Jak siemię lniane wpływa na włosy, zdrowie i skórę? Dzięki Klaudii postanowiłam na własnej skórze przetestować działanie siemienia lnianego. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć - zapraszam! ♥
Cel? Stuprocentowe zdrowie. Bo zdrowie to uroda, a uroda to m.in. piękne włosy.
Dlaczego siemię lniane? Zawiera witaminę E oraz z grupy B, nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3, flawonoidy, cynk, lecytynę, fitoestrogeny oraz błonnik. Siemię działa przeciwnowotworowo i korzystnie wpływa na układ pokarmowy (w tym na stan jelit).
Dzienna porcja. Codziennie będę spożywać 1-2 łyżki stołowe nasion lnu. Zaleję porcję nasion przegotowaną, ciepłą wodą (100 ml), a następnie odstawię na ok. 3-4 godziny. Po tym czasie dodam jabłko, gruszkę lub banana i zmielę blenderem (wraz z nasionami).
Miksturę będę spożywać godzinę przed snem (min. godzinę po posiłku), a w ciągu dnia będę dostarczać organizmowi dużo płynów. Siemię lniane zawiera błonnik, dlatego picie wody jest bardzo ważne.
Czas trwania eksperymentu: 3 miesiące - od 23.07.2012 do 23.10.2012.
Dodatkowe warunki: Ograniczę słodycze i produkty mączne. Będę jeść więcej warzyw, kasz, owoców, żywności nieprzetworzonej.
Miesięczne raporty. Czyli najprzyjemniejsze punkty eksperymentu! W poniedziałek (23.07) określę stan swojego organizmu i co miesiąc będę porównywać efekty. Do tego celu posłuży mi przygotowany arkusz:
Skala od 1 do 5 oznacza:
Poziom 1 - słaby/zły/niski
Poziom 3 - średni
Poziom 5 - silny/dobry/wysoki
Wypisałam wszystkie kwestie, które chciałabym w swoim organizmie poprawić - co miesiąc będę porównywać efekty. Na szczęście niedawno robiłam badania krwi i moczu, więc za 3 miesiące zrobię je ponownie i porównam (były w normie, ale może coś się zmieni).
Comiesięczne raporty będą dodatkowo zawierały zdjęcia:
- włosów u nasady - picie siemienia przez 3 miesiące nie wpłynie na włosy na długości ani tym bardziej na końcówki, jedynie na tą część włosów, która zdąży wyrosnąć;
- rzęs;
- kłopotliwych miejsc na skórze (w tym cellulitu);
- paznokci.
Dodatkowo, za pomocą taśmy klejącej będę przyklejać do białych kartek kilka pojedynczych włosów, które samoistnie wypadną, aby móc porównać ich strukturę (oczywiście tej części włosów, która dopiero wyrosła, przy cebulce) w ciągu tych miesięcy. Założyłam specjalną teczkę, w której będę zbierać dokumentację!
Pomysł nieco szalony i wymagający troszkę poświęcenia, ale muszę się w końcu za siebie wziąć. Startuję od poniedziałku, trzymajcie kciuki! ♥ A jeśli macie ochotę - dołączajcie!
Przeczytaj:
- Toksyczność siemienia lnianego a mój eksperyment
- Efekty po 1 miesiącu picia siemienia lnianego
- Efekty po 2 miesiącach picia siemienia lnianego
- Efekty po 3 miesiącach picia siemienia lnianego
- Baby hair po lnianej kuracji
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńA i mam do Ciebie jeszcze pytanie z innej beczki ile schną twoje włosy ?
Chętnie dołączę. :) I tak popijam siemię już od jakiegoś czasu, ale teraz zatroszczę się regularność - codziennie. :) Nie wiem tylko, czy starczy mi samozaparcia na takie profesjonalne podsumowania.
OdpowiedzUsuńWow szalona! Trzymam kciuki za eksperyment!
OdpowiedzUsuńTeż dołączę obym tylko wytrwała w systematycznym piciu . Do tej pory zjadałam całe ziarenka w jogurcie. Zastanawiam się tylko, czy godzina przed jedzeniem to wystarczająca ilość czasu ze względu na działanie siemienia. Chodzi mi o właściwości osłaniające. Czy po takim czasie składniki pokarmowe będą wchłaniały się bez większych problemów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się nad tym zastanawiałam... może lepiej pić godzinę przed snem?
UsuńZdecydowałam się na wieczorne popijanie. Ten sposób też jest dobry dla osób, które mają problemy z poranną toaletą.
UsuńAle full wypas eksperyment :) Czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńja od dzisoaj piję siemię codziennie ale nie chce mi się bawić w dokumentację więc będę śledzić Twoją:) podziwiam :D
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia:P Ja siemię piłam zawsze na problem z żołądkiem:)
OdpowiedzUsuńdołączę, a co! :D tylko mam pytanie, to siemię mielimy przed z zalaniem wodą, czy po tych 6 godzinach? :)
OdpowiedzUsuńczytałam parę miesięcy temu o siemieniu lnianym i jego dobroczynnym działaniu ...zapisałam sobie kilka przepisów na przygotowanie "kiślu" i ... zapomniałam o sprawie . Teraz znów o siemieniu sobie przypomniałam , bardzo prawdopodobne ,że dołączę do eksperymentu ... o ile znów nie zapomnę go kupić ! !!!
OdpowiedzUsuńTeż chętnie dołączę :) Codziennie od poniedziałku będę wypijać glutka z 2-3 łyżek stołowych siemienia zalanych letnią przegotowaną wodą i na pewno skorzystam z Twojej tabeli - jest świetna! :) Problem będzie z dokumentacją - nie mam sensownego aparatu, więc będę mierzyć włosy metrem :)
OdpowiedzUsuńCzekam już tylko na informację o najlepszej porze do picia tego cuda :)
P.S. Słyszałam kiedyś, że zmielone siemię należy zalać wrzątkiem, a niezmielone zimną wodą - słyszałaś coś na ten temat? Bo nie wiem ile w tym prawdy :)
Mnie by było ciężko określić wpływ na PMS czy bóle menstruacyjne, bo prawie co miesiąc tego nie mam (oprócz nabrzmiałego biustu). Ale bardzo mnie ciekawi co zauważysz ty i twoje czytelniczki ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty :) Muszę ukręcić w końcu coś do włosów z siemienia.
OdpowiedzUsuńno ja chętnie tez dołączę, sama miałam zamiar zacząć pić siemię, ale razem raźniej :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia, ciekawią mnie Twoje efekty :)
OdpowiedzUsuńja też chętnie dołączę! nie wiem, na ile systematyczna będę w uzupełnianiu tabelki, ale się postaram :)
OdpowiedzUsuńKupuję dziś siemię! I zaczynam obserwować siebie i czytać Twoje comiesięczne sprawozdania, sama jednak (z racji lenistwa)nie pokuszę się o takie szczegóły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
i POWODZENIA!!!
Ja bardzo lubię pić siemię, ale bez dodatków. Siemię lubił też mój kanarek, a teraz zajadają się nim szczurki - ma dużo różnych zwolenników :)
OdpowiedzUsuńjuż jestem ciekawa wyników ;D
OdpowiedzUsuńPOwodzenia! Koniecznie daj potem znać jak Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńWow, niesamowicie dużo pracy, ale trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńJA kupiłam siemię dwa dni temu, troszkę zużyję do maski, ale chyba od poniedziałku też zacznę go jeść ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :D ja nie lubię siemienia :D pić
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka pije w celach zdrowotnych, mówi że wygląda jak smarki ale polubiła nawet smak. Schudła bo mówi że nie czuć po tym głodu ale nie zauważyła wpływu na włosy :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się przemóc ta glutowatość mnie przeraża.
A mogę to gotować po prostu jak dziewczyny z wizażu itp.,że 1 łyżka na 250 ml,gotować 15 minut ,poczekać aż ostygnie i wypić?;>
OdpowiedzUsuńJa tak robię już od dawna ;p Uwielbiam len ;)
O cholerka:) Może i ja spróbuje:) Choć ja chyba skupię się na drożdżach:)
OdpowiedzUsuńBardzo ambitny pomysł. Chciałabym tylko ostrzec, ze siemie ma tez negatywny wpływ. żel oblepia scianki żołądka, zmniejszając zdolnosc wchlaniana. Chroni w ten sposob zołądek, ale jednoczenie broni dostępu substancja odzywczym. To jest rowniez przyczyną chudniecia.
OdpowiedzUsuńWlasnie dlatego beda max 3 lyzki i bede pic na noc, zeby przez kilka godzin zdążyło spłynąć ;)
Usuńczekamy na efekty;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie taki eksperyment, ale nic z tego nie będzie... siemienia nie jestem w stanie przełknąć ;/
OdpowiedzUsuńJa też nie mogłam przełknąć samego siemienia :/ ale zaczęłam mieszać z koktajlem z jabłka i natki i nie czuć ani smaku siemienia ani tej "glutowatości" ;)
UsuńJa skończę drożdże, zrobię trochę przerwy i zabiorę się za siemię C:
OdpowiedzUsuńAle szalony eksperyment, życzę wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńja nie potrafiłabym tego przełknąć :D
OdpowiedzUsuńBardzo ambitny plan, życzę wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na eksperyment :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wytrwałości :)
Ja niestety za bardzo nie mogę przełknąć siemia lnianego z wodą - mdli mnie bardzo. :(
szalony pomysl, faktycznie. wymaga systematycznosci i czasu! chetnie bym sie przylaczyla ale doskonale wiem ze nie bede tego robila codziennie.. ;-)
OdpowiedzUsuńza to bardzo czesto dosypuje lyzke siemienia do jogurtu lub owsianki
Wcale nie szalony pomysł, bo ja piję siemie juz od roku, co w tym szalonego?
OdpowiedzUsuńwłosy po nim dają czadu :-)
w polączenia z tabletkami z drożdżami miałam prawdziwą rewolucje na głowie :D
łał, niezłe zaangażowanie :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńJa moge pic. Juz mam zmielone ziarenka od dawna ;). Jednak juz je pilam i efekty widzialam tylko na ukladzie trawiennym, no ale podobal mi sie ten efekt.
OdpowiedzUsuńKochana mam do Ciebie pytanko, jeżeli jadła bym te ziarenka w jogurcie lub na kanapce, czy efekt był by podobny?
OdpowiedzUsuńPytam ponieważ nie jestem w stanie zjeść tego glutka, mam dziwne odczucia jak na niego patrzę, i jest mi nie dobrze, a chciała bym sprawdzić czy i mi pomoże ..
Ja dzisiaj zaczęłam kurację, jednak inaczej przygotowuję nasiona. Zalewam 3 łyżeczki wrzącą wodą, czekam aż napój ostygnie i piję tak jakby sok, a nie żel... Z tego, co wiem to ten żel jest świetny na włosy, do podkreślania loków, a ciecz do spożywania.
OdpowiedzUsuńgratuluję dobrego zorganizowania :) i życzę zadowalających efektów!
OdpowiedzUsuńKochana ja piję sok z pietruszki oraz pokrzywę(samą) czy mogę dołożyc jeszcze siemie lniane?:)
OdpowiedzUsuńW sumie,lekarze już od dawna gadali żebym je piła bo mam okropne problemy z trawieniem;/Może twój wpis mnie zmobilizuje :*
Pozdrawiam :)
To bardzo dobry pomysł,taka zdrowa dieta przyda się całemu organizmowi :)
OdpowiedzUsuńOjej...ja bym chyba nie dała rady tyle rzeczy zaoobserwować :P
OdpowiedzUsuńdziś już po raz drugi korzystam z Twojego bloga, tak więc obserwuje, a Ciebie zapraszam na małe rozdanie, które organizuje
OdpowiedzUsuńWow, ależ będziesz musiała naobserwować, ale jestem pewna, że efekty będą i kto wie, może i ja się skuszę! :D
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz podam CI prawidłowy przepis na macerat (jestem farmaceutką) bo ten Twój jest nieprawidłowy z leczniczego punktu widzenia, pozdrawiam :) oczywiscie jesli chodzi o przyjmowanie wewnetrzne
OdpowiedzUsuńpoproszę :)))
UsuńCzy byłybyście tak uprzejme podac ten przepis? :)
UsuńWydaje mi się że o to chodzi że 3 łyżki stołowe to za dużo i mogą prowadzić jedynie do.. WC ;d hehe
Usuńdlatego napisałam, że zaczynam od 1 :D ale w sumie w piątek zrobiłam test i nic się nie stało :))
UsuńMój TŻ kiedyś chciał spóbować i dał więcej i sie źle skończyło ;d
UsuńPodziel się przepisem :) Bo zaczynam z Tobą!:D
OdpowiedzUsuńja dzięki Wam też się chyba skuszę :) czasem pilam siemie, ale bardzo nieregularnie, więc efektów nie było. A skoro dałam radę pić okropne drozdze przez miesiąc to i z tym się uporam.
OdpowiedzUsuńZaczęłam stosować jak tylko przeczytałam. Już 3-ci dzień :) Przemiana materii-rewelka:)
OdpowiedzUsuńSiemie lniane piję od dłuższego czasu i jestem baaaardzo zadowolona ;) skóra jest nawilżona nawet bez używania balsamów ;) robię także maseczki na twarz, które także polecam ;) Jakby ktoś był zainteresowany chętnie się podzielę swoją wiedzą na ten temat oraz poznam Wasze urodowe triki ;) i zapraszam do mnie, co prawda dopiero zaczynam ale coś już się pojawiło;)
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuję ;)
Oczywiście, że chcemy Twojej wiedzy! :)
UsuńŚwietny pomysł,też się przyłącze:)
OdpowiedzUsuńAmbitne przedsięwzięcie, jestem pełna podziwu i bardzo ciekawa wyników. Też mam malutki plan na siemię lniane :)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować :) Czy dostanę kupić siemię lniane w aptece? czy to dużo kosztuje?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam za kilka złotych w Tesco :)
Usuńjakie simię jest lepsze do picia? Złote czy brązowe? :)
OdpowiedzUsuńJa piję brązowe, tzn nasiona sa tego koloru. A złote to zmielone, tak?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńja wlasnie tez =) tylko czytalam gdzies, ze sa tez zlote nasionka, hmmm...ale nigdzie nie udalo mi sie ich kupic. Nie wiem sama, zapytam zielarza =)
Usuńkupilam brazowe, dzis pilam pierwszy raz, tylko zadziwila mnie konsystencja, nie do konca wyszedl glutek tak jak opsujecie, tylko taka zawiesina, hmmmmmm
OdpowiedzUsuńa co z tym przepisem na siebie od rossnett2 - farmaceutki:)
OdpowiedzUsuńnie podała jeszcze :)
Usuńczy siemie daje efekty niezaleznie od formy przyjmowana? musze koniecznie pic te glutki ?
OdpowiedzUsuńnie wiem:( ja piję glutka + nasiona z jabłkiem (blender) i jest bardzo dobre! sprobuj :)))
UsuńTeż zaczęłam picie, ale wyczytałam gdzieś, że lepiej zalewać siemię zimną wodą żeby nie zabić witamin i właściwości. Zalałam wczoraj wieczorem zimną wodą i dzisiaj rano miałam glutka:).
OdpowiedzUsuńo fuj fuj fuj.... siemie dla odwaznych:) trzymam kciuki, by dobrze smakowalo i dawalo super efekty!
OdpowiedzUsuńfajny pomysl ale poczekam na pierwsze efkety:)
OdpowiedzUsuńa siemię uwielbiam jeśc z bananem i miodem:) az nie regularnie
OdpowiedzUsuńJa popijam je już od 2 tygodni. Powiem tak, mam baby hair :D i to sporo, ale biorę też już od dwóch m-cy Radical, jednak od kiedy piję glutka zauważyłam, że te moje baby hair rosną :D Za jakieś dwa tygodnie na moim blogu opiszę efekty :D
OdpowiedzUsuńSam glutek ble....ale z dodatkami jakoś daję radę :D
Jak efekty kochana? Widzisz coś? :D
OdpowiedzUsuń23 będzie raport :) Baby Hair kują palce :D Ale to chyba jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek spektakularne efekty :)
UsuńJa chciałabym nawiązać do komentarza "Rossnett", czy podała już przepis na poprawne picie siemienia? Bo jestem bardzo ciekawa czy to dobrze robię. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńNie podała... ale jeśli chodziło jej o to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Maceracja_%28farmacja%29 to wymiękam :D
UsuńTo faktycznie "wyższa szkoła jazdy" :) Ja chyba zostaję z moim sposobem "picia" glutka :)
UsuńBlondi kochana, chciałabym przeprowadzić też taki eksperyment. Czy zgodzisz się, żebym wykorzystała twoją tabelę ocen? Oczywiście źródło zostanie podane wraz z odnośnikami. Mam liche włosy, więc może ekeft będzie ciekawy:)
OdpowiedzUsuńNo problem ;)*
UsuńDzię♦kuję:)
UsuńWow!! Świetnie to wszystko opisałaś i ta tabelka - cudo! :)
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńTeż rozpoczynam, pozwolę sobie skrobnąć nieco informacji, jeśli nie masz nic przeciwko :)
http://mamswojeracje.blogspot.com/ Tutaj je umieszczę, oczywiście z notką, że jesteś autorem pomysłu :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Jakoś nie wiem, czy dam radę przemóc się w piciu tej glajdy.
Bleh.
myslisz ze mozna zalac siemie lniane ziolami by zrobic z niego plukanke na wlosy ?
OdpowiedzUsuńMożna :-))
UsuńA czy mozna pić siemię lniane z drożdżami? Tzn. np. sięmię lniane rano a drożdze wieczorem w postaci 1/4 kostki zalanej szlkanką wrzątku?
OdpowiedzUsuńTak, ale uwaga na nadmiar wit B ;) Lepiej raz to, raz to ;-)
UsuńCześć ,mam pytanie , czy te same efekty uzyskam pijąc siemię lniane gotowe (mielone) z mlekiem ?:D
OdpowiedzUsuńWg mnie nie - pisałam o mielonym siemieniu w postach ;)
Usuńwitam, mam pytanie, czy prażone siemię lniane ma takie same właściwości?
OdpowiedzUsuńWg mnie nie.
UsuńCzy siemię lniany powinnam zalać ciepłą gorącą czy wrzącą wodą i czy wo gule ma to jakieś znaczenie ?
OdpowiedzUsuńO i jeszcze jedno pytanie czy są ograniczenia wiekowe jeśli chodzi o picie siemienia lnianego ?
OdpowiedzUsuńDodam że mam 14 lat...
Od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga i jestem nim zachwycona! Cała wiedza o włosomaniactwie w pigułce :) mam tylko pytanie, bo chciałabym od dziś zacząć picie siemia lnianego z tym, że zastanawiam się czy piłaś je na noc mielone z owocami? Nie było to zbyt ciężkie? Czy np samo siemie zalane 3 h przed zmieleniem i wypiciem też będzie ok?
OdpowiedzUsuń