sobota, 14 kwietnia 2012

O tym, jak nadaję objętości moim cienkim włosom :)

Wiele z Was pyta, co zrobić z cienkimi, porowatymi włosami. Sama mam takie, więc postanowiłam napisać w jednym miejscu o tym, jak je "pogrubiam" :) Moje na szczęście są gęste, ale rzadkim włosom takie zabiegi też nie zaszkodzą - wręcz przeciwnie.
Olejowanie

Nakładam minimalne ilości olejków, ale za to częściej. Minimalne, tj. 1 ml na włosy i 1 ml na skalp. Taką ilość bez problemu zmywam nawet samą odżywką, a włosy są błyszczące, grubsze i nie obciążone. Nie ma sensu wylewać na włosy 1/2 butelki oleju, skoro potem trzeba trzeć je kilka razy szamponem, co w efekcie wypłukuje składniki, które pozostawił olej. Składniki te wpływają na odżywienie i "pogrubienie" włosów, dlatego nie warto ich wypłukiwać! No, chyba, że się nadbudują...

Mycie

Używam delikatnych, ziołowych szamponów, balsamu Babydream fur mama i myję włosy prostymi odżywkami. Po szampon z SLS chwytam wtedy, gdy włosy są obciążone i nie chłoną odżywek - zdarza mi się to raz na 3-4 tygodnie. Cienkie włosy są słabsze, dlatego lepiej nie męczyć ich silnymi detergentami. Gdybym wiedziała o tym rok temu już dawno miałabym ładne i o wiele dłuższe włosy! :) Na początku mojego włosomaniactwa było m. in. za dużo szamponu z SLS - nie wiedziałam dlaczego włosy nadal są suche i się niszczą, więc podcinałam, podcinałam i podcinałam... nawet 2-3 razy w miesiącu ;) Częste używanie szamponu z SLS wypłukuje z włosów proteiny i inne składniki - powstają ubytki. Włosy zaczynają się plątać, no i są o wiele cieńsze. Aby stały się grubsze, musimy załatać powstałe w nich "dziury". O tym poniżej.

Maseczkowanie :) 

Czyli łatanie wyżej wspomnianych "dziur" (ubytków). Ubytki powstają także podczas delikatnego mycia włosów. Musimy włosy nawilżać, ale oprócz tego odpowiednio je odżywiać, czyli dostarczać protein, witamin i innych ekstraktów. One uzupełnią braki w strukturze włosa i dodatkowo je "oblepią", przez co włosy od razu staną się grubsze! Takim włosom powinno się dostarczać odrobinę więcej protein, niż substancji nawilżających (patrz: proteiny-witaminy-substancje nawilżające). Jeśli włosy staną się zbyt sztywne, musimy zwiększyć nawilżanie. Jeśli po nawilżaniu staną się bardziej gumowe - wtedy najlepiej chwycić szampon z SLS, zmyć wszystko, co się nadbudowało i od nowa rozpocząć odżywianie i nawilżanie. Najpierw jednak zacznijmy od równowagi proteinowo-nawilżającej i stopniowo zwiększajmy ilość protein. Odrobina więcej protein niż nawilżaczy w pielęgnacji usztywni włosy i nada im objętości. Zbyt dużo protein sprawi, że włosy będą bardzo sztywne i w żaden sposób nie będziemy w stanie ich ujarzmić (patrz: moje przeproteinowane włosy).

Możemy używać maseczek na bazie żółtka (proteinowa bomba) i po zmyciu na chwilę nałożyć maseczkę nawilżającą. Żółtko sprawi, że włosy będą sztywne, uniesione i zyskają na objętości. Nawilżająca odżywka złagodzi efekt sztywnych włosów i zbliży je ku równowadze odżywienie-nawilżenie.

Innym sposobem jest zastosowanie nawilżającej maseczki, a po jej spłukaniu, gdy nadmiar wody wsiąknie w ręcznik/bawełnianą koszulkę, spryskanie włosów proteinowo-witaminową mgiełką.

Możemy też od razu użyć maski, która będzie zawierała mniej więcej tyle samo witamin i protein, co nawilżaczy. Ten sposób u mnie akurat sprawdza się najgorzej.

Doskonale nawilża, a zarazem nadaje objętości odżywka z żelu lnianego (patrz: Nawilżające siemię lniane). Niestety moje włosy ostatnio siemię wysusza - kiedyś byłam zachwycona jego pozytywnym działaniem.

Jedno jest pewne - każdy ma inne włosy i dlatego trzeba eksperymentować :)

www.estyl.pl
Aby uniknąć takich piórkowatych końcówek warto je systematycznie podcinać.

Preparaty, które usztywniają moje włosy: Odżywka Artiste, żółtko i wszystkie nawilżające maski/odżywki z dodatkiem półproduktów proteinowych i witaminowych.

Preparaty, które nawilżają moje włosy: Maska Gloria, maska Kallos Latte, odżywka Isana z babassu, odżywka Hegron.

Moje ulubione półprodukty proteinowe: hydrolizowane białka jedwabiu, l-cysteina i keratyna. Nie lubię elastyny.

Moje ulubione półprodukty witaminowe: witamina B3, d-pantenol. Moje włosy nie znoszą all-in-one.

Moje ulubione półprodukty nawilżające: mleczan sodu i mocznik. Nie lubię gliceryny i mleczka pszczelego (na bazie gliceryny).

O nadawanie objętości cienkim i porowatym włosom trzeba dbać cały czas, ponieważ efekt utrzymuje się maksymalnie do dwóch myć... To wcale nie jest trudne i czasochłonne - wystarczy zrozumieć mechanizm :) Myślę, że na tapirowanie, zakładanie wałków i inne zabiegi traci się więcej czasu i energii... a tak naprawdę wystarczy umiejętna pielęgnacja włosów :D

Życzę Wam wprawy :)*

PS: Cienkowłosym mogą się przydać jeszcze te wpisy: Dlaczego lubię myć włosy wieczorem i Jak szczotkuję moje proste włosy ;)
« Nowszy post Starszy post »

51 komentarzy

  1. Dzisiaj mam w planach maseczkę z żelu lnianego... On chyba nawilża,więc mogę też użyć maseczki na bazie żółtka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on też usztywnia i nadaje objętości :D a do tego nawilża :D nie musisz wtedy stosować żółtka... dopiszę o tym! Dzięki :*

      Usuń
    2. To super,bo nie chciało mi się robić tamtej maski ;D
      I to ja dziękuję za odpowiedź :*

      Usuń
    3. o to i len jeszcze muszę kupić, olaboga... dobrze, że niedrogi ;D

      Usuń
    4. wszystko co najtansze - najbardziej naturalne., najprostsze i najlepsze :D

      Usuń
    5. I tego będę się trzymać ;D

      Usuń
  2. super wpis :) muszę spróbować protein, mam wrażenie, że moje włosy są aż zbyt miękkie i przez to nie mogę uzyskać ładnej tafli... idę po jajka.

    OdpowiedzUsuń
  3. dpanthenol, mleczko pszczele, hydrolizowany jedwab i keratyna na pewno znajda sie w moim kolejnym zamowieniu na ZSK :) Musze jeszcze zuzyc moje duze zapasy masek Waxa i kupic jakies inne bo chyba nie jestem z nich do konca zadowolona...
    ale z glorii tez nie bylam szczegolie. zastanawiam sie nad ta maska z 40 skladnikami aktywnimi od bingospa. myslisz ze jest dobra do wzbogacania?

    mam pytanie jezeli chodzi o mocznik. Mam saszetke mocznika i na razie dodawalam do balsamow do cial ai kremu do stop ( tu swoje zadanie spelnial idealnie). jak uzywasz go do wlosow i w jakiej proporcji? myslisz ze lepiej rozmieszac go w mgielce czy dodac do maski?


    buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bingospa jest fajna, delikatna, ma duzo ekstraktow, ale chyba 2 wiecej jej nie zaszkodzi ;) Dawno jej nie uzywalam i nie pamietam za bardzo... spleśniała mi po kilku miesiacach :D to swiadczy o malej ilosci konserwantow ;)

      Mocznik zdecydowanie do maski - w moim przypadku :) Jest rewelacyjny :D Ja dodaję na oko 0,5 ml na 5 ml maski - ale bywa z tym roznie. powyzej 10% dziala zluszcająco - ale i tak nabłyszczał moje włosy w tym stężeniu :D Stopniowo zwiększaj i obserwuj :*

      Usuń
    2. splesniala?! to faktycznie swiadczy o tym ze nie ma w niej masy chemii, pozytywnie!

      na pewno dodam mocznika do maski w poniedzialek :) W weekend nigdzie nie wychodze wiec wlosy siedza spiete w koczek i nie mecze ich nawet myciem od piatku do poniedzialku :P. czasami nawet siedza tak od czwartku, skrzetnie upiete, zeby nic im nie szkodzilo .

      buziaki!

      Usuń
  4. o ktora odzywke artiste Ci chodzi? mialam tylko ta z keratyna i zadowlona nie bylam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tą samą... też jej nie lubię, bo usztywnia i robi siano :/ ale zawsze po usztywniajacej odzywce nakladam nawilzajaca i jest wtedy ok :D

      Usuń
  5. Może i masz cienkie włosy, ale bardzo gęste i puszyste. Niestety, ja mam prawdziwie cienkie :P po płukance z l-cysteiną bywa lepiej, a także po moim szamponie, ale efekt puszystości niestety nie utrzymuje się zbyt długo.

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię kiedyś zdjęcie, bo czasami (rzadko) włosy odmawiają posłuszeństwa i są cienkie, strąkowate, jednym słowem okropne :) szczególnie zdarza się to wtedy, gdy za bardzo je męczę;) myję codziennie i nakładam za dużo masek i oleju...

      Usuń
  6. Hej :) czytałam twoją notkę o olejowaniu włosów. I niestety gdy wtarłam olej w skórę głowy ( żeby zwiększyć przyrost) to na drugi dzień miałam problem z łupieżem !! Myślisz że popełniłam jakiś błąd w nakładaniu olejków ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! :)) Mam małe pytanko, otóż.... nie potrafię chodzić w rozpuszczonych włosach tzm. w pierwszy dzień po umyciu wszystko jest ok. ale już na drugi dzień mimo że włosy wyglądają całkiem dobrze mam idiotyczne uczucie jakby były brudne i od razu muszę związać je w kucyk bo inaczej ani rusz, do tego mają dziwny zapach nie rażący ale tez nie jakiś cudowny. Czy to normalne czy tylko ja mam taką fobię?? :C Do tego bardzo szybko mi schną włosy szczególnie po basenie w szkole moje koleżanki muszą poświęcić z 10 minut żeby miały dobrze suche a mi wystarczy nie całe 3 - 5 minut i już, czy to normalne? Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem ola i moje włosy są dokładnie takie same, więc może to normalne dla ol;)

      ja swoje włosy lubię najbardziej świeżo umyte, na drugi dzień są często ok, ale w rozpuszczonych czuję się brudna:P kiedy chodziłam do szkoły, to po prostu myłam codziennie rano, teraz nauczyłam się je związywać - uwierz lub nie, ale nie potrafiłam związać włosów w taki sposób, żeby dobrze wyglądać:D i nawet jeśli osoby z mojego otoczenia mówią mi, że przecież mam czyste włosy na drugi dzień, to ja i tak mam wrażenie, że są brudne...

      a co do schnięcia, to u mnie również nie trwa to zbyt długo. siostra mojego chłopaka była pod wrażeniem - kiedy ostatnio ją odwiedziliśmy i mieliśmy razem wyjść, umyłam włosy tuż przed wyjściem. przyszła spytać, czy nie chcę pożyczyć suszarki i aż buzię rozdziawiła, bo już nie była mi potrzebna;)

      Usuń
    2. Ja też nie lubię chodzić w rozpuszczonych na drugi dzień, bo straciły pierwszą świeżość i czuję się niekomfortowo :D Włosy zawsze schły mi parę godzin... czy były zniszczone, czy zdrowsze - zawsze tak samo ;) taka to chyba natura :Dr

      Usuń
  8. Masz na prawdę cudownego i interesującego bloga. Lecę pi półprodukty ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogłabys trochę więcej napisać o tym czego nie lubisz gliceryny,elastyny i witamin all in one?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez jestem ciekawa :)

      Usuń
    2. Gliceryna jest zbyt lepka i włosy po niej są klejące ;)
      Elastyna - mam wrażenie, że włosy po niej są matowe i takie brzydkie. lepiej sprawdza się na skórze :)
      All-in-one - włosy się po nich puszą, robią z nich siano.

      Usuń
  10. bardzo przydatny wpis:)mam niesamowicie cienkie i w dodatku rzadkie wlosy:( kiedys wzielam jednego ktory mi wypadl i sprawdzilam oba konce i ten z cebulka jest jeszcze cienszy niz koncowka:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. struktura włosa odzwierciedla nasze całę życie... stres, jedzenie itd... może warto coś poprawić? :)

      Usuń
  11. a ja mam taki problem, który pojawia się od czasu do czasu, ale bardzo mnie martwi.otóż co kilka, może kilkanaście myć moje włosy w ogóle nie chcą się domyć!kilka razy szoruję je szamponem i nic, ani deka piany.po wysuszeniu są jakby nadal tłuste, a wręcz lepkie.fuj.używam babydreama.myślałam może, że powinnam je oczyścić szamponem z sls i owszem pomogło, ale pamiętam, że gdy myłam włosy tylko szamponami, które zawierały silne detergenty(Joanna Rzepa), ten problem również się co jakiś czas pojawiał.o co więc może chodzić?na pewno nie jest to kwestia niedokładnego spłukania, bo sprawdzałam.czyżby włosy aż tak bardzo przyzwyczajały się do konkretnego szamponu?
    z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny wpisy bardzo mi się przydadzą te informacje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. możesz podać więcej produktów odżywiających i nawilżających więcej przykładów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.blondhaircare.blogspot.com/2012/03/proteiny-witaminy-substancje.html po to zlinkowałam ten wpis, żeby się nie powtarzać ;)

      Usuń
  14. Informacje te sąbardzo przydatne,ale ja nadal nie wiem czy olej nawilża czy nie i czy moje włosy sa na raz przeproteinowane i przenawilżone bo sa sztywne i suche a do tego robią się strąki:( czy to możliwe ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olej to olej, odżywka i maska to odżywka i maska :) po olejowaniu trzeba nałożyć maskę. zmyj wszystko slsem i zacznij działać od nowa -> olej-> maska proteinowo-nawilżająca.

      Usuń
    2. Ok,tak zrobię,bo po kzdym myciu stosuję isanę z babassu a raz w tyg vatikę jajkową ale widocznie to za mało:( zrobie zakupy półproduktów i spróbuję zrobić jakieś nawilżająco proteinowemgiełki zeby stosowac je po kazdym myciu,moze to pomoze:)

      Usuń
  15. Uwielbiam Twojego bloga i Twoje włosy też. :) Gdyby moje były choć w połowie tak zdrowe... Póki co są suche aż strach - rozjaśnianie.
    Bardzo proszę, zerknij na skład maseczki Pro-Line Professional Silk & Regeneration:
    Aqua, Cetostearyl Alcohol, Cyclomethicone, Palmitamidopropyltrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Ceteareth-20, d-panthenol, Glycerine, Dimethicone, Polyquaternium-37(and) Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate (and) PPG-1 Trideceth-6, Hydrolized Silk Protein, Phenoxyethanol (and) Methylparaben (and) Butylparaben (and)Ethylparaben (and) Propylparaben (and) Isobutylparaben, DMDM Hydantoin, Fragrance, EDTA, Citric Acid.

    Jak myślisz - warto czy nie warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest taka zła, ale ma za dużo filmotwórczych substancji (są łagodne) i glicerynę za wysoko w skladzie, której nie lubię ;) dużo konserwantów...

      Usuń
    2. Dziękuję, jesteś wielka. :)

      Usuń
  16. Jak ja się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga;) Obserwuję;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra, czas się przyznać - zainspirowałaś mnie do dbania o swoje kłaczory ;) od ponad miesiąca nie używam ani prostownicy ani suszarki i ciągle wpadam na Twojego bloga w poszukiwaniu nowej wskazówki do wypróbowania na swoich włosach :)

    Włosy Cię pozdrawiają i dziękują za to, że dzięki Tobie ich nie dręczę ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja również zabieram się za dbanie o włosy bardzo przydatny blog

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczna jest ta maseczka! Na moich włosach działa cudownie. Zaraziłam się włosomaniactwem i od pewnego czasu stosuję przeróżne naturalne metody by moje włosy wyglądały jak z reklamy ;) i to wszystko działa! Dziękuję za wszystkie cenne wskazówki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A nie pisałaś o czesaniu włosów...
    Słyszałam, że włosy powinno się rozczesywać tylko kiedy są suche ( z wyjątkiem kręconych) bo się niszczą, a także po rozczesaniu na mokro są przyklapnięte i bez objętości. A u mnie to działa zupełnie na odwrót - moje włosy rozczesane po wyschnięciu są przyklapnięte, suche, puszą się, a co najgorsze, są okrponie przylizane do głowy... Z rozczesanymi na mokro na początku nie jest lepiej, ale kiedy podeschną, spinam je na czubku głowy lub zaplatam w warkocz, i wyglądają 10 razy lepiej =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tym pisalam w notce "jak rozczesuję moje proste włosy", dodam do niej linka :)

      Usuń
  21. Bardzo ciekawy i przydatny wpis - jak zawsze :)
    Może spróbuję zmierzyć się z żółtkiem :>

    OdpowiedzUsuń
  22. swietny post :) sama mam cienkie i geste wlosy i wciaz szukam sposobow, jak tu 'pogrubic' :) zwlaszcza podoba mi sie pomysl z minimalnym olejowaniem :) oby wiecej takich postow z poradami dla cienkowlosych! :D
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  23. Matko Święta... Gumowe / sztywne włosy... Nawet nie wiem jakie to są, może dla tego że to moje początki, ale nie potrafie rozróżnić tych pojęć dotykając swoje włosy, jakaś masakra.

    OdpowiedzUsuń
  24. hej nakładam zółtko olej rycynowy wit a i e nafta dopiero po miesiącu widac efekty cudo

    OdpowiedzUsuń
  25. Wax Angielski Pilomax i zestaw WAX DAILY.....wspaniały duet, który podniesie Wasze przyklapnięte włosy i sprawi , że będą odżywione i pełne blasku :)
    Kosmetyki te mają bardzo ciekawy skład, w który wolny jest od SLS i parabenów.
    Warto spróbować !

    OdpowiedzUsuń
  26. Tez uzywam tego zestawu Daily. W moim odczuciu jest świetny. Polecam również delikatne podcięcie włosów.

    OdpowiedzUsuń