Uwielbiam sierpień za prawdziwe upały, ciepłe noce, zbożowe pola i polne kwiaty. <3 Jednocześnie czuję niepokój z powodu kończącego się lata... Każda z pór roku ma w sobie coś magicznego, ale lato jest dla mnie wyjątkowe. W końcu daje możliwość wychodzenia z domu ze świeżo umytymi włosami i tylko latem czas naturalnego suszenia skraca się z kilku godzin do 15 minut. ;)
Przeprowadzka!
Sierpień upłynął mi głównie na projektowaniu łazienek i doborze materiałów (farb, kafli itp.), remontowaniu domu i przeprowadzce. Łatałam drobne ubytki w ścianach, szlifowałam je i malowałam, pomagałam układać podłogi. Nie wiedziałam, że łatanie ścian tak mnie wciągnie - okazało się dla mnie najciekawszą pracą remontową. :)) Pracowaliśmy codziennie do późna w nocy, dlatego też mało mnie było na blogu.
1. Moja spracowana ręka. :D
2. Remont w toku.
3. Tymczasowa szafa. ;)
4. Mój pierwszy storczyk.
Mam nadzieję, że efekt ostateczny będzie taki, jak sobie wymarzyłam i że nie będę żałować, że nie podjęłam współpracy z projektantem wnętrz. Do efektu końcowego jeszcze duuużo czasu, bo wykończyliśmy na razie tylko piętro i to w stopniu podstawowym. Od początku założyłam, że tak będzie, dlatego jestem do tego przygotowana (moją kuchnią od wczoraj jest wyłącznie Multicooker i kawałek stołu, hehe). Jestem już wykończona, a to dopiero początek!
Najbardziej cieszę się z tego, że w końcu opuściłam dotychczasowe bardzo ponure, zimne i małe mieszkanie (usytuowane od północnego-wschodu), przez które od kilku lat cierpię na niedobór słońca. ;) Kocham jasne wnętrza, dlatego kierunki świata były jednym z priorytetowych kryteriów w wyborze nowego lokum. W nowym miejscu nawet pokoje od północy są baaardzo jasne, dlatego czuję się jak ryba w wodzie.
Druga sprawa to własny pokój, w którym swobodnie będę mogła rozwijać swoje pasje. Pojawi się w nim też toaletka i... włosowa szafa, nie mogę się doczekać. :))
Będzie mi mocno brakowało Tesco 24/7, Lidla, wszystkich banków, Rossmanna, sklepu z ekologiczną żywnością, aptek, kwiaciarni, pralni - wszystko do tej pory miałam w promieniu 200 m. Nie będę tęsknić za kartonowymi ścianami, przez które słyszałam rozmowy sąsiadów, wszystkie kąpiele, chodzące pralki, odkręconą wodę, a nawet to, jak ktoś otwierał butelkę szamponu. Nie będę tęsknić za bawiącymi się dziećmi pod moim blokiem (szczególnie za chłopcem, który potrafił biegać z gwizdkiem od rana do wieczora) i co najgorsze, za kosiarkami, które od wczesnego ranka 2 razy w miesiącu kosiły trawę i żywopłoty pod moim oknem. Uroki mieszkania na parterze. :)
Włosowe warsztaty
Jednym z ciekawszych wydarzeń sierpnia był wyjazd do Warszawy na włosowe warsztaty organizowane przez Rowentę, podczas których wraz z innymi włosomaniaczkami uczyłam się układać włosy za pomocą prostownicy i urządzenia do unoszenia włosów u nasady - Volum'24. Szczegółowo opiszę wszystko w osobnym poście, ale już teraz mogę napisać, że były to wspaniałe 2 dni. :)) Wróciłam do domu pełna energii, motywacji i z nieschodzącym uśmiechem z twarzy - właśnie tak działają na mnie pozytywni ludzie, których tam nie brakowało.
1. Pamiątkowe zdjęcie przed rozpoczęciem warsztatów. Mam na sobie bluzkę, którą dostałam od siostry i która na początku totalnie mi się nie podobała, a teraz jest jedną z moich ulubionych. :D
2. W trakcie warsztatów udało mi się tak cudownie unieść i podwinąć włosy, dlatego musiałam uwiecznić. Akurat przechodził obok mnie fryzjer Kacper i wyszło takie fajne zdjęcie. :-)
3. Volum'24 - to właśnie dzięki niemu uzyskałam push-up ze zdjęcia nr 2.
4. Na planie filmowym. Niebawem będę mogła zdradzić coś więcej. :))
1. Pałac Kultury - zawsze robię jego zdjęcie tuż po opuszczeniu pociągu. ;)
2. Warszawa nocą. :)
3. i 4. Na zakończenie pierwszego dnia warsztatów z całą ekipą udaliśmy się na kolację do lokalu o dźwięcznej nazwie Pies Czy Suka, a potem wznieśliśmy toast z okazji urodzin jednego z organizatorów. Jako fanka serialu Sex w wielkim mieście nie mogłam nie skusić się na Cosmopolitan. :)
Hel
Mimo wielu sierpniowych obowiązków znalazłam chwilę na spontaniczny wyjazd nad morze. Po raz pierwszy byłam na Półwyspie Helskim (zawsze było tam "za daleko" i lądowaliśmy w okolicach Koszalina) i muszę przyznać, że zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Najbardziej spodobały mi się bardzo szerokie i w większości puste plaże, coś pięknego. :) Nadmorski zgiełk i wszechobecne stragany mają swój urok, ale jednak wolę ciszę, spokój i brak tłumów.
1. Fale w Helu
2. Zachód słońca
3. Szeroka i pusta plaża w Jastarni
4. Port w Helu
Nowości
1. Nowa wersja Mythic Oil ze złotymi drobinkami - do włosów i ciała (na ciele sprawdza się lepiej niż na włosach).
2. Nowy ulubiony podkład - L'Oreal True Match (nie miałam lepszego).
3. Seboradin Regenerujący, czyli moje ulubione włosowe kosmetyki, którym zmieniono ostatnio składy. Na szczęście w swoich włosowych zbiorach znalazłam odlewkę szamponu ze starym składem, więc podczas recenzji dam Wam znać, czy zmiana składu wyszła na plus czy na minus.
4. Nowe paputki z Zary. Są wygodne i bardzo ładne, mam ochotę kupić jeszcze jedną parę na zapas. :)
1. Moja pierwsza pizza od lutego.
2. Książka, którą powinien przeczytać każdy, kto dba o swoje zdrowie i urodę - Historia wewnętrzna. Na razie przeczytałam tylko połowę i pożyczyłam rodzicom, bo nie mam teraz głowy do czytania. Jak skończę, na pewno napiszę o niej osobnego posta na blogu.
3. Znalezione w domowym archiwum - moje dzieło z dzieciństwa p.t. Rodzina Kotuw. Moja miłość do kotów trwa od zawsze. :)
4. Moja kicia śpiąca na kolanach. Bawiłam się jej łapkami, one bezwładnie opadały, a kotek się nie budził. Koty z natury są nieufne i płochliwe, jeśli śpią beztrosko to znak, że mają dobry dom. :))
Obejrzane filmy
W tym miesiącu obejrzałam cały sezon Dorota Was Urządzi i tylko jeden film p.t. Whitney o Whitney Houston. Niestety film jest bardzo słaby, ale mam nadzieję, że kiedyś powstanie świetna biografia Whitney. Uwielbiam jej głos i potrafię cały wieczór spędzić na youtube oglądając koncerty na żywo (szczególnie te z lat '80 i '90).
1987
1999
Kocurek <3
Posty miesiąca:
Włosowe:
→ Dobry lakier do włosów: Infinium Extra Strong
→ Dobre kosmetyki do włosów z Norwegii
→ Podcięcie włosów maszynką na prosto | Sierpień 2015
→ Jaką wybrać suszarkę do włosów? Przegląd suszarek.
→ Plażowe fale | Aussie Miracle Beach Waves
→ Szampon Pro Fiber Rectify | Ulubieniec
→ Płukanka z mąki ziemniaczanej
→ Mój sposób na puszyste włosy
Niewłosowe:
→ Gotowana kawa dla zdrowia i urody
I na koniec sierpniowe włosy. :)
A co u Was słychać? Jak Wam minął sierpień? :)
Mam chwilowo ograniczony dostęp do Internetu, dlatego z góry przepraszam,
jeśli rzadko będę się tutaj pojawiać. Niedługo wszystko powinno wrócić do normy. :))
Wiem, że to odchodzi od głównej tematyki bloga, ale dodasz post ze zdjęciami jak już urządzisz swoje lokum?
OdpowiedzUsuńNa pewno co nieco pokażę. :) Szczególnie toaletkę i włosową szafę. :-) Ale trochę minie, zanim uda mi się wszystko dopieścić.
UsuńŚliczne te baletki z Zary :)
OdpowiedzUsuńOd razu mi się spodobały :))
UsuńCudne baleriny ;)
OdpowiedzUsuńbuty i kotek <3
OdpowiedzUsuńTeż kocham lato i czuję niepokój i smutek jak się kończy :( Kicia cudna.Zazdroszczę przeprowadzki z bloku,też bym chciała..może na starość się uda ;) Włosy piękne.Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńIle się u ciebie działo! Chyba jestem jedyną osobą której nie rusza to, że sąsiad kosi rano trawę a dodam, że śpię tylko przy otwartym oknie. :D A kicia jest cudowna.
OdpowiedzUsuńMi sąsiad też nie przeszkadza, ale na osiedlu wjeżdżała cała ekipa :D Na raz chodziło kilka kosiarek + piła do strzyżenia żywopłotu :D
UsuńW domu mam pokój wychodzący na południe. Słońce cały dzień! Szkoda tylko, że w ciągu lata nie da się tam wejść, bo jest tak gorąco, że śpię z mamą u niej w pokoju.
OdpowiedzUsuńNa szczęście tego lata jest tylko kilkanaście dni w roku :-)
UsuńW domu moich rodziców jest dużo okien w każdym pomieszczeniu (w fazie projektowania trochę ich poniosło jesli chodzi o te okna :P), więc pomieszczenia na piętrze nagrzewają się latem niemiłosiernie, mimo dachu pokrytego dachówką ceramiczną.
Usuńto samu u mojego brata, który kupił mieszkanie w nowym bloku z ogromnymi oknami narożnymi. Wygląda to super i nowoczesnie, mieszkanie jest jasne ale latem i wiosną robi się totalna szklarnia :(
niestety, rolety w takich domach i mieszkaniach to konieczność.
Czekam na post z warsztatów :)
OdpowiedzUsuńHistorię wewnętrzną znam i uwielbiam! Świetna naukowa ale humorystyczna. Polecam każdemu, kto interesuje się jak to wszystko we wnętrzu pracuje i te urocze obrazki :> Dzięki, że mi o niej przypomniałaś, bo doczytałam ponad połowę i zapomniałam, że ją mam! Dorotę Szelągowską uwielbiam, każdą jej metamorfozę i pomysły - oglądanie jej na pewno zainspiruje Cię do urządzania mieszkania. Zazdroszczę takiego fajnego towarzystwa na warsztatach Rowenty :) Kotek uroczy ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia i zachwycam się włosami- są PRZEPIĘKNE. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiele się u Ciebie działo, u mnie też był remont i moje włosy a raczej skóra głowy bardo ucierpiała na tym
OdpowiedzUsuńJa też sporo słyszę przez ściany. Szczególnie wieczorem, kiedy próbuję zasnąć, bo trzeba rano wstać do pracy, mój sąsiad z góry zaczyna sobie śpiewać .. i tak do 2 w nocy :) A o toaletce też marzę :D
OdpowiedzUsuńU mnie za ścianą od 19 do 20 tata mył małego Olka, więc było głośno (śpiewy, zabawy, czyli różnego rodzaju dźwięki). A ja miałam przy tej ścianie biurko. :D Generalnie mieszkanie miało 36 metrów, a graniczyło z 3 innymi mieszkaniami (po bokach), więc się działo :D
UsuńMuszę dać koment w tym temacie...kupiłam trzy lata temu mieszkanie tez malutkie 36 m i też parter.
UsuńI powiem wam że po trzech latach nareszcie udało nam się je sprzedać....hałasy z góry nas wykończyły i po prostu były tylko dwa wyjścia, wojna z sąsiadami albo sprzedaż. Wiem że wielu powie wszędzie są hałasy to prawda, bo przecież 30 lat miezkałam w innym miejscu, teżna parterze, ale tamto mieszkanie i sąsiedzi nas wykończyli!
Natalia, ja nie na temat ale czy mogłabyś mi pomóc w rozszyfrowaniu czy szampon baby dream fur mama może uczulać skalp głowy do tego stopnia że włosy lecą?? Mam problem z wypadaniem włosów, oczywiście zaczęłam podejrzewać kiedyś że to wewnętrzny problem dlatego zwróciłam się do ginekologa i lekarza ogólnego zrobiłam pakiet badań, głównie tarczycowe, hormony i krew (I raz rok temu a teraz ponownie) wszystko wyszło pięknie i w normie, a włosy wypadają. Na nic nie choruję, ginekologicznie też się przebadałam. Lekarze nie widzą problemu, nawet prywatnie, zbywają mnie mówiąc że jedni mają trądzik a inni wypadające włosy....ale ja nie umiem tak dalej żyć. Gdyby nie to wypadanie miałabym na serio bardzo ładne włosy. Ostatnio siedząc ze spuszczoną głową, mama wypatrzyła u mnie że skalp jest, głownie skóra na skalpie jest czerwona i podrażniona (dermatolog nie zauważył???) i że to nie jest wewnętrzny problem tylko coś mam nie tak ze skórą głowy. Czasem widzę coś jakby łupież, ale drobny, takie białe mieszki włosowe, a włos jak wypada ma na końcu białą kulkę. Poszłam do apteki kupiłam szampon emolium i widzę że ciut lepiej było, potem eksperymentalnie zrobiłam test wracając na baby dream fur mama i proszę znów dziś lecą mi włosy. Jak to możliwe że taki delikatny szampon uczula??? mogłabyś mi jakoś pomóc? może znasz jakies w miarę proste przepisy na wyleczenie skalpu bo dermatologdzy nie widzą żadnego problemu a przecież on jest! dziękuję i przepraszam za spam. Gabriela
OdpowiedzUsuńTak, może. Koniecznie go odstaw i obserwuj swoje włosy. Może za słabo myje, obciąża skórę głowy i dlatego włosy wypadają? Ja tak miałam.
Usuńdziękuję za odpowiedź. Naprawdę??? nie mogę w to uwierzyć! jak to możliwe że dorosłego człowieka uczula szampon dla dzieci..... Zauważyłam że ma dziwną konsystencję...lepi się do włosów, mało pieni ale nie wzięłam pod uwagę, że powoduje wypadanie. A Tobie też on szkodził? czy jakiś inny? proszę Cię mogłabyś w wolnej chwili doradzić mi co teraz robic? jestem załamana.... liczyłam ,że to hormony ale zrobiłam te główne i wszystko pięknie, książkowo :( Gabrysia
UsuńGabrysiu, wszystko może uczulać, niezależnie od wieku. :) Mi szkodzi większość łagodnych szamponów, dlatego używam z SLES. Oczyść włosy szamponem oczyszczającym, nawilż skórę głowy prostą odżywką bez silikonów i wróć do ulubionego szamponu do codziennego stosowania :)
UsuńTeż nie mogę używać tych najdelikatniejszych szamponów! Wszędzie o nich piszą, a tu taka klapa. Niestety mam problem ze znalezieniem szamponów z sles, więc zwyczajnie stosuję to co kiedyś nie robiło mi krzywdy, tylko, że mieszam łyżeczkę albo dwie w kubeczku z wodą spieniam i myje skórę głowy. Czasem nie warto kombinować na siłę.
Usuńa jaki szampon używasz? ja już walczę z tym chyba z 3 rok... i jest tak dziwnie, bo pół roku mam spokój a potem znów wraca problem, tylko nie mogę sobie teraz uzmysłowić jakie szampony używałam, bo od zawsze wydawało mi się, że to jest problem od wewnątrz. Niestety lekarze nie zlecali mi badań, więc zrobiłam wszystko prywatnie i się przekonałam, że mając wszystkie wyniki perfekt, musi to być coś zewnętrznego! nigdy nie sądziłam że szampon dziecinny może uczulać, byłam dziś w aptece kupiłam sobie szampon delikatny i aptekarka też i pow. że to był zły pomysł z tym szamponem dla dzieci... teraz przynajmniej wiem co zrobić żeby przestały wypadać :-)
UsuńWszystko może uczulać.pewnie jesteś uczulona na jakiś składnik.dodam też ,że jeśli kiedyś byłaś pod narkozą ,to też od tego mogą Ci lecieć włosy .
UsuńTak zaczytałam się w Twoim poście, że przegapiłam prognozę pogody :)
OdpowiedzUsuńaaaj, mialas przeprowadzke i remont? to tak ja ja :) My od 2 miesiecy jestesmy w swoim wlasnym domku alr remont nadal w toku... dzis bedzie skrobanie i latanie scian ba dole + tapetowanie... uwielbiam Hel! x
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to mnie trochę przeraża. :( Ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle. :)
UsuńL'Oreal True Match miałam lata temu i pamiętam, że faktycznie był dobry. Gdybym miała wrócić do podkładów, to pewnie właśnie do niego. Póki co, zdecydowanie wolę lekkie pudry, np. bambusowy. Warte spróbowania. :)
OdpowiedzUsuńPuder transparentny też mam i bardzo lubię, ale czasami potrzebuję mocniejszego krycia :)
UsuńUwielbiam takie wpisy! ;)
OdpowiedzUsuńBędziesz odpowiadać na wcześniejsze pytania czy już nie?
OdpowiedzUsuńSkopiuj proszę wcześniejsze pytanie pod ten post, bo działam z telefonu :))
Usuń"Hej. Mam dwa pytania. Jakiś czas temu pisałam, że moja spodnia warstwa włosów jest napuszona i w gorszym stanie. Powiedziałaś, że to wina poduszki. Zakupiłam jedwabną poszewkę i włosy się tak nie puszą. Jednak cały czas jest różnica między górną warstwą, która jest gładka i idealna, a dolną - włosy są suche, niemiłe w dotyku i ostatnio zauważyłam pojawienie się rozdwojonych końcówek. Czy może być jakaś inna tego przyczyna? Kosmetyki na włosach nakładam warstwami, nie stosuje nic co by mogło im szkodzić. A drugie moje pytanie dotyczy zabiegu keratynowego. Jakie jest Twoje zdanie na jego temat? Czy myślisz, że warto go wykonać, czy nie ma to sensu? Z góry dziękuje za odpowiedź :)) :*"
UsuńHaha, widzę, że każdy otrzymuje odpowiedź na swoje pytanie tylko nie ja. Niepotrzebnie czekałam tyle czasu, ale spoko..
UsuńPrzepraszam, nie pominęłam celowo. :(
UsuńJeśli masz słabe włosy (cienkie), ciężko będzie się uporać ze zniszczeniami pod spodem. Moje włosy w tym miejscu też są w dużo gorszej kondycji niż pozostałe, mimo że o nie dbam i unikam zniszczeń, śpię na jedwabiu itp. Te zniszczone włosy muszą zostać obcięte, nic im raczej nie pomoże, a te które dopiero wyrastają chroń jak tylko możesz. :)
Jesli chodzi o keratynowe prostowanie, nie mam na jego temat zdania, ponieważ nie miałam okazji przetestować. :)
Uwielbiam takie posty, motywują do działania :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńTaki pełen spokoju i ciepła:)) (mimo, że działo się faktycznie dużo)
:*
Jestem bardzo ciekawa nowego domu - liczę, że za jakiś czas pojawią się jakieś zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńHej. Mogłabyś mi powiedzieć, gdzie dostanę ten olejek Mythic Oil? :)
OdpowiedzUsuńNajtaniej w internecie
UsuńPiękne masz włoski :)
OdpowiedzUsuńMoje włosomaniactwo kwitnie i jednocześnie zaczynam więcej kalkulować. Od.... no już dawna myję włosy metodą „OMO” połączoną z metodą kubeczkową do mycia skalpu (jeszcze zanim zaczęłam się tym wszystkim bardziej interesować, kiedy dwa lata temu mój zimowy odczapkowy łupież nie chciał się sam magicznie, jak zwykle, wyleczyć i zaczęłam walczyć z nim sama, przy okazji włosy zyskały :)). Niedawno doszłam do wniosku, że szkoda mi używać odżywek za którymi naprawdę przepadam do pierwszego „O” i zaopatrzyłam się w 300ml Isanę "intensywnie pielęgnującą" z witaminą B3 i panthenolem za 4zł, z czterech dostępnych wydawała mi się najbardziej okey do tego celu... chociaż ja to się słabo znam tak naprawdę. Użyłam jej dopiero raz, nic złego nie zrobiła... ale nie pachnie najpiękniej na świecie, zapach jest delikatny, ale jak nakładam ją na wilgotne włosy to drażni mi dziwnie nos i jeszcze jest dość rzadka. Szperając w Internecie znalazłam dużo ekonomiczniejsze i ładniej pachnące rozwiązanie, ale nie wiem jak to może działać XD. Wydaje mi się, że mamy trochę podobne włosy stąd zwracam się do ciebie i strasznie mi głupio, że się tak rozpisuję o pierdołach… Czy maski Kallos, najlepiej te najbardziej emolientowe, nadawałyby się do pierwszego „O”?
OdpowiedzUsuńI przepraszam za ten kilometrowy wstęp do tak prostego pytania -.- to chyba ta godzina.
Jeśli mogę i pomogę to ja odpowiem :) ja używam jak najbardziej Kallosów do pierwszego O z tych samych powodów co Ty :) najbardziej się opłaca, są duże, wydajne, ładnie pachną i jest ich mnóstwo. Od siebie polecam bananowego, algowego i kakaowego. Włosy mam długie, cienkie i srednioporowate :)
UsuńDziękuję :)
UsuńWitam serdecznie. Nie wiem Pani Natalio, czy mogę sobie pozwolić na zamieszczenie tutaj takiego ogłoszenia/apelu? Wiem, że jest tutaj sporo wielbicielek kotów, a rzecz w tym, że wczoraj znalazłam na klatce małą kotkę. Podejrzewam, że ma ok. 2 miesięcy. Strasznie piszczała, była bardzo głodna. Nie miałam serca jej zostawić i zabrałam ją do domu. Niestety nie mogę jej zatrzymać bo jestem wlascicielką dwóch szczurów, które są przerażone jej obecnością. Stąd pytanie do czytelników - czy ktoś nie zechciałby przygarnąć pod swój dach ślicznego, małego kociątka? Mogę wysłać zdjęcia. Jestem ze Śląska, miszkam niedaleko Katowic. I bardzo liczę na Waszą pomoc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tala :)
Ogłoszenie już nieaktualne, kotek na szczęście znalazł dom :) Bardzo dziękuję.
UsuńTala :)
Czy po olejowaniu można nałożyć maskę na "brudne naolejowane" włosy, a następnie umyć je szamponem?
OdpowiedzUsuńCzy mija się to z celem ?
Ostatnio znalazłam Twój wpis gdzie polecasz po olejowaniu umyć włosy a następnie nałożyć maskę i zmyć ją wodą. Czy uważasz to jako lepszą metodę?
Pozdrawiam!
Możesz nałożyć maskę.Ona zemulguje olej ;p możesz je później umyć szamponem i znów nałożyć maskę lub odżywkę ;)
UsuńCzęsto aby łatwiej domyć olej emulguje się go maską więc to jak najbardziej w porządku :)
OdpowiedzUsuńOd dawna czytam bloga, ale dziś zadam pytanie z prośbą o poradę :) Włosy mam proste, za ramiona, niefarbowane. Od około miesiąca okropnie swędzi mnie skóra głowy, do tego łuszczy się (ale nie zawsze, czasem to zauważam). Nie zmieniałam nic w pielęgnacji, za wyjątkiem tego, że do stałego repertuaru szamponów doszedł szampon Bambino dla dzieci. Druga kwestia - mocno wypadają mi włosy, ale to również raz na kilka dni się nasila - ale to chyba skutek ciązy, jestem trzy miesiące po porodzie. Natomiast nie mam pojęcia, co z tym swędzeniem i łuszczeniem skory? Czy znasz jakiś produkt, który mógłby to załagodzić, ale jednocześnie który nie obciązy mi włosów? To raczej nie jest klasyczny łupież, przynajniej nie wygląda... Z góry bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńSwędzenie może powodować właśnie ten nieszczęsny szampon bambino. Niestety nie wszyscy mogą z powodzeniem używać szamponów dla dzieci :( Z tego co wiem szampony dla dzieci, poza innym składem, mają też inne ph niż szampony dla dorosłych.
UsuńJa po bambino dostawałam za każdym razem łupieżu i swędzenia głowy.nie polecam ;p najlepszy to babydream i facelle ;).
UsuńWłosy wypadają po porodzie ;p nie masz czym się martwić ;) Podczas ciąży nie wypadają wcale albo w małych ilościach .Jako suplementów diety możesz użyć humvit,cp,pić pokrzywe albo skrzyp, jako wcierki polecam radical i wodę brzozową. ;)
Mam identyczny biały sweterek, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńTak zaczytałam się i zapatrzyłam na te piękne zdjęcia, że skończyłam czytać posta i nie zorientowałam się, że to już koniec.
OdpowiedzUsuńHel. Najwspanialsze miejsce na ziemi...
Moim marzeniem bylo mieszkanie na Helu :). Powodzenia w remontach. My tez zazwyczaj wszystko robimy sami. Strasznie duzo ciezkiej roboty, ale satysfakcja ogromna!
OdpowiedzUsuńZanim ta satysfakcja nadejdzie to się wykończę. :D Biorę urlop i jadę do mamy :))
UsuńPiękne masz te włosy.Ja znów wracam do naturalek i jest ciężko ;( mam nadzieję ,że znowu nie przyjdzie mi jakiś głupi pomysł do głowy ;p
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i włosy :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny może mi pomożecie. Umyłam dzisiaj włosy szamponem Pharmaceris tym do włosów osłabionych, użyłam odżywki Aussie Miracle Moist, a po odsączeniu w ręcznik odrobinę olejku ze.sł migdałów na końce. Nie suszyłam. Włosy po wyschnięciu wyglądały okropnie, jak po mocnym przeproteinowaniu. Od razu wtarłam oliwę i krem z mocznikiem. Włosy już trochę lepiej wyglądają. Niestety nie wiem dlaczego tak się stało, w skladach nie widzę protein. Wiecie może dlaczego?
Anonimowy, czy ten szmpon nie ma przypadkiem w skladzie keratyny?
UsuńWklej składy tych kosmetyków :)
UsuńSzampon skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Betaine, Propylene Glycol, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Coco-Glucoside, Panthenol, Polyquaternium-10, Camelia Sinensis Leaf Extract, Dicaprylyl Ether, PEG-18 Glyceryl Oleate / Cocoate, Lauryl Alcohol,Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract, Citric Acid,Sorbitol, Disodium EDTA,Ascorbic Acid,Sodium Hydroxide, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Ethylhexylglycerin,Sodium Benzoate,Diazolidinyl Urea,Potassium Sorbate,Phenoxyethanol,Parfum (Fragrance),CI 16035, CI 19140, CI 60730
UsuńOdżywka skład:Aqua, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Stearyl Alcohol, Quaternium-18, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Hydroxypropyl Guar, Parfum, Bis-Aminopropyl Dimethicone, Oleyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Citric Acid, Polysorbate 60, EDTA, Limonene, Magnesium Nitrate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Macadamia Ternifolia Seed Oil, CI 19140, Methylchloroisothiazolinone, Magnesium Chloride, Methylisothiazolinone, CI 17200, Ascorbic Acid, Sodium Benzoate, Sodium Sulfite, Potassium Sorbate.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Może zaszkodziły ekstrakty, humektanty i detergenty w szamponie?
UsuńNie mam pojęcia, ale chyba już zawsze będę przed myciem zabezpieczała końce olejem lub maską. Bo wtedy nie olejowałam włosów. I chyba też zmienię szampon na inny.
UsuńBoziu, ten kotek jest słodki, chyba słodszy od ciebie :D
OdpowiedzUsuńTo na pewno! :))
UsuńCześć, chciałabym (o ile to możliwe) abyś mi pomogła z doborem pielęgnacji. Już długo siedzę w naturalnej pielęgnacji a efektu jak nie było widać tak nie ma. Mam po prostu opisać moje włosy tutaj? Mogłabym Ci równiez przeslać zdjecie do lepszej oceny. Byłby bardzo miło gdbyś mi pomogła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aneta
Możesz przesłać zgdnie z tym postem http://www.blondhaircare.com/2013/04/zadbaj-ze-mna-o-swoje-wosy.html, ale w tej serii zajmuję się tylko poważnymi przypadkami. :) Jeśli masz mały problem, wklej tutaj :-)
UsuńCzytam Pani bloga już dłuższy czas i bardzo go lubię, ale przepraszam dziś przyczepię się. Kolejny raz przeczytałam, że denerwują Panią bawiące się dzieci przed blokiem. Rozumiem kosiarki, sąsiadów, ale dzieci? To lepiej zamknąć je w domu przed TV i komputerem żeby na osiedlu było cicho? Jestem mamą 3 dzieci i widzę jakie pokolenie rośnie. Oni muszą się bawić na podwórku żeby wyrośli na normalnych ludzi a nie cyborgi z gier komputerowych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiee! Absolutnie jestem za tym, aby odrywać dzieci od komputerów! Po prostu jestem wykończona mieszkaniem na parterze przy placu zabaw i boisku, na którym spotykały się wszystkie dzieci z osiedla, a dorośli do 2.00 w nocy grali w kosza. Hałas mi nie przeszkadza, ale takie natężenie na dłuższą metę było bardzo męczące, dlatego się stamtąd wyprowadziłam. Na 1 lub 2 piętrze było pewnie dużo łatwiej. :)
Usuńhehhehehehhehehehhehehehehhehehehhehe
Usuńmamy w naszym kraju są wyjątkowo przewrażliwione na punkcie dzieci, trzeba uważać co się pisze!!!
Patrycjo! Planuję zakupić maskę Kallosa, ale kompletnie nie wiem jaka mogłaby się sprawdzić na moich włosach. Moje włosy są puszące, strączkują się pomimo nawilżania, więc to musi być raczej maska emolientowa. Cz mogłabyś mi doradzić, która maska mogłaby się u mnie ewentualnie sprawdzić. Myślałam o wersji Blueberry lub Latte. Liczę na jakieś podpowiedzi, z góry dziękuję i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńNie wiem, którą Patrycję pytasz, ale odpowiem za nią. ;) Ja lubiłam Latte, ale emolientowych lepiej szukać wśród Biovaxów. :)
UsuńPrzepraszam. Pomyliłam imię :/ która maska Biovaxa sprawdziłaby się lepiej? Naturalne oleje czy do włosów suchych i zniszczonych?
UsuńNie ma sprawy :) Niebieska lub pomarańczowa :)
UsuńDziękuję :* na pewno spróbuję którejś z nich. A biovaxy można dostać stacjonarnie w jakiejś drogerii?
UsuńNp Superpharm ;)
UsuńWitaj, o włosowa bogini! :)
OdpowiedzUsuńnie będę ukrywać, że ZAZDRASZAM Ci Twoich włosów jak chyba wszyscy tutaj. Nie mniej jednak najbardziej podobały mi się w wersjo blondu - dokładnie z okresu od połowy 2012 do połowy 2013r. Piszesz o farbach C&S 8n I 9n. Czy w tym okresie były to właśnie one?? Jeśli tak, to która? Właśnie taki efekt ścigam, łaknę i pragnę.... a obecnie mam dość ładny jasny "prawdziwy blond" garniera nutrisse nr 100, ale dla mnie jest za jasny niecooo. Kupiłam C&S 9N i tak się zastanawiam.... Pomóż!!! :)
Nie pamiętam już :( CS 8N i jakaś Loreal Casting. :)
UsuńJak ja bym chciała miec w domu łazienkI ( w liczbie kilku) i włosową szafę.
OdpowiedzUsuńTyle kasy ...
Przecież 2 łazienki (wc + łazienka) to standard w co drugim mieszkaniu. :-)
UsuńCudny kot! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć Natalio! Jestem twoją imienniczką i uwielbiam twojego bloga! Długo zbierałam myśli, aby napisać ten komentarz, ale muszę prosić cię o pomoc. Moim marzeniem jest mieć długie, zdrowe włosy. W mojej rodzinie prawie wszyscy mają grube, mocne włosy, moje są gęste ale cieniutkie. Możliwe, że to wynik złej pielęgnacji i zaniedbania ich, ale sama już nie wiem. Postanowiłam, że się wezmę za nie, zaczęłam używać odżywek, masek i szamponów do włosów cienkich, ich stan się minimalnie poprawił, ale wciąż są zwiewnymi cieniutkimi niteczkami. Końcówek nie miałam zbyt zniszczonych, ale i tak je podcięłam. Co mogę zrobić, żeby były ładne, błyszczące, i nie latały na wietrze jak szalone? Z góry dziękuję za pomoc! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj je doproteinować? To usztywni i pogrubi Twoje włosy, ale uważaj na przesuszenie :) + odżywiaj się dobrze i wcieraj wcierki - zagęszczanie to proces długofalowy :)
UsuńNatalko, zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą o pomoc. Od zawsze mam problem z grzywką. Staram się nie suszyć włosów, ale grzywka niewysuszona na szczotce niemiłosiernie wywija się na wszystkie strony co doprowadza mnie do szewskiej pasji :p Mam w związku z tym pytanie jakimi kosmetykami ją zabezpieczyć, by przy okazji nie obciążyć, ponieważ mam szybko przetłuszczający się skalp? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże to wina cięcia?
UsuńNie mam pojęcia, grzywkę fryzjer tnie mi na skos od przedzialku, który mm po lewej stronie :(
UsuńŚwietny wpis podsumowujący! Przyznam, że pierwszy raz trafiłam na bloga, gdzie jest tak rzetelnie i szczegółowo posumowany miesiąc blogowania :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDoskonale się Ciebie czyta :)