Jako jedna z ambasadorek akcji Dieta dla włosów organizowanej przez markę Montibello, zapraszam na recenzję linii kosmetyków do włosów suchych i zniszczonych Repair Active okraszoną przepisami na proste przekąski wzmacniające włosy od środka.
Jak wiecie, uważam, że nakładanie kosmetyków bez dbania o zdrowie za pomocą snu, aktywności fizycznej i właściwej diety nie ma dużego sensu, dlatego nie mogłam przejść obok tej kampanii obojętnie. Pomysł na promocję kosmetyków i zdrowego żywienia powinny wykorzystywać także inne marki, ponieważ wciąż niewiele osób zdaje sobie sprawę, że sposób odżywiania ma ogromny wpływ na nasze funkcjonowanie i stanowi podstawę pielęgnacji. :)
Linia Repair Active od Montibello
Seria kosmetyków Repair Active składa się z:
- szamponu,
- maski,
- odżywki,
- kremu odbudowującego końcówki,
- balsamu termoochronnego.
Ja skupiłam się na szamponie, masce i kremie odbudowującym końcówki, ponieważ tego typu produkty stosuję na co dzień. 7 myć zajęło mi odkrycie kombinacji, która pasuje moim włosom najbardziej. Choć nakładanie maski przed myciem sprawdzało się bardzo dobrze, wciąż brakowało mi tego czegoś.
Zaryzykowałam i nałożyłam produkty w sposób, którego moje uwrażliwione końcówki nigdy nie tolerowały: umyłam włosy dwukrotnie szamponem, a potem rozprowadziłam na nich maskę w naprawdę niewielkiej ilości (orzecha laskowego bez skorupy). Okazało się, że właśnie wtedy produkty sprawdziły się najlepiej.
Włosy były ultragładkie, błyszczące i nawilżone od nasady aż po końce, a w dodatku łatwo się rozczesywały, nie elektryzowały się, były śliskie i miałam ochotę je cały czas miziać. Jednocześnie nie puszyły się, nie miały tendencji do nadmiernego strączkowania.
Rozpuszczone wyglądały naprawdę pięknie, a kolor końcówek, który ma tendencję do żółknięcia, miał bardzo ładny odcień blondu. Jednym słowem efekt, który nazywam perfect hair day. :)
Cała seria przepięknie pachnie (zapach utrzymuje się bardzo długo na włosach), a gdybym miała skojarzyć ją z jednym słowem, byłoby to WYDAJNOŚĆ. Wystarczy niewielka ilość szamponu i maski, aby wypielęgnować włosy.
Doszukiwałam się wad, ale nie znalazłam tych poważniejszych. Może to, że w moim przypadku łatwo maską obciążyć włosy i trzeba naprawdę nakładać jej minimalną ilość. Szampon mógłby mocniej odbijać włosy od nasady, ale zdaję sobie sprawę, że przeznaczony jest dla włosów zniszczonych, również tych rozjaśnianych od samej nasady, które zdecydowanie trudniej obciążyć.
Efekt na włosach
Włosy po całej nocy, nierozczesane - spalam w rozpuszczonych, przerzuconych przez poduszkę. :)
Włosy po rozczesaniu szczotką z włosia dzika, dlatego końcówki są lekko spuszone. Po wygładzeniu TT od razu stają się gładkie.
Repair Active to pierwsza linia kosmetyków, którą mogę stosować tradycyjnie (szampon + odrobina maski na kilka minut) i sprawdza się wspaniale. To dzięki majowej regeneracji tymi kosmetykami nie mogę teraz spuszyć włosów, o czym pisałam ostatnio. A potrzebuję zdjęcia, na którym włosy u nasady są gładkie, a końcówki mocno suche i spuszone. ♥
#dietadlawłosów
Na stronie www.dietadlawlosow.pl znajdziecie dzienniki pielęgnacji wszystkich ambasadorek-blogerek akcji Dieta dla włosów (w tym mój), ciekawe przepisy na wzmocnienie włosów od środka (moim ulubionym jest jaglany pudding z chia) oraz konkurs, w którym możecie wygrać włosowe koszulki.
O kosmetykach Montibello słyszałam wiele dobrego od kuzynki, ale dopiero po raz pierwszy miałam okazję sprawdzić, jak działają. Dołączam się do jej zachwytów - choć miałam prowadzić swój dziennik tylko przez 8 myć, stosowałam kosmetyki długo potem i będę do nich wracać. :
A Wy miałyście okazję stosować kosmetyki Montibello Repair Active? Jestem ciekawa Waszej opinii!
Bardzo bym prosiła, abyś zaprezentowała składy tych kosmetyków. :) Szczególnie ciekawi mnie krem do końcówek. :)
OdpowiedzUsuńZrobię zdjęcia składów niedługo i wstawię :*
UsuńTez jestem bardzo ciekawa czy to rzeczywiście dobra seria czy może silikonowe bomby :D
UsuńZnalazłam skład maski:
UsuńAqua, Cetearyl Alcohol, Octyldodecanol, Glycerin, Cetyl Palmitate, Behentrimonium Chloride, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Bis-Diisopropanolamino-PG-Propyl Dimethicone/Bis-Isobutyl PEG-14 Copolymer, Cetrimonium Chloride, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Alanine, Amodimethicone, Aspartic Acid, Benzalkonium Chloride, Benzyl Salicylate, Butylene Glycol, Butyloctanol, Butylphenyl Methylpropional, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceramide 3, Cyclopentasiloxane, Dextrin, Dimethicone, Dimethiconol, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Ethylhexylglycerin, Fructose, Glucose, Glutamic Acid, Hexyl Cinnamal, Hexyl Nicotinate, Hexylene Glycol, Hydrolyzed Quinoa, Iodopropynyl Butylcarbamate, Isopropyl Alcohol, Lactic Acid, Lecithin, Limonene, Linalool, Parfum, Phenoxyethanol, Polyquaternium-22, Polyquaternium-37, Polysorbate 20, Potassium Sorbate, PPG-1 Trideceth-6, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Sodium Benzoate, Sucrose, Trideceth-12, Urea, VP/DMAPA Acrylates Copolymer
Sporo emolientów (w tym silikony) i kondycjonerów, ale też trochę humektantów i aminokwasów :)
Fajnie, czekam na zdjęcia składu kremu i szamponu. :*
UsuńSkład maski mnie nie zachwycił, nie zaryzykowałabym zakupu.
Gdzie można nabyć te produkty? :)
OdpowiedzUsuńDopisałam w poście :))
Usuńdietadlawlosow.pl > Fakty i Mity > "Strumień gorącego powietrza przyspiesza zamykanie łuski włosa"
OdpowiedzUsuńJa tej stronie podziękuję :D
Kosmetyki są naprawdę super (rzadko trafiam na taką perełkę), więc warto poczytać dzienniki dziewczyn o różnych typach włosów, aby stwierdzić, czy będą nam odpowiadały. A na tej stronie dzienniki są dodawane na bieżąco. Faktów i mitów jeszcze nie czytałam. :)
UsuńStrumien goracego powietrza sprawia ze woda z wlosow odparowuje i staja sie suche, ale nie rozchyla lusek, wiec to zdanie w "" jest poprawne.
UsuńZdradzisz do czego potrzebne Ci zdjęcie z gładką górą i spuszonymi końcówkami? ;)
OdpowiedzUsuńDo posta :))
UsuńTak myślałam, ale o czym? ;) O różnicy w zachowaniu między niskoporowatą górą i rozjaśnianymi końcami, w jakimś konkretnym kontekście?
UsuńPytam z ciekawości, chcę mieć na co czekać :D A nie ma to jak post ze zdjęciami Twoich włosów <3 (Nawet ze spuszonymi końcówkami.)
Hehe nie wiem jeszcze dokładnie. Chciałam "dobić" końce ostatni raz i je ściąć. :) Ale sama nie wiem, co zrobię... skoro się nie da. :)) Spróbuję jeszcze oleju kokosowego i mocnego oczyszczania.
UsuńCzytałam gdzieś ostatnio w komentarzach że już miałaś ciąć ale jednak... nie, bo znów podobają Ci się Twoje włosy :)
UsuńPrzyszło mi do głowy coś co może wkurzyć rozjaśniane koncówki ale czy jak Ci to napiszę to nie będzie zdrada mojego uwielbienia dla Twoich włosów? :) Nie powinnam podpowiadać takich rzeczy! :D
Czekam! :))) Jestem już umówiona do fryzjera, tylko teraz nie wiem, co wybrać! Wielkie cięcie, czy lekkie cięcie i delikatne refleksy na końcach. :D Lubię za dużo typów fryzur i ciężko mi się zdecydować... znając życie i moją odwagę (a raczej jej brak), skuszę się na jakąś opcję "zachowawczą" ;-))
UsuńJa bym chętnie zobaczyła Twoje włosy w pełni naturalne, ale wiem,ze to trudna decyzja:-) sama nie potrafię się zdecydować na obcięcie 'końcówek'czyli 20 cm włosow,które są farbowane:-)
UsuńTo napiszę tak cicho, to będzie prawie jakbym nie podpowiadała ;)
UsuńSoda.
Ale jak to zabije Twoje końcówki albo zaszkodzi zdrowej części, to będę się czuła okropnie.
Wiesz co, to może jednak spróbuj po prostu oczyszczania czymś prostym i mocnym tak jak myślałaś ;)
Głosuję za opcją zachowawczą. Zobaczysz, czy to zaspokoi potrzebę pozbycia się (chociaż części) farbowanych końcówek. Jak nie, powtórka :) Musisz ustalić czy to chodzi o zmianę jakąś, czy konkretnie o pozbycie się farbowanej części. Żeby nie żałować! :)
Soda, no tak. :)) Ostatnio bawiłam się w laboratorium i zmierzyłam pH szamponu po dodaniu odrobiny sody. Nie wiedziałam, że już szczypta zmienia pH na dość mocno zasadowe, także trochę się jej boję. :D Ale może spróbuję. Na szczęście mam jedno zdjęcie, które się nadaje: http://3.bp.blogspot.com/-eNACHlUyoJI/Vpd_rPCMd-I/AAAAAAAARl4/3vQECKXY1Xw/s1600/olejowanie%2Bolejem%2Bkokosowym.jpg :D
UsuńNiech obędzie się bez sody zatem! :)
UsuńA ja ostatnio zdecydowałam się na dość mocne cieniowanie i jestem bardzo zadowolona :) Trafiłam na świetną fryzjerkę, która zrobiła mi piękne warstwy bez strzępienia i degażowania. Przy obecnej długości i cięciu na prosto włosy zaczęły wyglądać smętnie i bez życia, a teraz odzyskały objętość :D
UsuńEwelinko, daj się jakoś zobaczyć w obecnej fryzurze! :)
UsuńPotwierdzam. :-)))
UsuńTwoje włosy są w bardzo dobrej kondycji, jak uważasz, czy na włosach o wyższej porowatości, większej skłonności do puszenia maska spisze się równie dobrze? Jestem nią zainteresowana, ale jednak cena troszkę odstrasza
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować, bo u mnie rzadko cokolwiek sprawdza się po umyciu i na chwilę. Przed tymi kosmetykami włosy były skłonne do przesuszania i puszenia, a teraz ciężko je do tego stanu doprowadzić, więc widzę ewidentnie efekt regeneracji, a nie kondycjonowania. :) Szukaj mniejszych opakowań (200-300 ml), są tańsze. :) W Internecie widziałam litrowe opakowania, dla fryzjerów, znacznie droższe.
UsuńDziękuję za odpowiedź:-) poczekam czy Twoje włosy zdadzą egz z olejem kokosowym-jeśli tak to zamawiam:-)
UsuńZdały! :D Szok.. ;) Nie wiem, czy to kwestia kosmetyków, czy są złośliwe i robią mi to przed cięciem (taką tezę podpowiedziały mi czytelniczki na Insta :D)
UsuńNie znam tych kosmetyków. Koszulka świetna :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas się skuszę, skoro piszesz, że to raczej efekt regeneracji. Na razie muszę przetestować wszystkie nowosci w mojej włosowej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas się skuszę, skoro piszesz, że to raczej efekt regeneracji. Na razie muszę przetestować wszystkie nowosci w mojej włosowej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy jak zawsze piękne i idealne. :)
OdpowiedzUsuńNatalio w jakich warunkach najlepiej zrobić zdjęcie włosom, by uchwycić ich wygląd, jak wyglądają realnie? Pełne słońce, czy może cień w słoneczny dzień? Nie wiem, czy rozumiesz, o co mi chodzi, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć.
Rozumiem. :) Najlepiej w świetle neutralnym dziennym, tj. bez nadmiernego zachmurzenia i słońca. Najlepiej jak słońce jest lekko za chmurkami. ;) Przy zachodzie słońca wyjdą pomarańczowe (szczególnie blond), w ostrym słońcu prześwietlone i mocno błyszczące. Popróbuj w różnych warunkach :)
UsuńWłaśnie jak jest bardzo słonecznie, to wyglądają okropnie na zdjęciach i się zastanawiam, czy mimo dbania jest nadal źle, czy to tylko te słońce. Jak patrzę na nie w lustrze, to wyglądają lepiej. Dziękuję za odpowiedź, popróbuję. :)
UsuńNajlepiej wystaw lustro na zewnątrz i obejrzyj włosy w świetle dziennym. Aparat czasami zniekształca rzeczywistość (na plus lub minus). :))
UsuńMontibello cenię za szampon do czerwonych włosów, bo naprawdę utrzymywał kolor, a wiadomo że z czerwienią jest ciężko :) może teraz sprawię włosom prezent i kupię tą linię, bo moim obecnym blondziakom emolientów nigdy dość :D choć myślę też o jakimś zabiegu w stylu Coco choco czy jakoś tak, nie wiem teraz w co zainwestować :)
OdpowiedzUsuńNatalko od dłuzszego czasu czytam Twojego bloga, inspiruje się i uczę, ale niestety dla mnie, dla początkującego jest tego za dużoo :D Czy zrobiłabyś dla nas zielonych jeszcze w włosomaniactwie odzielnego posta z przykładowym tygodniem/dwoma tygodniami swojej pielęgnacji? Żeby poza eksperymentami mieć tę podstawową pielęgnację :) pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńTyle ze pielęgnacja każdych włosów jest inna wiec musisz dostosować ja sama do siebie :) ustal jakie są Twoje włosy, czego im brakuje, co chcesz osiągnąć i jaka mają porowatość, i zacznij szukać na blogach kosmetyków do tego typu włosów polecanych :)
Usuńśliczne włosy masz:)
OdpowiedzUsuńKurcze. Twoje włosy są niezaprzeczalnie piękne, ale wolałam poprzednią formę bloga. Teraz za dużo tu sponsorowanych postów, niestety. Przez to, że zachwycasz się wszystkimi produktami, które Ci producent wyśle stajesz się dla mnie coraz mniej wiarygodna :( Pamiętam jak w swojej włosowej historii u Anwen napisałaś o tym, że przed włosomaniactwem używałaś serii Dove (i to było złe). A teraz? Promujesz kosmetyki z gorszymi składami pisząc jak cudownie się zachowują po nich Twoje włosy (tak jak niedawno o serii Magiczna Moc Olejków). Bardzo lubię Twojego bloga, ale niestety takie wpisy zniechęcają mnie do dalszego odwiedzania go.
OdpowiedzUsuńNo właśnie się mylisz. :)) Napisałam, że moc olejków sprawdza się na włosach o niskiej porowatości, puszy moje uwrażliwione końcówki i wrócę do nich dopiero, jeśli odzyskam naturalne włosy. :-) Nie boję się swoich opinii, bo nie boję się, że stracę współpracę - dobra marka nie boi się krytyki i niczego nie narzuca, a ja tylko z takimi współpracuję. Możesz mi nie wierzyć, ale w rzeczywistości też jestem szczerą osobą i nienawidzę kłamstwa (brzydzę się nim), a nawet nie potrafię kłamać. Kosmetyki Montibello naprawdę mnie zachwyciły, dlatego też o tym napisałam. Miałam w głowie, że ktoś może mi zarzucić nieszczerą recenzję, ale nie mogę przecież na siłę pisać o negatywnych aspektach, skoro ich nie ma (to by było kłamstwo :D).
UsuńSeria Dove nie jest zła dla włosów i nie niszczy ich - włosy niszczą różnego rodzaju uszkodzenia (prostowanie, rozjaśnianie, otarcia, szarpanie), a nie kosmetyki. Źle dobrane kosmetyki ewentualnie pogłębiają ten stan, bo nie dostarczają uwrażliwionym włosom składników, których potrzebują (zdrowym włosom nic nie szkodzi - ani sól, ani soda, ani proteiny, ani SLES, bo ich szczelna budowa broni się sama). Mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli. :))
Wracając do współprac, myślę, że urozmaicają bloga, dają duże pole manewru i dzięki nim mogę pokazać Wam rzeczy, na które sama nie mogłabym sobie pozwolić. Osobiście żałuję, że marki często ograniczają się do testów/konkursów, bo mam mnóstwo pomysłów, które mogłabym zrealizować, tylko potrzebuję do tego odpowiednich partnerów. Siedzę we włosomaniactwie 5 lat i brakuje mi weny na odgrzewanie kotletów, tj. pisanie o porowatości, domowych sposobach, olejowaniu i innych rzeczach, które już w zasadzie opisałam (i nie tylko ja). :) Kiedyś nie potrafiłam dbać o włosy i wierzyłam we wszystko, co piszą w Internecie, a teraz, gdy poznałam mechanizm pielęgnacji włosów, nabieram coraz większego dystansu do "włosowej indoktrynacji" i "składomanii". Wiele osób błędnie odrzuca kosmetyki, gdy nie widzi w składzie "oil" czy "extract", bo myśli, ze pozostałe składniki to "sama chemia", co nie musi być prawdą. :))
Zwyczajnie wolę mniej skomercjalizowane blogi ;)
UsuńKiedy wspominałaś o solidnym podcięciu włosów, ja zawsze pisałam żebyś tego nie robiła. Zgodna byłam z Henri w stu procentach. Dzisiaj patrząc na to zdjęcie, zasłoniłam sobie ręką tę część farbowaną włosów i wydaje mi się, że w tej ciemniejszej części włosów naturalnych wyglądałabyś bosko. Nie wiem czy Ty też się bawisz w zasłanianie i porównywanie, ja już dawno zwariowałam na punkcie zmiany fryzur i koloru, ale naprawdę takie naturalne włosy w całości to byłaby po prostu bomba! Niemniej, sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu... ;)
UsuńKiedy do fryzjera się wybierasz??
Tez jestem za obcięciem farbowanych włosów!:-) znacznie odswiezy to Twój wygląd:-)
UsuńNatalia, a co z Twoimi koszulkami, które kiedyś pokazywałaś na blogu? Można je gdzieś kupić?
UsuńPóki co nie. :) A którą byłabyś zainteresowana? :)
Usuńwłosy bardzo ładnie się układają i jakie proste ;O moje chyba nigdy nie będą taką taflą :D
OdpowiedzUsuńMasz bardzo piękne włosy, o których ja tylko mogę pomarzyć. Świetne działanie tego zestawu widać na Twoich włosach, które i tak są zadbane, a kolor twoich końcówek jest obłędny.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie testowania odżywki w piance zwiększającej objętość Montibello Treat Densi Volume. :) Narazie ciężko mi się wypowiedzieć, testuje na różne sposoby. :)
OdpowiedzUsuńJejku ale piękne włosy! :D nie miałam tych kosmetyków, ale może kiedyś przetestuję jak skończe zapasy :D a na stronkę chętnie zajrzę :D
OdpowiedzUsuńNa Twoich włosach wszystko prezentuje się pierwszorzędnie! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie: zamierzasz jeszcze robić keratynowe prostowanie? Co dal Tobie ten zabieg? Polecasz czy niekoniecznie?
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zrobię, teraz póki co nie planuję. :) Polecam, ale jeśli ktoś nie myje włosów silnymi detergentami i nie lubi emolientów w pielęgnacji :-)
UsuńNatalio jesteś dla mnie ekspertem w kwestii włosów i jestem ciekawa Twojego zdania na temat podcinania. Jakiś czas temu szukając różnych informacji na ten temat przeczytałam, że lepiej włosy podcinać po wakacjach. Rozumiem, bo moje włosy już po kilku ostatnich upalnych dniach na słońcu zrobiły się przesuszone a co dopiero po dwóch miesiącach świetnej pogody czy też urlopie w gorącym miejscu. :) Jednak moje włosy potrzebują podcięcia - końce zrobiły się suche, znalazłam kilka rozdwojonych włosów. Zastanawiam się czy podciąć włosy teraz czy przemęczyć się do września. W zeszłym roku podcięłam końce przed wakacjami a po wakacjach obcięłam kolejne 10cm bo włosy wyglądały źle. Przyznam, że gdyby nie zależało mi na długości bez zastanowienia poszłabym zaszaleć i obcięłabym włosy na long boba, zwłaszcza, że moje włosy są oporne na pielęgnacje... :) liczę na pomoc i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNajlepiej przed i po, a także dbać o nie na wakacjach w miarę możliwości, aby uniknąć przesuszenia i zniszczeń. :) Wszystko to kwestia indywidualna - zrób jak czujesz :)
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńMam problem i mam nadzieję,że będziesz w stanie mi pomóc. Chciałam się skontaktować prywatnie ale chyba nie da rady ;)
Chodzi o to,ze chciałabym zacząć naprawdę dbać o swoje włosy ale brak mi wiedzy więc nie wiem jak się za to zabrać. Gubię się w tym całym ,,włosowym świecie".
Dotychczas moja pielęgnacja obejmuje tylko mycie włosów szamponem (Aussie albo Emolium) 2 razy w tygodniu i szczotkowanie ich TT.
Chciałabym zacząć stosować jakieś inne kosmetyki tak aby były dobre ale nie kosztowały fortuny (o ile to możliwe). Może pomożesz? :)
Jedyna pomoc, jaką mogę zaoferować to przeczytanie bloga/blogów :) Niestety nie ma drogi na skróty, a nawet jeśli jest - ciężko to zdalnie wykonać :)
UsuńNie jestem Natalią, ale jako że przeszłam w sumie podobną drogę w pielęgnacji włosów i mam teraz podobne zdanie (szkoda, że jeszcze nie włosy, ale jest znaczna poprawa!), co ona jeśli chodzi o pielęgnację.
OdpowiedzUsuńNiestety nie podałaś żadego opisu włosów i skóry głowy, więc trochę będę strzelać.
Więc tak: jeśli te szampony Ci służą, to używaj ich dalej - jeśli nie, to postaraj się dobrać jakiś do swojego typu skóry głowy lub problemu, z jakim się borykasz.
Na blogu znajdziesz sporo recenzji kosmetyków nie tylko popularnych ale też i tych fryzjerskich. Osobiście celowałabym w te drugie, ale niekoniecznie najdroższe marki.
Tanie i z dobrymi recenzjami są kosmetyki chantal.
Droższe od drogeryjnych, ale nie zabijające ceną i często chwalone: loreal proffessional (w szczegolnosci seria Mythic Oil i Absolut Repair Lipidium), artego (seria k-pak), montibello. Jest jeszcze Schwarzkopf bc. Droższe, ale często chwalone są kosmetyki Joico (hydrator i moisture recovery).
Oczywiście polecam zakupy przez internet - taniej nawet niż w hurtowaniach, u fryzjera dużo przepłacisz, najlepiej miniatury na początek.
Ja osobiście mam taki system (na razie sprawdza się bardzo dobrze):
1. Szampon - Loreal Mythic Oil (myję zawsze 2x co 2 dni)
2. Odżywka - Loreal Mythic Oil lub Joico Moisture Recovery
3. Coś na końce - Nektar Kerastase (wcześniej miałam olejek chantal Prosalon i był naprawdę spoko)
Punkty 1-3 co mycie.
4. Co 7-10 dni maska: loreal absolut repair lipidium albo joico hydrator.
To tyle.
Z drogeryjnych kosmetyków dobrą opinią cieszy się dove - granatowa lub olejkowa seria, loreal magiczna moc olejkow, czarny Schwarzkopf i pomaranczowy Schwarzkopf (mi niestety Schwarzkopf nie sluzy w ogole).
Dzięki bardzo za odp 😊 Nie podałam takich informacji jak np porowatość bo nie wiem jak to poprawnie określić.
UsuńCzy możesz wytłumaczyć mi jak rozpoznać typ włosów? Jak rozpoznać włosy przeciążone itd?
Ja bym sobie dała spokój z porowatością - serio, uważam, ze to naprawdę czasem ciężko określić, człowiek się namęczy, namęczy, naużywa różnych produktów a potem okaże się, że jest wyjątkiem i jednak jego włosy lubią coś innego niż wskazuje porowatość.
UsuńChodzi mi raczej o takie wizualno-organoleptyczne cechy - czy są suche, czy się puszą (jeśli tak, to gdzie), jak szybko się przetłuszczają, czy masz łupież, łzs, włosy farbowane, kręcone, proste, czy działasz na nie lokówką, prostownicą, suszarką, jak wyglądają końcówki, jakie włosy są w dotyku i wyglądzie.
Ogólna zasada jest taka, że szampon ma być do skóry głowy a odżywka do włosów. Ale np. ja mam przetłuszczającą się skórę głowy, ale i włosy skłonne do przesuszenia nawet od nasady i myjąc silnymi szamponami mam przetłuszczone i spuszone włosy jednocześnie. Póki co, chyba najlepiej sprawdza się dwukrotne dokładne mycie silikonowym szamponem (Loreal Mythic Oil, Kerastase Ultime, Timotei kokosowy 2w1, Dove Intense Repair) - włosy się tak nie puszą a przetłuszczanie zostaje na stałym poziomie.
Piszesz, że myjesz włosy tylko szamponem - w jakim są teraz stanie? Czy jesteś zadowolona z szamponów? Może wcale nie potrzebujesz nie wiadomo czego, tylko dobrać dobrą odżywkę (ew. jeszcze maskę) i coś po myciu (krem lub olejek).
Obciążone włosy przejawiają się na różne sposoby w zależności, jak bardzo są obciążone - mogą wyglądać na tłuste już nawet po myciu, albo wyglądać idealnie po myciu (zero puchu, bardzo gładziutkie), ale szybko tracić świeżość, będą się robiły z nich strąki i kluchy i będziesz widziała, że potrzebujesz częściej je myć.
A jeszcze co do dbania - polecam suszarkę z chłodnym nawiewem i jonizacją, gumki invisibobble (albo podobne wizualnie) lub bez metalowych łączeń, wsuwki koniecznie zakończone kulką. TT jest spoko. Ja mam detanglera TUFT i wydaje mi się, że jednak jest bardziej miękki a najbardziej delikatny wydaje mi się też taki "detangler" z rączką firmy Frank Provost dostępny w Rossmannie. Ale jeśli TT Ci służy i już kupiłaś to używaj :)
A typ włosów to właśnie suche, mieszane (z powodu przetłuszczającej się skóry głowy), kręcone, proste, falowane, no i określone problemy - suchość, przyklap, przetłuszcz, puch itd.itp.
Dzieki wielkie-naprawde! Włosy mam proste,aktualnie pocieniowane. Nigdy nie farbowane. Nie używam lokówek itp. Tylko suszarka.
UsuńAktualnie bardzo popsuły mi się końcówki. Stały się suche i sisnowate ale już podcięłam włosy. Z puszeniem nie mam problemu tylko czasu mi sie elektryzują. Przetłuszczają mi się umiarkowanie. 2 razy w tyg mycie wystarcza im. Najgorsze te 😢
Tak, jak pisała Natalia - trudno doradzić coś na odległość, ale mogę Ci napisać, co ja bym zrobiła - kosmetykami, które mi służą. Generalnie skoro masz problem z suchością, bardzo dbałabym o to, żeby włosów nie przeproteinować i dobrze by było, gdyby kosmetyki były głównie emolientowe. Pamiętaj, że nie muszą się one idealnie sprawdzić u Ciebie.
UsuńSzampony jeśli Ci pasują (tzn. Twojej skórze głowy to zostaw).
No to jedziemy dalej.
1. Co mycie odżywka od ucha w dół na jakieś 2-3 minuty (po umyciu odsącz na chwilę włosy w ręcznik, żeby były tylko wilgotne; polecam rozczesac po nałożeniu włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i zebrać je gumką lub klamrą w luźny kok, wtedy nie trzeba wisieć bez sensu nad wanną i można nie marnować czasu i np.umyć zęby).
Wersja ekonomiczna: Dove olejkowa, Dove Intense Repair - te znam i lubię. Polecane są jeszcze: Garnier Oleo, Garnier Goodbye Damage, Loreal Magiczna Moc Olejków.
Wersja droższa: Joico Moisture Recovery (miniatury można dostać za kilkanaście zł), Davines Momo (opakowanie 75ml jest za 40zł - mi wystarczyła na prawie 4 miesiące - polecam mega, nie potrzebowałam żadnych masek w trakcie jej używania).
2. Przed suszeniem coś na końce/włosy od szyi w dół.
Taniej: Bioelixire Argan Oil (jest lekki i nie obciąża włosów),
polecane są jeszcze: jedwab Green Pharmacy, Biovax A+E, serum Marion 7 efektów
Drożej: ja jestem wielką fanką nektaru termicznego Kerastase (50ml można kupić za 50zł ale jest bardzo, bardzo wydajny), bardzo chwalony jest też olejek Mythic Oil
Po wysuszeniu możesz jeśli chcesz nałożyć jeszcze odrobinę olejku, żeby wygładzić fryzurę.
Maska - raz lub 2x w tygodniu (jeśli kondycja włosów się poprawi, to wystarczy raz na 7-10 dni).
Taniej: ja byłam naprawdę zadowolona z maski Dove złotej, olejkowej w płaskim opakowaniu oraz z firmy dolce - maska anti-age (profesjonalna, ale niedroga), biovax pomarańczowy do zniszczonych włosów, biovax dla blondynek - na początek staraj się przestrzegać czasu producenta a najwyżej potem kombinuj.
Lubiane są też kallosy, ale dla mnie to one się nadają najwyżej na odżywki. Nakładasz je też na odsączone włosy.
Drożej: polecam maskę Loreal Absolut Repair Lipidium - naprawdę porządna, treściwa maska oraz Hydrator Joico (miniatura po około 17 zł).
Jeśli chcesz, możesz dodać olejowanie lub naftę. Poczytaj opinie o tych kosmetykach i wybierz to, co Cie zachęci. Po jakichś 2-3 tygodniach powinnaś już widzieć poprawę. Ja osobiście gdybym nie chciała wydawać dużo kasy, to wybrałabym taki zestaw: odżywka olejkowa Dove, maska Dolce i olejek Bioelixire.
Mam nadzieje, że niezależnie, co wybierzesz bedziesz zadowolona. Wykaż się cierpliwością i nie szalej ze zmianami, bo nie da się wtedy zobaczyć poprawy.
Wiem, że wiele osób poleciloby Ci olejowanie, ale moim zdaniem dobra maska zrobi to samo a ile mniej zachodu. Jeśli jednak bardzo chcesz, to możesz spróbować jakieś mieszanki na poczatek, zazwyczaj sprawdzja się najlepiej (alterra brzoza, oliwka hipp, oliwka Babydreamd dla mam) lub nafta - bardzo wiele osób chwali jej działanie.
Czytałam już trochę o tych kosmetykach i na pewno cos skompletuję z tych co napisałaś. Szczególnie ciekawi mnie ten Kerastase 😉
UsuńPytanie techniczne jeszcze: Czy te wszystkie nowe kosmetyki mogę wprowadzić odrazu czy lepiej stopniowo?
Nie wiem, co masz na myśli pisząc stopniowo - zestaw szampon, odżywka, maska, serum powinnaś mieć skompletowany od razu - w tym sensie nie stopniowo (no chyba, że odżywka i olejek lub coś na końcówki będą wystarczające, ale to takie minimum), ale jeśli któryś z tych elementów posiadasz i jesteś zadowolona, to tylko dokup coś z reszty "cegiełek" :)
UsuńNatalio, powiedz mi bo mam wlosowe zalamanie- olejowanie może sprawić ze moje marne suche kosmyki będą tak zdrowe i błyszczące i nawilzone jak te na czubku czy znowu ciąć? A tak ogólnie to można jeszcze do Ciebie pisać w sprawie wlosow pod lupa?
OdpowiedzUsuńMożna. :) Olejowanie i mmaska mogą zdziałać cuda :)
UsuńW takim razie gdzie można się do ciebie zgłosić? :D chętnie bym wysłała z nadzieją ze moje włosy będą W końcu ładne i zdrowe
UsuńNapiszesz post z trzyletnią aktualizacją swoich niefarbowanych włosów? Ja nie farbuję już ponad rok i fajnie by się czytało
OdpowiedzUsuńSpróbuję :))
UsuńPytanie nie związane z postem :D Polecisz jakiegoś fryzjera z Poznania, ale tak na gwałt, bo na najbliższą sobotę? Przypomniało mi się, że idę na wesele... Ktoś pomoże? ;<
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam swojego ulubionego. :(
UsuńJa niestety nie mogę zastosować tych szamponów. Po keratynowym prostowaniu najlepiej jest stosować najdelikatniejsze szampony, najczęściej dla dzieci. Ale poważnie zastanowię się nad maską, bo z tego nie muszę i wręcz nie mogę rezygnować :)
OdpowiedzUsuńI nie przejmuj się - w 100% pozytywne recenzje (lub nawet w 80%) zawsze będą oceniane przez niektórych jako nieszczere :)
W Poznaniu Jabbar salon polecam.
OdpowiedzUsuńWitaj:) Za niedługo będę miała okazję wypróbować tę serię i bardzo się cieszę. Mam jednak do Ciebie pytanie, które nurtuje mnie od kilku lat i nie wiem co na to poradzić, może Ty znasz odpowiedź. Z natury miałam bardzo gęste i grube włosy, ale po restrykcyjnej diecie ubogiej w wiele składników, włosy bardzo mi się przerzedziły i stały się dużo cieńsze. Jeśli znasz jakiś sposób, aby wrócić do poprzedniego stanu włosów to będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź i pomoc.
OdpowiedzUsuńAga a próbowałaś serii Seboradin Regenerujący? Ja miałam podobny problem i włosy osłabione i zniszczone . Spróbuj mnie bardzo pomogło regularne stosowanie szamponu, maski i lotionu!
OdpowiedzUsuńNatalko, który zestaw uważasz za lepszy - seboradin regenerujący czy montibello repair active? Oba polecałaś na blogu i przyznam szczerze, że nie wiem, który wybrać. Moje włosy są puszące się i niesforne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
znam i kocham marke montibello
OdpowiedzUsuń