"Moje włosy nie rosną" - jeden z często spotykanych problemów. Czasami jest to zwykłe złudzenie w postaci kruszących się końcówek, jednak w moim przypadku jest to rzeczywistość ;-) Długość mojego odrostu po 11 miesiącach wynosi zaledwie 11 cm. Rekompensują mi to na szczęście baby hair, których mam naprawdę sporo, mimo że od momentu rzucenia farby nie wcieram wcierek i nie masuję skóry głowy. Przekłada się to niestety na standardowy przyrost (1 cm/miesiąc), dlatego muszę na nowo rozważyć wcieranie odżywek stymulujących wzrost włosów.
Dla odmiany i dopełnienia wpisu o gumkach Invisibobble (link) postanowiłam dołączyć dzisiaj też zdjęcia mojego kucyka, którego jeszcze na blogu nigdy nie pokazywałam :)
cudo! :)
OdpowiedzUsuńco się tyczy wcierek, czy któraś z Was miała swędzącą skórę głowy i małe strupeczki po nowej wersji Jantaru?
OdpowiedzUsuńja miałam swędzącą skórę głowy po nowym jantarze, na szczęście obyło się bez strupków. dokończyłam go wcierając na kilka godzin przed myciem, a teraz przerzuciłam się na domowe ziołowe wcierki ;)
UsuńJa nic takiego nie zauważyłam :)
UsuńJa też tak miałam jak ty, po prostu skóra głowy się przesuszyła, zrób przerwę i działaj dalej
UsuńU mnie obylo sie bez negatywnych efektow - prawdopodobnie Cie przesuszylo (j.w.). Nie kazdemu Jantar sluzy.
Usuńja miałam to samo, swędziała mnie głowa po nim i dostałam łupieżu. na szczęście po myciu wszystko wróciło do normy a teraz zamiast na umyte włosy, nakładam go na kilka godzin przed myciem i jest ok
UsuńCudowne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńOdrostów w ogóle nie widać, wyglądasz jakbyś miała delikatne ombre :)
No troche chyba w tym przesady, widać, że to odrost, ale masz bardzo ładny naturalny kolor, nie jest ciemny więc nie rzuca się to tak w oczy ;)
UsuńJa też kiedyś farbowałam na blond, a mój naturalny to średni popielaty blond (coś jak twój), długo męczyłam się z zapuszczaniem naturalnych, ale w końcu sie udało (no zostało gdze niegdzie troche jasnych końcówek), ale teraz satysfakcja jest ogromna i uwielbiam swój naturalny kolor włosów :D
Śliczne :) Moje są podobnej długości do twoich i mam zamiar zrobić sobie boba za jakiś czas, bo zaczynają mnie denerwować xd ale to po zakończeniu roku szkolnego. Kiedyś strasznie denerwowałam się, że nie chcą rosnąć, a teraz, kiedy są już długie, chcę je obciąć, kobieta zmienną jest...
OdpowiedzUsuńale ładnie wyglądają:)) bardzo fajne delikatne przejście, jak ombre, widać to szczególnie na drugim zdjęciu od dołu. u mnie 9maja minie rok, jak ten czas szybko mija! ale ani razu nie żałowałam tej decyzji :) powodzenia w dalszym zapuszczaniu naturalek
OdpowiedzUsuńTeż mam takie samoistne ombre :P tylko moje powstało po tym, jak rozjaśniałam włosy - później zmądrzałam i całość włosów pokrywam henną Khadi, więc 'odrosty' (które sięgają mi już za ucho) są ciemniejsze niż zniszczony dół.
OdpowiedzUsuńJakim szamponem obecnie myjesz włosy lub który uważasz za najlepszy? :)
OdpowiedzUsuńTeraz to jest już prawie efekt ombre! Proponuję Ci jednak zrobienie od czasu do czasu płukanki z gencjany, bo odrost jest szary-mysi a reszta strasznie żółto-miedziana. Nie wygląda to dobrze... a po takiej delikatnej płukance końcówki będą się komponować z odrostem dużo lepiej, tak jakbyś robiła profesjonalne ombre :)
OdpowiedzUsuńczyli dół zrobi sie chłodny, czy odrost ciepły? działa to tez na wloskach ciemnych?
UsuńDół się zrobi chłodny, gencjana ochładza żółtawe tony.
UsuńJa na ochłodzenie i przyciemnienie tych jasnych proponuję amlę. Ładnie powinna schłodzić żółte, oczywiście nie wyrówna koloru. O ile w ogóle Natalii to przeszkadza :) ja mam odwrotne ombre, schdzę z ciemnych na jaśniejsze. Było indygo, po drodze henna + indygo, teraz henna z kasją, a w planach kasja z małą henną. Mam siwych dużo i nie przestanę farbować. Między farbowaniami amla na ochładzanie koloru.
Usuń"Rudość" i "żółć" to efekt światła, temperatura barwowa fotografii ;)
UsuńWłosy jak z reklamy :) ja zajęłam się wyglądem swoich włosów od niedawna i właśnie siedzę z olejem na włosach :) mam nadzieje, że za jakiś dłuższy czas będą wyglądać choć w połowie tak dobrze jak Twoje :) a i chciałbym spytać czy mogłabyś polecić jakiś sklep internetowy z olejami?
OdpowiedzUsuńhttp://www.helfy.pl/ zobacz tutaj ;)
UsuńJa miałam na końcach żółty, jaśniejszy od Twojego blond a odrost cieemny blond :D Jak zafarbowałam końce to każdy się pyta czy nie będzie widać moich blond odrostów... Nikt nie wierzy że jakieś 20cm to już mój kolor :D
OdpowiedzUsuńhttp://makingoftheboss.blogspot.com/
Trochę z innej beczki - czekam z niecierpliwieniem na post odnośnie efektów uzyskanych po ćwiczeniach z mel b na pośladki. Zmotywowałaś mnie do działania, ćwiczę z nią 4- 5 razy w tygodniu, ale u mnie efekty mare :/
OdpowiedzUsuńPodbijam.Ja ostro się zajawiłam w tym temacie.Ćwicze i czuje sie swietnie.Nawet zastanawiłam sie ostatnio jak u Ciebie z efektami,moze jakies przemyslenia.Czekamy na post;)
UsuńZrobię zdjęcia i jak będzie efekt wow to na pewno nie długo się pojawi relacja :-)
UsuńKońcówki mięcho, nie mogę się doczekać, jak będą wyglądać po odrośnięciu :) kibicuję Ci bardzo!
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy, aby dodać Tobie otychy powiem, że masz to szczęście, że kiedyś w całości pozbędziesz się farbowanych końców, a ja mam taką naturę, że włosy rosną mi ciemne i od połowy jaśnieją, wpadając w żółte tony :(
OdpowiedzUsuńP.S. Można wiedzieć skąd sweterk?
Stradivarius :)
Usuńwow ale pięknee...
OdpowiedzUsuńŁadne refleksy zrobiły Ci się na odroście :D A te końcówki *.*
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ;) jesteś moją największą, włosową inspiracją :*
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy masz. :) U mnie w niedzielę mija 6 miesięcy od kiedy nie farbuję włosów. :)
OdpowiedzUsuńHej tak oglądam te zdjęcia i zastanawiam się czy ty używasz podkładu, bo twoja twarz wygląda tak naturalnie i zdrowo ? :*
OdpowiedzUsuńDołączam się do pytania, bo też jestem zachwycona cerą :)
UsuńPuder mineralny La Prairie i korektor Maybelline tylko :)
UsuńBrawo, piękne włosy, tak trzymać, kibicuję Ci z całego serca :)
OdpowiedzUsuńHej tak oglądam te zdjęcia i zastanawiam się czy ty używasz podkładu, Twoja twarz wygląda tak naturalnie i zdrowo. Jeśli używasz to możesz się podzielić z nami jakiego ? :*
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy. :)
OdpowiedzUsuńMoże rosną, tylko wydaje Ci się, że nie, bo różnica między farbowańcami a odrostem się zaciera :) Ja to widzę!
OdpowiedzUsuńSuper, że już tyle udało Ci się wytrwać. Ja niedługo pozbędę się ciemniejszych, zielonkawych końców :) Pozdrawiam!
Przepiękne! Jeśli znajdziesz chwilę to odwiedź mojego bloga, bo akurat w kwietniu minął rok odkąd o nie dbam i to dzięki Tobie, bo to Twojego bloga znalazłam kiedyś i od niego się zaczęło :) Więc miej świadomość, że pomagasz, może to na spam wygląda, ale chciałabym żebyś tylko zobaczyła ile dobrego robisz :D Jeszcze długo droga przede mną ale już widzę wielką różnicę i w końcu mam dłuższe włosy :) Nie farbuję już chyba ponad pół roku nawet, chociaż dokładnie nie pamiętam :D Dzięki za podzielenie się miłością do włosów i oby wszystkim nam rosły piekne i zdrowe :D Warto było nie farbować. Miałam ogromne prześwity a teraz mam nowe kępki włosów na długość odrostów :)
OdpowiedzUsuńMój blog: http://nirwanicznie.blogspot.com/
Bardzo podoba mi się Twój typ urody, kojarzysz mi się z taką dziewczyną z sąsiedztwa, aż chciałoby się od Ciebie pożyczyć cukier ;)
OdpowiedzUsuń;-D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej, mam takie pytanie raczej nie do tematu od okóło 2-3 umyć głowy po umyciu swędzi mnie głowa. Nie jest toraczej wina szapmonu ani odżywki, którą używam ponieważ uzywam tych produktów już od około roku. Za to zauważyłam, że w miejscach, które mnie najbardziej swędzą mam strupki i pogrubioną skórę. Czy może jesteś w stanie mi doradzić co mogło zacząć się już dziać na tej mojej głowie? Dodam, że od jakiś 2-3 myć olejuje włosy olejem słonecznikowym, ale robie to na zmiane czyli jeżeli jedno mycie olejuje włosy to podczas drugiego już tego nie robię tylko stosuję odżywkę.
OdpowiedzUsuńA olejujesz skórę głowy? Spróbuj wcierkę octową lub cytrynową :)
Usuńjak one gładko wyglądają, jakie końce *_*
OdpowiedzUsuńMoje włosy niestety ostatnio bardzo mozolnieRosną.
OdpowiedzUsuńKolor włosów masz rewelacyjny!
Wyglądasz pięknie, będzie szał, jak włosy będą już w Twoim naturalnym kolorku :)
OdpowiedzUsuńTych ślicznie wywiniętych końcówek zazdroszczę Ci najbardziej!:) Ja bez wcierek nawet sobie nie wyobrażam pielęgnacji włosów. Gdyby nie one musiałabym ścinać 2x więcej niż mi w ciągu miesiąca urosło:P
OdpowiedzUsuńmi sie nie podobają, ani gęste ani ładne, kolor tragedia
OdpowiedzUsuńjedynie są mięsiste i gładkie, i widac ze końcówki są zdrowe
moim zdaniem wyglądasz w tym kolorze na zaniedbaną
aseksualnie !!!!
Dzięki internetom dowiedziałam się że kolor włosów może być aseksualny, ciekawe.
UsuńAnonimku- to Twoje "jedynie są mięsiste i gładkie i widać, że końcówki są zadbane" to jest raczej wielkie "wow" i to właśnie wzbudza szczery podziw zachwyt włosami Natalki :)
UsuńŻyczę mniej jadu na przyszłość.
Natalka wygląda teraz jak szara mysz,ale określenie aseksualna jest trochę przegięciem. Do tych naturalek przydałby się lekki makijaż albo odważniejszy strój by zniwelować efekt kobiety wtapiającej się w tło, ale przecież nie możemy jej rozkazywać :). Niektóre dziewczyny dobrze się czują w roli szarych myszek i trzeba to zaakceptować, nie każda musi wyglądać seksi,intrygująco i przebojowo. Dla niektórych przeciętność jest w cenie.
UsuńNo i teraz wpadnę w kompleksy ;(
Usuń;-)
Natalko mam pytanie z innej beczki, przypomniałam sobie o tym jak zobaczyłam jak ładnie się uśmiechasz na zdjęciu :) Zdecydowałaś się w końcu na wybielenie zębów?
OdpowiedzUsuńNie, dziewczyny mi odradziły ze względu na nadwrażliwość zębów :) Zamiast tego częściej używam past "zdzieraków", bez których szybciej osadzał mi się kamień :)
UsuńA co to za pasty?
Usuńzwykłe z SLS :)
Usuń1cm miesięcznie to normalnie bezwcierania itp. Mi bez niczego rośnie tylko 0.7cm :/ Kup sobie jakąś dobrą wcierkę i do roboty ;) Powodzenia w dalszym zapuszczaniu.
OdpowiedzUsuńu mnie te gumki ostetecznie bardzo fajnie sprawdzają się do koka:) zwykłego kitka boję się nimi zrobić;)
OdpowiedzUsuńPiekne :) Zycze dalszej wytrwalosci w nie farbowaniu :)
OdpowiedzUsuńa według mnie lepiej wyglądałaś w farbowanych włosach. naturalne masz takie szare i smętne, no ale jak już wracasz do swojego koloru to rób chociaż płukanki ochłodzające jak pisała jedna z dziewczyn powyżej. zdrowie włosów jest ważne ale estetyka też i nie jest to zawistny komentarz, żeby nie było. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) I bardzo ładny sweterk, to nie przypadkiem ten ze Stradivariusa? :)
OdpowiedzUsuńTrochę pomarańczowy masz środek włosów, ogólnie feria barw na głowie;O Niezbyt mi się podobają szczerze mówiąc.
OdpowiedzUsuńMieszanie odcieni zimnych z ciepłymi nigdy nie wygląda ok, nawet porządni fryzjerzy robiący ombre,pasemka itp trzymają je w jednej tonacji by nie wyglądało niechlujnie. Włosy w tęcze rażą oko ludzi dbających o estetykę i detale, jednak trzeba przyznać, że końcówki są w stanie bliskim ideału, cięcie jest równe i schludne i to właśnie ratuję względnie całość.
Usuńpomarańcz to blask słońca ;-) pisałam o tym już kiedyś (temperatura barwowa fotografii)
UsuńW tym świetle przy rozpuszczonych włosach ładnie wyszło przechodzenie kolorów. U siebie mowie, że mam tęczę na głowie. :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy sa naprawde fajne:)
OdpowiedzUsuńWygladaja tak ZDROWO:)
Jak to jest, że rozpuszczone wyglądają na całkiem proste a w kitce się tak wywijają? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem :-) Zawsze tak mam :)
UsuńWygladają na bardzo zdrowe :)
OdpowiedzUsuńJestes piekna, masz wspaniala figurke, cudne wlosy I twarz I wogole miodzio!!! Moje wlosy po 9 mcach bez farby urosly zaledwie... 9cm... mimo iz wcieram jantar, zel aloesowy, pije drozdze, pokrzywe I siemie lniane :(((
OdpowiedzUsuńSzczerze u Ciebie wygląda to strasznie naturalnie, jakbyś zawsze miała ciemniejsze włosy u nasady :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego ja też wróciłam do wcierek, bo rosły wolniej, ale wkurza mnie to, że nie farbowane włosy, przetłuszczają się szybciej:/
OdpowiedzUsuńKochana, a jaką Ty masz ładną twarzyczkę :)
OdpowiedzUsuńTaką "dowilżoną" i bez skazy. Nadal pielęgnujesz ją olejkiem khadi?
UsuńNie podoba się efekt lekko różowej cery jak to bywa u blondynek, róż to nie jest dobry kolor dla buzi .
UsuńOmg, przed publikacją zdjęć zawsze widzę mnóstwo rzeczy, do których mogą doczepić się komentatorzy, ale o różowej cerze nie pomyślałam...
UsuńOlejem arganowym + kwasem HA :)
Piękna buzia, wspaniałe włosy. Usmuechnij się!
Usuńu mnie minęło 16 miesięcy, odrost prawie 25cm :)
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą 13 miesięcy bez farbowania... Dzięki twojemu blogowi dużo się nauczyłam...
OdpowiedzUsuńNauczyłam się wierzyć że można mieć piękne zdrowe włosy... przede mną jeszcze długa droga ale już jest niesamowita poprawa...
Mam córeczkę 4 latka która ma piękne włosy do pasa, zadbane i piękne.
Dzięki twoim postom nauczyłam się co lubią moje wysoko-porowate włosy dość niesforne, kręcone, cienkie i 'kiedyś' okropnie wysuszone oraz jak powinnam dbać o włosy mojej córki - a wierzcie mi, ma niesamowicie piękne i zadbane włosy. To taka nasza mała duma a Córeczka uwielbia o nie dbać... To jest niesamowite. Pozdrawiamy w ten miły wieczór.
Super! Gratulacje i życzę dalszych włosowych sukcesów :)
UsuńWow! Twoje włosy wyglądają fantastycznie! Ja niestety mam jakiś bad hair month :/ Niczym nie jestem w stanie ich nawilżyć... Mogę się zapytać jakich olejków i masek teraz używasz? :)
OdpowiedzUsuńZmierzyłabyś grubość swojego kucyka?:D Proszęęę! Jestem bardzo ciekawa! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńArganowy i maski takie jak dotychczas :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze blond włosy ever!
OdpowiedzUsuńAle śliczna jesteś, szczególnie w tym kucyku wyglądasz uroczo :) Zazdroszczę takich zdrowo wyglądających włosów i pięknej cery.
OdpowiedzUsuńNo nic na to nie poradzę, ale mi się bardzo podoba Twój farbowany kolor włosów.
OdpowiedzUsuńmasz włosy jak z reklamy!
OdpowiedzUsuńMam identyczny kolor naturalnych włosów taki "szarawy" strasznie mi się to nie podoba także nie wyobrażam sobie nie farbowania włosów :/
OdpowiedzUsuńMi się marzy taki ciemny blond/jasny brąz ale mam farbowane, ciemne włosy i musiałabym rozjaśniać zeby wyszedł mi kolor jaki chcę, dlatego teraz ich nie maluję, bardziej o nie dbam i staram się naturalnymi sposobami je rozjaśnić :)
OdpowiedzUsuńDoceniam to do jakiego stanu doprowadziłaś swoje włosy i najbardziej podobają mi się końcówki,które sa gęste i zdrowe.Jednak wydaje mi się, że mając chociaż lekką grzywkę wyglądałabyś lepiej. Szkoda,że nie farbujesz już włosów,bo ich kolor był piękny.
OdpowiedzUsuńCzy ta farba apteczna, którą farbowałaś włosy niszczyła Ci je? Zgadzam się z komentarzem powyżej, farbowane włosy miały prześliczny odcień blond. Zazdroszczę Ci ich! Mi nigdy by taki nie wyszedł mimo, że naturalny swój mam bardzo zbliżony do Twojego :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz włoski, i cała jesteś śliczna:)
OdpowiedzUsuńja mogę o takich zdrowiutkich włosach tylko pomarzyć, ale dzięki Twojemu blogowi i tak wyglądają już o niebo lepiej, tak trzymaj kochana, jesteś super, pozdrawiam, Kasia :*
Ładnie, ale te gumki... koszmar lat 90. :D
OdpowiedzUsuńpiękne włosy ;D
OdpowiedzUsuńŚliczny, wijący :) się kucyk.
OdpowiedzUsuńOdrost sie wtapia, wygląda to fajnie :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie bo na głowie mam balejaż chciałam wrócić do blondu ale w takich włosach czuje się źle mam odcienie blondu jasnego brązu i już nie mam ochoty na wrócenie do blondu tylko na jakiś bardzo jasny brąz co mam zrobić by te ciemniejsze włosy się rozjaśniły bez rozjaśniacza bo mam włosy w bardzo kiepskim stanie ( malować będę dopiero pod koniec czerwca włosy ) Czy jak bym pomalowała włosy na bardzo bardzo jasny blond to te ciemne by się rozjaśniły chociaż o 2 tony chciałaby pomalować farbą roślinną herbatint lub color soint .Nie wiem jak zejsc z tego balejażu ?pomocy proszę :( chce uzyskać chociarz ten jasny brąz :(
OdpowiedzUsuńBłagam pomóż mi bo nie dam rady z tymi włosami dłużej :(
UsuńNie jestem fryzjerką i nie znam się na farbowaniu :( Zajrzyj do kokardka-mysi.blogspot.com :)
UsuńRozumiem, że chcesz wrócić do naturalnego koloru włosów? Ale czy taki szaromysi kolor naprawdę Ci się podoba? Mam identczne włosy i choć lubię moje odrosty, włosy co 3 miesiące farbuję, bo odrost taki jak Twój wygląda okropnie, a najgorzej jak włosy są lekko przetłuszczone. Czy będziesz je dalej rozjaśniać, czy zostaniesz z naturalnym kolorem? bo powiem szczerze, że Twoje farbowane włosy wyglądały o wiele, wiele ładniej :)
OdpowiedzUsuńPodoba ;) I jest mi niesamowicie wygodnie bez farbowania! :)
UsuńPostanowione! Wieszam sobie zdjęcie Twoich włosów nad łóżkiem. :D Nie mogę sie napatrzeć na końcówki, wierzyć mi się nie chce, że one miały kiedykolwiek kontakt z farbą. Natalio mam też do Ciebie pytanie. Od jakiegoś czasu rozważam zrobienie wpisu na temat moich ulubionych blogów oraz włosów z blogosfery. Czy mogłabym wkleić zdjecie Twojej czupryny? Oczywiśćie z linkiem przekierowującym. :)
OdpowiedzUsuńPs. Gratuluję 11 miesięcy. U mnie to już, za 3 misiące dwa lata (aż sama się dziwie, że aż tyle!). I mogę Cię pocieszyć, że jak na tak długi okres też słabo urosły, niektóre dziewczyny uzyskują znacznie więcej w podobnym okresie czasu. Koniecznie musze zacząć je przyśpieszać! :)
Jasne, że możesz :) Twoje włosy są cudowne! :) Nie musisz wieszać moich zdjęć, wystarczą Twoje! :))
UsuńPowiem tylko jedno: Jejciu *.*
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńJestem nową czytelniczką bloga. Przejrzałam już sporo porad i artykułów ale nadal to wszystko jest dla mnie trochę niezrozumiałe i uderzyło we mnie tak wiele informacji, że póki co nie jestem w stanie tego poskładać w spójną całość. Może będziesz w stanie mi choć odrobinkę pomóc... mam tyle pytań, że nawet nie wiem od czego zacząć. Może najpierw napiszę słówko o moich włosach... są bardzo cieniutkie, oklapnięte, słabo podatne na stylizację, przetłuszczają się, myję je codziennie rano, układam na szczotkę przy użyciu suszarki. Strasznie mnie denerwuje to, że po ułożeniu mają jakikolwiek kształt przez 20 minut później już opadają na głowę w ogóle nie są uniesione u nasady i płakać mi się chce jak na nie patrzę. Są bardzo delikatne i cieniutkie i w związku z tym najmniejszy podmuch wiatru niweczy moją całą poranną pracę. Używam "podobno" dosyć dobrego szamponu firmy Bad Head i odżywki... ale składu w tej chwili nie jestem w stanie podać. Chciałam trochę włosy usztywnić i kupiłam jakąś piankę firmy Taft niby dla stylistów ale w ogóle nie działa, tak samo lakier z tej samej linii. Jestem załamana i nie wiem od czego zacząć żeby doprowadzić moje włosy do ładnego, zdrowego wyglądu. Nie są jakieś bardzo zniszczone ale są tak lekkie, że nie jestem w żaden sposób utrzymać ich w ryzach. Zaczęły się również bardzo plątać, po umyciu muszę się naprawdę napracować żeby je rozczesać. Używałam przez jakiś czas szamponu dla dzieci z linii Babydream ale włosy po nim były tak strasznie tępe, że w ogóle nie byłam w stanie nic z nimi zrobić. Jeśli będziesz mogła poświęcić mi chwilę czasu chciałabym zadać kilka pytań.
1) Piszesz, że nie powinno się rozczesywać włosów na mokro - ja niestety zawsze rozczesuję na mokro bo muszę je jakoś ułożyć. Rozczesuję je przed myciem a później znów po myciu bo są straszliwie poplątane. Czy jest na to jakiś inny sposób?
2) Od czego zacząć? Myślałam, że raz na jakiś czas je olejować - czy olejek arganowy będzie dobry dla moich włosów? Czy raczej kupić łopianowy?
3) Czy maseczka z żółtka a później jakaś nawilżająca maska (czy może być żel z siemienia?) to dobry początek? Jak często nakładać takie maski?
Przepraszam za tak rozbudowany post ale ciężko mi na razie to wszystko ogarnąć i chciałabym już teraz natychmiast zrobić jakiś krok w kierunku zdrowszych włosów a kompletnie nie wiem od czego zacząć dlatego bardzo liczę na jakąś podpowiedź. Będę ogromnie wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie w dążeniu do perfekcyjnych włosów :)
Aneta
Dodam jeszcze jedno... Dziś zrobiłam sobie domowe spa... najpierw na umyte włosy (niestety z SLS bo okazało się, że mój "świetny" szampon również go zawiera) nałożyłam maskę z żółtka i 2 łyżeczek majonezu, nałożyłam czepek, ręcznik i zmyłam po 15 minutach. Następnie nałożyłam żel z zagotowanego siemienia lnianego i również pod czepek i ręcznik na 20 minut. Niestety po zmyciu efekt był taki, że włosy miałam tak splątane (mimo, że są naprawdę cieniutkie i jest ich mało), że nie mogłem ich w ogóle rozczesać. Były strasznie tępe, potargane, pozlepiane... koszmar, jeden wielki kołtun :/ niestety żeby nie zrobić im jeszcze większej krzywdy poddałam się i użyłam na minutę jakiejś odżywki od Pantene, żeby chociaż trochę bardziej śliskie się zrobiły i żeby dały się rozczesać. Chciałabym się poradzić... czy może to oznaczać, że moje włosy są przez SLS już bardzo "oczyszczone" i muszę je zacząć odżywiać i odbudowywać i jest szansa że w końcu przestaną być tępe i będę mogła je normalnie rozczesać? Jak najlepiej zacząć o nie dbać w tej sytuacji? Może olejowanie by pomogło? I jeśli tak to czy wystarczy np naolejować na 2 godziny a później maska, szampon, maska... czy lepiej na noc? A może niepotrzebnie zrobiłam maskę z żółtka bo takie tępe włosy oznaczają, że protein mają za dużo i potrzebne im póki co tylko nawilżanie? Proszę, pomóż... Odpowiedz na chociaż część tych pytań żebym wiedziała od czego wystartować. Będę bardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aneta
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie można odmówić blasku i gładkości Twoim włosom, ale uważam, że kolorystycznie prezentowały się o wiele lepiej, gdy farbowałaś. Miałaś przepiękny kolor, który robił wrażenie - na mnie na tyle duże, że do tej pory waham się czy nie zacząć farbować tą samą farbą (co jakiś czas robię refleksy) ;)
OdpowiedzUsuńTeraz wyglądasz nijako, patrząc na odrosty :(
W sumie to dziwię się, że przestałaś farbować. Dbasz o włosy i farba niewiele im szkodziła, przynajmniej tak wnioskuję ze zdjęć. Włosy były lśniące, gładkie i można było patrzeć godzinami na ten blond kolor. Skąd więc pomysł by wrócić do mysiego koloru, jeśli stan włosów o to nie prosił?