Ostatnie 2 lata były dla mnie bardzo pracowite i zrealizowałam wiele z założonych celów, ale nie starczyło już miejsca na regularną aktywność fizyczną i 100% zdrową dietę. Najwyższy czas, aby to nadrobić! Mój organizm (nie tylko mój) funkcjonuje poprawnie wyłącznie wtedy, gdy dobrze jem, dużo piję, wysypiam się i spędzam aktywnie czas na świeżym powietrzu.
Po pierwsze: rower!
Z polecenia Czytelniczki Anety kupiłam w końcu swój wymarzony rower. Nie wiem czy kiedykolwiek to pisałam, ale kocham jazdę na rowerze. Gdy mieszkałam na osiedlu, miałam w pobliżu miejską wypożyczalnię rowerów i niemal codziennie z niej korzystałam. Potem się przeprowadziłam i nie miałam już wypożyczalni pod nosem, a na przechowywanie własnego nie miałam warunków. Za mną aż 2 lata przerwy w jeździe!
Podczas zakupu roweru miałam kilka oczekiwań: pozycja bardziej siedząca niż pochylona, miejsce na koszyk, dobra jakość i wygodna jazda zarówno po drogach gruntowych, jak i asfaltowych. Las to miejsce, które odwiedzam na rowerze najczęściej. :)
Finalnie wybrałam rower trekkingowy marki Spartacus z kołami o rozmiarze 28" i z ramą 17" (mam 164 cm wzrostu). Dokupiłam też pompkę, uchwyt na smartfona i lusterko.
Po drugie: dieta!
Już kilka lat temu wyrobiłam w sobie nawyk zdrowego jedzenia i zmieniłam swój gust kulinarny. Najbardziej smakują mi dania wegańskie i wegetariańskie, ale od czasu do czasu skuszę się na nabiał i drób. Nie smakują mi już kotlety w grubej panierce, białe bułki, biały makaron czy chipsy, a zupę z paczki wyczuję na kilometr.
Ale jest jeden problem, który często do mnie wraca - uwielbiam słodycze i szybko się od nich uzależniam. :( Bywa, że zapycham się nimi w ciągu dnia, przez co nie odczuwam już ochoty na pożywne posiłki. A najgorsze jest to, że sama słodkości rzadko kupuję, ale co rusz ktoś przywozi mi je w prezencie, a ja nie potrafię się oprzeć.
Gdy się dobrze odżywiam, wówczas nie odczuwam ochoty na słodycze i na szczęście niedawno udało mi się do tego stanu powrócić. ♡ W jaki sposób? Dzięki odżywczym sokom i koktajlom, którymi zastępuję łakocie. Nie odczuwam ochoty na nie do tego stopnia, że potrafię odmawiać. #yay
Soki wyciskam w wyciskarce wolnoobrotowej, blenderem robię smoothie z owoców i liści (szpinak, natka pietruszki, liście rzodkiewki), a w shakerze koktajle na bazie produktów od Natural Mojo. Aktualnie testuję shake białkowy Body Shape o smaku waniliowym (wegetariański i bezglutenowy) oraz koktajl oczyszczający Daily Greens (wegański i bezglutenowy).
Shake Fit Vanilla to sproszkowane białko wzbogacone o olej kokosowy, ekstrakt z papai, zielonej herbaty, granatu i nasiona babki płesznik. Aby przygotować shake'a, wystarczy wymieszać Fit Vanilla z mlekiem roślinnym i odrobiną oleju. Oczyszczający Pure Detox jest na bazie spiruliny, imbiru, karczocha, kolendry, jałowca, mniszka lekarskiego, nasion babki płesznik, kukurydzy i kurkumy. Proszek możemy dodawać do koktajli, sałatek czy owsianki.
Jeśli jesteście zainteresowane produktami Natural Mojo, specjalnie dla Was otrzymałam kod rabatowy. Na hasło HAIRCAREBLOG otrzymacie 15% zniżki na zakupy. :)
Więcej informacji o superfoods od Natural Mojo znajdziecie na stronie www.naturalmojo.pl.
Mój przykładowy dzienny jadłospis
- Na czczo: Szklanka ciepłej wody z cytryną i miodem.
- Śniadanie: Koktajl z mlekiem migdałowym, bananem i łyżką Pure Detox. Pełnoziarnista bułka ze słonecznikiem z sałatą, pomidorem i ogórkiem + twarożek.
- II śniadanie: Koktajl z wody mineralnej, szpinaku, banana, jabłka i pomarańczy.
- Obiad: Szparagi, ziemniaki z koperkiem, smażone jajko, oliwa (jako sos).
- Podwieczorek: Koktajl z mlekiem migdałowym, bananem i Fit Vanilla.
- Kolacja: Sałatka z sałaty lodowej (z pomidorem, ogórkiem, papryką, kurczakiem, szczypiorkiem i z domowym sosem vinegrette na bazie oliwy, cytryny i ziół).
* Pomiędzy posiłkami piję wodę i herbaty ziołowe.
W 2014 roku przeszłam na dietę bezglutenową i nie jadłam w ogóle słodyczy. Pozbyłam się odstającego brzucha (pisałam o tym TUTAJ), nie miałam cellulitu i czułam się świetnie, ale jednocześnie za dużo schudłam i nie było dnia, podczas którego nie usłyszałam "jesteś na coś chora?" albo "ale z ciebie anorektyk". Ciągłe uwagi na temat mojego wyglądu doprowadziły do tego, że znów zaczęłam jeść wszystko, aby przytyć i nie słuchać męczących komentarzy. Tym razem chciałabym jeść zdrowo, ale nie chudnąć. Tylko nie wiem, czy jest to w moim przypadku możliwe. :)
Czy ktoś jeszcze zaspał w tym roku i chciałby do mnie dołączyć? :)
Sorki za szczerość ale to właśnie teraz jesteś trochę utuczona - taka skinny fat ale bardziej fat. Nie wiem czy ktokolwiek powinien skorzystać z twojego jadłospisu - ja np nie chciałabym tak wyglądać. Pamietam z początku bloga - byłaś fajna szczupła dziewczyneczka - teraz bardziej jak baba... zachowaj ten komentarz dla siebie bo nie chodzi mi o dowalenie - ale weź sie faktycznie za siebie. Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pierwsze 2 zdania -
Usuńchyba nie zrozumialaś intencji tego posta albo źle się wyraziłam. :D BMI mam w normie i wiele brakuje mi do nadwagi, a rozmiar mam 36, ale zgadzam się co do skinny fat i to właśnie chcę zwalczyć. ;) Miłego wieczoru :)
Jak tak dla ciebie wygląda osoba "fat" to ja też chcę być taka "fat".🤣 ps. Z reguły to właśnie osoby bardzo zakompleksione obrażają innych, więc proponuję udać się na siłkę/zdrowo się odżywiać. Może wtedy Twoje problemy z niską samooceną znikną.
UsuńWg mnie wygladasz ładnie i atrakcyjnie,może z małym plusikiem; )a ja jestem wyczulona na dodatkowe kilogramy u kobiet. U Ciebie tak tego nie widać wyglądasz kobieco. Może tak być ze 3 kg mniej i poczujesz się lepiej bo sama musisz czuć w jakiej wadze Ci dobrze. Pozdrawiam; )
UsuńA ja wciąż czytam i nie wierzę, jak można być tak bez braku kultury, żeby obcym ludziom mówić takie rzeczy. Nie wyobrażam sobie, że autorka pierwszego komentarza mówi podobne rzeczy komuś twarzą w twarz. Ale w internecie, czemu nie? Dowalmy obcej osobie.
UsuńNatalio, uważam, że wyglądasz pięknie, ale trzymam kciuki, żeby Twoje plany się spełniły, mam tylko nadzieję, że post nie jest stworzony tylko po to, żeby zareklamować Naturalmojo (które się ostatnimi czasy prężnie reklamuje przez vlogerki i blogerki :)). Pozdrawiam, Hania
Nigdy nie komentuje postów na blogach ale ten komentarz wprawił mnie w takie osłupienie, że postanowiłam napisać kilka słów do Ciebie Doroto.'skinny fat ale bardziej fat', "utuczona" "baba" "nie chciałabym tak wyglądać" po tych słowach piszesz, że wcale nie chcesz dowalać. Myślę, że jesteś bardzo cyniczną osobą, która z uśmiechem na ustach mówi przykre rzeczy także swoim bliskim. Uważam, że można kogoś skrytykować, ale z klasą np. podpowiadając prawidłowy jadłospis albo wspierając z podjętej decyzji o odchudzaniu. Nie karm się obrażaniem innych, bo będziesz miała zatrute serce i słabe zdrowie od takiego pokarmu. Życzę Ci Doroto, żebyś wzięła się za siebie i pokochała ludzi.
UsuńPola.
Jak dla mnie Natalia jestes piekna kobieta i super ze twoja motywacja jest zdrowie
UsuńKochana od siebie chcialam ci polecic płukanie ust olejem i szorowanie na sucho.
P.S co to za szminka cudnie ci w czerwieni
UsuńMegi, dziękuję. :) Plusik jest tylko na brzuchu. :( I to własnie przez niezdrowe jedzenie. :/
UsuńHaniu, nie. :) Planowałam kupić rower, aby w końcu zacząć się ruszać (zrobiłam akcję na Insta i dziewczyny pomogły mi w wyborze roweru) i zmienić dietę (bo zaczęłam odczuwać skutki nieodpowiedniego jedzenia), i niedługo potem odezwało się do mnie NM, więc pomyślałam, że z chęcią przetestuję ich produkty. :)
Kaitlin, to jest Pupa I'm matt, opisałam je tutaj: http://www.blondhaircare.com/2017/05/ulubiency-kwietnia-i-maja-2017.html . Kiedyś płukałam usta olejem, ale wytrwałam tylko miesiąc. :(
No już tak się nie czepiajcie, może pierwszy Anonim trochę za szybko wyraził emocje... Ale ja też uważam, że wcześniej Natalia wyglądała jak taka dziewczyneczka, ślicznie, a teraz właśnie jak taka "baba"... Ale nie w złym tego słowa znaczeniu :/ Natalia napewno nie jest gruba, i też ładnie wygląda... Myślę, że co najwyżej 3 kg w dół i będzie super :)
UsuńNo i taki jest plan! :) 3 kg i hula hoop na brzuch. :)
UsuńPrzepraszam bardzo ale ŻE CO?! Ostatnie, co można powiedzieć o Natalii, to że jest "utuczona". Przypominam, że nie ma 13 lat, żeby mieć figurę "dziewczyneczki", nie popadajmy w skrajności. Rozumiem, że teraz jest moda na dziecięce sylwetki, ale Natalia moim zdaniem wygląda idealnie kobieco, wcale nie jak "baba" ;)
UsuńNie wiem, jak można pisać takie komentarze... Natalia "skinny fat"??!! Chyba najwyższa pora zainwestować w wizytę u okulisty. No chyba, że to prymitywna zazdrość, w takim wypadku, jeśli wylewa się ona na komentarze, to i do psychologa. Dla mnie dziewczyny, które zachwycają się kościotrupami, są najzwyczajniej zaburzone pod jakimś względem.
UsuńNatalio, moim zdaniem wyglądasz idealnie; ale pomysł na dietę i aktywność fizyczną jest dobry, bo sprawi, że będziesz zdrowsza i będziesz miała lepsze samopoczucie. :)
Usuńeeee tam, bredzi ta Dorota i tyle, Natalia wygląda bardzo fajnie, uważam że teraz własnie bardziej podoba się facetom ;) jesli można to tak nazwać :), chudzielce niestety są w odwrocie i są nieapetyczne :)
Usuńa.
Wyglądasz super, kobieco i zdrowo. Świat staje na głowie, kobiety same stawiają sobie zawyżone poprzeczki. Ostatnio trener powiedział mi, że kobieta musi mieć trochę tłuszczu, bo w nim zachodzą niezbędne procesy hormonalne. Kobiety bardzo szczupłe miewają często zaburzenia cyklu własnie przez niedobór tłuszczu.
UsuńTo dobrze, że chcesz zdrowo się odżywiać i uprawiać sport, bo to daje zdrowie fizyczne i psychiczne, ale nie daj sobie wmówić, że cokolwiek powinnaś w sobie zwalczać. Ty masz kochać swoje ciało i dbać o nie, a nie w nim coś zwalczać.
Pozdrawiam i życzę przypływu energii z dobrego stylu życia.
Wyglądałaś jak dziewczyneczka? To tak jakby powiedzieć facetowi: weź się za siebie, bo kiedyś wyglądałeś jak chłopaczek a teraz jak taki facet! :)
UsuńDlaczego kobieta miałaby chcieć wyglądać jak dziewczynka? Jakby chciała to kupiłaby sobie różowe buciki i torebkę z hello Kitty :)
.......Różowe buciki i torebkę z helo Kitty ..... no to mnie rozbawiłaś.
UsuńZdrowy tryb życia jest wskazany dla każdego. A jeśli chodzi o ostatnie zdanie Natali "Tym razem chciałabym jeść zdrowo, ale nie chudnąć. Tylko nie wiem, czy jest to w moim przypadku możliwe". Oczywiście, że jest możliwe. Polecam super bloga na temat jak zdrowo jeść i nie tyć lub nie chudnąć. Fajnie wszystko wytłumaczone wrza ze zdrowymi i fajnymi przepisami i garść informacji o zdrowiu. Nie jest to mój blog ani nie znam autorki ale bardzo mi się spodobał. Nazywa się Qchenne inspiracje.
Wydaje mi się że chyba nie zrozumiałyście pierwszego komentarza chociaż przyznam że anonim nie wyraził swojej myśli zbyt grzecznie. Natalia rzadko eksponuje zdjęcia swojej sylwetki w całości ale wystarczy wrócić do tych postów. Uważam że to dzisiaj problem wielu młodych dziewczyn /kobiet , które owszem nie mają nadwagi ale widać że ich ciału brak ćwiczeń i ruchu, brak jędroności, kondycji, cellulit itp. Myślę że warto wziąść się za siebie bo młodsze nie będziemy a wiadomo z wiekiem matabolizm zwalnia. Trzymam kciuki za Twoje postanowienie, powodzenia :)
UsuńNie czaje zupełnie komentarza Doroty :( Czyż nie można wyglądać kobieco? Dziewczynki wyglądają jak dziewczynki, kobiety wyglądają jak kobiety, starsze kobiety wyglądają jak starsze kobiety, a stare kobiety wyglądają jak stare kobiety. Wszystkie, bez wyjątku przejdziemy przez ten etap w życiu, nie pomoże ani botoks ani cudowne zabiegi, odmłodzą nas może o 5 - 10 lat. Trzeba umieć starzeć się z godnością. A starzejemy się od momentu urodzin.
UsuńNatalka, nie jesteś jedyną, która lubi połączenie ogórka z pomidorem. Też mi smakuje. :) Czytając posta trudno się z Tobą nie zgodzić odnośnie do funkcjonowania organizmu. Tylko czasem brak nam silnej woli, żeby zmotywować się do działania i zacząć zdrowo żyć, jeść, spać. Trzymajmy mocno za siebie kciuki, kobietki, i wspierajmy się! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. U mnie najgorsze jest rozpraszanie przez znajomych. Sama umiem siebie pilnować, ale jak ktoś mnie szczuje ciasteczkami, trudniej mi się opanować. :D
UsuńTeż bym się wzięła za siebie, ale tak mi się nie chce :/
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam. :D
UsuńGo girl!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMoże to trochę dziwnie zabrzmieć ale często jest tak, że osoby, które mają przerost pasożytów w organiźmie czują duży pociąg do słodyczy. Dzieje się tak bo te pasożyty wpływają na nasze neuroprzekaźniki i dają sygnał dla mózgu 'chcę cukier!'. Dzięki temu mają pożywkę i mogą się dalej rozmnażać. Jeśli teraz Twoja dieta będzie im niesprzyjać to się zmniejszy ich liczebność i zmniejszy się też głód na słodycze.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :) Co jakiś czas się 'odrobaczam' i nie widzę różnicy w tym kontekście. :( To chyba chodzi o spożywanie produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Gdy jem te o niskim, organizm się przyzwyczaja i nie odczuwam ochoty na słodkie. Ale nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, więc mogę się mylić. :)
UsuńNatalio, gdy widzę te negatywne komentarze na temat twojej osoby to nie wiem czy się śmiać czy płakać.. Ludzie są okropni. Uważam, że wyglądasz pięknie. Minęło parę lat i nie jesteś już "szczupłą dziewczyneczką", ale piękną, kształtną kobieta. Masz piękne krągłości będąc jednocześnie naprawdę szczupłą osobą :) Najważniejsze żebyś to ty dobrze się czuła w swoim ciele. Jesteś wspaniałą i bardzo pozytywną osobą :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDziękuję. :* Każdy ma prawo do swojego zdania i już się do tego przyzwyczaiłam, a nawet wyciągam z każdej opinii wnioski. :) Tak że nie przejmuję się, ale biorę pod uwagę i idę dalej. Inaczej musiałabym zamknąć bloga. :-)
UsuńBardzo fajny jadłospis, jem podobnie tylko,że bez koktajli ale muszę to zmienić bo po takiej dawce witamin lepiej się czuję :D swoją drogą i niech ktoś powie, że trzeba jeść mięso codziennie bo jak nie to się będzie chorym, na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że jem bardzo rzadko a żyje i mam dużo energii :D ps: masz bardzo ładną sylwetkę!
OdpowiedzUsuńAnia
Ja nie lubię mięsa i też rzadko je spożywam. Po pierwsze nie smakuje mi, a po drugie żal mi zwierząt. :( Dziękuję :*
UsuńZwierzątek żal? A torebki z czego masz? Np tę różowa?
UsuńSkóra to produkt uboczny z procesu, na który nie mam wpływu i którego nie zmienię, choć bardzo bym chciała. Gdybym mogła, zakazałabym zabijania zwierząt i żałuję, że ludzie myślą, że zwierzęta są po to, żeby nam służyć. :((
UsuńNatalka nie przejmuj sie głupimi komentarzami, wyglądasz super ! :*
OdpowiedzUsuń;) :*
UsuńEkstra, widzę mamy podobne plany! :) Nie mogłam się długo zmotywować, a bardzo lubiłam czasy, gdy w moim życiu było dużo aktywności i zdrowego jedzenia. Niestety wraz z natłokiem obowiązków, chęci do gotowania słabły i dużo łatwiej było zamówić gotowca niż zrobić coś samemu. Ale wraz z wyprowadzką do Amsterdamu mam zamiar wdrożyć bardzo podobny plan (nawet rower na mnie czeka!). Trzymam kciuki i wspieram mentalnie! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - obowiązki. To wszystko przez nie. :D A ja chciałam w tym roku wybrać się do Amsterdamu (na tulipany), ale nie wyszło. :( Miłego pobytu w nowym miejscu. :*
UsuńPrzydałaby się wypożyczalnia rowerów w moim mieście...Marzy mi się. Odkąd trzy lata temu jakiś łobuz połasił się na mój rower, to jakośnie mogą się dorobić nowego. Co do zdrowych nawyków to się zgadzam. Jak się je wyrobi to wszelkie świństewka przestają smakować :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale chamstwo. :( Czy rower był do czegoś przypięty? Ja kupiłam metalowe zapięcie, ale i tak się boję gdzieś zostawiać (np. pod sklepem) moją 'furę'. ;)
UsuńHej :) Pozwól, że wypowiem się na temat twojej diety, postaram się pomóc, bo rzuciło mi się kilka błędów.
OdpowiedzUsuńpo pierwsze: za dużo bananów i innych owoców w diecie. Owoce to wciąż cukier - fakt faktem ubrany w błonnik więc wolniej wchłanialny, ale wciąż CUKIER. A jeśli chcesz schudnąć to własnie stabilny poziom glukozy we krwi to podstawa. Owocowa bomba co parę godzin to nienajlepszy pomysł. Fajnie, że dostarczasz dużo witamin ale skup się na warzywach.
po drugie: na kolację najlepiej węglowodany złożone (kasza jaglana z warzywami, ziemniaki z soczewicą, placuszki z bezglutenowej mąki - możliwości jest mnóstwo, internet od nich pęka. A sałatkę z jakimś źródłem białka (mięskiem, jajkami, etc.) i dobrymi tłuszczami najlepiej na śniadanie- sytość zapewniona przez parę ładnych h. Węgle na śniadanie sprawiają że po krótkim czasie znów dopada nas głód.
po trzecie: za dużo koktajli. Zbyt wiele posiłków w zmiksowanej formie może rozstroić Ci brzuszek. Ogranicz się do 1, max 2. Po to mamy ząbki żeby gryźć :) Może garść orzechów na drugie śniadanie albo podwieczorek?
Trzymam kciuki,
Dietetyczka Karolina
Ooo, dziękuję! :* Rzeczywiście, jem więcej owoców niż warzyw (a wiem, że 1/4 to powinny być owoce, a 3/4 warzywa) i muszę nad tym popracować. Koktajle to najprostsza przekąska na szybko, a ja nie lubię siedzieć długo w kuchni, dlatego tak dużo ich u mnie. Szukam drogi na skróty, ale z nią nie będzie sukcesu, więc trzeba się wziąć. ;) Dziękuję jeszcze raz :)
UsuńBlondhaircare, to może koktajle wyłącznie warzywne? Takie... a'la gęste zupy :)
UsuńTak! <3
UsuńMam pytanie do Dietetyczki Karoliny: olśniło mnie normalnie - zawsze myślałam, ze śniadanie może być "tłuczce" czyli bogate w węglowodany i cukry (owoce) bo spalimy to w ciągu dnia, a pod koniec dnia jadłam raczej sałatki i może jakieś chude mięso. A więc tak jest nieprawidłowo!?
UsuńJa również staram się zdrowo odżywiać, do tego biegać, jeździć na rowerze.. ale trudno jest mi przejść obok czegoś słodkiego. : (
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji celów!!! Trzymam kciuki za Ciebie. : )
+ ja również uwielbiam połączenie ogórka z pomidorem, dla mnie to idealne połączenie.
Powodzenia! :*
UsuńMi najbardziej we wszystkich tego typu postanowieniach przeszkadza otoczenie.Komentarze w stylu:a po co ci to, dobrze wyglądasz, jesteś szczupła możesz jeść słodycze, chce ci się ćwiczyć? Ludzie naprawdę nie potrafią wspierać i trzeba mieć dużo samozaparcia żeby wytrwać. Pozdrawiam obecnie z postu warzywno - owocowego dr Dąbrowskiej☺
OdpowiedzUsuńTo prawda, otoczenie jest najgorsze, bo ciężko utrzymać swoje postanowienia. :(
UsuńTeż mam podobny problem jak Ty. Szczupła sylwetka, rozmiar 36, do tego trochę brzuszka i uzależnienie od słodyczy :( Ale od kilku dni wzięłam się do roboty, codziennie jeżdżę rowerem i znalazłam super dziewczynę, która ułoży mi dietę. Może nasze poznańskie rowerowe szlaki gdzieś się spotkają ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńSuper! Jakie szlaki najczęściej pokonujesz? :D
UsuńNigdy nie wygrasz.Albo bedziesz za chuda albo za gruba. Zawsze znajdze sie ktos komu Twoja waga nie pasuje. Ja bylam kiedys bardzo chuda i nijak nie moglam przytyc. Ile sie nasluchalam komentarzy...W koncu przytylam a wlasna mama powiedziala mi ze moglabym cos zrzucic. Na szczescie samoakceptacja przychodzi z wiekiem a ja w rozmiarze 38 czuje sie swietnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda. ♡
UsuńTen obrazek jest świetną odpowiedzią na takie ludzkie gadanie:
Usuńhttp://weselnybox.pl/files/2014-05-21/537cd0a1bb5b8.jpg
Dokładnie. :)
Usuńa ja mam takie pytanie, zagwozdkę w zasadzie :D
OdpowiedzUsuńmam włosy niskoporowate, ciemny blond. Lubię czuć się świeżo i dlatego zaczęłam myć włosy codziennie, bo drugiego dnia nie wyglądają zbyt dobrze :/
no i zaczęłam eksperymenty. Olejuję je codziennie,odżywka lub maska po każdym myciu, silikonowe serum. Naczytałam się o szamponach z SLS itp, że są złe, że wysuszają.
W związku z tym zaczęłam stosować te delikatne, włosy wyglądają średnio, żeby nie powiedzieć brzydko są postrączkowane. I przede wszystkim straaasznie źle się rozczesują :(
Po szamponach mocniejszych jest o niebo lepiej
Co byś mi poradziła w tej sprawie ? Myć tymi mocniejszymi, czy raczej obawiać się ich niby zgubnego wpływu na włosy ? Dodam że skóry mojej głowy nie podrażnia nic :p
pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję pięknie za odpowiedź
Witaj :) skoro masz niskoporowate włosy myślę, że maskę/olej możesz ograniczyć do 1-2 razy w tygodniu :) spróbuj nakładać mniejszą ilość oleju na włosy, przed myciem nałóż na nie maskę na min 10 minut :) może szampon z alterry? Ja mam ten na objętość i sprawdza się super :)
UsuńWróć do SLS. :) Zdrowym włosom nie zaszkodzi, zresztą sama widzisz, że Ci nie służą. :) Pisałam już trochę o tym na blogu. :*
UsuńJakie będziesz miała piękne nogi od roweru <3 Już po 2 tygodniach regularnej jazdy zaczęłam widzieć efekty na swoich. Dziś - przestawiłam się na dojazdy rowerem do pracy - nie mam cellulitu na udach. Żaden cellulit nie ma szans z regularną jazdą rowerem.
OdpowiedzUsuńA krytykami się nie przejmuj - wyglądasz akurat! Żyjemy w czasach, kiedy jest się za grubym lub za chudym. A gdzie miejsce na normalsów?
Oby tak było! :)
UsuńNatalio, jeśli chcesz przybrać na wadze bez obrastania w tluszczyk to polecam Ci trening siłowy.
OdpowiedzUsuńTylko że nie lubię siłowni. :( Głównie przez ten specyficzny zapach i klimatyzację.
UsuńNie trzeba ćwiczyć siłowo w siłowni :)
UsuńEhh.. Słodycze, skąd ja to znam to niestety i moja przypadłość, raz jest dobrze, ale jak najdzie ochota to przepadam. Jakiś czas temu podejrzewano u mnie cukrzyce u nawet sie trzymalam diety, powtorzylam badanie bo krzywa sie nie zgadzala z moim pomiarem cukru w trybie dziennym. Schudłam 4kg, a gdy okazało się ze w labo zaszła pomyłka powróciłam do moich skłonności :-D teraz próbuje znowu sie przestawic, ale to nie takie łatwe. Dzis przejechalam 21 km:) podobnie jak Ty lubię jazdę rowerem,za to bieganie nie jest moja mocną stroną
OdpowiedzUsuńOj tak, biegania też nie lubię. :( Tylko rower, hula hoop, rolki i aerobik + ćwiczenia na macie (na pośladki i nogi, bo już brzucha nie lubię ćwiczyć). Kiedyś nie interesowałam się włosami, stałam się włosomaniaczką. Kiedyś nie interesowałam się wykończeniem dom, mam fioła na tym punkcie. Kiedyś nie umiałam gotować, nauczyłam się. Czekam teraz na pociąg do ćwiczeń. :D
UsuńDokładnie tak, z czasem człowiek się przyzwyczaja i jest ok,tylko pozniej znowu przychodzi taki dzien z kanapa przed tv i czekoladka (najlepiej biała) :-D
UsuńA ja sama mam ochotę przytyć jak widzę jak Natalia teraz super wygląda ;) Wszyscy sie mnie czepiają że jestem chuda. Co ciekawe dwa lata temu przytylam po lekach ok.10 kg to słyszałam ponownie zlosliwe d docinki, tym razem o brzuszku czy też okrągłej twarzy. Po odstawieniu lekow waga spadla i sytuacja sie powtarza. Na szczęście teraz wiem jak wiele osób dogaduje innym z zazdrosci czy też własnych kompleksów i staram się nie przejmować. Chce przytyć trochę zdrowo, bo miałam wtedy chociaż jakieś cycki :D pozdrawiam Pati
OdpowiedzUsuńPati, znam to doskonale. :)
UsuńNatalio, co jakiś czas pojawia się negatywny komentarz na temat Twojej figury. Bardzo mnie to dziwi. W jakich czasach żyjemy, że im ktoś zgrabniejszy, piękniejszy czy mądrzejszy, to wytyka mu się niedoskonałości i niedociągnięcia. Osobom, które o siebie nie dbają i się nie rozwijają wolno, Ci "lepsi" MUSZĄ być idealni, bo inaczej spotka ich krytyka, albo raczej hejt. Pojęcie "slim fat" jest doskonałym symbolem takiego myślenia, jest po prostu nieakceptowalne!
OdpowiedzUsuńJa też jestem zdrowa, szczupła, wchodzę w rozmiary 36/38. Też mam brzuszek i nadprogramową warstwę tłuszczyku na niektórych partiach ciała. Staram się z tym walczyć za pomocą codziennej aktywności fizycznej i zbilansowanej diety. Czasem słyszę "tak się zdrowo odżywia/niby ma ładną talię, ale brzuszek też". Albo o innej znajomej: "niby szczupła, ale ramiona ma jak żelki". I to wszystko od osób, które wyglądają gorzej (i jedzą śmieci), ale dla siebie samych one wyglądają wystarczająco dobrze. Oczywiście to jest ich wybór, ja nie mam w zwyczaju krytykować czyjegoś wyglądu, jednak to tacy ludzie najczęściej wytykają innym ich wady.
Inna sprawa jest taka, że nie mamy już 18 lat. Możemy być zgrabne i piękne, wcale nie wyglądamy gorzej niż młodsze dziewczyny, nasza figura jest już po prostu INNA :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za postanowienie. Zdrowie jest najważniejsze :)
"Osobom, które o siebie nie dbają i się nie rozwijają wolno, Ci "lepsi" MUSZĄ być idealni, bo inaczej spotka ich krytyka, albo raczej hejt" Nie mogę się z Tobą zgodzić. Ani trochę. Mniej dbającym o wygląd czy po postu mniej atrakcyjnym tez często zwraca się uwagę, a najchętniej to już za ich plecami. Wręcz nieraz pogardliwe bywają traktowani. Wg co niektórych obowiązkiem ludzi jest to nie tylko bycie kulturalnym itd, ale i wyglądanie ładnie czy ubieranie w określony sposób. Nie ma reguły czy komuś coś przeszkodzi, jak czepialska osoba to nie dogodzisz ;)
UsuńSama nie grzeszę urodą,a Natalia dla mnie wygląda świetnie, nic nie musi zmieniać w swojej figurze :] Jednak to jej wybór i ona ma się czuć dobrze w swoim ciele.
Aha, a od siebie polecam zupy - rybne, warzywne, na fasolach, ciecierzycy, soczewicy...
OdpowiedzUsuńTaką zupę robi się łatwo, trzeba ją tylko zaplanować, wrzucić wszystko w odpowiednim momencie i pilnować, a obiad jest na dwa dni :) Ja i mój mąż w tygodniu jemy głównie zupy.
Uwielbiam zupy! Muszę powrócić do regularnych zup. :)
UsuńCieszę się, że chcesz zadbać o swoje zdrowie i myślę, że to najlepsza motywacja. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPs. A ludzie sprowadzający hasło ,,ciało" do obwodu brzucha, łydek czy czegoś tam innego i chwalący się tym w internetach... polecam przeznaczyć nadmiar czasu, który im wyraźnie doskwiera na powiększenie wiedzy o zdrowiu i wcielaniu jej w praktykę niż rozliczaniu cudzego BMI ;P
ja za to tak samo jak kocham zdrowe jedzenie tak kocham jeść na mieście.. ;( wyglądasz pięknie, kobieco! Moim zdaniem nic nie powinnaś zrzucać. :) ale zdrowy tryb życia to zawsze dobra opcja.
OdpowiedzUsuńMi bardziej niż na wyglądzie zależy na samopoczuciu. Bo to ono jest kiepskie, gdy styl życia jest kiepski. :(
UsuńTeż uwielbiam pomidory i ogórki <3 Z chęcią będę obserwować twoje efekty ja od 5tygodni chodzę regularnie na siłownię i wracam do hula hopu,które kupiłam dzięki tobie xd Natomiast moje rady odnośnie twojego ciała jeśli nie chcesz wygladać "chudo" to polecam treningi siłowe. Po 3miesiącach wcale nie będziesz wyglądać jak kulturystka ;) to jakiś głupi mit wymyślony przez baby które zazdroszczą ładnej powiem z mostu umięśnionej dupy. I dlatego siedzą ciągle na cardio :D pamiętaj o zasadzie cardio czyli np.bieżnia,rower,rolki,szybkie spacery trwający 40-60minut spala tłuszcz natomiast te siłowe wzmacniają mięśnie dzieki czemu są przepięknie wyrzeźbione. Ponieważ masz problem z brzuchem (tak jak ja xd) dojdzie do sytuacji kiedy masz mięśnie ale one są niewidoczne przez warstwę tłuszczu. Więc na pewno będzie u ciebie dość szczupła sylwetka a potem będzie można starać się nabijać masę xd najlepiej poradź się trenerow oni mają wiedzę i zawsze odpowiadają na pytania oraz dietetyków. Aha i niestety najpierw najwięcej schodzi z biustu ;( jest to nieuniknione bo tego tłuszczu organizm pozbywa się najszybciej. Polecam kupić hula hop z wypustkami,daje dużo lepsze efekty ;) i nie przejmuj się komenatarzami bo zawsze kobity są wredne i bedą ci pisać że jesteś za chuda/za gruba-po co cwiczysz/czemu nie ćwiczysz także motywacja i do dzieła ;) rób co zamierzasz "Najpierw będą pytać po co to robisz,po jakimś czasie jak to zrobiłaś"
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a ja nie lubię siłowni. :( Ale postaram się ćwiczyć w domu. :D M.in. z hula hoop właśnie. :) No i ten biust, tak go żal. Teraz taki fajny. :D Dziękuję :* Ostatni cytat - cool. :)
UsuńPięknie wyglądasz, jak kobieta, a nie jak nastolatka :) Nasze ciała z wiekiem się zmieniają i trzeba się nauczyć akceptować te zmiany:-) Piękno w każdym wieku wygląda inaczej. Powodzenia w realizacji postanowień, dla zdrowia i własnego dobrego samopoczucia zawsze warto :-) Pozdrawiam i trzymam kciuki! Klaudia
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJuż nie wiadomo ,który blog szczerze co poleca. Ehhh blogowanie już nie to samo - wszędzie tylko reklamy ;/
OdpowiedzUsuńAle ja niczego nie poleciłam. :) Napisałam tylko, że zaczęłam testować. :-)
Usuńja od miesiąca ćwiczę grzecznie 3x w tygodniu, z dietą walczę ale średnio mi to wychodzi bo tak na prawdę moje odżywianie nie jest tragiczne i brak motywacji :) Ciągle się staram też zwiększyć ilość czasu na świeżym powietrzu, ale czasami po prostu padam na ryjka i budzę się rano ;/
OdpowiedzUsuńNo właśnie najgorszy jest ten brak motywacji. Jak już wejdę na właściwe tory to jest super, ale żeby na nie wejść.....
UsuńI ja wzięłam się za siebie - już trzeci tydzień ćwiczę! Z dietą jak na razie trochę gorzej idzie, ale też staram się jak mogę :D
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się osobista kucharka. :D
UsuńNatalio, chciałam się skusić na te koktajle, bo próbuję schudnąć, dużo ćwiczę, a waga stoi w miejscu. Widzę jednak na stronie producenta, że jeden koktajl to aż 1000kcal, a producent zaleca pić 2 razy dziennie, to jest ponad moje dzienne zapotrzebowanie bez chęci odchudzania! Chyba one nie są jednak aż tak dobre, chociaż nadal mnie kuszą. Wypowiedziałby się ktoś na temat tych koktajli?
OdpowiedzUsuńBiałkowe są dla osób ćwiczących, a Ty może wybierz https://www.naturalmojo.pl/produkt/zestaw-power/ ? :) W środku jest spirulina i odzywcze ekstrakty. :)
Usuńjajka lepiej jeść rano.ogólnie śniadania białkowe są bardziej sycące a po cukrach masz wyzut insuliny.I wtedy zamiast jajka na obiad zjedz sobie np rybę .węglowodany na kolację najlepiej kasze
OdpowiedzUsuńTak będę robić :*
UsuńTrzymam kciuki :) Też chciałabym się zmotywować do zdrowego jedzenia i aktywności fizycznej.
OdpowiedzUsuńGdzie jest to pierwsze zdjęcie zrobione? Przepięknie to wygląda. Aż chcę się jeździć na rowerze, chociaż nie lubię:-)
OdpowiedzUsuńCzekam jeszcze 3 tygodnie, aż lekarz powie, że po porodzie wszystko ok i biorę się za aktywność fizyczną, aby kompletnie wrócić do stanu przed ciąży. I pomimo że moja waga jest taka jak wcześniej ;D
OdpowiedzUsuńwww.MALINOWAbeauty.blogspot.com
Widze, ze ten post wzbudzil ogromne zainteresowanie i niestety ale zawsze znajdzie sie ktos, kto musi swoje negatywne trzy grosze dorzucic. Natalia po prostu rob to co podpowiada ci przeczucie i jesli aby poczuc sie lepiej we wlasnym ciele chcesz schudnac kilka kilogramow, to jak najbardziej powinnas do tego dazyc. Najwazniejsze jest czego ty sama pragniesz. Rozumiem doskonale, ze soki/koktajle owocowe sa latwe do przygotowania, ale tak jak wiele osob juz wspomnialo wiekszosc produktow powinno skladac sie z warzyw. Ja dodaje do waniliowego shake'a mielone siemie lniane ( bardzo dobrze dziala na przemiane materii, a i na wzdecia czy uczucie balonika w brzuchu). Detox mozesz rowniez dodac do swoich koktajli owocowo-warzywnych. Pozdrawiam serdecznia, Iza :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia :)I naprawdę podziwiam,że potrafiłaś się wziąć za siebie. Ja próbuję, ale nie udaje mi się. Nie wiem czemu,może jestem zbyt leniwa? I też bardzo kocham słodycze, nie wyobrażam sobie dnia bez cukru, codziennie muszę zjeść choć łyżkę cukru bo bez cukru źle się czuję. Nie wiem co z tym robić. Nigdy zdrowo się nie odżywiałam, chciałabym się jakoś dobrze do tego zabrać, zwłaszcza że jestem w ciąży w 5 miesiącu i już bardzo dużo przytyłam. Najgorsze że tyję głównie na brzuchu i mój brzuch to 1/2 brzucha ciążowego i 1/2 tłuszczu... A ruszać się nienawidzę, jedyne co akceptuję to spacer, ale też nie za długi. A jazda na rowerze słabo mi idzie i za każdym razem gdy jadę kawałek do sklepu, wszyscy w domu martwią się czy wrócę cała :)
OdpowiedzUsuńNajtrudniejszy pierwszy krok! Naprawdę. :-) Spróbuj :*
UsuńRadzę uważać z olejami, bo można sobie zawalić nimi wątrobę, a i spożywanie białek z proszku też nie idzie na zdrowie. Najlepiej wypisać sobie składniki odżywcze i zobaczyć, gdzie występują.
OdpowiedzUsuńCo mi pomogło schudnąć, oprócz diety (ale takiej 1800-2000 kcal) bez jojo, to maślanka przed ćwiczeniami, po ćwiczeniach niejedzenie przez 1-2 godziny (na mnie to działa, bo jak jadłam po ćwiczeniach, to nic nie chudłam).
Po drugie zupy z solą (2-3 x tydzień) - efekt prawie zero cellulitu wodnego, który był bardzo widoczny, kiedy unikałam zup, a wcześniej zwalałam na gluten czy ser, co oczywiście też może zwiększać tendencję do puchnięcia, ale jakoś jak jem to w umiarze, to nie tyję.
Po trzecie nie przesadzać z rzeczami trudnymi do rozdrobnienia w trakcie jedzenia - czyli jak nie można czegoś dokładnie przerzuć, to to może wtedy powodować kłucie w brzuchu.
Po czwarte moja częsta dolegliwość - migreny - spowodowana dniem wolnym od diety, kiedy to po tygodniu odchudzania, kupujesz orzeszki czy ciastka, coś tłustego. Duża ilość tłuszczu może przyczyniać się do odkładania się go w żyłach, a tym samym do zmniejszania ich przepuszczalności - i bóle głowy gotowe. Krew też nagle gęstnieje i to też może powodować trudność w przepływie jej przez naczynia. P.S. Na bóle głowy dobra jest kora wierzby, ale może rozrzedzać krew.
Co do ćwiczeń to modne są teraz trampoliny. Ja zamierzam taką nabyć.
Bardzo podoba mi się takie podejście. Nie powinno się łączyć ogórka i pomidora, bo chodzi o nieprzyswajanie witaminy C, ale w ciągu dnia spożywamy jej dość sporo, więc nie ma problemów z niedoborem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jakie masz BMI? według mnie wyglądasz dobrze, oczywiście ćwiczenia nigdy nie zaszkodzą i sprzyjają nawet szczupłym osobom które nie muszą chudnąć. Ja sama kiedys dazylam do tego zeby byc jak najszczuplejsza ale mając 21 lat i figurę mocno chłopięcą zrozumiałam, że daleko mi do kobiecości. i u Ciebie myślę że też te kilka kilogramów wpłynęło pozytywnie na Twój wygląd :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc to ja rowniez zauważyłam, ze sporo przytylas; głównie to widać po pupie, nogach, boczkach, a szczególnie buzi. Nie chodzi tu o wagę i nie ma o co cie obrazac, tylko teraz wyglądasz na ulaną. Sama mam tyle wzrostu co ty i jestem drobnej budowy, wiec wiem ze przy wadze która wg BMI jest w granicach normy, a nie ćwiczy się wyczynowo i ta waga nie wynika z mięśni, to jest się kluseczką. Niektórzy ładnie tyją, dodaje im to kobiecości, inni brzydną tyjąc i prędzej pomyśli się ze dodatkowy tłuszczyk to efekt lenistwa i zaniedbania, nic wzmiankowanej kobiecości. Znacznie bardziej podobałas mi się gdy byłaś szczuplejsza, teraz zwyczajnie nie wygladasz zdrowo i dodatkowe kilogramy nie dodały ci urody.
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem wlasnie dodaly, teraz Natalia stala sie taka kobieca, moim zdaniem korzystna zmiana 😊
UsuńPowiem wiecej, teraz Natalia ma figure jak Reachel z "Przyjaciol", a ona moim zdaniem wygladala super 😊
UsuńDwa lata temu kupiłam taki rower. Troche pojezdzilam i sprzedałam. Teraz kupiłam górski i jest wielka różnica w jeździe :) na górskim jeżdzi się lepiej. Jest lżejszy a to duży plus a do tego nie boje się najeżdzać na krawężnik czy dziury bo taki rower je super przyjmuje :)
OdpowiedzUsuń