Dziś opowiem Wam o 3 największych wadach moich włosów - o każdej pisałam już na blogu, ale czas na zebranie ich w jednym poście. Gdyby nie te wady, śmiało mogłabym powiedzieć, że są zbliżone do ideału. Ale kto wie, może wtedy odkryłabym coś innego. ;)
Wada nr 1:
Aby były bliskie ideału, powinny być gęste i grube, a są cienkie i delikatne, co przekłada się na kolejne wady:
♦ Cienkich włosów nie można cieniować, ponieważ szybciej się niszczą i po tygodniu od strzyżenia. Najlepiej wyglądają, gdy są obcięte na prosto lub na kształt litery U.
♦ Nawet, jeśli są gęste, wydają się liche (rzadkie).
♦ Łatwo klapną.
♦ Szybko się niszczą (powstają białe kulki i rozdwojenia), dlatego trudniej zapuścić je np. do talii. Aby się ładnie prezentowały, trzeba je bardzo chronić przed zniszczeniami - upinać, delikatnie rozczesywać i myć.
♦ Fryzura szybko staje się pierzasta. Cienkie włosy, zwłaszcza rozjaśnione i porowate, szybko wyglądają jak rozczochrane.
Wada nr 2:
Krzywo rosną, czyli włosy rosnące na lewo od przedziałka są krótsze, a włosy na prawo od przedziałka są dłuższe. Pisałam już o tym w tym poście: Moje włosy krzywo rosną!
Wada nr 3:
Ze szczytu głowy wyrasta pasmo dziwnych chropowatych włosów przypominających pokarbowany drucik. Spotykam też pojedyncze w innych miejscach na głowie. Te włosy są zwykle grubsze, skręcone wokół własnej osi i falowane. Po lekkim pociągnięciu urywają się w połowie. Strasznie mnie denerwują i mam ochotę je powyrywać! :( Rozmawiałam o nich z trychologiem i póki co nic o nich nie wiadomo (kiedyś w blogosferze nazywano je błędnie dysplastycznymi). Nie są u mnie dokuczliwe, gdy zostają wygładzone pielęgnacją emolientową lub wymodelowane okrągłą szczotką. Co ciekawe, odkryłam je dopiero w 2015 roku, wcześniej myślałam, że tak niszczy moje włosy rozjaśniacz. Więcej na ten temat napisałam w poście Anomalia: pokarbowane, skręcone włosy.
Wada nr 2 najmniej mi przeszkadza i prawie jej nie zauważam. Na cienkie włosy też mam swoje sposoby (np. dodanie objętości lakierem), ale najgorsza jest wada nr 3. :( Kiedyś na tej liście byłaby jeszcze bardzo wysoka porowatość i uszkodzona struktura włosów, ale tego już się na szczęście pozbyłam. ♡
Niestety, moje włosy wady mają - i to dość podobne do Twoich ;) Cienkie, krzyworosnące, z pojedynczymi drucikami :D Największą ich wadą jest jednak plątanie się końcówek - szczególnie wtedy, gdy chodzę w rozpuszczonych włosach...
OdpowiedzUsuńPlątanie to wysoka porowatość. Nie pomaga silikonowe serum na końcówki? :)
UsuńZupełnie nie widać u Pani powyższych wad. Czytam Pani bloga od jakiegoś czasu - natchnęła mnie Pani do dbania o włosy. Niestety po prawie 2 latach efekty są niewidoczne. Moje włosy są "niewdzięczne" i to jest ich główna wada. Pomimo olejowania i nakładania masek, oraz podcięcia zniszczonych końcówek, pozostają suche. Są bardzo cienkie i podatne na falowanie, w szczególności przy wilgotnym powietrzu. jestem zdeterminowana, aby poprawić ich kondycję, lecz już nie wiem w jaki sposób. Czy mogłabym się Pani jakoś poradzić?
OdpowiedzUsuńBrakuje im emolientów. :) Spróbuj emulgowania oleju maską. :))
UsuńMoje są przyklapniete u nasady, u dołu niestety się czasem puszą i jest taki ksztalt trapezu:-) tez mam te pokarbowane włosy-tez mnie denerwują:-) pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńU mnie wada nr 1. Niestety. ....teraz przechodzę kryzys wlosowy i obecnie nie mam na nie pomysłu. ....
OdpowiedzUsuńNa szczęście żadna z tych wad nie jest widoczna na zdjęciach. :) Największymi wadami moich osobistych włosów są: fakt, że są cienkie oraz fakt, że włosy rosnące pod spodem, szczególnie w okolicach od środka głowy do karku, są wyraźnie słabsze niż pozostałe, i mimo restrykcyjnej pielęgnacji i naturalnego koloru bardzo szybko się rozdwajają, nawet podcięte na prosto i olejowane uparcie przed każdym myciem, zabezpieczane silikonowym serum i tak dalej... Nie mogę na nie patrzeć, tym bardziej, że jak na głowie mam normalnie ciemny blond, to te są prawie czarne. Ech.
OdpowiedzUsuńMoże są ciemniejsze, bo nie mają kontaktu ze słońcem? :)
UsuńMam to samo jeżeli chodzi o punkt 3 i cały czas się zastanawiam dlaczego takie wyrastają, całe szczęście jest ich bardzo mało i specjalnie mi nie przeszkadzają ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam nawet zadowolona ze swoich włosów. Niestety teraz czasami nie mogę na nie patrzeć. Nagle zaczęły wyglądać dużo gorzej, zrobiły się suche, matowe. Do tego zaczęły masowo wypadać. Zdiagnozowano u mnie toczeń układowy i to on jest winowajcą. Mam nadzieję, że leczenie doprowadzi do remisji i znowu będę zadowolona z moich włosów.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :* <3
UsuńMoje niezależnie od długości i cięcia na najbardziej zewnętrznych warstwach kręcą się w konkretne loki, a reszta 3/4 włosów pozostaje prosta. :D Przynajmniej zawsze pozorują dużą gęstość przez większą objętość fryzury. :D
OdpowiedzUsuńCzyli jest plus! :)
UsuńJa mam z moimi włosami trochę inaczej. Z jednej strony bardzo je lubię, bo są podatne gęste i stosunkowo grube. Dobrze zachowują skręt, rosną równo. Z drugiej strony są wymajające w pielęgnacji (wysokoporowate), wymagają dużo nawilżenia praktycznie piją każdą ilość odżywki. Do tego jak je w lecie rozpuszczę w słoneczne dni to jest w nich mega gorąco...
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam - maskę + serum musiałam nakładać codziennie. :) Teraz jest lepiej <3
UsuńCo do punktu pierwszego - moje włosy są za to baaardzo grube i teraz latem to prawdziwa udręka :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście lata prawie w Polsce nie ma! :D
UsuńCzasami wolałabym miec sienkie i proste włosy, niż grube, mocne i kręcone (a w dodatku ciemne!). Latem to prawdziwa udręka!
OdpowiedzUsuńMyślę że każde włosy mają wady :) Ale zgodzę się z innymi - mieć dużo grubych włosów to naprawdę udręka latem :P
OdpowiedzUsuńDziewczyny radzą sobie z tym goląc pasma nad karkiem. :)
UsuńMoje włosy też są strasznie cieknie i nie wiem co robić!! próbowałam wszystkiego :( Moja siostra używa seboradin regenerujący, ktos coś może słyszał o nim, jakieś wskazówki? ;)
OdpowiedzUsuńSzampon uwielbiam :)
UsuńProblemem moich włosów jest to, że się bardzo przesuszają. Tak, jak jedna z koleżanek napisała wyżej - wypiją każdą ilość odżywki. Koleżanka poleciła mi ostatnio używanie oleju arganowego do włosów, zamiast odżywek. Wcześniej takich zabiegów nie stosowałam. Pani Natalio - chciałam zapytać, czy ma Pani jakieś doświadczenia właśnie z takim olejem?
OdpowiedzUsuńOlej arganowy to mój ulubiony! :) Ale najlepiej działa, gdy jest zemulgowany odżywką - proszę poczytać. :)
UsuńDziękuję. Znalazłam taką odżywkę http://www.dotykmaroka.pl/odzywka-z-olejem-arganowym-do-wlosow-kruchych-i-lamliwych-250-ml-argaliss. Ale nie znam się za bardzo i szukam porady. Na innych blogach znalazłam informację, że można też używać samego oleju arganowego na mokre włosy. Ale chyba wolę tę odżywkę, bo nie wiem, jak później ten olej zareaguje z moimi włosami i czy się dobrze wchłonie. Czy taką odżywkę Pani stosowała?
UsuńOd roku mam "plagę" włosów z wady 3. Podejrzewam, że winowajcą był lek, który musiałam brać 9 miesięcy bo ich pojawienie zbiegło się z jego pierwszym opakowaniem. Ale już od 3miesięcy go nie biorę a one dalej się pojawiają :C
OdpowiedzUsuńJest to naprawdę ciężki problem, bo jest ich dużo, urywają się i przez to czubek głowy wygląda po prostu źle, nieważne jakiego kosmetyku do stylizacji użyję :C.
A i czemu myślisz że to błędnie nazywane włosy dysplastyczne? Do teraz byłam przekonana że to one.
Trycholog mnie poinformowała, że włosy dysplastyczne to coś innego. :)
UsuńMoje włosy sa gęste i grube, rosna bardzo szybko(okolo 2-3cm na miesiac) ale co z tego skoro nie wiem co z nimi zrobic. Strasznie się pusza, sa suche plus koncowki sie kreca, chcialabym zmienić fryzure ale w takim przypadku nie wiem na jaka. Bylam u kilku fryzjerow i odradzali cieniowanie gwaltowne zmiany ze wzgledu na krecace sie końcówki i puch. Eh sama już nie wiem :-)
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz naturalnie kręconych włosów czy falowanych to jestem pewna, że kręcą się przez wysoką porowatość końcówek i dlatego masz puch. Serdecznie polecam olejowanie włosów, 2 razy w tygodniu po 1,5 godziny np. Olejem Sesa Plus (lub innym ulubionym) po miesiącu, dwóch zauważysz poprawę!
UsuńDziekuje za odpowiedz! :-) wlasnie od dziecka mam suche krecace sie wlosy, czy olejki z nacomi również nadają sie do olejowania? Bardzo lubie ta marke :-)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńMożesz podpowiedzieć jak dbac o włosy na i po basenie i jak je zabezpieczyć przed zniszczeniem?
Zrobiło się ciepło i chciałabym zacząć chodzić na basen dość często bo kilka razy w tygodniu? Czy można jakoś uchronić włosy w tej sytuacji? ?
Pozdrawiam!
super pomysł, też chętnie poczytam :)
UsuńJa uwielbiam pływać, na basen chodzę zazwyczaj dwa razy w tygodniu. U mnie świetnie się sprawdza:
Usuń-materiałowy czepek (zamiast gumowego, który uciska skórę głowy i gniecie włosy);
-odżywka z dużą ilością silikonów pod czepek, plus odrobina oleju na końcówki;
- delikatny szampon/odżywka na kationowych środkach powierzchniowo czynnych po basenie, podczas prysznica;
- jeśli nie kładę odżywki pod czepek, to nakładam treściwą maskę po powrocie do domu.
Trzeba uważać z włosami farbowanymi na blond (moje końcówki pamiętają farbę), bo przy częstej ekspozycji na chlor mogą nabrać zielonkawego zabarwienia.
Zgadzam się z Tweety :)
UsuńOjjjj. Uwielbiam Twój blog! Dajesz rady, które naprawdę działają! Uwielbiam też to, że stawiasz na naturalne odżywienie np. awokado zmieszane z odżywką. Rewelacja! Albo hydrolaty z pietruszki, mięty, cytryny - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMoją największą wadą włosów jet... chora tarczyca: niedoczynność+Hashimoto. Zarówno włosy jak i cera są że tak powiem liche :p Cienka skóra, cienkie włosy. Skór pomimo tego, że w miare czysta i jednolita jest skłonna do zaczerwień, szarości, cieni pod oczami, jest taka bez wyrazu. Włosy pomimo tego, że wygładzone i odżywione są cienkie, przetłuszczają się i wypadają, takie pióreczka. Jedno i drugie wymaga ode mnie wytężonej uwagi bo jak tylko się zaniedbam to wyglądam jak Baba Jaga :D Faktem jednak jest, że minimalizm w pielęgnacji to podstawa, przynajmniej u mnie widze jednak, że każde włosy i cera inaczej definiują ten minimalizm. Mój minimalizm jest dosyć, hmmmmmm, obfity ale zdaje sobie sprawe, że jednak moja chora tarczyca stawia mnie w innym położeniu w odróżnieniu od zdrowych dziewczyn. Pozdrawiam!
Miałam kiedyś "młodzieńcze wole", ale teraz jest już wszystko OK - badałam tarczycę. Ale też myślę, że przyczyna tkwi wewnatrz, tylko nie wiem, co to może być. :(
UsuńWypadają od półtora roku. Została mi 1/3. Chciałabym mieć takie problemy jak Twoje ;(
OdpowiedzUsuń:( Walcz :* Wcierki, dobra dieta, delikatny masaż i unikanie stresu.
UsuńWada nr 1! Mam to samo. Naturalny blond, cienkie, delikatne włosy. Mimo że są niskoporowate i zadbane, koszmarnie się plątały, zwłaszcza od spodu, a wszelkie próby zabezpieczenia ich kończyły się oklapem. W końcu miałam tego dość, obcięłam nieco za ramiona i odetchnęłam z ulgą. Myję prostym ziołowym szamponem, co drugie mycie nakładam jakąkolwiek odżywkę, a i tak wyglądają świetnie, wreszcie nie plączą i są wyraźnie mniej oklapnięte.
OdpowiedzUsuńZa to pojawił się inny problem - okazało się, że falują (choć zawsze były proste jak druty), ale tylko z tyłu i głównie od spodu, co daje efekt "ni pies ni wydra". A przy tym zachowują się jak typowe niskopory - są idealnie odporne na próby układania. Rozczesane na mokro się nie prostują, a stylizowane - nie falują ani trochę bardziej. Sama nie wiem, co z nimi robić
Wada nr 3 związana jest z układem hormonalnym a dokładniej, z pracą tarczycy. Najczęściej zwiastuje lub wyjawia istniejące już choroby, takie jak niedoczynność tarczycy lub jej zapalenie, czyli chorobę hashimoto. Niestety takie włosy o których piszesz w pkt. 3 u mnie też się pojawiły jakieś 10 lat temu. Później powoli ich przybywało. Rok temu zdiagnozowano u mnie hashimoto. Często objawy chorób tarczycy pojawiają się na długo zanim badania krwi wskażą na chorobę. Jeśli np. marzniesz albo masz problemy z tolerancją wysokich temperatur, tyjesz bez powodu, puchniesz, wypadają Ci włosy itd. to warto zbadać nie tylko TSH (które może być w normie) ale też przeciwciała AntyTG i AntyTPO. Mam jednak nadzieję, że się mylę i u Ciebie tarczyca okaże się całkowicie zdrowa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBadałam i było OK, ale warto powtórzyć. Nienawidzę pobierania krwi. :(
UsuńJa nie umiem znaleźć żadnej zalety moich włosów, to mój najsłabszy punkt i jednoczesnie coś co uważam za najważniejsze w kobiecym wyglądzie
OdpowiedzUsuńMoje mają jedną wadę- są cieniutkie, ale moje i je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńChyba nie ma takiej osoby, która byłaby na 100% zadowolona ze swoich włosów. Moje mają szereg wad, ale największa według mni eto kolor. Chciałabym, aby były blond. Ciągle muszę je rozjaśniać. Wiem,ze to niszczy, ale bez tego za bardzo widać moje siwe włosy.
OdpowiedzUsuńMam pytanie z innej beczki, przepraszam 😊
OdpowiedzUsuńW poniedziałek będę miała usuwany pieprzyk na twarzy i strasznie się boję że zostanie brzydka blizna.😫 Możesz polecić jakieś preparaty na blizny? Chodzi mi bardziej o takie sprawdzone 😚
Nie znam niestety :(
UsuńNajwiększą wadą moich włosów jest suchość, sztywność i szorstkość włosów. Dodatkowo dosyć wolno rosną i ostatnio bardzo wypadają...I w dodatku są bardzo cienkie, ale na szczęście trochę ich mam na głowie.
OdpowiedzUsuńNatalio, a Twoje włosy są obłędne! Zazdroszczę ogromnie!
Emulguj olej maską i przestaną takie być :*
UsuńDziękuję za radę! Wypróbuję! :))
Usuńodkąd wchodze na twojego bloga zaczelam stosowac szampon seboradin - jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńMoje włosy są niestety bardzo cienkie, a przez to wciąż się "strączkują" i nieładnie się układają :(
OdpowiedzUsuńJuż po dwóch godzinach od mycia moje włosy wyglądają na tłuste i nie umiem sobie z tym poradzić. Masz może na to jakieś sposoby?
Przy swoich dodałabym jeszcze przetłuszczanie niestety :( Cóż, taka to już niesprawiedliwość, że niektóre z nas muszą szczególnie się namęczyć, by ich włosy dobrze wyglądały. Cienkie włosy na pewno potrzebują specjalnej uwagi tyle dobrego, że jest coraz więcej sposobów na to: nawilżanie, olejowanie itp. Czasami tylko nieco mi żal, że nie mogę sobie pozwalać na wszystkie zabiegi stylizujące.
OdpowiedzUsuń