sobota, 27 maja 2017

Ulubieńcy kwietnia i maja 2017




Choć w kwietniu i maju najbardziej zachwycała mnie wiosna i otaczające kwiaty, znalazło się też trochę miejsca na bardziej materialne rzeczy. Zapraszam Was na ulubieńców ostatnich tygodni - będą buty, maska do włosów, skarpetki złuszczające, szczoteczka do oczyszczania twarzy, supermatowe błyszczyki, kolczyki i inne gadżety.





Zacznijmy od szczoteczki sonicznej Foreo Luna 2 do oczyszczania twarzy. Ona naprawdę skutecznie oczyszcza skórę i złuszcza martwy naskórek! I to po pierwszym użyciu. Byłam w szoku. :) Jest lekka, solidnie wykonana, prosta w obsłudze i wystarczy minuta dziennie, aby skóra była gładka, czysta i ujędrniona. Poza funkcją oczyszczania, posiada również tryb anti-aging. Niestety nie jest tania (KLIK klik), ale cena w stosunku do jakości nie jest wygórowana. Gdybym miała wybierać jeszcze raz, zdecydowałabym się na wersję dla skóry wrażliwej.




Skarpetki złuszczające stosuję ok. 2-3 razy w roku, aby pozbyć się zrogowaciałego naskórka na stopach. Do tej pory nie miałam swoich ulubionych - zawsze chwytam w drogerii te, na które była aktualnie promocja. Tak też było ze skarpetkami od Lirene. Okazały się świetne - miałam gładziutką skórę już po tygodniu. :) Kosztują ok. 13 zł (KLIK klik).




Kolejni ulubieńcy to buty na lato, które upolowałam w TK Maxx: espadryle i koturny. Espadryle dopiero w tym roku skradły moje serce, natomiast koturny to moje ulubione buty na lato od wielu lat (w dużej mierze ze względu na wygodę w noszeniu). A Wy co wolicie latem: koturny czy szpilki?





Inną ulubioną rzeczą w mojej garderobie jest luźna biała bluzka ze Stradivariusa. Mam już podobną na ramiączkach, a w tym sezonie skusiłam się na wersję z dłuższymi rękawami. Nawet pani ekspedientka powiedziała mi, że ma ją w domu i że dokonałam świetnego wyboru. ;)




Przez ponad rok wykonywałam manicure hybrydowy najprostszą lampą (9 W), a w kwietniu zainwestowałam w lepszą, o mocy 24 W, która szybko utwardza i mieści pod sobą całą dłoń (nie muszę malować kciuka osobno). Jeśli myślicie o zestawie do hybryd, od razu kupcie lepszą lampę - na te proste szkoda czasu. :) Moja kosztowała 99 zł (KLIK klik).




Bardzo często pytałyście mnie o zegarek, który miałam na sobie na kilku zdjęciach. To Daniel Wellington Classic Petite Melrose 32 mm z czarną tarczą i paskiem w kolorze rose gold. Ostatnio czarne tarcze podobają mi się dużo bardziej niż złote. Jeśli macie ochotę na jeden z zegarków DW, na hasło blondhaircare obowiązuje cały czas zniżka 15% - tutaj: KLIK klik.




Kolczyki koła były bardzo modne, gdy byłam w liceum, więc dawno. Tej wiosny znowu naszła mnie na nie ochota. :) Możecie mnie w nich zobaczyć m.in. tutaj: KLIK klik.




Włosowym hitem ostatnich tygodni są u mnie bezapelacyjnie termoloki. Uwielbiam efekt, jaki dają na włosach, ale pisałam już o tym tutaj: KLIK klik. Mój model to Babyliss Pro Ceramic Pulse (KLIK klik).




Natura Siberica White Cedar (KLIK klik) to maska, która wygładza włosy, nawilża je i nabłyszcza, ale nie zjada objętości. Włosy są po niej sypkie i nieobciążone. Polubiłyśmy się. :)




Ostatnimi ulubieńcami ostatnich tygodni są błyszczyki Pupa I'm matt (KLIK klik). Jeśli szukacie supermatowych, trwałych i mocno napigmentowanych pomadek, te błyszczyki świetnie się sprawdzą. Uwielbiam matowe usta i te błyszczyki już po pierwszym użyciu wyróżniły się na tle innych. ;) Możecie je przetestować np. w Douglasie (KLIK). Mi najbardziej przypadł do gustu odcień 032. 






To chyba tyle. :) Dajcie znać, co Was zachwyciło w kwietniu i maju. :)



« Nowszy post Starszy post »

62 komentarze

  1. Pupa 012 przepiękny zgaszony róż! Ja również jestem stonowanym latem i przygaszone róże to zdecydowanie najlepszy wybór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie niby idealny, a ja się czuję w takim różu przygaszona. :) Może to kwestia przyzwyczajenia...

      Usuń
    2. może jednak nie jesteś zgaszonym latem;)

      Usuń
    3. Zerknij sobie na bloga http://arsenicmakeup.blogspot.co.uk/ tam są bardzo dogłębnie zanalizowane typy urodowe. Patrząc na Twoje zdjęcia odnoszę wrażenie, ze chłodne kolory i zgaszone dla lat jakoś przytłaczają Twoją urodę i np. lepiej wyglądałabyś w jaśniejszym, ale nadal żywym różu czy brzoskwiniowej bluzce niż w szaro-niebieskiej. Ciężko mi trochę zanalizować p ozdjęciach które widziałam, ale mogłabyś być którąś z wiosen czy nawet zgaszoną jesienią :)

      Usuń
  2. haha, ja ostatnio w stradivariusie upolowałam małą, różową listonoszkę...PANI TEŻ POWIEDZIAŁA, ŻE MA TAKA W DOMU ;)), CIEKAWE :)
    A

    OdpowiedzUsuń
  3. jakiej marki sa te koturny ;)? sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Foreo mi się marzy, ale cena fakt - wysoka. Ta maseczka do włosów wydaje się być ciekawa, muszę wybrać się na polowanie i sprawdzić jak podziała na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczoteczki do oczyszczenia twarzy bardzo mnie kuszą, słyszałam na ich temat dużo dobrych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy taka szczoteczka nada się także dla cery naczynkowej? Zawsze podchodzę do takich produktów z nieufnością.
    Te koturny są przepiękne! ❤ A o tych matach słyszałam wiele dobrego, więc coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest Luna do cery wrażliwej, ale ciężko mi powiedzieć, bo nie mam jej w domu. :( Może poczytaj na blogach albo napisz do marki? :)

      Usuń
  7. link do tej maski do włosów nie działa :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Latem wybieram sandały na słupku, ale koturny są genialne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zainteresowały mnie matowe pomadki Pupa :D Wyglądają obłędnie na swatchach :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Te sznurkowe koturny to też espadryle, tylko, że na koturnie :) Ja również uwielbiam takie buty na lato, bo są naprawdę wygodne. Nie wyobrażam sobie noszenia szpilek w tych upałach, które panują w lecie w mieście, w którym mieszkam. Za to koturny spisują się rewelacyjnie. Z resztą ostatnio również w TjMaxx upolowałam espadryle na koturnie w bardzo podobnym stylu do tych, które pokazujesz na zdjęciu :) Z tym, że moje są brązowo-beżowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak oceniasz Lunę względem VisaPure, którą miałaś wcześniej :)? Luna lepsza? :)
    ...bo zastanawiam się nad zakupem szczoteczki sonicznej w przyszłości :) Luna mnie kusi, bo wydaje się być bardziej higieniczna, nie trzeba dokupować końcówek, rzadziej się ją ładuje, no i generalnie mycie tym silikonowym "włosiem" wydaje się dla mnie bardziej delikatniejsze dla skóry niż urządzeniem z tradycyjnym włosiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie świetne, ale + dla Luny za brak wymiennych wkładek i łatwość oczyszczania. No i tak jak piszesz - bateria. :)

      Usuń
  12. buty super, lampkę tez kupiłam :) ekspedientki zawsze tak mówią, a kolczyki koła... bleh :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Eyeliner w żelu Maybelline i pędzelek do kresek Maestro :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie umiem się malować eyelinerami w żelu. :( Muszę mieć w pisaku. :)

      Usuń
    2. A ja właśnie zupełnie na odwrot :)

      Usuń
    3. Blondynko, a który konkretnie z tej firmy pędzelek?

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  14. Super koszulka ze stardivariusa! Podzieliłabyś się informacją jaki to model ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę: https://www.stradivarius.com/pl/kobieta/ubrania/koszule/zobacz-wszystkie/długa-koszula-z-dekoltem-w-serek-c1020047030p300066189.html?colorId=003 :) REF. 06021224-V201

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję! 😀

      Usuń
  15. króre z tych produktów zostały wysłane w ramach współpracy? sama kupiłaś 5 błyszczyków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt mi nie zapłacił za pokazanie żadnego produktu, który tu opisałam. Wszystko opisałam sama z siebie, dobrowolnie. :) Gdy na blogu jest współpraca, dodaję tag "współpraca".

      Usuń
  16. Cześć. Chciałabym poprosić Cię o poradę. Od jakiegoś miesiąca wpadłam w sidła włosomaniactwa. :) Słyszałam o Twoim blogu i w końcu zagoszczę na nim dłużej. :) Chciałabym poprosić Cię o poradę, ale gdyby ktoś inny mógł mi coś poradzić to proszę pisać. Moje włosy są miękkie w dotyku, nawet się błyszczą, wyglądają na zadbane choć mam trochę problem z rozdwojonymi końcówkami i z ich łamliwością. Jednak nie o to chodzi. Niewysuszone włosy są oklapnięte i mają nieładny kształt, ułożenie, nie podoba mi się to. Wole włosy suszyć, wtedy sama je układam, są dobrej objętości, ale... Są takie jakby.. odstające, porozwalane, suche, plączące się, nie są tak lejące jakbym chciała. Po wizycie u fryzjera - mycie, ścinanie końcówek, suszenie, prostownica - są cudowne, takie jakie chciałabym by były, lejące, nie plączą się, są śliskie, uciekają przez palce - o tym marzę! Po biologicznej odnowie (tam było chyba sporo keratyny) były najlepsze jakie kiedykolwiek miałam. Jednak chyba dwie osoby z blogów podpowiedziały mi, że mam je przeproteinowane i potrzeba im nawilżania - więc obecnie nawilżam je żelem aloesowym z Equilibry. Co byś mi mogła poradzić? Spróbuję wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzuć zdjęcie włosów, ciężko mi je sobie wyobrazić. :)

      Usuń
    2. Umyte szamponem i wysuszone:
      1. https://postimg.org/image/5w576o7ap/
      2. https://postimg.org/image/ia9lohnil/
      3. https://postimg.org/image/kp7d3gzvv/
      Z fleshem:
      4. https://postimg.org/image/jp8nvzb09/
      5. https://postimg.org/image/m9tye109d/
      Po fryzjerze:
      6. https://postimg.org/image/h0hf5w7nz/
      Byłabym Ci ogromnie wdzięczna za jakąś wskazówkę. :) Bardzo nie lubię tego, że milion włosków mi odstaje, ale z tym się chyba nie da nic zrobić? :( Kiedyś miałam bardzo cieniowanie włosy i od kilku lat je zapuszczam.

      Usuń
    3. Chciałam jeszcze dodać, że włosy umyte rano po kilku godzinach albo na wieczór są ładne, lepsze, nie takie spuszone. Plus łatwo robią się odgnioty od gumki.

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że masz włosy bardzo podobne do moich. Nie robisz im czasem za dużo? W sensie, nie stosujesz za ciężkiej pielęgnacji?

      Usuń
    5. Wiele lat używałam tylko szamponu, najczęściej był to Pantene albo jakiś losowy, odżywka raz na rok nie mówiąc o czymś innym. Zawsze miałam z nimi problem, są takie niefajne :( Nie wiem jak mogłabym uzyskać efekt jak po fryzjerze. Obecnie staram się je olejować (kuchenny, np. rzepakowy, będę chciała wypróbować oliwkowy i amle - on podobno daje efekt wow, ale wiadome, że nie każdemu podpasuje), stosuje żel aloesowy oraz odżywkę (wcierkę?) i mgiełkę Jantar. Starałam się odstawić proteiny właśnie, bo może to one im szkodzą, sama już nie wiem. A co Ty robisz ze swoimi, jesteś z nich zadowolona?

      Usuń
    6. Natalia, mogłabyś mi coś poradzić? Jeśli nie wiesz co to chociaż daj znać żebym nie czekała niepotrzebnie. :)

      Usuń
    7. Roksia, ja bym na Twoim miejscu olejowała je (ale nie ziołowymi olejami, tylko czystymi, np. arganowym) i emulgowała olej maską. Po kilku takich zabiegach powinny się wygładzić. Spróbuj i daj mi znać. :) Olejuj i emulguj podczas każdego mycia. :) Nakładaj odrobinę oleju i trochę więcej maski (tak żeby zemulgowała olej). Nakładaj mieszkankę przed myciem.

      Usuń
    8. Ile mam tą mieszkanke trzymać na głowie? I jaką maskę polecasz? Dziękuję za odpowiedź. :)

      Usuń
    9. Jeśli myjesz długość szamponem, spróbuj przestać.
      Możesz mieć za ciężką albo za lekką pielęgnację. Spróbuj pójść w obie strony. Sprawdź lżejszą (tylko maska/odżywka albo tylko olej, bez kombinacji typu maska, olej, maska, płukanka, odżywka b/s) i cięższą (złożona pielęgnacja właśnie.) Poczytaj o porowatości i olejach, bo ziołowe typu amla niekoniecznie się sprawdzą. Spróbuj różnych typów masek (silikonowe, naturalne). To by pomogło, gdyby problem leżał w tym, że używasz produktów w dobrej ilości ale nie takich, które włosom odpowiadają.

      Usuń
    10. Za ciężką to na pewno nie, dopiero od niedawna zaczynam coś tam dawać im poza szamponem. :) Polecasz jakieś maski sikilonowe, naturalne? Na składach jeszcze zbytnio się nie znam, więc z chęcią skorzystam z pomocy. Dzisiaj umyłam włosy szamponem (jakiś niemiecki), wtarłam w nie maskę do włosów Alterra granat i aloes - przed suszeniem termochrona z Marion (silikon - pierwszy raz) i na koniec również pierwszy raz, bo niedawno kupione, wtarłam w nie jedwab z Marion (silikon) i włosy były naaawet fajne, ale to na pewno sprawka silikonów. Też nie do końca wiem jak z nimi, są dobre i złe, używać nie używać, wszędzie jest napisane inaczej. Przydałby mi się jakiś włosowy nauczyciel. :)

      Usuń
    11. Z silikonowych na pewno Ziaja. Łatwo dostępne, tanie, chyba najlepsze do spróbowania czy silikonowe maski działają dobrze. Z naturalnych może Planeta Organica? Z drogeryjnych ale nie typowo silikonowych u mnie sprawdza się Biovax. Mają próbki (w Lidlu nawet, poza tym w aptekach), więc też łatwo sprawdzić czy jest okej, bez kupowania 250 ml :) Ta maska Alterry nadal ma alcohol denat. wysoko w składzie? Jeśli tak, prawdopodobnie wysusza Ci włosy.
      Silikony żadne nie są złe. Były uważane za złe, przez jakiś czas był mit pod tytułem "silikony blokują substancjom odżywczym dostęp do włosów." Tak naprawdę to czy są dobre czy złe zależy od tego czy Ci się podoba efekt. Jednym lekkie silikony dają efekt obciążonych, plastikowych włosów. Innym nie przeszkadzają nawet ciężkie. Kwestia obserwacji efektów.

      Usuń
    12. Czyli Biovax to taki półsilikon? Wierzyłam w ten mit, dziękuję za oświecenie. :) Co do Alterry to drugi w składzie jest czysty alkohol. Na pewno wypróbuję to co mi polecasz. :)

      Usuń
    13. Roksia, możesz znaleźć moje ulubione maski tutaj: http://www.blondhaircare.com/2015/06/najlepsze-emolientowe-maski-dla-suchych.html
      http://www.blondhaircare.com/2013/10/moje-ulubione-maski-i-odzywki.html

      Trzymaj je ok. 20 minut na włosach :) Silikony to Ty potrzebujesz, tak samo jak oleje. Włosy mogą być kapryśne (tak jak pisze Henri) z przeciążenia lub niedociążenia. Skoro twierdzisz, że bogata pielęgnacja nie jest, to musisz włosy dociążyć. :)

      Usuń
    14. Dziękuję z całego serca dziewczyny! :))

      Usuń
    15. Biovax to nie dosłownie pół silikon. Niektóre mają silikony, inne nie. To są maski pomiędzy typowymi silikonowymi polepszaczami wyglądu a naturalnymi maskami pełnymi olejów i ekstraktów.

      Usuń
    16. Kupiłam Biovax do włosów suchych i zniszczonych ( link Natalii :) ), liczę, że polubi się z moimi włosami.

      Usuń
  17. Na te skarpetki złuszczające się chętnie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja mam tę lampę do hybryd - rzeczywiście jest świetna! :)

    A Twoja biała bluzka - sam seks! Niby prosta i klasyczna, ale robi robotę! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajna jest szczoteczka do twarzy Fineness. Działanie to samo, a cena duuużo niższa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Natalia, możesz napisać jaką masz cerę? Też się zastanawiam nad Luną, ale pomimo tego że mam cerę mieszaną, boję się że ta niebieska będzie za ostra, bo moja skóra nie przepada za mechanicznym tarciem i zastanawiam się nad fioletową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź do cery wrażliwej. :) Ja myślałam, że mam normalną, ale jednak wrażliwą. :(

      Usuń
  21. A można liczyć na więcej recenzji produktów natura siberica?

    OdpowiedzUsuń
  22. Odzywka rewelacja, do teraz nie mogę wyjść z podziwu. SZOK, wloski pieknie wygładzone i do tego nieobciążone co przy cienkich włoskach ma ogromne znaczenie. Już wiem że nie zastąpie jej żadna inna i na stałe zagości na mojej półeczce:)

    OdpowiedzUsuń
  23. A dlaczego biała bluzka jest twoim ulubieńcem? Nic specjalnego w niej nie widzę..no chyba,że ten dekolt:d

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta szczoteczka to jakiś żart!
    Mam identyczną. Zupełnie identyczną. Soniczną. Owszem, jest cudowna, ale nie "Foreo" (prócz napisu nie różnią się niczym). Dałam za nią chyba 30 zł na allegro... :)

    OdpowiedzUsuń