Chodźcie na 50 przypadkowych faktów na mój temat. Lubicie serię postów "50 faktów o mnie"?
Kocham zwierzęta, w szczególności koty. Jeśli ktoś twierdzi, że ich nie lubi to wiem, że ich po prostu nie rozumie. Każdy, kto choć raz zżył się z kotem wie, jakie są to cudowne, uczuciowe, wrażliwe i mądre istoty. Pomogłam kilkudziesięciu kotom i psom, które spotkałam na swojej drodze. Niektóre tylko kastrowałam, aby zapobiec bezdomności, a niektóre leczyłam z niemal agonalnego stanu. Nie umiałabym przejść obojętnie. Po mamie odziedziczyłam wysoką empatię.
1
Mam lęk wysokości. Prawie umarłam ze strachu na
kolejce w niemieckim Heide Parku (dokładnie na takiej) i od tamtej pory nie korzystam z tego rodzaju atrakcji :) Jakieś 3 lata
temu spróbowałam wspiąć się na szczyt bazyliki, ale w połowie
musiałam zejść na dół. Na nadmorskich wycieczkach szkolnych zawsze bałam się schodzić z latarni.
2
Moim ulubionym przedmiotem w szkole zawsze była
matematyka, chemia, geografia i angielski. Lekcje języka polskiego i historii były dla mnie katorgą. Co ciekawe, teraz uwielbiam pogłębiać wiedzę z poprawnej polszczyzny i z przyjemnością czytam lektury szkolne (niedawno przeczytałam Chłopów i jestem zachwycona). Uwielbiam też dokumenty historyczne.
3
Nie lubię wyrzucać jedzenia. Mam wyrzuty sumienia, gdy znajduję w lodówce jakiś przeterminowany produkt. A najbardziej mi przykro, gdy ktoś wyrzuca do kosza mięso, podczas gdy można nim nakarmić zaniedbane psy i koty (tu w przypadku drobiu i wołowiny). Ja zamrażam odpadki mięsne i potem karmię nimi znajome zwierzęta. Dacie się na to namówić? ♥
4
Uwielbiam zapach benzyny. Na stacji benzynowej zawsze otwieram okno i się chwilę delektuję. ;)
5
Lubię wszystkie pory roku, każda ma według mnie swój urok. Nawet ponurą i deszczową jesień, szczególnie wtedy, gdy mogę akurat pić pod kocykiem kakao i czytać książkę, oglądać film lub przeglądać blogi. Moją ulubioną porą roku jest jednak lato - po lecie zawsze przechodzę kilkudniową "żałobę".
6
Mieszkam w Poznaniu, tu też studiowałam.
7
Śpię z odkrytymi stopami, a zasypiam tylko na brzuchu. Moje idealne warunki do spania to płaska poduszka, ciężka kołdra, cisza i ciemność. Nie usnę w pościeli, która intensywnie pachnie proszkiem do prania. Nie usnę, gdy ktoś obok mnie chrapie.
8
Nie mam nałogów i nigdy ich nie miałam. Nie ciągnie mnie ani do alkoholu, ani do papierosów, ani do narkotyków. Używki rujnują zdrowie, karierę, portfel, relacje - cieszę się, że obecnie w internecie jest coraz więcej osób, które rezygnują z używek i zachęcają do tego innych.
9
Poznaję człowieka po tym, jak traktuje słabszych i mniej zamożnych od siebie. No i po tym, jak traktuje zwierzęta.
10
Jestem najmłodsza. Jestem bardzo zżyta z moją mamą. Codziennie do siebie dzwonimy i/lub piszemy.
11
Nie zabijam pająków, robaków itp. bez powodu. Nie lubię też,
gdy robią to inni ludzie. Gdy wejdzie mi coś do mieszkania wynoszę na zewnątrz na kartce lub w słoiku. Ślimaki i żaby najczęściej "przeprowadzam" przez ulicę czy chodnik, aby nikt ich nie przejechał/nadepnął. Każdy chce żyć, nawet robak. :) Robię tak od dziecka.
12
Rzadko oglądam seriale. Za mocno wciągają i później oglądam je całymi dniami... Tak było z Seksem w wielkim mieście, Grą o tron, Wikingami, Słodkimi Kłamstewkami i innymi...
13
Nie boję się burzy i pająków, ale boję się kur.
14
Często jest mi zimno i nawet latem nie wychodzę z domu bez swetra, apaszki lub innego ocieplacza, który może mi się przydać.
15
Obrzydzają mnie mokre włosy w łazienkowym
odpływie, a także w jedzeniu. Kiedyś w pracy robiłam sobie herbatę i z czajnika razem
z wodą wypłynął czarny, długi włos. Niedobrze mi na samą myśl. Zgadnijcie, kto najczęściej trafia na włos w daniu w restauracji...
16
Poza pielęgnacją włosów, interesuję się tematyką zdrowia, kosmetologii i trychologii.
17
Jestem typową sową - odżywam po zmierzchu i największa wena dopada mnie wieczorem...
18
19
20
Uwielbiam rodzinne zjazdy i wesela!
21
Nie wymawiam poprawnie "r" i znajomi często proszą mnie o wymawianie słów-morderców: "rower", "rabarbar", "terroryzm".
22
Po domu chodzę w klapkach-fakirkach, które przy okazji masują mi stopy. Uwielbiam masaże stóp, dlatego raz na kilka tygodni chodzę na refleksoterapię. Nie mam łaskotek i wręcz uwielbiam, gdy ktoś mizia mnie po stopach.
23
Często śni mi się lot samolotem,
ucieczka i zwiedzanie NYC.
24
Nie lubię, gdy ktoś nie mówi wprost, z czym ma problem. Życie byłoby o wiele łatwiejsze, gdybyśmy jasno komunikowali co nam nie odpowiada i na bieżąco wyjaśniali problemy.
25
Nigdy nie odważyłabym się na operację plastyczną - ze względu na ból i ryzyko komplikacji.
26
Filmy, na których płakałam to m.in. PS. I love you i Mój przyjaciel Hachiko (rzadko płaczę na filmach).
27
Nie umiem rysować. Kompletnie! :(
28
Czytam dużo książek-poradników o różnej tematyce, np. zdrowotnej, urodowej, związkowej, biznesowej.
29
Lubię większość rodzajów muzyki, ale najbardziej
rock. Byłam na 4 koncertach Bryana Adamsa.
30
Mój typ kolorystyczny to zgaszone lato - najlepiej mi w zgaszonych odcieniach, szczególnie w niebieskim, oliwce i kilku odcieniach różu.
31
Nie lubię buszować po sklepach odzieżowych. Zawsze oglądam z daleka ciuchy wiszące na wieszakach i dopiero jak coś wpadnie mi w oko, przyglądam się temu dokładniej. Ubrania kupuję często przez internet i najczęściej robię to w Zarze i H&M.
32
Od małego bywam czasami roztrzepana... W podstawówce pojechałam do szkoły bez plecaka... :D
33
Nie lubię, gdy zwraca się do mnie "Natala".
34
Angielskiego nauczyłam się m.in. dzięki pisaniu w podstawówce maili do Resula z Turcji, Natashy z Rosji i dwóch dziewczyn z Norwegii i Włoch, których imion już niestety nie pamiętam. Tłumaczyłam też ulubione piosenki i rozwiązywałam różne łamigłówki.
35
Dusi mnie dym papierosowy. Wstrzymuję oddech jak idę za kimś palącym na chodniku.
36
Wolę sprzątać niż gotować. Jestem zbyt niecierpliwa do gotowania i wybieram zawsze proste i szybkie, ale dobre dania.
37
Od dłuższego czasu uwielbiam krótkie paznokcie w odcieniu nude.
38
Panicznie boję się pobierania krwi. Na co drugim pobieraniu jestem cucona - muszę leżeć z uniesionymi nogami i podają mi zimną wodę. Nie lubię widoku żył i dźwięku pulsu - uraz po długim pobycie w szpitalu. Od kilku lat z tym walczę i jest coraz lepiej, ale wciąż wchodzę do gabinetu zestresowana.
39
Jeśli podoba mi się jakaś piosenka, męczę ją przez kilka dni. Słuchając muzyki zwracam uwagę nie tylko na melodię, ale też na tekst. Jest wiele piosenek, które mi się nie podobały, dopóki nie wsłuchałam się w tekst.
40
Moje drugie imię to Anna.
41
Kocham podróże, ale nie jeżdżę do krajów, w których mogłabym spotkać źle traktowane zwierzaki - nie zniosłabym tego dobrze. Najpiękniejsze miejsca, w których byłam to Seszele, Banff w Kanadzie i Paryż - kocham to miasto i byłam w nim 3 razy (nie mogę się doczekać kolejnego razu).
42
Uwielbiam czekoladę, szczególnie Milkę Hazelnut. Potrafię zjeść całą tabliczkę w 10 minut.
43
Jestem "zwierzęciem stadnym" - potrzebuję przyjaznych ludzi wokół siebie, tak samo jak tlenu. ;) Mam duży krąg znajomych i przyjaciół - uwielbiam spotkania z nimi (od czasu do czasu lubię też pobyć sama).
44
Mam 164 cm wzrostu.
45
Nie kupuję ubrań lub butów, które są niewygodne, nawet jeśli bardzo mi się podobają.
46
Wyjście z domu bez makijażu, w naolejowanych włosach czy w dresie nie stanowi dla mnie problemu.
47
Nie wsiadłabym na motor, chyba, że jechałby 20 km/h. Kiedyś brat przewiózł mnie na motorynce i tak się bałam, że pamiętam to do dziś. :D
48
Lubię dostawać kwiaty, także doniczkowe. Kocham kwiaty - mój mały ogródek jest moją małą pasją. A wszystko zaczęło się od kilku pelargonii, na które namówiła mnie moja mama.
49
W gimnazjum byłam fanką HIM i Ville Valo. Wcześniej lubiłam Enrique Iglesiasa...
50
Nie znoszę, gdy ktoś prowadzi auto obsługując telefon, gdy znacznie przekracza prędkość albo gdy nie zapina pasów bezpieczeństwa.
50 przypadkowych faktów to zbyt mało, aby poznać człowieka,
ale i tak ciekawa jestem czy macie ze mną coś wspólnego!
{ Post z 2013 roku, zaktualizowany w 2024 }
chcesz mieć brązowe włosy i dlatego przez lata farbowałaś na żółty? (bo tak twój kolor można określić) No cóż, inteligentnie...
OdpowiedzUsuńOjej, nie pęknij ze złośliwości :)
UsuńChyba nie widziałeś/łaś żółtych włosów. Często jest tak, że coś byśmy chcieli zmienić w swoim wyglądzie, ale czujemy, że lepiej będzie nie zmieniając tego; człowieka bardzo często kusi to czego akurat nie ma :).
UsuńPaula, dokładnie to miałam na myśli w punkcie 16 :D Ale dla niektórych każdy powód jest dobry, by komuś powiedzieć coś przykrego ;) Smutne...
UsuńOstatnio jakiś podły hejter tu wpadł. Może spróbuj chwilowo zawiesić możliwość publikowania anonimom?
UsuńMnie okrutnie podobają się długie, jasnoblond włosy. Swoje farbuję na ciemne kolory z prostego powodu- ponieważ zdecydowanie bardziej mi one pasują ;) Paula B., w 100% zgadzam się z Tobą ;)
Muszę zapamiętać, że jednak mogę spełnić swoje marzenie o blond lokach(mam proste, bardzo ciemne). Co z tego, że mam cygańską urodę, ciemną oprawę i jestem opalona 12 miesięcy w roku i będę wyglądać jak debilka. PRZECIEŻ WYSTARCZY SIĘ FARBNĄĆ.
UsuńŚmieszą mnie komentarze zawistnych ludzi. Masz piękne włosy, ale to na pewno wiesz :)
UsuńPozdrawiam
Niestety hejterzy wszędzie się znajdą:/
UsuńMi się od wielu lat najpierw marzyły rude włosy w grube falę a od kilku lat odkąd miałam perukę marzą się platynowe a farbuję na ciemny , prawie czarny bo w takim wyglądam po prostu korzystnie. Jak widać nie Ty jedna tak masz:)
A z punktem 11 mam dokładnie tak samo:)
Magda
Zal mi tych zawistnych zmijek,chyba sa bardzo niezadowolone z siebie i swojego wygladu ze musza gdzies odreagowac..
UsuńMoże po prostu wie, że lepiej wygląda w blond. Gdybym mogła wybrać kolor włosów, to byłaby to czerń, ale nie farbuję ich, bo wiem, że ten kolor nie będzie pasował do mojej cery.
UsuńTeż nie noszę biżuterii :) Jak pamiętam to założę bransoletkę, ale ciężko z tym:) Mam aktualnie opaskę dawcy (dawca.pl) i ją noszę, żeby szerzyć ideę transplantologii.
OdpowiedzUsuńRównież bezskutecznie zapuszczam paznokcie:(
Hahaha to ja jestem kolejną, która nie nosi biżuterii (z wyjątkiem delikatnych kolczyków)i bezskutecznie zapuszcza paznokcie ;)
UsuńI ja również :) Noszę wyłącznie delikatne kolczyki... i bezskutecznie zapuszczam paznokcie, ale używam odżywki Eveline, więc może nareszcie się uda ;)
Usuńja też uwielbiam zapach benzyny :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu posty ;)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie zabijam owadów, staram się je wygonić z mieszkania albo wynoszę :) uważam że zabijanie nieszkodliwych owadów jest bez sensu, w końcu to też są żywe istoty i jak każdy mają prawo do życia.
OdpowiedzUsuńDokładnie! :*
UsuńSzczególnie komarki, pluskiewki, stonóżki i karaluszki ;)
Usuń(OK, rozumiem, ze chodzi o 'nieszkodliwe'...)
Bardzo miło było Cię "bliżej" poznać :-)) Mam to samo, jeśli chodzi o sprzątanie vs gotowanie!
OdpowiedzUsuńJa mam z Tobą sporo wspólnego :) jestem roztrzepana (prawie codziennie zapominam zabrać coś z domu, gdy wychodzę do pracy. Najgorzej jak jest to śniadanie ;)); nie lubię kolejek i innych wynalazków typu karuzela; od dzieciństwa mam uraz do motocykli i nie wsiądę za nic w świecie; matematyka i chemia <3; lubię burzę; zasypiam na brzuchu i kilka innych.... oj sporo tego ;) Ps. z Bierzmowania mam Anna
OdpowiedzUsuńJesteśmy bardzo podobne - nie cierpię jak ktoś zabija owady, kocham koty, dusi mnie dym papierosowy.
OdpowiedzUsuńI też zasypiam tylko na brzuchu :D
Tak jak i ja:) dokładnie to samo! M.
Usuńrównież nie umiem rysować, nie darzę sympatią języka polskiego i uwielbiam zapach benzyny! za to uwielbiam szybkie kolejki, ścigacze (chcę nawet kupić własnego) i lubię gotować, ale czy to komuś smakuje to już się w to nie mieszam :D
OdpowiedzUsuńheh....mamy całkiem sporo wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńRównież lubię minimalizm i słucham rocka! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, longblond:)
Cieszę się, że o sobie trochę napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa również mam z Tobą dużo wspólnego, jednak ja uwielbiam kapcie :) Mam ogromną kolekcję kapci <3
OdpowiedzUsuńTeż zawsze wstrzymuję oddech gdy ktoś pali przede mną :), nie boję się wprost zwrócić uwagi gdy ktoś pali np. na przystanku :D!
OdpowiedzUsuńPunkty 1, 11, 21, 35, 36, 39, 44, 45 - identycznie jak u mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze zapinam pasy! Bez nich czuję się... jakaś taka naga w samochodzie :D Poza tym podobnie jak ty mam lęk wysokości, no i... nienawidzę marnotrawstwa jedzenia. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś co chwila musi coś wyrzucić to po prostu nie potrafi robić zakupów ;)
OdpowiedzUsuńZgadzamy się co do: Milki, pasów bezpieczeństwa, Ville Valo w gimnazjum (miałam cały wyplakatowany pokój :D) i jeszcze kilku innych rzeczy. Fajna z ciebie babka, Natalio! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze VHSy z koncertami i wycinki z gazet :D
UsuńMam to samo z pasami. Bardzo rozsądnie, że upominasz kierowców, by zwolnili. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńW końcu w mniejszych miejscowościach jest jak na osiedlach, nigdy nie wiadomo, kiedy na ulicę wyskoczy dziecko, kot, czy piłka :)
UsuńPod wieloma mogłabym się podpisać :)
OdpowiedzUsuńGdy wchodziłam na Kopiec Kościuszki w Krakowie w połowie drogi się rozpłakałam, a nogi tak mi się trzęsły, że musiałam chwilę posiedzieć by móc zejść :)
Okazuje sie, ze calkiem sporo mamy wspolnego - pomijajac wlosy i tendencje do chudniecia, niestaty...
OdpowiedzUsuńUwielbiam głos Valo :) HIM to porządny zespół, nawet ich lubię.
OdpowiedzUsuńRock, krew, palenie... Całkiem sporo mam z Tobą wspólnego :)
OdpowiedzUsuńCzytając post stwierdzilam, że ponad połowa faktów o Tobie jest również i o mnie :-)
OdpowiedzUsuńAngielskiego nauczyłam się pisząc w podstawówce maile do Resula z Turcji - he he dobre. jak byłas w podstawówce to nie było internetu
OdpowiedzUsuńAż taka stara nie jestem... Łączyłam się wtedy przez modem telefoniczny - dial-up czy coś takiego.
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Internetu_w_Polsce
Ja tez sie tak łączyłam. Jakież to było podniecające:) Benzyna, koty, wzrost, minimalizm, owady, paznokcie (spróbuj Gal rybki keratynowe-rewelacja), ślimaki, włosy- zapuszczam mój naturalny ciemny blond:) książki poza biznesowymi...Pozdrawiam Joanna
UsuńMamy sporo wspólnego i czytając te 50 faktów byłam mile zaskoczona tym, jaka jesteś, widać, że dobry z Ciebie człowiek, albo przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie po tym poście :)
OdpowiedzUsuńPierwszy filmik z wypadku mnie rozwalił. Sama pamiętam jak kiedyś przeprowadzałam wóżek przez pasy i zoaczyłam że wariat jedzie. Pchnęłam mocno wózek żeby wjechał na chodnik bo wiedziałam że sama nie zdąże... Auto zatrzymało się dotykając mi nogi... prawie dostałam zawału ale za to jak się ocknęłam to gość później miał całą maske zarysowaną. Myslałam że go tam zatłuke, ale najważniejszy był wtedy mój synek. Chwile później ktoś potrącił w tym samym miejscu babke że poleciała do góry i jak wychodziłam ze sklepu to policja stała a zakpy wszędzie na całej ulicy wywalone...
OdpowiedzUsuńSTRASZNE!
O kurcze :-( Dlatego właśnie trzeba rozpowszechniać te filmiki, szczególnie wśród młodych osób! Ja poznałam wiele takich filmów na kursie prawa jazdy i mam nadzieję, że na każdym kursie w ten sposób uświadamiają przyszłych kierowców.
UsuńNajbardziej zaskakującym faktem dla mnie jest twój wzrost! :)
OdpowiedzUsuńNa wszystkich fotkach jakie wrzucasz na bloga wydawałaś mi się wysoka, tak powyżej 170cm :D
Chciałabym mieć tyle :)
UsuńJa też byłam zaskoczona wzrostem :D Pięknie to maskujesz na zdjęciach ;) A co do włosów - mam brązowe, a chciałabym mieć blond, ale raczej nie wyglądałabym korzystnie :) albo może boję się spróbować? ;)
UsuńDrobne kobiety sa sexi ;)
UsuńAnka 165:)
Czytam czytam .... I jak bym czytała o sobie :)) A zaglądam na Twój blog codziennie :) Teraz już wiem, dlaczego tak lubię go czytać :) Pozdrawiania z winobraniowej Zielonej Góry :))
OdpowiedzUsuń:) :*
UsuńA ile masz lat? Jeśli można spytać ;)
OdpowiedzUsuń26 :)
Usuń:):):) a propos punktu nr 1)-oglądałam kilka dni temu dokument o najstraszniejszych kolejkach górskich-i właśnie ta się znalazła na tej liście-a moja pierwsza myśl: jadę!!! uwielbiam takie atrakcje-choć też mam lęk wysokości-ale widocznie taki-który mogę pokonać. właściwie to chyba w tym lęku tkwi haczyk-adrenalina jest wtedy większa:):):)
OdpowiedzUsuńkochana-a czy jest ktoś-kto nie ryczał na "ps i love you?"-nie wyobrażam sobie-ja za każdym razem zmieniam się w bobra:)
natomiast spać z odkrytymi stopami? nie wyobrażam sobie-ja tworzę coś na kształt kokonu z pościeli-a stopy obowiązkowo muszę być owinięte wokół:)
robaki też potrafię ratować...ale są wyjątki...kto mieszkał w wieżowcu z zsypami-wie o co chodzi:)
Łoo, daj znać jak się już nią przejedziesz!! :) Wszyscy ludzie, którzy wysiadali z tej kolejki przez jakiś czas krzyczeli i skakali, aby pozbyć się wszystkich emocji :)
UsuńJa też się owijam w kokon, z tym, że wystają mi stopy :D Ale potem we śnie wciągam je pod kołdrę :) Co do PS I love you - chyba masz rację :D Jak można nie płakać na tym filmie :)
przepraszam, ale nie chce mi sie czytac. nie rozumiem po co ludzie robia takie tagi. wiekszosc wchodzi, zeby sie dowiedziec o wlosach, kosmetykach itp.
OdpowiedzUsuńPrzecież nie zmuszam Cię do czytania, więc o co chodzi? ;)
Usuńnie powiedzialam, ze zmuszasz :) po prostu nie wiem po co dziewczyny traca na to czas i to pisza.
Usuńjak widać po ilości komentarzy jest wiele dziewczyn,które miało ochotę owy tag przeczytać; te wieczne anonimowe problemy
UsuńNie szkodzi.
UsuńZ drugiej strony, nie rozumiem po co piszesz, ze nie chce ci sie czytac...
też nie lubię jak się do mnie mówi Natala, też kończę UEP i też mieszkam w Poznaniu :)
OdpowiedzUsuńMiło Cie poznać bliżej:)Też mam lęk wysokości ale staram się go przełamywać chodząc po górach:)
OdpowiedzUsuńJa też przenoszę ślimaki, żeby nikt ich nie zgniótł! Czasem je nawet, hm, "głaszczę" (choć pewnie i tak nic nie czują :D).
OdpowiedzUsuńDzięki, nie czuję się z tym już tak głupio, wiedząc, że nie jestem jedyna :P.
Pozdrawiam :).
Również przenoszę ślimaki, głównie dlatego, że potwornie obrzydzają mnie rozgniecione :P
OdpowiedzUsuńI też dusi mnie dym z papierochów.
A ja myślałam, że coś ze mną nie tak kiedy przenosiłam ślimaka na drugą stronę ulicy a znajomi zaczęli się śmiać -.-
OdpowiedzUsuńJak miło dowiedzieć się, że są również inne dziewczyny, które kochają wszystkie stworzonka, nawet te małe robaczki :)
pozdrawiam :*
Ja też zawsze przeprowadzam ślimaki:D Ostatnio widziałam jak biedne wylazły takim stadem i wszystkie jak te owce na rzeź szły w kierunku bardzo ruchliwej ulicy. Ale niestety nie miałam szans ich uratować. Mam nadzieje, że gdzieś przy krawężniku się ocknęły, że obrały zły kierunek.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie punkty z prawdziwą przyjemnością. Myślałam, że tylko ja mam takie dziwne wymogi co do spania: na brzuchu, najlepiej zawinięta w kołdrę jak w kokon i nic mnie nie może rozpraszać, żaden dźwięk, zapach ani światło :D
OdpowiedzUsuńz zapinaniem pasów mam tak samo zawsze i wszedzie nawet jak jadę gdzies tylko około minuty! zawsze! I dostaje agresji jak ktos siedzacy z tyłu obok mnie nie chce tego zrobic- ludzie sa tacy..... sama wiesz...
OdpowiedzUsuńTrochę tych wspólnych punktów z Tobą mam ;) też szanuję życie wszelkich owadów, zawsze jak widzę w lesie na drodze żuczki to je przenoszę na trawkę. Koty też kocham miłością bezgraniczną, a jak widzę palącą albo pijącą alkohol kobietę w ciąży to się wkurzam, ale zarazem jest mi bardzo smutno. I z biżuterii też toleruję tylko kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńA ja tez mam problemy z "r" ;)
OdpowiedzUsuńna paznokcie polecam odzywke eveline 8 w 1 :)
OdpowiedzUsuńtylko nie ta odżywka, to paskudztwo zniszczyło mi paznokcie, w składzie formaldehyd
UsuńA również jak najbardziej ją polecam. Kwestia trzymania się ulotki i stosowania odżywki tak jak tam jest napisane. Całej mojej żeńskiej rodzinie uratowała paznokcie ;) i zaznaczam że nikomu nie wyrządziła żadnych szkód.
UsuńTeż uwielbiam zapach benzyny różnych farb i rozpuszczalnika :D I też w gimnazjum miałam faze na HIM i....Tokio Hotel :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach benzyny mogła bym tak pól dnia;) pobierania krwi nie boję się za to z przyjemnością chodzę krew;). I zawsze zapinam pasy;).
OdpowiedzUsuńPoradnik związkowy wrrr.. :)
OdpowiedzUsuń:) Dlaczego mężczyźni kochają zołzy itp. :D
Usuńhehe bardzo dobra książka Natalio ! Też czytałam i w dużej mierze zgadzam się z nią :*
UsuńJa też się z nią zgadzam, tym bardziej że znam taką jedną książkową "zołzę" i jest żywym dowodem na to, że w książce piszą prawdę :)
UsuńNie wymawiam poprawnie "r" i znajomi często proszą mnie o wymawianie słów-morderców: "rower", "rabarbar", "terroryzm" - skąd ja to znam. Co Ci ludzie widzą w niewypowiadaniu "r"? Naprawdę śmieszy ich, kiedy człowiek mówi "hrowehr"?
OdpowiedzUsuń46! :):) Hurra! Ja też biegam do Tesco (po czekoladę... :D) z olejem na głowie :) I przy okazji przenoszę ślimaki z chodnika na trawę :)
OdpowiedzUsuńJa wciąż lubię HIM, zaczęłam słuchać też w gimnazjum :)
OdpowiedzUsuńO nie! Nie wytrzymałabym z niezabijaniem pająków! W ogóle nie powinny istnieć, albo być ładniejsze!
OdpowiedzUsuńFuj fuj fuj! Ja nawet często mam problem z ich zabciem, zawsze musi zrobić to ktoś za mnie :P
Jesteśmy prawdopodobnie zupełnymi przeciwieństwami, ale bardzo fajnie Cię poznać z takiej codziennej strony:)
OdpowiedzUsuńChyba połowa u mnie się zgadza. Największa różnica, to to, że jestem bardzo wysoka. Mam troje starszego rodzeństwa, zawsze chciałam mieć blond włosy (mam brązowe, farbuję na miedziane). Mam okropny lęk wysokości, który ujawnia się nawet kiedy ktoś mi coś opowiada. Uwielbiam psy, ale kotem też nie pogardzę. Uwielbiam zapach benzyny, nie zabijam robali jeśli nie muszę i bardzo się staram nie wyrzucać jedzenia. Za to uwielbiam gotować i nie cierpię sprzątać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kwiaty, nienawidzę, kiedy kobieta w ciąży nie szanuje zdrowia swojego dziecka. Tak wiele kobiet chciałoby przecież być w ciąży i nie może. Uważam, że zanim ktoś zostanie rodzicem lub właścicielem zwierzęcia, powinien przejść wnikliwe testy psychologiczne.
Jeszcze kilka punktów się zgadza, ale nie chcę pisać elaboratu :)
Zgadzam się z tymi testami. JEszcze denerwuje mnie to, że rodzice nie uczą szacunku do zwierząt i nie zwracają uwagi na to, że męczą psy czy koty, znęcają się nad muchami czy żabami...
UsuńBardzo miło mi się czytało, wiele punktów mamy podobnych :)
OdpowiedzUsuń16 - długie, proste, brązowe włosy - ja mam takie a chciałabym mieć z refleksami rudego i lekko falowane ;)Eh my kobiety!
OdpowiedzUsuńZ piosenkami mamy identycznie, z bytami też, motocykle bardzo lubię ale nie tylko z daleka, bo sama się uczę jeździć ;)No i spotkania rodzinne też uwielbiam! ;)
Okazuje się że nie tylko typ włosów mamy podobny, ale też wiele wspólnego w innych kwestiach. Zaskakujące w jak wielu O.o
OdpowiedzUsuńI u mnie się sporo zgadza (3,8,9,14,15,17,29,35,39,50). To zaledwie 50 faktów a już widać że jesteś fajną osóbką, co już wiedziałam odkąd czytam bloga :)) Co do lęku wysokości - dopóki patrzę w dal jest ok, ale jak w dół to cienko. Też często płaczę ukradkiem na filmach, za często. Motory uwielbiam (choppery itp.), myślałam o własnym, ale nie mam nawet prawka. Papierosy i niezwracający uwagi na innych ludzi palacze budzą we mnie "morderce". Też kiedyś ratowałam ślimaki, ale odkąd mam działkę i zjadają mi warzywa to drani nie znoszę :)) Kiedyś nie nosiłam biżuterii, potem potrafiłam zakładać jedne kolczyki "miesiącami", w końcu zaczęłam tworzyć biżu i już nie potrafię się bez niej obejść (czasami mam jej wręcz za dużo na sobie). No i od roku ciągle myślę o włosach :p
OdpowiedzUsuń"Też kiedyś ratowałam ślimaki, ale odkąd mam działkę i zjadają mi warzywa to drani nie znoszę :))" - padłam :D
UsuńHej! Super post:) łączy nas:
OdpowiedzUsuńlęk wysokości (u mnie wzbogacony o lęk głębokości, pływać też się boję i zawsze twierdzę, że po prostu jestem człowiekiem twardo stąpającym po ziemi;)
miłość do wszystkich pór roku, każda ma swój urok
spanie na brzuchu (chociaż w ciąży musiałam się oduczyć)
też nie boję się burzy, uwielbiam oglądać pioruny z balkonu
na PS. I love you też wyłam, ale to się nie liczy, tak ma każdy
brak łaskotek - uwielbiam smyranie:)
notorycznie śmigam bez makijażu, nawet częściej niż z makijażem (i w dresach oczywiście)
Podczytuję regularnie i ślę serdeczne pozdrowienia z Augustowa!:)
też nie lubię jak ktoś się zwraca do mnie "natala" !;d
OdpowiedzUsuńTo tak samo jakby do Kasi mówić Kacha, a do Zosi Zocha ;)
UsuńUwielbiam mówić :"Zocha" do mojej córy :) Na szczęście ma dopiero 2 latka i w ogóle jej to nie przeszkadza ;)
UsuńHehe Fightthedull, miałam raczej na myśli zwracanie się tak przez zupełnie obce osoby :)) Bo np. w pracy mówią tak do mnie ("Natala") osoby, które mnie mało znają ;) Bliscy tak nie mówią, bo wiedzą, że tego nie lubię :)
Usuńa ile ważysz skoro jestes taka chudziutka?:) ja też tak samo mam zamiast w cycki to w brzuch;( no niestety
OdpowiedzUsuńOkolice 50 kg :) Według mnie nie jestem chuda (normalna), ale często to słyszę :)
UsuńHeide Park to jest to heheh;) Uwielbiam i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńMamy sporo wspólnego :) Ja też uwielbiam koty i nie zgodzę się z tym, że są wredne czy mniej wierne od psów. Mój ukochany kocur podobno chodził po całym domu szukając mnie, gdy byłam na uczelni, spał w nogach mojego łóżka, no i często gdy się uczyłam przy biurku wskakiwał mi na kolana i się przytulał, w dodatku patrząc mi w oczy ^^
OdpowiedzUsuńTeż mam pięcioro rodzeństwa ;) ale ja akurat jestem najstarsza.
Nie zabijam robaków bez powodu (mimo, że boję się os itp.) - latające wyganiam do otwartego okna, pająki wynosi mój chłopak ;) i ślimaki też znoszę z drogi strasznie się boję po deszczu że jakiegoś rozdepczę i idę wtedy wolno i uważnie.
Uwielbiam patrzeć na burzę :).
Nie cierpię mokrych włosów w odpływie, bleh.
Też chciałabym mieć brązowe włosy, ale nie proste, moje falo-loki lubię.
Nie znoszę domowych ciapów, często je gubię i po prostu nie noszę ;)
Nie lubię zakupów ubraniowych, nie potrafię oglądać długo ubrań.
Też mam tzw. "syndrom zapętlenia jednego utworu" ;). No i też noszę tylko kolczyki, zawsze zapominam o jakiejś innej biżuterii.
Z tym siedzeniem po nocy miałam tak samo i tak samo mi się odmieniło.
Żeby nie było zbyt podobnie ;) - oglądam mnóstwo seriali, ale nie potrafię oglądać ich w tv, bo mi się szybko nudzi, oglądam w internecie, gdzie nie muszę wyczekiwać na konkretną godzinę i wychodzić tylko podczas reklam. I nie potrafiłabym spać z odkrytymi stopami - mam wiecznie zimne stopy, chyba bym umarła ;).
Baardzo lubię takie tagi i przez to sama się rozpisałam ;). Borzee, w życiu nie napisałam tak długiego komentarza :D
Karen, mój kotek chodził ze mną wszędzie, nawet chodnikiem! Przy nodze :) Ale jesteśmy podobne :D Świetnie mi się czytało Twój komentarz :)*
UsuńJa też nie lubie pobierania krwi, ja jeszcze nie wejdę do gabinetu a już mdleje :P Jest to straszne. Nawet jak wejdę do szpitala w odwiedziny do kogoś to już mi się słabo robi :(
OdpowiedzUsuńJa w szpitalu się trzymam, dopóki nie wymieniają kroplówki i nie grzebią przy wenflonach :(
UsuńA jaki jest dźwięk pulsu? bo chyba nie wiem o co chodzi ;p
OdpowiedzUsuńdźwięk bicia serca, pulsowanie krwi itp. ;)
UsuńMam tak samo z ta krwia. Zawsze mi wmawiano, ze to sie zmieni gdy beda mi ja czesciej pobierac. Byl taki okres, ze robilam to co miesiac(teraz co2-3) i za kazdym razem bylo gorzej :D. Co prawda nie leze, nie mdleje ale krew mi poleci dopiero jak zlapie kilka oddechow i sie uspokoje.
OdpowiedzUsuńKocham Cię za pkt. 46 :)))
OdpowiedzUsuńAnia
Heh kolejne dowody na to że jesteśmy podobne :D BARDZO PODOBNE :D
OdpowiedzUsuńŚwietny TAG;) Również nie znoszę zapachu papierosów, a szczególnie irytuje mnie, gdy na ulicy ktoś pali.
OdpowiedzUsuń1, 4, 6, 24, 25, 31, 38 - jakbym czytała o sobie ;)
OdpowiedzUsuńAnna pasuje do Ciebie jako pierwsze!:)
OdpowiedzUsuńTeż marzę o długich i prostych ciemnych włosach ;(
OdpowiedzUsuńmamy tyle samo wzrostu :D
OdpowiedzUsuńMamy kilka cech wspólnych. :D Jak zasypianie na brzuchu z odkrytymi nogami, 164cm wzrostu, słabe paznokcie, bieganie na boso po domu, nie lubię zakupów, kocham koty, oraz parę innych wymienionych cech. I nawet imię mamy to samo, tylko że Natala mi nie przeszkadza, bo tak się do mnie zwracało zawsze rodzeństwo. Nie lubię za to jak ktoś mówi Natalka (to jest dozwolone wyłącznie dla mojej babci :D) albo Natalcia.
OdpowiedzUsuńrównież mam na imię natalia i rodzi się we mnie instynkt mordercy gdy ktoś mówi do mnie "natala" a słyszałam to przez 3 lata w gimnazjum gdyż pani od fizyki zawsze tak się do mnie zwracała mimo moich próśb ;-)
OdpowiedzUsuńJa zawsze zapinam pasy w samochodzie. Pamietam w okresie szkoly sredniej moi rowiesnicy nabijali sie z takich jak ja. Co za glupota. Niektore osoby, by umiknac osmieszania nie zapinaly pasow. Ja tez zasypiam na brzuchu, ale nie moge miec przeciagu w nogach. Zawsze spie w kokonie. Mam ogromne laskotki i mizianie po plecach niestety odpada :/ za to po szyi jak najbardziej :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń38 - wszystko siedzi w głowie. Miałam podobnie, nawet jak szłam z bratem i siostrą na "rodzinne" kontrolne badania. Parę dni temu poszłam sama, i w trakcie pobierania zaczęłam rozmawiać z panią która ściskała strzykawkę pełną mojej krwi - i nawet nie poczułam jak się wkłuła, naprawdę! A z gabinetu wyszłam bez żadnych "ceregieli" Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń49 piona! Miałam nawet szafę obklejoną jego zdjęciami :p A ich starszych piosenek nadal miło mi się słucha :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona to Don't fear the reaper i Heartache Every Moment :) Lubię też Gone with the Sin, Poison Girl, w sumie to jeszcze dużo by się znalazło :)) Puszczam sobie czasami z sentymentu, ale nowych kawałków już nie znam :)
Usuńja też źle wymawiam "r" :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.wprost.pl/ar/415962/Rumuni-zabija-tysiace-psow-bo-ludzie-sa-wazniejsi/
OdpowiedzUsuńPo tym jak zobaczyłam to dziś w wiadomościach - ZAMARŁAM! też bardzo kocham zwierzęta, i te małe i duże stworzątka - to dla mnie nie do przyjęcia...
Ponadto mamy trochę wspólnego!! :) Pozdrawiam, K!
Również zawsze zapinam pasy, niezależnie czy pokonuję odległość 500 m czy 500 km i krzyczę na ludzi, którzy tego nie robią;)
OdpowiedzUsuńZawsze jak oglądam ten 1 filmik bardzo porusza mnie historia tej pary siedzącej na murku. I niby wiem, że to fikcja, ale jak pomyślę, co ta dziewczyna musiała przeżyć. Ale film robi to co ma robić :P
OdpowiedzUsuń21 - to takie słodkie!:D
OdpowiedzUsuńPkt 1 i 38. Mam niestety tak samo i też nie mam pojęcia jak to zwalczyć :( Na szczęście krwi pobieranej jeszcze nie miałam, a na wysokości rzadko bywam :)
OdpowiedzUsuńPs. Jestem tutaj dopiero kilka razy, podoba mi się :)
Ja też właśnie piszę ten TAG,ale idzie mi jakoś opornie:PP
OdpowiedzUsuńDziwi mnie fakt,iż zawsze jak czytam ten TAG u innych dziewczyn to znajduję naprawdę masę cech wspólnych..:) U Ciebie również tak było:))
Hej !
OdpowiedzUsuńOstatnio doszłam do wniosku że chciałabym wrócić do naturalnego koloru włosów (blond naturalny) a dwa miesiące temu zaczęłam farbować na blond jasny. Ty mnie trochę zmotywowałaś dlatego zastanawiałam się czy nie myślałaś o zafarbowaniu włosów na kolor zbliżony do naturalnego i wtedy zapuszczać naturalne ? Ja myślałam o fryzjerze i farbowaniu na zbliżony kolor . Co o tym myślisz ą
PS : Bardzo ciekawa notka :-)
Nienawidzę pająków, więc od razu je zabijam ;)
OdpowiedzUsuńW niektórych punktach widzę siebie ;)
Hej :) ja oczywiście zupełnie z innej beczki, piszę akurat do Ciebie bo większośc Twoich rad i sposobów się idealnie na mnie sprawdza, na razie dotyczących włosów. wiesz może jak mogłabym chociaż troche powalczyć z rozstępami? mam sporo na pośladkach, biodrach, udach... zaczęły atakować także brzuch ;( wygląda to strasznie a ja nie wiem jak mogłabym temu zaradzić i sprawić że przestaną się pojawiać.. mam spory problem z systematycznością, ale jeśli mogłabyś mi udzielić paru rad to na pewno się do nich zastosuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie posty. Miło jest się dowiedzieć czegoś o mojej ulubionej blogerce ;)
OdpowiedzUsuńHej! Nie wiem, czy znasz tę stronę, czy nie, ale skoro lubisz czytać, to pomyślałam, że Ci ją polecę, bo może się przydać, ze względu na opcję rekomendowania książek o podobnej tematyce - poza tym lubię "śledzić" innych ludzi, zwłaszcza bloggerów, jakich regularnie podglądam, i sprawdzać, co akurat czytają lub kiedyś przeczytali ;-) i też porównywać nasze gusty czytelnicze :D mam na myśli lubimyczytac.pl . Jeśli się zdecydujesz na konto tam - wstaw proszę wklejkę na bloga :D
OdpowiedzUsuńA na paznokcie... kiedyś też chciałam zrobić z nimi porządek i sprawić, by wyglądały ładnie. Biovax ma specjalne serum do nich ;-) niesamowicie mi pomogło, ale opakowanie jest wielkości tego serum jedwabiowego na końcówki włosów i jest troszeczkę droższe. Myślę jednak, że działanie jest warte swojej ceny ;-)
Pozdrawiam!
Agata
Założyłam konto :) Mam nadzieję, że będę pamiętała o aktualizacji :))
Usuń43 - też nie mam łaskotek (wszystkich jakoś okropnie to dziwi aahhaha). Ale nie przepadam za mizianiem stóp, choć masażem nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuń50 - filmiki przerażające, ale na szczęście dają do myślenia!
Zapraszam do mnie (dopiero zaczynam :))
www.prettyolala.blogspot.com
Ja też uwielbiałam HIM i Ville Valo i... nadal uwielbiam - ja - trzydziestoletnia prawie kobieta, od 14 lat już... eh, łezka się w oku kręci na samo wspomnienie :) pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńhaha niesamowite :D uwielbiam twój blog, ale jak tak to przeczytalam to chyba bysmy sie nie polubily jestem o 180 inna :D ale fakt- ja chcialam miec zawsze proste czarne długie do pasa, ale chociaz długośc mnie zadowala ^^ JAK MOŻNA LUBIĆ CHEMIE I MATMĘ? najgorsze co może być.. :D Heh rock tu możemy już się dogadać :D nie no spoko,fajna jestes moge dalej ciebie czytac (i tak bym czytala XD)
OdpowiedzUsuńXenovobez, przeciwieństwa się przyciągają :D :D
UsuńKochana ja zawsze miałam problem z matmą i chemią, miałam okropne stopnie, za to polski i angielski były moimi ulubionymi przedmiotami ;) A jeśli chodzi o badanie krwi, zawsze się tego bałam i będę bać, to chyba jakaś fobia? ;) Ogólnie mówiąc, nie cierpię widoku igieł..brrr... Momentalnie robi mi się ciemno przed oczami, czasami też skacze gorączka :) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńŚledzę twojego bloga już prawie od 2 lat (aczkolwiek z kilkumiesięczną przerwą i musiałam potem spoooro nadrabiać ;) ), jestem ze Szczecina, ale od tygodnia mieszkam w akademiku w Poznaniu, gdyż zaczynam pierwszy rok studiów właśnie na Uniwersytecie Ekonomicznym :). Jeszcze jakiś miesiąc temu, kiedy już wiedziałam, że będę studiować w Poznaniu, to tak sobie pomyślałam, że może mogłabym się z Tobą kiedyś umówić na jakąś włosową konsultacje :D Bo niestety włosy mam bardzo bardzo bardzo zmarnowane od zbyt częstego rozjaśniania... Jakbyś miała ochotę i czas jakoś wspomóc poradą byłabym wdzięczna :)
OdpowiedzUsuń:"Ślimaki i żaby najczęściej "przeprowadzam" przez ulicę czy chodnik, aby nikt ich nie przejechał/zdepnął. Każdy chce żyć, nawet robak!"
OdpowiedzUsuńJakie to urocze :>
Mam to samo z dymem papierosowym, HIM'em i Ville Valo, wyrzucaniem jedzenia, porami roku, symetrią, robakami, muzyką rockową, zakupami, nauką angielskiego, czekoladą, ulubioną piosenką, zapinaniem pasów, a przede wszystkim z kolczykami :D Sama jestem w szoku, ile tego wyszło, pozdrawiam gorąco! :)
OdpowiedzUsuńKurcze, przeglądając dziś sobie Twoje posty, zdałam sobie sprawę, że jesteś strasznie podobna do Hayden Panettiere ;D
OdpowiedzUsuńKtoś mi już to mówił! A właściwie pisał :))
UsuńJa chodzę do liceum ; D ale również nienawidzę polskiego za to lubię chemię (mój rozszerzony przedmiot xd ) Uwielbiam słuchać rocka . Na pierwsze mam Ania xd chce studiować medycynę hahahaha a nie lubię widoku igieł czy krwi :)
OdpowiedzUsuńPo co tak się uzewnętrzniać?
OdpowiedzUsuń