Nie mogłam patrzeć już na swoje końcówki, więc po rocznej przerwie wybrałam się do fryzjera. Najpierw zrobiłam rundkę po poznańskim osiedlu, aby zbadać fryzjerski rynek pod względem cen - niestety zaczynały się od 50 zł za strzyżenie. Wtedy postanowiłam, że troszkę dołożę i wybiorę się do sprawdzonego JLD, jednak tam były bardzo długa kolejka. Wtedy mnie olśniło. Przecież w weekend jadę w rodzinne strony! Mama umówiła mnie na wizytę do swojej fryzjerki - zapłaciłam... 5 zł! :D Postanowiłam pozbywać się końców systematycznie, średnio co 1,5-2 miesiące.
Ostatni raz włosy podcinałam włosy w maju. Minęło dokładnie 98 dni, przez ten czas nawet troszkę urosły ;)
Po zrobieniu zdjęcia w maju (z lewej) skróciłam je jeszcze o jakiś 1 cm. A tak prezentują się tuż po wczorajszym podcięciu, podczas spaceru wzdłuż przepięknej pradoliny Noteci:
Troszkę wiało :) |
Są troszkę "liche" po laminowaniu żelatyną, którego raczej nie polubiły. Po zabiegu były mięciutkie, ale takie bez życia i mojej ukochanej mięsistości, nie zauważyłam też większego wygładzenia. Za to wykorzystuję żelatynę w inny sposób, może o tym napiszę po dokładniejszym przetestowaniu :)
Na razie rezygnuję z cięcia w kształcie U na rzecz cięcia na prosto. Pocieniowane pasma z przodu o wiele szybciej się niszczą, po pewnym czasie przekształcają się w piórka, zobaczymy jak będzie po wyrównaniu. Do "U" na pewno jeszcze wrócę <3
Siedząc na fryzjerskim fotelu naprawdę się wzruszyłam. Pani, która zaczęła obcinać moje włosy powiedziała do siebie: "Jakie ładne włosy... jakie zdrowe...". Dla takich chwil warto żyć :D Życzę ich wszystkim włosomaniaczkom :*
PS: Nie zwracajcie uwagi za bardzo na kolor włosów, który wyszedł (przynajmniej na moim ekranie) bardzo słonecznie i miodowo. W rzeczywistości jest troszkę inny, ale nie znam się na swoim aparacie i nie umiem go poprawnie ustawić... a mój osobisty "paparazzi" pojechał sobie na wakacje :P ;)
Mnie także czeka wizyta u fryzjera:D chyba będę wchodzić do każdgeo zakładu i pytać "dzień dobry obcinają państwo degażówkami czy nożyczkami?" u mnie spora większość uwielbia to pierwsze! Koszmar:D
OdpowiedzUsuńJa jak byłam ostatnio u fryzjera to fryzjerka powiedziała mi, że czas odstawić prostownice, bo włosy są bardzo zniszczone.. A moje włosy w ciągu ostatniego roku widziały prostownice 2-3 razy i popadłam w szał dbania o nie(oleje, maski, suplementy, wcierki..) tak więc trochę mi to humor popsuło, że po prawie roku osiągnęłam takie efekty, że ludzie myślą, że nadal katuję swoje włosy, ale ważne, że ja widzę lekką różnicę i nie zrażam się tym :) Co do laminowania to u mnie wielkiego efektu 'wow' nie było, ale włosy były (miejscami..) bardziej błyszczące, troche bardziej sypkie i gładkie i zbijały się 'w kolonie' co w przeciwieństwie to chyba wszystkich włosomaniaczek podoba mi się :D Z niecierpliwością czekam na post o tym żelatynowym sposobie ;)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam rok temu :( Poszłam z chłopakiem do fryzjera jako osoba towarzysząca, dumna ze swoich włosów... a fryzjer zaproponował mi rytuał nawilżający! "Ma pani tak strasznie suche włosy"... Bolało :D
UsuńTakie teksty zawsze bolą :(
UsuńWłosy masz super :)
Oj, nie ma się co przejmować :) Każdej fryzjerce jest na rękę opchnąć jakąś maseczkę nawilżającą. Poza tym trzeba pamiętać, że włos jest martwy i co zostało uszkodzone, to już się nie naprawi - musi odrosnąć, reszta jedynie poprawia wygląd i nawilżenie. Warto jednak dbać o swoje włosięta, zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz, dzięki czemu nowe będą rosły zdrowe i mocne :)
Usuńale dużo urosły!
OdpowiedzUsuńja dbam o włosy od 5 miesięcy i choć niby na zdjęciach wyglądają lepiej, to mam wrażenie, że niewiele im to pomaga...
Jak ja kiedyś usłysze od kogoś (prócz teściowej która codziennie chwali moje włosy :D) że mam piękne włosy, to się popłacze :D
OdpowiedzUsuńCudowne włosy, idealne :)
czasem trzeba podciac :) a czy prostujesz czy to Twoje naturalne? Ja mam z natury lekko falowane :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy wpis :)
Naturalne :) Chyba, że śpię w koku to potem są falowane :)
Usuńśliczne....:) a od maja do sierpnia, urosły baaaardzo dużo, tez chcę tak cudowne, zdrowe, moherki:)
OdpowiedzUsuńSzybciutko Ci włoski rosną :) Piękne!
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała, żeby moje włosy tak szybko rosły. swoje końcówki też powinnam obciąć, ale trochę z tym jeszcze poczekam. jakoś nie mogę się zmusić, żeby je skrócić. :D
OdpowiedzUsuńDlugie masz te wlosy :) a fryzjerka miala racje ;)
OdpowiedzUsuńpiekne masz wlosy i straaaaasznie duzo Ci urosly od maja. moje rosna przynajmniej 5x wolniej.
OdpowiedzUsuńw tym tyg bylam podciac koncowki, tylko ze moje od marca nie byly podcinane.
juz drugi fryzjer mnie pyta czy prostuje czy same sa takie proste, uwazam to za komplement bo koncowki tylko co niektore sie rozdwoily wiec podciela mi niewiele. a widac pielegnacja cos jednak daje mimo ze sa cienkie i rzadkie.
ja po laminowaniu nie widzialam zadnej roznicy
ewa
Kurczę, nie mogę uwierzyć, że tyle Ci urosły przez 3 miesiące :o ! Niesamowite. Wyglądają ładnie po podcięciu. Sama w przyszłym tygodniu idę obciąć, i liczę się z wydatkiem 20 zł.
OdpowiedzUsuńTeż mi raz fryzjerka powiedziała ''jakie zdrowe włosy'', bardzo to było miłe ;)
ja sie niesprawdzonych fryzjerow boje bardziej niz dentysty, malo kto chce zrozumiec, ile to jest centymetr ;)
OdpowiedzUsuńniestety masz racje...fryzjerki rzadko sluchaja klienta i czesto zcinaja "po swojemu" :(:( pamietam jak kiedys poprosilam o "niedotykanie" grzywki - fryzjerka oczywiscie postanowila podciac grzywce koncowki - nie wziela jednak pod uwage tego ze mam krecone wlosy i grzywka jeszcze "podejdzie" do gory ...:(((
Usuńja od poczatku maja tak pielegnuje i wiedze efekty:D
OdpowiedzUsuńmm dokąd siegają Ci już włoski??
Prawie za łopatki :)Przed skróceniem były już za nimi ;)
UsuńUrosły od maja :)czasami trzeba podciąc :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że aż tyle urosły Ci od maja :O? Wspomagałaś się czymś konkretnie od środka przez ten czas (oprócz drożdzy)?
OdpowiedzUsuńMoże napisałabyś post o tym, ja zwalczyłaś efekt "piórek/piórkowych końcówek" na włosach, bo to moja zmora i nie mam pomysłu jak z tym walczyć :(
Marzę o takich włosach- ZDROWE, proste, długie, śliczny kolor, gęste, zadbane... CUDO!
Tylko siemię :) Piórka podcinam jak się pojawią, nie dopuzczam do ich rozwoju! :)
UsuńBardzo błyszczące są :) Piękne
OdpowiedzUsuńTwoje włosy dostały turbo dopalacz bo urosły bardzo dużo od maja. I ja ostatnio podcinałam końce, ponieważ nie mogłam na nie patrzeć.
OdpowiedzUsuńCo do żelatyny- czytałam o tym, jednak bardzo boję się, że moje włosy nie polubią tego sposobu. Postanowiłam więc nie kombinować ;)
szybko Ci włoski urosły, podzielam zdanie poprzedniczek :) są ładne, gęste, zadbane! u mnie podcięcie kosztuje 15 zł, więc dramatu nie ma, ale na razie nie idę (zapuszczam :))... ewentualnie kupię sobie na później profesjonalne nożyczki i sama będę podcinac (bo te fryzjerki to są różne u mnie niestety i wole nie ryzykowac ;)). A nie myślałaś, żeby wrócic do naturalnego koloru? bo naturalny masz też blond? buźka :))
OdpowiedzUsuńDo naturalek chciałabym wrócić... zrobię to jak kiedyś zajdę w ciążę :D Tylko, że wtedy to już chyba będą siwe.. ;)
UsuńCzemu akurat jak zajdziesz w ciążę? :)
UsuńSiwe? Ja Ci dam siwe kochana! Blondynki raczej późno siwieją, a w przypadku zajścia w ciążę po 36 roku życia prawdopodobieństwo wad genetycznych u dziecka wzrasta o 50%. Lepiej z tego względu postarać się o dzieci nieco wcześniej, a przed czterdziestką (pięćdziesiątką?) marne szanse na siwe włosy :)
Moja mama urodziła mnie w wieku 42 lat, a ja żyję, jestem zdrowa i mam się dobrze ;)
Usuńmnie z kolei kusi, żeby coś wrzucic na włosy, jakiś kolorek... na dworze, w słońcu są fajne, jasne, ale w domu jakiś rudzielec ze mnie ;)
Usuńco to za bzdury z tym ze po 36 roku zycia wzrasta AZ o 50% ??? skad te dane?
UsuńNie wspomne juz o tym ze wiek ojca ma znaczenie- po 40 roku zycia drastycznie spada ich ilosc i JAKOSC
5 zł za podcięcie - szaleństwo ;D To od mojego M kasują 14 xD
OdpowiedzUsuńPochwała od fryzjera to jak nagroda za ciężką pracę :)
ładnie wyglądają:-) i szybko rosną, więc pewnie niedługo będą tej samej długości.
OdpowiedzUsuńJa przedwczoraj ścięlam sporo, poszłam do mojej fryzjerki na doprowadzenie koloru do porzadku, starała się jak mogła, ale obie uznalyśmy że końcówek nie da się już uratować więc było 10 cm ciach.
OMG :o pokaż fotki :*
Usuńsporo podcięłaś ;) moim też by mi się przydało...ale szkoda mi ;)
OdpowiedzUsuńpozazdrościć komplementu od fryzjerki!:)
OdpowiedzUsuńKondycja włosów do pozazdroszczenia, są śliczne! Moje końcówki również błagają o podcięcie ale chyba je przetrzymam do końca miesiąca :) Sporo Ci urosły mimo wszystko!
OdpowiedzUsuńśliczne błyszczące włosy :)
OdpowiedzUsuńaleeeeee szybko urosły!
OdpowiedzUsuńO, mieszkasz w Poznaniu?:) Włosy jak zwykle śliczne :)
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńWiedziałam, że znam te bloki, które czasami widać w tle! :) Najlepsza dzielnica Pyrlandu :D
UsuńSporo urosły :) Piękne są *.*
OdpowiedzUsuńaaaale urosły!!
OdpowiedzUsuńWow, ile Ci urosły! Zazdroszczę :) Moim to się chyba nigdy nie udało... Jaki masz sekret? ;) Żartuję. Wiem, że to wszystko sprawa indywidualna.
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem o co chodzi :)) Tak jakoś urosły sobie :)
UsuńBardzo Ci dziękuję za ten wpis a twoje włoski bardzo urosły :DDDD
OdpowiedzUsuńdużo urosly:) laminowanie Ci nie podpasowało? Napisz coś o nim:) Ciekawe, jak sprawdzi się u mnie:)
OdpowiedzUsuńta zmiana długości wygląda bardziej na okres maj 2011 - sierpień 2012;) mega-przyrost!
OdpowiedzUsuńostatnio zdradziłam moją fryzjerkę na rzecz osiedlowego salonu i płakałam przez tydzień;) poprosiłam o podcięcie końcówek, a skończyło się chyba na zwykłym ścięciu, bo kazał mi zapłacić 80 zł... w dodatku strasznie mnie wyszarpał, lekko podcieniował i użył prostownicy. nie wiem, czemu siedziałam cicho jak na kazaniu - chyba bałam się, że jak zacznie coś poprawiać, to będzie jeszcze gorzej, a po części chyba z mojej fryzjero-fobii... wiem jedno - był to mój drugi raz u fryzjera-faceta i na pewno ostatni;p
Dlatego ja będę tylko raz na jakiś czas chodzić do "prawdiwego salonu", a systematycznie do pani za 5 zł :) Mi kiedyś fryzjerka w salonie Trendy (sieciówka) najpierw umyła włosy, a potem jezcze wilgotne wyprostowała i dopiero potem podcięła... ale wtedy nie byłam włosomaniaczką ;)
UsuńJa pierwsze dwa razy u mężczyzny-fryzjera wspominam jako najgorsze w życiu ;( Pierwszy w Hair Coif (kobiety mnie tam pięknie ścinały), nie umiał nawet grzywki równo ściąć i jeszcze na mnie głos podnosił (!), że źle głowę trzymam. Drugi w JLD miał mi włosy skrócić i zrobić miodowe pasemka... ciąć nie umiał, jak się dowiedziałam od innej fryzjerki dzień później, a zamiast pasemek wyszła mi na głowie bananowo-żółta plama. Najgorszy kolor i cięcie na moich włosach ;)
UsuńTrzeci fryzjer był za to cudowny - dobrał mi kolor dokładnie taki, jak sobie zażyczyłam, był przemiły, pięknie ścinał i słuchał, co się do niego mówi (!), ale był szalenie drogi :( Z tego też względu poszłam do niego kilka razy i od tamtego czasu ścinam się sama...
Trendy w swoim rodzinnym mieście wspominam za to całkiem dobrze, miałam tam jedną ulubioną fryzjerkę - taką cichą dziewczynę, którą tam trochę pomiatali, ale cięła bardzo ładnie :) Zawsze było mi jej strasznie żal, jak jej inne fryzjerki dogadywały w obecności klientów...
Piękne blond włoski!
OdpowiedzUsuń5zł o wow! :)
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie odnośnie farbowania kolor miodowy blond-nakładałaś farbę najpierw na końcówki a po 10 minutach całość czy od razu na całe włosy(kupiłam już farbę:) )
OdpowiedzUsuńO widzę że zle napisałam:) Chodziło mi oczywiście o odrosty a nie końcówki:)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie odpowiedzieć, jak ja zrobiłam :) Bo farbuję Color&Soin miodowy blond, bodajże 9N? Mam nadzieję, że się autorka nie obrazi :):*
UsuńPrzy pierwszym farbowaniu tym odcieniem nałożyłam farbę na same odrosty na 25min, a po tym czasie nałożyłam na resztę na kolejne 10min (czyli wg instrukcji). Przy następnych farbowaniach nakładałam na same odrosty, jedynie co kilka miesięcy nakładam też na resztę włosów :)
Dziękuje...Dzisiaj będę farbować:)
UsuńJa robię tak jak Czekolada :)
UsuńMam pytanie bo wpadlam na pewnien pomysł, a co jeśliby dodać np. mleczanu sodu lub gliceryny do farby do włosów? w sensie dodać coś nawilżającego?Czy farba wtedy nadal miała swoje właściwości?
OdpowiedzUsuńNie wiem :( ALe słyszałam o mieszaniu farby z odżywką (np. Isaną z babassu) - wtedy farba staje się delikatniejsza dla włosów. Nie próbowałam tej metody.
UsuńOoo ja ostatnio u fryzjera też usłyszałam, że mam piękne, zadbane włosy. Cudowna chwila! :D
OdpowiedzUsuńPrzedarłam się przez wszystkie posty :) notatki poczynione - dzisiaj pierwszy dzień czynnego włosomaniactwa :)
OdpowiedzUsuńMam też do Ciebie pytanie. Szukam olejku do twarzy, ale na helfy.pl jest taki ogromny wybór - na kupno wszystkich nie mam funduszy :)
Może Ty mi poradzisz, który olejek byłby najlepszą inwestycją?
Moja cera od dwóch lat zmagała się z trądzikiem. Teraz jest już w ostatnim stadium zaleczania. Typowych pryszczy jest już bardzo mało, ale dużo na niej małych zaskórników. Do tego jest strasznie przesuszona - i to bym bardzo chciała zmienić. Boję się jednak nakładać kremy bo prawie każdy mnie zapycha... Doradź mi coś, proszę!
Zastanawiałam się m.in. nad takimi olejkami jak:
1. olejek migdałowy
2. olejek arganowy
3. ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z hibiskusem
4. ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różowym lotosem
5. ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z różą
6. olejek sandałowo-migdałowy do twarzy i ciała
Kurcze, nie znam się na cerze trądzikowej, ale może arganowy? Jest delikatny, nie powinien zapychać, nawilża i kiedyś czytałam, że dobre działa na skórę trądzikową... uwielbiam go na włosach i skórze twarzy :)
UsuńA ja odradzam olej Arganowy. Niby jest dobry na tradzik a mnie jeszcze bardziej zapchal. Moge polecic olej z rozy rdzawej. Jest rewelacyjny :) nie rozstaje sie z nim juz od dlugiego czasu.
Usuńtez musze wybrac sie na podciecie ale robie to co 5-6 miesiecy. nie chodze w rozpuszczonych tak jak Ty wiec nie mam potrzeby podcinania tak czesto ;-)
OdpowiedzUsuńwlosy piekne. tez slyszalam od fryzjerek takie pochwaly i bylam dumna jak paw
piękne włosy :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na loterię:
http://highwayy-to-hell.blogspot.com/2012/08/loteria.html
Kochana masz już długie włosy jak ta laseczka na nagłówku :)
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę i ją wyprzedzę:D Yeah :D
UsuńJa mam do BlondHair oraz drogich włosomaniaczek prośbę o radę. Otóż od lutego /już 5 miesięcy/ zaczęłam bardzo intensywnie dbać o swoje zniszczone od prostownicy, chemicznych farb oraz drogeryjnej "pseudopielęgnacji" kręcone włosy. Od tamtej pory nie stosuję prostownicy, używam sporadycznie suszarki, farbuję henną Khadi. Co stosuję: całonocne olejowanie: olej z kiełków pszenicy, z winogron, łopianowy, dodaje czasami łopianowego, amli, vatika, heenara, alterra, baby dream f mama, olej sezamowy itp /robie mieszanki z 2-4 olejów/. Do mycia stosuję Natura Siberica, babuszke agafię do zniszczonych i suchych, baikal wzmacniający, same delikatne i wzmacniające. Maski na 15 min: dabur vatika, babuszka agafii, natur vital obie, biovax, sleek line, alterra. Czasami płuczę siemieniem lnianym, lipą albo płukankami ziołowi od Eve albo z octem - sporadycznie i bez silnego stężenia ziól czy octu. Stosuje odżywki bez spłukiwania, serum A+E, czasami silikonowe odzywki nałożone po masce i spłukane zimną wodą /tak jak pisze Misia/. A poza tym jantar, wcierki agafii, sera wzmacniające na skalp, joanna z rzepa wzmacniająca. Okresowo suplementuję się drożdżami z Humavitu, skrzypovitą czy mega krzemem. Odżywiam się zdrowo. A poza tym wzbogacam maski aloesem, panthenolem, mleczkiem pszczelim itp. - chodzi o cuda z ZSK.
OdpowiedzUsuńW soboty robię domowe SPA i robię maski z naftą, żółtkiem, olejkiem rycynowym itp.
A efekty: podczas mycie wypada mi jakieś 150-200 włosów !!! Włosy puszą mi sie przeokrutnie, są bardzo suche, bez połysku, zamiast loków robią mi się jakieś nie wiadomo co. O ile na mokro sa loki, to po wyschnięciu z części loków robią mi się proste puchate falo-włosy.
Staram się nie naduzywac kosmetyków, mam duzo masek, ale stosuję 1 np. przez 2-3 tygodnie i przechodzę do kolejnej, aby urozmaicać.
dziewczyny czy pomożecie? Co robię źle? Czy jest szansa na uzyskanie pięknych, błyszczących, sprężystych włosów. Czy to może za krótko dbam? A co zrobić z wypadaniem? Mam lekką anemię, ale jest to "moja uroda" i nie mam problemów z tarczycą.
1. Odstaw maskę z żółtkiem - za dużo protein, stąd może być puch. Więcej odżywek/masek nawilżających. Albo po takiej masce nakładaj jeszcze coś nawilżającego.
Usuń2. Eve ma proste i ciemne włosy, które uwielbiają zioła,natomiast np. moje nie. Odstaw na jakis czas ziołowe cudeńka na rzecz np. Isany z babassu i zobacz jaki będzie efekt :)
3. Odżywiasz się dobrze? Same kosmetyki nie powstrzymaja wypadania...:(
4. Maska z vatiki nie ma przypadkiem w składzie parafiny? Kiedyś się nimi interesowałam, ale nie jetem pewna.. mi parafina robi z włosów siano.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję za już wyjaśniam:
Usuń1. Stosuję rzadko, gdyż nie widziałam efektów. Ostatnio może 3-4 tygodnie temu.
2. Po Isanie mam mega super puuuch. Z ziół preferuję lipę, którą stosowałam kilka razy po Twojej recenzji, dodaje do niej ciut siemienia i szałwi.
3. Odżywiam się bardzo dobrze. Mam dziecko, które uwielbia mięsko i surówki, więc nie mogę sobie odpuścić :) Owoce jem nawet kilka razy dziennie :) Dużo piję :) Wody oczywiście :)
4. Maska vatiki nie ma parafiny, zresztą z uwagi na jej cenę stosuję ją 2 razy w miesiącu na dłuższe posiedzenie sobotnie, więc nie sądzę, aby to z tego powodu puszyła się moja głowa.
Pozdrawiam Agnieszka :)
Jeszcze chciałabym dodać, że do masek dodaje nawilżaczy: miód, panthenol/glicerynę, aloes zatężony czy kwas hialuronowy. A efekty po tylu miesiącach: miniminiminiminimalne.
UsuńPozdrawiam Agnieszka
Na wypadanie włosów polecam tabletki z drożdżami Lewitan (200tabl/12zł) po 12 tabletek dziennie, ja miałam taką wlasnie półroczną kurację i włosy przestały mi wypadać i mocno się zagęściły :-)
UsuńA co z suszem? Ktoś pomoże? To nawet nie jest tak, że moje wcześniej prostowane włosy są takie suche. ich bym sie juz nie czepiała, najgorsze są te które wyrastają/wyrosły i mają ok. 10-15 cm długości są najgorsze. A przecież stosuję wcierki wzmacniające na skalp, jantar itp. Co z tym "dziadostwem" zrobic ?
UsuńTo ja już nie wiem;/ Moze woda w kranie za twarda? A słyszała, że przy pielegnacji CG nie sa wskazane silikony? Rozcesujesz na mokro grzebienem z roztawionymi zebami? BYlas na forum wizaz.pl dla loczków? :)
UsuńNajpierw przez 4 miesiące stosowałam pielęgnację bez silikonową, efekt - busz napuszony, następny miesiąc po użyciu masek odżywczych/nawilżających delikatnie silikony do zabezpieczenia na momencik spłukane zimna wodą i ??? i nie robi to moim włosom żadnej różnicy, puszek okruszek mnie nie opuszcza. szeroki zęby w grzebieniu tez są.
UsuńA szkoda, bo miałam nadzieję, że coś mi umknęło i uda się coś zrobić z moim problemem.
dziękuję i pozdrawiam Agnieszka
strasznie dużo produktów wymieniłaś, więc ciężko stwierdzić, co może powodować puszenie... powinnaś testować kosmetyki bardziej pojedynczo, tzn. nie mieszać np. olei, tylko użyć ileś-tam razy jednego i zobaczyć, czy włosy puszy, czy raczej poprawia elastyczność i nadaje blasku. to samo tyczy się odżywek i masek i wszystkiego innego. jak zaczynałam dbać o włosy używałam sto-tysięcy różnych rzeczy naraz i ciężko mi było oceniać efekty. generalnie na początek spróbowałabym na Twoim miejscu pielęgnacji w stylu 'omo' w tygodniu + oczyszczanie i maska w jeden dzień podczas weekendu. zobaczysz wtedy, jak działają na Twoje włosy odżywki i szampony oraz maski, które posiadasz. dopiero, kiedy ogarniesz, co Twoje włosy lubią z tej puli podstawowych produktów, możesz dodać raz w tygodniu jakiś olej i rozpocząć testowanie olei. potem możesz zacząć kombinować z ziołami, z własnymi mieszankami, półproduktami etc. inaczej nie dasz rady ocenić, które kosmetyki Ci służą, a które szkodzą.
Usuńco do wypadania, to odsyłam do bloga eve, której ostatnio udało się ten problem wyeliminować - ja sama mam zamiar niedługo kupić sobie polecany przez nią balsam z pijawek;)
mam nadzieję, że Ci się uda i pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dziękuję. Ja nawet nie wymieniłam wszystkich... Mam ich dużo, jednakże stosuję w następujący sposób: Stosuję jeden szampon, jedna odżywkę i maskę przez 2-3 tygodnie, dodaję w tym czasie do maski np. kwas hialuronowy lub panthenol, zestaw zmyka do szafki i biorę się za kolejny prze kolejne 2-3 tygodnie. W sprawie oleju to również jest tak, stosuję jeden bazowy olej, do którego dodaję niewielką ilość np. hennary. W sobotę robię kompres na bazie np. kalpi tone lub amli co dwa tygodnie, czasami maskę jajeczną z naftą i olejkiem.
UsuńJeśli chodzi o OMO, to jakoś mi to nie wychodzi, ponieważ mam niedomyte włosy.
dziękuję i pozdrawiam Ages
Ja idę jutro podciąć ale pójdzie pewnie ok 5 cm bo chcę się pozbyć całkowicie resztek suszu !
OdpowiedzUsuńA czy twoje włoski nadal są za łopatki czy może troszkę przed ?
OdpowiedzUsuńJeszcze z 2 cm i je powinny znów zakryć :)
UsuńPiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio podcięłam 6,5 cm, ale na moich kręciołkach prawie w ogóle nie widać różnicy. I podobnie jak urosną :(
matko, Twoje włosy są PRZEPIĘKNE! :) idealny kolor, zadbane, zdrowe :D aż mam ochotę je dotknąć, wydają się takie miękkie! :))
OdpowiedzUsuń