Które włosowe zdjęcie najbardziej przypadło Wam do gustu? Moi faworyci to zdecydowanie kwiecień, sierpień, wrzesień i grudzień.
2015 rok pod względem włosów wspominam bardzo dobrze. Włosy nie sprawiały mi większych kłopotów, nie puszyły się i nie niszczyły, w końcu zaznałam odrobinę luksusu w postaci niższej porowatości. Dla mnie, jako wieloletniej posiadaczki wysokoporowatych włosów, zdrowe włosy to ogromna wygoda i mały osobisty sukces. :) Jedyne na co mogę się poskarżyć to uciążliwe plątanie na końcach, kilka przejściowych kryzysów, wieczny kołtun nad karkiem i utrata objętości, którą kiedyś dawała mi wysoka porowatość. W czerwcu 2015 obchodziłam 2 rocznicę niefarbowania włosów, ale ten czas szybko mija!
A jak wyglądały moje włosy w poprzednich latach? Zajrzyjcie TUTAJ.
Włosowi ulubieńcy 2015
W 2015 roku nie testowałam wielu produktów, jak przystało na minimalistyczną pielęgnację. Bardzo często dostaję od Was pytania o ulubione kosmetyki do włosów, dlatego poniżej stworzyłam krótką listę ubiegłorocznych ulubieńców:
1. Ulubiony szampon do codziennego stosowania:
- Seboradin Regenerujący z żeń-szeniem (dostępność: apteki, sklepy internetowe: klik)
2. Ulubiona maseczka/odżywka:
- Natural World Argan Oil of Morrocco (dostępność: TK Maxx, sklepy internetowe: klik)
- Booster Pro Fiber (dostępność: salony i hurtownie fryzjerskie, sklepy internetowe: klik)
- Ulubieńcy z poprzednich lat (lista moich ulubionych maseczek dostępna jest TUTAJ)
3. Ulubione serum na końcówki:
- Kerastase Thermique (dostępny w salonach i hurtowniach fryzjerskich: klik)
- Kerastase Elixir Ultime (dostępny w salonach i hurtowniach fryzjerskich: klik)
- Agadir Argan Oil (dostępność: sklepy internetowe)
4. Ulubiony szampon oczyszczający:
- Eva Nature Style (dostępność: osiedlowe drogerie, sklepy internetowe: klik)
5. Ulubiona szczotka:
- Szczotka z naturalnego włosia bez dodatku nylonu Khaja Helena (dostępność: Allegro, khaja.pl).
6. Ulubiony lakier do włosów:
- Loreal Professionnel Infinium (dostępność: salony i hurtownie fryzjerskie, sklepy internetowe: klik)
7. Ulubiony olej do olejowania włosów:
- Olej arganowy Nacomi (dostępny w Hebe, Dayli i w Internecie: klik)
8. Ulubiona metoda strzyżenia:
9. Ulubiony zabieg fryzjerski:
- L'oreal Professionnel Pro Fiber (pełną relację z zabiegu możecie przeczytać TUTAJ)
10. Ulubiona fryzura:
W 2015 roku bardzo polubiłam loki, za którymi jeszcze do niedawana nie przepadałam. Kiedyś szybko zamieniały się na moich porowatych włosach w puch, teraz wychodzą sprężyste i zdefiniowane, więc dużo częściej się na nie decyduję. Polubiłam w zasadzie każdą z lokówek, którą stosowałam, ale żadna nie była tak wygodna w użyciu jak lokówka automatyczna Philps. Polubiłam się też z volumizerem od Rowenty i drugą moją ulubioną fryzurą w 2015 roku były proste włosy uniesione u nasady. Do upięć wciąż nie mogę się przekonać.
Jak widzicie, część moich tegorocznych ulubieńców to wieloletnie hity.
Mam nadzieję, że w 2016 roku odkryję więcej perełek. :)
A jakie są Wasze hity 2015?
Cztery ogromne serduszka dla stycznia, maja, lipca i listopada... :)
OdpowiedzUsuńWrzesień i październik <3
OdpowiedzUsuńWrzesień ! <3
OdpowiedzUsuńMi się najbardziej chyba podoba zdjęcie z maja. Takie błyszczące są te wlosy😀 moim odkryciem tego roku jest zdecydowanie ich olejowanie. Najlepiej w tym celu sprawdza mi się olej jojoba. A ja się nie mogę przekonać do takich długich włosów. Zapuszczam je do ramion/lopatek a potem mi się nudzą i je scinam.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy na każdym zdjęciu są piękne, ale styczeń, marzec, sierpień i listopad wygrały zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wrzesień <3 Cudne masz włoski :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ;)
OdpowiedzUsuńSpisuję sobie kilka produktów bedę testować, szczególnie szampon ;)
Boskie włosy :) Ogromna zmiana!
OdpowiedzUsuńMi podoba się najbardziej zdjęcie z sierpnia i października :) Masz cudowne te włosy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje włosy i z chęcią będę wracać do tego wpisu po inspiracje jeśli skończą mi się jakieś z kosmetyków włosowych :) Ja też w tym roku polubiłam loki, ale nie mam aż tak zdrowych włosów więc muszę je bardzo oszczędzać pod tym względem :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najpiękniejsze włosowe zdjęcia to: maj, październik, grudzień :) No ale trzeba przyznać, że obojętnie jakie zdjęcie, włosy i tak są piękne!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie maj :)
OdpowiedzUsuńCo do loków, to polecam loki na papier kuchenny :) wychodzą tak jak na lokówce, a włosów nie niszczą :) https://youtu.be/izAxomTI_v8,ja osobiście włosy nakręcam trochę wyżej :)
OdpowiedzUsuńSierpień, wrzesień i grudzień <3 oj ile bym dała, żeby moje włosy były choć w części takie jak Twoje ;)
OdpowiedzUsuńMaj i październik!
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite, jak w ciągu tego roku zatarła się u Ciebie granica między farbowanym kolorem a Twoim naturalnym. Pomijam nawet zdjęcie z grudnia, bo w pełnym słońcu faktycznie tak nie widać różnicy w kolorach, ale na innych, chociażby na tym z listopada ta różnica jest taka jak przy naturalnych włosach, których końce są rozjaśnione przez słońce. Nie mogę się doczekać kiedy ja będę miała już tak długie naturalne włosy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa każdym zdjęciu Twoje włosy są bardzo piękne. Ja zapamiętałam najbardziej to z lutego, marca i września:)Pozdrawiam i gratuluję
OdpowiedzUsuńMajowe zdjęcie skradło moje serce :) Daleko mi do blond i prostych włosów, ale gdybym miała być blondynką to marzyłabym o takich włosach, jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńStyczeń! Czczę to zdjęcie od roku :D ;)
OdpowiedzUsuńLuty :P takie niesforne piękne wariatki😊
OdpowiedzUsuńTez mam problem z kołtunem nad karkiem i nie wiem czy cos da sie z tym zrobić .. Normalnie włosy sa super, ale wystarczy, ze rozpuszcze je dosłownie na kilka minut będąc w szaliku i juz zbijają sie w kulkę, która ciezko rozczesać .. :(
OdpowiedzUsuńMoże nie docierasz tam z odżywka? :)
UsuńWrzesień? W sumie ciężko wybrać najlepsze zdjęcie, bo wszystkie są obłędne, Natalio. Dla mnie jesteś wzorem, dbam o włosy we właściwy sposób dzięki Tobie i liczę, Kochana na to, że do 40-tki uda mi się osiągnąć podobny efekt do Twojego. Na razie jest 3-miesięczny odrost i zapuszczam grzywkę, która sięga już do czubka nosa. ;)
OdpowiedzUsuńCałuję Cię,
Marta z Wrocławia.
Ja jestem na etapie testowania na włosach wszystkiego co mam w domu. Tworzenie mikstur mnie kręci ;) Moim hitem jest miód.
OdpowiedzUsuńJakie piękne, zadbane włoski! *.*
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
styczeń i wrzesień! <3
OdpowiedzUsuńWrzesień i październik :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się zdjęcia z czerwca, sierpnia i października! <3 Sandra
OdpowiedzUsuńNatalko, Twoje włosy wyglądają pięknie na każdym zdjęciu! jesteś prawdziwą inspiracją. Dobrze, że pokazujesz swoje włosy takimi jakimi są a nie po obróbce graficznej jak np. Kosmetyczna Hedonistka. Nie rozumiem zachwytów nad umiejętnościami posługiwania się photoshopem w przypadku Darii
OdpowiedzUsuńStyczeń, luty i listopad <3 uwielbiam takie puszyste włosy :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy! Gratuluje cierpliwości przede wszystkim! <3
OdpowiedzUsuńPS: Chciałabym się dowiedzieć jak dbać o włosy zafarbowane na brąz ? Aktualnie mam u nasady brązowe (ale odrosty juz sięgają ok 2 cm i kolor traci blask) a na dole blond. Włosy myje co dwa dni ale coś zaczynają się przetłuszczac i chyba zacznę myć codziennie, wiem to nie za dobry pomysł. No i wiec co proponujesz? Tak naprawdę to chciałabym jednolity brąz bo w takich czułam się najlepiej ale jak to zrobić i jak dbać o kolor i jednocześnie dbać o włosy żeby nie były wysuszone? Eh nie mam pojęcia co robić :/
Jakie piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńSierpien i pazdziernik <3
OdpowiedzUsuńLuty... wyglądają jak ombre zrobione u fryzjera z farbowaniem. Słońce je tak rozjaśniło... w lutym?
OdpowiedzUsuńPiękny naturalny kolor :) sierpień i wrzesień podobają mi się najbardziej. Mam naturalnie może lekko ciemniejszy kolor-7 w palecie kolorów i teraz mam o 1 odcień rozjaśnione i chcę zostawić je naturalne, żeby się rozjaśniały słońcem... mam nadzieję, że będę zadowolona : )
OdpowiedzUsuń