Choć 2016 rok trwa w najlepsze, dziś po raz ostatni wrócę jeszcze do 2015. :)
Statystyki w 2015 roku...
W 2015 bloga odwiedziło aż 1.135.000 unikalnych użytkowników, którzy wygenerowali w sumie aż 6.200.000 wyświetleń. Wow! :)) Co ciekawe, 60% użytkowników to osoby, które odwiedziły bloga więcej niż 1 raz.
Które posty najchętniej czytaliście w 2015 roku?
♦ Włosy niedociążone. Bad Hair Day
♦ Strzyżenie włosów maszynką
♦ Nawilżanie, natłuszczanie, cienkie czy rzadkie?
♦ Przemiana włosów Kasi. Minimalizm w pielęgnacji
♦ Powrót do naturalnego koloru włosów Eweliny
♦ Kultowe kosmetyki za mniej niż 10 zł
♦ Najlepsze emolientowe maski dla suchych i zniszczonych włosów
♦ Trendy w koloryzacji: ombre, sombre, bronde...
♦ Olaplex - efekt tuż po zabiegu
Najciekawsza współpraca
Wiele osób niechętnie podchodzi do postów będących efektem współpracy, ponieważ kojarzą się z milionem monet, wymuszoną pozytywną opinią w zamian za wynagrodzenie czy innymi błędnymi przekonaniami. Ja mam do tego zupełnie inne podejście i mogę śmiało napisać, że uwielbiam współprace! Dzięki nim mogę dostarczyć Wam ciekawych treści, pokazać coś innego niż zwykle, nauczyć się czegoś nowego, spotkać świetnych ludzi i przeżyć fajną przygodę. Co najciekawsze, posty współpracowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem ze strony Czytelników, mimo że zdarza im się na nie narzekać. ;)
Zawsze uwzględniam wady produktów, piszę wyłącznie o swoich subiektywnych odczuciach, a marki z którymi współpracuję nigdy niczego mi nie narzucają i są otwarte na moje propozycje. Nie ukrywam współpracy, nie wstydzę się jej i wybieram tylko takie produkty, które naprawdę mnie interesują. Blog to moja pasja i prowadzę go niezależnie od tego czy spływają propozycje współpracy, czy też nie. Czasami miewam kłopoty z czasem i weną, ale ona zawsze do mnie wraca. :)) Mam nadzieję, że wystarczy mi jej na wiele, wiele lat.
Najciekawszą akcją w 2015 roku była zdecydowanie współpraca z marką Rowenta (KLIK). Spędziłam wtedy bardzo kreatywne i sympatyczne dwa dni w Warszawie, poznałam kilka włosomaniaczek, nauczyłam się stylizować włosy i po raz pierwszy wystąpiłam przed kamerą. :) Było po prostu super i wspominam ten czas z uśmiechem na twarzy.
Dzięki marce Bosch (KLIK) miałam okazję sprawdzić, jak wyglądam w stylu retro (chyba nie do końca mi pasuje), a podczas Dni Kobiet Kerastase (KLIK) mogłam poznać Leszka Czajkę i zaznać odrobinę włosowego luksusu. :) Dzięki zabiegowi Pro Fiber (KLIK) po raz pierwszy w życiu miałam maksymalnie jedwabiste włosy, a w gabinecie u Pani Edyty Pawluś (KLIK) dowiedziałam się wiele ciekawych informacji o swojej skórze głowy i o włosach w ogóle. Ampułki Vichy Dercos Neogenic (KLIK) przyspieszyły porost moich włosów (dawno tak szybko nie urosły), a dzięki ekspertowi Vichy mogłam opublikować kompendium wiedzy na temat wypadania włosów (KLIK). Marka Philips umożliwiła mi przetestowanie automatycznej lokówki (KLIK), którą bardzo polubiłam (moje koleżanki też :D).
Ankieta dla Czytelników
W 2014 roku przygotowałam obszerną ankietę i do dziś pamiętam, jak cudownie czytało się Wasze odpowiedzi na otwarte pytania. Śmiałam się, wzruszałam, ale też doceniałam konstruktywną krytykę i wyciągałam wnioski. To właśnie z tych otwartych pytań dowiedziałam się najwięcej, dlatego w tym roku nie nie będę zabierać Wam czasu na wypełnianie zamkniętych pytań.
W tegorocznej ankiecie przygotowałam tylko jedno okno, w którym możecie wpisać WSZYSTKO, co chcielibyście mi przekazać. :) Co Wam się podoba na blogu, a co nie, dlaczego go czytacie, co powinnam zrobić, aby był dla Was ciekawszy i przyjemniejszy, co Was denerwuje... wszystko! :) Obiecuję, że przeczytam każdą odpowiedź.
W ankiecie z 2014 roku popełniłam jeden błąd - nie poprosiłam Was o maila i wielu z Was nie mogłam odpowiedzieć, choć bardzo chciałam. Pole z mailem nie jest obowiązkowe, także macie pełną dowolność. :)
Życzę Wam miłego wieczoru i jeszcze lepszego tygodnia! :))
PS Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem. Na pewno niedługo wrócę do tematu. :)
uwielbiam tutaj zaglądać i w tych 60 procentach znalazłam sie też ja, bo wpadam kiedy tylko jest nowy wpis :)
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod twoimi słowami rękami i nogami:)
UsuńHej Natalia, bloga czytam juz od dawna i byłaś moją inspiracją do zmian :-) Ostatnio jednak jakoś oklapłam i mam wrażenie, że jestem skazana na byle jakie włosy :-/ może to dlatego, że tak naprawdę w tym wlosowym świecie mam wrażenie, że poruszam się jak dziecko we mgle...tak naprawdę nie wiem jakie mam włosy i czego potrzebują. Olejuję je regularnie, ale nie widzę, żadnych efektów, używam masek i silikonowego serum,ale nie widzę na włosach żadnej różnicy jeśli ich użyje lub nie,nie wiem jakie produkty służą moim włosom a jakie szkodzą,bo po niczym nie widzę szczególnej różnicy we włosach... Ratuj! Co ja mam ze sobą począć? Od czego zacząć, jak się do tego zabrać, żeby faktycznie było widać efekty?
OdpowiedzUsuńPaulina
Może zacznij od pokazania nam włosów, to będziemy mniej więcej wiedzieć co Ci poradzić ;)
UsuńBardzo chętnie :-) gdzie mam wysłać? :-)
UsuńPaulina
Wklej link :)
UsuńTwój blog Natalio, zaczął moją przygodę z włosomaniactwem. Bardzo Ci za to dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNatalia co polecasz do włosów cienkich i wysokopotowatych? Zauważyłam, że moje włosy łatwo obciążyć ( nie lubią dużej ilości nakładanych kosmetyków podczas mycia), w dodatku często się puszą. Dwa lata je olejuje, dwa lata o nie dbam i zachowuje równowagę a mimo to mam mnóstwo odstających włosków w koło głowy. Dla mnie wygląda to jak puch albo jakby były naelektryzowane.
OdpowiedzUsuńProszę poleć coś bo już jestem załamana :/
Nie pomaga silikonowy olejek? Odrobinka? :)
UsuńHej Natalia , natknęłam się na Twój blog chwilę temu i pomyślałam , że spytam Cię o pewną rzecz męcząca mnie od dawna ,a mianowicie podczas mycia włosów niektore pasma włosów sa suche jak wiór . Nie mam pojecia dlaczego , ponieważ nigdy takie nie byly jak od dłuższego czasuv. Dodam ,że mam włosy suche i naturalnie kręcone . Zmagam sie też z elektryzowaniem i nie wiem co z tym zrobić .
OdpowiedzUsuńMarta
Podczas mycia są suche jak wiór? Chyba nie rozumiem :)) Na suche włosy i elektryzowanie pomoże emolientowa pielęgnacja, poczytaj o niej :)
UsuńNo są suche, po wyjściu z pod prysznica gdzie włosy powinny byc mokre niektóre pasma są suche jakby wgl nie były myte .
UsuńTo znak, że są mocno porowate i przesuszone! Emolienty pomogą :)
UsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNatalio uwielbiam Twojego bloga i już od lat od niego wchodzę i CI kibicuję :)
OdpowiedzUsuńRób dalej to co robisz, bo świetnie Ci to idzie :) Inspirujesz! :)
OdpowiedzUsuń:) Mam pytanie z trochę innej beczki:
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dawno ubóstwiałam moją TT, ale dzięki Tobie wyszło na jaw, że ona strasznie wyrywa włosy ( stąd to charakterystyczne ,,skrobanie''). Postanowiłam zakupić szczotkę z dzika, ale nie jestem z niej zadowolona- w ogóle nie łapie moich grubych włosów, długo trzeba się z nią bawić żeby rozczesać wszystkie.
Znalazłam na allegro taką szczotkę: http://allegro.pl/eco-vip-szczotka-do-wlosow-oliwna-z-dzika-gorgol-i5665923195.html.
Jak myślisz- będzie z łatwością rozczesywać moje włosy? Zależy mi głównie na rozczesywaniu i szczotkowaniu, żeby mogła dobrze masować skórę głowy i rozprowadzać sebum na całość włosów.
Dzięki za pomoc :)
Monia, a może pomoże Ci dzielenie włosów na pasma i rozczesywanie poszczególnych pasm, a dopiero na końcu całości? Dziewczyny polecają Gorgol, ale nie wiem czy włosie będzie na tyle długie i sztywne, żeby ogarnąć Twoje włosy :(
UsuńA ciekawe, jaki procent towarzyszy Tobie równie długo co ja? ;):D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że udało Ci się osiągnąć taki sukces z blogiem i mam nadzieję, że będziesz kontynuowała jego pisanie, a weny nigdy Ci nie zabraknie! :)
Ola, nigdy nie zapomnę, że Twój komentarz na moim blogowym fb był pierwszym :D Takich rzeczy się nie zapomina ;-))
UsuńMnie najbardziej podobały się wcześniejsze posty o zmianie stylu życia. :) Z włosowych te o dociążeniu i wszystkie antypuchowe. ;) Posty ze współpracą na ogół omijam, ponieważ już nie używam narzędzi do stylizacji ani kosmetyków tych marek. Życzę dużo weny na kolejne lata blogowania.
OdpowiedzUsuń