wtorek, 24 kwietnia 2012

Rola pH w pielęgnacji włosów

Produkty o kwaśnym pH (czyli takie, których pH < 7) to na przykład ocet, cytryna i aloes. Warto stosować je rozważnie, ponieważ mogą być dla włosów tak samo pożyteczne, jak i niebezpieczne.



Zalety produktów kwaśnych

  1. Przywracają włosom blask,
  2. Przedłużają świeżość włosom i skórze głowy,
  3. Stwarzają kwaśne środowisko, które nie sprzyja "złym" bakteriom (drożdżakom itp.),
  4. Domykają łuki włosów, przez co włosy są mniej podatne na zniszczenia i wypłukiwanie koloru (w przypadku włosów farbowanych),
  5. Zmywają z włosów resztki szamponu, mydła i innych kosmetyków.

Produkty do pielęgnacji włosów o odczynie zasadowym (pH > 7) działają przeciwnie - rozpulchniają włos umożliwiając dokładne oczyszczenie (szampon), wniknięcie barwników (farba) i substancji odżywczo-nawilżających (maska) do wnętrza włosa. Dlatego warto na sam koniec pielęgnacji stosować lekko zakwaszającą płukankę, która domknie łuski, a więc wszystkie pożyteczne składniki zostawi w głębi włosa :)


Wady produktów kwaśnych

Wady produktów o kwaśnym pH charakteryzuje ten wpis... ;) Zbyt intensywne zakwaszanie włosów może skończyć się przesuszeniem (a nawet spaleniem!) włosów oraz podrażnieniem skalpu.

Przekwaszenie włosów przydarzyło mi się 2 razy. Raz ponad rok temu i kolejny raz w miniony wtorek ;) Pierwszy raz to wynik zbyt częstego stosowania płukanki octowej o zbyt wysokim stężeniu, natomiast drugi został dokładnie opisany w w/w wpisie.


Co możemy zrobić?

1. Uważać i lepiej nie eksperymentować bez dostatecznej wiedzy na dany temat :) Przed użyciem jakiegokolwiek produktu najlepiej zapytać kogoś doświadczonego.

2. Można również zakupić papierki lakmusowe i nimi sprawdzać odczyn każdej płukanki przed użyciem.

3. Umiar to klucz do włosowego sukcesu. Lepiej zakwasić włosy roztworem o niższym niż wyższym stężeniu, szczególnie, gdy mamy włosy suche lub skłonne do przesuszania. Wyczytałam, że optymalne pH dla włosów i skóry głowy mieści się w przedziale <4,5 ; 5,5>.

4. Przed zastosowaniem kwaśnej płukanki dobrze jest nałożyć nawilżającą odżywkę. Połączenie nadmiaru protein, witamin, ekstraktów i "kwasów" może zrobić włosom krzywdę!

5. Nie warto kombinować z pH. Rozpulchnianie osłonki włosa zasadowym pH i domykanie jej kwaśnym pH nie jest dla włosów korzystne i w dłuższej perspektywie może doprowadzić do trwałego rozchylenia łusek.

Na przekwaszenie powinny szczególnie uważać cienkowłose dziewczyny farbujące włosy, ale najbardziej blondynki (ze względu na charakter blond farb i rozjaśniaczy). Nie jest to miłe doświadczenie, więc najlepiej uważajcie wszystkie :)



Skala pH

brainly.pl


Keratyna, czyli białko z którego zbudowane są włosy rozpuszcza się w środowisku silnie zasadowym (pH>11) lub silnie kwaśnym (pH<3), dlatego wszelkie zabiegi fryzjerskie muszą zachodzić w ściśle określonym pH, tj. mieszczącym się w zakresie 4-10. Zbyt intensywne zakwaszanie lub rozpulchnienie włosów może doprowadzić do przesuszenia lub zniszczenia włosów i podrażnienia skóry głowy.

Keratyna jest również bardzo wrażliwa na działanie słabych zasad przez dłuższy czas. Ponadto rozchylanie łusek zasadowym pH i domykanie ich kwaśnym pH w dłuższej perspektywie może doprowadzić do trwałego uwrażliwienia osłonki.

Najbezpieczniejszy poziom pH dla włosów i skóry mieści się w przedziale 4,5-6 i właśnie taki lekko kwaśny odczyn powinny wykazywać preparaty stosowane do pielęgnacji i ochrony włosów - zarówno zdrowych, jak i zniszczonych.




Orientacyjne pH niektórych kuchennych produktów do włosów

Żółtko - 6
Sok z aloesu - 5
  Sok z cytryny - 2
Mleko - 6,5
Kefir - 5
Ocet - 3
Majonez - 4
Piwo - 4,5
Kawa - 3


« Nowszy post Starszy post »

53 komentarze

  1. Super wpis. Przyda mi się na 1000%

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo interesujący post! Muszę przeanalizować swoją pielęgnację pod tym kątem, gdyż płukanka octowa nie zdaje egzaminu póki co. Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Cholernie przydatny post !;) Dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. o-o, dziękuję!:D

    ja płukałam całą siebie w roztworze octu jabłkowego o pH ok. 5 (prawie za każdym razem sprawdzałam to przy użyciu papierków lakmusowych 4-polowcyh z 'zysk-u'). niestety zanurzałam całą głowę w mojej 'płukance' i tak trzymałam i merdałam, i trzymałam, i merdałam tymi włosami, aż były tak suche, że wyglądały jak po porządnej farbie:( teraz rozumiem, że 'płukanka' to 'płukanka', a nie kąpiel, więc uważajcie dziewczyny!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej :( płukanka w wersji hard :( ale przynajmniej ile się wspólnie nauczyłyśmy! :D :*

      Usuń
  4. Bardzo przydatny post:)
    Mmm takie pytanko.
    Mogłabyś się podzielić informacją jakie nożyczki posiadasz? Wspominałaś w którymś poście, że zainwestowałaś w porządne nożyczki do podcinania końcówek.
    I rozglądałam się na allegro za jakimiś nożyczkami fryzjerskimi i dzielą się one na dwie grupy te za 10 złotych i te za 100, 100 złotych na nożyczki nie bardzo chcę wydawać, a nie wiem czy te za 10 nie zniszczą mi włosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zgadzam się z Liv ;) Ja kupiłam swoje w jakimś markecie, są ostre, ale następne kupię właśnie w sklepie z artykułami fryzjerskimi :)

      Usuń
  5. Warto wspomnieć też, że woda kranowa ma ph w przedziale 5-6 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak woda wodzie nierówna ;p badałam wodę w Gdańsku i miała pH przeważnie blisko 6. Też zależy czy woda jest twarda, ale często pH wody obniża dwutlenek węgla rozpuszczony w niej.

      Usuń
    2. ja jestem z gdańska i moja kranówa ma 7:p
      nno, ale u nas to faktycznie 'woda wodzie nie równa' - czytałam dzisiaj na trojmiasto.pl, że powinniśmy pić wodę z kranu, a nie z butelki, bo gdańska woda w 70% pochodzi z ujęć głębinowych. szkoda, że w tym artykule nie wspomnieli, że niektóre dzielnice (w tym moja) korzystają z wody ze straszyna, która u mnie w domu śmierdzi mokrym psem;p

      Usuń
  6. bardzo ciekawy wpis, nie wiedziałam wielu rzeczy, które opisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny wpis :) aczkolwiek przyznaje sie, ze nadal zapominm o plukankach z octem mimo ze bardzo chcialam je wyprobowac...

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm kawa. Szczerze mówiąc do octowania przymierzam się od dawna, jednak teraz kawa mnie zaintrygowała. Próbowałaś kiedyś zakwaszać kawą? Interesuje mnie to, gdyż wiem, ze stymuluje ona cebulki do porostu, co ma dla mnie duże znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bo mam jasne włosy ;) Płukanka z kawy jest bardzo fajna, ale niestety dla brunetek :(

      Usuń
    2. A wszyscy zawsze pukali się w głowę jak twierdziłam, że kawa ma kwaśny smak... Zamieniam się w słuch, mimo że jestem co najwyżej szatynką ;)

      Mieszkając w UK natknęłam się na szampon z kofeiną stymulującym porost włosów - Alpecin caffeine shampoo - może da się go gdzieś w Polsce kupic?

      Usuń
  9. jak zwykle skarbnica wiedzy :*

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze sie nie spotkałam z opinią,że komuś płukanka octowa zaszkodziła, a w moim przypadku właśnie tak było, mam włosy do ramion, cienkie, ale nie jest ich mało, kolor blond i własnie ta płukanka octowa(łyżka na litr) zrobiła mi straszne siano! i jeszcze jakoś tak rozjaśniła, nie wiem dlaczego, nie miałam przeproteinowanych włosów wcześniej...a dzisiaj zrobiam płukanke z l-cysteiny i moje włosy są szorstkie i nie błyszczą sie bardziej, a tak poza tym to świetny blog prowadzisz i nie przejmuj sie złośliwością ludzką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro łyżka octu na litr wody zrobiła siano to znaczy, że musisz mieć bardzo suche włosy lub bardzo skłonne do przesuszania :(

      Usuń
    2. ja juz od listopada bardzo intensywnie dbam o włosy, olejuję niemal codziennie...a efektów spektakularnych nie ma, Twoje włosy trzymają mnie przy nadziei :D

      Usuń
    3. Dla mnie łyżka to też za dużo na litr, dlatego wlewam kilka kropelek, niby nic ale zawsze coś:-)

      Usuń
    4. To jednak moje wlosy sa inne bo ja daje duzo wiecej, zeby jakis efekt byl a wloska krzywda sie nie robi ;)

      Usuń
  11. badzo edukacyjna notka.
    Mi ocet pomógł niedawno z pewną ostrą infekcją sfer kobiecych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi pomagal na swedzenie skory glowy :)

      Usuń
    2. HairCare i jak wloski po wczorajszym nalozeniu maski?

      Usuń
  12. kochana proszę powiedz mi co mam zrobić żeby włosy mi się nie puszyły i nie elektryzowały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawilżaj :) W poradniku jest wpis o elektryzujących się włosach :)

      Usuń
  13. Mogłabyś mi polecić bardzo nawilżającą odżywkę do włosów bez silikonów?Robię już wszystko a długość moich włosów od ucha w dół jest nadał sucha:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Czesc kochana!
    Mam takie pytanko zwiazane z olejowaniem wlosow...kupilam ten balsam z babydream i wczoraj olejowalam wlosy...umylam az 4 razy ( dwa razy szamponem dla dzieci bambi i 2 razy balsamem babydream) i dzis rano z tylu glowy zostaly strąki - olej nie do konca sie zmyl. Powiedz mi czy jesli ten balsam ma w sobie olejki, a szamponem myje skore glowy to czy wtedy olejowanie wlosow bez olejowania skalpu cos da?
    I mozesz mi polecic jakis szampon najlepiej dzieciecy (oprocz niebieskiego babydream) dobrego, ktory ladnie oczyszcza i zmywa olej?? Aktualnie w domu mam Bambi i Bambino ale maja SLS ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam także do mnie : http://sensuallangel.blogspot.com/

      Usuń
    2. Dla mnie najlepszy jest różowy balsam babydream :D Wystarczy jedno mycie, zeby umyc obficie naolejowane włosy... Nie znam lepszego, nawet szampony z SLS nie zmywają tak dobrze :(
      Jeśli chodzi o niebieski szampon babydream - mi nie przypasował :)

      Usuń
  15. Bardzo fajny wpis, zwróciłaś uwagę na rzeczy o których nigdy jeszcze nie słyszałam =) wydawało mi się, ze płukanka jest tylko takim "dodatkiem" po umyciu włosów, a tu okazuje się, że wcale tak nie jest. Również po tym, jak przesadziłam z nawilżaniem, pomógł mi Twój szampon z jajek, do którego na pewno jeszcze wrócę. Dzięki za wszystkie dobre rady które tu zamieszczasz, gdyby nie osoby takie jak Ty, miałabym na głowie dalej suche, spalone siano, a nie coraz ładniejsze włosy =)

    OdpowiedzUsuń
  16. HAIRCARE napisz coś o łamiących się włosach ;* Bardzo bym Cie o to prosila ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Błagam, albo Ciebie, HairCare, albo kogoś kto się zna, bo ja do takich osób nie należę... :(
    Mam maskę do włosów z Włoch. Chcę jej używać, ale nie wiem, czy nie wyrządzę sobie tym krzywdy, czy nie ma silikonów itp.
    Oto jej skład: aqua, propylene glycol, cetrimonium chloride, myristyl alcohol, ceteary alcohol, citric acid, methilchloroisothiazolinonel, methylsothiazolione, benzyl alcohol, parfum.

    Jest w niej coś niepokojącego? Mogę ją śmiało stosować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, HairCare jest ekspertem oczywiscie, ale z tego co widze nie ma tutaj zupelnie zadnego skladnika odzywczego :(

      Usuń
    2. aqua: woda

      propylene glycol: rozpuszczalnik i humektant, który może podrażniać. więcej tu: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=358 i tu: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=112509

      cetrimonium chloride: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=496

      myristyl alcohol: emulgator i emolient.

      ceteary alcohol: emulgator i emolient; więcej tu: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=126

      citric acid: zmiękczacz, konserwant, regulator pH; więcej tu: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=239

      methylchloroisothiazolinone: konserwant o właściwościach antybakteryjnych i antygrzybicznych, w wysokich stężeniach może podrażniać, jednak tutaj, w tym produkcie jest go niewiele, alergen; więcej tu: http://en.wikipedia.org/wiki/Methylchloroisothiazolinone

      methylisothiazolinone: konserwant o właściwościach antybakteryjnych, również alergen; więcej tu: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=621

      benzyl alcohol: konserwant, biorąc pod uwagę dwa wymienione wyżej inne konserwanty, jest go w składzie mniej niż 0,00075% (dobrze liczę?); więcej tu: http://wizaz.pl/chemia/view.php?id=1125

      parfum: zapach

      Usuń
    3. moim zdaniem, jeśli nie jesteś posiadaczką wrażliwej skóry (w szczególności skalpu) ani nie masz alergii na żaden z w/w składników, to nie powinno Ci się stać nic złego - włosy będą nawilżone, wygładzone i ujarzmione. przynajmniej mnie się tak wydaje;)

      Usuń
    4. p.s. silikonów nie posiada, raczej nic się nie powinno 'nabudowywać':)

      Usuń
    5. Ja często kupuję takie odżywki prościutkie, bo najczęściej właśnie one najlepiej działają... ;)

      Usuń
    6. Po jej zastosowaniu spryskałabym włosy mgiełką z proteinami :D

      Usuń
    7. Dziękuję Wam bardzo! Naprawdę. :*

      Usuń
  18. Dzięki za notkę. Przyda się :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję ślicznie - bardzo przydatny post.
    Jeśli można zwrócić uwagę, poprawnie pisze się: pH. Zapytam ponownie: masz jakieś doświadczenie z kwasem mlekowym w pielęgnacji włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no dziękuję, poprawiłam, chemię miałam ostatnio w liceum i jakoś nie zwróciłam uwagi ;)

      Mam doświadczenie z mleczanem sodu - sól sodowa kwasu mlekowego ;)

      Usuń
    2. ;) A mleczan sodu jest nawilżaczem, tak? Są jakieś ograniczenia/uwagi co do jego używania?

      Usuń
    3. wyszukaj na stronie zrobsobiekrem.pl - jest dokladny opis:)

      Usuń
    4. Oj, tylko w tym opisie właśnie nie ma informacji o potencjalnych zagrożeniach :| Np. czy można go często stosować, itp. Dlatego chciałam się Ciebie zapytać, bo potrafisz wyłapać takie rzeczy jak wysuszenie i inne niepokojące objawy. Ja jeszcze nie potrafię ;)

      Usuń
  20. Piszesz o wybijaniu "złych" bakterii - a ja tak sobie myślę, że w kwaśnym lubia sobie grzyby szaleć - nie mstwarza to ryzyka zakażenia? (Tak sobie tylko gdybam) :)

    Sama stosuję płukankę z soku z cytryny - bardzo zmiękcza włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak często można stosować takie płukanki?

    OdpowiedzUsuń
  22. zakupiłam sobie właśnie odżywkę zakwaszającą i szukam informacji, widać też może zaszkodzić bo przeproteinowałam ostatnio włosy i teraz jestem ostrożna

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam. Wiem że stary temat i post ale dla mnie w tej chwili niestety stan aktualny. Chciałam prosić o pomoc. Wydaje mi się że zniszczyłam włosy zbyt kwaśna odżywka i to drugi raz. Tylko że tym razem już wyłapalam o co chodzi. A mianowicie mam bardzo delikatne włosy, uwrażliwione i tak samo ze skóra głowy. Było wszystko wporzdku, ale rozjasnilam włosy bardzo delikatną farba (tj. Loreal creme gloss nr 801) i to dosłownie kilka pasemek od skóry głowy, gdzie miałam zabezpieczony skalp odzywka i od połowy w dół włosy olejkiem. Czas trzymania ok 25 min. Dwa dni po farbowaniu było wporzadku dopuki nie sprawdziłam nowej odżywki o'herbal z lnem. I stało się końce włosów zrobiły się prawie niewidoczne tak cienkie jakby się grubość włosa skórczyla. Najbardziej odczuły to właśnie końcówki włosów przy twarzy, ale reszta też trochę ucierpiała.Wlosy wyglądają na przekwaszone. Pierwszy raz zrobilam sobie kuku poranna rosa od Wierzbickiego i Shmitt. Moje pytanie czy przekwaszone włosy da się uratowac. Nie mam aktualnie papierków do pomuaru ph, ale widzę w składzie kwas mlekowy a w tej porannej rosie zioła. Czy one mogą być faktycznie kwaśne w składzie? Włosy umylam szamponem z SLS nakladam co mycie proteiny a później emolienty, humektanty celowo pomijam bo używałam soku aloesowego sorbety AA (który mi wcześniej służył) a teraz się boje. Proszę o poradę. Czy te konce znów powinnam ściąć. Nigdy ich nie zapuszczę:( jeden błąd i klapa. Pozdrawiam i bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  24. A co powiesz o odżywce only.bio zamykającej, ktora ma pH 1,8?

    OdpowiedzUsuń