niedziela, 20 listopada 2011

Moje włosy - czerwiec 2011


Oto zdjęcie, które przedstawia stan moich włosów dnia 28.06.2011. Zdjęcie nie odzwierciedla dokładnie rzeczywistości, gdyż jest robione telefonem. ;) Ich kolor na całej długości jest podobny do tego najjaśniejszego, choć zdjęcie tego nie ukazuje. Zaznaczam, że włosy nie są rozczesane, a nawet nie są czesane przez parę godzin, m.in. przeszły starcie z wiatrem i poduszką.

Stan włosów oceniam jako koszmarny, są przesuszone, połamane i stale rozdwajające się... zwijające się w strąki przy każdym kontakcie z powietrzem :( Te wszystkie czynniki wpłynęły na głębsze zainteresowanie moimi włosami już ponad rok temu, lecz ślepo wierzyłam w działanie reklamowanych kosmetyków. Jakiś miesiąc temu skupiłam się na poszerzaniu wiedzy z naturalnych i prawidłowych sposobów pielęgnacji - nie mogę się doczekać efektów!

Końcówki są lekko wycieniowane, przody są o kilka cm krótsze niż pozostałe włosy. Najbardziej zniszczona warstwa włosów to warstwa wierzchnia oraz kosmyki na przodzie. Nie mogę sobie z tym poradzić od dłuższego czasu.


Oczywiście włosy są farbowane, rozjaśniane o kilka tonów. Staram się poprawiać jedynie odrosty, ale czasem przeciągnę farbę na całą długość - to jest pewnie główna przyczyna suchości włosów 'powierzchniowych'. Aby dodatkowo ich nie niszczyć zastąpiłam gumkę opaską do włosów w momentach, kiedy włosy mi przeszkadzają. Noszę rozpuszczone i śpię w rozpuszczonych. Na temat fryzur do spania są różne poglądy i sama jeszcze nie jestem pewna przy której pozostać ;)



« Nowszy post Starszy post »

Brak komentarzy

Prześlij komentarz