Gdyby nie Dagmara (pozdrawiam :*) kompletnie zapomniałabym o tym podsumowaniu :) Stałe Czytelniczki na pewno nie dowiedzą się z tego posta niczego nowego, ale mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się przekazać początkującym odrobinę motywującej iskierki :)
Tak jak wielokrotnie wspominałam - moje włosy nie są idealne i nigdy nie będą, ale ich metamorfozę traktuję jako swojego rodzaju sukces :) Ze słabych, lichych, matowych, połamanych na całej długości włosów udało mi się dojść do całkiem niezłej, jak na moje warunki, kondycji.
włosy do ramion
Rok 2011 i wcześniej
Ulizana grzywka to był mój znak rozpoznawczy :) Na zdjęciach tego nie widać, ale musicie mi uwierzyć, że tak połamanych i porozdwajanych włosów nie spotkałam do dzisiaj. Widziałam włosy spuszone, przesuszone, sztywne, suche, przypominające słomę lub siano, ale takich jak moje - jeszcze nie :)
Ogólnie nie prezentowały się źle, ale były ekstremalnie połamane i porozdwajane. Pod koniec 2010 roku były postrzępione na całej długości, więc zaraz na początku 2011 obcięłam je do ramion. Między innymi winne temu było przycinanie pojedynczych rozdwojonych/połamanych włosków. Od tamtego momentu jestem przeciwniczką tej metody, chyba że zniszczonych włosów jest bardzo mało. Dawno temu przestałam wycinać pojedyncze włoski i zamiast tego skracam całą długość o kilka centymetrów. To się moim włosom zdecydowanie bardziej podoba :)
Ogólnie nie prezentowały się źle, ale były ekstremalnie połamane i porozdwajane. Pod koniec 2010 roku były postrzępione na całej długości, więc zaraz na początku 2011 obcięłam je do ramion. Między innymi winne temu było przycinanie pojedynczych rozdwojonych/połamanych włosków. Od tamtego momentu jestem przeciwniczką tej metody, chyba że zniszczonych włosów jest bardzo mało. Dawno temu przestałam wycinać pojedyncze włoski i zamiast tego skracam całą długość o kilka centymetrów. To się moim włosom zdecydowanie bardziej podoba :)
2012/2013
Przede wszystkim nawilżaniem i natłuszczaniem opanowałam makabryczne plątanie (teraz swobodnie można przejechać dłonią po włosach i nie zatrzymuje się na kołtunach). Włosy uniosły się u nasady, nabrały objętości i pokryły się blaskiem, a na wierzchniej warstwie na wysokości uszu zniknął pas włosów połamanych przez nieodpowiednie gumki do włosów.
Najbardziej cieszę się z tego, że w ostatnim czasie udało mi się wygładzić włosy, uelastycznić końcówki przednich pasm i dociążyć włosy olejowaniem, a także ograniczyć częstotliwość mycia włosów z jednego do dwóch dni, co strasznie ułatwiło mi życie. Dzięki emolientowej pielęgnacji i systematycznemu podcinaniu obniżyłam też odrobinę porowatość włosów - coraz łatwiej je obciążyć i coraz trudniej zmyć olej, a jeszcze do niedawna włosy piły go litrami ;) Rok temu włosy puszyły się o wiele częściej niż teraz i łatwiej reagowały na wilgoć.
Najbardziej cieszę się z tego, że w ostatnim czasie udało mi się wygładzić włosy, uelastycznić końcówki przednich pasm i dociążyć włosy olejowaniem, a także ograniczyć częstotliwość mycia włosów z jednego do dwóch dni, co strasznie ułatwiło mi życie. Dzięki emolientowej pielęgnacji i systematycznemu podcinaniu obniżyłam też odrobinę porowatość włosów - coraz łatwiej je obciążyć i coraz trudniej zmyć olej, a jeszcze do niedawna włosy piły go litrami ;) Rok temu włosy puszyły się o wiele częściej niż teraz i łatwiej reagowały na wilgoć.
Plany na kolejny rok
.
.
- Zapuszczać i podcinać ;)
- Nie farbować i pozbywać się porowatych końcówek.
- Kontynuować systematyczne olejowanie, o którym pisałam tutaj.
- Ograniczyć przetłuszczanie skóry głowy, abym mogła myć włosy co 3 dni.
- Nadal prowadzić i rozwijać bloga :-)
Ciekawa jestem, jak to podsumowanie będzie wyglądało w przyszłym roku :) Nie mogę się doczekać. Miłego wieczoru :)
PS: Tutaj znajduje się roczne podsumowanie :)
PS: Tutaj znajduje się roczne podsumowanie :)
chyba wkradł się błąd, myslę że zamierzasz Myć włosy co 3 dni :)
OdpowiedzUsuńTaak, dziękuję :D Nie być, a myć :)
Usuńszkoda , że tylko zdjęcie z 2012 r. dodałaś :)
OdpowiedzUsuńKurcze, nie widzisz zdjęć z 2011? Ostatnio dostaję dużo wiadomości, że nie wyświetlają się zdjęcia :/
Usuńja zdjęcia widzę, a u mnie zaś jest problem z komentarzami co mnie strasznie wkurza..sorry za off;)
UsuńPrzeogromna różnica ;) I kolejny dowód na to że świadoma pielęgnacja to klucz do sukcesu! Trzymam kciuki za postawione cele ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, szczególnie urzekł mnie ich blask :)
OdpowiedzUsuńJesteś przykładem na to, że rozjaśniane włosy nie muszą być jak siano, a wręcz przeciwnie - mogą być piękne, a ich kolor wyglądający na naturalny ;)
Kochana u mnie także systematyczne olejowanie to coś co chcę i na pewno będę kontynuować :) Chyba najlepsza sprawa dla moich także wysokoporowatych włosów to olejowanie przed każdym myciem :)).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje zapuszczanie:)
Dziękuję :)*
UsuńGratulacje! :* aż chce się biec do łazienki i nakładać olej :D
OdpowiedzUsuńZmiana jest spektakularna! Masz przepiękne te włosy! I dobrze, że w międzyczasie założyłaś tego bloga i dzielisz się z nami wskazówkami :)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi co robisz, aby włosy się nie przetłuszczały ? Albo raczej od czego zacząć, by się tak szybko nie przetłuszczały : -)
OdpowiedzUsuńhttp://www.blondhaircare.com/2012/09/o-tym-jak-ograniczyam-przetuszczanie.html :)
UsuńDziękuję : -) Mam podobny tryb mycia włosów do Twojego. jedyne co nigdy nie robię, albo bardzo rzadko, to nie związuję włosów w kok na noc bo mam wrażenie że po tym one się "łamią" - jak już to luźny warkocz :) No i nie stosuję masek.
UsuńOstatnio zaczęłam moją przygodę z olejowaniem, ale muszę dobrać swój własny typ tej metody.
Pozdrawiam
Ma ktos moze jeszcze inne metody na przedluzenie swiezosci wlosow?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkochana, a jakie oleje najbardziej polecisz na wysokoporowate włosy? number 1??
OdpowiedzUsuńarganowy :)
UsuńA czy mogłabyś doradzić jakąś mega-odżywczą, dociążającą maskę dla ekstremalnie wysokoporowatych, suchych i puszących się włosów mojej mamy, dla których nawet garnier a&k i biovax trzymany 1,5 godz. są za słabe? Będę bardzo wdzięczna za radę, bo nie mam już pomysłów, jak jej pomóc :(
UsuńZłota maska marokańska Planeta Organica :)
UsuńNatalko, przypuszczam, że chodziło o czarną, ponieważ to ją wychwalałaś (zresztą sama wygrałam ją u Ciebie - jest cudowna), a złota jest ajurwedyjska :)
UsuńTaak, przepraszam :) Miało być czarna maska marokańska Planeta Organica :) Ichula, dziękuję :)
UsuńDziękuję za tak szybką odpowiedź i radę! Przetestuję (na mamie oczywiście;)
Usuńchcesz przestać malować włosy ? ;P
OdpowiedzUsuńMarta, przestałam prawie 3 miesiące temu :)
UsuńJa ostatni raz malowałam na początku lipca, już mam spory odrost ale na razie się wstrzymuję od malowania. I nie wiem czy wytrzymam żeby przestać malować całkowicie :P
UsuńTwoje włosy teraz są po prostu piękne, są bardzo gęste! :)
OdpowiedzUsuńpamiętam Twojego bloga niedługo po założeniu. Ogromna zmiana we włosach i w samym blogu. Jeżeli nadal będzie taki progres, to też nie mogę się doczekać aktualizacji 2014 :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że czytasz mnie tak długo :) :*
Usuńja wlasnie takie mam jak ty w 2011 r. duzo dało mi teraz odstawienie calkowite prostownicy i podciecie spore
OdpowiedzUsuńA czemu odradzasz podcinanie pojedyczych zniszczonych koncowek? Wlasnie zakupilam nozyczki fryzjerskie zebym mogla kontrolowac moje zniszczone koncowki i je scinac w domu. Zapuszczam wlosy lecz są dosyc zńiszcozne wiec co 4 miesiace chodzilam do fryzjera. Efekt? Przez rok wlosy urosly mi moze jakies 2 cm:/ jak mowie fryzjerowi zeby mi sciął 0,5 cm, to scina 2-3 cm:/
OdpowiedzUsuńJeśli masz malo zniszczeń to bez obaw :) Ja miałam praktycznie co drugi włos zniszczony i w efekcie po takim podcinaniu włosy na całej długości były strasznie postrzępione, jakby połamane na całej długości. Fatalnie to wyglądało, dlatego od tamtego momentu nie wycinam końcówek.
UsuńNo ja mam co 4 włos, ale jeszcze w marcu mialam co drugi :) myśle zrobić sobie przerwe od fryzjera jakieś pół roku, dlatego kupiłam polecane przez Cienie nożyczki. Po pół roku planuje się zdecydować na fryzjera żeby wyrównać włosy. Ehhh sama nie wiem. Zapuszczam włosy do ślubu.
UsuńWycinaj pojedynczo i oceń sama czy Ci to pasuje. Może nie będzie u Ciebie tak tragicznie jak wtedy u mnie :)
UsuńNo właśnie. Dzieki za info. A co do Twoich włosów, to masz niesamowite :) Pozdrawiam
UsuńSądzę, że moje włosy (jeszcze pare miesięcy temu) porównałabyś do swoich sprzed 2 lat. Tyle że moje się w ekspresowym tempie zregenerowały.
UsuńWycinam nadal pojedyncze włosy i wiem, że nie jest to najlepsze wyjście, ale obcięcie włosów z długości do pasa do ramion byłoby zbyt drastyczne... Obcięłam koło 10cm i regularnie podcinam zachowując długość.
Widać znaczną różnice :)
OdpowiedzUsuńsuper efekty,motywujesz inne dziewczyny do działania;)faktycznie olejowanie strasznie zmienia włosy;)
OdpowiedzUsuńHej, Blondhaircare!
OdpowiedzUsuńChciałabym cię zapytać o skalę ph. Skóra głowy na ph koło 5, prawda?
Przeczytałam ostatnio posta blondbunny:
http://blogblondbunny.blogspot.com/2013/05/caa-prawda-o-ph-wosomaniaczkach.html
Jak myślisz to prawda, co ona pisze? Mam na myśli, krytykę metody OMO, żelu Facelle na włosy jako zbyt zasadowego...
Sama stosowałam Facelle, ktory spowodował wypadanie włosów, więc teraz go nie stosuję. Obecnie myję włosy wywarem z orzechów piorących. Skala ph bardzo mnie interesuje obecnie.
Czy nawet jeśli zrobimy sobie domową maskę do włosów z naturalnych składników, olei które lubią nasze włosy, humektantów, protein to czy ona zniszczy nam włosy, jeśli nie będzie ona miała prawidłowego ph?
Nigdy bym nie pomyślała w ten sposób, ale ma to sens prawda? Jak sprawdzać ph produktów? Słyszałam o papierkach lakmusowych, możesz wyjaśnić to pojęcie? Czy trzeba też sprawdzać ph wcierek? A ph olei? Ph masek do włosów? Czy kupne maski do włosów mają ph odpowiednie-5? Jak sprawdzać poziom ph? Przykładowo: chcąc zrobić domową maskę muszę zawrzeć w niej wszystkie składniki mające ph 5 czy da się inne składniki procentowo i stosunkowo zawżeć w ten sposób by ph wyszło 5?
Pytanie numer dwa: twarda woda. Raz myjąc włosy w orzechach piorących miałam po nich cudownie miękkie włosy. Tylko raz. Nie wiem czego to zasługa. Moje typy: gotowałam wywar przez godzinę, do koloru ciemnobrązowego - teraz gotuję krócej do koloru jasnobrązowego by nie marnować gazu. Typ drugi - spłukałam włosy wodą z butelki (zapomniałam nazwy:(() o może to przez tą wodę? Czy ph wody też się liczy? Jak zmiękczyć twardą wodę? Płukanie włosów w wodzie demineralizowanej nie wyszło - były szorstkie. Mogłabyś napisać posta o ph wody, wodzie twardej, zmiękczaniu wody, oraz o ph w maskach?
Proszę Cię o odpowiedź,
Pozdrawiam
Skala PH :)
Hej :) Facelle ma kwaśne pH, a nie zasadowe i takie pH lubi skóra. Dlatego ja Facelle myję włosy tylko podczas OM, tj. myję skórę głowy dzięki czemu ogranicza przetłuszczanie i automatycznie zakwasza włosy spłukując maskę :) Kontakt z twardą wodą możesz ograniczyć poprzez płukanki ziołowe, z przegotowanej wody itp. U mnie sprawdza się lepiej woda mineralna (która też jest twarda :D) niż kranówka :( Odkąd stosuję szampony i maski z tetrasodium edta/disodium edta nie mam problemu z twardą wodą. Kontrowersyjne składniki i kontrowersyjne chelatowanie -ale mi pomagają :) Może pomogą Ci te posty: http://www.blondhaircare.com/2013/04/ulubiony-szampon-oczyszczajaco.html, http://www.blondhaircare.com/2012/04/rola-ph-w-pielegnacji-wosow.html i coś o papierkach lakmusowych: http://mazidla.com/index.php?option=com_content&task=view&id=44&Itemid=2 :)
UsuńAh!
OdpowiedzUsuńI proszę Cię jeszcze o posta na temat puszących się włosów: wszystkie przyczyny. Ja już wyeliminowałam plastik ( czeszę włosy drewnianym grzebieniem), ręcznik (bawełniana koszulka), suszarka, lokówka, prostonica, wiążę włosy na noc, docieram tam z maską, poliquaternium (czy jak tam). Puszą się pejsy i wierzchnie włosy nad głową. Mam wycieniowane włosy. Ładniej mi tak. Czy mam powiedzieć fryzjerowi, by ściął na prosto tylko te puszące się włosy?
Dlaczego jedne włosy się puszą a drugie nie?
Proszę o odpowiedź i z góry dziękuuję.
Sądząc po moich doświadczeniach jest to wina cieniowania. Wycieniowane włosy puszą się u mnie najbardziej, a właściwie tylko one :/ I szybciej niszczą.
UsuńPodziwiam, że już 3 miesiące wytrzymałaś bez farbowania! Ja zawsze się łamię przy 2-3 cm odrostach i ciągle chodzi mi po głowie (nomen omen) pofarbowanie ich na naturalny kolor.
OdpowiedzUsuńJa już na swoje nie zwracam uwagi :D
Usuńmega przemiana po 2 latach - ja mniej więcej z takimi samymi zaczynam co Ty dwa lata temu (wszystko dzięki rozjaśnianiu na jasny blond). Powodzenia w dalszej drodze pielęgnacji
OdpowiedzUsuńTeż moje włosy się puszą;/
OdpowiedzUsuńMiło przeczytać takie podsumowanie :) Przeszłaś ogromną metamorfozę! Oby tak dalej :) :*
OdpowiedzUsuńRóżnica jest ogromna :D Ja co prawda nigdy nie miałam ekstremalnie zniszczonych włosów ale i tak z chęcią bym porównała, co zmieniło się wizualnie. Oczywiście, nie mam zdjęć z tego okresu :D
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wcale nie wyglądały tak źle, ale fakt - teraz są duużo ładniejsze. :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie - w jaki sposób zamierzasz przyzwyczaić włosy do mycia co 3 dni? Ja obecnie staram się przerzucić na mycie co drugi dzień i zastanawiam się, jak ograniczyć przetłuszczanie, bo póki co przed myciem są już konkretnie tłuste u nasady, mimo że cały dzień staram się ich nie dotykać.
Piękne włosy:) Swiadoma pielęgnacja zmienie nie tylko włosy ale i całe nasze ciało - bo jak włosy to oleje na twarz itd:) Bądzmy coraz piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńCzy jestem jedyną osobą na tym świecie, której olejowanie nie służy? Nigdy nie malowałam włosów, nie prostowałam, nie męczyłam, nawet nie suszyłam...Myję metodą omo bylejakim szamponem, nie szarpie, nie rozczesuje złymi grzebieniami, używam odpowiednich gumek, maski raz w tygodniu, jedwab na odżywkę po spłukaniu...a oleju nie chcą chłonąć. Czy to możliwe, że są na tyle zdrowe, że olej jest im nie potrzebny?
OdpowiedzUsuńJednym słowem - szczęściara z Ciebie! :)
UsuńNiestety jest sporo osób, którym oleje w ogóle nie służą a do tego zastanawiają się, czy to ma szansę działać i czy opłaca się kupić np. jakiś drogi czy całe to olejowanie to po prostu pokrycie włosa grubą warstwą tłuszczu, które działa doraźnie :( tak naprawde jesli mamy zniszczone wlosy to trzeba je obciac i zapuscic od nowa,
Usuńświetny efekt, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWłosy naprawdę nie były najgorsze! :) ja właśnie planuję zrobić podsumowanie ponad rok z włosomaniactwem,ale jakoś ciężko mi się zabrać:P
OdpowiedzUsuńa co do włosów- duża zmiana to wiadomo ;). no i kocham Twoje włosy! przecież to dzięki Tobie zaczęłam dbać o moje włosy,bo zakochałam się w Twoich i chciałam mieć równie piękne włosy.. Niestety, nie udało mi się :P
Na zdjęciu z 2013 roku wyprostowałaś włosy? Pytam, bo na tym z 2012 masz pofalowane... wybacz jeśli się mylę ;p
OdpowiedzUsuńMi też dwa lata niedługo mijają :D cudnie!
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńWidać sporą różnicę, ja sama nie mogę się doczekać mojego rocznego podsumowania :P
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy :)
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Masz piękne i dużo zdrowiej wyglądające włosy. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńładna przemiana ja nie umiem przerwać farbowania:)
OdpowiedzUsuńJa odkąd przestałam farbować kilka lat temu włosy, bardzo poprawiła mi się ich kondycja, przeżyły swój renesans, a jak wprowadziłam naftę i oleje to już wogule stały się mocniejsze, bardziej śliskie i błyszczące.
OdpowiedzUsuńJak różnica we włosach. Gratuluję tej przemiany. Także jestem ciekawa jak będą Twoje włosy wyglądały za rok, oby były jeszcze piękniejsze [choć chyba sie nie da!]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Niestety muszę znaleźć jaśniejszą hennę do brwi:) Tę z refectocil trzymałam 10 sekund i wyszły mi czarne.....okropnie to wyglądało....
OdpowiedzUsuńA czy napiszesz posta o tym ograniczeniu przetłuszczania?? Też bym chciała rzadziej myć włosy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na Twoje włosy, są tak zadbane i do tego w pięknym złocistym kolorze :) Jesteś żywym dowodem na to, że nawet włosy wysokoporowate mogą powalać na kolana :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Świetna przemiana!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalsze efekty :)
Wracajac do poprzedniego tematu zniszczonych wlosow kolo uszu:
OdpowiedzUsuńZauwazylam ze jak myje twarz,to te kosmyki ktore wysmyknely sie z koczka tez sa myte.
Moze pod wplywem mydla i tarcia niszcza sie bardziej?
Czy ktos sie nad tym zastanawial?
piękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę zdjęcia Twoich włosów z 2012 roku to zawsze przypomina mi się wokalistka zespołu Middle of the Road, jej włosy też są piękne :) http://www.youtube.com/watch?v=HSNSTerj2Kc
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę zdjęcia Twoich włosów z 2012 roku to zawsze przypomina mi się wokalistka zespołu Middle of the Road, jej włosy też są piękne :) http://www.youtube.com/watch?v=HSNSTerj2Kc
OdpowiedzUsuńTaka troszkę strzecha(no wybacz xD) jak gąsienica w motyla zmieniła się w jedne z najpiękniejszych włosów internetu :D.
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Przepiękna przemiana :)
OdpowiedzUsuńi jak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem twoich włosów *.*
OdpowiedzUsuńPo takich postach dostaję jeszcze większego kopa motywacyjnego:) Ja olejuję już 3 miesiące i efekt jest genialny!:)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest kolosalna <3
OdpowiedzUsuńwspaniała zmiana, piękne włoski! :)
OdpowiedzUsuńWow! Fantastyczna zmiana :) jesteś najlepszym dowodem, ze jak sie chce to wszystko można :)
OdpowiedzUsuńpopieram dziewczyny, ktore prosza bys napisala osobnego posta o tym w jaki sposob ograniczyc przetluszczanie wlosow. co robisz, by myc wlosy co 2gi dzien? jakie wcierki do tego sie przyczyniaja?
OdpowiedzUsuńKtory olej najbardziej przyczynil sie do reanimacji Twoich wlosow? Tez mam lamliwe, suche, lubiace sie puszyc polecasz kokos czy argan? Pozdrawiam :) czekam na odp :) Martyna
OdpowiedzUsuńZe zdjecia takie złe nie były:P Teraz sa bardziej lsniące:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci włosów :D
OdpowiedzUsuńTak! Byłam po baterie, ale ze ja Cię nie zauważyłam. :O
OdpowiedzUsuńKurcze, jesteś już 3 blogerką z Poznania, którą spotkałam w Tesco :) Szkoda, że nie byłam pewna czy to Ty :(
UsuńTak, mieszkam na os. Zygmunta Starego, mam blisko na uczelnię. ;)
UsuńNatalko co ty piszesz! Ze niby takich wlosow jak twoje (sprzed 2 lat) to jeszcze nie widzialas? Ja sie chyba skusze i wysle ci zdjecia moich! jestem pewna ze zmienisz zdanie! ;)
OdpowiedzUsuńGoraco Cie pozdrawiam, Edyta
Edytko :) Niestety na zdjęciach nie widać tego, co było na moich włosach ;) Poza tym te na zdjeciach są już po drastycznym cięciu, więc prezentują się o wiele lepiej niż wtedy, gdy były długie :) Ale i tak sprawiły mi masę problemów :)
UsuńTo ja sie skusze i wysle Ci swoje a co, moj aparat jest oddany do naprawy ale juz w przyszlym tygodniu powinnas dostac ode mnie moja historie :) napewno zmienisz zdanie :)
UsuńA na dzien dzisiejszy to masz przeslicznie wlosy! Uwielbiam na nie patrzec! Mam nadzieje, ze kiedys zobaczymy u Ciebie takie sliczne blond po pas! Pozdrawiam serdecznie :)
Ok:*
UsuńObecnie mam taka grzywke jak miałaś kiedyś , tzn ulizana. Tragicznie wyglądam.Proszę doradź coś na wiecznie ulizaną grzywke :D
OdpowiedzUsuńCo zrobić jeśli muszę farbować włosy poniewaz mam widoczne siwe włosy? Jaką farbe mogłabyś mi polecic? prosze o odpowiedz pozdrawiam
OdpowiedzUsuń