-) A grafika z napisem podsumowuje wszytko. Genialna :-)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona :) Dziękuję :)
UsuńJestes naprawde wspaniala osoba! Swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, w sumie nie pomyślałam o tym, że kosmetyki można też podarować Domom Dziecka.
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle królują wymianki, które nie ukrywam bardzo lubię, albo wymyślanie innego sposobu zużycia.
Chylę czoła :) Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :) ja akurat przeszłam na chwilowa przerwe w zakupach i zuzywam to co mam :) puki co nie mam rzadnych nietrafionych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJ.
Może pora zakupić słownik ortograficzny ;)
UsuńPrzepraszam, ale zwykle nie mam czasu przeglądać blogów itp w ciągu dnia i robię to na komórce na której nienawidzę pisać (dotykowa klawiatura to nie dla mnie) i nie dbam o interpunkcję ani ortografię...jakieś zrozumienie proszę...
UsuńJ.
nie lubię tłumaczenia błędów pisaniem na komórce - co innego literówka lub zapomniany przecinek a co innego błąd ortograficzny u na ó
UsuńNo tak to najlepiej kogoś skrytykować... Ja na przykład pisząc na klawiaturze często popełniam błędy typu u-ó, a w piśmie odręcznym nigdy mi się to nie zdarza. Pomijając, fakt, że w telefon ie nie pisze się wygodnie....
UsuńŚwietny pomysł. :) Biorę czasami udział w różnych akcjach charytatywnych, ale przyznaję, że jeszcze nie wpadłam na to, aby podzielić się kosmetykami... A tyle ich u mnie zalega... Przejrzę daty ważności i dowiem się, czy gdzieś w mojej okolicy też można podjąć takie działanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo to mile z Twojej strony, sama tez tak robie ale ludzie jednak rzadko wpadaja na ten pomysl.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, u mnie zalegają ciuchy a z kosmetyków też się coś znajdzie;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym na żywo,ale podlinkuję dzisiaj u siebie,bo to jest piękny gest!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą paczką do domu dziecka:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziewczyny na pewno się cieszyły :)
Fajna sprawa z tym oddaniem kosmetykow! Na pewno o tym pomyśle!
OdpowiedzUsuńAż dziwne że nikt wcześniej o tym nie napisał:) Albo ja nie zauważyłam. Świetny pomysł:) Aż mi szkoda że ja raczej nie robię nietrafionych zakupów, ale warto pamiętać że tak można się takowych "pozbyć" :)
OdpowiedzUsuńJesteś wielka! <3
OdpowiedzUsuńObrzydliwy jest ten twoj avatar,sorki.
UsuńRewelacyjny pomysł!!
OdpowiedzUsuńJa już wszystkiego używałam do mycia pędzli, ale za każdym razem po wyschnięciu są jakieś ''tępe''.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z nawilżaniem żeli odżywką :)
Świetny post (w sumie jak zawsze.. :>)! Ale ja mam dla Was przestrogę. Jeśli macie problemy z cerą, bacznie ją obserwujcie, kiedy zaczniecie myć pędzle szamponem, bo możecie sobie zrobić "kuku" i pozapychać pory (tak jak ja sobie kiedyś zrobiłam..).
OdpowiedzUsuńBardzo szlachetnie, ale nie u każdego miałoby to sens.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) A co proponujecie na maseczkę do twarzy, która mi nie odpowiada? Jaką alternatywę na jej zużycie proponujecie? Bo nie mam pomysłu, a z jedną maseczką do domu dziecka nie będę jechać ;)
OdpowiedzUsuńPomysł z sercem, myślę, że wiele osób podąży Twoim tropem, ja na pewno :)
OdpowiedzUsuńfajny post;)
OdpowiedzUsuńMogłaby to być kolejna akcja włosomaniaczek :) Taki wspólny cel.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! :)
UsuńPopieram!
UsuńJestem za!
Usuńsuper gest z Twojej strony ;)!
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, ale..
OdpowiedzUsuńjaka pewność, że te kosmetyki pójdą na pewno do domu dziecka, do dzieci?
To może być tak jak z tymi kubłami na używane ciuchy, gdzie do potrzebujących trafia ich tylko kilka %...
Spisywany jest protokół i paczka traktowana jest jak darowizna. :)
UsuńWitam
UsuńJa oddaje ciuchy do opieki społecznej.
Nigdy nie wrzucam do kubła,
Wystarczą chęci, ale jak rozmawiam z ludźmi i mówię im by nie wrzucali do kubła tylko zawieźli je Do MOPSu to zazwyczaj im się niestety nie chce.
zanim doczytałam do końca, to samo miałam na myśli, dom dziecka. ja sama używam bardzo mało (alergie) i 90% rozdaje. a w domu dziecka jest sporo już nie dzieci a nastolatek po 16-18 lat właśnie, które na pewno się ucieszą :)
OdpowiedzUsuńGenialny gest ! :*
OdpowiedzUsuńFajny post:) pomysł bardzo trafiony, nie brakuje biednych dziewczyn, które taki prezent bardzo ucieszy :)
OdpowiedzUsuńSzamponem myję lustra i okna-pięknie błyszczą. Podgrzanym olejem smaruję glany, żeby nie przemakały. A niechcianymi kosmetykami obdarowuję dwie nastolatki, które nie są zbyt zamożne i takie luksusy, jak kosmetyki (oprócz szamponu familijnego, pasty do zębów i mydła) nie występują w ich domach. Nawet, jak nie macie w okolicy domów dziecka, to zawsze znajdzie się ktoś, kto doceni taki podarunek
OdpowiedzUsuńDużo alternatywnych pomysłów, na które bym nie wpadła w trakcie walki o minimalizm kosmetyczny :D
OdpowiedzUsuńNie polecam butów kremem smarowac. Bo każdy i tak zawiera część wodna. Wystarczy niewielki minus na zewnątrz i dobre skórzane buty szlag trafi - wiem co mowie!
OdpowiedzUsuńDlatego napisałam właśnie, że tłusty krem, nie byle jaki. Dopisałam, aby było jasne, dziękuję! :))
Usuńna prawdę świetny pomysł :) barwo za czujny umysł :)
OdpowiedzUsuńJa się w taki sposób pozbylam mnóstwa ciuchów, głównie swetrów które były relatywnie nowe ale się pokurczyly w praniu. Tylko ze do domu samotnej matki moja rodzicielka woziła, a nie do domu dziecka. Co do kosmetyków to u mnie nie ma problemu z zużyciem, bo w domu mama i siostra, a i mój chłopak ma długie włosy i zawsze ktoś zuzyje.
OdpowiedzUsuńNo I nie kupuje juz wszystkiego jak leci niczym początkująca adeptka wlosomaniactwa ;)
Dobrze wiedzieć! Zwykle po prostu rozdaję kosmetyki, które się nie sprawdzają albo z jakichś względów mi nie pasują, wśród bliskich osób.
OdpowiedzUsuńDzieciom w takich ośrodkach oddawałam inne rzeczy - głównie książki, nie sądziłam, że kosmetyki też mogłyby ich zainteresować, ale rzeczywiście, przecież tam są nastolatki. :-)
fajny pomysl, zastanowie sie nad ta propozycja))))
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł z taką paczką :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńJa nie polecam mycia łazienki szamponem - kiedyś tak zrobiłam i tak mi się pieniło w odpływie brodzika, że przestało dopiero po dwóch dniach! :D Za to można ten szampon używać jako mydło do mycia rąk. :)
OdpowiedzUsuńPiękny gest z takim prezentem, nie znam Cię, a już uwielbiam! :) Myślę, że wiele dziewczyn pójdzie teraz w Twoje ślady.
Natalio, nie wiem czy jesteś w Poznaniu w ten weekend, ale w Browarze organizowane jest "I love fashion", gdzie oprócz warsztatów makijażu, stylistów, którzy pomogą dobrać ubrania itd. będą tez porady fryzjerskie :) Pomyślałam, ze to Cie może zainteresować. Na ulotce, którą mam pisze, ze decyduje kolejność zgłoszeń.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Zainteresuję się :)
UsuńKochana Natalio dziękuję Ci za ten post! Zastanawiałam się co zrobić z masą nowych nieużywanych ciuchów oraz kosmetyków i pojawił się Twój wpis:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł z rozdawaniem darmoszki Domom Dziecka. Że też sama na to nie wpadłam (jak jeszcze przyjmowałam darmoszkę)! ;-)
OdpowiedzUsuńHej :) zadawałam już to "głupie" pytanie u Anwen, niestety nikt nie odpisał, może tutaj Ty Natalio lub któraś z dziewczyn mi odpowie. Czy obwód kucyka mierzymy na umytych,wyschniętych wlosach czy moze jak juz sa wczorajsze (nie chodzi o przetłuszczone, po prostu np. dzien po myciu)? Moich włosów zazwyczaj po myciu jest optycznie więcej, pewnie nie tylko ja tak mam :), więc druga opcja chyba jest bardziej wiarygodna co do rzeczywistej gęstości? Z góry dziękuję
OdpowiedzUsuń:). Kamila
Patrząc na wasze odpowiedzi stwierdziłam,że spróbuję nieśmiało napisać, jeśli niektóre z was mają takie niepotrzebne ubrania lub kosmetyki, a nie wiedzą komu je oddać w okolicy, to ja je chętnie przyjmę, bo też nie należę do śpiących na pieniądzach, w razie czego podam maila. Pozdrawiam, Kamila
UsuńJa mam tak samo :) Wydaje mi się ,że po umyciu mam ich więcej :) Też chętnie się dowiem jak to jest :)
UsuńA ja lubię wymianę niepotrzebne na pożyteczne :D Znacie jakieś strony gdzie mozna się wymieniać? Bo jak na razie to wymieniam się wśród znajomych :)
UsuńDziewczyny, wyciągnijcie średnią :D Moje włosy na drugi dzień po umyciu też się bardziej wygładzają itp., to normalne :)
UsuńNa OLX.PL są zakładki oddam za darmo raz zamienię,dziś np. udało mi się dorwać prawie nowe kozaki za tabliczkę czekolady. Czyli zmierzyć po myciu i 2dnia/przetłuszczone przed myciem i z tego średnia?;p Kamila
UsuńŚwietne rady ;) Z pewnością z niektórych skorzystam. Do golenia nóg zużyłam nielubianą odżywkę Gliss kura ;p
OdpowiedzUsuńTrafiony pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Fajnie że udało mi się tutaj trafić, z bloga Ani Kęski :).
OdpowiedzUsuńsuper pomysł...fajnie że zrobiłaś taką paczkę..na pewno dziewczynki się ucieszyły:)
OdpowiedzUsuńnapisalas ze oddałas taką paczkę do domu dziecka w mniejszej miejscowośći, a czy tutaj w Poznaniu tez mozna oddawac, w sensie czy w miescie tez jest takie zapotrzebowanie czy to nie ma znaczenia? do którego domu dziecka Ty oddawałas? bo mam mieszane uczucia, czy np. nie zostałoby to potraktowane jakos... niechętnie, albo by mnie wyśmiali ... wolałabym sprawdzony dom dziecka gdzie przyjmują takie podarki. z chęcia zrobiłabym...
OdpowiedzUsuńZadzwoń i zapytaj :) Ja też miałam podobne obawy, które po minucie okazały się bezpodstawne. Celowo wybrałam mniejszą miejscowość (Trzcianka), bo w Poznaniu i innych większych miastach takie instytucje wydają mi się rozpieszczane ;) Ale mogę się mylić...
Usuńdzięki:)
Usuńświetnie że piszesz o takich rzeczach :) genialny pomysł
OdpowiedzUsuńJest to świetny pomysł! Choć nie kupuję sporo kosmetyków, zbliżają się święta - zrobię taką paczkę dla najbliższego domu dziecka. Myślę, że panów też można obdarować jakimiś kremami do golenia i dezodorantami. :)
OdpowiedzUsuńDo domu dziecka w mojej miejscowości można przekazywać tylko nowe rzeczy z dowodem zakupu. Wiem, bo chciałam tam przekazać całą masę dziecięcych ubrań w idealnym stanie i niestety nie mogłam tego zrobić. Myślę, że są również inne organizacje, na które warto przekazać swoje rzeczy np. rodzinne domy dziecka lub po prostu opieka społeczna.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, to czy wiesz, że na 1 dziecko wychowywane w domu dziecka państwo wydaje miesięcznie około 3 tysięcy zł? Dla porównania ja, samotna matka otrzymuję 64 zł miesięcznie od państwa jako jedyną pomoc w wychowaniu. Gdybym miała 2 dzieci dostawałabym również zasiłek dla matki samotnie wychowującej dzieci. Niestety z 1 dzieckiem nie kwalifikuję się do niego.
To przykre co piszesz, bo finanse są ważne, ale jednak najlepszy, czy najlepiej wyposażony dom dziecka nie zastąpi prawdziwego domu.
UsuńA tak w ogóle czy ktoś zna może instytucje lub fundacje, które pomagają samotnym matkom?
Nie chodziło mi o to, że w życiu liczą się tylko pieniądze. Oczywiste jest, że dom dziecka prawdziwym domem nie jest. Jeśli jednak idzie o dobra materialne, to w domach dziecka ich nie brakuje. Warto popatrzeć na np. rodzinne domy dziecka, pogotowia opiekuńcze w waszych okolicach lub, jak już pisałam, przekazać swoje rzeczy opiece społecznej.
UsuńSą różne domy samotnych matek, ale one zapewniają pomoc raczej tym skrajnie ich potrzebującym. PCPRy, MOPSy, itp. przyznają zasiłki i różnego typu zapomogi (np. dokładają się do przedszkola). Warto najpierw pójść właśnie do tych państwowych instytucji, a być może, jeśli sami nie są w stanie pomóc, skierują gdzieś dalej.
Natalio - doskonały pomysł! Dziękuję za inspirację - zrobię podobnie, bo mam stanowczo za dużo kosmetyków ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Też Natalia
a jak dokładnie to zrobiłaś ? zadzwoniłaś i zawiozłaś to dyrektorce i tyle ? czy mamy jakoś pewność, że te kosmetyki dostaną nastolatki z domu dziecka ? mam dużo zalegających kosmetyków z chęcią bym oddała.
OdpowiedzUsuńo super pomysly :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym na to nie wpadła. Ja zazwyczaj kosmetyki, których nie używam oddaję mamie lub wymieniam na wizaz.pl
OdpowiedzUsuń