Przez długi czas moim numerem jeden wśród szczotek była szczotka z włosia dzika, potem nastąpił zachwyt nad szczotką jonizującą i TT. Każda spełnia troszkę inne funkcje, dlatego zdarzało się, że używałam codziennie wszystkie 3. TT - do rozczesania po umyciu i wysuszeniu, jonizującą do ułożenia włosów, a z włosia dzika w ciągu dnia, aby unieść włosy, które oklapły.
Może na początek jeszcze krótki opis moich włosów. Cienkie, dość gęste, raczej podatne na układanie. Stosunkowo szybko się przetłuszczają, więc przez to mają tendencję do klapnięcia. Wykazują umiarkowaną podatność na plątanie.
Szczotka z włosia dzika
Szczotka z włosia najefektywniej ze wszystkich szczotek zbiera z moich włosów kurz, rozprowadza sebum na całej długości włosów, dlatego oczyszczanie jej nie należy do najprostszych zabiegów. Na szczęście zostają na niej włosy, które podważam patyczkiem i na ogół wraz z nimi usuwam brud wplątany we włosie. Często jednak potrzebna jest interwencja nożyczek, długopisu, gumowych rękawiczek i innych przyrządów ;) Nie wiem czy wiecie, ale odpowiednia pielęgnacja tej szczotki zwiększa jej potencjał (klik).
Jeśli włosy są suche i skłonne do elektryzowania się, ta szczotka może spotęgować elektryzowanie. Wtedy należy ją porządnie umyć i wypłukać w płynie do płukania tkanin. Przede wszystkim jednak zadbajmy odpowiednio o włosy, które się elektryzują (klik). Jeśli to nie pomoże - trzeba szukać dalej swojego ideału ;)
Doskonale nadaje się do wykonywania masażu skalpu, jednak świeżo po umyciu przez jakiś czas jest zbyt miękka.
Szczególnie zadowolone z jej działania powinny być właścicielki cienkich włosów. Rozczesując włosy z pochyloną głową zwiększa ich objętość, co naprawdę w niej uwielbiam <3. Oczywiście powstałą szopę należy wygładzić palcami lub samą szczotką ;) O szczotkowaniu też powstała kiedyś notka - klik.
Niestety jest ciężka i stosunkowo duża. Mimo wszystko zawsze jest w mojej torebce...
Dobrze rozczesuje włosy, jednak "ślizga się" na kołtunach, dlatego trzeba pomagać jej palcami. Kołtuny robią się u mnie, gdy nie rozczeszę włosów przed myciem lub jeśli nie rozczesuję ich kilkanaście godzin. Wtedy z pomocą przychodzi TT :-)
Tangle Teezer
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz rozczesałam włosy tą szczotką... Efekt? WOW! :) Bez trudu rozczesałam włosy, z którymi męczyłam się wcześniej szczotą z włosia.
Dobrze rozczesuje, umiarkowanie zbiera kurz z włosów.
Bardzo prosto się ją czyści, wystarczy podważyć włosy, które na niej zostają i co jakiś czas zaserwować oczyszczającą z kurzu kąpiel.
Nie nadaje superobjętości, ale też nie sprawia, że włosy są "przylizane". Uwielbiam masować nią skórę głowy.
Mocno konkuruje ze szczotką z włosia, którą ostatnio troszkę zaniedbałam na rzecz TT. TT używam w domu, z dzika poza domem. Prawdopodobnie dlatego, że nie mam kompaktowej wersji TT ;)
Szczotka jonizująca
Gdy włosy miałam do ramion jej działanie uznawałam za cudowne i używałam 3 razy dziennie. Podobało mi się to, że mogę podwinąć nią końcówki, a włosy stają się błyszczące i wygładzone. Potem w ciągu dnia wystarczyło podtrzymać efekt szczotką z włosia. W ten sposób uzyskiwałam efekt prostownicy i okrągłej szczotki do stylizacji w jednym. Porównanie jej ze szczotką z włosia możecie zobaczyć TUTAJ.
Włosy rozczesane szczotką jonizującą w styczniu 2012 przedstawia to zdjęcie:
Im włosy były dłuższe tym "efekt piórek" się powiększał. Myślałam, że chodzi o to, że włosy się coraz bardziej niszczą i dlatego nie mogę osiągnąć nią efektu sprzed kilku miesięcy. 14 maja postanowiłam sfotografować włosy i okazało się, że cieńsze, delikatniejsze włosy to jednak wina szczotki jonizującej.
Włosy rozczesane TT, odpowiednio dociążone:
Włosy rozczesane chwilę później szczotką jonizującą - "piórka":
Zapewne jest to też wina cięcia. Włosy na zdjęciu ze stycznia obcięte są przez fryzjera, a na powyższym przez amatorów :D Jednak wystarczy spojrzeć na przednie kosmyki - widać że są delikatniejsze.
Za nic w świecie nie rozczeszecie nią poplątanych włosów - najpierw rozczesuję włosy TT albo szczotką z włosia. Nie nadaje objętości, wręcz przeciwnie - "zjada ją" ;) Prawdopodobnie pokochają ją grube, mocne i gęste włosy. Moje są cienkie, więc efekt utrzymywał się max. 1 godzinę, potem ratowałam je szczotką z włosia. Doraźnie łagodzi/likwiduje elektryzowanie się.
Na szczęście zostają na niej włosy, które podważam patyczkiem i na ogół wraz z nimi usuwam brud wplątany we włosie. '' Dziękuję za sposób , z którego z pewnościa skorzystam :) Uwielbiam szczotkę z włosia dzika :)
OdpowiedzUsuńMam TT i ja uwielbiam, masaz skory glowy za jej pomoca to cos cudownego :) Dwoch kolejnych ktore opisalas nie posiadam, ale obie mi sie marza. szczegolnie jonizujaca
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę na ta szczotkę z włosia dzika, bo TT mam nie kompaktowe i boje się że w torebce się poniszczy. Ciągle noszę go w opakowaniu w którym do mnie przyszła ale wkońcu opakowanie też się zniszczy ;[ po ile ta z włosia dzika ?:)
OdpowiedzUsuńpewnie ok. 3 dyszki :) Też się boję, że moja TT się zniszczy :(
UsuńKtoś by pomyślał- po o tyle gadania o zwykłej szczotce, ale jednak szczotka szczotce nie równa;-_) ja mam jednocześnie z włosia dzika i jonizującą, ma do niej mieszane uczucia, ale lubię etap czesania:-) ostatnio zastanawiam się nad TT, czasami strasznie mi się plączą włosy:-)
OdpowiedzUsuńIm dłuższe tym bardziej będą się plątały :D
UsuńFajnie, że napisałaś tą notkę bo po przeczytaniu Twoich zachwytów nasz szczotką jonizującą od razu przejrzałam oferty na allegro ;) Jenak wstrzymałam się z zakupem i wychodzi na to, że na moich włosach raczej by się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńJa zamieniłam całkowicie szczotkę z włosia na TT między innymi z powodu trudu czyszczenia tej z włosia.. :)
Hm. Kiedy zaczęłam czytać Twojego bloga odrzuciłam swoją szczotkę (zwykłą, plastikową, mocno sfatygowaną) na rzecz grzebienia z szeroko rozstawionymi ząbkami. I jakoś sobie radzę :) Ale coraz częściej kuszą mnie szczotki z naturalnego włosia. Martwi mnie jednak to, że moje włosy są bardzo gęste i bardzo grube (choć dość mocno wycieniowane), a taka szczotka sobie z nimi nie poradzi po prostu... Co sądzisz? Warto inwestować, czy lepiej TT?
OdpowiedzUsuńTo zalezy od wlosow. Moje sa geste, grube i bardzo dlugie a szczotka z wlosia radzi sobie lepiej od TT ;). Z drugiej strony spotkalam sie z negatywna opinia o tej samej szczotce.
UsuńZ tych trzech co wymienilas najbardziej lubie szczotke z wlosia dzika. Jonowej uzywam zima i fakt wygladza bardzo wlosy.
A ja jestem bardzo zadowolona ze swojego plastikowego grzebienia o szeroko rozstawionych ząbkach :D
OdpowiedzUsuńposiadam szczotkę z włosia dzika (tradycyjną z khaja.pl) oraz kompaktowy tangle teezer. i zgadzam się, z wydźwiękiem tej notki, że dobrze mieć kilka różnych szczotek spełniających różne funkcje.
OdpowiedzUsuńtangle teezer dobrze radzi z sobie z mega-kołtunami, bardzo łatwo się go czyści (ja pomagam sobie grzebieniem z gęstymi ząbkami), do tego kompaktowa wersja jest idealna do torebki. minusem jest dla mnie to, że nie ma rączki i wypadł mi już z dłoni chyba z miliard razy;)
szczotka z włosia przy kilku pierwszych użyciach wydała mi się super, fajnie masowała skalp, jednak mocno elektryzowały się po niej włosy, dostałam tangle teezer'a i jakoś tak poszła w odstawkę. teraz do niej wróciłam i stwierdzam, że moje początkowe zachwyty były jednak uzasadnione;) dobrze rozczesuje włosy i czuć, że jest delikatna. obecnie kaloryfery nie grzeją, a ja sama zaczęłam mocniej dbać o nawilżanie swojej czupryny, więc problem elektryzowania w zasadzie zniknął. denerwuje mnie tylko jej mycie, nno ale nie ma ideałów;)
generalnie, to rozczesywanie włosów stanowiło dla mnie męczarnię od zawsze, mimo że pierwszy raz długie włosy miałam dopiero w szóstej klasie sp i dopóki nie dostałam w grudniu zeszłego roku tangle teezer'a myślałam, że tak musi być - dziewczyny, nie musi!:D
Ja kupiłam moje TT jakiś czas temu i nie wyobrażam sobie bez niej czesania włosow! Mam w planach zakup tej komaktowej wersjii żebym mogła ją mieć zawsze ze mna :)
OdpowiedzUsuńDla moich cienkich i delikatnych włosów bezapelacyjnie najlepsza jest TT. Mam obie- kompaktową i zwykłą, i nie wyobrażam już bez nich życia :) Szczotkę z włosia dzika mam również, czasem się spisuje, czasem mocno elektryzuje mi włosy.. Nie wiem od czego to zależy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mycie TT to kupiłam najtańszą, zwykłą szczoteczkę do zębów i używam jej tylko do mycia TT :) Moczę szczotkę, nakładam na nią trochę szamponu dla dzieci i szoruję szczoteczką do zębów :) Wszystie włosy, kurz, brud schodzi w mgnieniu oka :) Na koniec spłukuję ją wodą i kładę ząbkami do góry żeby wyschła. Mam ją już rok i wygląda jak nowa, ale trzeba pamiętać, żeby nigdy nie kłaśc jej na ząbki bo się wytedy wykrzywiają
P.S."Dobrze rozczesuje włosy, jednak "śliska się" na kołtunach" - czy w tym zdaniu nie chodzi Tobie o wyraz ślizgać się?
Hej,dzieki:) poprawie jak bede w domu,bo z telefonu nie moge:( spieszylam sie i potem tak jest;)buziaki:*
UsuńHej świetny blog! Myślałam, że po przeglądnięciu 'sterty' blogów nie natknę się na żadne ciekawe posty, nowe sposoby pielęgnacji, a tu takie miłe zaskoczenie! :D Ja również od dłuższego czasu troskliwiej pielęgnuje swoje włosy i nie tylko :] Twoje są co raz piękniejsze! U mnie niestety nie widać, aż tak efektów, bo moje 'kłaczki' z natury są suche, sztywne, ale patrząc na to co przeszły (prostowanie, farbowanie, rozjaśnianie, prawie zerowa ich pielęgnacja) to i tak jestem dumna, że wyglądają jak wyglądają. Żałuje tylko, że tak późno się opamiętałam i zaczęłam o nie dbać. Ale chyba najważniejsze, że w końcu się ocknęłam i zaczęłam otaczać troskliwą opieką :D Czytałam Twój post o kosmetykach testowanych na zwierzakach i muszę chyba gruntownie przeglądnąć swoje kosmetyki. Co prawda staram się podczas zakupów zwracać uwagę czy są one testowane na nich czy nie, ale czasem w biegu o tym nie pomyślę. Mam nadzieję, że uda mi się zredukować całkowicie, lub chociaż do absolutnego minimum używanie kosmetyków testowanych na zwierzętach.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejne posty :)
Pozdrawiam!
Ja odkąd zaczęłam używać szczotki z naturalnego włosia, to uważam, że jest ona najlepsza i chyba nigdy nie przestanę jej używać! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ze zdjęcia na zdjęcie włosy masz coraz ładniejsze i zdrowsze włosy!
Mam parę cm dłuższe włosy od Ciebie i wiadomo, że im dłuższe to gorzej z tymi przesuszonymi końcówkami, ale źle nie jest :) zapuszczanie to też frajda :)
teraz spojrzałam na zdjęcie swoich włosów i jednak mamy chyba takiej samej długości :D tylko, że ja mam wycieniowane mocno :)
UsuńPozdrawiam :)
TT straasznie kusi
OdpowiedzUsuńa czy szczotka z włosia dzika może powodować zwiększone wypadanie włosów? jest to w ogóle możliwe czy może na niej po prostu bardziej widać włosy niż na zwykłej szczotce? :)
OdpowiedzUsuńHmm, nie sądzę :) Jak będą chciały to i tak wypadną :) Na ciemnym włosiu widać włosy wyraźniej,poza tym zbiera dokladnie kurz - optycznie wydaje się, że włosów jest więcej :) Na różowej TT aż tak ich nie widać, ale też zbiera brud gorzej, bo ma rzadko rozstawione zęby :)
UsuńTZn. moja TT jest rozowa :D
UsuńNo i przez Ciebie znów nie wiem, czy potrzebne mi to TT, czy nie... ;) Za to definitywnie skreślam jonizującą ;)
OdpowiedzUsuńczesc :) mam jeszcze jedno pytanie
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten ekologiczny szampon Yves Rocher - cytrynowa ekologia; znalazlam sklad: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Citric Acid, Parfum, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Salicylic Acid, Citrus Medica Limonium Juice, Tocopherol
i moglabys mi powiedziec czy jest dobry? czy nie zawiera tych wszystkich okropnych parabenow, silikonow itp...
pamietam jak kiedys napomykalas o TT a ja niewiedzialam o co chodzi,to bylo kiedy Cie dopiero odkrylam, ale odd razu googlalam i musialam sobie kupic ! mam ja od okolo miesiaca i rzeczywiscie cudowna <3
No, nie jest zły ;) Ale ma SLS, więc używałabym go co jakis czas, ale nie wiem co lubią Twoje włosy :)
Usuńa jak dbasz o wlosy latem? uzywasz jakis kosmetykow UV do wlosow?? moze jakis notka o tym przed wakacjami ? :D
OdpowiedzUsuńBędzie! :)
Usuńotagowałam Cię: http://naturalnapielegnacja.blogspot.com/2012/05/misz-masz-organizacyjny-tag.html
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie szczotki z włosia dzika. Masz może jakiś sprawdzony sposób na sprawdzenie czy taka szczotka jest prawdziwa? Dostałam taka ale w formie prostokąta bez rączki. Wydaje mi się, że to włosie dzika ale nie wiem jak to mogę sprawdzić....
OdpowiedzUsuńnajlepsze są z firmy Khaja, 100% ręcznie wykonana ale jest dosyc droga bo ok.30zl. Mam taka już od 6 miesiecy i zero zniszczeń, włosie nie wypada,drewniana rączka odporna na odpryski i przyjemna w dotyku. Myję ją szamponem i nakładam odzywkę.Naprawdę mogę polecic, kupiłam na allegro.
UsuńDzięki za polecenie-znam już tą firmę. Jak pielęgnować też wiem-czytam bloga regularnie;) Ale chodzi mi o sposób na sprawdzenie czy taka szczotka jest faktycznie z naturalnego włosia-szkoda mi kupować nową skoro już być może taką mam.
UsuńCzasami szczotki są z włosia, ale przeplatane z nylonem - widać kawałki plastiku wśród włosia, ale ja mam właśnie taką i jest super :) Co do sprawdzenia z oryginałem.. nie znam się aż tak, trzeba kupować z zaufanego źródła :(
UsuńMam pytanie czy widzialas juz nową serie Loreala z Argininą?
OdpowiedzUsuńhttp://blogcaskady.blogspot.com/2012/01/recenzja-maski-do-wlosow-elseve.html
w PL chyba jeszcze jej nie ma, ale jest w Norwegii. Osobiście nie kupiłam, bo mam wstręt do tego typu kosmetyków, ale mam argininę w kapsułkach która kiedys brałam na odchudzanie, i dodaję ją do masek.Włosy po argininie są naprawde lepsze :-) Może wartoby coś o niej napisać.
Nie słyszałam o Lorealu, ale słyszałam o argininie i na pewno ją kupię przy następnym zamówieniu :* Dzięki :*
UsuńJa mam szczotkę z Avonu z włosem ale ostatnio zastanawiam się nad nowa
OdpowiedzUsuńLepiej żebym kupiła ty czy szczotkę z naturalnym włosem
?
Chciałabym osiągnąć efekt gładkich włosów, moje konce bardzo się falują i czasem bezczelnie pusza ;-)
Lepiej żebym kupiła ty czy szczotkę z naturalnym włosem
Usuń? - nie rozumiem :(
jesli zamiast ty mialo byc tt czyli tangle teezer to lepiej TT na puszące włosy :)
UsuńNie znoszę TT. Do moich włosów (gęste, falowane, długie) nie sprawdza się. Czesze włosy tylko po wierzchu i wyrywa masę włosów. Wypada z ręki. Zdecydowanie wolę szczotkę z włosiem dzika.
OdpowiedzUsuńHej:-) Czy jeśli chciałabym zainwestować w szczotkę jonizującą aby pozbyć się prostownicy, czyli używać jej tylko na końcówki w celu "zawinięcia" to jest to dobry pomysł? Na codzień stylizuję włosy za pomocą prostownicy (nie prostuję ale podwijam końcówki, lub faluję włosy) i to kompletnie je niszczy :-( Chcę się jej pozbyć, jednak moje włosy pozostawione same sobie wyglądają naprawdę bardzo nieciekawie :/ Proszę o poradę :)
OdpowiedzUsuńwidze,ze kazdemu pasuje co innego.U mnie tangle t. sie nie sprawdzil,nie rozczesywal dokladnie.Inne szczotki potegowaly przetluszczanie wlosow.Dopiero szczotka jonizujaca okazala sie zbawieniem.Pieknie rozczesane,polyskujace naturalnym blaskiem wlosy.
OdpowiedzUsuńMoże ktoś chciałby kupić nieużywaną szczotkę z włosia dzika-khadi:
OdpowiedzUsuńmodel:
http://khaja.pl/pl/index.php?7,helena-ciemna-jasne-wlosie
Sprzedam za 20 zł, dostałam jako piękny prezent pod choinkę i niestety, po jednym użyciu okazało się, że nie nadaje się do moich włosów. U mnie sprawdza się tylko i wyłącznie drewniany grzebień.:( Szczotka jest w stanie idealnym. Możliwość osobistego odbioru w Gdańsku, bez kosztów wysyłki. Proszę pisać na adres e-mail: mariposa1984@gazeta.pl.
Mam nadzieję, że właściciela bloga nie wykasuje tego ogłoszenia jako komercyjnej oferty ;)
Ja chętnie kupię :) może napisz mi więcej szczegółów na maila: tiamaria564@gmail.com
Usuńz jakiej firmy jest Twoja szczotka z włosia i gdzie taką można kupić? Zależy mi na tym żeby była sprawdzona:)
OdpowiedzUsuńhej! czy mogłabyś mi pomóc? chciałabym kupić szczotkę z naturalnego włosia firmy KHAJA http://khaja.pl/pl/index.php nie mam pojęcia która byłaby odpowiednia... Mam włosy cieńkie, rzadkie, bardzo rzadkie, łamliwe i średniej długośći. Z góry dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńA mnie po głowie chodzi ta jonizujaca..mam straaaszny problem z puszeniem sie włosów, czego bym nie używała, oleju, odzywek, masek etc etc, ręce mi już opadają i przyzwyczajam się do myśli, że chyba już zawsze bd skazana na spuszone włosy:(
OdpowiedzUsuńJak to: cieńsze, delikatniejsze włosy to jednak wina szczotki jonizującej.??
OdpowiedzUsuńBardzo prosiłabym o wyjaśnienie, gdyż właśnie zbieram się do zakupu tej szczotki.