Na początku września spędziłam kilka słonecznych dni w domu, między innymi nad jeziorem, do którego mam szczególny sentyment :) Spontanicznie zrobiliśmy kilka zdjęć włosów w ruchu, tj. podczas biegu na drewnianym pomoście - byłam strasznie ciekawa efektu :)
Tradycyjnie zrobiłam też sesję zdjęciową moim kotom :) Wiem, że nie każdy jest taką kociarą jak ja, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby ich Wam nie pokazać :)
Motyle, budleja i babie lato :)
Kwiaty, brzoskwinie i jabłko na uschniętej gałęzi :)
Kolejna kiciunia :*
Mała kurka z pierzastą czupryną (wiecie może co to za odmiana?) i ślimak :)
Ulubione domowe potrawy-zapychacze we wrześniu: ogórki w oleju na kanapki, pizza, kopytka i naleśniki z warzywami i kurczakiem.
Ulubione śniadanie - płatki owsiane z miodem, cytryną i jabłkiem oraz niespodzianka - trzy żółtka w jednym jajku :)
We wrześniu odbyłam kilka blogowych spotkań :) Między innymi z Kręconowłosą, która jak się okazało, mieszka niedaleko mnie, i którą spotkałam wcześniej w markecie :D Podarowała mi szampon Yves Rocher i kilka odlewek, między innymi cudownej maski Love2Mix Organic z efektem laminowania. Nie dość, że spędziłam z Asią świetnie czas to jeszcze dzięki niej odkryłam maskę-ideał :) Asia wróciła do naturalnego koloru włosów i ma teraz piękne, mocne, grube i zdrowe włosy :) Swoją walkę opisała na blogu :)
Bukiet róż od F. i filiżanka herbaty na oczyszczenie dróg oddechowych. Kurację prowadzę już 3 tygodnie i mimo że jest uciążliwa, jestem dosyć systematyczna i widzę postępy :) Po zakończeniu planuję napisać o niej coś więcej, natomiast teraz możecie poczytać o niej tutaj.
W jedną z niedziel pojechałam z rodzicami i siostrą na wycieczkę krajoznawczą po okolicy, m.in. do wsi Skrzatusz, gdzie znajduje się piękny barokowy kościół.
Pod koniec miesiąca wzięłam udział w sesji zdjęciowej dla mojego kolegi, której motywem przewodnim był relaks w kawiarni przy książce ;) Jeśli już mowa o książkach, we wrześniu przeczytałam kilka pozycji, m. in. e-booka "Jak stać się szczęśliwym człowiekiem", którego autorką jest Ania z bloga aniamaluje.com. Rewelacyjna książka! Każdy człowiek powinien ją przeczytać, wtedy świat byłby zdecydowanie przyjaźniejszy, a życie łatwiejsze - uwielbiam takie poradniki :) Przeczytałam też ponownie "Księżniczkę" i "Córki Księżniczki Sułtany", o których przypomniałam sobie, gdy pisałam posta o kajalu. W październiku czeka na mnie "W kręgu księżniczki Sułtany" i kilka innych.
Moje ulubione :)
We wrześniu kupiłam sobie trzy rzeczy: złote cienie z Pupy, maskę Love2Mix z efektem laminowania i buty. Polowałam na wygodne botki ze skóry do biegania po mieście, ale niestety nie pomyślałam, że już we wrześniu wszystko znika z półek ;-) Z "resztek" wybrałam takie:
Wrzesień upłynął mi pod znakiem gabinetów lekarskich - zrobiłam wszystkie niezbędne badania, m.in. żelazo, potas, markery, tarczyca, cytologia, usg i inne - w sumie 10 stron wyników :) Panie w laboratorium musiały pobrać dużo krwi i w efekcie spędziłam tam godzinę, ale o tym pisałam Wam już w 50 faktach o mnie :) Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się w końcu zmobilizować i Was również zachęcam do systematycznej kontroli stanu swojego zdrowia.
I na koniec dwie piosenki, które chodziły za mną przez prawie cały wrzesień:
A jak Wam minął wrzesień? :-)
Wrzesień upłynął mi pod znakiem gabinetów lekarskich - zrobiłam wszystkie niezbędne badania, m.in. żelazo, potas, markery, tarczyca, cytologia, usg i inne - w sumie 10 stron wyników :) Panie w laboratorium musiały pobrać dużo krwi i w efekcie spędziłam tam godzinę, ale o tym pisałam Wam już w 50 faktach o mnie :) Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się w końcu zmobilizować i Was również zachęcam do systematycznej kontroli stanu swojego zdrowia.
Zmasakrowana ręka po pobieraniu krwi i wyniki ;)
Próbowałam urozmaicić moją dietę wodą wysokozmineralizowaną, ale niestety nie jestem w stanie jej przełknąć ze względu na zapach i smak :( Znacie może na to sposób? Po prawej lokalne piwa, którymi świętowałam dzień chłopaka :))
I na koniec dwie piosenki, które chodziły za mną przez prawie cały wrzesień:
A jak Wam minął wrzesień? :-)
Piękne te Twoje włosy, nie mogę się napatrzeć <3
OdpowiedzUsuńa koty cuuuudne, całkowicie trafiłaś w moje kociarskie serce!
zrob grzywke na bok :) mam podobny ksztalt czola i bez niej ani rusz, zwlaszcza przy zwiazanych wlosach
UsuńMam cały czas grzywkę, ale i tak podnoszę ją do góry :) Już się przyzwyczaiłam do wysokiego czoła, chociaż kiedyś go nie lubiłam ;) Dystans przychodzi z wiekiem :D
UsuńTeż mam wysokie czoło i kiedyś ciągle je zakrywałam, a teraz mi wygodniej bez grzywy ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa i cieszę się, że maska się spodobała ;)
Chyba mały błąd: Ania - autorka książki ma adres: http://www.aniamaluje.com/ Link z posta kieruje na stronę specjalistki od makijażu ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :D Pomyliłam com z pl :)
UsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają imponująco, kotki i kurka - cudne!
Fajne są też zdjęcia z książką, choć osobiście wolę czytać dla przyjemności w domu :-)
Piękne włosy! A kura jest chyba sułtańska.
OdpowiedzUsuńCudne włosy jak zawsze. <3 Poza tym bardzo fajna koszulka, a na masakrę masaż kostką lodu, jak przy malince. Testowane. :D
OdpowiedzUsuńSkorzystam, dziękuję :) Pani wierciła mi igłą w ręce i dlatego takie sińce :(
Usuńna siniaki dobra jest maść z arniki :)) szybciej znikają ;))
UsuńKiedyś napadnę na Twoją kuchnię :> Naleśniki... :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie kawiarniane z włosami zza okna jest mega :) Jedno z tych, co zaczynają być kopiowane i stają sie inspiracją internetową.
A ja zawsze boję się siedzieć w kawiarni z książką, bo boję się że usłyszę "A pani co, jedna herbata i dwie godziny pani siedzi? Tylko miejsce zajmuje" :D
super wyglądają Twoje włoski w słońcu i w ruchu :) spodobały mi się Twoje botki, gdzie kupiłaś? uwielbiam 'Ciszę' Bednarka :)
OdpowiedzUsuńLasocki :)
UsuńZubera się miesza z innymi wodami na ogół.
OdpowiedzUsuńTak, ale i tak jest okropny :(
UsuńZubera mieszam z inną wodą na ogół, bo za słona. Najlepiej jak sie ją pije 3x dziennie.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Widać, że w dobrej kondycji :) Masz ładnie pocieniowane włosy chociaż ja obawiam się, ze gdy pocieniuję tak wysoko to włosy będą mi odstawały, u Ciebie wygląda to bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach są obcięte w kształcie U i mam grzywkę :)
UsuńA gdzie kupiłaś takie śliczne botki? Jak na wybór z "resztek", są naprawde świetne! (:
OdpowiedzUsuńLasocki :) Ale były naprawdę dużo ładniejsze wcześniej :(
UsuńOch, obecnie jest tak zimno, że jak zobaczyłam Twoje zdjęcia w krótkim rękawie, to nie mogłam uwierzyć, że faktycznie miesiąc temu jeszcze było w miarę ciepło. Piękne zdjęcie włosów w oknie! Będę tęsknić za Twoim blondem, bo to zdecydowanie jeden z najładniejszych blondów, jakie widziałam. Chyba zbliżasz się lub właśnie się znajdujesz w najgorszym momencie odrostowym, a mimo tego, nie rzuca się to tak w oczy i Twoje włosy nadal wyglądają pięknie. U mnie wyglądałoby to tysiąc razy gorzej... Pozdrawiam i życzę równie przyjemnego października.
OdpowiedzUsuńSowa, nie zwracam na odrosty w ogóle uwagi :)) A ich odcień zmienia się z miesiąca na miesiąc :)
UsuńJakie markery robilas? I w ogole mogłabyś mi w odpowiedzi napisać wszystkie wyniki jakie robiłaś ?? Bardzo proszę... Też chciałabym sobie zrobić taki przegląd, chociaż ta ręka mnie przeraziła :D Z góry dziękuję :* a i jakbys mogła napisać od razu ile za nie płaciłaś (bo tez będę robić w diagnostyce, a niestety nie mają cennika na stronie)?
OdpowiedzUsuńJasne :) CEA, CA-15.3, CA-19.9, CA-125, ciśnienie, rozmaz krwi, usg piersi, usg jamy brzusznej, morfologia, badanie moczu, cholesterol, bilirubina, kreatynina, glukoza, ALT, AST, Potas, Sód, Żelazo, Magnez, Wapń, TSH, OB. Robiłam je w ramach Allianz, więc nie płaciłam :)
UsuńDziękuję :* a usg brzucha robisz profilaktycznie czy miałaś jakieś wskazania?
UsuńWszystkie badania robiłam ostatnio profilaktycznie, ale niestety ze względu na przeszłość muszę robić je regularnie :(
UsuńZe względu na przeszłość? Chorowałaś? (przepraszam za wścibstwo, ale ciekawość wygrała...). A te markery robi się z samej krwi? Długo się czeka? A czym się różni rozmaz krwi od morfologii? Przepraszam za stertę pytań, ale odnośnie badań zawsze wszystko lubię wiedzieć od osób "z doświadczenia"
UsuńTo blog o włosach, uważam że nie powinno się pytać obcej praktycznie osoby czy chorowała, anonimie z 22:08.
UsuńPolecam iść do lekarza i wypytać o wszystko, zwłaszcza że jeśli faktycznie planujesz zrobić badania to i tak musisz iść choćby po skierowanie.
Tak, chorowałam. Markery robi się z krwi, a ile się czeka zależy od laboratorium - ja czekałam 2-3 dni na wszystkie wyniki :) O rozmazie i morfologii poczytaj na necie, bo nie chcę Cię wprowadzać w błąd :)
UsuńPrzecież nie pytam na co chorowała, spytałam ponieważ sama też robię sobie takie przeglądy i często dodaje jakieś nowe wyniki, stąd moja ciekawość.. Natalia przecież zawsze może zignorować komentarz, jeśli nie ma ochoty odpowiadać. A wyniki robię prywatnie, więc nie muszę chodzić po skierowania. Po prostu lubię wiedzieć takie rzeczy od osoby, która robi konkretne wyniki (po co je robi itp), bo w necie to można się samych bzdur naczytać, a lekarze na wszystko Ci nie dadzą skierowania.. Jeśli uraziłam tym pytaniem Natalię to przepraszam. P.S. A blog owszem jest w dużej mierze o włosach, ale często też są tutaj poruszane tematy zdrowotne (co jakbyś nie wiedział anonimie z 4.10.13 7:35, również ma ogromny, jak nie największy wpływ na nasze włosy). Zresztą zauważyłam, że dużo dziewczyn zainteresowały te wyniki.. Dlatego fajnie by było jakby Natalia rozszerzała swoje zdrowotne posty (taka moja sugestia :) )
UsuńRównież jestem kociarą :) a buty bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, longblond:)
Również mam podobny kształt twarzy, mam nadzieję że z czasem nabiorę odwagi by się pokazywać bez grzywki - wyglądasz świetnie! Odrosty nawet nie rzucają się w oczy :)
OdpowiedzUsuńLeathelle - przełam się, ja też kiedyś miałam kompleks z tego powodu, nie warto! :)
UsuńNatalia! Mam wielką prośbę, bo chcę się podzielić moim szczęściem z innymi włosomaniaczkami! Mogłabyś w jakiś sposób nagłośnić moją sprawę? Nie jest to reklama, tak po prostu to robię bo się cieszę - odkryłam w Krakowie, przy ulicy Racławickiej malutką zielarnię, gdzie sprzedają wszystko! Oleje, biovaxy, rosyjskie kosmetyki (wszyyyystko z babuszki agafii i nawet baikal herbals!), sok z aloesu, spirulinę, henny ziołowe, generalnie większość rzeczy, których włosomaniaczka potrzebuje! Jeszcze nie wszystko tam przejrzałam, ale to jest raj :) chciałabym, żeby więcej osób o tym wiedziało, a stary post o sklepach na Twoim blogu jest już pewnie rzadko odwiedzany :)
OdpowiedzUsuńAneczko, post jest cały czas odwiedzany :)) Ale niedługo planuję go odkurzyć i zrobić pełną listę wszystkich sklepów :)
UsuńDziękuje ci bardzo informacje ;) mogłabyś podać dokładniejszy adres (numer) racławicka jest dość długa albo chociaż nazwe? :D
UsuńWysłałam zgłoszenie w nowym poście :) nie jestem pewna, czy to "zielarnia józefa", która jest wg internetu na racławickiej 21, bo nie pamiętam numeru - ale tuż obok alejek grottgera (młynówka królewska) jest taki mały placyk ze sklepem spożywczym, zoologicznym, jakimś jedzeniem i właśnie tą maleńką zielarnią - łatwo ją przeoczyć :) naprzeciw przedszkola.
UsuńMi upłynął na zadawaniu sobie pytanie
OdpowiedzUsuńa po kiego ch....a pocieniowałam włosy!!! :D
Też robię w tym laboratorium badania- tzn. chodzi o firmę. Robiłaś prywatnie? To musi sporo kosztować... A jakie markery??? Drogie są???
OdpowiedzUsuńW ramach Allianz :)
Usuńco to znaczy w ramach allianz? Sa badania albo na NFZ albo prywatnie :/
UsuńMam niesamowicie podobne botki, prawie że identyczne!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia no i piękne włosy!
Bardzo przyjemne zdjęcia, podoba mi się ta kurka;-)
OdpowiedzUsuńA tym jedzeniem to mi smaka narobiłaś, niedobra Ty!
Widzę, że nie ja jedna robię sobie przeglądy :) Polecam też robienie sobie raz na jakiś HCV. Bardzo łatwo jest niestety się tym zarazić choćby u fryzjera czy manikiurzystki, a chyba niewiele osób o tym wie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A.
PS Mój kot właśnie mi zalega na kolanach, więc akurat w moje kociarstwo trafiłaś ;)
A., mam skierowanie :) Ale przeżyłam taki horror ostatnio, że boję się iść :((( Może nabiorę odwagi w październiku :) Zazdroszczę kici, moją dzieli ze mną 80 km :(
UsuńFakt, z tymi kłuciami bywa różnie, mnie akurat "obsługuje" znajoma, bardzo doświadczona pielęgniarka, więc wszystko trwa szybciutko i nie miałam nigdy siniaków :) Ale mimo wszystko - warto wiedzieć, jakby co. Czasem warto też rozważyć test na HIV, dla pewności i bezpieczeństwa naszych bliskich (zwłaszcza partnerów). Chociaż może ja mam już skrzywienie przez prawie codziennie kontakty z branżą medyczną ;)
UsuńWłosy przepiękne, ale okropnie Ci rękę skrzywdziły. Ja takie siniaki miałam jak w szpitalu mi żyła pękła przez wenflon albo jak mi bardzo ''kompetentne'' panie przy pobieraniu krwi ''wierciły'' igłą w ręku.....
OdpowiedzUsuńNo to ja mialam tak samo :( W końcu wbiły mi igłę w nadgarstek, myślałam, że umrę z bólu :/
UsuńTwoje włosy na zdjęciach wyglądają przepięknie! zawsze mi się marzył jaśniejszy kolor niż prezentuje się na mojej głowie, ale ciężko z nimi coś zrobić - są wyjątkowo odporne na naturalne rozjaśnianie, a na chemiczne szkoda mi włosów... świetne butki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Widzę, że na blogu poruszana jest też tematyka zdrowia i zdrowego odżywiania. Może w związku z tym napiszesz coś więcej o tych badaniach? Jakie są koszty, czy są na NFZ, czy trzeba mieć skierowanie, ile się czeka, jak interpretować wyniki? Myślę, że dziewczyną zainteresowanym zdrowiem spodobałby się taki wpis, mało kto się regularnie bada bo mało kto wie gdzie i jak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania
Aniu, pomyślę, ale najlepiej jakby napisał to ktoś "z branży", aby informacje były rzetelne. Obok wyników zawsze (przynajmniej ja się z tym spotykam) są podane wartości MIN i MAX, ale i tak zawsze idę do lekarza, aby na nie spojrzał ;) I czy prywatnie, czy na NFZ - zawsze muszę mieć skierowanie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA mnie bardzo, ale to bardzo zainteresowała herbatka oczyszczająca drogi oddechowe. Proszę, napisz o niej coś więcej, jak na nią wpadłaś i jakie efekty kuracji.
OdpowiedzUsuńWłosy - jak zwykle rewelacyjne! Na zdjęciach w ruchu można zobaczyć jak długi jest odrost. W ogóle nie wygląda to źle.
Basiu, napiszę, a póki co w poście jest link do źródła informacji :)
UsuńZdjęcia jedzenia takie apetyczne, że zrobiłam sie głodna ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mulberries-cherries.blogspot.com/
Nigdy mi się nie zdarzyło kilka żółtek w jajku, a co dopiero aż trzy :) Kocham Twoje włosy! =)
OdpowiedzUsuńoja, ale zmasakrowana ręka! :) Ja zawsze po pobraniu mdleję, wciąż za mało czerwonych krwinek, ale pracuję nad tym. Włosy wyglądają pięknie, a że też jestem kociarą, to zdjęcia rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy!!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Moim zdaniem to, w którymi widać tylko Twoje włosy w oknie jest najbardziej efektowne :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twojego bloga, zaglądam do wielu włosomaniaczek, ale Twój blog jest dla mnie największą inspiracją :) Większość dziewczyn opisuje to w jaki sposób pielęgnuje kłaczki, ale z reguły one maja bardzo zdrowe,czesto niskoporowate wlosy, na których większość produktów daje super efekt.. Ty nadal masz cele, Twoje wlosy wymagają nadal szczególnej pielęgnacji. Może też tak Cię lubię, bo jesteś moją imienniczką, a Twoje włosy są odzwierciedleniem moich (tylko,ze może są ciemne)?:D A, i przede wszystkim u Ciebie widać duuuze efekty pracy, za to cenię tego bloga:) ktoś kto nie ma niskoporowate wlosy, nie zrozumie nigdy dziewczyn `wysokoporowatych`;p Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńDziękuję :**
UsuńUwielbiam takie posty :) a Kociaków jeszcze więcej !!! Anonim ;)
OdpowiedzUsuńAle jesteś ładna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
od razu mam ból w ręku jak widzę Twoje siniaki, nienawidze pobierania krwi ;/
OdpowiedzUsuńKootyy.. uwielbiam !!:)
nie chcę być złośliwa, ale mogłaś sobie darować zdjęcie z siniakami. nie pomyślałaś o osobach, które fatalnie znoszą taki widok?
OdpowiedzUsuńżeby nie było, że jestem paskudnym hejterem - śliczne zdjęcia z kawiarni! ;)
sorry ;)
UsuńHah, nie wiem czemu, ale zdjęcie z siniakami na ręku mi się nie wyświetla - może to i lepiej :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś coś więcej napisać na temat tej maski z efektem laminowania? Bo od kilku miesięcy się na nią czaję, ale jakoś słowo 'laminowanie' mnie odstrasza, bo moje włosy tego nie lubią.
Zaczęłam pisać o niej :) Za kilka dni się pojawi :-)
UsuńSuper, czekam z niecierpliwością! Pozdrawiam :)
Usuńpiękne masz włosy, i ten kolor <3 marzenie :)
OdpowiedzUsuńNatalko masz przepiękne włosy, uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuń3 żółtka w jednym jajku? toż to jakiś mutant! ;p
OdpowiedzUsuńSpojrzalam na ten oltarz, mysle skads go znam,a pod spodem napis,ze Skrzatusz. Calkiem niedaleko mnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne kociska :) a Layla to od wielu wielu lat moja ukochana piosenka i mimo, że od jakiś 4 lat jest nieprzerwanie dzwonkiem mojego telefonu nadal mnie zachwyca i nigdy nie nudzi :) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kociska i włosy oczywiście również jak zwykle zachwycające :) a Layla to moja ukochana piosenka od wielu wielu lat, nieprzerwanie mnie zachwyca i nigdy nie nudzi mimo, że od ok. 4 lat jest dzwonkiem mojego telefonu :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńdroga Blond, jakij firmy są buty? szukam czegoś dokaldnie w tym stylu, bez zbednych ozdobnikow, a tu jak na zlosc wszystko klamry, zamki, cudawianki.. jestem z Krakowa
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnosnie tego szaponu lub innych z tej serii: (green pharmacy)
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49511
mozna nim zastapic delikatne szampony typu babydream czy jest on tak samo mocno oczyszczający jak te z sls/sles? chodzi mi po prostu o to, czy nadaje sie do codziennego uzytku?
moje 2 pytanie brzmi jak mozna naturalnie przyciemnic wlosy brazowe?
Za mną też wiecznie chodzi Bednarek - Cisza !!! :D Piękne masz włosy i w ogóle jesteś ładna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKibcuję Ci w powrocie do naturalnego koloru! Szczerze mówiąc to byłam w szoku gdy dowiedziałam się że chcesz podjąć takie wyzwanie. Ja z moimi walczę już od lutego i coraz bardziej mi się podobają, mam nadzieję że Twoje też będą z miesiąca na miesiąc jeszcze ładniejsze :)
OdpowiedzUsuń