Kiedy po raz pierwszy pokazałam Wam na blogu przemianę Eweliny, podzieliłyście mój zachwyt nad jej pięknym kolorem włosów, śliczną buzią i odważną decyzją o ścięciu włosów na zero. Ci, którzy nie znają tej historii, niech szybko do niej zajrzą: Powrót do naturalnego koloru włosów Eweliny, część I .
Jakiś czas temu padła prośba o aktualizację włosów Eweliny, a że połączyła mnie z Eweliną kocia historia i do dzisiaj mamy ze sobą stały kontakt, udało mi się uzyskać kilka aktualnych zdjęć.
Kilka miesięcy temu moi rodzice przygarnęli ciężarną kotkę i wtedy zorganizowałam na blogu akcję poszukiwania domów dla maleńkich kociaków. Dzięki temu dwa kotki trafiły w ręce wspaniałych dziewczyn - jeden właśnie do Eweliny, a drugi do sióstr Kasi i Gosi. Dla pozostałych nie udało mi się znaleźć domu, dlatego zostały u moich rodziców. Jeden kotek miał być mój, ale przez przeciągający się remont musiał poczekać na mnie u rodziców i przez ten czas oba kotki tak się ze sobą zżyły, że nie mam serca ich rozdzielać i prawdopodobnie zabiorę niedługo ich mamę.
Nie miało być dzisiaj o kotach (które jak wiecie kocham :D), ale o włosach Ewelinki, dlatego zostawiam Was ze zdjęciami. :) Mam nadzieję, że za kilka miesięcy znów będę mogła je Wam pokazać, tym razem jeszcze dłuższe.
Podpytałam przy okazji Ewelinę o jej aktualną pielęgnację:
Obecnie myję włosy codziennie Alterrą (Papaja i Bambus albo Migdały i Jojoba), od czasu do czasu nakładam odżywkę - obecnie Nivea Diamond Volume albo Long Repair, czasem przed myciem zdarzy mi się nałożyć maskę - Biovax z jedwabiem i keratyną. Prawie po każdym myciu robię płukankę z rumianku, raz na ruski rok nakładam olej kokosowy, jak mi się przypomni to po myciu wcieram serum łopianowe Elfa Pharm. I to chyba tyle.
Jak widać na zdjęciach, minimalistyczna pielęgnacja włosów sprawdza się rewelacyjnie.
Mam nadzieję, że naturalnie jasne blondynki, które są niesamowitymi szczęściarami docenią dzięki Ewelinie swój kolor i nigdy nie pomyślą o przyciemnieniu swoich włosów. Jeju, ile bym oddała za taki cudowny kolor!
Przepiekna dziewczyna cudowne włosy idealny kolor.
OdpowiedzUsuńOstatnio odswierzylam sobie Twój powrót do natury,no i Poraż kolejny podjelam decyzję o powrocie do swojego koloru mam nadzieję że mi się uda a Ty będziesz dla mnie inspiracją😆
Dziękuję i będę trzymać kciuki, żeby się udało! :)
UsuńŚliczna dziewczyna i naprawdę cudny kolor. Sama bym wiele dała za taki naturalny, wtedy na pewno bym się nie zastanawiała nad farbowaniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* A tak długo nie doceniałam tego co mam...
UsuńPrzesliczne wlosy! I jaka ona szczesciara, ze ma naturalne blond wlosy!
OdpowiedzUsuńWow. Tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić po przeczytaniu starszego i nowszego posta. Fajne jest to, że w każdej fryzurze jest Ewelinie dobrze :). Podziwiam takich ludzi :).
OdpowiedzUsuńOj, niestety nie w każdej :D Gdybym pokazała zdjęcia z gimnazjum... ;)
UsuńPrzepiękna kobieta, ma bardzo piękny naturalny kolor włosów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Edit
nie podobają mi się cotton balls z biedry , choć zastanawiam się nad nimi mocno ;)
OdpowiedzUsuńwłosy do zakochania się w nich <3 dokładnie o takim kolorze marzyłam i próbowałam go osiągnąć, ale poszłam po rozum do głowy i też postawiłam na naturę :)
OdpowiedzUsuńdziewczyna przepiękna i w każdej długości jej ładnie było :)
Dziękuję i mam nadzieję że jesteś zadowolona z powrotu do natury :) Super, że tyle dziewczyn się na to decyduje :)
Usuńbardzo podoba mi się ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Piękny kolor <3
OdpowiedzUsuńJa bym się nigdy nie odważyła ściąć włosów na tak krótko, szacunek za odwagę, włosy są teraz naprawdę piękne <3
Ps. Też dzisiaj podpatrzyłam w Biedronce oleje z orzechów ^^
<3
UsuńOlej z prazonego sezamu nie będzie się nadawał do włosów? Myślałam, że to po prostu sezamowy, który chciałam wypróbować:(
OdpowiedzUsuńPrażony uwydatnia smak potraw i pewnie ma też inną barwę. Teoretycznie nie zaszkodzi, ale lepszy byłby kosmetyczny :)
Usuńsliczna
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor, którego całym sercem zazdroszczę. Zawsze sądziłam, że włosy koloru blond są błogosławieństwem i zawsze o nich marzyłam. Sama dłuższy czas temu, zamarzyłam sobie rozjaśnienie włosów i zniszczyłam je tak, że dopiero dzisiaj pozbyłam się reszty rudawo-rdzawo-rzadkich końcówek. Podziwiam za decyzję o ścięciu włosów i życzę powodzenia w dalszym zapuszczaniu, bo włosy, pozwolę sobie na personalny zwrot, Ewelino, masz piękne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Każdy kolor jest na swój sposób piękny, tylko zazwyczaj podoba nam się akurat ten, którego nie mamy ;)
UsuńWitaj, szukałam pierwsze wpisu na brzegu, by móc zadać pytanie, aczkolwiek nie przyjrzałam się ostatnim dwóm wpisom jakoś szczególnie :c Zależy mi na czasie. Otóż kiedyś pisałaś o sposobach na przetłuszczające się włosy, wspominałaś o ziołowych szamponach? Jestem ciekawa co to były za konkretne szampony ewentualnie jakie polecasz, ich ceny i tym podobne. Od niedawna borykam się z tym, co mnie zaskoczyło i nie chce ograniczać mycia włosów do jednego dnia :( do tej pory spokojnie dawałam radę po dwóch plus suchy szampon w razie wypadku na baczki i czubek głowy.Myślałam,że mógł być tego przyczyną, ale wątpię. Z góry dziękuję za odpowiedź, Ola
OdpowiedzUsuńZ orzechów oleje są zapewne rafinowane?
OdpowiedzUsuńZnacznie lepiej jej w blondzie niż w poprzednich, farbowanych. Przepiękny miodowy odcień ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też wolę siebie w blondzie :)
Usuńładne włosy ciekawe jak będą dłuższe , powodzenia w zapuszczaniu , https://www.youtube.com/watch?v=5NT_iSvhG40 ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Teraz marzą mi się włosy jak u Amandy Seyfried <3 Przemiana z filmiku niesamowita!
UsuńHej! Mam pytanie z innej beczki: czy w Twoim cyklu o kosmetykach z różnych stron świata zebrałaś może jakieś informacje nt tego co warto przywieźć sobie z indii? Moja siostra leci tam w styczniu na trzy tygodnie i chciałam poprosić ją o przywiezienie czegoś wyjątkowego. Wiem, że hinduski cenią sobie oleje ale tak właściwie, to te najpopularniejsze np Amla są dostępne też w Polsce a nt innych nie posiadam niestety dużej wiedzy. Będę wdzięczna za każdą sugestię bo nie chciałabym zmarnować takiej okazji :)
OdpowiedzUsuńMoze tutaj coś znajdziesz: http://kociamberwpodrozy.blogspot.com/search/label/Indie?m=1
UsuńPozdrawiam
Te oleje są wymieniane chyba jako spożywcze czy będą na pewno dobre na włosy?
OdpowiedzUsuńoczywiście! :)
UsuńO kurcze! WOW!
OdpowiedzUsuńAjjjj ile bym dała za takie proste włosy....moje włosy bez stylizacji nie są ani proste ani kręcone..ale za to 100% naturalne:)))
OdpowiedzUsuńA mi za to marzą się fale/loki :) Kobiecie chyba nigdy się nie dogodzi ;)
UsuńPrzepiękne dziewcze, cudna no
OdpowiedzUsuńOdważna decyzja :) ładny kolor włosów.
OdpowiedzUsuńkolor taki jak moj :))) ale gdybym choc w polowie taka piekna byla :)))
OdpowiedzUsuńEee, bez przesady ;) Piona, włosowa siostro!
Usuńkoncowki przesuszone, nawilzone zazwyczaj ladnie sie podwijaja, uroda i kolor wlosow bajka
OdpowiedzUsuńZazwyczaj :) Moje włosy nigdy się nie podwijają (nawet wtedy gdy suszę je na okrągłej szczotce), bo są całkowicie proste ;)
UsuńPamiętam historię Eweliny i podziwiałam ją za takie posunięcie obcięcia tak krótko włosów a teraz już są takie długie ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że całe wieki miną, zanim osiągnę taką długość :) Czas tak szybko leci!
UsuńWielkie WOW. Ja chyba bym się nie odważyła na takie cięcie (kompleks odstających uszu ;P), ale podziwiam bohaterkę tego posta. Nieskromnie mogę się pochwalić że również wracam do naturalek ale wybrałam twoją drogę zapuszczania :) Moje włosy nie widziały farby już 2,5 m-ca i już mi się podobają. Kiedyś udało mi się zapuścić 6-cio miesięczny odrost, ale głupota strzeliła do głowy i farba znów poszła w ruch... Mam nadzieję że tym razem wytrwam :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki, żeby tym razem się udało :)
UsuńJak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, to pomyślałam: halo, ale to już było :) Pamiętałam tamten wpis po ścięciu na krótko, a tutaj ciąg dalszy nastąpił ;)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj wykorzystałam podawany kiedyś przez Ciebie sposób na ochłodzenie odcienia rozjaśnianych włosów przy pomocy roztworu gencjany :) udało mi się nie zafarbować na fioletowo za to włosy przestały być żółtawe :) No i nie pogorszyłam tez ich kondycji :)
Radzę zachowac ostożność. Po jednym razie nie pogorszysz kondycji ale używana regularnie może wysuszać.
UsuńJa zapuszczam moje naturalki z siwymi! ;) Mam dopiero 4 cm odrostu, ale może za jakiś czas też podeślę swoją historię.. Może kogoś zainteresuje, jak prezentuje się taka fryzura, gdy ma się zaledwie 20 kilka lat ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podeślij! :) Właśnie ostatnio myślałam, że jak już zacznę siwieć to chyba nie będę sięgać po farbę, bo takie włosy też mogą być piękne :)
UsuńMoże gdy ma się całe siwe, to to dobrze wygląda, ale jak ma się wiele srebrnych nitek, przeplatanych zwykłymi i to będąc po 20stce to sama nie wiem... Nie jestem przekonana, jednak podjęłam się wyzwania i zobaczymy, jak to będzie wyglądać :)
UsuńTo też pewnie kwestia naturalnego koloru i odcienia tych siwych. W każdym razie - jestem bardzo ciekawa efektu :)
Usuńmasz ciemne włosy czy blond? ja jestem szatynką, mam 3 cm odrost i kiepsko to wygląda te siwki, mam dużo siwkow z przodu i na skroniach, pojedyncze na środku gdzie przedziałek, z tyłu prawie wcale, boję się że będzie to wyglądać niechlujnie. Młode dziewczyny zapuszczające naturalki z siwymi proszę dodajcie otuchy :)
UsuńNo właśnie też jestem szatynką, moje włosy są takie mysie, popielate i te siwe na nich dosyć mocno widać, najwięcej mam właśnie też z przodu, zaraz nad czołem :/ Chciałabym wrócić do naturalnego koloru, bo farbowałam przez lata i nie dość, że moje włosy są już zmęczone, suche i wiecznie puszące się, to w dodatku farbami ciężko jest osiągnąć taki chłodny, pasujący do karnacji odcień, nawet u fryzjera zawsze wychodził mi ciepły brąz, który wypłukiwał się do miedzianego i gryzł się strasznie z cerą :/
UsuńPlanuję albo zaakceptować a nawet polubić te siwki ;) , próbować zniwelować ich odcień płukankami lub ewentualnie wprowadzić jakieś drobne pasemka, ale nie wiem jak to będzie wyglądać na popielatym kolorze włosów... Całości na pewno nie chcę w najbliższym czasie farbować, chcę się nacieszyć chociaż trochę tymi naturalnymi, które jeszcze zostały :(
Hej i ja mam ten dylemat... juz mam dość farbowania, włosy w fatalnej kondycji przez rozjaśnianie, jakoś je jeszcze ratuje, ostatni etap to było ombre ktore popaliło mi końce:( gorę miałam tylko odświeżać bo właśnie te siwe włosy się pojawiły ale dosłownie po 2 czy 3 myciach farba się z nich wypłukuje a kondycja wlosów spada:( nie wiem czy mam jednak postawić na naturalny kolor (udalo mi sie do niego wrócić przez czas ciąży i pare miesięcy potem ale znów mi do łba strzeliło rozjaśnianie na maxa)teraz mam tego żniwo na dole. dosłownie bo to siano ale ciągle idę na długość bo tak mi zależy, chociaż do nowego roku, chcę zobaczyć czy dobrnę do zapięcia stanika i chyba muszę ściąć. czy może jednak zacząć farbować henna, może ona da radę z siwymi? doł chyba nie da się uratować chociaż nadzieję ciągle mam. I te siwe mi nie dają spokoju...
UsuńJa mam 23 lata i pelno siwych wlosow. Jestem brunetka i te skupiska srebrnych nitek bardzo widac, takze co 5 miesiecy musze robic odrosty. Farbuje na kolor zblizony do naturalnego, odrobine ciemniejszy. Miesiac temu postanowilam zapuscic naturalki ale nic z tego nie wyszlo, 3 dni temu pomalowalam odrosty :) lepiej sie czuje kiedy mam jednolity kolor wlosow.
UsuńSzkoda ze musze farbowac. A lepiej juz nie bedzie. Bedzie tylko gorzej z tymi siwkami :) osoba ktorej nie dotknelo przedwczesne siwienie nigdy tego nie zrozumie
Ja również zdecydowałam się zapuszczać naturalny kolor pomimo,iż mam dużo siwych nitek. Mój odrost mierzy już 5 cm. Naturalny kolor włosów to jasny popielaty brąz przy bardzo jasnej zimnej karnacji. Każdy farbowany kolor jest dla mnie za ciepły. Przy 5 cm odroście w kontraście z ciepłym odcieniem farbowanych włosów nie wygląda to najpiękniej. Pocieszam się jednak tym, że jak będą juz długie i całe naturalne,może to wyglądać ładnie. Widziałam kiedyś w jakimś sklepie panią, która miała zadbane włosy do pasa w kolorze popielatego brązu z licznymi siwymi. Jej włosy wyglądały naprawdę pięknie.
UsuńBrzmi to bardzo pocieszająco, mam nadzieję, że i u mnie to będzie dobrze wyglądać :)
UsuńPiękna dziewczyna i pięknie włosy! :) Ja wróciłam do naturalnego koloru włosów, ale już umówiłam się na za dwa tygodnie na rozjaśnianie... :( Bo śniłam po nocach o jasnym blondzie. Ale niestety od wczoraj już się waham, bo podobają mi się chyba jednak moje ciemne włosy. Panika! :))
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJeżeli lepiej czułaś się w blondzie, to nie ma co się męczyć :) Chyba, że to po prostu mały kryzys, który każdy czasem miewa. Mnie co jakiś czas nachodzi chęć na rudy, na szczęście zawsze dość szybko mija ;)
Po prostu wow! Tak ślicznej dziewczynie wszystko będzie pasować, ale natura jak widać zawsze wie najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dziewczyna i piękne włosy. Geny robią swoje, nie ma się co oszukiwać! ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się! Pieknota! Buziak Kochana na milutki wieczór :*
UsuńDzięki, dziewczyny! :D
Usuńolej z pestek dyni nierafinowany ??
OdpowiedzUsuńWitaj. Dziwnie mi tak pisać mój problem w poście a nie jako prywatna wiadomość, ale wedle twojej prośby piszę posta - długiego posta.
OdpowiedzUsuńZacznę może od początku.... Mam włosy do łopatek, podcinam je co jakiś czas i staram się o nie dbać wedle twoich zasad ale nic nie pomaga. Są strasznie puszące się. Np dziś w domu miałam śliczne loki, wyszłam tylko na chwilę na dwór, a gdy wróciłam już miałam istną szopę. Zwykle mam włosy proste, czasami lekkie fale. Wcześniej używałam szamponów bez SLS, ale męczyłam się z łupieżem. Teraz powróciłam znowu do tych zwykłych szamponów i stosuje metodę OMO. Ale... i tu się pojawia moje wielkie pytanie. Czytałam o składach odżywek/masek i ich grupach (emolienty, proteiny i humektanty) wzięłam wszystkie odżywki jakie mam w domu i się serio pogubiłam. Nie mam pojęcia która jest którą. Bo niby patrzę na skład i widzę same oleje w jednej odżywce, więc pasowałaby do emolientów ale za chwilę mój wzrok pada na słowo "Hydrolyzed Collagen" a to znowuż podlega pod proteiny. Naprawdę potrzebuję pomocy eksperta. Nie mam pojęcia która byłaby najlepsza aby jakoś te moje włosy przypominały włosy a nie miotłę Harry'ego Pottera.
Napiszę ci składy tych moich trzech odżywek, byłabym wdzięczna jakbyś mi powiedziała która należy do której grupy odżywek i dlaczego, żebym miała jakąś podkładkę na przyszłość.
1. Olive Oil - Replenishing Conditioner - skład: Aqua, Glycine soja (soybean) oil, Glycerin, Polyquaternium-37, olea europaea (olive) fruit oil, limonene, propyle glycol dicaprylate/dicaprate, hydrolyzed collagen, citrus aurantium dulcis (orange) oil, quaternium-80, panthenol, silk amino acids, dimethicone peg-7 isotearate, ppg-1 trideceth-6, anthemis nobilis (chamomile) extract, salvia officinalis (sage) extract, urtica dioica (nettle) extract, rosmarinum officinalis (rosemary) extract, aloe barbadensis leaf extract, achillea millefolium (yarrow) extract, actinidia chinensis (kiwi) fruit extract, dimethicone, hydrolyzed glycosaminoglycans, edta, dmdm hydantoin, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, ci 15985, ci 19140.
2. Pantene Pro-V deeply nutritive - skład : Benzyl Alcohol, Parfum, Disodium EDTA, panthenol, panthenyl ethyl ether, hexyl cinnamal, linalool, butylphenyl methylpropional, benzyl salicylate, limonene, amyl cinnamal, magnesium nitrate, citric acid, methylchloroisothiazolinone, mmagnesium chloride, methylisothiozolinone.
3. Tresemme - keratin smooth - skład: Aqua, cetearyl alkohol, dimethicone, stearamidopropyl dimethylamine, ascorbic acid, niacinamide, hydrolyzed keratin, behentrimonium chloride, amodimethicone, cetrimonium chloride, propylene glycol, parfum, sodium chloride, peg-7 propylheptyl ether. pvm/ma copolymer, polyquaternium-28, potassium sorbate, dipropylene glycol, lecithin, magnesium nitrate, magnesium chloride, sodium hydroxide, lactic acid, disodium edta, dmdm hydantoin, phenoxyethanol, caprylyl glycol, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, sodium benzoate, benzyl alcohol, benzyl salicylate, citronellol, geraniol, hexyl cinnamal, limonene, linalool.
Ufff.... to wszystko. I tu jest mój problem. Której z nich powinnam używać najczęściej lub w ogóle. Która mi najbardziej pomoże i jakoś odżywi włosy.
Z góry dziękuję za odpisanie i nauczenie mnie jak to z tym jest, bo naprawdę nie mam bladego pojęcia :(
Postaram się pomóc, jeśli mogę. Najpierw ustal czy Twoje włosy są kręcone/falownane czy proste. Bo jeśli to robi ogromną różnice ;) puch ogarnie Ci najlepiej olej lub maska/odżywka olejowa (emolientowa) czyli ta pierwsza. Ma co prawda kolagen ale w większej mierze przeważają oleje. Spróbuj może jeszcze Isany złotej, kuracji olejowej. I spróbuj jej użyć jak maski i jako odżywki bez spłukiwania (tylko w małej ilości), zobacz, może zadziała. Co do humektantów czyli np pantelolu, gliceryny bym przy takiej pogodzie uważała, bo mogła właśnie puszyc włosy. Druga odżywka jaką wpisałaś jest tak na prawdę nijaka. Nie ma w składzie nic ciekawego, po za właśnie pantenolem po zapachu. Jeśli już chcesz humektantowej, spróbuj tych z drogerii Natura NaturVital. Co do ostatniej jest ona, wg mnie, jak najbardziej proteinowa. Zobacz jak Twoje włosy reagują na proteiny. Czy wyglądają lepiej, gorzej czy może szału ni ma. Jak ni ma to używaj sporadycznie, powiedzmy raz na tydzień. Rzadko się zdarzają odżywki czy maski stricte emolientowe, proteinowe, humektantowe. Patrz czego jest najwięcej.
Usuń1. To jest odżywka zawierająca wszystko - emolient, proteiny, humektanty, ekstrakty ziołowe. Zniszczone i porowate włosy mogą jej nie polubić.
Usuń2. Odżywka, w której przeważają składniki zapachowe i konserwanty :o
3. Tę odżywkę też trudno sklasyfikować, zawiera wszystko.
Powinnaś używać więcej emolientów, skoro włosy się puszą. Żadna z powyższych się nie nadaje. :( Na blogu umieściłam listę emolientowych masek.
O matko, dosłownie opadła mi szczęka jak po zobaczeniu zdjęcia tak ślicznego koloru włosów doczytałam że jest on naturalny ;D Jest naprawdę obłędny i Ewelina wygląda w nim ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńEwelinko, pięknie wyglądasz. Gratuluję. Nawet w tych króciutkich włosach wyglądałaś super. Gdybym miała takie małe, ładne uszka, kto wie, kto wie? :) Kiedyś fryzjerka ścięła mi włosy na zapałkę, a chodziło tylko o standardowe podcięcie włosów (fryzura na Lady Di) - to było wtedy, gdy nosiłam się na krótko. Wyglądałam w tej "zapałce" okropnie. Tobie było naprawdę ładnie. Kolor włosów masz rewelacyjny. Blond moim marzeniem od dziecka i tak katuję włosy przez lata, potem zapuszczam swoje i znowu wracam, bo w blondzie mi lepiej...
OdpowiedzUsuńMarta z Wro
Dziękuję bardzo :* Szczerze mówiąc decyzję o ścięciu włosów podjęłam tak szybko, że nawet nie zastanowiłam się na tym, czy mam do takiej fryzury odpowiednie rysy twarzy, uszy itp. Na szczęście wyszło dobrze, chociaż pewnie wszystko byłoby lepsze od tego co miałam wcześniej ;)
UsuńA próbowałaś naturalnych "rozjaśniaczy"? Może nie dadzą spektakularnych efektów, ale to zawsze coś :)
Ciemny brąz, nic tego nie chwyci. ;) Zostaje farba.
UsuńEwelino masz piekne wlosy i jest ci do twarzy w naturalnym kolorze. Dobrze zrobilas powracajac do naturalnego kolorku :) Ja waham sie nad powrotem do naturalnego, ale jakos nie moge sie przekonac, gdyz lubie pasemka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też uważam to za dobrą decyzję :) Jeżeli lubisz pasemka i dobrze się w nich czujesz to chyba nie warto z nich rezygnować, w końcu to włosy są dla nas, a nie my dla włosów ;)
UsuńNie lubie zbyt ciemnych wlosow, gdyz niestety ale wygladam jakbym byla chora, a pasemka jednak rozswietlaja twarz. Ty masz bardzo ladny kolor i naturalnie rozswietlone wlosy :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNaturalne włosy i to jeszcze nie za długie nie wymagają specjalnej pielęgnacji - tak zrozumiałam zwrot: "i to chyba tyle". Moim zdaniem takie włosy to piękny skarb.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niewiele z nimi robię, a mimo to wyglądają (według mnie) dobrze :) Za czasów farbowania nie było mowy, żeby po myciu nie użyć odżywki, a teraz czasem przez kilka myć z rzędu się bez niej obchodzę ;)
UsuńA ile dokladnie minelo od momentu gdy scielas je na zero, do teraz? Tzn w ile czasu udalo Ci sie wyhodowac takie wloski?:)
OdpowiedzUsuń2 lata i 3 miesiące :)
UsuńŁał. Jestem pod wrażeniem. Strasznie szybko Ci urosły, biorąc pod uwagę, że prócz zapuszczania, musiałaś jeszcze najpierw mocno wystrzepione wlosy zacząć ścinać na prosto i stopniowo zrównywać wszystko do podobnej długości. Mogę tylko pozazdrościć i pochwalić, bo mi niestety tak szybko nie rosną hehe...:)
UsuńTo prawda, sporo centymetrów poszło w międzyczasie pod nożyczki. Od poprzedniego posta dwa razy byłam u fryzjera, za każdym razem ścinałam jakieś 3-4 centymetry z najdłuższej warstwy, trochę mniej z krótszych. Jak teraz o tym myślę, to faktycznie daje to niezły wynik, a zawsze byłam przekonana, że moje włosy prawie nie rosną :)
UsuńPiękne włosy w cudownym kolorze. Nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńNatalio, dziewczyny, proszę o poradę :)
OdpowiedzUsuńNie skończyłam jeszcze 30 lat a na mojej głowie pokazało się ostatnio coś w podobie do siwych włosów.
Piszę, że coś w podobie ponieważ kiedy wyrwałam włoski i się im przyjrzałam to nie były całe siwe tylko miejscowe pozbawione koloru, rozjaśnione, sztywne. Jeden całkiem siwy włos także znalazłam. Te włosy pojawiły się jakoś nagle i widze ich coraz więcej..
Od 2,5 roku nie farbuję włosów, mój naturalny kolor to blond (taki standardowy, trochę mysi). Bardzo cieszyłam się powrotem do naturalnego koloru i jestem strasznie zaskoczona. U moich rodziców pierwsze siwe włosy pokazały się koło 50 roku życia, babcia po 80tce miała jeszcze przewagę naturalnych włosów, także to nie jest siwienie genetyczne.
Co o tym myślicie? Może coś się dzieje dziwnego z moim zdrowiem?
Miejscowe odbarwienia włosa raczej wskazują na problemy ze zdrowiem lub niedobory. Na pewno warto zrobić badania.
UsuńRany, jak można być tak pięknym. No napatrzeć się nie mogę. Przez takie śliczne dziewczyny ja gorzej wyglądam na ulicy ;)
OdpowiedzUsuńNatalia
Ojej, ale mi miło, dziękuję :*
UsuńCzy Ewelina ma instagrama/bloga gdzie można by było oglądać jej "włosowe postępy" ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, piękny kolor! :)
Nie, nie mam, chociaż ostatnio myślę nad założeniem konta na instagramie właśnie :) Dziękuję!
UsuńEwelinko a ile czasu minęło od ścięcia włosów do obecnego stanu ?
OdpowiedzUsuń2 lata i 3 miesiące :)
UsuńZazdroszcze. U mnie efekt daje tylko zlozona pielegnacja. :)
OdpowiedzUsuńPiekna jestes!!
Mam taki sam lub bardzo zbliżony kolor naturalny i szczerze powiem, że mam wielką ochotę na zmianę... Po prostu po czasie wszystko przestaje się podobać. Babskie problemy:(
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dziewczyna! Rany, nawet w tak krótkich włosach wygląda zjawiskowo. A co do koloru włosów - musiałam przecierać oczy ze zdumienia, wygląda jak malowany :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że krótkie miały siwy kolor a dłuższe całkiem inny? od słońca?:) śliczna buzia tak w ogóle
OdpowiedzUsuńKolor włosów bardzo ładny jak i uśmiech.
OdpowiedzUsuńPiękna z Ciebie kobieta ! Zaczarował mnie twój uśmiech, dlatego zostaje tutaj na dłużej :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Odrazu skojarzyło mi się z Reese Witherspoon ♥
OdpowiedzUsuńJak tam włoski? :D Może znowu aktualizacja? ♥
OdpowiedzUsuńGdybym ja miała taki piękny blond to też bym nie farbowała ani nie niszczyła włosów. Na prawdę świetny naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuń