Dlaczego suszenie suszarką niszczy włosy? Kiedy suszenie suszarką mocno szkodzi włosom, a kiedy w ogóle nie niszczy włosów? Zwykle wiemy, że suszenie włosów rozgrzaną i kiepskiej jakości suszarką szkodzi włosom, ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego.
Dlaczego suszarka niszczy włosy?
Gdy suszymy mokre włosy gorącym nawiewem:
- Woda z włosów odparowuje, co pozbawia je nawilżenia.
- Osłonka, którą tworzą łuski włosów, kurczy się szybciej niż kora, czyli wewnętrzna warstwa włosa. To prowadzi do uszkodzenia osłonki - łuski z czasem pękają, a potem zaczynają się kruszyć.
Kiedy suszarka niszczy włosy?
Suszenie suszarką niszczy włosy szczególnie wtedy, gdy:
- Suszymy włosy gorącym nawiewem.
- Podczas suszenia trzymamy suszarkę blisko suszonych pasm i przegrzewamy suszone pasmo. Dzieje się tak, gdy nie zmieniamy często obszaru suszenia.
- Agresywnie rozczesujemy splątane pasma podczas suszenia.
- Suszymy włosy bardzo silnym i gorącym strumieniem powietrza.
- Suszarka jest złej jakości. Suszarki, w których zastosowano przestarzałą technologię, nagrzewają się nierównomiernie, przez co niektóre pasma są ogrzewane mocniej niż pozostałe.
Zapamiętaj:
⇒ Suszenie gorącą suszarką silniej niszczy włosy już zniszczone niż zdrowe.
⇒ Mokre włosy są dużo bardziej podatne na uszkodzenia termiczne i mechaniczne niż włosy suche.
⇒ Suszenie gorącą suszarką silniej niszczy włosy już zniszczone niż zdrowe.
⇒ Mokre włosy są dużo bardziej podatne na uszkodzenia termiczne i mechaniczne niż włosy suche.
Przeczytaj: Suszarka Philips Moisture Protect - recenzja
Kiedy suszarka nie niszczy włosów?
Suszarka nie niszczy włosów, gdy:
- Jest dobrej jakości: posiada funkcję jonizacji oraz kilkustopniową regulację siły nawiewu i temperatury. Przeczytaj: Na co zwracać uwagę przy zakupie suszarki?
- Suszymy włosy chłodnym lub letnim nawiewem.
- Suszymy włosy delikatnym strumieniem.
Gdy ustawiamy letni/chłodny i delikatny nawiew, woda odparowuje z włosów powoli, a jonizacja dodatkowo wygładza osłonkę. Gdy podczas suszenia traktujemy włosy wyjątkowo delikatnie, dodatkowo chronimy je przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Może się zdarzyć, że nawet chłodny i delikatny nawiew najlepszej suszarki na rynku będzie szkodził włosom. Gdy miałam wysokoporowate włosy, każdorazowy kontakt z suszarką kończył się sianem na głowie. Włosy były uwrażliwione i akceptowały jedynie naturalne suszenie włosów.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego posta będziecie już wiedziały, kiedy i dlaczego suszarka niszczy włosy.
Miło, że poruszyłaś taki temat :) Ciągle słyszy się, że suszarka niszczy włosy, ale tak naprawdę nikt nie mówi dlaczego tak się dzieje. Już jakiś czas temu zrezygnowałam z gorącego nawiewu. Mam suszarkę z niższej półki cenowej i słabo grzeje. Przez to często część włosów jest już wysuszona, a druga część nie. W dodatku suszarka zaczęła się psuć i w tym tygodniu koniecznie będę musiała kupić nową ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego fryzjerzy suszą włosy mokre i nic się nie dzieje, włosy nie niszczą się? Powinny popękać, spęcznieć.
UsuńWłosy nie niszczą się po jednorazowym/sporadycznym suszeniu, tylko z czasem, w miarę regularnego suszenia :)
UsuńAle jednorazowe suszenie też potrafi źle wpłynąć na włosy. Nie tak, że je trwale zniszczy i trzeba będzie ścinać, ale tak, że kilka myć zajmie doprowadzenie ich do porządku. Mnie kilka lat temu fryzjerka wysuszyła włosy tak gorącym nawiewem i z tak bliskiej odległości, że było czuć zapach spalonych włosów i miałam poparzoną skórę (głowa, uszy). Oczywiście protestowałam, ale pani nawet jak już mnie usłyszała, pochłonięta rozmawianiem z koleżanką o bieliźnie jaką sobie kupiła w Anglii, to nie za bardzo to wzięła pod uwagę. Nieumiejętnie wyciągnięte na plastikowej szczotce fale wyglądały po tym tragicznie, plus ta skrajna temperatura. Zdziwiona pani fryzjerka poleciła silikonowe serum które teraz ładnie odbuduje włosy.
UsuńDokładnie - uwrażliwione włosy po jednorazowym wysuszeniu są suchym sianem :( Miałam na myśli zdrowe włosy, które są suszone suszarką :)
UsuńWiem :):) Odpowiadałam na anonimowy komentarz z 12:53 :)
UsuńKtoś ma może rekomendacje jakiś suszarek z chłodnym nawiewem i jonizacją? :)
OdpowiedzUsuńBył taki czas gdy w ogóle nie używałam ani suszarki, ani prostownicy, ani nic z tych rzeczy i szczerze mówiąc, nie zauważyłam jakiejś porażającej różnicy. Może dlatego, że na co dzień używam tylko suszarki, i staram się to robić w bezpieczny sposób;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Super, że poruszyłaś taki temat :)
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
Mnie naiczono że gorący nawiew odpowiednio skierowany (pod kątem), dobrej jakosci suszarki - zamyka łuski. I faktycznie prostując kręcone lub falowane włosy suszarką z reguły otrzynuje sie piękne błyszczące pasma. Chyba że ktos ma włosy juz zniszcine wtedy to niewiele pomaga, poza samym prostowaniem. To jak to jest, niszczy czy nie?
OdpowiedzUsuń
UsuńWłosy nie niszczą się po jednorazowym/sporadycznym suszeniu, tylko z czasem, w miarę regularnego suszenia. Włosy po wysuszeniu gorącą suszarką są gładkie i lśniące, ale jak będziesz suszyć codziennie, w końcu będą suche i uwrażliwione.
Dla mnie suszarka jest gwarantem dobrego wyglądu włosów. I to koniecznie mocniejszy i nie zimny nawiew. W przeciwnym razie (suszenie naturalne, suszenie zimnym nawiewem lub suszenie ciepłym ale słabym nawiewem) mam na głowie wysokoporowate i pogniecione nieszczęście. Miewałam w życiu kilka epizodów kiedy przez dłuższy czas (często po kilka miesięcy) starałam się albo nie używać suszarki wcale, albo jeśli już to z zimnym nawiewem. Za każdym razem myślałam że muszę przetrwać najgorszy okres przejściowy i potem włosy mi się odwdzięczą - będą wyglądać zdrowo. Nigdy tak się nie stało, więc poddałam się. Widocznie jestem skazana na codzienne używanie suszarki. Czy któraś z Was dziewczyny ma podobnie, czy tylko moje włosy są takie dziwne?
UsuńJa mam dokładnie odwrotnie ;) Suszarka, nawet z chłodnym delikatnym nawiewem, to gwarancja takiego siana, jakbym... z pięć lat rozjaśniała i prostowała włosy i szarpała je plastikową szczotką :D
UsuńMojA kolezanka od lat myje co 2 dni i zawsze suszy cieplym nawiewiem, a wlosy ma zdrowe i bardzo blyszczace, dodatkowo odzywek uzywa sporadycznie, nie zabezpiecza wlosow w zaden sposib td
Usuń"Ja mam dokładnie odwrotnie ;) Suszarka, nawet z chłodnym delikatnym nawiewem, to gwarancja takiego siana, jakbym... z pięć lat rozjaśniała i prostowała włosy i szarpała je plastikową szczotką :D" - to ja w 2011-2013!! :)
UsuńFryzjerki zawsze suszą włosy mokre. Ja nigdy nie miałam włosów zniszczonych po suszeniu u fryzjera, a wręcz przeciwnie, miałam bardziej gładkie. Może chodzi o rodzaj suszarki, technikę suszenia, kosmetyki, a może o miękką wodę. Mi się osobiście wydaje, że chodzi o dosuszanie włosów, czyli włosy muszą być wysuszone na 100%, czyli nie może być tak, że zostawiamy je choć trochę wilgotne. Wtedy zostają bez zmian, takie same przez kilka dni. Mam włosy porowate i zazwyczaj czekam aż przeschną same, ale na koniec zawsze dosuszam suszarką.
OdpowiedzUsuń
UsuńWłosy nie niszczą się po jednorazowym/sporadycznym suszeniu, tylko z czasem, w miarę regularnego suszenia ;)
I fryzjerZy maja profesjonalne suszarki
UsuńA czy TY suszysz włosy po każdym umyciu ?? :) I jak często myjesz swoje piękne włosy ??
OdpowiedzUsuńJa suszę włosy wtedy, gdy mam na to ochotę :)) Nie używam suszarki regularnie, zwykle gdy się spieszę :) Myję co 2-3 dni :)
UsuńNie mam typowej suszarki ale korzystam z obrotowej suszarko-szczotki z funkcjà jonizacji od prawnie roku, suszę letnim nawiewem włosy wyschnięte w 70 % procentach, na sam koniec zimny podmuch :) i mam najzdrowsze włosy w życiu. Przez ok 10 lat rozjaśniałam i trochę krócej prostowałam włosy , teraz tego nie robię stosuję odpowiednią pielęgnacje, korzystam w wiedzy autorki bloga :) i jestem bardzo zadowolona z poprawy. Miałam też obawy czy takie suszenie po każdym myciu może mi zaszkodzić ale patrząc na efekty raczej nie jest to możliwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😉😉😉
Super :* Muszę w końcu przetestować obrotową suszarko-lokówkę ) Jakiej masz firmy? :)
Usuńa ja suszę włosy codziennie gorącym nawiewem i mają się świetnie :) Właśnie jak ich nie wysuszę to mam siano bo łuski włosa się nie domykają. Od razu uprzedzę, że suszę od lat i nic im nie jest. Tyle, że moja suszarka jest mała, bardziej taki typ turystyczny i może dzięki temu mi nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńOla
Typ turystyczny prawdopodobnie bardziej niszczy włosy od tych większych, bardziej profesjonalnych suszarek. To oczywiście pewne uogólnienie, ale sama używałam kiedyś takich małych suszarek, bo miały fajny, mocny nawiew. Ten typ nadal jest w sprzedaży, kosztuje 40-60 zł. Nie ma jonizacji, a przez to ze "lufa" (nie wiem jak to inaczej nazwać :-)) jest krótka, włosy są parzone wręcz takim powietrzem wprost z grzałki umieszczonej w środku suszarki. Magda
UsuńMam pytanie, czy stosowałaś moze szampon oraz odżywkę hair jazz? Ostatnio głośno o tym, a efekty dziewczyn na zdjęciach są fenomenalne. Jednakże, skład podobno nie powala tych produktów... moze miałaś styczność z ta marka ? Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńCo prawda nie jestem Natalią ale Hair Jazz to ściema, miałam okazję z nimi współpracować i stosowałan zestaw przez mi8esiąc, przyrost był taki sam jak bez przys[ieszaczy, nie polecam za takją kasę niewarto :(
Usuńtak podejrzewałam, że coś jest nie halo... dzięki za info! :)
UsuńJa bez suszarki mam masakrę na głowie. Suszarka z PRL-u, gorący nawiew, ale równomierny. Średni strumień. Jak na razie myślę nad zmianą, ale do tej pory suszarkę trzymam tak daleko od włosów, że aż mnie ręka boli :D
OdpowiedzUsuńJak użyje choć raz suszarki to po kolejnym myciu widać, że są bardziej przesuszone i zniszczone :( pomimo, że używam chłodnego nawiewu :( mam połowę włosów zdrowych, reszta jest trochę zniszczona. Żeby wyjść z domu muszę je albo nawinąć na wałki albo trochę zakręcić. Bez tego wiszą mi smętne kosmyki. I do tego wypadają od 7 miesięcy, bo mam łzs. Nawet mi się nie chce na nie patrzeć
OdpowiedzUsuńJa też mam prawdopodobie łzs. Na wypadanie bardzo pomogła mi wcierka do włosów z Biochemi Urody (bardzo szybko przestały wypadać, dużo nowycb wyszło). Polecam też Seboradin Niger ampułki (dedykowany do łzs; również dużo baby hair). Do tego olejek rycynowy, oliwka Salicylol 2x w tyg. i jakoś daję radę :)
UsuńMam włosy w nienajlepszej kondycji i naprawdę wyglądają "do dupy" jeżeli cokolwiek z nimi nie zrobię. Po wysuszeniu są ogarnięte i nie zmieniają kształtu do następnego mycia. Jak wyschną naturalnie to szaleją, wiją się, plączą, puszą. Masakra. Nie rozumiem dziewczyn, które stękają, że suszarka niszczy włosy po pierwszym użyciu to głupota albo nie potraficie wysuszyć włosów albo macie do niczego sprzęt. Osobiście czuję ogromną różnicę z suszarki za 49 zł (tępe, szorstkie, matowe) a taką porządną za 300, która suszy szybciej i włosy są miękkie jak po serum silikonowym :)))
OdpowiedzUsuń"suszarka niszczy włosy po pierwszym użyciu to głupota albo nie potraficie wysuszyć włosów albo macie do niczego sprzęt" - musisz uwierzyć na słowo ;) Najlepsza suszarka z jonizacją i bajerami potrafi zaszkodzić uwrażliwionym włosom.
UsuńMoże to dziwnie "zabrzmi", ale to naprawdę budujące zobaczyć wypowiedzi innych osób, których włosy, tak samo jak moje, lepiej wyglądają po użyciu suszarki. Od kiedy interesuję się świadomą pielęgnacją włosów, wszędzie tylko czytam, jak to spuszone są po suszarce i jakie piękne i gładkie gdy wyschną naturalnie. Nie wspominając że suszarka to samo zło i najlepiej czym prędzej pozbyć się tego wynalazku. Czułam się jak odmieniec albo ktoś, dla kogo lepszy wygląd włosów jest nieosiągalny. Oczywiście starałam się suszyć naturalnie albo przynajmniej zimnym nawiewem, licząc że może z czasem włosy mi się za to odwdzięczą. Jednak nigdy to nie nastąpiło, a ja będąc coraz bardziej sfrustrowana ("TYLE i TAK dbasz o włosy, a nic nie widać") zrozumiałam w końcu, że jestem skazana na suszarkę. A moje włosy są na tyle miękkie, że nawet świeżo po keratynowym prostowaniu musiałam używać ciepłego nawiewu, aby było widać efekty zabiegu - z przykrością czytam tylko wpisy innych dziewczyn, które po tego rodzaju zabiegach mogą nie używać suszarki, bo i bez niej włosy są proste, gładkie i błyszczące.
OdpowiedzUsuńNatalio, może udałoby się stworzyć wpis o takich "dziwnych" włosach? :-) Choć zdaję sobie sprawę, że mogłoby to być trudne dla posiadaczki włosów zachowujących się standardowo, czyli całkiem odwrotnie niż opisałam. A z drugiej strony - naprawdę nie znam Blogerki która miałaby podobne włosy do moich i dopiero dziś po raz pierwszy widzę, że nie jestem jedyna.
Magda
Magda, to nie są dziwne włosy! :) Włosy są różne, a Ty musisz robić to, co im służy, a nie to, co służy innym. :)) Jeśli suszarka służy - nie rezygnuj z niej i nie miej wyrzutów sumienia. :)
UsuńZastanawiam się nad zabiegiem mezoterapii iglowej skóry głowy w celu przyspieszenia porostu, gęstości włosów i dostarczenia niezbędnych witamin. Czy mogłabyś napisać jakiś wpis na ten temat ? Czy rzeczywiście to daje jakieś efekty ?
OdpowiedzUsuńNie stosowałam :(
UsuńA czy powinnam się martwić jeżeli suszę włosy najcieplejszym nawiewem dwa razy w tygodniu, włosy mam zdrowe, nigdy nie farbowane,prostownicy nie dotykałam od4lat? Zawsze suszyłam włosy średnim nawiewem albo zimnym, ale zauważyłam że gdy suszę je gorącym to zdecydowanie lepiej się układają...
OdpowiedzUsuńNie powinnaś :)
UsuńKiedy ta obiecana metamorfoza? Czekam i czekam i doczekać się nie mogę :(
OdpowiedzUsuńDziś ok 18-19! :* Przepraszam, że tyle musiałaś czekać, ale nie było to zależne ode mnie. :(
Usuńmoje włosy bez wysuszenia suszarką to jedno wielkie siano :( więc muszę jej używać co mycie...
OdpowiedzUsuńMoje także, wcześniej czekałam aż same wyschną ale robiła się szopa, więc zainwestowałam w suszarkę babylissa z jonizacją i mam teraz porządek na głowie i nie muszę stać godzinami przed lustrem bo suszarka suszy z zawrotną prędkością nie pusząc w ogóle włosów i nie niszcząc ich. Super jak dla mnie
OdpowiedzUsuńKupiłam nową suszarkę sugerując się Twoimi radami dotyczącymi suszenia. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńJa podsuszam wlosy letnim powietrzem i wcieram w nie olejek zwiazuje w koczka i jak juz calkowicie wyschna sa gladkie i lsniace i proste natomiast gdy nie wysusze ich suszarka sa spuszone i suche
OdpowiedzUsuńMoje włosy powiększają swoją objętość 2-krotnie, jeśli suszę lekko podeschnięte ( odciśnięte ), ciepłym powietrzem suszarką z jonizacją, a potem niemal suche włosy wygładzam-podwijam suszarko-modelarką z jonizacją i chłodnym nawiewem. Tylko taki zabieg daje mi mega pusch-ap. Mam niskoporowate, mega błyszczące włosy farbowane khadi. Bez suszarki, to włoski dziecka, zdrowe, śliskie, leżące płasko na głowie:)
OdpowiedzUsuńBez suszarki tylko na bezludną wyspę.
Ja zawsze suszę letnim nawiewem, mam suszarkę z jonizacją, ale ustawiam silny nawiew. I żadnych zniszczeń nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuń