Olej rycynowy - urodowe zastosowania

Olej rycynowy to chyba najpopularniejszy i najtańszy olej pielęgnacyjny - pierwszy, z którym miałam styczność. Włosy, brwi, rzęsy, OCM, maseczka z żółtkiem, cytryną i naftą - znacie to :) Nie polubiłam go za gęstość i lepkość, dlatego szybko zastąpiłam olejem z pestek winogron i kokosowym. Ich także nie polubiłam. Po długich miesiącach olejowych testów do gustu przypadł mi olej lniany, oliwa z oliwek i olej z wiesiołka. Ostatnio znowu do łask powrócił olej rycynowy - najbardziej błyszczący z olei :)

Po rozpuszczeniu z letnią wodą w misce o wiele łatwiej rozprowadzić go na włosach. Moje leciutko przyciemnia, co mi się akurat podoba :) Jest to olej trudny do zmycia, więc na naolejowane nim włosy (wilgotne) nakładam najczęściej maseczkę i na godzinę zakładam turban. Maski zawierają zwykle łagodne substancje myjące, dlatego ułatwiają zmywanie oleju za pomocą szamponu. Po godzinie lekko spłukuję maseczkę, a następnie myję włosy szamponem :)

Kropelka olejku dokładnie roztarta w dłoniach nabłyszczy i odżywi końcówki porowatych włosów, ale lepiej nie stosować go zbyt często, ponieważ w nadmiarze może wysuszać :)

W mieszance 50:50 z hydrolatem stosuję jako szybkie serum na dłonie. Woda zwiększa poślizg, więc olej łatwiej rozetrzeć na skórze, która staje się wygładzona i nawilżona, bardziej miękka :) Przy okazji odżywione zostają paznokcie. Olej rycynowy jest gęsty i wolno się wchłania, więc takie zabiegi najlepiej wykonywać przed snem. Można także założyć ochronne bawełniane rękawiczki.

Czasami olejek wcieram solo w paznokcie lub rzęsy, jako odżywkę na noc. O wiele bardziej lubię go jednak w połączeniu z innymi składnikami, które niwelują jego nieprzyjemną konsystencję.

Na bardzo suchą skórę dłoni i stóp, na usta, a także jako odżywkę do rzęs i brwi stosuję następującą mieszankę:

• olej rycynowy - ok. 40%
• wazelina biała - ok. 40%
• olej awokado - ok. 10%
• olej z ogórecznika - ok. 10%
• 3 kapsułki wit. A+E

Składniki podgrzewam w pojemniczku 100 ml z ZSK w łaźni wodnej, mieszam szklaną bagietką do uzyskania jednolitej konsystencji. Przechowuję w szafce. Dłonie są tak delikatne i aksamitne, że dokładnie widać wszystkie żyłki ;) Rzęsy i brwi nawilżone, co przyda im się po całodziennym zmaganiu się z wysuszającym tuszem. Mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu się wydłużą i zagęszczą ;)

Osławionymi w Internecie okładami z olejku rycynowego wyleczyłam trądzik różowaty (klik), który z nieznanych przyczyn pojawił się na mojej skórze w ubiegłym roku. Dziwna sprawa, ponieważ nigdy w życiu nie miałam takich kłopotów z cerą, jedynym problemem była jej suchość. Okłady z olejku rycynowego leczą także inne schorzenia, o czym możecie przeczytać np. tutaj :)

Lubicie czy nie przypadł Wam do gustu tak jak mi kiedyś? ;) Podzielcie się swoimi ulubionymi przepisami z udziałem rycyny :))