Około rok temu napisałam Wam o moich planach na włosową szafę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że wykończenie domu wymaga tyyyle wkładu i nakładu... i że taką szafę będę miała dopiero 12 miesięcy później. Ale w końcu ją mam i dziś z chęcią Wam pokażę.
Najpierw planowałam szafę na wymiar, ale tego typu meble są dużo droższe i wiążą się też z długim czasem oczekiwania. Zdecydowałam się na rozwiązania Ikea, ale niestety nie znalazłam tam szafy, która miałaby półki i szuflady - były albo szafy z drążkami, albo otwarte regały, albo regały z drzwiczkami, które mi nie odpowiadały. Przeszukałam pół Internetu i niestety też nie znalazłam niczego sensownego.
Wybierając meble, unikam:
- kurzołapów, czyli otwartych półek i zakamarków, do których trudno dotrzeć podczas sprzątania.
- jasnych, matowych frontów, które ciężko domyć (śliskie wystarczy prysnąć płynem do szyb i przetrzeć, aby były czyste).
- mebli o głębokości 60 cm bez szuflad na dole (nie lubię klękać i zaglądać do dolnych półek).
Będąc w Ikea znalazłam szafkę kuchenną Ikea METOD, która nie dość, że ma idealne dla mnie wymiary, to jeszcze jest wisząca - po prostu idealna. Najpierw chciałam szafę stojącą o wymiarach 220 x 60 x 60 z szufladami, ale byłaby za głęboka - musiałabym sięgać po tylne produkty przewracając te, które stoją na przodzie.
Wybrałam więc taką o mniejszej głębokości, czyli o wymiarach 200 x 60 x 38 i wiszącą, dzięki czemu widzę, co jest na dolnych półkach. Fronty są z połyskiem. Na żywo prezentuje się dużo lepiej, na zdjęciu jest trochę zniekształcona perspektywa.
Szafka kuchenna wcale nie wygląda jak kuchenna. Dla mnie bomba i dziś jedziemy po kolejną, która zawiśnie tuż obok na pozostałe rzeczy. Tym razem wybiorę kolorowe fronty i zrobię z nich jakąś ciekawą kombinację. Chciałabym żółte, ale chyba nie są już dostępne.
Szampony
Maski i odżywki
Silikonowe olejki, naturalne oleje, wcierki
Stylizatory, szczotki, nożyczki i inne akcesoria
Suszarki, lokówki, prostownice
Niektóre produkty kupuję sama do testów, niektóre dostaję od koleżanek i czytelniczek, a jeszcze inne przysyłają mi różne marki w prezencie. 50% nawet nie otworzyłam, bo stosuję tylko te produkty, na które mam ochotę, a poza tym nie mam warunków na takie intensywne testowanie (musiałabym mieć 3 głowy i myć je codziennie, aby wszystko gruntownie ocenić).
Co kilka miesięcy robię porządki i wydaję kosmetyki koleżankom i rodzinie, robię charytatywne paczki. Wcześniej wszystko mieszkało w szufladach w komodzie i nie wiedziałam, co tam jest i kiedy kończy się data ważności. Teraz wszystko widzę i łatwiej mi wszystkim zarządzać. :)
Półki w zbliżeniu:
SzamponyMaski i odżywki
Silikonowe olejki, naturalne oleje, wcierki
Stylizatory, szczotki, nożyczki i inne akcesoria
Suszarki, lokówki, prostownice
Brakuje jednej prostownicy i volumizera - pożyczyłam koleżankom.
Ważne! :)
Jak wiecie, jestem minimalistką i na co dzień stosuję niewiele produktów - takie podejście do pielęgnacji sprawdza się u mnie (i u Was) rewelacyjnie. Ta szafa to wynikowa prowadzenia bloga, zdecydowałam się ją pokazać, bo często mnie o to prosicie.Niektóre produkty kupuję sama do testów, niektóre dostaję od koleżanek i czytelniczek, a jeszcze inne przysyłają mi różne marki w prezencie. 50% nawet nie otworzyłam, bo stosuję tylko te produkty, na które mam ochotę, a poza tym nie mam warunków na takie intensywne testowanie (musiałabym mieć 3 głowy i myć je codziennie, aby wszystko gruntownie ocenić).
Co kilka miesięcy robię porządki i wydaję kosmetyki koleżankom i rodzinie, robię charytatywne paczki. Wcześniej wszystko mieszkało w szufladach w komodzie i nie wiedziałam, co tam jest i kiedy kończy się data ważności. Teraz wszystko widzę i łatwiej mi wszystkim zarządzać. :)
Tym sposobem zrealizowałam trzeci tegoroczny cel-marzenie, został jeszcze jeden. :) Trzymajcie kciuki!
Jak Wam się podoba moja włosowa szafa, czyli szafa na kosmetyki, akcesoria i sprzęty do włosów?
matko bosko, nawet 1/4 tego nie mam, ale już niedługo...;]
OdpowiedzUsuńOjej, też chciałabym taką szafkę :) Świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńWow, super kolekcja! U mnie kosmetyki do włosów leżą w oddzielnym pudle do przechowywania z Ikei a część zalega na półkach w łazience. Niestety jest tak jak mówisz - musiałabym myć włosy codziennie, żeby wszystko zużyć. Ale póki co zrobiłam sobie ban na kupowanie kosmetyków i zapasy systematycznie się zmniejszają ;)
OdpowiedzUsuńAle super to wygląda i jeszcze się nie kurzy! :-)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby by się taka szafa ��
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki ,polecasz jakąś odżywkę do włosów puszących się i suchych?
http://www.blondhaircare.com/2013/10/moje-ulubione-maski-i-odzywki.html tu są prawie wszystkie, które polecam :)
UsuńChyba zmotywowałaś mnie, żeby zrobić porządki w kosmetykaxh i poukładać je jakoś bo ciągle mam w nich bałagan :D Spory zbiór, trochę jak mini-drogeria w domu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta szafka, wnętrze jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńO matko, ile kosmetyków *_* pokaźna kolekcja!
OdpowiedzUsuńU mnie jest mała łazienka, nie miałabym gdzie wstawić jakąkolwiek szafkę, więc te kosmetyki, które używam na co dzień i najczęściej trzymam w łazience przy wannie, a tak to całą sporą szufladę mam przeznaczoną do przechowywania reszty :)
Ja w łazience w zasadzie nie trzymam kosmetyków, są w moim pokoju. W łazience tylko te "bieżące". :)
Usuńw jakiej cenie sa te szfki?:)
OdpowiedzUsuń650 zł 2 sztuki dające w sumie wymiary 200 x 60 :) Ja dziś dokupiłam jeszcze jedną + panel maskujący i będę miała 120 x 200 :))
UsuńA moge zapytać w jakim pomieszczeniu stoi?
OdpowiedzUsuńW moim pokoju :))
UsuńHehe, przepraszam że tak wypytuję, ale to znaczy że oprócz sypialni masz jeszcze osobny pokój dla siebie?:) Pokażesz nam go kiedyś na blogu?
UsuńTak, mam jeszcze pokój na swoje pierdółki, typu włosowa szafa, toaletka i sprzęt foto. :) Na razie nie ma w nim niczego ciekawego, ale jak skończę - pewnie pokażę :) Na razie dół domu jest priorytetem. :)
UsuńŚwietny pomysł z tą szafą, aż zapragnęłam taką mieć :) Strasznie dużo tych kosmetyków Ci się uzbierało, uwielbiam oglądać takie kolekcje:)
OdpowiedzUsuńRaj dla włosów :D
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciekawych produktów;))
OdpowiedzUsuńno nie ma co - "minimalizm" pełna gęba !!!
OdpowiedzUsuńCzuć zazdrość :p twoim zdaniem blogerka włosowa powinna mieć jeden szampon, dwie maski i odżywkę? Posty powstają przecież dzięki zdobytego przez Natalię doświadczenia, prób i testów KOSMETYKÓW :) Proszę następnym razem pomyśleć dwa razy zamiast pisać bezsensowne hejty..
Usuńpozdrawiam serdecznie!
Koleżanka (17:51) nie przeczytała chyba ze zrozumieniem. :-)
UsuńPomijając już język jakim posłużył się anonim, ale dlaczego Waszym zdaniem każda negatywna opinia oznacza zazdrość? ;/
UsuńTutaj chodzi chyba o język. Jakby anonim napisał "no, na minimalizm to mi to nie wygląda ;)" to myślę, że i odbiór komentarza byłby inny :)
UsuńO jaaaa. Zakochałam się! Nie wygląda jak kuchenna, jest śliczna!:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :D Całe szczęście na to wpadłam, bo męczyłabym się jeszcze długo z myślą, że muszę znowu podjąć współpracę ze stolarzem (a mam już dość po umeblowaniu "dołu" :D).
UsuńRobi wrażenie! :) I w sumie nie dziwi mnie ilość, bo gdybym zebrała wszystkie środki czystości, które mam, to pewnie wyszłoby na to samo!
OdpowiedzUsuńO mamo! Ile kosmetykow
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że Ty tego wszystkiego używasz :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJak na włosomaniaczkę przystało! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa taka szafa :) Jak będę miała większą łazienkę to też sobie taką sprawię, a co! ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można w pokoju, tak jak ja :D
UsuńU mnie zmieściło się na szczęście wszystko w łazience w małym mieszkanku :D Ale to dlatego, że mam sporo miejsca w szafce pod umywalką i mam taki typowy łazienkowy słupek, mieści tam się i chemia do mycia i kosmetyki do włosów ;)
UsuńA juz myslalam ze tylko ja mam pokaźną kolekcje kosmetykow:p pocieszylas mnie ze nie zwariowalam;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, które prowadzą blogi modowe mają kupę ciuchów, technologiczne gadżety elektroniczne, urodowe kolorówkę, a włosomaniaczki kosmetyki do włosów. ;) To normalne. :-)
Usuńwow dużo tego
OdpowiedzUsuńJej, uwielbiam oglądać takie włosowe zbiory, czy to już jakieś zboczenie? ;);)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że blogerka włosowa raczej nie może posiadać tylko kilku produktów, to niezgodne z naturą, mam podobnie :D Choć moje zapasy się troszkę zmniejszają, ale tylko po to, żeby za jakiś czas zrobić spore zamówienie z kilkoma nowościami :)
Pozdrawiam Cię serdecznie Natalio, cieszę się bardzo, że w życiu tak ładnie wszystko Ci się układa, że masz już swoje własne cztery kąty :) Zasługujesz na to, jesteś bardzo sympatyczną i miłą osóbką :)
Dziękuję :***
UsuńChciałabym bardziej od szafki jej zawartość. :D Mogłaby stać i na podłodze, ale żeby była. ;)
OdpowiedzUsuńNatalio, jak to jest z tymi różnymi wersjami Mythic Oil? I ich składami? Podobno nastąpiły zmiany?
Ciężko mi powiedzieć, mam tylko 2 wersje, 3 oddałam siostrze. Zostawiłam sobie standardową i z drobinkami do ciała :)
UsuńGdybym miała taką półkę to chłop wyrzuciłby mnie z domu, tyle rzeczy :P :P :P
OdpowiedzUsuńMój dokupił mi następną ;) I właśnie ją skręca :D
Usuńlubię to
UsuńZmotywowałaś mnie do włosowych zakupów :)
OdpowiedzUsuńBez sensu zrobilam screena na snapie :P Bardzo lubie takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńNa snapie nie było widać wszystkiego :D
UsuńSzafka sama w sobie wygląda rewelacyjnie zaczęłam myśleć o takiej do łazienki ☺ u mnie też sporo kosmetyków do włosów chciaż w porównaniu to niewiele. U mnie też cześć wynika z testów a cześć z faktu że nie mogę sobie znaleźć odpowiedniego szamponu.
OdpowiedzUsuńW Ikea są takie specjalne łazienkowe, dużo węższe :) Podobają mi się, ale u mnie nie ma miejsca w łazience ;)
UsuńNazbierało się tego :)
OdpowiedzUsuńNic mnie tak nie zaskoczyło jak Twoja ilość szamponów! Kolekcja ogromna, przypuszczam, że każda włosomaniaczka ma taką ,,szafeczkę'';)
OdpowiedzUsuńA to u mnie w domu mówią, że mam dużo kosmetyków, hahaha :D
OdpowiedzUsuńNiezły zbiór :D Chętnie bym przetestowała niektóry widoczne na zdjęciach produkty :D
Jestem pod ogromnym wrażeniem porządku i mnogości kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSzukam własnie szafki do łazienki. Na kosmetyki ;-) Wszystkie, jakie oglądam w sklepach meblowych są po prostu za małe. Muszę sprawdzić więc jeszcze w Ikei.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i minimalistycznie się te szafki prezentują, nie zgadłabym, że to kuchenne.
OdpowiedzUsuńwow Natalka szafa prawdziwej wlosomaniaczki :) super tez taka chce !/ kamile
OdpowiedzUsuńWłosowa szafka? Genialne! Szczególnie podoba mi się półka "odżywki i maski", bo na ich punkcie mam bzika :)
OdpowiedzUsuńU mnie rowniez sprawdzaja sie podobne szafki, zdecydowanie latwiej jest znalesc to czego sie czuka, ale rowniez wiemy co mamy w szafce ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przyjmę część kolekcji :D
OdpowiedzUsuńMam pytanie o szczotę do włosów z naturalnego włosia,konkretnie o taką dla dzieci. Jak o nią zadbać przed pierwszym użyciem oraz potem? Kupiła ją moja mama w takim "sklepie z tradycją" ;) pan coś wspominał o przemyciu spirytusem, niestety już zapomniałam co i jak.
Ja zamiast spirytusu myję szczotkę szamponem oczyszczającym i nakładam odrobinę maski na włosie na kilka minut, a potem spłukuję. :)
UsuńTak zrobię! :D
Usuńoj kochana, to nie wyposażenie minimalistki :D
OdpowiedzUsuńWow, już myślałam, że tyle różnych rzeczy używasz ;) Moja kolekcja kosmetyków nie jest tak pokaźna, ale i tak moim postanowieniem na 2016 jest zredukowanie ich ilości do niezbędnego minimum, bo to co się dzieje w szafkach w łazience to jest tragedia, a 3/4 nawet nie używam :D
OdpowiedzUsuńszafa jest swietna i megapraktyczna! za to lubie Ikee. mam podobna w lazience. Ale do Twojej kolekcji jest mi mega daleko. daze do minimalizmu i mam chyba 1/10 tego co Ty :)))
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać :D U mnie niepotrzebna byłaby jedynie półka z narzędziami do stylizacji a ta z akcesoriami mogłaby zajmować tylko połowę...Dołożyłabym tam jeszcze więcej odżywek po prostu ;)
OdpowiedzUsuńJako początkująca włosomaniaczka sledzę Twojego bloga, ktory stanowi ogromne źródło informacji! Moje włosy są naturalnie jasno blond, cienkie i delikatne, wysokoporowate, dlatego bardzo łatwo je obciążyć. Często przewija się informacja, że maski i odżywki można nakładać także przed myciem. Stąd moje pytanie, czy oznacza to konieczność dwukrotnego mycia, przed i po nałożeniu np. maski, czy po prostu nakładam produkt na zmoczone, ale nieumyte włosy i po określonym czasie myje je szamponem? Zastanawiam się, czy taka metoda nie osłabia działania kosmetyku?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie! :)))
Nie, myjesz tylko po masce. :)
Usuńplanuję kupić podobne, żeby trzymać wszystko w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuńczy to możliwe, że nie widzę u Ciebie Kallosów? ;)
OdpowiedzUsuńNie mam :) Kilka dni temu wyrzucilam Latte, bo sie juz przeterminowal :( A lubię go do zmiekczania wlosia dzika :)
UsuńTeż mi kolekcja rośnie, ale co z tego, skoro jest to efekt tego, że się coś nie sprawdza i zalega na półce.
OdpowiedzUsuńJezu, jak zobaczyłam na fotach taką ilość kosmetyków to padłam.
OdpowiedzUsuńDopiero po przeczytaniu tekstu się uspokoiłam :))))))))))))))))
Robi wrażenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzafka spoko - wszystko widać :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie myślałam, że mam za dużo, bo mam 4 szampony, 2 maski i 2 odzywki oraz 2 sera do końcówek :) No ale ja jestem ultra minimalistką ;)
No no sporo tego :)
OdpowiedzUsuńOoo tego potrzebuję!
OdpowiedzUsuńO mamo! Jak będę w dalekiej przyszłości urządzała swój własny dom to muszę mieć takie szafeczki, w ogóle nie wyglądają jak kuchenne z tym, że ja chciałabym takie w łazience. <3
Pokaźna kolekcja!!!Robi wrażenie. Produkty Indola są super.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://wszystkiegonaraz.blogspot.com
Hej, mam pytanie a propo lakierow lub past gum do wlosow po keratynowym prostowaniu?czy jest jakis co polecisz?niestety nie moge nigdzie znajsc zadnych informacji ;(
OdpowiedzUsuńTa żółta maska z Garniera wspaniale wygładza włosy i je nabłyszcza. Fajna kolekcja, musi się pojawić post o tych stylizatorach bo są mega ciekawe.
OdpowiedzUsuńMam podobną szafę i faktycznie jest bardzo wygodnie :)
OdpowiedzUsuńMoja półka wygląda podobnie, kupuje milion kosmetyków z których potem nie korzystam ;/
OdpowiedzUsuń