Jak zatrzeć granicę między odrostem a farbowanymi włosami? Najłatwiej zrobić to za pomocą sombre! Zapraszam do lektury. ♥
Moja ubiegłoroczna decyzja o zaprzestaniu rozjaśniania włosów wywołała na blogu sporo różnych emocji. Większość z Was odebrała tę wiadomość bardzo ciepło, ale spotkałam się też z falą krytyki. Niektórzy przepowiadali, że szybko osiwieję, inni nie mogli znieść granicy pomiędzy rozjaśnianymi a naturalnymi włosami.
Jak wiecie, mnie naturalny efekt ombre z miesiąca na miesiąc coraz bardziej satysfakcjonował, ale najbardziej wtedy, gdy włosy były pofalowane i pełne objętości. Gdy były całkowicie proste, granica od razu była znacznie bardziej widoczna, co zresztą było też widać na zdjęciach.
Od wielu miesięcy rozważałam zatarcie granicy poprzez subtelną koloryzację, lecz nie chciałam oddać się w ręce przypadkowego fryzjera - nie zniosłabym, gdyby ktoś zaprzepaścił wiele miesięcy mojego poświęcenia (początki zapuszczania naturalnych włosów są przecież bardzo trudne, dopiero później leci z górki).
Decyzję cały czas odkładałam na później, aż w końcu zostałam zaproszona na event L'oreal Paris, podczas którego można było porozmawiać z ekspertami marki i poddać się profesjonalnej koloryzacji.
W miniony piątek wstałam więc o 4:30, aby spędzić cały dzień w Warszawie. Uwielbiam to miasto i mogłabym tu przyjeżdżać co tydzień. :) Przez cały czas towarzyszyła mi Ania z bloga Aniamaluje i Dorota z bloga Olfaktoria. Większość zdjęć, które pojawiły się w tym poście to właśnie ich zasługa. :*
Na spotkaniu miałam okazję porozmawiać z ekspertem marki - Piotrem Wasińskim, któremu przedstawiłam swoją wizję delikatnej koloryzacji. Po krótkiej wymianie zdań dobrano odpowiednią farbę i... moje włosy wyglądają teraz naprawdę ekstra.
Na różnej wysokości (nie od nasady!) zostały wydzielone cienkie pasemka, a następnie za pomocą specjalnej szczotki (zdjęcie powyżej) została na nich rozprowadzona farba Preference Glam Lights nr 2.
W efekcie powstały naturalnie wyglądające refleksy, dzięki którym granica między odrostem a farbowanymi partiami włosów została lekko zatarta, zniknął też rudawy jej odcień. Różnica jest subtelna i dla wielu osób niezauważalna, ale właśnie na tym mi zależało! Teraz włosy spokojnie mogą sobie rosnąć, nawet w tempie 0,5 cm na miesiąc. ;)
Zabiegowi poddałam się też z myślą o Was - wielokrotnie pytacie mnie, jaki jest najlepszy sposób na pozbycie się tej paskudnej granicy pomiędzy odrostem a farbowanymi włosami. Gdy testuję coś na sobie, o wiele łatwiej jest mi się do tego ustosunkować.
Włosy tuż po wysuszeniu gorącym nawiewem suszarki - nie znoszą tego ;)
W sobotę rano, tuż po przebudzeniu prezentowały się tak (widoczne odgniecenia od koczka):
Ze względu na suszenie gorącym nawiewem włosy do teraz się elektryzują i ciężko mi je zaprezentować na zdjęciach. Umyję je je po swojemu i wtedy pokażę Wam efekt w całej okazałości. :) A jeśli chodzi o zacieranie granicy między odrostem a farbowanymi włosami właśnie w ten sposób - polecam! ♥
Obserwuj mnie na Instagramie: www.instagram.com/blondhaircare ♥
rzeczywiście oba kolory ładnie się ze sobą stapiają :)
OdpowiedzUsuńAle to świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńWow! bardzo mi sie podoba! :-)
OdpowiedzUsuńMimo że jestem osobą, która nie rozpoznaje ludzi na ulicy, od razu zauważyłam zmianę :D Muszę przyznać, że bardzo ładnie wyszło i że nawet podobają mi się te Twoje włosy od razu po wysuszeniu suszarką. Wyglądają tak normalnie. Ale nie mogę się doczekać aż zaprezentujesz je w wersji "po swojemu", czyli idealnej.
OdpowiedzUsuńMoje włosy ostatnio farbowałam przez wakacje naturalną henną khadi i dopiero teraz widać zmianę koloru ; o Najpierw było tak, że włosy rzeczywiście zrobiły się kasztanowoczerwone, potem miałam wrażenie, że cały kolor zszedł i dopiero teraz dostaję coraz więcej pytań o to, czy farbowałam włosy. Zastanawiam się, co może być przyczyną takiego zachowania włosów. Stawiam na to, że dopiero teraz udało mi się domknąć łuski włosów i kolor wreszcie jest widoczny. Także póki co odrostami się nie martwię, bo granica kolor sama z siebie jest bardzo płynna.
Super efekt :3
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, jeszcze kilka miesięcy i jak podetniesz końce to będzie to wyglądać jak profesjonalne ombre! :)
OdpowiedzUsuńaż będzie żal obcinać rozjaśniane:)
Też tak zrobiłam rok temu :D to najlepsze wyjście po zapuszczeniu odpowiedniej długości włosów. Kochana na 9 zdjęciu wyglądasz PRZE-PIĘK-NIE *.* to chyba najkorzystniejsze zdjęcie z Tb w roli głównej jakie kiedykolwiek miałam okazję zobaczyć. Cudo! Włosy są nieziemskie i dzięki odpowiedniemu styliście nie straciłaś tyle miesięcy starań o powrót do naturalek. Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCzy można złapać Pana który wykonywał zabieg gdzieś w normalnym salonie? :d
OdpowiedzUsuńPoszukaj w Internecie :)
UsuńNaprawdę fajne przejście, ja nie musiałam nic robic, słońce nad morzem samo zrobiło pasemka i wygląda to dość naturalnie :)
OdpowiedzUsuńJa nie byłam w tym roku na wakacjach :(( :)
UsuńJa też nie, byłam w zeszłym ale to wystarczyło bo już miała półroczny odrost więc od tamtej pory nie mam problemów :)
UsuńZapomniałam dopisać, że chciałabym Twoją długość włosów, zjawiskowe są :)
Ja ostatni raz włosy pofarbowałam w sierpniu zeszłego roku. Na moje szczęście trafilam do Damiana z Tekstury (warszawa), który zrobił mi wtedy ciemny blond z końcowkami obre. Naturalny kolor moich włosów to ciemny blond więc różnica jest tak naprawdę żadna :) Ja widzę delikatnie z lewej strony, że ją lekko widać, ale z prawej już nie. Dodatkowo dzięki temu, że włosy rozjaśniły mi się delikatnie od słońca nie widać różnicy już w ogóle.
OdpowiedzUsuńZnajomi myśleli, że ciągle farbuję :) Może brak różnicy był również dlatego, że mam naturalnie sporo pasm jaśniejszych (wygląda to jak delikatny balejaż - nawet jak nigdy nie farbowałam wszyscy myśleli, że są farbowane) czyli tak naprawdę naturalnie mam taki efekt, jaki Ty osiągnęłaś teraz :)
Ale z racji tego, że w zeszłym roku do sierpnia miałam 4 kolory włosów trochę mnie korci, żeby znów coś z nimi zrobić ;) Później mi przechodzi, bo są naprawdę ładne :) A potem znów wraca ;)
Bardzo ładnie się prezentują, ale jestem z tych osób, które podziwiały Twoje włosy też przed tym zabiegiem :) Ja dzielnie się trzymam z moim odrostem(mam identyczne kolory, może minimalnie ciemniejsze farbowańce, bo ostatnie dwa farbowania wykonałam już ciemnym blondem), ale to dopiero jakieś 6cm niestety..
OdpowiedzUsuńAle mam inne pytanie - myślisz, że to możliwe, że włosy mogłyby mi wypadać po odstawieniu danej suplementacji? Jakieś 1,5mies temu skończyłam brać drożdże w tabletkach i zastanawiam się czy wypadanie, które rozpoczęło się jakiś tydzień po zakończeniu kuracji może być tym spowodowane czy raczej mogę coś z nim zrobić? Chciałam znów spróbować z drożdżami(z kostki tym razem), bo kuracje pokrzywa-len co drugi dzień niestety nie pomagają, a wypadanie jest chyba największe od czasów rozpoczęcia dbania o włosy, a zazwyczaj wypadało mi wręcz nadzwyczaj mało włosów, a od niedawna dość mocno się niestety przerzedziły, mimo, że wcześniej też były już cienkie.. :( Nie wiem jednak czy to nie przypadkiem wypadanie przez zmianę pory roku, ale nie pamiętam, żeby kiedykolwiek takie występowało.
Możliwe Anonimku, że u Ciebie nałożyło się odstawienie suplementacji z typowym okresem jesiennego wypadania, stąd efekt jest mocniejszy.
UsuńSpróbowałabym się czymś posuplementować, morfologię zrobić i przejrzeć, czy coś w pielęgnacji nie zaczyna Ci robić koło pióra (znaczy włosów ;)).
No nic, to na razie popróbuję z tymi drożdżami rozrabianymi.. jem teraz sporo pestek i łykam tran, więc nie chcę przesadzić ;p kurczę nigdy przy zmianach pór roku tak nie miałam, ale może masz rację, że to to tylko spotęgowało.. w takim razie dziękuję za odpowiedź :)
UsuńJakich pestek sporo zjadasz? Oby nie słonecznika, bo to omega-6, dążmy do przewagi omega-3 nad omega-6, pestki dyni lepsze do pogryzania w kuracjach dietowych. A len koniecznie złocisty budwigowy, ze względu właśnie na omega-3 i nie zalewać wrzątkiem, nawet nie b. gorącą, wystarczy już dobrze ciepła. Na jesień i zimę warto też suplementować wit. D 2000 j.m. mocna odporność to i mocne włosy! :))
UsuńEfekt i różnicę bardzo dobrze widać :) jest naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, może ja się nad nim zastanowię?
OdpowiedzUsuńJa akurat za Warszawą nie przepadam. Może nie wszędzie, ale atmosfera jest straszna, przytłaczająca, ludzie są niemili. Aż mnie mdli jak myslę, że będę musiała tam iść na studia.
Piękny odcień blondu a włosy prezentują się wspaniale!: )
OdpowiedzUsuńJestem z tych, co podziwiali twoje wlosy farbowane na jasny blond i z tych co nie mogli zniesc odrostu :P Teraz jest dużo lepiej chociaż rzeczywiscie roznica jest bardzo subtelna. Ja bym zaszalała i troszke wiecej tych pasemek zrobiła hihi :P ale sama jestem fanką jasnych na mojej i czyjejs glowie :P
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że to zrobiłaś! Myślałam o zatarciu takiej granicy między naturalkami a farbowańcami za kilka miesięcy, bo już będzie bardzo widać... Teraz jeszcze na szczęście odrost jest na tyle mały, że przy dziennym i sztucznym świetle niemal niewidoczny (widać tylko na zdjęciach), ale później będzie tragedia.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda ten efekt na Twoich włosach, przede wszystkim mega mega naturalnie! Pozdrawiam :)
Ciekawie to wyglada, lekkie pasemka a nie malowanie całego odrostu. Zapuszczanie naturalnych włosów miałoby się z celem.
OdpowiedzUsuńnie czaje po co to zrobiłaś
OdpowiedzUsuńżeby nie razić hipisowskim niedbałym odrostem, tak trudno zrozumieć?
UsuńBez agresji, ludzie...
UsuńWłaściwie to też 'nie czaję'. Jak już zaproponowano Ci darmowe farbowanie, to mogłaś wybrać odcień zbliżony do naturalnego i odrostu wcale nie byłoby widać. ;)
UsuńDzięki za ten post, też zdecydowałam się zapuścić naturalki, a dzięki twoim doświadczeniom łatwiej było przejść przez cały początek. Zapewne zdecyduję się na taki zabieg jak znajdę odpowiedniego fryzjera w moim mieście.
OdpowiedzUsuńS.
Czytając tytuł myślałam, że zdecydowałaś się na wyrównanie (bądź stopniowe wyrównanie) "farbowańców" do koloru odrostu. A tu potraktowałaś odrost pasemkami zrobionymi farbą z rozjaśniaczem, Przyznaję, że zaskoczenie moje jest spore ;).
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam :) . A w efekcie odrost się tylko pomniejszył. Szkoda tego wielomiesięcznego zapuszczania... Osobiście wolałabym przyciemnić dół i nie ruszać już odrostu i na pewno nie farbą rozjaśniającą... Ale jeśli Natalii się podoba i jest zadowolona no to co nam do tego :)
UsuńJa też tak myślałam ;)
UsuńI ja tak myślałam. Sama miałam tak wyrównane włosy. Moje naturalne włosy to "mysi", średni blond; zachciało mi się zaszaleć i nadać im delikatny, złocisty refleks za pomocą żelu rozjaśniającego L'Oreala. Efekt był marny, więc postanowiłam wrócić do naturalnego koloru. Fryzjerka uważnie obejrzała moje włosy w świetle dziennym oraz sztucznym i pofarbowała mieszanką farb wzmocnioną mix tonem. Wyszło super, bo od koloryzacji mijają 3 miesiące, a mojego naturalnego odrostu nie widać nawet pod światło - część farbowana po prostu bardzo dobrze zlewa się z kolorem naturalnym. Zapewne z czasem farba się spłucze, ale i tak myślę, że różnica nie będzie drastyczna.
Usuńsuper efekt :) bardzo ładnie to wygląda
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie http://emissss.blogspot.com/
bardzo ładnie to razem wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas miałam bardzo jasny blond, ale ostatnio poszłam do fryzjera i zrobił mi tzw "tonowane włosy". Omijając odrost, fryzjer od nasady nałozył mi farbę w moim naturalnym kolorze, na około 1/3 długości włosów (włosy mam do ramion). Resztę włosów po prostu schłodził jakimś zimnym blondem i voila! Teraz odrost sobie rośnie i go nie widać :) Polecam ten sposób dla wszystkich dziewczyn, które decydują się na zapuszczenie naturalek. Takie farbowanie o wiele lepiej wygląda niż zapuszczony odrost, ponieważ jest naturalne, miękkie przejście pomiędzy ciemnym blondem a jasnym (o ile fryzjer zna się na rzeczy i zrobi to dobrze). Teraz jest mi bardzo łatwo zapuścić naturalne :)
". Omijając odrost, fryzjer od nasady" jak mozna nalozyc od nasady omijając odrost?
UsuńDokładnie to samo pomyslałam.??? To nic innego jak farbowanie odrostu.
UsuńBardzo ladnie! Bralam pod uwage wlasnie takie rozwiazanie, gdyby odrost strasznie mi dokuczal. Moje wlosy tez rosna tylko 1 cm na miesiac, ale, ze (dobrze te przecinki?) nosze dlugosc do ramion, to proces odrastania bedzie krotszy. Ostatecznie sie nie zdecydowalam, ale mysle, ze to swietny pomysl w przypadku takich dlugich wlosow.
OdpowiedzUsuńSuper efekt! A wlosy masz nieziemsko piekne, naprawde, nie wiem co bym dala zeby takie miec, dla mnie to marzenie :) Pozdrawiam Cie serdecznie :*:*:*
OdpowiedzUsuńPiekne wlosy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś w ten sposób chciałam zejść z blondu, ale fryzjerka źle mnie zrozumiała i miałam blond a na kilkunastocentymetrowych odrostach zebrę :P Różnica odcieni była większa niż u Ciebie, więc zebra rzucała się w oczy.
Współczuję, chyba bym się załamała
UsuńWow, wyglądają naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńgratuluję, bardzo dobra decyzja od razu ta paskudna granica wygląda inaczej i już nie razi, a wręcz przeciwnie całość wygląda zaskakująco dobrze.
OdpowiedzUsuńzniknął pomarańczowo rudy odcień, który podobno :) był winą światła.....:D ale całość bardzo na plus!
OdpowiedzUsuńBył :) W rzeczywistości nie było to tak widoczne jak na zdjęciach. Teraz jest całkowicie ok :)
UsuńZ identycznym pomysłem poszłam ostatnio do fryzjerki; otrzymałam gęsty balejaż który zaczyna się 5 cm od nasady, a te 5 cm potraktowane farbą pi razy oko w moim odcieniu.
OdpowiedzUsuńMinął miesiąc, wyskoczył szary odrost, a ja teraz zastanawiam się jak sama mam toto naprawić. Chyba postaram się ujednolicić włosy przy nasadzie, i pozwolę im rosnąć dalej. Albo przeciągnę ciemną farbę trochę niżej, zachowując kilka tych jasnych pasm (wyższa szkoła fryzjerskiej jazdy). Nie wiem, nie wiem! Jestem chwilowo mocno sfrustrowana włosowo :D
W każdym razie! Twoje dokładnie takie takie bym sobie życzyła, pięknie!
Super kolor :-) Ja też wróciłam do naturalnych, ale było chyba jeszcze trudniej, bo na naturalnym blondzie farbowałam na ciemny brąz - kiedy miałam odrost to wyglądałam jakbym miała łyse placki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny masz sweterek - mogę spytać o namiary na niego?
Stradivarius, zeszłoroczna kolekcja :)
UsuńPrzestałam farbować włosy wtedy co Ty, mamy nawet podobny kolor i długość odrostu :) Bardzo motywowałaś mnie na początku walki aby nie zrezygnować i wytrwać w niefarbowaniu :) Obecnie każdy kto mnie zobaczy myśli że mam ombre ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło to farbowanie :) Zazdroszczę dostępu do odpowiedniego fryzjera, jeżeli miałabym okazję sama poddałabym się podobnemu zabiegowi, ale jak sama wspomniałaś przypakowy fryzjer mógłby zaprzepaścić całe zapuszczanie
Pozdrawiam :)
To farba, a nie rozjaśniacz, tak jak te lorealowskie ombre? Tak czy inaczej, efekt bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńobawiam się,ze to farba z rozjasniaczem,oj Natko pokruszą się włoski ,szkoda...
UsuńSą tak śliskie i zadbane, że przy drobnych pasemkach nie widać różnicy w kondycji :)
UsuńPooglądałam sobie skład tego cuda i to absolutnie jest farba z rozjaśniaczem, "amoniakowa" ;)
UsuńCzy to, że amoniakowa to koniec świata? Ja np. wolę amoniakowe bo gaz jak to gaz, zrobi to co musi i wyparuje a sole amonowe jak się ich dobrze nie zmyje zostaną we wnętrzu włosa i zrobią niezły rozpiździaj. Tylko mówię...
Usuńoj tak farbowane raz od wielkiego dzwonu pokruszą się odpadną i Natalka będzie łysa............co za głupie myślenie, widać że baaardzo ortodoksyjna włosomaniaczka.
Usuńkasycko, ale, że zawiera proszek rozjaśniający, czy działa jak farba, czyli ma barwnik i łączy się to z utleniaczem? :) a że amoniak, to jak dla mnie ogromny plus. zresztą, przepraszam, że tak męczę, postaram się obejrzeć to cudo w sklepie :) A.
UsuńJakie.masz piekne koncowki, marza mi sie wlosy takie jak twoje ale mi sie strasznie.koncowki wykruszaja :/
OdpowiedzUsuńJa też miałam zrobiony podobny efekt na zatarcie różnicy pomiędzy baleyagem, a naturalnymi włosami. Robiono mi to bez grzebienia, ale za pomocą wielkich folii nakładanych na płasko na cała długość. Do tego aż trzy mieszanki kolorów (trzy miseczki). Ta metoda nazywa sie degrade' joelle i robią ją we Włoszech tak, ze większość z Was będzie miała pewnie daleko ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D
No to się pochwaliłyśmy. Komentarz w stylu "A ja i tak mam ładniejsze" i wy tego nie macie.
UsuńJejku, wyglądają olśniewająco!!! :)
OdpowiedzUsuńpiękny efekt końcowy ;)!
OdpowiedzUsuńefekt jest rewelacyjny ! ja również od ponad roku nie farbuję włosów i niestety brzydko wygląda odrost na pół głowy a od połowy w dół rozjaśnione .. dałaś mi do namysłu żeby również coś takiego sobie zafundować :) dzięki !
OdpowiedzUsuńAnia wyszła jakoś tak słabo jak na siebie. Ale być może to tylko kwestia zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTegeneria
W jakim sensie? :))
UsuńWidze ze chyba tylko ja jestem ślepa o.O
OdpowiedzUsuńNie specjalnie widzę różnicę.
OdpowiedzUsuńO to chodziło :D
Usuńtak przeczuwałam , że nie wytrzymasz z tym odrostem i znów zafarbujesz :) ale zmiana na plus, wygląda to dużo lepiej niż żółknący dół i popielata ciemna góra
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo naturalnie, jest ich tez bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńJa natomiast zeby zatrzec granice miedzy odrostami a naturalnymi (mialam tj natalka) zrobilam ombre tzn tylko od gory mi fryzjerka zrobila zblizony do mojego naturalnego kolor i nalozyla tak ze mam delikatne przejscie ;)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł żeby nie farbować;-) Ania z aniamaluje jaka piękna;-)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :) Ja się zastanawiam nad serią blondu John frieda, który lekko rozjaśnia.
OdpowiedzUsuńA Twoje towarzyszki tez farbowaly wloski?
OdpowiedzUsuńNie :)
Usuńno fajnie wyszło :)))
OdpowiedzUsuńZa pomocą sombre też można stopniowo zatrzeć granicę :) i wygląda zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńNaturalnie i pieknie :) mamy niemal identyczne kolorystycznie wlosy i co wiecej, tez mam brzydki odrost. Drugi miesiac świadomie pielegnuje wlosy i tez rozwazalam ostatnio "zatarcie śladu" odrostu poprzez delikatne ombre. to zrobic samodzielnie, bo nie ufam fryzjerom, poza tym szkoda mi kasy na coś co mogę zrobić sama. Mogę pochwalić się i zrobić małą fotorelację na dniach :)
OdpowiedzUsuńCzekam! :)
UsuńBardzo fajny efekt;)
OdpowiedzUsuńczemu nie przyciemniłaś dołu? nie rozumiem. a w ogóle to te jasne to była cała Twoja uroda, nie takie mysie jak z gimnazjum.
OdpowiedzUsuńBo zależało mi na ombre?
Usuńco ma gimnazjum do koloru włosów?
UsuńFarbowałam włosy przez 9 lat- najczęściej robiłam pasemka blond (rozjaśniaczem) z brązem. Obecnie mam długość włosów do ramion i zapuszczam swój naturalny kolor od lutego zeszłego roku. Szczerze to przez pierwszy rok wlosy niewiele mi urosły. Natomiast od stycznia tego roku do teraz widzę, że odrost jest dużo większy..jeszcze 2 wizyty u fryzjera (pierwsza już niedługo) i będę mieć naturalki:)
OdpowiedzUsuńCzytam i oglądam zdjęcia i wydaje mi się,że u mnie z takim lekkim prawie niewidocznym rozjaśnianiem było tak jak u Ciebie :) Tylko,że ja nie mam tak pięknych włosów :) Niestety puch to moja zmora :(
OdpowiedzUsuńTeraz to wygląda super!
OdpowiedzUsuńChciałam zrobić sobie coś takiego w wakacje. Przejrzałam kilka filmików na youtubie pod hasłem 'balayage ombre' i wysłałam je koleżance, bo bałam się, że mi wyjdzie nierówno. Oczywiście nie wyszło w 100% tak jak chciałam, ale jestem zadowolona. Jeśli jesteś ciekawa jak to u mnie wygląda to serdecznie zapraszam :).
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo ładny, a najważniejsze, że naturalny :) Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
wow,wow ale pięknie się prezentują :D
OdpowiedzUsuńA gdzie reszta moich "wspaniałych" fot? ;-)
OdpowiedzUsuńNa karcie SD :D Dzięki :*
UsuńNatalko a skąd wiedziałaś że ten fryzjer zrobi Ci z włosami to co chcesz? Jak ja mam znależć takiego fryzjera?
OdpowiedzUsuńWyszłam z założenia, że marka na takich imprezach chwali się najlepszymi ;) Nie chciałam polegać na opiniach z Internetu itp., bo się w ogóle nie sprawdzały w moim przypadku, np. tak jak pisałam wcześniej - poszłam do stylisty gwiazd, a zajmował się mną tam praktykant :( Jadąc tam też nie byłam pewna w 100% czy poddam się zabiegowi, wszystko wyklarowało się podczas wywiadu :)
UsuńŚwietny efekt! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie włosy wyglądają:)
OdpowiedzUsuńJestem naturalną blondynką i cóż Ci mogę powiedzieć...
OdpowiedzUsuńZawsze w okolicach lutego-marca-kwietnia moje włosy wyglądają jak Twoje- od nasady ciemniejsze, końcówki jaśniejsze (brak słoneczka w zimie ;) ). Więc efekt jest jak najbardziej naturalny ;)
Widzialam ta farbe dzis w sklepie i prawie kupilam ale czy poradze sobie sama w domu i czy fryzjer tez nakladal Ci farbe na boki?
OdpowiedzUsuńZostała nałożona na całe włosy, tak jak w przypadku pasemek :) Lepiej poproś kogoś o pomoc :)
UsuńBardzo dobrze fryzjer wykonał swoją pracę, efekt zadowalający! :) :) :)
OdpowiedzUsuńCzy pamiętasz może jeszcze ile czasu fryzjer trzymał farbę na włosach? Ja mam bardzo podobny odcień naturalnego i podobny odrostu, zastanawiam się ile czasu potrzeba aby uzyskać ten efekt rozjasnienia, ponieważ boję się, że zbyt krókie trzymanie zrobi jajko, a zbyt długie - mega biel :) pzdr!
OdpowiedzUsuńbez sensu, równie dobrze można takie cos samemu zrobić, taka szczotka dołączona jest do farby l'oreal (wersja ombre), wystarczyło rozprowadzić kolor zbliżony do naturalnegoi gotowe ;]
OdpowiedzUsuń"Moja ubiegłoroczna decyzja o zaprzestaniu rozjaśniania włosów wywołała na blogu sporo różnych emocji. Większość z Was odebrała tę wiadomość bardzo ciepło, ale spotkałam się też z falą krytyki. Niektórzy przepowiadali, że szybko osiwieję, inni nie mogli znieść granicy pomiędzy rozjaśnianymi a naturalnymi włosami
OdpowiedzUsuń'
Z całym szacunkiem do Ciebie ,ale myślisz ,że ludzi,aż tak strasznie obchodzą Twoje włosy ? Że mieliby przeżywać to,że Twój odrost jest widoczny i wręcz "nie móc tego przeżyć" ?
Pozdrawiam
Hehe, polecam zajrzeć do postów o zaprzestaniu farbowania. :) Wiem, że może to dziwić, ale emocji było sporo. ;-)
Usuń