1. Naturalne kremy do twarzy polskiej marki Sanelle
Kremy Sanelle z serii Summer stały na mojej półce od jakiegoś czasu i pewnego dnia użyłam ich z ciekawości. Była to niespodziewana miłość od pierwszego wejrzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o krem pod oczy. Kosmetyki mają bardzo ładne składy, funkcjonalne opakowania i świetne działanie, a w dodatku produkowane są w Polsce przez polską markę. Czytając moją opinię pamiętajcie, że moja skóra jest bardzo sucha.
Mają jeden minus, którym jest zapach. Nie jest brzydki, ale mi nie przypadł do gustu, a podczas pierwszej aplikacji wręcz mi przeszkadzał. Z czasem na szczęście się do niego przyzwyczaiłam. :) Zapach to drugorzędna sprawa, najważniejsze jest działanie.
Oba kremy znajdują się w szklanych buteleczkach z dozownikiem typu "pompka", co zapewnia wygodne użytkowanie - nie musimy nabierać produktów palcami, dzięki czemu do kremu nie dostają się drobnoustroje i zanieczyszczenia. Szklane buteleczki zapakowane są do kartoników z drewnianą podstawą, które chronią kremy przed szkodliwym działaniem światła i uszkodzeniami.
Krem pod oczy
Krem pod oczy ma delikatną, ale śliską konsystencję, która ułatwia aplikację kosmetyku i umożliwia wykonanie masażu. Moim ulubionym jest masaż limfatyczny, który niweluje opuchliznę. Rozprowadzony krem szybko się wchłania i doskonale nawilża skórę. Wraz z masażem widocznie zmniejsza worki pod oczami, do których mam ogromną skłonność.
Cena: 79 zł / 15 ml. Dostępność: senelle.pl
Krem pod oczy ma delikatną, ale śliską konsystencję, która ułatwia aplikację kosmetyku i umożliwia wykonanie masażu. Moim ulubionym jest masaż limfatyczny, który niweluje opuchliznę. Rozprowadzony krem szybko się wchłania i doskonale nawilża skórę. Wraz z masażem widocznie zmniejsza worki pod oczami, do których mam ogromną skłonność.
Cena: 79 zł / 15 ml. Dostępność: senelle.pl
Krem do twarzy
Krem do twarzy również świetnie nawilża i ujędrnia skórę, a także jest bardzo wydajny. Trzeba pamiętać, aby użyć go w niewielkiej ilości i dokładnie wklepać, aby nie zapchał cery.
Cena: 89 zł / 50 ml. Dostępność: senelle.pl
Krem do twarzy również świetnie nawilża i ujędrnia skórę, a także jest bardzo wydajny. Trzeba pamiętać, aby użyć go w niewielkiej ilości i dokładnie wklepać, aby nie zapchał cery.
Cena: 89 zł / 50 ml. Dostępność: senelle.pl
2. Torebka Portia Small w kolorze Oyster
Za beżową torebką rozglądałam się od dawna i ostatnio trafiłam na superpromocję, której nie mogłam się oprzeć. Postanowiłam, że to właśnie na nią wymienię urodzinowe koperty i nie żałuję!
Jest piękna i wykonana z mojej ulubionej skóry saffiano, ale jestem przyzwyczajona do ciemnych torebek i na razie nie umiem jej nosić. Jest niewielka (ma 20 cm szerokości), ale celowo wybrałam taki rozmiar, ponieważ duże torebki ze skóry są dla mnie za ciężkie. Poza tym uwielbiam torebki na ramię (crossbody), a tę można również trzymać za rączkę.
Torebka była przeceniona o 40%, ale po zapisie do newslettera dostałam dodatkowe 100 zł zniżki, więc kupiłam ją w sumie o ok. 50% taniej. Uwielbiam takie okazje. ♥ Dostępna jest jeszcze Portia Large - KLIK klik.
3. HGTV
Ogrodowe Rewolucje, Domy z potencjałem, Łowcy domów do remontu, Poszukiwacze domów, Dorota Was urządzi, Metamorfozy Doroty Szelągowskiej - to są aktualnie moje ulubione programy telewizyjne, a wszystkie lecą na HGTV (Home&Garden TV).Jeśli interesuje Was tematyka remontów i urządzania wnętrz, koniecznie musicie poznać ten kanał. Ja oglądam prawie codziennie.
4. Birkenstock Madrid
Birkenstock Madrid to najwygodniejsze buty na lato, jakie miałam, więc poświęciłam im osobny wpis. Koniecznie zajrzyjcie TUTAJ, aby go przeczytać. Zwłaszcza, jeśli długie chodzenie sprawia, że bolą Was nogi. Kupić można je TUTAJ.5. Silikonowy biustonosz samoprzylepny
Bluzka na ramiączkach z dekoltem lub wykonana z cienkiego materiału nie stanowi już dla mnie problemu, bo mam silikonowy biustonosz, który podtrzymuje i modeluje biust. :) Kupiłam go rok temu z polecenia jednej z Czytelniczek i Wam również polecam. Must have na lato. Do kupienia jest na przykład TUTAJ.6. Złote kolczyki W.Kruk
Kupiłam je podczas zimowych wyprzedaży, ale noszę cały rok. Uwielbiam minimalistyczną biżuterię, bo pasuje do wszystkiego i służy mi codziennie.7. Kocie okulary przeciwsłoneczne Polaroid & W.Kruk
Nie wiem czy wiecie, ale jestem... okularomaniaczką. Okulary Polaroid to mój deal miesiąca. Znalazłam je przypadkiem w TK Maxx za 79 zł, a w internecie kosztują 200-300 zł. Oddałam je mamie, bo gustuję w czarnych oprawkach, ale sobie zostawiłam te z W.Kruk o podobnym kształcie.Gdybym mogła, wykupiłabym niemal wszystkie czarne kocie okulary. Niestety w okularach panuje zasada - im ładniejsze, tym droższe. Moje typy to:
8. Tropikalna sukienka maxi
Tropikalną sukienkę znacie już z TEGO wpisu, ale nie mogło jej zabraknąć w tym zestawieniu. Oczarowała mnie od pierwszego wejrzenia. ♥10. Płyn do mycia szyb W5
Wiem, że ten płyn do mycia szyb nie pasuje za bardzo do dzisiejszej listy, ale W5 z Lidla jest tani i dobry, więc postanowiłam o nim wspomnieć. Odkryłam go niedawno - jest tak samo skuteczny jak Mr Muscle, ale 2 razy tańszy (1l kosztuje ok. 5 zł).11. Zegarek i bransoletka Daniel Wellington
Przedostatnia rzecz, o której dziś napiszę to zegarek z czarną tarczą i złotymi elementami oraz bransoletka w tym samym odcieniu złota (rose gold). Zegarek z czarnym materiałowym paskiem podoba mi się zdecydowanie bardziej niż ten ze złotym, głównie ze względu na wielkość tarczy (zegarek złoty ma 32 mm średnicy, a czarny 36 mm).Jeśli planujecie zakup zegarka, łapcie zniżkę na zegarki DW - na hasło blondhaircare otrzymacie 15% rabatu na stronie danielwellington.com/pl! Zegarki DW mają wymienne paski.
12. Rękawiczka GLOV do demakijażu
Ta rękawiczka naprawdę działa! :) Zmywa makijaż (również mocny) po namoczeniu w ciepłej wodzie (u mnie działa najlepiej, gdy aż ocieka wodą) i już wiem, że będzie ze mną podczas każdej podróży. Już nie muszę pamiętać o płatkach kosmetycznych i przelewać płynu micelarnego do mniejszej buteleczki - uff!
Który produkt przypadł Wam do gustu najbardziej? Jestem ciekawa, co znalazło się w gronie Waszych ulubieńców tego lata! :)
Zainspirowałaś mnie tym HGTV. Muszę sprawdzić czy mam dostęp :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D Najlepszy kanał :D
UsuńGdzie kupiłaś biustonosz?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam. :( Wybrałam przypadkowy sklep internetowy :)
UsuńBardzo podobne okulary do tych ostatnich z 1 zdjęcia są w Reserved ;)
OdpowiedzUsuńTylko ciekawe, czy dobrze chronią oczy. :)
UsuńUwielbiam HGTV, mogę oglądać ten kanał w weekend godzinami (bo niestety w tygodniu mam na to zbyt mało czasu:( ) Bardzo fajni Ci ulubieńcy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
:-) W czwartek wieczorem lecą najlepsze programy, jak kiedyś będziesz miała chwilę - zerknij :D
UsuńDziewczynki ale z tego co kojarzę to na player.pl można oglądać te programy z HGTV :-) Ja mam etap Doroty Szelągowskiej za sobą, haha :D Tzn miałam wzmożony okres oglądania, gdy wybierałam rzeczy do mieszkania, teraz mam resta, ale pewnie jeszcze wrócę, bo aktualnie leżę w "sypialni", w której znajduje się materac, rower chłopaka i stary stolik po Babci :P :D
UsuńZgadzam się z Tobą w 100% co do biustonosza. Okulary piękne <3 a rękawiczka kusi mnie od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten biustonosz :) i ta torba - cudowna! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zegarki DW :)
OdpowiedzUsuńPodczas moich wakacji w Polsce codziennie oglądałyśmy z mamą HGTV :)))
OdpowiedzUsuńZ ciekawości- u Was tez jest zwyczaj ze doroslej osobie na urodziny daje sie koperty? Nigdvsievz tym nie spotkałam...
OdpowiedzUsuńA różnie. :) Akurat to były okrągłe urodziny, więc dostałam drobne gadżety i pieniądze, żebym mogła sobie coś kupić. No to kupiłam :D
UsuńTo bardzo spóźnione najlepsze zyczenia!
UsuńDziękuję :*
UsuńSzczegolnie ta rekawiczka mnie ciekawi do demakijazu.
OdpowiedzUsuńNatalia, opowiesz jak pielęgnujesz teraz twarz używając rękawiczki?
OdpowiedzUsuńRękawiczką tylko zmywam makijaż. :) A potem nakładam krem.
Usuńhmm, torebka której ani razu jeszcze nie nosiłaś, chyba ciężko, żeby była ulubieńcem minionego miesiąca...
OdpowiedzUsuńAczkolwiek kolor beżowy jest raczej uniwersalny, więc myślę, że torebka powinna pasować do większości stylizacji, tym bardziej, że z wyglądu jest również raczej klasyczna.
Strasznie mi się podoba, to dlatego! :) Jest właśnie klasyczna, dlatego ją kupiłam, ale muszę się do niej przyzwyczaić (tzn. w kontekście strójów, bo sama w sobie jest piękna), bo na chwilę obecną biel i beż wydaje mi się mdłym połączeniem, a czerń/granat i beż zbyt dużym kontrastem. :D
UsuńNatalio, biustonosz silikonowy noszę od ponad 13 lat, lecz niestety zupełnie nie sprawdza się podczas upałów lub gdy Tobie jest bardzo gorąco, wilgotna skóra sprawia że się odkleja (raz spadł mi w Tesco na podłogę :) jakkolwiek by to bylo śmieszne, dla mnie przestał być funkcjonalny. Natomiast gdy temperatura Twojego ciała i powietrza jest normalna, nie wyobrażam sobie życia bez niego :) co do torebki, to jest ponadczasowa, jednak mnie razi juz MK wszędzie wokół, jestem w stanie stwierdzić że jest wszechobecny i trwający boom na tego projektanta.
OdpowiedzUsuńPisz jak najwięcej postów, chętnie wszystkie je czytamy! Ściskam i całuję, Małgosia.
Gosiu, fakt, raz na weselu mi się odklelił (lekko), ale ogólnie noszę go nawet w upałach i jest OK :-) Jeśli chodzi o MK, mam podobnie. Szukałam torebki wśród innych marek, mniej znanych w PL (np. Tory Burch), ale niestety nie było niczego w tym kolorze, rozmiarze i cenie. :(((
UsuńOlivia Garden Finger Brush! :)
OdpowiedzUsuńHej, a nie myślałaś o sandałach z Birkenstock? Ja po zakupie klapek (po Twoim wpisie jakiś rok temu ?) zdecydowałam się na sandały Kairo i nie żałuję, że wydałam na nie ostatnie oszczędności :D bo pasują do wszystkiego, nawet na wyjście wieczorem na miasto :)
OdpowiedzUsuńAle super, że się sprawdziły! :) Myślałam o sandałach, ale klapki się szybciej zakłada i nie widać aż tylu śladów od słońca, gdy stopa się opali. :) Kiedyś na pewno się skuszę, właśnie na Kairo :-)
Usuńzegarek i torebka - super, w ogóle oglądnęłam Twoje nowości i zaraziłaś mnie, jutro muszę trochę poszopingować, a co :) całuski :)
OdpowiedzUsuńCześć Kochana!
OdpowiedzUsuńMam ogromny problem :( Od jakichś 2 tygodni strasznie elektryzują mi się włosy :( NIC nie pomaga, nawet płukanka z octu, którą mi poradziłaś na Instagramie :/
Nie wiem, czy odpiszesz, ale mimo wszystko opiszę po kolei co się dzieje- może ktoś miał podobnie i będzie w stanie mi pomóc.
Tak więc,od grudnia zapuszczam włosy. Farbuję je na blond u mojej znajomej fryzjerki, która zawsze odmawia drastyczniejszych zabiegów, jeśli takowe mogłyby bardzo zaszkodzić włosom, więc delikatnie schodziłyśmy do ciepłego blondu za pomocą farby. I wszystko było ok, aż do teraz.
Od lutego używam maski na włosy Sleek Line, oraz olejku zabezpieczającego końce Kardashian Beauty- olejek z czarnuszki. Do tego przed suszeniem używałam do niedawna termoochrony z Marion. Suszyłam włosy suszarką bez jonizacji. Niczego w pielęgnacji włosów nie zmieniałam, i wszystko było ok. Co prawda maskę nakładałam zaraz po umyciu szamponem Jantar tylko na chwilę i spłukiwałam, dopiero od jakiegoś miesiąca trzymam ją 20 minut po umyciu na włosach.
Po ostatnim farbowaniu ponad miesiąc temu kupiłam od razu u swojej fryzjerki nową maskę- Be Color z keratyną, kawiorem i kolagenem. Zaczęłam jej używać jakieś 2 tygodnie temu, ALE jak tylko zauważyłam, że elektryzują mi się włosy, spróbowałam przy kolejnym myciu resztek maski Sleek Line i dalej mi się elektryzowały. Próbowałam też samego szamponu Jantar, efekt ten sam. Czego bym nie nałożyła, jest to samo. Umyłam już szczotki, wszystkie trzy- Tangle Teezer, szczotkę z włosia dzika (ta akurat zawsze mi elektryzowała włosy), i szczotkę z naturalnym włosiem przeplataną plastikowymi ząbkami. Efekt po każdej jest ten sam.
Zdenerwowałam się, i pojechałam po suszarkę z jonizacją. Kupiłam suszarkę Remington PROluxe, suszę włosy chłodnym nawiewem i co? Czeszę, a włosy lecą za szczotką i kleją mi się do twarzy. Najdziwniejsze jest to, że moje włosy są z natury niskoporowate, czym bym ich nie umyła, są gładkie i lśniące, jedyny ich mankament to taki, że są cienkie. Co ja robię źle??? Dzisiaj kupiłam szampon Tołpa Green, nawilżający, i maskę Biovax z kawiorem i złotymi algami, również nawilżającą. Trzymałam ją na włosach 20 minut, zmyłam, podsuszyłam włosy naturalnie, a potem bez czesania dosuszyłam suszarką nastawioną na najzimniejszy nadmuch. Jest tak sobie, przednie partie dalej się elektryzują, mimo jonizacji i maski, i wymytych szczotek. Proszę Cię, ratuj!
Może to jakoś podsumuję, ech....
*od lutego maska Sleek Line po każdym myciu na chwilę, raz w tygodniu na 20 minut pod czepkiem, potem termoochrona Marion, suszenie suszarką bez jonizacji i olejek z czarnuszki Kardashian Beauty.
* Od 2 tygodni maska Sleek Line na przemian z Be Color, cały czas szampon Jantar, brak termoochrony i olejku z czarnuszki (włosy również po nich mi teraz świrują, więc na razie odstawiam wszystko po kolei), suszenie suszarką z jonizacją zimnym nadmuchem, a dzisiaj szampon Tołpa Green i maska Biovax złote algi + kawior.
Nie wiem, czy to może mieć jakiekolwiek znaczenie, ale 2-3 tygodnie temu miałam zapalenie spojówek i brałam 2 różne antybiotyki w kroplach. Pewnie to nie ma najmniejszego związku, ale akurat tak się idealnie zgrało.
Proszę Cię, doradź mi coś, bo niedługo przesuszę skórę głowy przez codzienne mycie, a normalnie myję włosy co drugi dzień, bo już kombinuję jak koń pod górę z różnymi produktami, żeby odzyskać swoje normalne włosy :(
Kup odżywkę bez spłukiwania, taką jakąś w sprayu np. Glis Kurr, spróbuj spryskać nią MOKRE jeszcze po myciu włosy, następnie delikatnie je rozczesz (gdy będą mokre). Nie czesz na sucho, bo bedzie gorzej z elektryzowaniem.
UsuńDobre okulary przeciwsłoneczne to podstawa :) Ślicznie Ci w tej sukience <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobała ta torebka, super kolor i fason.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu,
DaisyLine
kiedy książka?
OdpowiedzUsuńJuż chyba w tym tygodniu!! <3
UsuńArtykuł zawiera lokowanie produktu zapomniałaś dodać !!!!!
OdpowiedzUsuńNo tak, ulokowałam ich mnóstwo. :D
Usuń