piątek, 7 lipca 2017

Jak zmatowić włosy? Jak sprawić, żeby nie były śliskie? Jak dodać włosom porowatości?


Jak zmatowić włosy? Tymczasowe zmatowienie polega na rozpyleniu na włosach odpowiedniego preparatu. Natomiast aby trwale zmatowić włosy, trzeba je lekko podniszczyć i podwyższyć ich porowatość. Ale! Nie chodzi o prawdziwe zniszczenie włosów, lecz świadome, kontrolowane i delikatne. Po co?

Zdrowe włosy o niskiej porowatości potrafią być uciążliwe. Szybko klapną i szybciej się przetłuszczają, a układanie fryzury mija się z celem, bo są za śliskie i po chwili upięcie się rozsypuje. Jak w takim razie sprawić, aby były bardziej szorstkie, a co za tym idzie, łatwiejsze do opanowania? Musimy zwiększyć delikatnie ich porowatość lub zmatowić ich powierzchnię.

Jak zmatowić powierzchnię włosów?

Włosy możemy zmatowić na kilka sposobów:

1. Suchy szampon

Rozpylamy na suchych włosach suchy szampon, a następnie dokładnie włosy szczotkujemy (szczotka zbierze nadmiar pudru i dokładnie rozprowadzi go na włosach).

2. Lakier do włosów

Rozpylamy na suchych włosach lakier, a następnie je szczotkujemy, aby rozczesać lekko sklejone pasma. Najlepiej sprawdzi się lakier o suchej, pudrowej formie, np. Infinium. Przeczytaj więcej: Gładkie i sypkie włosy bez stylizacji - pokazałam tam efekt przed i po na moich włosach po wykonaniu tego triku.

3. Puder w sprayu dodający objętości

Z pudrem postępujemy tak samo jak z lakierem. Wśród najbardziej znanych pudrów zwiększających objętość włosów są:

4. Płukanka z glinki ghassoul

Włosy świeżo umyte szamponem i wypielęgnowane maską płuczemy w płukance z glinki ghassoul. Przeczytaj więcej: Płukanka z glinki ghassoul, która matowi powierzchnię włosów.

5. Dokładne oczyszczenie włosów szamponem z dodatkiem sody oczyszczonej

Zbyt śliskie włosy to często efekt nadmiaru filmformerów (np. silikonów) zgromadzonych na powierzchni włosów. Aby się ich pozbyć i dodać włosom lekkości, najlepiej dokładnie oczyścić włosy mieszając szampon oczyszczający ze szczyptą sody oczyszczonej.

Soda podwyższa pH szamponu i wzmacnia jego oczyszczające działanie. Jeśli włosy są bardzo zdrowe i śliskie, można oczyścić je w ten sposób dwu-, a nawet trzykrotnie. Przeczytaj więcej: Oczyszczanie włosów sodą oczyszczoną

6. Karbowanie włosów od nasady

Jeśli włosy są mieszane, czyli bardzo zdrowe, ciężkie i śliskie u nasady, a porowate, suche i szorstkie na końcach, możemy wykorzystać cienką karbownicę. Aby włosy pozostały odbite od nasady aż do następnego mycia, wystarczy je pokarbować tuż przy skórze głowy. Przeczytaj więcej: Jak odbić włosy od nasady karbownicą

7. Unikanie filmformerów w pielęgnacji

Włosy staną się mniej śliskie, jeśli nie będziemy ich regularnie impregnować olejami, silikonami, woskami i innymi składnikami filmotwórczymi. Sypkości i lekkości nadają włosom kosmetyki (szampony, maski) z ekstraktami ziołowymi, minerałami czy aminokwasami.

Jak dodać włosom porowatości?

Czyli jak lekko zniszczyć włosy, aby trwale przestały być śliskie?

1. Łagodne rozjaśnianie

Sombre czy delikatne pasemka to dobry sposób na dodanie włosom porowatości i zwiększenie ich objętości. W dodatku jest to doskonały sposób na rozświetlenie włosów i zmianę fryzury. Włosy będą wyglądały jak muśnięte słońcem, a sombre wystarczy odświeżać co kilka miesięcy - nie jesteśmy skazani na regularne, comiesięczne farbowanie. Taka delikatna koloryzacja sprawdzi się też w sytuacji, gdy zaczynamy siwieć - srebrne nitki zginą w gąszczu jasnych pasemek.

2. Delikatna trwała ondulacja

Innym zabiegiem, który doda włosom porowatości jest trwała - pod warunkiem, że jej intensywność zostanie dobrana odpowiednio do rodzaju włosów. Dzięki trwałej włosy nabiorą objętości i będą się lepiej układać, ale mogą stać się suche i mniej nasycone kolorem.

Zarówno rozjaśnianie, jak i trwałą najlepiej wykonywać wyłącznie w sprawdzonych salonach fryzjerskich i wyłącznie na zadbanych włosach. Są to zabiegi, które nieumiejętnie wykonane, w ciągu kilkunastu minut mogą nieodwracalnie zniszczyć włosy. Przeczytaj ku przestrodze: Włosy Elizy zniszczone trwałą


Jak się okazuje, średnia porowatość jest najlepsza i najbardziej pożądana. Średnioporowate włosy łatwo wygładzić (w przeciwieństwie do włosów o wysokiej porowatości) i łatwo zmatowić (w przeciwieństwie do włosów o niskiej porowatości). Jednym słowem, średnioporowate włosy najłatwiej kontrolować: są podatne na układanie, stylizację i pielęgnację (szampony sprawnie takie włosy oczyszczają, a maski nawilżają). Przeczytaj: Włosy o wysokiej porowatości

A jaką porowatość mają Wasze włosy?
Walczycie ze śliskością i "przyklapem" czy może macie szorstkie, suche, matowe włosy i dążycie, aby je wygładzić i nawilżyć? Jakie są Wasze sprawdzone sposoby na radzenie sobie z włosami? Jestem bardzo ciekawa! :)


« Nowszy post Starszy post »

29 komentarzy

  1. Średnia.... Ale wcale nie wydaje mi się że tak łatwo je wygladzić ciągle się elektryzują a jak jest wilgotno to już w ogóle ;) (u mnie ciągle jest wilgotno i dużo lada)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może jednak wysoka? ;) Elektryzują się podczas wilgoci czy puszą?

      Usuń
  2. hmmm troche to bez sensu, dbać bardzo o włosy, wydawac tyle pieniedzy i czasu, tylko po to, zeby potem znowu miec odwrotny problem i niszczyc..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie muszę "niszczyć", ale są osoby, które mają z natury śliskie i gładkie włosy. :)

      Usuń
  3. Natalio, a może dodasz w pełni sezonu letniego post "włosy na wakacjach"? :P Chodzi mi dokładnie o ochronę włosów przed słońcem, przed słoną wodą itp. Pewnie pisałaś już o tym wiele razy na blogu, ale może warto jeszcze raz dla osób, które są tutaj od niedawna. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są na blogu posty, ale postaram się opublikować coś dla przypomnienia :)

      Usuń
    2. O tak, przydała by się taka notka!

      Usuń
  4. ja mam trochę włosy przyklepane :( cieżko je unieść od nasady

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje włosy mają średnią porowatość, ale na kilkunastu centymetrach od nasady typowo niską. :) Jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć w pielęgnacji, ale są i wady niższej porowatości - nie mogę zrobić sobie żadnego upięcia, bo włosy są za śliskie i np. z warkocza francuskiego po paru minutach pozostaje słodkie wspomnienie, a gumki i spinki ześlizgują się z włosów. W tej chwili również bardzo trudno mi zrobić moje ukochane loki - wytrzymują na piance tylko parę godzin, a właściwie natychmiast po nakręceniu przestają być lokami i zanim całkiem się wyprostują, trwają kilka godzin jako bliżej nieokreślone fale. Niemniej, na razie wolę je takie niż spuszone. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam ten problem, że u nasady są oklapnięte, śliskie, szybko się przetłuszczają, a od połowy długości włosów wręcz przeciwnie kręcą się, są uniesione, suche. Nie mogę przestać używać środków takich jak maski, oleje, etc. - ponieważ nie rozczeszę włosów. Jeszcze jak mam pofarbowane to jest w miarę, ale czym dłuższy odrost (naturalne włosy) tym gorzej, bo po 12 godzinach od mycia wyglądają jakby "krowa mnie lizała".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładaj tylko na końce. :) Przeczytaj post o włosach mieszanych :*

      Usuń
  7. Co ja widzę w Twoim koszyczku? Olia??
    Zamierzasz farbować???

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam włosy niskoporowate, gladkie. Nigdy nie wypadałoby mi do głowy, żeby "udawać", że są podniszczone, bo włosy to najwieksza ozdoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu dziewczynom niestety to przeszkadza, zwłaszcza podczas upięć :)

      Usuń
    2. Racja:) Upiecia i loki bardzo krótko się u mnie trzymają, więc często zmuszona jestem tylko je wyprostować i rozpuścić

      Usuń
  9. A ja po umyciu i wyczesaniu wyglądam jak lew bo włosy są matowe i mają dużą objętość, a jak je przeczeszę palcami parę minut to tracą objętość, prostują się i błyszczą, więc chyba są pomiędzy ale i tak je lubię :) Kiedy będzie jakaś włosowa metamorfoza?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam właśnie porowatość po trwałej na włosach cienkich , z natury bardzo małej objętości. Teraz włosy się właściwie same układają i nie muszę ich koniecznie myć każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. czy codzienne mycie włosów niskoporowatych różnymi szamponami ( słabszymi, mocniejszymi różnie) może zwiększyć porowatość włosów ? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio mam ten sam problem, jak chce zrobić niesfornego koczka to obowiązkowo muszę włosy stapirować zwykle robię to palcami. Wszelkie warkocze albo się rozwiązują jak je minimalnie poluzuje albo mam mocno zaplecione przez co góra jest ulizana- jednym słowem nie dogodzisz :D Zastanawiam się nad sombre ale czy te rozjaśnione włosy nie zżółkną? Może lepiej poczekać do jesieni? Przy mojej karnacji i kolorze włosów w grę wchodzą max 2 tony jaśniejsze

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie wlosy obciazaja odzywki i maski dlatego bardzo malo ich stosuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje doszły do niskiej i jest ciężko. Zawsze były cienkie, gładkie i zdrowe, teraz, kiedy pozbyłam się podniszczonych końcówek mogłyby grać w reklamie silikonowej odżywki ;) Ale niestety mam właśnie takie problemy (pierwszego świata...) - włosy bardzo błyszczą, ale prawie zawsze są oklapnięte, nawet najmniejszy dodatek oblepiaczy w szamponie, gdzieś pod koniec składu powoduje, że wyglądają jak tłuste, więc znalezienie odpowiedniego kosmetyku graniczy z cudem (odpada nawet wiele ziołowych z SLES). Na szczęście w domu mam twardą wodę, bo przy miękkiej, np na wyjazdach jest dramat i nawet mycie płynem do naczyń nie pomaga :/
    Z metod, których nie wymieniłaś, dobrze działa też lekkie przeproteinowanie - włosy stają się trochę sztywniejsze i bardziej puszyste.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja spryskuje wlasnie suchym szamponem ale obawiam sie przesuszenia skory glowy. Dlatego tez stosuje ten sposob tylko od swieta 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam suchego szamponu codziennie/ co 2 dni od paru lat (głównie dla dodania objętości u nasady) i nic nie jest ani włosom, ani skórze głowy :)

      Usuń
  16. Ja tez uzywam suchego szammponu do stylizamcji wlosow nie mam nic lepszgo na beznadziejnie sliskie i cienke wlosy nie cierpie sliskich blyszczacych wlosow nawet u innych.

    OdpowiedzUsuń