Woda brzozowa czy woda pokrzywowa to wcierki, do których zawsze podchodziłam dość sceptycznie. Dopiero niedawno zdecydowałam się wypróbować wodę brzozową lokalnej marki Kulpol i polubiłam ją już po kilku użyciach. Teraz, po prawie dwóch miesiącach stosowania, jeszcze bardziej jestem ciekawa innych produktów tego producenta, szczególnie wcierki L-102. Póki co, zapraszam Was na recenzję wody brzozowej Kulpol.
Skład wody brzozowej Kulpol
Alcohol (alkohol), Water (woda), Succus Betulae (sok z brzozy), Fragrance (zapach).
Skład jest prosty i opiera się na alkoholu, który ułatwia składnikom odżywczych penetrację głębszych warstw skóry.
Woda brzozowa zawiera alkohol, więc nie radzę nakładać jej na końcówki, ponieważ może je przesuszyć. Wcierkę na bazie alkoholu najlepiej wcierać wyłącznie w skórę głowy.
Najbardziej cenię ją za to, że pozytywnie wpływa na tempo przyrostu i zagęszczenie włosów - odkąd ją stosuję włosy rosną o wiele szybciej i bez przerwy mam mnóstwo małych włosków-igiełek, które kłują przyjemnie w opuszki palców. ♥
Opis producenta
Woda brzozowa na bazie naturalnego soku z brzozy odświeża skórę głowy i zmniejsza przetłuszczanie włosów. Niewielką ilość płynu nanieść na włosy, a następnie wcierać w skórę głowy. Wyrób posiada atest PZH.Woda brzozowa zawiera alkohol, więc nie radzę nakładać jej na końcówki, ponieważ może je przesuszyć. Wcierkę na bazie alkoholu najlepiej wcierać wyłącznie w skórę głowy.
Cechy produktu
Cena: 5-7 zł
Pojemność: 125 ml
Dostępność: kioski, osiedlowe drogerie, Allegro lub TUTAJ
Opakowanie: plastikowa, przezroczysta butelka (ja przelewam produkt do butelki z atomizerem)
Konsystencja: wodnista.
Działanie wody brzozowej - efekty po 2 miesiącach wcierania
Przede wszystkim odżywka nie podrażnia mojej skóry głowy tak jak na przykład Joanna Rzepa. Usztywnia i nabłyszcza włosy u nasady, odrobinę przedłuża ich świeżość.Najbardziej cenię ją za to, że pozytywnie wpływa na tempo przyrostu i zagęszczenie włosów - odkąd ją stosuję włosy rosną o wiele szybciej i bez przerwy mam mnóstwo małych włosków-igiełek, które kłują przyjemnie w opuszki palców. ♥
Baby hair są tak mocne i sztywne, że są wyczuwalne nawet wtedy, gdy skóra głowy jest mocno przetłuszczona (zwykle baby hair wyczuwałam tylko świeżo po umyciu głowy). Wcierka nie wpływa na zmianę koloru moich blond włosów.
Podsumowując: dobra jakość za niską cenę. Wcierkę możecie kupić tutaj: KLIK.
Podsumowując: dobra jakość za niską cenę. Wcierkę możecie kupić tutaj: KLIK.
A jak Wy oceniacie wodę brzozową Kulpol? Jakie efekty po niej uzyskaliście?
Ja używam L-102 i jestem zadowolona, zmniejszyła mi wypadanie włosów i pojawiły się baby-hair. Niestety nie mam dostępu stacjonarnie do produktów tej firmy, wcierka była prezentem, ale już znalazłam na Allegro i kupię następnym razem wodę brzozową! :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :-) nigdy jej nie widziałam na żywo.
OdpowiedzUsuńMiałam wodę brzozową innej firmy ( czy jest jakaś różnica w działaniu?), tych wcierek jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńProszę, powiedz, gdzie ją kupiłaś - jestem z Poznania :)
OdpowiedzUsuńwidzialam ja ostatnio, ale przestraszylam sie tego alkoholu. chyba mam zbyt wrazliwa skore glowy
OdpowiedzUsuńKupiłam ją w drogerii w pawilonie w okoliach Lidla przy Szymanowskiego :)
OdpowiedzUsuńMam wcierkę brzozową i ma w składzie alkohol, bałam się po nią sięgnąć, ale jednak chyba zacznę używać :) zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety jestem uczulona na brzozę...
OdpowiedzUsuńJa ją bardzo lubię, o wiele lepsza niż ta od barwy, lepiej odświeża czuprynę i fajniej pachnie :D
OdpowiedzUsuńRano ją kupiłam, teraz wchodzę na twojego bloga a tu niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie widziałam jej stacjonarnie w żądnym sklepie, a dużo osób ją chwali. Na razie z wcierek stosuję dwie: Joanne rzepe oraz 'domowej roboty' (sok z cebuli, czosnku, trochę joanny rzepy, kawy i soku z aloesu) Najbardziej zależy mi na przyspieszonym poroście oraz na pozbyciu się zakoli i mam nadzieję, że obie wcierki mi w tym pomogą :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdzie nie widziałam stacjonarnie tej firmy..
OdpowiedzUsuńja tez jestem uczulona na pyłki brzozy a na wcierke nie....
UsuńJa bardzo lubię wcierkę, którą uzyskuję poprzez zmieszanie soku z pokrzyw, nalewki z miłorzębu, wody brzozowej i odrobiny nalewki z szałwii. Ogranicza przetłuszczanie i wspomaga porost :) Jedna uwaga - "succus betulae" to sok z brzozy, a nie wyciąg. Wyciąg to extractum :)
OdpowiedzUsuńU mnie Kulpol nie przyspiesza zbytnio porostu, ale też nie podrażnia (u mnie także Joanna Rzepa spowodowała podrażnienie) Jednakże pojawiły się po niej malutkie babyhair :))
OdpowiedzUsuńwielokrotnie widziałam ją w kioskach, ale skusiłam się na Isana, tylko muszę systematycznie stosować :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj takie tanie produkty okazują się być najlepsze :)
OdpowiedzUsuńkupiłam ostatnio wodę brzozową do włosów ale z Barwa
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozglądam się za jakąś wcierką. Mam nadzieję, że uda mi się ją spotkać bez zbędnego szukania :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że to wcierka lokalnej marki - będzie dostępna w sklepach w całej Polsce? :) chcę się upewnić zanim dopłacę za przesyłkę z allegro...
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją wypróbowała ale niestety moje włosy nienawidzą alkoholu. Od razu powoduje u mnie wypadanie włosów, których i tak jest niewiele.
OdpowiedzUsuńA może zna ktoś coś dobrego na porost i wzmocnienie włosów ale bez mocnego alkoholu w składzie, co można kupić gdzieś w drogeriach, sklepach zielarskich, itp ( chwilowo nie mam możliwości by zamówić coś w internecie) ?
Nie znam właściwie produktów tej firmy, a do tej pory miałam tylko wodę brzozową Gloria i nie zrobiła na mnie wrażenia :(
OdpowiedzUsuńja również zakupiłam ostatnio w Auchanie brzozową ale z glorii :D
OdpowiedzUsuńUżywałam L-102 i byłam bardzo zadowolona, znacznie zmniejszyła wypadanie włosów. Kiedyś znalazłam ją stacjonarnie, jednak teraz jej nie ma. Gdy bd miała możliwość to chętnie do niej wrócę, także polecam spróbować :)
OdpowiedzUsuńboję się, że alkohol przesuszył by mi bardziej moje już suche włosy. aktualnie stosuję Jantar, dziś mija 14 dzień :)
OdpowiedzUsuńa dziś właśnie ją kupiłam ! z mocnym postanowieniem używania, bo włosy wypadają mi garściami ( bez żadnej widocznej dla mnie przyczyny).... - aga.
OdpowiedzUsuńja używam jantar w celu schowania zakoli :D
OdpowiedzUsuńSwoją drogą masz bardzo ładny wygląd bloga. Czy mogłabyś zdradzić jak zrobiłaś takie rozwijane menu? bo ja z tym walczę dłuższy czas i ciągle zero efektu :(
Chętnie bym wypróbowała, ale widzę ją tylko w internecie. A coś, co kosztuje 5zł, nie opłaca się sprowadzać za dodatkowe 4zł przesyłki.
OdpowiedzUsuńOstatnio chwytam sie wszystkiego co przyspiesza porost takze postaram sie jej poszukac;)
OdpowiedzUsuńWidziałam też taką ale z pokrzywy :D
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy wody brzozowej z tej firmy ;p
OdpowiedzUsuńNatalio, chciałam zapytać czy jest jakaś różnica w wartościach odżywczych i zdrowotnych siemienia spożywanego jako "napój" i tego, który jem dosypując łyżkę do owsianki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina
Kiedy będą wyniki konkursu podane ?
OdpowiedzUsuńAnonimowy, są podane pod koniec tej notki.....
OdpowiedzUsuńczy mogłabyś polecić jakieś kosmetyki do pielęgnacji włosów - głównie zależy mi na szamponach - nietestowanych na zwierzętach? bardzo by się przydało, i nie tylko mi :) pytam Ciebie, bo masz doświadczenie z różnymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńtutaj lista w razie wątpliwości http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483
ja nie stosowałam jej, na razie jestem na etapie wcierania Jantara;p
OdpowiedzUsuńnailseyes.blogspot.com
szkoda, że nie mogę jej nigdzie dostac :(
OdpowiedzUsuńmiałam ją kiedyś i nie byłam z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńjak aplikujesz tą wcierkę tym atomizerem? bo ja mam bardzo suche włosy i nie chciałabym ich dodatkowo traktować alkoholem... kiedy psikasz nim po głowie nie leci trochę na resztę włosów? może to pytanie jest banalne, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńPolecam tą wcierkę l-102. Tania i skuteczna :)
OdpowiedzUsuńZraziłam się do wody brzozowej po jej wersji z Rossmanna, która za bardzo "pachniała" alkoholem i chemią.
OdpowiedzUsuńmyślicie, że jeżeli Joanna Rzepa nie podrażniała mi skalpu, to mogę tę wodę spokojnie stosować?
OdpowiedzUsuńMoże powiem jak ja to robię :) pochylam głowę w dół, wsuwam atomizer między włosy, bardzo blisko skóry głowy i psikam. I tak w kilku/kilkunastu miejscach, a później, w czasie masażu, rozprowadzam preparat po całym skalpie. Nic nie ścieka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten nowy szablon ale wprost nienawidzę opcji "czytaj dalej". Nie, nie i jeszcze raz nie! Poza tym bardzo fajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńtyle razy zastanawiałam się nad tą wodą brzozową aż w końcu twój post mnie przekonał :D planuje w najbliższym czasie zakupić :D
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nad tą wodą, i też po przeczytaniu składu alkohol mnie odrzucił. Ale kupię ją jutro. W Poznaniu możną ją kupić (za każdym razem ją widzę i tą pokrzywową też) w sklepie Mope Shop lub coś w tym stylu na rogu koło przystanku tramwajowego Kosińskiego. U mnie Joanna Rzepa wywoływał przetłuszczanie się włosów więc nie mogłam go stosować zaraz po umyciu, tylko jak już wiedziałam, że już nie będę wychodzić z domu...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak ów produkt ma się w porównaniu z wręcz legendarnym Jantarem... Włąśnie zamierzam kupić jedno z nich i zastanawiam się, które będzie skuteczniejsze :)
OdpowiedzUsuńCześc,
OdpowiedzUsuńczy mogę wcierać bezpośrednio w skórę głowy zatężony 10x wyciąg z aloesu?
a mi jest kompletnie wszystko jedno, czy masz posty rozwijane czy takie jak poprzednie - najważniejsze dla mnie jest to, co zawierają - a są super i dla mnie tylko to się liczy ! pozdrawiam i wielkie dzięki,bo jestem Ci bardzo wdzięczna za to, co robisz
OdpowiedzUsuńCzy jest sens stosowania wcierek przed umyciem włosów (np. w te dni kiedy nie olejuję)? Niestety, ze względu na podatność moich włosów na puszenie się nie mogę stosować wcierek na umyte i wysuszone włosy.
OdpowiedzUsuńjak często ją stosujesz? wystarczy 1 razy w tygodniu?
OdpowiedzUsuń500 ml woda jest w Rossmannie z Isany :)
OdpowiedzUsuńPolecam
Ja bardzo lubię wodę brzozową z malwy :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie...(Z góry mówię, że jestem zielona co do wcierek:P) Jak stosować ową wodę brzozową? Aplikować ją na umyte, wilgotne włosy czy jeszcze przed myciem?? Trzeba ją spłukiwać??
OdpowiedzUsuńjedna z moich ulubionych wcierek :) uwielbiam jej zapach :)
OdpowiedzUsuńtaniutka muszę ja gdzieś dorwać
OdpowiedzUsuńskóra mojej głowy niestety nie znosi towarzystwa, więc wszelkiego rodzaju wcierki raczej omijam szerokim łukiem... tym bardzie z alkoholem. może kiedyś, w chwili słabości się skuszę :) póki co nie mam ochoty serwować mojej skórze takiej wątpliwej przyjemności.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
właśnie zakupiłam, niedługo rozpoczne kuracje ;)
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze przeczytać o niej recenzję :) Ja co prawda zakupiłam ją w wakacje i czeka na swoją kolej, tuż po nowej wersji Jantara. Oby się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńJak często można robić wcierki i czy po się je zostawia czy spłukuje i czy można po takiej wcierce nałożyć odżywkę czy już nie trzeba? Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńNowa fanka ;)
Stosuję od nie całego miesiąca i muszę przyznać, że pojawiło mi się sporo nowego owłosienia :) a spryskuję nią włosy co 2-3 dni - sama nie spodziewałam się takich efektów. Zakupiłam ją z powodu dość dużego problemu z wypadaniem włosów. Mojej skóry głowy nie wysusza, włosów też nie, bo nie mają z nią kontaktu. A co do świeżości skóry głowy to rzeczywiście na plus :) akurat dla mnie zapach jest do przyjęcia, kompletnie mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że szczerze polecam tego typu produkt - działa i są zadowalające efekty - a to chba najważniejsze :)
Właśnie ją zakupiłam, zobaczymy jak sprawdzi się u mnie :) ale liczę na podobne efekty ;)
OdpowiedzUsuńCzy jest jakiś maksymalny czas ile powinno się stosować wcierkę z wody brzozowej? Powinno się robić jakieś przerwy?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa właśnie dziś zaczęłam ją stosować - liczę na szybki ratunek moich włosów z tą wodą,mam nadzieję, że też będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuń