O drożdżowa maskę do włosów Receptury Agafii pyta wiele z Was. Jest chyba jednym z najsłynniejszych kosmetyków rosyjskich wśród włosomaniaczek, ale dopiero po kilku latach udało mi się ją przetestować. Jak się sprawdziła? O tym w dzisiejszym poście. :)
Drożdżowa maska do włosów Receptury Agafii - dla kogo?
Maska sprawdzi się szczególnie na włosach o niskiej (ewentualnie średniej) porowatości, a także na normalnej i przetłuszczającej się skórze głowy. Dla przesuszonych włosów i skóry szukałabym czegoś z wysoką zawartością emolientów (ta ma ich zdecydowanie za mało, szczególnie dla włosów).
Wydajność, konsystencja, barwa, zapach, opakowanie
Konsystencja jest dość rzadka, przez co sama maska jest lekka i trudno obciążyć nią włosy. Produkt spakowany jest do plastikowego słoiczka o pojemności 300 ml. Łatwo rozprowadza się na włosach (chociaż jestem przyzwyczajona do treściwych masek i mam wrażenie, że w ogóle na włosach nie zostaje) i jest wydajna, ale niestety... śmierdzi. Nie jestem wrażliwa na zapachy kosmetyków, ale do tego przyzwyczaiłam się dopiero po 3-4 użyciach.
Drożdżowa maska do włosów Receptury Agafii - skład
Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Sibirica Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Skład maski opiera się głównie na ekstraktach roślinnych i relatywnie niewielkiej ilości emolientów. Zwykle wybieram maski, które na początku składu mają alkohole tłuszczowe, silikony lub naturalne oleje, dlatego tę traktuję jako lekką odżywkę.
Maska doskonale sprawdzi się jako odżywka do skóry głowy i wiem, że wiele osób w tym celu ją stosuje. Ma szansę nie tylko nawilżyć skórę, ale też wzmocnić ją i wraz z delikatnym masażem pobudzić włosy do wzrostu.
Działanie i efekt na moich włosach
Zastosowana raz na jakiś czas sprawdza się rewelacyjnie - lekko usztywnia włosy, odbija od nasady, rozprostowuje je i sprawia, że są bardzo sypkie i błyszczące. Innymi słowy, gdy chcę mieć zdyscyplinowane druty - nakładam przed myciem maskę drożdżową. :) Nazywam to efektem prostownicy.
Włosy rozczesane szczotką z włosia dzika, dlatego nie są wygładzone, ale w rzeczywistości są gładkie i sypkie, takie zdyscyplinowane. :)
Gdy z kolei stosuję ją zbyt często, następuje klasyczny bad hair day: włosy sklejone, suche i jednocześnie obciążone. Stosowana sporadycznie (raz na 3 tygodnie) sprawdza się świetnie. :)
Jeszcze 2 lata temu (wyższa porowatość) włosy po jej użyciu byłyby z pewnością siankiem - dla tego rodzaju włosów absolutnie jej nie polecam (chyba, że od święta lub wyłącznie do pielęgnacji skóry głowy).
Cena i dostępność
Cena maski jest bardzo niska, kosztuje ok. 10 zł. W Triny.pl kosztuje 9,30 zł (KLIK), ok. 16 zł z wysyłką. Dostępna jest też w innych sklepach internetowych (lista sklepów: KLIK).
Jestem ciekawa, jak maska drożdżowa sprawdza się u Was, szczególnie na włosach o podwyższonej porowatości. Koniecznie dajcie znać! :)
Używam jej właśnie do skóry głowy - jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam czy miałam tą wersję czy jajeczną ale pamiętam, że pachniała nieziemsko<3 Może zmienili zapach?
OdpowiedzUsuńStrasznie wysuszała mi włosy(miałam wysokoporowate) i ostatecznie nakładałam ją właśnie tylko na skórę głowy.
No właśnie gdyby jej zapach był do zniesienia, napisałabym że brzydko pachnie, a tak mam ochotę napisać, że cuchnie :))) Po 1 aplikacji nie mogłam wręcz usnąć, ale może dlatego, że ostatnio używałam więcej drogeryjnych/profesjonalnych kosmetyków. :)
UsuńTeż się mocno zdziwiłam jej zapachem, fdziewczyny na blogach pisali, że pachnie ciasteczkami, a tymczasem ta maska po prostu śmierdzi, ale na szczęście nie czuć w niej drożdży:)
UsuńZapach mojej był autentycznie bardzo słodki, właśnie ciasteczkowy. Spotkałam się z opinią, że w zależności od kraju produkcji składy się różnią więc może i zapachy? Sama nie wiem, ale nie wydaje mi się, że ktoś zapach który posiadała moja maska mógłby określić jako cuchnący:D już bardziej mdły i słodki:)
UsuńZapach maski, którą mam jest ostry, taki octowy bardziej. Jak się mocniej skupię to może trochę ciastka czuję, ale to na pewno nie jest ciasteczkowy i słodki zapach :-O
UsuńŚmierdzi ? Istne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńDla mnie też pachniała ciasteczkami, w sumie to dla mnie chyba był jedyny plus, bo z moimi włosami się nie polubiła. Może zmienili zapach?
UsuńCałkiem możliwe, bo jestem w szoku, jak czytam o ciasteczkach :))
UsuńŚmierdzi?! Uwielbiam jej zapach xd
OdpowiedzUsuńA z działaniem - włosy urosły mi chyba w miesiąc tyle co wcześniej pół roku. Nakładałam tylko na skalp, więc nie miała wpływu na moje loki.
No to ja nie wiem, może mam coś z węchem :D
UsuńNie masz, Natalia, dla mnie ona również śmierdzi :P
UsuńMoże masz tę samą wadliwą partię co ja? :D
UsuńTutaj widać, że jednak troszkę żółte te końcówki:-) może kwestia światła
OdpowiedzUsuńNa mój nos to pachnie pięknie. Niestety nie przyspieszyła wzrostu włosów, a stosowalam regularnie na skórę głowy. Codziennie siedziałam nosem w opakowaniu i się jarałam zapachem. :)
OdpowiedzUsuńOj, przestańcie z tymi żółtymi końcówkami! Natalia, włosy są piękne, mój ideał. ❤
OdpowiedzUsuńJa mam na razie mocno porowate włosy, dlatego póki co, odpuszczam sobie tę maskę. ;)
Tak głośno jest o tej maska w blogo- i w vlogosferze, że w końcu nie wytrzymam i się na nią skuszę :D
OdpowiedzUsuńJa chyba wypróbuje na skórę głowy i połowe włosów- zapuszczam naturalki i odrost mam niskoporowaty, a końcówki niestety jeszcze wysokoporowate. Za taką cenę aż żal nie spróbować ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach ma obłędny, uwielbiam go! Często otwieram wieczko tylko po to, żeby powąchać maseczkę. Pachnie jak ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńJa mam wysokoporowate włosy, stosuję wiec wyłącznie na skalp. Bardzo lubię ją stosować (chyba przez ten miły zapach właśnie), ale nie widzę specjalnego efektu przyrostu włosów. Nie wiem czy do niej wrócę.
Przepiękne włosy! Jaki jest obwód Twojego kucyka? :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ja w stacjonarnym sklepie - Polskie Drogerie ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuje tylko na skórę głowy - fantastycznie zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu sie włosów! Właściwie jest jedyną maseczką, którą mogę nałożyć na skore głowy nie ryzykując przyklapu i za to ja uwielbiam! Na długości sprawdza sie słabo, dlatego zawsze stosuje ją w parze z inna maska np. Biowax. No i zapach jak dla mnie cudowny!
OdpowiedzUsuńW Poznaniu w Siberice (Plaza, Malta, Druskienicka i Swadzim) jest aktualnie za 7 zł :)
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod komentarzami wyżej, dla mnie ta maska pachnie bardzo ładnie, specyficznie :) Na moje porowate i delikatne włosy działała super, a teraz mam jajeczną i chyba jest słabsza w działaniu chociaz mimo wszystko uważam, że są godne zainteresowania.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie łopianowa jeszcze :)
Kiedy włosy wychodziły mi garściami, używałam rożnych specyfików (w tym tych od lekarza, żeby przestały) kiedy przestały miałam prześwity (to logiczne). najszybszy przyrost włosów nastąpił właśnie po tej masce. Może i włosy były sianowate to przestałam jej używać na długość a jedynie na skórę głowy. W obecnej chwili mam 3 opakowanie, między kolejnymi robię sobie przerwy ponieważ skóra głowy się przyzwyczaja.
OdpowiedzUsuńMoże zmienił się skład a z nim zapach? Bo ona serio kiedyś pachniała ciasteczkami. (Choć jajeczna dużo ładniej.) Na pewno zmieniło się nieco opakowanie, stare nie było przezroczyste. Nadal w każdym razie jest to skład ze średnikami i pogrupowanymi składnikami, czyli wciąż nie wiadomo ile czego jest.
OdpowiedzUsuńTe maski są teraz dostępne (prawie) stacjonarnie na DOZ.pl. Kosmetyczna Rosja wchodzi do mainstreamu! ;)
jeśli faktycznie odbija włosy od nasady to muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończę pierwsze opakowanie tej maski. Muszę powiedzieć że włosy się wzmocniły i w duecie z szamponem od wypadania stały się zdrowsze i przestały wypadać w pewnym stopniu ;-)
OdpowiedzUsuńPrzedziwne, że dla Ciebie ona śmierdzi, jak dla mnie to ona pachnie ciastkami ;) A jeśli chodzi o działanie, to na moich wysokoporowatych falo-lokach działa nieprzewidywalnie, raz pięknie podkreśli skręt, innym razem rozprostuje i napuszy...
OdpowiedzUsuńStosuję ją na skórę głowy na porost i moim zdaniem jest właśnie bardzo niewydajna, po tygodniu codziennego stosowania mam opakowanie na wykończeniu, a nie nakładam jej dużo ;0
OdpowiedzUsuńGenialny efekt u Ciebie :) U mnie było ok, ale u Ciebie to wręcz szał :)
OdpowiedzUsuńNo to wszystko jest juz jasne... po prostu brak tej masce emolientow, dlatego niestety ale nie sprawdza sie rowniez u mnie na wysokoporowatych wlosach. Dokladnie po jej uzyciu moje wlosy sa oklapniete i jakby posklejane, ale bede ja stosowac na skore glowy, gdyz maska przyczynila sie do szybszego wzrostu moich wlosow ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam tą maskę, ale nie pamiętam jak działała na moje włosy i skórę głowy ;). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNatalio, jaki masz sposób na niesforne włosy wyglądające jak siano z odstającymi baby hairami podczas wilgoci za oknem( a także duchoty). Używam masek i odżywek emolientowych(Kallos blueberry , Kallos Omega), czasem też emulguję olej maskami.
OdpowiedzUsuńZa niewielkie pieniądze można mieć małe cudo do włosów, przydatne przed jakimś większym wyjściem. Chętnie ją wypróbuję. Tym bardziej, że "zalecasz" jej sporadyczne używanie, a ja akurat nie jestem zbyt systematyczna :)
OdpowiedzUsuńKurcze, teraz się boję kupić, skoro to loteria czy będzie śmierdziało czy pachniało ciasteczkami :D
OdpowiedzUsuńHej może jakiś wpis o wrażeniach z rzes doczepianych?minęło sporo czasu odkąd doczepilas. .i jak? Uzupełnialas? Jaki stan masz swoich rzes?
OdpowiedzUsuńPiłam kiedyś miksturę z drożdży - pomagała na cerę chociaż była okropna w smaku...Kąpiel w wodzie z rozpuszczonymi drożdżami kuchennymi pomaga zrelaksować ciało po przebytych stresach - można stosować drożdże wymiennie z solą - oba rozwiązania mają kojący wpływ na ciało oraz psychikę. Taka mała dygresja drożdżowa :)gdyby ktoś był miłośnikiem drożdży w czystej postaci ;) Z prostych rozwiązań mogę polecić również zmiękczenie wody kranowej przez nałożenie filtru prysznicowego z systemem kdf.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ta maska wzmaga wypadanie gdy położe ją na skalp, a na długości puszy włosy :-)
OdpowiedzUsuńJa już od lat jestem oddana tej marce. Kosmetyki babuszki Agafii są dla mnie najlepszą pielęgnacją. Tej maseczki jeszcze nie stosowalam ale napewno ją zakupie i przetestuje. Zapraszam rowniez na mój blog:)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy o wysokiej porowatości, ale maska dobrze się u mnie sprawdza :) Dziś właśnie wrzucę post pielęgnacyjny z kilkoma zdjęciami po niej, dlatego zapraszam!
OdpowiedzUsuńWitam wszystkie Panie. Ta maskak dla mnie jest super. Ładnie pachnie a po zastosowaniu włosy są lśniące i ładnie się układają. Może to zależy też od struktury włosów? Ja osobiście jestem zadowolona. Stosuję ją od dwóch miesięcy i jak na razie nie mam zastrzeżeń. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń