Jak nie zniszczyć włosów podczas rozjaśniania, trwałej i innych zabiegów fryzjerskich, które ingerują w strukturę włosa? Dzisiaj przedstawię Wam 5 zasad, którymi warto się kierować, aby kondycja włosów po trwałej, rozjaśnianiu czy zwykłym domowym farbowaniu była tak samo dobra, jak przed zabiegiem.
Zasada nr 1. Zadbaj o swoje włosy przed zabiegiem
Zdrowe włosy są mocne i nawilżone, a zatem bardziej odporne na działanie szkodliwych czynników niż włosy przesuszone i zniszczone. Jak się można łatwo domyślić, zadbane włosy dużo mniej ucierpią podczas zabiegu fryzjerskiego opartego na zasadowym pH (zasadowe pH rozpulchnia włos, o czym pisałam TUTAJ).Jeśli aktualnie włosy są w złej kondycji (np. puszą się, elektryzują, są suche na końcach, łamią się i rozdwajają), odpuść sobie farbowanie na kilka tygodni i w tym czasie intensywnie o nie zadbaj.
- Nawilżaj i natłuszczaj włosy wartościowymi maskami. Jeśli maska nie jest w stanie właściwie nawilżyć włosów, wzbogać ją naturalnym olejem, dzięki czemu będzie treściwsza i szybciej dociąży suche i puszące się kosmyki.
- Zabezpieczaj końce silikonowym serum, dzięki czemu końce dłużej będą zdrowe i nawilżone.
- Delikatnie myj, rozczesuj, upinaj, susz letnim nawiewem suszarki i chroń włosy przed wszelkimi zniszczeniami. O tym, co niszczy włosy, napisałam TUTAJ.
- Regularnie podcinaj końcówki - zawsze wtedy, gdy zaczynają się niszczyć i przestają się dobrze układać.
- Unikaj nadmiernej stylizacji - pod wpływem wysokiej temperatury keratynowa struktura włosów się osłabia, a z ich wnętrza odparowuje woda.
Zasada nr 2. Oddaj się w ręce specjalisty
Rozjaśnianie czy trwała ondulacja to zabiegi, którymi łatwo wyrządzić włosom krzywdę. Wymagają dużej wiedzy chemicznej i fryzjerskiej, a także sporego doświadczenia, więc nie warto ryzykować eksperymentując w domu. Już jeden mały błąd może sprawić, że włosy będą nie do uratowania.Jeśli farbujemy włosy w domu drogeryjną farbą, musimy dokładnie przestrzegać instrukcji obsługi. O tym, w jaki sposób farbować włosy, napisałam w TYM POŚCIE. Najczęściej popełniane błędy podczas farbowania włosów w domu wymieniłam TUTAJ.
Zasada nr 3. Dostosuj zabieg do kondycji swoich włosów
Zapewne sama nie ocenisz, czy dany zabieg sprawdzi się na Twoich włosach, więc zaufaj fryzjerowi. Dobry fryzjer dobierze intensywność zabiegu (np. stopień rozjaśnienia czy skręcenia włosów) do kondycji i rodzaju włosów, a nawet odmówi wykonania zabiegu, jeśli włosy będą w złym stanie.
Nie upieraj się, że musisz mieć na głowie biały blond, jeśli Twoje włosy są z natury słabe i cienkie. Nie obrażaj się na fryzjera, jeśli uzna, że włosy są zbyt zniszczone, aby ponownie je rozjaśnić czy ściągnąć kolor. Wiele osób obrusza się w takich przypadkach i szuka innego fryzjera, który podejmie ryzyko, zamiast docenić profesjonalizm tego, który nie chce zniszczyć włosów. :)
Zasada nr 4. Po zabiegu podetnij końcówki
Końcówki to najstarsze fragmenty włosów, które są najbardziej podatne na zniszczenia i które zwykle najbardziej cierpią podczas rozjaśniania czy trwałej. Dzięki podcięciu końcówek o choćby 1 cm, włosy odżyją - będą się lepiej układały i wolniej się zniszczą.Zasada nr 5. Dbaj o włosy po zabiegu
Dbanie o włosy i skórę powinno trwać nieprzerwanie przez całe życie. Jeśli odpuścimy sobie pielęgnację na kilka tygodni, włosy znów zaczną się puszyć, elektryzować i niszczyć. Aby były zdrowe i piękne, musimy o nie dbać codziennie - chronić przed zniszczeniami mechanicznymi, termicznymi i chemicznymi, regularnie podcinać, prawidłowo myć (o tym jak to robić napisałam TUTAJ), a także nawilżać i natłuszczać maskami i olejami.
Żałuję, że nie znałam tych zasad w 2010 roku, kiedy namiętnie rozjaśniałam i prostowałam swoje włosy, oczywiście sama w domu. Skutki mojej niewiedzy możecie zobaczyć TUTAJ.
Teraz na szczęście jestem mądrzejsza i gdy rozjaśniam włosy, kondycja moich włosów w ogóle się nie pogarsza.
Teraz na szczęście jestem mądrzejsza i gdy rozjaśniam włosy, kondycja moich włosów w ogóle się nie pogarsza.
Dzięki zasadom, które wymieniłam, ograniczymy zniszczenia spowodowane rozjaśnianiem czy trwałą do minimum i nie odczujemy na włosach wyższej porowatości.
Może trudno uwierzyć, ale do tej pory nie farbowałam nigdy włosów, nie rozjaśniałam ani nic z tych rzeczy :) W razie wątpliwości mam prawie 23 lata :) Ale faktycznie zastosowanie się do tych kroków pomoże uniknąć wszelkiego rodzaju negatywnych zjawisk na naszych włosach :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. :)
UsuńMnie latwo w to uwierzyc... mam 35 lat i tez nigdy nie farbowalam wlosow. Nic szczegolnego. Zalezy co sie komu podoba i osobiste poglady na pielegnacje wlosow
UsuńJa właśnie myślę od dłuśzego czasu nad farbowaniem , niestety sporu juz siwych i tak gram na zwołkę bo nie chce niszczyć włosów ale długo już się nie da , udałam sie na konsultacje , fryzjer mi odmówił blondu o jakim marzyłam więc w myślach zostałam przy 3 odcieniach jasniejszym niż mój naturalny , bo w ciemnym to juz w ogóle się nie widze , poprosiłam o wykaz kosztów , od razu zapisali mi olaplex i pielęgnacje i dobór kosmetyków , no ale pierw musze się zdecydowac kiedy faktycznie już miałoby do tego dojśc , bo jak na razie zapuszczam uparcie 3ci raz do talii i myślę że przed końcem roku chyba się nie zdazy :D
OdpowiedzUsuńJa też znalazłam kilka siwych u siebie ostatnio... nawet jednego wypatrzyłam na zdjęciu :( Dobrze, że jest sporo fryzjerów, którzy odmawiają intensywnego rozjaśniania - mi też marzy się jasny kolor, ale nic by mi na głowie już nie zostało. ;)
UsuńNiestety ostatnio złamałam zasadę drugą i teraz moje włosy są strasznie zniszczone :(
OdpowiedzUsuńTo sa rady dobre ale na polepszenie kondycji wlosow. Trwala zrywa mostki siarczkowe i budujemy je na nowo. Wlosy nie moga nie byc zniszczone tak samo rozjasnianiem. Nie da sie wiec tytul w ogole nie pokrywa sie z radami. Trwala to najbardziej druzgocacy dla wlosow zabieg. Rozjasnianie na drugim miejscu. A farbowanie pozniej bo mozna albo stosowac metody mniej oslabiajace wlosy albo wybierac naturalne farby
OdpowiedzUsuńWiadomo, ze włosy nabiorą porowatości po trwałej i rozjasnianiu, ale dzięki tym radom nie odczujemy drastycznie jej skutków. :)
UsuńCzarownicująca specjalnie robi trwałą bo wkurzają ją jej niskoporowate włosy :).
UsuńJa rozjaśniam swoje i są tak samo zdrowie i niskoporowate jak przed, wizualnie (oprócz koloru) ani w dotyku nie czuję żadnej różnicy, do tego tak samo szybko się przetłuszczają, więc moim zdaniem się da. Zależy od stanu wyjściowego, tak jak Natalia napisała zdrowe wypielęgnowane włosy będą odporniejsze
Mnie ciekawi Artego Parameter T. Niby trwała a bardziej jak olaplex.
UsuńTo bardziej zalezy od wrazliwosci. Moje wlosy rozjasnianir i trwala by zabila bo zwykle farbowanie je mocno zniszczylo. A przewaznie czytam o ludziach ktorzy maja chociaz troche wrazliwe wlosy. O nie wrazliwcach pierwszy raz czytam wiec to az dzuwne ze sa wlosy na ktore trwala lub rozjasnianie nie dziala. Albk zafziala pozniej ale ze zdwojona sila
UsuńFarbuję włosy na blond już od kilku lat. Robię to u zaufanego fryzjera, aktualnie farbuje tylko odrosty. Końce przycinam co drugą wizytę, czyli mniej więcej co 3 miesiące. W domu oczywiście intensywnie o nie dbam , nakladam maski i oleje i nie zapominam o serum. Nie są idealne, ale widze sporą poprawę odkad dbam o nie świadomie. :)
OdpowiedzUsuńNo i o to chodzi. ♡
UsuńIdealny wpis dla mnie, bo właśnie chciałam poprosić o poradę :) Farbuję włosy, ale farbą rozjaśniającą bez rozjaśniacza (u fryzjera), ale nigdy nie farbowałam od skóry głowy. Coś mnie ostatnio podkusiło i... Fryzjerka nałożyła mi również farbę od skóry i zaczął się dramat, bo nie wiedziałam, że mój skalp jest aż tak wrażliwy. Włosy się posypały... :( Od farbowania mijają dwa tygodnie i myślałam, że jest lepiej, ale (własnie co dwa tygodnie) robię peeling skóry (kawowy) + szampon sles + maseczka nawilżająca z siemienia lnianego. Niestety. nie wiem, czy to dlatego, że moja skóra dalej jest podrażniona, włosy strasznie wypadają :(
OdpowiedzUsuńZrezygnować z tych peelingów oraz drażniących szamponów? Jeśli tak, to mniej więcej na jak długo? Czy zainwestować w wizytę u trychologa?
Z góry dziękuję za odpowiedź! :))))
Z peelingu bym zrezygnowała, ale wypróbowałabym oczyszczanie SLS/SLES - może potrzebujesz dokładnego oczyszczenia skóry z farby itd? Jeśli to nie pomoże, nawilżaj siemieniem albo prostą odżywką emolientową, aby złagodzić i właśnie nawilżyć skórę, bo może jest przesuszona. A jak to nie pomoże, udaj się do trychologa lub dermatologa. :*
UsuńNajgorsze w tym jest to, że mimo zaliczonych wszystkich punktów, czyli: dbanie po, dbanie przed, podcinanie, itp, najgorszą krzywdę może zrobić nam sam PSEUDO-PROFESJONALISTA czyli fryzjer :( ....
OdpowiedzUsuńCześć :) czy mogłabyś przetestować szampon baby Dove rich moisture? Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii na jego temat :)
OdpowiedzUsuńNie planuję na ten moment. :(
UsuńDziewczyny z Warszawy, ad. 2: jakie salony polecacie na zrobienie sombre?
OdpowiedzUsuńCzyli rozjaśnisz swoje wlosy? Wyglądałyby przepięknie gdybyś wróciła do koloru który kiedyś nosiłaś :)
OdpowiedzUsuńJedynie delikatnie. :)
UsuńJeśli chodzi o mnie to nigdy nie farbowałam swoich włosów. Lubię swój naturalny kolor. Ale jak zacznę siwieć, to porady jak najbardziej przydatne. :D
OdpowiedzUsuńNaciskam na zwrócenie uwagi dot. tego gdzie się farbujemy. Mi farby drogeryjne zniszczyły włosy i dużo bym oddała, aby cofnąć się w czasie i iść się farbować do fryzjera, gdzie mają łagodniejsze farby.
OdpowiedzUsuńDroga Natalio, mam pytanie z trochę innej paczki ;) Kupiłam niedawno szczotkę Olivia Garden Finger Brush i mam wrażenie, że może niszczyć moje włosy. Po rozczesaniu ich zwykłą szczotką z plastikowymi igiełkami włosy są ładnie "porozdzielane", natomiast po użyciu FB są bardziej splątane niż przed czesaniem :( Miałam wcześniej szczotkę z włosa dzika z rozczesywaczem i nie było takiego problemu. Czy u Ciebie ta szczotka powoduje taki sam efekt, czy to specyficzna cecha tylko moich włosów? Przyznam szczerze, że nie chciałabym odkładać jej do szuflady, bo kosztowała dosyć sporo. Z drugiej strony jednak boje się, że to "plątanie włosów" je na dłuższą metę niszczy.
OdpowiedzUsuńOjej, dziwne to jest dla mnie. :( Przetestuj szczotkę na włosach koleżanki - może jest w niej jakiś błąd fabryczny? Dziwna sprawa...
UsuńNie jestem pewna czy to właściwy tytuł, bo chociaż piszesz takie rady i pewnie również je stosujesz to jednak Twoje włosy zostały po raz kolejny zniszczone przez farbowanie i dlatego je mocno skróciłaś. W ogóle zastanawia mnie jaki był sens zapuszczania naturalnych włosów, chwalenia zalet nie farbowania, namawiania innych by z niego rezygnowali, tylko po to by i tak znów je pofarbować, a zaraz potem obciąć. A teraz jeszcze wymyślasz sobie na siłę powody by znów pofarbować to co jeszcze z Twoich włosów zostało, jakoś nie potrafię tego zrozumieć.
OdpowiedzUsuńNie obcięłam włosów ze względu na rozjaśnianie tylko poświęciłam się pisaniu książki i nie dbałam o nie prawie w ogóle, przez co stały się dla mnie uciążliwe i chciałam się ich pozbyć. Nadal uważam, że niefarbowanie ma wiele zalet i nigdy nie pozwoliłabym sobie (świadomie) zniszczyć farbą/rozjaśniaczem włosów. Kontrolowane rozjaśnianie doda włosom delikatnej porowatości, dzięki czemu będą łatwiejsze do opanowania. :) To jest taki złoty środek, bo ani niska, ani wysoka porowatość nie są bez wad.
UsuńAbsolutnie nie zgodzę się z tym ze włosy bardziej porowate są łatwiejsze do opanowania, moje mają średnią porowatość i są cholernie trudne do opanowania, jak by były jeszcze ciut bardziej porowate to chyba wolała bym je obciąć niż się męczyć ;/ Poza tym uważam, że nawet jeśli nie dbałaś o włosy, bo nie miałaś czasu to raczej niemożliwe, że się zniszczyły same z siebie. Zdrowym włosom wystarczy mycie odpowiednim szamponem i nałożenie odrobinki odżywki pod koniec mycia, po prostu sama (świadomie podobno) zniszczyłaś włosy rozjaśnianiem i brak odpowiedniej pielęgnacji (bo takie włosy są bardzo wymagające) tylko pogorszył tą sprawę. Mogę się założyć, że gdybyś nie rozjaśniła włosów to nie musiała byś ich obcinać.
UsuńNo wlasnie faktycznie. Zaprzeczasz sama sobie nawet w tym komentarzu. Przez pisanie ksiazki zabiedbalas i staly sie uciazliwe. Obcielas. A teraz chcesz lekko rozjasnic zeby sie pogorszyly i byly latwiejsze do opanowania. Dziwne myslenie
UsuńRozjaśniam włosy.. a raczej robię sombre na włosach od jakiegoś czasu i na szczęście nie mam większych problemów :-D Wskazówki które wymieniasz są bardzo istotne i świadomie (lub nie :-D ) zawsze je stosuję. Dzięki temu nawet rozjaśniane włosy mogą być w dobrej kondycji. To nie zawsze jest wybór: albo A.. albo B ;-)
OdpowiedzUsuńjakie kosmetyki(szampony, odżywki, maski) wygładzające oraz oleje poleciłabyś do włosów bardzo suchych, grubych, falowanych/kręconych i w dodatku bardzo się puszących, które ciężko ujarzmić. dodam tylko, że włosy mają wysoko porowatość. bardzo proszę o podpowiedź, bo w końcu chcę o nie zadbać ;)
OdpowiedzUsuńZnajdź na blogu post "moje ulubione emolientowe maski" :)
UsuńDziękuję ;)
UsuńMożesz polecić jakiś szampon? Mam włosy cienkie i dość szybko się przetłuszczają, przez co muszę myć codziennie (dąże do tego by myć chociaż co dwa dni). Są bez objętości, bardzo się łamią i kruszą. Stosuje babydream ale może w takim przypadku potrzebują więcej silikonów? Ale to zaś obciąża.. Stosuję różne maski i oleje, zabezpieczam końcówki ale one i tak się rozdwajają i łamią... Może coś doradzisz?
OdpowiedzUsuńMoże Seboradin Regenerujący? :)
UsuńWłaśnie o nim myślałam :) a myślisz, że które serum lepiej sprawdzi się na takich łamliwych włosach? (rozważałam Elseve magiczna moc olejków bądź Loreal Mythic Oil)
UsuńOoo a ja się w przyszłym tygodniu wybieram na bezpłatne dermokonsultacje Seboradinu właśnie, mają być u nas w poznaniu. a na stronce w aktualnościach sprawdzicie sobie w jakich innych jeszcze miastach :) jestem ciekawa co mi doradzą, bo z ich produktów, szczególnie do włosów blond, jestem mega zadowolona :)
UsuńWszystkie punkty zrealizowałam przy ostatnim rozjaśnianiu końcówek :) Być może moje włosy wciąż są w dobrej kondycji, mimo, że od wizyty u fryzjera mijają właśnie 3 miesiące - dopiero teraz zaczynają pojawiać się pierwsze rozdwojone końcówki ;)
OdpowiedzUsuńa czy mogłabyś polecić maskę/ odżywkę taką naprawdę treściwą przed rozjaśnianiem ( w dodatku kręconych) włosów? ;)
OdpowiedzUsuńHej, czy mogłabyś zdradzić z jakiego salonu fryzjerskiego korzystasz i w jakim mieście? Czy możesz go polecić? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam chcialam zapytam nowosc farba colorista paint rose blonde w opakowaniu nie wiem ile jest utleniacza 6% czy 12% czy mozna kupic utlaniacza 3% zeby było ciemniejsza czy wyszło?
OdpowiedzUsuńMi moj fryzjer do mieszkanki koloryzacyjnej dodaje zawsze hmilk oway. Wlosy wtedy sie nie niszcza tak bardzo, sa miekkie i gladkie. Zamowilam sobie tez to mleczko na organicznewlosy.pl zeby stosowac go jako zabieg regenerujacy na wlosy co jakis czas. Wiec da sie miec rozjasniane i silne, ladne wlosy :)
OdpowiedzUsuńDroga Natalio, od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem pofarbowania moich włosów. Mam strasznie nijaki kolor i marzę o tym, by były chociaż trochę ciemniejsze... Niestety koloryzacja włosów u fryzjera jest strasznie droga i raczej się na nią nie zdecyduję. Moja przyjaciółka poleciła mi farbę Cameleo Omega mówiąc, że jest bezpieczna dla włosów, bo zawiera dużo składników, które je pielęgnują. Czy słyszałaś coś może o tych farbach i mogłabyś je polecić?
OdpowiedzUsuń