Tak jak obiecałam, dzisiaj pokażę Wam wcierkę Kulpol L-102, która spowodowała u mnie wysyp baby hair. Jest tania i dość wydajna, więc warto na nią zwrócić uwagę, podobnie jak na wodę brzozową tej samej marki.
Moje obecne baby hair to właśnie zasługa obu tych produktów: wody brzozowej i L-102. Włoski o długości 3 cm przypisuję wodzie brzozowej, którą stosowałam systematycznie przez dwa miesiące, natomiast kłujące obecnie igiełki to efekt wcierania L-102. Obie wcierki są tak samo dobre, więc jeśli będziecie miały okazję je wypróbować, nie wahajcie się.
Każdy z produktów kosztował mnie jedynie 5,90 zł za 125 ml w osiedlowej drogerii. Jedna buteleczka wystarczała mi na około 3 tygodnie intensywnego wcierania. Za każdym razem przelewałam płyn do butelki ze sprayem, co znacznie ułatwiało aplikację.
Stosowałam je standardowo, czyli wcierałam w wilgotne, świeżo umyte włosy w połączeniu z krótkim masażem. Skład obu wcierek opiera się na alkoholu, więc raz po raz nawilżałam skórę głowy prostymi odżywkami. Nie doświadczyłam podrażnienia czy przesuszenia skóry.
Wodzie brzozowej poświęciłam już osobnego posta (TUTAJ), więc skupmy się teraz na samej L-102.
Opis producenta: L-102 odżywia skórę głowy i zapobiega wypadaniu włosów. Dzięki zawartości witamin i substancji białkowych wpływa pobudzająco na cebulki włosów i przeciwdziała powstawaniu łupieżu. L-102 wciera się w owłosioną skórę głowy rano i wieczorem w ciągu 25-30 dni. Kurację kosmetyczną należy powtarzać co 3-4 miesiące.
Skład: Alcohol, Water, Succus Equiseti-Farfarae, Fragrance, Monosodium L-glutamate, Pantotenian Calcium. Zawiera sok z podbiału i skrzypu polnego oraz witamnę B5.
Moja opinia: Wcierka widocznie zagęszcza włosy oraz pielęgnuje i odżywia skórę głowy - cały czas wyczuwam mnóstwo maluśkich, mocnych i kłujących włosków :) Niestety delikatnie obciąża moje włosy u nasady i przyciemnia odrosty. Dla tylu baby hair i dla idelanego stanu skóry głowy jestem w stanie to przeżyć :) Myślę, że tak jak w przypadku Jantaru, wiele z Was nawet nie odczuje tego obciążenia.
Ze względu na odrosty, w zeszłym tygodniu zmieniłam sposób mycia włosów, ponieważ moje dotychczasowe sposoby zawodzą. Nie mogę już sobie pozwolić na mycie głowy zbyt delikatnymi szamponami czy na wcieranie odżywek do skóry głowy bez spłukiwania, ponieważ prawie wszystkie nieco obciążają i przyciemniają moje naturalne odrosty.
Znacie wcierki Kulpol: wodę brzozową i L-102?
Jak gdzieś jakimś cudem dostanę, to na pewno spróbuję ;>
OdpowiedzUsuńChyba muszę odwiedzić małe, niepozorne drogerie :)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona :) chętnie kupiłabym ponownie, ale kiepsko z dostępnością, a z allegro więcej wyjdzie za przesyłkę niż za nią samą.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wcierałam Rzepę Joanny aby przedłużyć świeżość, niestety kompletnie nic mi to nie dało i nadal muszę codziennie myć włosy aby były świeże, ale bede próbować innych specyfików :)
OdpowiedzUsuńMoja mama mówiła mi o tej firmie, że kiedyś był na nią szał, ale myślała że już jej nie ma. A tu proszę! :) Ja mam kupione 3 różne wcierki, ale na razie czekają w szafce, nie mogę się nauczyć systematyczności i irytuje mnie trochę ich nakładanie. Muszę wreszcie znaleźć jakiś dobry aplikator.
OdpowiedzUsuńKochana. Ja po prostu przechylam buteleczkę i przeciągam po przedziałku. I tak co ci robię taki przedziałek. Po każdej aplikacji masuje skórę. Nic nie spływa po twarzy ani szyi. Zajmuje mi to jakieś 7 min. Robięto rano przed praca i wieczorem.
UsuńPrzyjrzę się im bliżej :) ostatnio mnie wzięło na zapuszczanie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wcierki, to tych nie używałam, ale Jantar i woda brzozowa pomogły. Tylko teraz mam masę baby hair, które jakoś nie chcą rosnąć, to normalne?
OdpowiedzUsuńu mnie w mieście nigdzie nie ma tej odżywki, ani wody brzozowej :((
OdpowiedzUsuńnie używałam tych wcierek, ale jantar zrobił małe spustoszenie na mojej skórze głowy i trochę się boję kolejnych testów... chętnie poczytam o twoim rytuale pielegnacyjnym - może to mnie na coś naprowadzi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Zawsze wydawało mi się ze L-102 to właśnie woda brzozowa:)) uzywam jej wlasnie i jestem zadowolona wiec dokupie sobie teraz ta drugo na zapas:)))
OdpowiedzUsuńWcierek tej firmy jeszcze nie testowałam. Ale fajnie wspominam kurację wodą brzozową Isany. Od września startuję z nią znów. A wcierki Kulpolu chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje, może kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńMoże mogłabyś zdradzić gdzie w Poznaniu znaleźć tą drogerię? Ja zachodzę zawsze do małych sklepów, ale nigdzie nie trafiłam.
OdpowiedzUsuńKoło kupca w kiosku MPK;)
UsuńW Poznaniu obok przychodni Termedica, w okolicach Lidla na Szymanowskiego bodajże, jest taki pawilon, jest tam stokrotka, fryzjer i właśnie taki sklepik z kosmetykami. Jest tam sporo fajnych rzeczy, dziś zakupiłam tam L-102 i wodę brzozową, więc po tylu latach jest tam nadal.
UsuńSzczęśliwego 2016tego!
Ojjjj mama nadzieję, że gdzieś dorwę te produkty :)
OdpowiedzUsuńa ja niedawno zakupiłam ją sobie, bo mi się woda brzozowa kończy
OdpowiedzUsuńrobiąc dziś kucyka, ze zdziwieniem zauważyłam, jak długie mam baby hair <3 zapewne to zasługa wcierki
zobaczymy, jak spisze się L-102 ;)
Dla mnie świetna!;) Teraz przymierzam się do wody brzozowej. Jedyny problem jaki mam z L-102 (jak i Jantarem) jest to, że starczają mi one na bardzo krótko... (chyba mam za dużą głowę ;D)Chociaż nie powiem- od kiedy wpadłam na pomysł, żeby przelewać takie specyfiki do butelki po Eliksirze ziołowym z G.P. z wydajnością jest lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńSznyda, a jak sprawdził Ci się eliksir z GP? Widziałam promocję na niego i zastanawiam się czy kupić :)
UsuńCodziennie wieczorem spryskiwałam nim umytą skórę głowy i masowałam Tangle Teezer. Skład ma imponujący, ale trochę przetłuszczał i zlepiał mi włosy;/ Być może włosy pchnęły się trochę do przodu, ale nie zauważyłam jakichś spektakularnych rezultatów.Spryskując go na długość- spisuje się świetnie ;-)
UsuńHej :)
OdpowiedzUsuńja tak zupełnie z innej beczki, mianowicie wiem, że rozjaśniacz strasznie niszczy włosy, bo sama miałam ombre i co nieco się orientuję w tym temacie, zniszczone końcówki obcinam do tej pory ;/
ale strasznie ładnie Ci było w takich miodowych włoskach, nie myślałaś o używaniu farby rozjaśniającej? może mniej by zniszczyła włosy.. bo ja się nad tym zastanawiam, chciałabym mieć taki kolor jak Ty, ale bez potrzeby używania rozjaśniacza... :)
Ja używałam właśnie farb, nigdy rozjaśniacza :)
UsuńA wiesz,na jakiej wodzie jest Color&Soin? Zamierzam coś zrobić z kolorem :)
Usuńnie znam tych wcierek i prawde mowiac nigdy nie widzialam!
OdpowiedzUsuńMam za sobą przygodę z kulpol L-102 i niestety bez rewelacji na mojej głowie :( moje włosy w ogóle są jakieś oporne na wspomagacze wcierkowe, żadna do tej pory nie przyniosła oczekiwanych efektów. Ani baby hair, ani szybszego wzrostu. Dobrze chociaż, że wypadanie zmniejszają. Super, że na Tobie działa i oby innym pasowała :)
OdpowiedzUsuńznam i bardzo lubię ;]
OdpowiedzUsuńWoda brzozowa stoi u mnie w szafce od zeszłego roku. Zaczęłam ja kiedyś wcierać, ale koszmarnie zalatywała alkoholem, nie mogłam tego znieść...być może kiedyś do niej wrócę:)
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu też własnie pisałam post o pielęgnowaniu odrostów. Ciesze się, że tyle już wytrzymałaś i powodzenia w zapuszczaniu naturalek!:)
U mnie jak narazie najlepiej sprawdziła Sie kozieradka ale L102 tez bede testować :)
OdpowiedzUsuńteraz testuje wodę brzozową Isana, ale te pewnie będą kolejne :)
OdpowiedzUsuńW lipcu mając do wyboru wodę brzozową z tej firmy i z Glorii zdecydowałam się na tą drugą, nawet nie pamiętam czy różniły się składem (w każdym razie na pewno były bardzo podobne, jak i cena). Zaryzykowałam, bo bałam się, że alkohol przesuszy mi skórę i nabawię się tylko podrażnień, ale nic takiego nie miało miejsca. Buteleczka okazała się dość nieporęczna, ale zawsze można kosmetyk przelać do wygodniejszego opakowania. Co do działania to woda brzozowa przede wszystkim pomogła mi z problem szybkiego przetłuszczania się skalpu. Jak dotąd 2 dni to było moje absolutne maksimum bez mycia włosów, teraz spokojnie włoski trzymają się 3-4 dni :) Co do baby hair to od zawsze miałam ich dużo, długo były dla mnie wręcz uciążliwe i dopiero odkąd zaczęłam bardziej świadomie dbać o ciało (a w szczególności włosy) to się z nich cieszę. Nie zauważyłam, żebym miała ich więcej po wcieraniu, ale na pewno się wzmocniły.
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem stosuję również wcierkę Jantar - ta z kolei bardzo pomogła mi z problemem łupieżu, niemal całkowicie znikł :) Od wczoraj robię mały eksperyment - postanowiłam zmieszać z sobą obie wcierki, jak na razie rezultat jest super. Mam nadzieję, że na dłuższą metę się sprawdzi.
Z chęcią bym wypróbowała, ale póki co poluję na Jantara. Jak zwykle nigdzie nie mogę go znaleźć - u mnie to już normalne.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do The Versatile Blog Award. Więcej informacji znajdziesz na moim blogu :)
UsuńJa niestety nigdzie ich nie mogę dostać:(
OdpowiedzUsuńMuszę jej poszukać, może pomoże na wypadanie :)
OdpowiedzUsuńjak skończę serum babci Agafii na porost włosiąt to rozejrzę się za tym kulpolem, a nóż widelec gdzieś znajdę :P
OdpowiedzUsuńnigdzie nie mogę ich dostać :(
OdpowiedzUsuńA ja nigdzie nie mogę dorwać ich stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńNatalio, w której drogerii w Poznaniu ją dostałaś?
OdpowiedzUsuńJa obskoczyłam 4 koło siebie i znaleźć jej nie mogę:(
Szukaj w zwykłych kioskach :))
Usuńa może jednak powiesz gdzie dokładnie kupiłaś ją w Pozananiu?;)
UsuńNa lewo od Lidla przy Szymanowskiego, troszkę w głębi osiedla jest taka drogeria z dużym napisem KOSMETYKI :) Nie wiem niestety jak się nazywa :(
UsuńWidziałam dzisiaj obydwie w Chacie Polskiej, tej niedaleko przystanku pestki na Kurpińskiego :)
Usuńmimo, że jest rok 2016, nadal jest w pawilonie obok przychodni TERMEDICA, niedaleko Lidla.
Usuńtanie i dobre - to jest to!
OdpowiedzUsuńNatalko,mam takie pytanie.Czy Jantar i woda brzozowa też mogą przyciemniać włosy?Bo tego akurat bym nie chciała:( Basia
OdpowiedzUsuńA jaki masz kolor? :)
UsuńNaturalny jasny blond,ciepły.Coś podobny jak w reklamie farby garniera u Ani Przybylskiej.B.
UsuńWIesz co, myślę, że naturalnych włosów te wcierki nie przyciemniają, może delikatnie, ale nie będzie to widoczne :) U mnie jest bardzo widoczne, ponieważ mam ciemniejszy odrost, który nabiera po wcierkach głębszego koloru i w porównaniu z jasnymi włosami wygląda to koszmarnie :/
UsuńNie miałam pojęcia, że ten produkt jest wciąż na rynku! Wcierałam go we włosy 20 lat temu! *^v^*~~~ Lecę do drogerii po buteleczkę!
OdpowiedzUsuńDziewczyny, czy któraś z Was wie gdzie można je dostać w Warszawie? Bo jak jedna z dziewczyn wspomniała, na Allegro wysyłka jest droższa od samej wcierki :( Będę wdzięczna za odpowiedź jeśli któraś w Was natknęła się na nią w stolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Dziewczyny kochane, gdzie we Wrocławiu to znaleźć... ?
OdpowiedzUsuńJa właśnie niedługo wybieram się po wcierkę :),zastanawiałam się nad tymi wcierkami, ale kusi mnie lotion Seboradin Niger, Seboradin żeń-szeń, Joanna Rzepa i Jantar także nie mam pojęcia, którą wybrać :D
OdpowiedzUsuńA używałaś może odżywki Garnier Argan i Żurawina? Kupuję niedługo :)
Używałam i mi nie przypadła do gustu :(
Usuń3 cm przez 2 miesiące?? ...ale przeciez to typowy przyrost
OdpowiedzUsuńNie piszę o przyroście tylko o zagęszczeniu :)
UsuńNie dla mnie,u mnie 1cm na miesiac to gora!
UsuńCiekawe, jak ją tylko gdzieś zobaczę to napewno kupię:) Używałaś może wody pokrzywowej?
OdpowiedzUsuńmogłabyś dodać zdjęcie całych włosów ? ;d
OdpowiedzUsuńJest w najnowszej notce :)
Usuńhodujesz włosy ? ;>
OdpowiedzUsuńTak, ale marnie mi to wychodzi :)
UsuńTeż miałam te wcierki i bardzo polubiłam, ostatnio jednak zaniedbałam masaż skóry głowy... Muszę wrócić do tego, bo przyrost zawsze mile widziany! :-))
OdpowiedzUsuńBlonhaire, dla Ciebie inspiracja, jak ładnie można wyglądać z odrostami ;-) I to facet ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://files.tinypic.pl/i/00437/n1jet54ua596.jpg
hehe :))
UsuńPierwsze słyszę o tej wcierce ;)
OdpowiedzUsuńU mnie będzie chyba ciężko z dostępnością..
O... nowa wcierka, chętnie wypróbuję. Muszę się rozejrzeć po sklepach, bo chyba w sieciówkach jej nie dostanę...?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, tylko w kioskach i lokalnych drogeriach
Usuńblagam napisz cos o Twojej obecnej pielegnacji bo mi sie plakac chce jak widze moje wlosy :( umyte a odrosty wygladaja jakbym z tydzien nie myla
OdpowiedzUsuńnapiszę :)
UsuńOdkryłam dziś Twojego bloga i jestem pod wrażeniem, wreszcie dziewczyna w blogosferze, która ma podobne włosy do moich! Na pewno zastosuje wiele z Twoich metod i polecanych produktów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cudowne baby hair. Nigdzie nie widziałam czegoś takiego, ale na pewno zwrócę uwagę ;)
OdpowiedzUsuńHej! Piszesz o wcieraniu w wilgotne włosy i owłosioną skórę głowy, ale zastanawiam się, czy wcierki te pomogłyby w szybszym odzyskaniu włosów po chemioterapii? Czy jest na to jeszcze jakiś inny sposób?
OdpowiedzUsuńMyślę, że pomogą :) Ale jeszcze lepsze będzie porządne jedzenie :)
UsuńStosowałam Kulpol L-102 i akurat u mnie fajnie odświeża włosy. Zauważyłam też wysyp baby hair, ale równocześnie z wcierką piłam skrzyp+pokrzywę raz dziennie, więc myślę, że cała kuracja przyczyniła się do tego. Słabo z dostępnością, tylko Allegro, wielka szkoda... Planuję powrócić do niego za jakieś 3-4 miesiące, żeby powtórzyć kurację. :) Na chwilę obecną wcieram kozieradkę, zobaczę jak ta wcierka spisze się na moich cienkich i delikatnych włosach.
OdpowiedzUsuńJa jestem własnie podczas stosowania Jantar, ale o tym nie słyszałam jeszcze myślę , ze kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńObserwuję + zapraszam do Siebie http://trendykate.blogspot.com/
Cieszę się, że do Ciebie trafiłam, gdyż właśnie walczę z zapuszczaniem włosów i ich odpowiednim blond kolorem :)
OdpowiedzUsuńJako nastolatka stosowałam wodę brzozową i mile to wspominam, przypomniałaś mi o niej :)
bardzo bym ją chciała, ale nie wiem gdzie zakupić :( nigdzie nie spotkałam :/
OdpowiedzUsuńna allegro są chyba ;)
UsuńUżywam tej zielonej :) Pomaga przy wypadaniu i też mam wysyp baby hair :D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam że to pic na wodę muszę zakupić:)
OdpowiedzUsuńdziewczyny! jeśli ktoś chciałby je dostać, a nigdzie nie może znaleźć mam, że tak powiem, stały dostęp :) sama szczerze obie polecam. zainteresowane piszcie - miau94@wp.pl
OdpowiedzUsuńCzy to pomaga na suchy łupież?
OdpowiedzUsuńHej :) napisałaś w poście powyżej, że raz na jakiś czas nawilżałaś skórę głowy prostymi odżywkami. Mogłabyś zdradzić jakie to były odżywki? Domyślam się, że na pewno Garnier A&K a czy jakieś jeszcze?
OdpowiedzUsuńAsia :)
Dołączam się do pytania! Piszesz często o prostych szamponach ale rzadziej wymieniasz proste odżywki :)
UsuńGarnier AiK, Crema Al Latte, Biovaxy :)
Usuńkoniecznie muszę poszukać tej wcierki, tylko u mnie tak malo jest tradycyjnych drogerii, wszędzie tylko te rossmanny ;/
OdpowiedzUsuńStosuje wodę brzozową ale z Isany, zauważyłam,że sprzyja moim włosom :)
OdpowiedzUsuńświetny blog!
Obserwuję i zapraszam do mnie
wydaja sie super :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwowania:)
http://takingcareofhair.blogspot.com/
Niedawno trafiłam na arganową maskę firmy VitalDerm. Czy mogłabym prosić o ocenę składu? : Aqua, C12-15 Alkyl Benzoate, Sorbitol, Cetyl Alkohol, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Amodimethicone & Cetrimonium Chloride & Trideceth-12, Glyceryl Stearte & PEG-100 Stearate, Polyquaternium-39, Stearamidopropyl Dimethylamine Lactate, Dimethicone, Fragrance, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (sweet almond) Oil, Hydrolized Silk Protein, Phenoxyethanol & Chlorphenesin & Methylisothiasolinone, Panthenol (Pro-Vitamin B5), Tocopheryl Acetate, Citric Acid.
OdpowiedzUsuńJa bym kupiła :)
UsuńMoja mama jakiś czas temu kupiła wodę brzozową i początkowo miałam ambitny plan wcierania jej codziennie wieczorem. Jednak po kilku razach się skończyło. Teraz, kiedy przeczytałam Twój post pewnie znowu skuszę się na wcierki głównie z nadzieją zagęszczenia włosów, bo akurat o przyrost nie muszę się martwić. Moje włosy rosną jak szalone!
OdpowiedzUsuńja mam pytanie nie odnośnie tematu: wielokrotnie słyszałam o płukankach z piwa. Ponoć mają super działanie. Stosowałaś kiedyś? Możesz coś na ten temat powiedzieć?
OdpowiedzUsuńStosowałam! :) Włosy sypkie, ale w nadmiarze wysuszała moje porowate :/ Na pewno wrócę do niej jak obniżę porowatość :)
UsuńBoję się tego alkoholu w składzie bo mam dosyć wrażliwą skórę głowy :/
OdpowiedzUsuńa ja mam takie pytanie: gdzie w Poznaniu dostanę te wcierki? Bo obeszłąm już całe winogrady i podolany i pustki totalne :-) jakiś adres albo chociaż osiedle? Plissss :)))
OdpowiedzUsuńJa je kupiłam na ratajach, w drogerii społem, w pasażu na os. piastowskim. W ogóle tam jest niezły asortyment z kulpolu była woda brzozowa, pokrzywowa i l-102, wszystkie po jakieś 5 zł. Jest tam także dostępny jantar i inne wcierki faramony. A sklep wygląda bardzo niepozornie :) Tylko z winogradów trochę daleko.
OdpowiedzUsuńDzięki! Jak tylko znajdę wolną chwilę to się tam wybiorę :)
UsuńJa od dwóch tygodni wcieram Jantar, po skończonej kuracji mam zamiar wcierać wodę brzozową firmy Elkos hair, chciałabym spróbować tej, o której mówisz, ale pojęcia nie mam gdzie jej szukać... Cudowny wysyp baby hair widać u Ciebie na tym zamieszczonym zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńNigdzie nie mogę ich znaleźć... Wszędzie tylko woda brzozowa barwy, której nie lubię...
OdpowiedzUsuńNatalio
OdpowiedzUsuńPowiedz proszę jaki masz sposób na szybszy wzrost włosów. Mam wrażenie, że moje wcale nie rosną. Czy uważasz, że wcierki są pomocne a może suplementy diety, a może jedno i drugie?
Pomóż proszę:)
Natalio pomóż proszę. Jaki masz sposób by Twoje włosy szybko rosły? Czy to zasługa wcierek czy suplementów diety,a może i jednego i drugiego? Ja mam wrażenie, że moje wcale nie rosną:( Pomóż proszę:)
OdpowiedzUsuń