czwartek, 29 marca 2012

Olejek SESA PLUS - kosmetyczny zachwyt

Nie mogłam dłużej wytrzymać, aby Wam o nim nie napisać! Stosowałam go codziennie (nie mogłam się oprzeć) i przetestowałam w każdy możliwy sposób - zapraszam do przeczytania mojej opinii na jego temat :)


helfy.pl


Skład

Receptura olejku pochodzi ze starodawnych ajurwedyjskich pism. Składa się on z 18-tu bogatych w składniki odżywcze ziół, 8 olejów doskonale nawilżających włosy oraz mleka. Cała receptura przygotowana została według procesu Kshir Pak Vidhi, w którym zbilansowana mieszanka ziół połączona zostaje z mlekiem a następnie aktywowana poprzez 5 olejków.


Bhringraj (Eclipta alba) 3%
Brahmi (Centala asiatica) 1%
Chameli pan (Jasminum officinale) 1%
Chanothi (Abrus precatorius) 0,5%
Dhaturo (Datura metel) 2%
Elaychi (Eleattaria cardamomum) 0,5%
Khus (Pavonia Odorata) 1%
Indravarna (Citrullus colocynthis) 1%
Jatamansi (Nardostachys jatamansi) 0,5%
Karanj beej (Pongamia glabra) 0,5%
Neem beej (Azadirachta indica) 0,5%
Mahendi pan (Lawsonia alba) 0,5%
Mandur (Ferri peroxi dumrubrum) 4%
Rasvanti (Berberis aristata) 0,5%
Trifala 3%
Bargad (Ficus Bengalensis) 1%
Vaj (Acorus calamus) 0,5%
Yashtimadhu (Glycyrrhiza glabra) 0,5%
Kalonji (Nigella Sativa) 1%
Milk 10%
Karanj oil  (Pongamia Glabra) 3%
Lemon oil (Citrus medica) 1%
Nilibhrungandu oil 8%
Til il (Sesamum indicum) 25%
Sugandhit dravya 2%
Neem oil (azadirachta indica) 3,5%
Rosemarry oil (Rosemarinus Officinalis) 1%
Cajupt oil (Melaleuca leucadendrin 1,5%
Coconut oil - dopełnienie do 100%, czyli 24%, jeśli nie pomyliłam się w rachunkach :)



Opis

Olejek SESA PLUS skutecznie stymuluje wzrost włosów oraz wpływa na ich gęstość. Dodatkowo eliminuje łupież i działa ochronnie na skórę głowy. Regularne używanie oleju powoduje że włosy stają się lśniące i zdrowe, a cebulki doskonale odżywione.



Sposób użycia
 
1. Umyj włosy i osusz ręcznikiem;
2. Zastosuj olejek na całą skórę głowy;
3. Delikatnie, okrężnymi ruchami wmasuj olejek w skórę głowy i włosy;
4. Pozostaw olejek na włosach przez godzinę lub najlepiej na całą noc. Następnie umyj włosy szamponem Sesa przeciwłupieżowym i zaaplikuj odżywkę Sesa.
 [Źródło]


Cechy produktu

Pojemność: 90 ml;
Cena: 42 zł;
Zapach: specyficzny, intensywny, dość mocno drażnił mój nos tylko przy pierwszej aplikacji, a teraz uważam, że jest całkiem przyjemny, a do tego dodaje mi energii;
Konsystencja: w chłodnym pomieszczeniu konsystencja jest gęsta, balsamiczna, natomiast w ciepłym pomieszczeniu staje się oleista, jednak rzadsza i delikatniejsza od zwykłego oleju, porównywalna z rozpuszczonym olejkiem kokosowym;
Kolor olejku: jasnożółty.

Działanie

Po pierwszej aplikacji mocno się zdziwiłam - po dwukrotnym umyciu moje wilgotne włosy nadal mocno się mieniły. Byłam pewna, że są tłuste, lecz nie miałam czasu, aby umyć je po raz kolejny. Pozwoliłam im wyschnąć, trwało to jednak troszkę dłużej niż zwykle. Jakie było moje zaskoczenie, gdy suche włosy były po prostu lśniące i wcale nie były tłuste! Efekt identyczny do tego, jaki otrzymujemy dzięki płukance cysteinowej, jednak oba produkty dostarczają nam zupełnie innych składników odżywczych i doskonale się uzupełniają.

Oprócz niesamowitego blasku olejek fantastycznie nawilża i wygładza włosy, a także przedłuża ich świeżość.

Doskonale sprawdza się jako zabezpieczające serum - nie tłuści suchych włosów, nabłyszcza niczym silikon oraz nadaje zdrowy look :) Nakładam go w małej ilości od uszu w dół - nałożony na całe włosy może obciążać u nasady.

Stosowałam go zarówno na sucho, jak i na mokro, a także w połączeniu 50:50 z innymi olejkami - sprawdzał się rewelacyjnie w każdym przypadku - włosy mieniły się jak złoto!

Aby obficie pokryć moje włosy i skalp olejkiem wystarczą ok. 3-4 ml olejku. Na co dzień, aby optymalnie naolejować włosy stosuję ok. 1 ml na skalp i 1 ml na włosy. Im mniej oleju, tym lepiej.

Zwykle nakładałam go na ok. 2-3 godziny i to wystarczyło, aby wydobyć niesamowity blask. Takiego efektu nie dał żaden naturalny olejek, dlatego jestem po prostu zachwycona :)

Aby zmyć olejek wystarczy jednokrotne umycie szamponem bez SLS. Przy niezbyt obfitej aplikacji wystarczy umycie włosów zwykłą odżywką.

Nadaje się do każdego koloru włosów, jednak mam wrażenie, że minimalnie przyciemnia moje włosy. Dzięki niemu stały się bardziej miodowe - cieszę się z tego powodu, ponieważ nie żółkną, więc nie muszę ich farbować na długości :)

Wygląd włosów po olejowaniu Sesą Plus zależy także od rodzaju nałożonej później maski. Aplikacja maseczki z L'biotici do włosów suchych i zniszczonych po olejowaniu okazało się w moim przypadku kompletną klapą - włosy były sztywne, klejące, trudne do ułożenia. Ok. rok temu kupiłam saszetkę maski do włosów blond i pamiętam, że efekt był ten sam :( Po zwykłym, nawilżającym Kallosie Latte włoski były miękkie, sypkie i nawilżone, ładnie się układały. Jak widać każdym włosom służy co innego, więc trzeba eksperymentować :)

Po olejowaniu Sesą Plus wypróbowałam także mycie jedynie balsamem Babydream i stwierdzam, że włosy wcale nie potrzebują nałożenia odżywki/maski. Mimo wszystko jednak wolę nałożyć prewencyjnie nawilżającą maseczkę.

Doskonale nadaje się do łączenia z maskami/odżywkami. Zmieszałam 10 ml mlecznego Kallosa z ok. 1 ml Sesy Plus i trzymałam pod foliowo-ręcznikowym turbanem godzinę. Efekt? Maksymalny blask + nawilżenie + wygładzenie + objętość.

Zastosowanie olejku w połączeniu z Kallosem oraz jako serum zabezpieczające wtarte w suche włosy spodobało się moim włosom najbardziej :)

Czy faktycznie zwalcza łupież i przeciwdziała wypadaniu włosów niestety nie mogę stwierdzić, ponieważ nie zmagam się z tymi problemami.

Olejek dołączył do grona moich największych kosmetycznych zachwytów obok płukanki z l-cysteiny (nabłyszcza, wygładza, nawilża) i oleju z wiesiołka (regeneruje moją skórę w ekspresowym tempie).
 
Ciekawa jestem, jak działa zwykła Sesa! :)
« Nowszy post Starszy post »

50 komentarzy

  1. Zazdroszczę współpracy z Helfami, toż to najcudowniejszy włosowy sklep :) Ja mam zwykłą Sesę i jest świetna, to wyobrażam sobie jaka cudowna musi być Sesa Plus :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem zachwytów nad Helfami. Sklep jak sklep, chociaż fajnie, że można przy każdym produkcie przeczytać dużo opinii. Ale jest tam bardzo drogo. Wszystko, co oferują, można kupić taniej w innych miejscach, nawet na poczciwym Allegro. Ale każdy lubi co innego - ja na przykład lubię oszczędzać, zamiast przepłacać.

      Usuń
  2. chetnie go kiedys wyprobuje. ale kiedys bo jakos ponad 40 zl za tak mala buteleczke to dla mnie sporo...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja niedawno zaopatrzyłam się w tę klasyczną wersję Sesy i też jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszcze Ci takiej wspolpracy z helfy. Wykupilabym u nich pol sklepu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem zachwycona zwykłą Sesą :D. Cena Sesy Plus mnie przeraża, za 42 zł mam 180 ml Sesy. No ale widzę, że działanie S.Plus jest fantastyczne :).

    OdpowiedzUsuń
  6. zwykła Sesa działa bardzo podobnie, co Sesa Plus, z tego co widzę :) mam zwykłą Sesę i 1) przyspieszyła mi porost (trochę ponad 1 cm w dwa tygodnie!); 2) rewelacyjnie nabłyszcza; 3) świetnie nawilża i wygładza; 4) bardzo łatwo się zmywa szamponem bez SLS :). jedynie nie zahamowała mi wypadania włosów, nad czym mocno ubolewam :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezły pomysł z tym mieszaniem Sesy i Kallosa. Mam to i to, spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, nie, nie, nie... Wszyscy mają Sesę, tylko ja nie :(
    Nie lubię Cię, o :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Wszyscy ją mieli tylko nie ja :o Dlaczego?! :(

      Usuń
  9. Brzmi ciekawie - jeszcze nie używałam Sesy, ale bardzo chciałabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam tej Sesy. Szkoda, że nie poprawili zapachu, bo jest wybitnie drażniący. Może zamówię sobie wersję Plus następnym razem. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hm, chyba też sprawię sobie ten olejek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Używam sesy niewzbogaconej i jak narazie jestem zadowolona:) gratuluje współpracy;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje - taka współpraca nie trafi się często :)
    może niedługo zainwestuję w Sesę, raczej zwykłą na początek... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. gratuluje :) ja uzywam zwyklej i jest swietna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja jeszcze nigdy nie używałam sesy, ale zakupię ją w tym roku;D

    OdpowiedzUsuń
  16. gratuluje wspolpracy. Jednak 42 zl + koszty wysyłki ( pewnie 19 zł paczka kurierska...) daje jak dla mnie cene ktorej niestety ale nie jestem w stanie zaplacic za tak mala bueleczke...

    OdpowiedzUsuń
  17. namówiłaś mnie ;) kupuję :D Lena

    OdpowiedzUsuń
  18. Przez prawie 4 miesiące uzywałam Sesy - bez plus:) i dla mnie rewelacja. Zapach okropny ale działanie boskie. Nie wiem czym różni się ten plus od zwykłego ale to najlepszy kosmetyk do włosów jaki miałam. Na bank do niego wrócę. Wkrótce na moim blogu recenzja po 4 m-cach używania:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja się ciągle boję jej zapachu. Ciekawią mnie też inne oleje (mam na myśli pielęgnację Idalii) i obiecałam sobie, że jak kiedyś będę zapuszczać włosy to będą to pozycje obowiązkowe.

    OdpowiedzUsuń
  20. niestety taką recenzją-reklamą to se można tyłek podetrzeć... nie wierzę w ani jedno słowo, wszystkie te zachwyty tylko po to, żeby dostać kolejne kosmetyki za darmo do "testowania"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę Cię rozczarować, ale Helfy nie współpracują na tej zasadzie ;] Ja również.

      Usuń
  21. mi nakładanie oleju na skalp zwiększało wypadanie włosów, ale myślę, że to wina tego, że mam podrażnioną skórę głowy. na razie leczę i chyba w końcu znalazłam sposób na pozbycie się mojego problemu (oby!). po wszystkim chyba wypróbuję tę sesę:)

    a a'propos helfy.pl, to przy zamówieniach płatnych przelewem powyżej 180 zł, wysyłka jest gratis. można się dogadać ze znajomymi, żeby złożyć większe zamówienie - ja z zysk-u chyba nigdy niczego nie brałam bez 'pomocy' sąsiadki;) sam helfy.pl jest bardzo fajnym sklepem, do mojego pierwszego zamówienia dostałam tak fajne gratisy, że aż ogłupiałam ze szczęścia;)

    p.s. widzę że wprowadziłaś 'cenzurę';) i dlatego pod poprzednim postem nie dodał mi się komentarz - za późno skumałam i wysłałam kolejny za co przepraszam!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi wypadają "chętniej", gdy są tłuste od łoju, ale od oleju nie :) Uff :)
      Cenzurę będę wprowadzać jak nie będzie mnie w domu dłużej :) mam dość głupich komentarzy anonimowych :p :))

      Usuń
  22. Jestem bardzo ciekawa tego produktu! :)
    Zastanowię się nad kupnem, bo intryguje mnie.
    Zapraszam do mnie, notka o paznokciach :)
    Pozdrowienia Kochana :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Patrzac na wasze proporcje to faktycznie dalam o wieeeele za duzo octu! Teraz wymieszam wode z odrobina wody brzozowej i octu. Ten denaturat w wodzie Isana jest straszny, smierdzi na kilometr! Nastepnym razem kupie w zielarskim czysta brzozowke, niewiele wiecej kosztuje. Mysle, ze teraz bedalepsze efekty ;)

    A ten pomysl na plukanke znalazlam w "pomyslach czytelnikow" u Anwen.

    OdpowiedzUsuń
  24. W Biedronce wczoraj kupilam suszarke z jonizacja i funkcja chlodnego nawiewu! 1800-2200W wiec mocna. Juz nia suszylam i jest super-pisza w necie, ze za 29,99, u mnie kupilam za 19,99. Mega!

    To prawda, ze zimne powietrze suszarki nie niszczy wlosow? Wydaje mi sie, ze to nie suszarka niszczy tylko cieple powietrze przez nia wytwarzane wiec suszenie chlodnym nie powinno w ogole wplynac niekorzystnie na wlosy.

    Bardzo sie ciesze, bo jak powiedzialas mialam dosc "bycia niewolnica wlosow" ciagle czekanie 3 godziny az wyschnal to tortura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje, że każdy nawiew niszczy :( tak samo jak wiatr. Ale chłodny na pewno mniej niż ciepły :) Dlatego staram się tylko dosuszać włosy suszarą i stosuję ją tylko, gdy muszę :)

      Usuń
  25. ja dzis pierwszy raz użyje zwykłej sesy i jestem bardzo podekscytowana! :D czym sie różni zwykła od sesy plus ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. składem, ale dokładnie nie wiem :) Możesz zobaczyć oba składy na stronie helfy.pl i porównać :)

      Usuń
    2. Lecę porównać, użyłam dziś sesy ale nie widać jakiś spektakularnych efektów (trzymałam całą noc) ale nie zrezygnuje z niej :D

      Usuń
  26. A ja tak z innej beczki mogłabyś może opisać swoja mieszankę do olejowego oczyszczania twarzy, i jeszcze jedno pytanko czy nawilżając później mieszanką oleju lnianego i octu jabłkowego w stosunku 1:1 nie szczypie cie twarz ? zrobiłam własnie tak i czułam lekkie szczypanie zastanawiam się czy nie zaszkodzi mi taki ocet na twarzy
    Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A miałaś podrażnioną skórę? W takim razie stsuj mniej octu :) Np. 25%:) Ja używam tylko jednego oleju do OCM - oliwy,lnianego,wiesiołka - zalezy ;)

      Usuń
  27. Aaaaa, czemu tak kusisz? No czemu? :D Dopisuje kolejny produkt do mojej wish listy... tylko, że ta sesa zdetronizowała wszystkie inne i szturmem wdarła się na pierwsze miejsce muszemieciów ;)

    M.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze 80% buteleczki, a już chcę zamawiać następną :D Rzadko tak mam ;) Takiego produktu do włosów jeszcze nie miałam, dosłownie szok :)

      Usuń
  28. Witaj, piszesz o tym jak niewielkich ilości olejku używasz do swoich włosów - po 1ml na skalp i włosy. Jak to jest możliwe ? Proszę napisz jak to robisz że taka ilość jest wystarczająca ? Czy najpierw olejek rozcierasz w dłoni i przeciągasz po włosach ? A co z wmasowaniem w skórę głowy ?
    Pozdrawiam -Hanna

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak, rozcieram w dłoniach po troszku i masuję skalp i włosy :) Nie są zbyt długie, więc to im wystarcza. Nie muszę ich potem męczyć szamponami i długim myciem :) Po myciu jako odżywkę bez spłukiwania nakładam jeszcze na całe włosy ok. 0,4 ml sesy i efekt jest boski :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ja mam zwykłą sesę, nie zauważyłam specjalnie jakiegoś działania, ale z drugiej strony nie używałam jej w regularnych odstępach czasu

    OdpowiedzUsuń
  31. gdzie można zakupić ten olejek?

    OdpowiedzUsuń
  32. skoro w składzie jest tyle olejku kokosowego, czy nie wysuszy i nie zmierzwi porowatych włosów? olejku użyłam raz u koleżanki, zakochałam się w zapachu, ale po jednym użyciu nie zauważyłam olśniewających efektów...

    OdpowiedzUsuń
  33. Widzę, że składa olejku się zmienił, a dokładniej proporcje. Czy zatem działa on gorzej/inaczej? Wiesz coś na ten temat, Natalio? Margo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spójrz na skład, który podałaś i na ten na stronie helfy... A może to ja coś pomyliłam?

      Usuń
  34. Dzisiaj kupiłam. Inne opakowanie i inny skład. Zobaczymy czy się sprawdzi.
    Wrocławianka.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja kupiłam tą Sese powiem szczerze bałam się tego wcierać we włosy czy mi nie wypadną, zapach nieprzyjemny, tłuste to takie, po umyciu włosy niesamowicie się elektryzują, użyłam na razie tylko raz i nie specjalnie jestem zadowolona, zużyje całą butelkę, a pużniej zobaczę czy wogule to będę stosować, jeśli zobaczę efekty to może się przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń