...czyli maski do włosów, które dbają o ich kondycję :) Wpis ten stanowi syntezę wielu postów na blogu, jednak chciałam w jednym miejscu wyrazić moje zdanie na temat maseczek.
Wiele z Was zadaje mi pytanie jaką polecam maskę do włosów. Tak naprawdę udzielenie odpowiedzi na to pytanie nie jest za bardzo możliwe. Tak jak nie ma dwóch tych samych nieruchomości, projektów inwestycyjnych czy organizmów - tak samo nie ma identycznych włosów. Owszem, możemy pogrupować włosy według rodzajów (np. według porowatości czy tendencji do przetłuszczania), jednak nadal nie mamy pewności, że ten sam kosmetyk sprawdzi się w danej grupie jednakowo.
Włosy cechuje unikatowość, dlatego nie możemy powielać pielęgnacji innych osób. Możemy za to czerpać od innych inspiracje i dostosowywać pielęgnację do swoich indywidualnych potrzeb.
Odkąd po lub przed każdym myciem stosuję wymienione niżej maseczki widzę diametralną różnicę w ich kondycji, szczególnie jeśli chodzi o poziom nawilżenia i blask. Nakładam je zazwyczaj na godzinę pod foliową reklamówkę, czepek z Rossmanna i ręcznik według poniższych zasad:
- Po myciu: minimalna ilość maseczki,
- Przed myciem: większa ilość maseczki, najchętniej takiej o bardzo gęstej konsystencji.
www.biovax.pl
www.biovax.pl |
www.kaboodle.com |
Natur Vital Hair Loss Mask - posiada dość bogaty skład, w tym 2 silikony, po których moje włosy mienią się jak złoto, ale są troszkę obciążone. Mimo wszystko bardzo ją lubię i jestem ciekawa wersji z aloesem.
www.iperfumy.pl |
www.bielsko.pl |
Co ciekawe - włosy olejuję bardzo rzadko i moim włosom to bardzo odpowiada! Po każdym myciu rozpylam mgiełkę nawilżającą na wilgotne włosy, a gdy wyschną wcieram minimalną ilość olejku Sesa Plus.
Oczywiście nic nie trwa wiecznie, włosy stale "ewoluują", więc całkiem możliwe, że era maseczek niedługo minie, a furorę na mojej głowie zrobi Amla z parafiną, aloesowy Wax zagraniczny z SLS na drugim miejscu w składzie albo kosmetyki z Alterry z alkoholem ;)
Uwielbiam maski Biovax, właśnie te, które opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam biovaxa mlecznego :)
OdpowiedzUsuńkusza mnie te maski z Biovaxu,musze się w nie zaopatrzyc ;)
OdpowiedzUsuńBiovax do suchych i naturvital były w moim odczuciu straszne:( resztę masek miałam,prócz latte;) może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMam maskę Biovax do włosów suchych i zniszczonych i niestety moje włosy obciąża, ale poza tym działa genialnie.
OdpowiedzUsuńwersja aloesowa Natur Vital jest rewelacyjna, jedna z najlepszych masek jakie miałam - włosy nawilżone, gładkie, lejące, cudo!
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, ta maska jest genialna. Ja dodaje do niej jeszcze kilka kropel oleju i wtedy to już jest szał ;)
UsuńNo to już wiem, że muszę ją mieć :D
UsuńBiovaxy i Kallosy miałam i bardzo lubiłam. Kallos zwłaszcza za zapach
OdpowiedzUsuńraz miałam dobrze trafioną maskę do moich włosów, ( zresztą sprezentowaną ), nie pamiętam firmy, opakowanie było bardzo, bardzo blado różowe, niestety zostało przeze mnie wyrzucone, nie zapisałam nazwy i już nie potrafię do niej dotrzeć.
OdpowiedzUsuńNaturVital bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńZ tych co pokazałaś mam tylko Glorię.
OdpowiedzUsuńbiowax latte bardzo lubie! ale szybo mi sie konczy uzywany na moje dlugie wlosy :(
OdpowiedzUsuńglorii uzywalam daawno temu zanim zaczelam wzbogacac maski do wlosow, teraz chetnie do niej wroce bo była taniutka i jest swietna baza do mieszania swoich mikstur ;-)
obecnie mam klasyczna henna treatment wax i tez bardzo ja lubie. jest dosc gesta wiec dobrze sie ja wzbogaca, nie jest po wszystkim zbyt lejąca
Ja mam chętkę na tą Latte =) U mnie pare dni temu zamiesciłam recenzję innej maski Biovaxu =)
OdpowiedzUsuńMam obie maski Biovax'a, ale jeszcze nierozpakowane :P
OdpowiedzUsuńjuż wiem co dziś nałożę na włosy :)
Biovax Latte kocham <3
OdpowiedzUsuńJa mam biovax do farbowanych i jak narazie się nie sprawdza, ale jeszcze dam mu szansę ;) Kallos Late lubię, ale jakoś rzadko używam. Generalnie przestawiłam się na maseczki samorobione na bazie mleczek z mazideł i jest o wiele lepiej :):):)
OdpowiedzUsuńJakiej mgielki nawilzajacego używasz?
OdpowiedzUsuńwłaśnie :)?
Usuńhttp://blondhaircare.blogspot.com/2012/05/nawilzajaca-mgieka-do-wosow.html - tej :)
UsuńGdzie kupiłaś niebieski Biovax ?
OdpowiedzUsuńBiovax można znaleźć w Superpharm lub w zwykłych aptekach
UsuńLatte nigdy nie miałam i na pewno to nadrobię, tylko kiedy zużyję te moje zapasy :D
OdpowiedzUsuńco do parafiny to lubie ja w olejach o ile nie przesadzę świetnie działa na włosy, są właśnie jak piszesz, takie "mięsiste" a ten efekt uwielbiam :)
Szczęściara :)))
Usuńhmm mi nie służy żadna z masek, które przywołałaś bo moje włosy łatwo przeproteinować
OdpowiedzUsuńMaska gloria - szukać jak igły w stogu siana :(
OdpowiedzUsuńW Auchan stoi ich mnóstwo na półkach!
UsuńBlondHairCare, BŁAGAM O POMOC! ;(
OdpowiedzUsuńOd razu na wstępie uprzędzę, że bd to długi komentarz, nie dotyczący postu, a osobistej sprawy. Z góry przepraszam za taki spam, ale jakoś nie mogłam nigdzie na stronie znaleźć maila do Cb (ale możliwe, że jestem niespostrzegawcza), dlatego piszę tutaj. Zwracam się do Cb, bo czytam Twojego bloga i wiem, że dość dobrze znasz się na włosach, a już naprawdę jestem zdesperowana i mam nadzieję, że bdsz umiała mi pomóc, bo nie wiem co zrobię ;(
Chodzi o to, jakie moje włosy się stały od pewnego czasu. Zawsze miałam dość gęste (fryzjerki to chwaliły), proste i raczej ciężkie włosy, ze skłonnością do przetłuszczania, dlatego musiałam je myć codziennie. Potem był okres, lata nawet, kiedy były bardzo suche, (teraz już wiem, że to przez pewien szampon, który zawiera mnóstwo alkoholu, a codziennie go używałam przez kilka lat), jednak nie interesowałam się wtedy wgl wyglądem włosów i mi to nie przeszkadzało. Jakieś pół roku temu zaczęły mi się mocno przetłuszczać, w połowie dnia wygląday już jak zwiędłe strąki, więc zainteresowałam się nimi i postanowiłam dbać o nie. Potem napraaawdę mega je wysuszyłam przez rozjaśnianie. I mówiąc mega, mam naprawdę na myśli MEGA. Zważając na ich stan i na to, źe obcięłam je jakiś czas temu na krótko, czego bardzo żałowałam, zaczęłąm czytać blogi i wkręciłam się we włosomaniactwo.
I nie wiem od czego, czy o ironio przez pielęgnację, jakieś 2 miesiące temu stało się z nimi coś strasznego. Są strasznie cienkie, wygląda jakbym miała ich na głowie o 3 razy mniej niż wcześniej, jakby wypadło mi mnóstwo włosów. Ale nie wypadło, te włosy tam są. Sporo czasu zajęło mi dojscie do przyczyny tego efektu i już wiem, że one są ZA LEKKIE. Gdy ich dotknę są puchem, nawet nie puchem, czymś jeszcze lzejszym, w ogóle nie czuję ich na swojej głowie, tak, jakbym była łysa. Widać już to nawet podczas mycia, bo zawsze moje mokre włosy były ciężkie i wiem jak wizualnie wyglądały zmoczone, a teraz na mokro mam coś, co wygląda jak 3 włosy! I wgl nie czuję ich ciężaru. W dodatku są bardzo miękkie, ale to źle, bo są ZBYT miękkie i mogę je po prostu wyginać jak chcę. Używałam różnych masek (między innymi biovax latte), ale to jeszce bardziej potęguję efekt, są jeszcze lżejsze. Z tego samego powodu zrezygnowałam też wgl z odzywki. Próbowałam myć włosy różnymi szamponami albo babydream fur mama, ale to niczego nie zmienia ;( Dla eksperymentu spróbowałam też szamponu Shauma Q10, który kiedyś strasznie obciążał moje włosy i tworzył z nich strąki od arzu po wyschnięciu. Umyłam nim i co...nic! Nadal są puchem, ani śladu po wcześniejszym efekcie! Już naprawdę myślałam, że mi wypadły te włosy albo, że zawsze miałam takie cienkie, tylko tego nie pamiętam, ale...pewnego razu chciałamje właśnie "dociążyć" i władowałam na suche włosy mnóstwo balsamu do włosów kręconych nivea ( co wcześniej kończyło się totalnym obciążeniem i przetłuszczeniem) i miałam znowu MOJE włosy! Stały cię cięższe, a przez to było je "widać", miałam mega gęste włosy, takie jak wcześniej! Niestety nie jest to rozwiązanie mojego problemu, bo daje to godzinny efekt, potem włosy stają się po prostu tłuste i wyglądają jak tydzień niemyte. Nic dziwnego, w końcu władowano w nie pół butelki kosmetyku. Dlatego myślę, że moje włosy są po prostu zbyt lekkie i nieodpowiednio dociążone, ale nie wiem jak to zmienić ;( W dodatku, co mnie najbardziej martwi, jakby zmieniły swoją strukturę. Kiedyś były bardzo podatne na kręcenie, loki trzymały się cały dzień, a teraz wgl nie mogę ich pokręcić, bo po 15 minutach wracają do swojego poprzedniego, prostego stanu. Kiedyś zaczesałam sb grzywkę do góry i spryskałam lakierem tak, że włosy w tym miejscu były po prostu sztywne i szorstkie. Po jakichś 10 minutach, lakier rozpuścił się!? Włosy stały się idealnie gładkie, a fryzura rozsypała się. To było dziwne zjawisko, tak jakbym nigdy nie użyła lakieru.
Calkiem mozliwe ze zmienily swoja strukture po rozjasnianiu itp. BlondHairCare@gmail.com - wyslij mi proszę zdjęcia włosków to coś wymyślimy ;)
UsuńWłosy co ileś lat zmieniają się ze względów genetycznych, nieraz również wahań hormonalnych;(
UsuńWtedy ciężko jest co kolwiek na to poradzić;(
Na pewno każda z Was zna osobę czy koleżankę, która np w podstawówce miała gęste, piękne włosy a w liceum garstke cienkich włosków;( nie zawsze jest to spowodowane nie dbaniem o włosy czy hardkorową stylizacją.
ja znam nawet kilka osób, które miały proste druty, które nagle zamieniły się w afro:D
UsuńJa znam też osoby z obu wymienionych przez Was grup :)
UsuńTeraz już nie mam suchych włosów, jak wcześniej, są gładkie i błyszczące, ale wolałabym już poprzednie siano, niż to, co mam teraz na głowie, czyli jednego włosa (tak to wygląda) ;(
OdpowiedzUsuńNie wiem co jest tego przyczyną, czy np. coś przedawkowałam? Nawilżacze? Ale nie stosowałam ich wiele, odżywka do spłukiwania na 2 minuty po każdym myciu i maska raz na tydzień lub dwa. A może nie wiem, witaminy? Od kilku miesięcy biorę suplementy, najpierw Belissę, potem Calcium Panthetaticum, piję też od tego czasu codziennie skrzyp i do tego łykam B1, by skrzyp mi jej nie wypłukał.
Ostatnio nawet babcia, która do mnie przyjechała powiedziała, że "skiepściłam sobie włosy" ;( Ja czuję się z nimi strasznie! Bez moich włosów czuję się łysa i brzydka, a przez to niepewna siebie ;( Błagam, powiedz, że to się da odwrócić i mogę uratować jeszcze moje włosy! Bo jak nie to ja nie wiem co zrobię ;(
A i, jeśli wgl to wszystko przeczytałaś to bardzo, bardzo dziękuję ;*
wygląda to trochę tak, jakby włosy stały się dużo mniej porowate, czyli po prostu zmieniły swoją strukturę i stały się zdrowsze. a jak je przez tydzień poniszczysz myjąc mocniejszym szamponem, np. tą schaumą, nie używając przy tym odżywek, masek etc., płucząc ciepłą wodą i susząc suszarką, to nic nie da?
UsuńBlondHairCare, mam dwa pytania, proszę o odpowiedź, zależy mi bardzo.
OdpowiedzUsuń1. Czy po każdym myciu można stosować maskę ? Myję włosy co 2-3 dni, mam włosy puszące się, łamliwe,przesuszone, zwłaszcza na końcach, ale przetłuszczające się u nasady, są raczej mało skłonne do obciążenia. Czy do takiego rodzaju włosów nada się maska po każdym myciu ?
2. Czy szampon barwa (np. pokrzywowy) mogę stosować co każde mycie ? Mam włosy jak już pisałam przesuszone a słyszałam że SLS w szamponach niszczy i uszkadza włosy, a tego bym nie chciala. Jestem po pierwszym myciu barwą, bo odstawiłam silikony i widzę, że nawet mi służy. Tylko nie wiem czy służy ten szampon czy też brak silikonów, ale do tego to już może jakoś dojdę. Wiem, że wizażanki i również ty na blogu polecasz do częstego mycia szampony bez sls,np babydream z rossmana itd. Tyle że w moim mieście nie ma tej drogerii, jest tylko natura i jakaś inna. Więc nie wiem jaki delikatny szampon mogę kupić, bo te dziecięce np. bambi też mają sls ;// Ale czy on tak naprawdę jest bardzo szkodliwy ? Widzę że ma go większość szamponów. Proszę o radę. A jeśli barwa jest szkodliwy do częstego używania to jaki delikatny szampon jest dobry i ogólnie dostępny w sklepach ? Przepraszam ze taki dlugi ten komentarz ale piękne włosy to moje odwieczne marzenie i chcialabym zadbac o każdy szczegół pielęgnacji :)
haircare pisała tutaj, że stosuje maski przy każdym myciu. ja stosuję raz w tygodniu. spróbuj, jak Tobie będzie pasowało - inaczej się nie przekonasz;)
Usuńa co do szamponu. ciężko znaleźć coś bez sulfatowego (sls, als, sles, scs, ales itd. itp.), powszechnie dostępnego i taniego, tak naprawdę. siarczany są detergentami silnymi, jednak w odpowiednio niskim stężeniu krzywdy włosom nie czynią. tak samo łagodne detergenty w odpowiednio wysokim stężeniu tę krzywdę już poczynią. (miałam do czynienia z 'delikatną' bazą detergentową, którą bawiłam się bez rękawiczek - uwierz, że wcale takie delikatne to to nie było;)) tutaj masz link do ciekawego artykułu nt. rozcieńczania szamponów: http://scienceyhairblog.blogspot.com/2011/10/how-to-tame-strong-shampoo.html
może lepiej byłoby gdybyś co drugie mycie używała odżywki zamiast szamponu? i nie rozumiem trochę, dlaczego mając przesuszone włosy chcesz je myć szamponem pokrzywowym? może lepiej wybrać coś mniej wysuszającego?
hmm nie wiem czy mycie odżywką się uda, bo mam przetłuszczające się u nasady, ale wypróbuje.
Usuńczyli szampony z sls nie są aż takie straszne ?
obecnie mało który szampon zawiera sls - raczej sles, als, ales, scs itd. wg tego posta z scienceyhairblog to odpowiednio rozcieńczony silny detergent czyni mniejszą szkodę włosom niż stężony detergent łagodny. ja tam im wierzę;)
Usuńi chyba aż takiej tragedii z tym przetłuszczaniem nie ma skoro myjesz włosy co 2-3 dni? myślę, że spokojnie co drugie mycie możesz spróbować zrobić to odżywką, ewentualnie, jakby coś było nie tak, umyjesz na następny dzień i zrezygnujesz. ja myłam swoje włosy już chyba wszystkim czym się da i z początku nie wierzyłam, że to może działać, ale jak się przekonałam to wiem, że nie tylko szampony są na świecie;)
Dlatego ja rozpuszczam każdy szampon przed nałożeniem, szacunkowo 15 ml szamponu na 150 ml wody ;)
Usuńdziękuję bardzo za odpowiedzi :)
UsuńGlorię muszę kupić koniecznie, bo tak wszyscy zachwalają, a paczka z ZSK będzie niebawem u mnie, będzie czym ją wzbogacać :D
OdpowiedzUsuńmam pytanie o maseczkę kallosa - widziałam już ją chyba w 4 opakowaniach... o co w tym chodzi?! czy one różnią się wersją? jaką ty uważasz za ulubioną?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNatur Vital jest świetny, ale zielona wersja jest o niebo lepsza od niebieskiej, koniecznie ją kupuj!:))
OdpowiedzUsuńU mnie Alterra i SLS ostatnio bardzo ładnie się sprawuje. Ciekawe, kiedy znowu wszystko się zmieni;p
Miałam kiedyś 1litrowy szampon Kallosa Arganowego, op. jak ta maseczka na zdjęciu, był rewelacyjny! Zużyłam kilka op.;) bardzo podratował moje włosy! Taki nawilżający jest;) maski nie kupiłam bo nigdy jej nie mieli w sklepie;( muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńWaxa Kamille używam z polimaxu bo taki akurat udało mi się znaleźć. Jestem z niego zadowolona.
pozostałych maseczek nie znam;(
Muszę obczaić ten szampon :D
Usuńczesc :) a co sadzisz o liniach john frida? najbardziej mnie w sumie interesuje linia root awakening :) tu sklad szamponu;Water, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Lauryl Sulfate, Glycol Distearate, Dimethicone, Cocamidopropyl Betaine, Benzyl Alcohol, Betaine (Sugar Beet), Cetearyl Alcohol, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract (Peppermint), Cocamide MEA, Eucalyptus Globulus (Eucalyptus) Leaf Extract, Glyceryl Oleate, Propylene Glycol, Menthol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Butylene Glycol, Menthyl Lactate, Disodium EDTA, Glycine, Tocopheryl Acetate (Vitamin E), Laureth 3, Niacinamide, Calcium Pantothenate (Vitamin B5), Sodium Starch Octenylsuccinate, Maltodextrin, Sodium Ascorbyl Phosphate (Vitamin C), Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Oil (Peppermint), PPG 9, Salicylic Acid, Pyridoxine HCI, Maleic Acid, Laureth 23, Silica, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Fragrance
OdpowiedzUsuńwydaje sie spoko na moje niedoswiatczone oko, tylko dimethicone z silikonow?
swietne opinie na youtubie o tej linii wiec sie zastanawiam..
Mi osobiście ten skład się nie podoba, zrobiłby siano z moich włosów po dłuższym stosowaniu ;) Często produkty o przeciętnym składzie działają super, nie ma reguly ;) Jest to szampon, a on ma za zadanie myć. "Składniki odżywcze zawarte w niektórych szamponach są zbędne, ponieważ szampon działa za krótko, aby mogły wniknąć głęboko do wnętrza włosa." Lepiej zainwestować w dobrą maskę :)
UsuńZ Kallosem mam problem taki, że nie mogę go używać powyżej ucha. Dobrze nawilża, ale niestety, zastosowany zbyt wysoko przyspiesza przetluszczanie moich włosów tak, że po niecałych 20h wyglądają nieświeżo... A normalnie wytrzymują 2-3 dni.
OdpowiedzUsuńBioWaxy znam i lubię :D
A Gloria jest opisywana na tylu blogach, że muszę ją w końcu wypróbować :)
biovaxy zdecydowanie polecam. sama po skonczeniu brązowego polecę do sklepu po kolejny kolor i opakowanie :)tym razem pewnie właśnie latte
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzykuję się na zakup maski Kallos z proteinami mlecznymi, jednak ostatnio byłam u fryzjera na podcięcie końcówek , spytałam o tą maske i Panie były zdziwione że na allegro jest taka tania, i mówiły że to pewnie jakaś podróbka, że lepiej kupić w salonie. Używałaś może tej maski ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego pierwszego bloga o włosach :*
Używam Kallosa, nawet pisalam o nim w tym wpisie :) Z tym, ze są 2 różne opakowania :) Można też kupić w hurtowniach kosmetycznych, tam pewnie nie ma podróbek :)
UsuńBardzo sobie cenię maski Biovax. Używam je już od kilku lat. Moja ulubiona to ta z proteinami mlecznymi.
OdpowiedzUsuńA ta maska Kallos nie powinna być w takim dużym niebiesko-białym opakowaniu?
These are actually wonderful ideas in concerning blogging.
OdpowiedzUsuńYou have touched some good things here. Any way keep up wrinting.
My weblog : my computer is slow
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiszes ze nie uzywasz masek z SLS a przeciez Wax ma...Wytłumaczysz?
OdpowiedzUsuńTo nie ten Wax ;) Wax Treatment coś tam coś tam miały kiedyś SLS, a czy teraz mają - nie wiem...
Usuńmam pytanie - co sądzisz o tej masce - http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=57838 ? czy nadawałaby się do puszących, bardzo bardzo zniszczonych włosów ? proszę o szybką odpowiedź ! pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńnie znam jej, a na wizazu nie ma jej składu :(
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem dobrze sprawdzają się maski do włosów od marki Kallos.
OdpowiedzUsuń