Dokładnie wczoraj odebrałam maila od Julii Oleś i uśmiech do dziś nie schodzi mi z twarzy. Po pierwsze dlatego, że zastałam w nim świetną przemianę blond włosów, po drugie dlatego, że w uzyskaniu tych efektów pomógł Julii mój blog, a po trzecie dlatego, że wiadomość została napisana w przezabawny sposób. Sami zobaczcie - zapraszam do czytania, oglądania i podziwiania!
List od Julii
Cześć Ci, cudotwórczyni moja!
Oto historia tego, jak BHC zmieniła życie stukniętej Fab!
Moje włosy naturalnie są brązowe, falowane, średnioporowate, bardzo podatne na stylizację, cienkie i średnio gęste, ale przez tendencje do kręcenia, zawsze sprawiały wrażenie gęstszych. Od 17 roku życia je farbowałam, bo uważałam, że mój naturalny kolor nie jest wystarczająco efektowny i je przyciemniałam (kretynka). Na większe wyjścia dokręcałam mniej podwinięte pasma lokówką, dzięki czemu uzyskiwałam taki efekt:
Trzy lata temu zrobiłam sobie u fryzjera refleksy, a następnie ombre i, jak to często bywa, skończyło się to tym, że postanowiłam zostać blondynką. Niby wiedziałam, że przejście z czekolady do blondu nie będzie łatwe, a mimo to uznałam, że dam radę zrobić to sama (kretynka 2). Rozjaśniałam je stopniowo, korzystając z dobrych produktów i wszystko szło nieźle, dopóki moja koleżanka nie doradziła mi rozjaśniacza Joanny.
- Tani i świetny! - zachwalała. - Używam go od czterech lat! Spójrz! - spojrzałam. Faktycznie, jej włosy spływały złocistą taflą i wyglądały jak po tuningu photoshopem, dlatego bez wahania poleciałam do Tesco i już dwa dni później wyglądałam tak:
Na tym zdjęciu widać, jakie zrobiły się matowe, suche i szorstkie. Jeszcze nie zdawałam sobie w pełni sprawy z tego, jak bardzo spaliłam swoje włosy, ale wtedy właśnie po raz pierwszy wygooglałam, jak zregenerować rozjaśnianą czuprynę i trafiłam na Twój blog. Poświęciłam parę godzin na czytanie, po czym uznałam, że jesteś szalona.
Wcierki, kremy, maski, płukanki, ziołowe szampony dla emerytek, czytanie składów i polewanie głowy olejem z mlekiem. Wariatka! Została niewolnicą włosów. Podporządkowała swoje życie rozdwojonym końcówkom. Zamknęłam stronę i kupiłam w drogerii jaką ultra drogą, silikonową linię ekstremalnie odbudowującą. Wiadomo: droga, czyli dobra, nie? ;)
Aż pewnego dnia zobaczyłam TO ZDJĘCIE:
I zamarłam. Byłam na nim świeżo po umyciu głowy i moje włosy były rozczesane, a mimo to, wyglądałam jak czarownica. Następnego dnia poleciałam do dobrego fryzjera, który uznał, że powinnam to wszystko obciąć, bo nie wygląda to dobrze. Postanowiłam wrócić na Twojego bloga i dać sobie miesiąc. Miesiąc stuprocentowego posłuszeństwa BHC. Gdyby po tym czasie nie było zmian, planowałam obciąć włosy i wrócić do brązu.
Odstawiłam suszarkę, lokówkę, piankę i lakier do włosów, silikony, dawne odżywki i szampony. Zaczęłam olejować się przed każdym myciem, używałam tylko kosmetyków, które polecałaś, zaczęłam zabezpieczać końcówki. Kupiłam szczotkę z włosia dzika oraz TT. Zaczęłam spać w ślimaku i splatać włosy w warkocze. Żałuję, że nie zrobiłam sobie zdjęcia całej tafli "przed", ale nie sądziłam, że wytrwam. W każdym razie, po miesiącu wyglądało to tak:
Byłam zaskoczona. Różnica była ogromna, choć nadal było średnio. Postanowiłam lecieć dalej: odstawiłam farbę z rozjaśniaczem i zamieniłam ją na lekką farbę bez amoniaku, uznając, że w ten sposób uniknę koszmarnego odrostu, a uzyskam tonalne przejście typu ombre. Kupiłam wcierkę, zaczęłam jeść witaminy, eksperymentowałam z proteinami i emolientami.
Odkrywałam stopniowo, co lubią moje włosy. Kiedy jednak przeczytałam o cięciu maszynką na prosto, uznałam oczywiście, że jesteś szalona. Mam falowane włosy, u mnie musi być cieniowanie, to chyba oczywiste! Po dwóch miesiącach, wyglądałam tak:
Po trzech tak:
Po czterech tak:
Po pół roku poszłam do fryzjera, który stwierdził, że jest zaskoczony ogromną poprawą stanu moich włosów i obciął mi je maszynką na prosto. Efekt był taki:
Zaczęłam terroryzować rodzinę i przyjaciół kultem oleju i BHC. Ponieważ nadeszła zima, zaczęłam używać czasem suszarki, z czasem zaczęłam też stosować niektóre produkty z silikonem, ale w zamian troszkę przyciemniłam włosy, co okazało się być strzałem w dziesiątkę, bo w ten sposób znalazłam "swój" kolor, który pasuje do mojej karnacji.
I pewnie nie napisałabym dziś do Ciebie, gdyby nie to, że wczoraj, po trzymiesięcznej przerwie, poszłam do fryzjera, który powiedział najpiękniejsze zdanie, jakie mogłabym usłyszeć:
- Ej, tu w sumie nie ma co ciąć, podetnę ci troszkę końcówki, tak dla zdrowia. Jak ty to zrobiłaś?
Tak więc oto ja dziś - włosy umyte metodą OMO i uczesane szczotką z włosia dzika, a następnie TT, wyschły same (co ważne: aktualnie schną trzy razy dłużej niż jeszcze 9 miesięcy temu!) i, co jest niesamowite, nie były prostowane!
Moja pielęgnacja:
- szampony: BDFM i Barwa Ziołowa (na zmianę tatarakowo-chmielowa i rumiankowa)
- odżywki: Garnier z Awokado, Nivea Long Repair, Glis Kur Oil Nutritive
- maski: Bingo Spa z proteinami kaszmiru, Kallos Keratin, Biovax Latte, Isana Oil Care
- sera na końcówki: Green Pharmacy, Marion Natura Silk, Biovax A+E
- oleje: na zmianę arganowy, lniany, oliwa z oliwek i BDFM
- wcierki: Jantar
- farba: L'Oreal Casting Satynowy Blond
Jeśli uznasz, że warto zamieścić tę przemianę na blogu, będzie mi bardzo, bardzo miło i daję Ci na to pełne błogosławieństwo, bo jestem ogromnie dumna z drogi, jaką przeszłam, ale nie po to Ci to wysyłam.
Chcę, żebyś wiedziała, że robisz tutaj kawał dobrej roboty, a jeśli ktoś jeszcze zastanawia się, czy blogerzy realnie wpływają na swoich czytelników, niech wie, że moje zakupy drogeryjne od 9 miesięcy trwają zazwyczaj około stu lat, bo nie wrzucam do wózka niczego, czego wcześniej nie zatwierdzi moje guru z Poznania, więc jeśli mam wątpliwości co do jakiegokolwiek kosmetyku, googlam go w telefonie, blokując alejkę w drogerii.
A na koniec, mam przesłanie do każdej wahającej się czytelniczki BHC: spróbuj! Nie zniechęcaj się, że na efekty trzeba czasu: pierwsze zmiany zobaczysz bardzo szybko, a czas i tak szybko zleci, więc pewnego dnia obudzisz się z głową pełną zdrowych włosów, które zgarniają codziennie komplementy, zamiast spojrzeń pełnych politowania. WIERZ MI ;)
Całuję i bardzo Ci dziękuję!
Fabjulus
Gratuluję Julii z całego serca i jestem pewna, że za kilka miesięcy jej metamorfoza będzie jeszcze bardziej spektakularna! Zbieram szczękę z podłogi. ♥
Julia Oleś prowadzi bloga pod adresem fabjulus.pl.
Przyznajcie się, kto jeszcze stwierdził, że jestem szalona, podczas pierwszej wizyty na blogu?
Przeczytaj: Jak zacząć dbać o włosy?
Piękna dziewczyna i piękna przeemiana! <3
OdpowiedzUsuńPiękna dziewczyna, ale włosy, choć w dużo lepszym stanie, niż przed rozpoczęciem świadomej pielęgnacji, nie są (jeszcze) piękne.
UsuńWydają się suche. Brak im połysku i gęstości.
Kolor, też nie jest ładny (przy skalpie jajecznica, dalej fioletowawa platyna- najlepiej widoczne na zdj.z opisem "Keep calm... [...] ")
Dla estetyki, radziłabym dokonywanie koloryzacji u dobrego(!) fryzjera, aby wyrównać ten blond na całej długości włosów.
Niemniej jednak, jest lepiej, niż było i nie da się tego ukryć, dlatego gratuluję 'Fabjulus' wytrwałości i całej pracy włożonej w metamorfozę! :)
Dzięki za miłe słowa! Ostatnie zdjęcie ma dwa miesiące i od tamtej pory kolor rzeczywiście przeszedł tuning, dlatego jeśli chcesz wiedzieć, jaki jest teraz, spójrz na zdjęcie ilustrujące post (właśnie po to wrzuciłam dwa, każde robione w innym świetle). Lecę dalej, do perfekcji jeszcze długa droga! :)
UsuńA! Ja tez myslalam ze BHC jest szalona! chyba z rok potrzebowalam zeby uwierzyc w hisorie o proteinach i emolientach, a conajmniej pół, żeby skumać różnicę tej całej porowatości. No i używanie dwóch szamponów to już w ogóle :). Fab, super blog! Nie znałam, ale przezabawny ^___^.
UsuńJak czytałam że nakładasz majonez na włosy to pomyślałam że to głupie i do tej pory nie próbowałam:] Chyba że to nie Ty o tym pisałaś, mogłam coś pomieszać ;]
OdpowiedzUsuńhehe ;) Pisałam o naturalnym majonezie, a to nic innego jak żółtko, cytryna i oliwa, dlatego świetnie może wpływać na włosy :D
UsuńJa testowałam niedawno majonez i potwierdzam, że efekty były bardzo fajne :D
Usuńwłosy teraz ma cudowne! świetna przemiana :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Mimo, że włosy w lepszym stanie to końcówki dalej mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńPrzyznaje sie bez bicia :P Przez całe życie tylko myłam włosy aż w końcu trafiłam na Twój blog, a tu wcierki, maseczki, płukanki, oleje itd. Jak z tym wszystkim dojsc do ladu?! Przeciez zeby to wszystko stsowac to trzeba miliona lat czasu!
OdpowiedzUsuńAle mniej więcej po 2 miesiącach moge stwierdzić, że stan włosów po maseczkach, oleju (na ta chwile tylko kokosowy ale zaczynam eksperymenty z rycynowym) i płukankach, stan włosów jest o niebo lepszy. Są miękkie jak nigdy dotąd i aż miło chodzić w rozpuszczonych :D
A tak btw. czy olej rycynowy sprawia, że blond włosy ciemnieją?
Pozdrawiam! ;)
Ponoć nie przyciemnia a tylko zamyka łuski włosów, przez co wydają się ciemniejsze. Jeśli służy Ci kokos, pewnie masz włosy niskoporowate. Więc uczciwie ostrzegam - zmycie z nich oleju rycynowego to jakiś koszmar :p
Usuńz ręką na sercu - gdy włosy olejowałam olejem rycynowym (zmieszanym z innymi lżejszymi olejami, by konsystencja była łatwiejsza do nakładania) to kolor naturalnych włosów tak bardzo mi ściemniał, że ciągle ktoś mi mówił, że przyciemniłam włosy. nikt nie wierzył, że olej mógłby sprawić taką zmianę.
UsuńJeśli masz niskopory, to wszelkie mieszanki z rycyniakiem mogą powodować na głowie wielką kupę. Kiedyś oskarżyłam oliwkę BD, że to jej wina, a okazało się, że zmieniła mi się porowatość i to wina rycyniaka. Do dzisiaj wszelkie odżywki z jego zawartością się u mnie nie sprawdzają.
UsuńPiękne włosy,gratuluje przemiany!.Uroda właścicielki zniewalająca ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny tekst! :-) Gratuluję wspaniałej przemiany!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie Ci pasuje blond! :-) Gratulacje, świetny efekt no i rewelacyjnie opisana historia :-)))
OdpowiedzUsuńNatalia, na pewno pękasz z dumy:)
:)))
Usuńpiękna przemiana <3
OdpowiedzUsuńHaha, nie dość, że przemiana świetna to jeszcze napisana językiem fabjulus - uwielbiam ją czytać :D:D
OdpowiedzUsuń<3
UsuńAleż pozytywny i motywujący wpis :) Musisz czuć ogromną satysfakcję czytając takie wiadomości.
OdpowiedzUsuńOj tak :))
UsuńJa tak uważałam :D
OdpowiedzUsuń;)))
UsuńGratuluję, piękny efekt! (uważam, że ciemnych zdecydowanie lepiej...)
OdpowiedzUsuńAle miły post :-))) Świetnie poprawia nastrój i dodaje wiary w to, że efekty zdrowej pielęgnacji w końcu się pojawią! U mnie też dużo zmian. Tak jak mi któraś koleżanka tutaj w komentarzach doradziła odstawiłam żelatynę i zaczęłam intensywne olejowanie, aby dodać elastyczności kruchym rozjaśnianym włosom (dziękuję za tę poradę!). Zmieniłam również fryzurę do spania z kucyka/warkocza na koczka ślimaka, ponieważ bardzo się kręcę w nocy i końcówki wykruszają się u mnie stanowczo za szybko :p Także inspiracje, porady i zmiany są mile widziane :-)
OdpowiedzUsuńcóż za zaskoczenie;D jak wyświetlił mi sie na fb link z nowym wpisem kilka razy sprawdzałam czy mi sie wzrok nie popsuł i to naprawde fabjulus i bhc;D nie przypuszczałam że i fabjulus ogarnął włosomaniaczy świat;d fantastycznie;D uwielbiam oba blogi;) piękna przemiana Julia! ;))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńDzięki, Anonimie :D
UsuńPierwsze zdjęcie w blond włosach - jakbym widziała swoje dawne lokowane strąki :) Obecny odcień blondu cudowny <3 marzę o takim, ale tkwię w ciemnym - boję się rozjaśniacza, bo włosy nadal się łamią, mimo że im krzywdy nie robię :(
OdpowiedzUsuńhej :)Ogromna przemiana ! piękne włosy :) chyba czas się wsiąść za porządną przemianę swoich włosów :)
OdpowiedzUsuńNatalio mam jeszcze pytanie do Ciebie :) jaką polecasz wcierkę do włosów? ale taką żeby nie wysuszyła skalpu może nawet go nawilżyła?
- Ania
Najlepiej nawilży prosta odżywka, np. Garnier AiK. :)
UsuńBardzo dziekuje za odpowiedz :)
Usuń-Ania
ma rację- robisz kawał dobrej roboty! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJa mam pytanie a propos wpływu nawilżania na skręt włosów. Do tej pory miałam falujące włosy, takie duże, śliczne fale, które oczywiście doceniam dopiero po fakcie. Od czasu obcięcia końcówek na prosto tragicznie się układają, końce są proste, ale na środku lekko się falują. Przy następnym cięciu po wyrównaniu maszynką dodatkowo pocieniowano mi włosy, ale nadal układają się dziwnie.
OdpowiedzUsuńW związku z tym moje pytanie, zarówno Tobie, jak i autorce posta włosy znacznie wyprostowały się po rozpoczęciu pielęgnacji, czy zawsze tak się dzieje? Jak dbać o skręt, skoro włosy prostują się od pielęgnacji? Chciałabym wrócić do fal i nie wiem, czy mam to szansę.
Na skutek dociążenia włosów automatycznie się rozprostowują, natomiast im bardziej są bardziej suche i lżejsze, tym chętniej się kręcą. Musisz stosować lekką pielęgnację, tj. taką, która nie wygładza nadmiernie włosów. To za to może grozić szybszym niszczeniem się końców. Czy Twoje włosy falowały się zawsze? :)
UsuńNiestety od tamtego momentu zaczęły mi się też strasznie puszyć, może odstawię tangle teezer? Boję się lżejszej pielęgnacji, bo strasznie spuszone są właśnie, za to jak się falowały, to były miękkie i nawilżone, dociążone. Może to faktycznie wina samego obcięcia? Czy Ty teraz masz zupełnie proste, czy lekko Ci się falują? Muszę znaleźć winowajcę, bo w rozpuszczonych włosach chodzić nie mogę:) A falowały się zawsze:)
UsuńTangle może naruszać strukturę osłabionych włosów (np. odrywać łuski), bo jest sztywna, dlatego możesz spróbować ją odstawić. Cięcie też może mieć winę - im mniej pocieniowane włosy, tym mniej się falują :)
UsuńMam podobne włosy. Bhc i Anwen pomogly mi zrozumieć, że olej to podstawa dbania o włosy.
OdpowiedzUsuńSuper list! :D Ja bym przez tydzień jeszcze się nim jarała! :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Ciebie za 'kawał dobrej roboty' jak i dla bohaterki dzisiejszego posta, jestem w szoku!! :-)
Natalia jak tam Twoja głowa? Mam nadzieję że już ok. :*
OdpowiedzUsuńLepiej :* Ale jeszcze nie jest idealnie :)
UsuńŚwietna przemiana, obecny kolor bardzo ładny i rzeczywiście pasuje do karnacji :) Poza tym dziewczyna piękna!
OdpowiedzUsuńszok po prostu szok...naprawdę też kiedyś używałam rozjaśniacza i to był mój błąd ...teraz używam lekkiej farby na odrost.Ale co do olejków na włosy to święta prawda warto je stosować ...bo widać ogromną różnicę.
OdpowiedzUsuńA ja tu chcę Ci podziękować, bo dzięki Tobie moje włosy również zmieniły się o 180 stopni! Jestem w trakcie wracania do naturalnego koloru i zapuszczania włosów. Udało mi się uzyskać miękkie i delikatne włosy jakich jeszcze w życiu nie miałam! Odrost ma dopiero 8 cm ale nie poddaję się i walczę o długie, naturalne włosy.
OdpowiedzUsuńNiektórzy widząc mnie, mówią, że siwieję bo moje naturalne włosy są jaśniejsze od farbowanych (naturalne, mysi - ciemny blond a farbowane - brąz, w słońcu nawet rude) ale przestałam się przejmować komentarzami na mój temat.
Jeszcze raz dziękuję Ci za wszystko, za to, że tu jesteś i wspierasz wszystkie włosomaniaczki. Tak jak napisała Fabjulus - robisz tutaj kawał dobrej roboty. Dziękuję! I pozdrawiam serdecznie :*
A ja trafiłam w włosomaniaczą blogosferę 3 lata temu googlując... "oliwa z oliwek na włosy". No bo skoro coś dobrze działa na moje ciało, to może i ładnie nabłyszczy mi włosy, co nie?! Pomysł wydawał się, zarówno mi jak i całej rodzinie, absurdalny, ale byłam bardzo zdesperowana. "Puknij się w czoło"-mówili. "Kup drogą drogeryjną odżywkę z mnóstwem silinkonów"-mówili. Wyobrażacie sobie moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać o zbawiennym wpływie olei na włosy? :D
OdpowiedzUsuńserio użyli słów ,,kup DROGERYJNĄ odżywkę z mnóstwem SILIKONÓW"? :p trochę chyba wymyślasz :)
UsuńPewnie powiedzieli po prostu "kup odżywkę", w domyśle drogeryjną ;)
Usuńpiękna dziewczyna z pięknymi włosami. Przyznaję,że na Twoim blogu można znaleźć bardzo dużo przydatnych rad,początkowo trafiając na blogi o włosach też się dziwiłam,że aż tyle się tego nakłada,ale z czasem zrozumiałam sens :)
OdpowiedzUsuńSwietna przemiana! ja ze swoimi blond wlosami juz dawno walcze, a efekty niestety nie sa az tak powalajace! Natalio, moze doradzisz cos na uszace sie wlosy? bo ani serum, ani odrobinka oleju nie pomaga, a mi juz rece opadaja z bezsilnosci! z gory dzieki!
OdpowiedzUsuńmoże masz kręcone lub falowane? :) wypróbuj metodę cg, może się sprawdzić jeśli twoje włosy nie puszą się z powodu niedostatecznej pielęgnacji lub zniszczenia :)
Usuńdzieki za rade, ale moje wlosy sa proste i chyba pusza sie od zniszczenia, bo staram sie o nie dbac i mam nadzieje ze wystarcza im pielegnacji. w dotyku wlosy sa miekkie i gladkie, ale nie sa dociazone i nie chca ladnie sie ukladac!
UsuńJak są miekkie i gładkie to prawdopodobnie źle splukalas odżywkę z włosów. Olejki wymagają splukiwania ciepłą wodą, a dopiero potem chłodną.
UsuńMoże przeproteinowalas.
UsuńŚwietnie się czyta taki post.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie uważałam Cię Natalio za wariatkę, ale od razu przeszłam na Twoją stronę :D
Jej <3 Dziękuję za wszystkie miłe słowa, od razu mam +40 do motywacji, żeby walczyć dalej! :) A końcówki są idealnie równe, po prostu na zdjęciu wyszły "zęby", bo były sztywne świeżo po fryzjerze :) Jeśli ktoś jest ciekaw, to na blogu i instagramie będą aktualizacje. Dziękuję za wsparcie, to niesamowite, że tu jestem! :O
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać aktualizacji;) a może też jakiś wpis na blogu o włosach w "Twoim stylu"? Pozdrawiam;)
UsuńTak, będzie po weekendzie, a jak się przyjmie, to zrobię z tego cykl :)
Usuńwow, piękne włosy!
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana :3
cudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńpost napisany bardzo śmiesznie przez co super się go czyta, a efekt jest po prostu ZNIEWALAJĄCY! wręcz nie wiem co powiedzieć :o Julia OGROMNE gratulacje! :*
OdpowiedzUsuńi brawo dla Ciebie Natalia, że mimo swojego "szaleństwa" motywujesz nas do działania :)
Piękna przemiana :)
OdpowiedzUsuńSuper przemiana :) Cudowne włosy *.*
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona przemiana opisana u Ciebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńWow, dziękuję! :*
UsuńKojarzę bohaterkę z uczelni :) Pozdrawiam Was obydwie!
OdpowiedzUsuńCześć Kochana! Czy odpowiadasz jeszcze na maile wysłane na adres zadbajomojewlosy@gmail.com?
OdpowiedzUsuńRównież jak autorka przemiany miałam dwa podejścia do Twojego bloga, po pierwszym przeglądnięciu pomyślałam że to nie normalne rozpisywać się nad czymś tak oczywistym (wtedy w moim mniemaniu) jak pielęgnacja włosów i wróciłam do prostowania, suszenia, kręcenia i używania drogeryjnych kosmetyków. Jednak skruszona fatalnym stanem moich włosów wróciłam na tego bloga po kilku miesiącach, czytając post za postem. Gdy po raz pierwszy się tu znalazłam miałam rude, spalone i przerzedzone włosy sięgające zaledwie do ramion wychodząc w wilgotny dzień wyglądałam żałośnie... :D na dzień dzisiejszy moje włosy sięgają prawie do zapięcia biustonosza a ich kondycja od wielu lat nie była lepsza dodatkowo mija 10 miesiąc bez farbowania i powoli robi mi się ombre jak u Ciebie:) Nie susze, nie kręcę, prostuje tylko okazyjnie a co najlepsze włosy przestały się puszyć i deformować a fryzura nie zmienia kształtu w wilgotne dnie. Uwielbiam tego bloga :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie, nie zgadzam się z autorką listu w 100%, niestety :( oczywiście, warto spróbować, ale trzeba się liczyć z tym, że nie każde włosy mają potencjał. osobiście świadomie dbam o włosy ponad półtora roku, a nieświadomie koło 3 lat i w moich włosach... nie zmieniło się nic. są bardzo rzadkie i bardzo cienkie i nic im nie pomoże :(
OdpowiedzUsuńNie wszyscy mogą mieć gęste i grube włosy, ale uważam, że każdy może mieć zdrowe :) A zdrowych "pięć piórek" wygląda o niebo lepiej niż spalonych "pięć piórek":) Dbaj o siebie :*
Usuńmoże stosujesz nieodpowiednią pielęgnację, niszczysz włosy albo za mało się starasz? u mnie też nie było efektów, dopiero gdy odrosły mi niefarbowane włosy to widziałam efekty olejowania, a włosy stały się grubsze i gęste dopiero po tym jak dłużej niż rok się regularnie suplementowałam.
UsuńAnimale, ja włosów nie farbuję, nie prostuje, nie suszę, wcierkuję, suplementuję i wuj wie co jeszcze robię i są cienkie, i liche i nic na świecie tego nie zmieni - geny, ach geny. Oczywiście, od czasu do czasu napotkam jakąś włosowariatkę od lamentów nad moimi lśniącymi i zdrowymi, ale LICHYMI włosami - trudno się mówi, ale są dziewczyny, które naprawdę takie coś dołuje.
Usuńnic moim włosom złego nie robię. są zdrowe, ale nie piękne i raczej nigdy nie będą. jeżeli chodzi o całą moją pielęgnację, to było już wszystko, co się da, ale nie sprawdziło się nic. od 2 miesięcy postanowiłam włosy tylko myć, a efekt jest taki, jak po olejowaniu, maskowaniu, odżywkowaniu i wszystkich innych zabiegach, więc stwierdziłam, że po prostu nie ma sensu się w moim wypadku starać, bo to tylko dołowało...
UsuńPrzemiana piękna !
OdpowiedzUsuńhttp://1968basweca.blogspot.com/
ja xd. nie ogarniałam jak można widzieć działanie olejów czy nakładać domowe papki na włosy - byłam pewna, że trochę fantazjujesz :D. w ostatecznym rozrachunku twój blog ukierunkował mnie na naturę i ograniczenie chemii w życiu codziennym :)
OdpowiedzUsuńGenialnie to opisała :D Wciągnęłam się mocno!
OdpowiedzUsuńŚwietna przemiana! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pokazałaą historię osoby, która nie zrezygnowała z farbowania, ale po prostu dba o włosy z głową :) Fab, pięknie Ci w tym kolorku!
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne włosy :) i jak pięknie zaczęły się układać po podcięciu na prosto. Nie sądziłam, że takie falowańce potrafią się aż tak rozprostować, poza tym kolor cudo :)
OdpowiedzUsuńNatomiast ja po 8 miesiącach bez farby zaczynam mieć ładny cyrk na głowie. Moje naturalne już baby hair kręcą się jak szalone, nie wiem nawet czym je ujarzmiać. Wygląda to tak, że farbowany dół jest falowany, a naturalki kręciołki sterczą jak antenki. Czuję, że czeka mnie ciężka walka :D i teraz zastanawiam się czy dalej obcinać na prosto czy jednak wystopniować delikatnie i pomagać troszkę im się kręcić? Pogubiłam się;/
Na początku również pomyślałam, że jesteś szalona więc zaczęłam od olejowania - i gdy przyniosło efekt, zmieniałam zdanie :D teraz włosomania trwa już czwarty rok.
OdpowiedzUsuńMam pytanie do Julii, gdzie jest taki fryzjer, który ścina tylko to co trzeba, a nie od razu 10 cm? :D
W Katowicach, po latach tułaczki po świecie znalazłam tego jedynego <3 Zapraszam! :D
UsuńMoże tutaj znajdę od Was jakąś motywację... Od kilku tygodni przechodzę kryzys włosowy. Od ponad roku świadomie o nie dbam, efekty były i włosy bardzo odżyły. Ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że mają jakiś regres, pomimo tego, że cały czas nakładam na nie oleje, maski. Faktycznie już nie tak często jak kiedyś, ale to z braku czasu. Włosy w ogóle mi się nie podobają, mam ochotę rzucić to wszystko, iść je ściąć, ale niestety w krótkich bardzo źle się czuję. Nie wiem już, co robić. Miałyście też takie chwile zwątpienia? Pokonałyście je i osiągnęłyście wymarzone włosy?
OdpowiedzUsuńNie załamuj się. Większość z nas ma zapewne takie chwile. Mi pomogło podcięcie końcówek, po czym włosy odżyły i włączenie do pielęgnacji więcej nawilżaczy (okazało się że moje wiecznie puszące się włosy wbrew pozorom bardzo je lubią). Twój kryzys na pewno minie. Nie poddawaj się :)
UsuńMonika
piekna dziewczyna i swietna przemiana!
OdpowiedzUsuńCzytałam to z uśmiechem na ustach! Dziewczyna świetnie i z humorem opisała swoją przemianę. Nie dała tego po sobie poznać, ale założe się że początki były trudne, ale myślę że efekt przeszedł jej oczekiwania, i w sumie nawet moje :) Ja jestem brąz włosowa, ale warto wchodzić na bloga dla jasnowłosych - głównie dlatego że produkty które poelcasz dobrze działają na moje jasne końcówki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńHa ha ha fajna kobitka, zwłaszcza, że niektóre to traktują włosowe sprawy jakby chodziło o kwestie życia i śmierci. A to tylko (choć równocześnie aż) włosy :) Ja nie uznałam Cię za szaloną także tego... nie jest tak źle z Tobą ;)
OdpowiedzUsuńNo nieźle. Dziewczyna ma prześliczne włosy! Meeeega motywująca historia. :D
OdpowiedzUsuńŚwietna i motywująca historia! Ja mam kryzys włosowy, ale zaczęłam wierzyć w to, że mogę to naprawić :D
OdpowiedzUsuńCudna przemiana! :)
OdpowiedzUsuńNatalio, czy olej rzepakowy nada się do olejowania włosów średnioporowatych (w kierunku do wysokiej porowatości) ? Czy ma jakieś właściwości przyciemniające?
OdpowiedzUsuńNada się. :) Aczkolwiek musisz spróbować, aby ocenić, u każdego może wypadać inaczej. U mnie jest w porządku :)
UsuńBohaterka ma teraz włosy podobne do moich (nawet tej samej farby używamy :P ). I właśnie moje włosy też są teraz takie mega proste - kiedyś były bardziej podatne do kręcenia, końcówki się podwijały. Czasem mi tego brakuje. Zastanawiam się czy to przez obcięcie na prosto? Jak myślicie?
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe!
UsuńJaka to blond farba bez amoniaku, która tak pięknie rozjaśnia włosy?
OdpowiedzUsuńPiękna przemiana:) ja też zapragnęłam mieć długie piękne wlosy dzięku BHC.
OdpowiedzUsuńWitajcie! Mam ogromny problem jak 99% dziewczyn, wiem, wiem, że temat się już powtarza. Dbam o włosy już ponad 2,5 roku z marnym skutkiem. Od ponad roku wypadają mi jak szalone. Jedyny niszczący rytual to - mycie rano włosów, szybkie "wtarcie" maski, suszarka i użycie prostownicy na grzywkę. Myję włosy - garść włosów, suszę włosy - wokół mnie garść włosów, czesze włosy - garść włosów. Wcierałam kozieradke, jantar, teraz zakupilłm merz special. Moje włosy są porowate, cienkie, były gęste są już rzadkie, średnio długie, używam głównie szamponu z yves rocher na objętość - to on może być przyczyną? Nie sądze bo jest delikatny, i najczęściej maskę keratin, która moje włosy wygładza. Czy znacie jakieś sposoby na nadmierne wypadanie? Stres też raczej odpada, sen również.
OdpowiedzUsuńA hormony? Tarczyca, androgeny, prolaktyna?
UsuńDokładnie, udaj się do lekarza i zrób badania. :)
UsuńCo to jest BHC? Szukam i znaleźć nie mogę..
OdpowiedzUsuńBlond Hair Care :)
UsuńBlond Hair Care - nazwa bloga ;)
Usuńbardzo pozytywna historia i podpisuję się pod podziękowaniami, Natalko! Twój blog zmienił również moje życie - no i włosy :) Kto wie, może kiedyś i moja historia zostanie tutaj umieszczona.
OdpowiedzUsuńa autorka tekstu bardzo przypomina mi aktorke Katherine Heigl ;p śliczne włosy i śliczna dziewczyna!
Dziękuję! :) Masz rację :D W ciemnych za to przypomina mi jeszcze Rachel McAdams :)
UsuńA no fakt, teraz to widzę! :D mogłaby być ich dublerką :)
UsuńOjej! Boska przemiana. No i blond zdecydowanie bardziej Ci służy!! :) Od razu młodsza o parę ładnych lat!
OdpowiedzUsuńFenomenalna przemiana :) Gratuluję, włosy są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńWłosy bardzo odżyły, ale uważam, ze bohaterce lepiej w ciemnych włosach. Wyglądała bardziej oryginalnie. I przy takiej pielęgnacji przypuszczam, ze miałaby juz mega lśniące i zdrowe włosy. Na włosach rozjaśnianych trudno taki efekt uzyskać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie pielęgnacja dużo zmienia, ale bardziej podobałaś mi się w ciemnych włosach. Może rozważyłabyś powrót do naturalek?
OdpowiedzUsuńCo sądzicie o nowym składzie Babydream? Chyba uległ pogorszeniu :(
OdpowiedzUsuńAqua, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Parfum, Glyceryl Oleate, Coco-Glucoside, Panthenol, Zinc Sulfate, Sodium Hydroxide, p-Anisic Acid, Lactic Acid, Triticum Vulgare Germ Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract
Poprzednia wersja, etykietka się jednak nie zmieniła
qua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum
Cześć Natalio :)
OdpowiedzUsuńOstatnio poleciłaś mi odżywkę Garnier Ultra Doux - Awokado i masło karite - odzywka zakupiona :) Mam kolejne pytanie tym razem odnośnie szamponu - jaki byś najbardziej poleciła? Ostatnio kupiłam szampon z Sylveco z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym niestety strasznie dużo włosów mi poleciało nie wiem czy to olejek lawendowy tak wpłynął na moje włosy czy ogólnie nie służą mi szampony z olejami. Poszukuje jakiegoś łagodnego szampony. Dodam, że mam włosy kręcone, suchy skalp i niestety trochę wypadają oraz są trochę podniszczone.
- Ania
Szampon dobierz do skóry głowy. Jeśli mocne szampony zbyt mocno odtłuszczają skórę głowy, spróbuj równoważyć to nakładając odżywki na skórę głowy. Może przed stosowaniem szamponu z olejami powinnaś oczyścić włosy szamponem z SLES?
UsuńDziękuję za pomoc :) mam nadzieję, że to pomoże.
UsuńPozdrawiam :)
- Ania
Hej mam do Ciebie kilka pytań ;) od kilku miesięcy czytam Twojego bloga i pielęgnacja moich włosów uległa zmianie są w dużo lepszej kondycji i w większości udaje mi się nad nimi zapanować. Mam tylko jeden problem moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się dlatego raczej nie nakładam odżywek na skalp i to może być właśnie powodem mojego problemu, którym jest kręcenie się włosów u nasady tuż przy skórze głowy. Udaje mi się wygładzić je na długości ale na skalpie dalej się trochę puszą i kręcą. Co począć?
OdpowiedzUsuńMoże stosujesz zbyt mocno odtłuszczające szampony? A moze powinnaś stosować pielęgnację Curly Girl, bo masz kręcone włosy? :)
UsuńWłosy mam raczej z tych falowanych nie mocno :)
Usuńwysokoporowate, długość do łopatek :) schodzę z koloru zostało mi w zasadzie jakieś 15 cm. Używałam raczej delikatnych szamponów. Obecnie to jeden z Natura Siberica i czasem jakiś z sls żeby dokładniej oczyścić ;)
UsuńA u mnie znowu odwrotnie fryzjerka rozjasniała mi wlosy rozjasniaczem podobno bardzo delikatnym i mialam piekne włosy aż sama się dziwilam. Myłam włosy szamponem Biosilk do blond oraz Wella i wszystko ok. trafilam na Twojego bloga i od razu wiedziałam że bede czytac(nie uznałam Cię za wariatkę ;) ) i stosowac sie do wszystkich rad a wiec olejowanie i zmiana szamponu itd. i stała sie rzecz dziwna stan mioch włosów pogorszył sie i trwa to do dzis co nie zmienia faktu że BHD to mój ulubiony blog :)) nie wiem co robic narazie przestalam rozjasniac ale włosy okropnosc :(
OdpowiedzUsuńA na jaki szampon zmieniłaś? Czy olejujesz razem z maskami? Odstawiłaś silikony? Jeśli tak- wróć do nich :) Stosuj te kosmetyki, które Ci służą! :)
UsuńNa początku Facelle i BDFM unikalam oczywiscie silikonów jak ognia a teraz jedyny szampon po którym moje włosy wyglądaja dobrze to Radical skrzyp olejuje razem z maską tak jak polecasz daje to nawet dobre efekty ale nie zawsze mam czas(mama trójki dzieci) Może podpowiesz jaki szampon teraz stosowac moze wrócic do dawnych? Pozdrawiam :))
UsuńJeśli masz ograniczony czas, spróbuj wrócić do dawnych. :)
Usuńhaha! ja! zastanawiałam się, jak to jest możliwe, że spędzasz nad pielęgnacją tyle czasu... :D myślałam nawet przez chwilę, że nie pracujesz, nie studiujesz, tylko PIELĘGNUJESZ :D ale mimo wszystko podjęłam się walki o piękne włosy i już wiem, że to nie jest aż takie trudne i jednak można mieć coś z czasu i zżycia poza tym :P hehe:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądała w czekoladowym kolorze :)
OdpowiedzUsuńPrzemiana cudowna i doskonale wiem, o czym mowa! Szczególnie ostatnie zdanie listu: "pewnego dnia obudzisz się z głową pełną zdrowych włosów, które zgarniają codziennie komplementy, zamiast spojrzeń pełnych politowania".
OdpowiedzUsuńPo farbowaniu, rozjaśnianiu i w ogóle wszystkim, co można zrobić, żeby wysuszyć, spalić, rozdwoić i pięknie zniszczyć włosy, też poszłam do fryzjera, żeby wrócić do naturalnego koloru. Wszyscy oczywiście mówili mi, że jestem głupia, że tak się nie da, że włosy mi wypadną. Na szczęście mam mądrą fryzjerkę, która potrafiła pogodzić powrót do koloru i zapuszczanie włosów! Jej był pierwszy krok, moja cała reszta - zrobiła mi baleyage i kazała przychodzić co jakiś czas na ścianie końcówek. A potem trafiłam na Twojego bloga i chłonęłam go jak głupia. Oleje, odżywki, szampony, etykiety, balsamy, owoce, nasiona - wszystko, ale to wszystko, co lądowało w moim koszyku było pokierowane pytaniem "czy to pomoże moim włosom?".
Złapałam się dzisiaj na tym, że dawno nie byłam na Twoim blogu. Wiesz dlaczego? Bo mam piękne, zdrowe włosy! Co krok słyszę słowa "ale masz piękne włosy", "jak ty to robisz, że wyglądasz zawsze, jakbyś wyszła od fryzjera?". Jestem szczęśliwa, dumna z siebie, że wytrwałam w moich postanowieniach, że zmieniłam pielęgnację na lepsze i teraz zupełnie świadomie dobieram szczotki, kosmetyki i jedzenie. Duma, jaką czuję, kiedy ktoś chwali moje włosy albo kiedy tylko ich dotykam, kiedy mogę rozczesać je palcami bez obaw o to, że ręka już tam zostanie i nigdy jej nie odzyskam albo że wyrwę 1/2 tego, co tam mam. Jestem szczęściarą, że trafiłam na Twojego bloga, zanim ogoliłam się na łyso :D
Ach, no i też zawsze myślałam, że ścinanie włosów na prosto jest dla lamusów i że dla mnie to tylko cieniowanie. A teraz są jak pod linijkę. Uwielbiam je!
:)))) Strasznie się cieszę. No poza tym, że już nie musisz zaglądać na bloga ;) :)) Wpadaj częściej :-)
UsuńBędę, bo zauważyłam posta o pielęgnacji twarzy i wracam do Ciebie! Jesteś urodową cudotwórczynią. Tym łatwiej wziąć się za dbanie o siebie, jeśli wiadomo, że ktoś gdzieś ma tak samo i daje radę :D
UsuńJestem pod ogromnym wrazeniem takiej niesamowitej przemiany. Wiadomo,ze na efekty trzeba czekac, ja nadal czekam... ale to co uzyskala Julia jest nie do uwierzenia. Po tak krotkim czasie, 6 miesiecy, jej wlosy staly sie gladkie, proste no i przede wszystim zdrowe i lsniace, bomba jak dla mnie. Chyba czas odstawic suszarke, ktora niestety ale uzywam po kazdym myciu :( A to, ze jestes szalona, to kochana dobra rzecz, bo takim podejsciem zarazasz nas do dzialania i czytania twojego bloga :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńja mam wciąż kilka wątpliwości, nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem: W tym wypadku Fabjulus najpierw mieszała maskę do włosów wraz z olejkiem, trzymała na włosach jakiś czas. Następnie spłukiwała włosy, po czym nakładała odżywkę, myła włosy szamponem - spłukiwała i ponownie nakładała odżywkę tak?