Amine Gülşe - miss Turcji 2014
Źródło: Twitter
Planujecie w tym roku wakacje w Turcji? Jeśli tak, bardzo dobrze się składa - Magda przygotowała dla nas świetny przewodnik po kosmetykach dostępnych w tym kraju wraz ze zdjęciami i praktycznymi wskazówkami zakupowymi. Zapraszamy. :)
_________________________________________________________________________________
Cześć Natalio,
pod Twoim ostatnim postem o
kosmetykach do włosów z różnych stron świata napisałam, że chętnie przygotuję
wpis o kosmetykach w Turcji. Mieszkam tu już prawie pół roku, a że sama
interesuję się kosmetycznymi nowinkami i prowadzę bloga związanego z pielęgnacją
- to już od pierwszych dni pobytu zaczęłam odwiedzać sklepy kosmetyczne i
sprawdzać zawartość półek :). Okazało się, że wybór jest bardzo duży, są marki
dobrze znane oraz te lokalne, więc nie można narzekać!
MARKETY I SIECIÓWKI
Największy wybór kosmetyków do włosów znajdziemy w popularnych sieciówkach (Gratis, Watsons, Rossmann, Hobi) oraz dużych marketach (Migros, Kipa). W marketach na półkach królują dobrze nam znane produkty L'Oreal, Pantene, Gliss Kur, Dove, Syoss, Head&Shoulders, Clear. Sieciówki mają w swojej ofercie trochę szerszy asortyment, np. w Gratis bez problemu kupimy kosmetyki Toni&Guy, John Frieda, Creightons, Himalaya Herbals, a w Watsons - Daily Defence, Urban, OGX lub produkty ich marki własnej. Rossmannów nie ma wiele w Turcji, ale oczywiście znajdziemy w nich praktycznie wszystko to, co i u nas (Isana, Alterra) plus wymienione już wyżej marki.
Dla osób poszukujących pielęgnacji naturalnej lub ziołowej, markety i sieciówki mają w ofercie szampony od producentów lokalnych lub importowane: Otaci, Tresan, Bioblas, Dalan d'Olive, Nude, jednak jest ich znacznie mniej, stoją sobie gdzieś z boku lub na niższych półkach. Są to ciekawe kosmetyki, z ekstraktami np. pokrzywy, rumianku, rozmarynu lub z dodatkami olejów np. arganowy, oliwa z oliwek.
Największy wybór kosmetyków do włosów znajdziemy w popularnych sieciówkach (Gratis, Watsons, Rossmann, Hobi) oraz dużych marketach (Migros, Kipa). W marketach na półkach królują dobrze nam znane produkty L'Oreal, Pantene, Gliss Kur, Dove, Syoss, Head&Shoulders, Clear. Sieciówki mają w swojej ofercie trochę szerszy asortyment, np. w Gratis bez problemu kupimy kosmetyki Toni&Guy, John Frieda, Creightons, Himalaya Herbals, a w Watsons - Daily Defence, Urban, OGX lub produkty ich marki własnej. Rossmannów nie ma wiele w Turcji, ale oczywiście znajdziemy w nich praktycznie wszystko to, co i u nas (Isana, Alterra) plus wymienione już wyżej marki.
Dla osób poszukujących pielęgnacji naturalnej lub ziołowej, markety i sieciówki mają w ofercie szampony od producentów lokalnych lub importowane: Otaci, Tresan, Bioblas, Dalan d'Olive, Nude, jednak jest ich znacznie mniej, stoją sobie gdzieś z boku lub na niższych półkach. Są to ciekawe kosmetyki, z ekstraktami np. pokrzywy, rumianku, rozmarynu lub z dodatkami olejów np. arganowy, oliwa z oliwek.
Przyjeżdżając do Turcji obawiałam się, że ciężko będzie mi znaleźć szampony
delikatne, bez SLS-ów, więc wzięłam ze sobą zapas. Na miejscu okazało się, że
ziołowe szampony, np. Otaci czy Tresan, są łagodne i bez SLS, ale za to 99% ma
w składzie silikony. Sytuacja jest więc odwrotna niż w Polsce, bo w Turcji
ciężko mi znaleźć zwykły szampon oczyszczający: z prostym składem, mocniejszym
detergentem i bez silikonów.
Za to dziewczyny farbujące włosy nie będą miały problemu z
kupieniem farby, bo półki wyglądają praktycznie tak, jak i u nas. Dostępne są:
L'Oreal, Syoss, Schwarzkopf, Wella, itp. Co ciekawe można też dostać farby
fryzjerskie - na półkach znajdziemy buteleczki z oksydantem 6 lub 9% oraz tubki
z farbą, głównie Wella Koleston.
SKLEPIKI ZIELARSKIE
Mekka wszystkich
naturomaniaczek! Bardzo duży wybór przede wszystkim łagodnych szamponów
(odżywek i masek jest znacznie mniej), w ofercie są szampony naturalne,
ziołowe, z dodatkami ciekawych ekstraktów i olejków - co tylko dusza zapragnie,
np. szampon z olejem z baobabu, z czarnuszki, z imbiru, ze słodkich migdałów,
itd. Niestety w większości z nich są silikony :(. Moje zakupy wyglądają tak, że
najpierw przez dobry kwadrans studiuję wszystkie opakowania i po przejrzeniu 2
- 3 półek zapełnionych szamponami znajduję 1 lub 2 sztuki bez silikonów w
składzie i wtedy się decyduję. Czemu oni te silikony tak chętnie dodają? Nie
wiem.
W sklepikach zielarskich kupimy
też olejki i oleje. Tutaj naprawdę można poszaleć, bo wybór jest ogromny. Są małe
buteleczki (od kilku zł za sztukę) z naturalnymi, zimno tłoczonymi olejami, są
duże pojemności, są olejki eteryczne, są też gotowe mieszanki do olejowania
włosów. Kupując mieszankę warto zerknąć na skład, który zazwyczaj jest bardzo
bogaty, zawiera kilkanaście rodzajów olejów oraz olejki eteryczne wzmacniające
cebulki, więc mieszanka nadaje się do olejowania i skalpu, i włosów. Do walki z
łupieżem i wypadaniem włosów polecane są olejki: sosnowy, terpentynowy,
cedrowy, z drzewa herbacianego, a jeśli chcemy, aby włosy były zdrowe i
lśniące, to powinniśmy stosować olej jojoba, ze słodkich migdałów, oliwę z
oliwek, olej orzechowy, pszeniczny, sezamowy, olejki z fiołka lub ze słodkich
jabłek. Wszystko to bez problemu można kupić na miejscu.
Ponadto dostaniemy na wagę
hennę, siemię lniane lub zioła przydatne w pielęgnacji, tj. rumianek, lipa,
pokrzywa, gotowe herbatki czy wodę różaną, która jest świetną mgiełką
nawilżającą włosy i skalp.
Warto wspomnieć o mydle pistacjowym, które jest wytwarzane
na bazie oliwy z oliwek z dodatkiem oleju pistacjowego, służy do mycia ciała i
włosów. Można je też dostać na targach owocowo-warzywnych, na stoiskach z
oliwkami i oliwą.
APTEKI
W aptece można kupić specjalistyczne, lecznicze produkty do włosów i skóry głowy, ale bardzo widoczne na półkach są szampony z czosnkiem (można je też kupić w drogeriach i sklepach ziołowych, ale w aptekach wybór jest największy). Zawierają one alicynę, obecny w czosnku związek zawierający siarkę, ale są bezzapachowe (tzn. nie pachną świeżym czosnkiem) i mają pomóc na wypadanie włosów. Takim szamponem myjemy głowę dwukrotnie, za drugim razem przetrzymując pianę ok. 2-3 min. Oczywiście warto sprawdzać składy - w niektórych szamponach allicyna znajduje się na szarym końcu.
W aptece można kupić specjalistyczne, lecznicze produkty do włosów i skóry głowy, ale bardzo widoczne na półkach są szampony z czosnkiem (można je też kupić w drogeriach i sklepach ziołowych, ale w aptekach wybór jest największy). Zawierają one alicynę, obecny w czosnku związek zawierający siarkę, ale są bezzapachowe (tzn. nie pachną świeżym czosnkiem) i mają pomóc na wypadanie włosów. Takim szamponem myjemy głowę dwukrotnie, za drugim razem przetrzymując pianę ok. 2-3 min. Oczywiście warto sprawdzać składy - w niektórych szamponach allicyna znajduje się na szarym końcu.
Pamiętamy, żeby zawsze sprawdzać:
♦ skład produktu - ja kupiłam odżywkę arganową, która nie zawiera w ogóle oleju
arganowego,
♦ datę ważności - niestety na półkach da się znaleźć kosmetyki przeterminowane,
♦ czy kosmetyk nie był już
otwierany - sprzedawcy zachęcając do zakupu biorą z półki i otwierają kilka
produktów, żebym sobie mogła powąchać, a potem odstawiają na miejsce.
Załączam kilka zdjęć ze
sklepów.
Pozdrawiam Ciebie i czytelniczki!
Magda
_________________________________________________________________________________
Bardzo ciekawy post!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post dla podróżniczek i tak przystępnie napisany. Lecę zajrzeć na bloga Magdy a Tobie życzę powodzenia z pracą
OdpowiedzUsuńCiekawe. Najbardziej kuszące są produkty do włosów;)
OdpowiedzUsuńW sklepikach zielarskich jest ten problem, ze ceny sa zbyt wysokie. To samo można kupić czasem i o połowę taniej w Internecie lub sieciowce
OdpowiedzUsuńciekawe produkty ;-)
OdpowiedzUsuńTo mydło pistacjowe wygląda super! :)
OdpowiedzUsuńZ krajów Bliskiego Wschodu i okolic bywam tylko w Egipcie, ale moje obserwacje zgadzają się z tym, co czytałam o innych państwach tego regionu - większość miejscowych kosmetyków jest oparta na parafinie (odżywki, niby naturalne olejki itd.) :( Warto natomiast rozejrzeć się za kosmetykami naturalnymi, tak jak sugeruje autorka :)
OdpowiedzUsuńA w jakiej branży pracujesz? Czym sie zajmujesz ? Jesli mozna spytac oczywiście:)
OdpowiedzUsuńINCI: Water, Dipalmitoylethyl hydroxyethylmonium methosulfate, Argania spinosa kernel oil, panthenol, Dimethicone, Ceteareth 20, Cetearyl Alcohol, Citrus limon fruit extract, Hydrogenated castor Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Dehydroacetic Acid, Benzyl alcohol.
OdpowiedzUsuńCo myślisz o tym składzie?
Jest OK :)
UsuńTakiego mydełka z chęcią bym wypróbowała! Ciekawa jestem czy dobrze myje włosy i nie przetłuszcza za szybko ;)
OdpowiedzUsuńCzy z lewą ręką miss Turcji jest coś nie tak czy tylko mi wzrok płata figle?
OdpowiedzUsuńphotoshop aż się kurzy, fuj....
UsuńPrzyznam szczerze, ze od razu patrzyłam tylko na włosy i nie zauważyłam tego :D
UsuńA ja z kolei nie widzę włosów, tylko rękę. Fuj, fuj.
UsuńBardzo lubię tą serię, ale przyznam, że nie ciągnie mnie do zagranicznych zakupów. Mamy u nas w kraju taki bogaty asortyment zarówno w przeróżnych sklepach czy drogeriach na miejscu jak i on-line. Wiele zagranicznych kosmetyków jest łatwo dostępnych i musiałby być to naprawdę jakiś niezwykły, niedostępny u nas produkt żebym wiozła go ze sobą do domu... ;)
OdpowiedzUsuńOna powstała bardziej po to, aby osoby podróżujące / emigrujące mogły się odnaleźć w nowym miejscu pod kątem pielęgnacji włosów :-)
UsuńBardzo wyczerpujacy wpis, lubie bloga Magdy.
OdpowiedzUsuńDzięki Lucynko! :)
Usuńa w grecji???
OdpowiedzUsuńUwielbiam Magdę i jej bloga.
OdpowiedzUsuńTO gdzies na swiecie jest jeszcze dostepny moj ukochany syoss? ich lakiery do wlosow i odzywki byly ulubionymi dla moich cienkich wlosow, a dostac ich juz w Polsce nie moge od dobrych 10 lat :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis dla osób, które podróżują po świecie.
OdpowiedzUsuńPiękna Amine i jest cudowne włosy (nie sugerując się jedynie zdjęciem powyżej) to piękna reklama dla tureckich Pań ;) Jednak nie wszystkich Turczynek włosy wyglądają tak efektownie ;)
OdpowiedzUsuńBędąc w Turcji trafiłam na bardzo dobrze zaopatrzony sklepik zielarski i kupiłam tam tyyyyle cudowności, że marzy mi się szybki powrót w to miejsce :)
Ciekawy wpis i cała prawda o kosmetykach pielęgnacyjnych dostępnych w Turcji :)