Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o olejowaniu włosów na żel aloesowy, czyli o domowym rytuale na bazie aloesu, który doskonale nawilżył, wzmocnił i wygładził moje włosy. Może u Was sprawdzi się tak samo dobrze? ♥
Aby wykonać aloesowy zabieg na włosy, wystarczy wolny wieczór oraz ulubione kosmetyki: olej, żel aloesowy, maska i szampon.
Krok 1: Olejowanie włosów na żel aloesowy
Wyciąg z aloesu to humektant, natomiast olej to emolient - aloes zwiąże we włosie wodę, a olej ją zatrzyma. Razem dociążą, nabłyszczą, wygładzą, zmiękczą i nawilżą włosy. Warto pamiętać, że stosowanie żelu aloesowego solo nie przyniesie takich efektów jak łączenie go z olejem. Włosy po zastosowaniu czystego żelu mogą być podatne na puszenie lub przesuszenie, zwłaszcza, jeśli są porowate.
Jak olejować włosy z żelem aloesowym?
Sposobów olejowania włosów na żel aloesowy jest mnóstwo, oto kilka z nich:
- Rozprowadzenie żelu na rozczesanych włosach (suchych lub wilgotnych), a następnie wtarcie ulubionego oleju.
- Wymieszanie oleju z żelem w stosunku 1:1 i nałożenie mieszanki na suche lub mokre włosy.
- Wymieszanie żelu aloesowego z wodą w stosunku 1:1, a następnie zwilżenie mgiełką włosy. Na zwilżonych włosach rozprowadzamy porcję ulubionego oleju.
- Wymieszanie żelu alosowego i oleju z wodą w stosunku 1:1:1, a następnie rozprowadzenie mieszanki na włosach.
- Dodanie niewielkiej porcji żelu aloesowego i kilku kropel oleju do ulubionej maski.
Ja korzystam z pierwszego i drugiego sposobu.
Żel aloesowy Equilibra Extra Aloe Dermo-Gel Multiactive
Podczas olejowania stosuję żel aloesowy Equilibra, który zawiera aż 98% soku z aloesu. Można go nakładać nie tylko na włosy, ale także na skórę głowy, twarzy oraz całego ciała (zwłaszcza podrażnioną po opalaniu, otarciu czy depilacji).
Skład: Aloe Barbadensis Leaf Juice, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid.
Cena: ok. 24 zł / 150 ml
Krok 2: Emulgowanie oleju aloesową maską
Naolejowanie włosy po ok. godzinie moczę wodą, a następnie odsączam jej nadmiar. Na wilgotnych włosach rozprowadzam dość dużą porcję aloesowej maski Equilibra. Maska "wchłania" olej, dzięki czemu skuteczniej dociąża i nawilża włosy, a także pozostawia je sprężyste i lśniące. Emulgowanie oleju maską to moja ulubiona metoda zmywania oleju - dzięki niej mam pewność, że włosy nie będą tłuste po umyciu, lecz doskonale nawilżone.
Aloesowa maska nawilżająca Equilibra
Maska zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego, a sok z aloesu jest już na drugim miejscu w składzie! Poza aloesem zawiera też wyciąg z pokrzywy i wyciąg z lnu. Ze względu na stosunkowo niewielką ilość emolientów, maska doskonale nadaje się do emulgowania oleju. Ma dość gęstą konsystencję, jest bardzo wydajna i przyjemnie pachnie.
Skład: Aqua (Water), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Cetearyl Alcohol, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Glycerin, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Dicaprylyl Ether, Lauryl Alcohol, Parfum (Fragrance), Sodium Stearoyl Glutamate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid.
Cena: ok. 25 zł / 200 ml
Krok 3: Mycie skóry głowy aloesowym szamponem
Po 30 minutach zwilżam skórę głowy i myję ją dokładnie spienionym szamponem aloesowym Equilibra. Następnie bardzo dokładnie spłukuję szampon - spływająca piana zmywa z włosów nadmiar nałożonej wcześniej maski, dzięki czemu włosy nie będą obciążone, lecz optymalnie dociążone. Pod koniec płukania ochładzam wodę, aby domknąć łuski i wydobyć z włosów większy blask. Następnie odsączam z włosów nadmiar wody i suszę je naturalnie. Po wysuszeniu rozczesuję włosy szczotką Finger Brush i gotowe!
Aloesowy szampon nawilżający Equilibra
Aloesowy szampon nawilżający Equilibra
Szampon bardzo dobrze się pieni, jest wydajny (wystarczy niewielka ilość, aby umyć głowę) i przede wszystkim bardzo dobrze działa. Skutecznie oczyszcza, a przy tym nie obciąża, nie podrażnia i nie wywołuje świądu. Zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego, a jego bazę stanowi sok z aloesu. Szampon zawiera też glicerynę, wyciąg z pokrzywy i lnu, a także proteiny pszeniczne i olej ze słodkich migdałów.
Skład: Aqua (Water), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum (Fragrance), Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Citric Acid, Tetrasodium glutamate diacetate, Dehydroacetic Acid.
Cena: ok. 20 zł / 250 ml
Efekt na włosach po zabiegu
Po takiej olejowo-aloesowej kuracji moje włosy są gładkie, mięsiste, błyszczące i nawilżone, dokładnie takie, jak lubię. ♡ Zdjęcia idealnie odzwierciedlają ich stan. Jeśli włosy są porowate, warto pamiętać, aby uważać z ilością aloesu podczas deszczowej pogody (mogą się puszyć i chłonąć wilgoć) i wielkich upałów (mogą być bardziej przesuszone).
Jestem ciekawa, czy próbowałyście olejowania włosów z żelem aloesowym i jak się u Was sprawdziło.
Znacie produkty aloesowe Equilibra? Lubicie?
Moje włosy nie znoszą humektantów, maski i żel tego typu odpadają, ale... No właśnie, jestem wielką fanką tego szamponu ❤, moje kudły go kochają. Mam jeszcze karite z Equilibry, również bardzo przyjemny. Oba szampony myją dokładnie, ale nie przesuszają, włosy można bez
OdpowiedzUsuńproblemu rozczesać, nawet bez użycia odżywki. W dodatku tak pięknie pachną ❤
Używałaś może szamponu restrukturyzującego z tej firmy?? Właśnie czekam na przesyłkę... ;)
Włosy masz przepiękne :-*
Mam karite, ale jeszcze nie stosowałam :) Restrukturyzujacego też nie - muszę nadrobić *.*
UsuńJa dzisiaj pierwszy raz użyłam restrukturyzującego szamponu i odżywki z tej samej serii na nieolejowane włosy i... Włosy są pełne objętości, efekt volume spektakularny jak na moje cieniasy, natomiast gładkiej tafli brak. Coś za coś. ;) Na pewno nie polecałabym tej serii dla włosów zniszczonych, jeszcze dwa lata temu miałabym po tym puch. Dla zdrowych i prawie zdrowych ( 😉 ) kłaczków polecam, bo naprawdę jest mega volume. 😁
UsuńMam pytanie. Czy ten szampon nadaje się do używania na co dzień? Martwi mnie ALS w składzie, jednak czytałam, że tutaj aloes w sporym stężeniu łagodzi nieco ten detergent. Jak to jest?
OdpowiedzUsuńBtw. świetny blog i przepiękne włosy! :)
Ja go stosowałam codziennie i sprawdzał się świetnie, nie podrażniał skóry głowy i włosy były w dobrej kondycji :)
UsuńNo pewnie, że się nadaje :-)
UsuńJakie piekne wloski:) akkurat wczoraj zrobilam Taka kuracje olej + zel aloesowy ( a Dzis o tym twoj post 😌) Jestem bardzo zadowolona, wlosy sa nawilzone, gladkie i na pewno bede czesciej powtarzac
OdpowiedzUsuńŚwietnie 💛
UsuńLubię kosmetyki tej firmy - fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję pierwszą metodę, tyle że używam żelu aloesowego z Kueshi ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję olej arganowy na żeli aloesowy holika holika, na to maskę ale już ie aloesową i muszę przyznać że taka kolejność sprawdza się rewelacyjnie. Podobnie jak u Ciebie włosy są dociążone, wygładzone i pełne blasku :)
OdpowiedzUsuńinteresuje sie pielegnecją włosów, a wrecz mam bzika na tym punkcie, niedlugo bede testować ten żel, tak poza ty masz bardzo ladne wlosy, obserwuje oczywsicie ♥
OdpowiedzUsuńW przypadku pierwszej metody nakładasz żel na mokre czy suche włosy?
OdpowiedzUsuńNa suche z reguły :))
UsuńStrasznie dużo tego aloesu jak na jedną głowę. :) Efekt rewelacyjny. <3
OdpowiedzUsuńJa często olejuję włosy na mgiełkę nawilżająco-proteinową, własnoręczną lub z Gliss Kur. Po wakacjach robiłam właśnie serię takich naprawczych zabiegów - trzy pod rząd. Najpierw mgiełka, na nią miks olejów, na skalp krem, po 1-4h na to maska Kallos, spłukane, umyte Babydream'em. Aloesu senso stricte jeszcze nie próbowałam, muszę koniecznie spróbować.
Dużo aloesu :0
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam aloes ale w tak dużej porcji moje włosy chyba by za bardzo się spuszyły ;)
Twoje wyglądają przepięknie :*
Moje na szczęście się nie spuszyły, ale to nie jest zabieg do codziennego stosowania :)
Usuńkurcze tak sie czaje na ten zel aloesowy i nie wiem na co czekam ;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie:)
UsuńKsiążka już w sprzedaży?:)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila :*
Usuńkilka razy olejowalam włosy na żel aloesowy (ja mam gorvite), jednak efekty nie były powalajace. Muszę spróbować zrobić jeszcze jedno podejście :) pytanie do Ciebie Natalio - jakiego oleju obecnie używasz?
OdpowiedzUsuńArganowego :)
UsuńDodaję sok ze świeżych liści aloesu do niektórych masek ale tych kosmetyków jeszcze nie używałam. Po przeczytaniu Twojego wpisu bardzo chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTak patrze na te Twoje włosy i patrze.. aż mi się zachciało moje obciąć ;P
OdpowiedzUsuń:-D
UsuńKocham szampon aloesowy tej firmy. Najlepszy efekt prztnosi u mnie ta standardowa wersja aloesowa, bez keratyny itd. Ja olejuję włosy na glicerynę, efekt jest świetny. Jednak na moich cienkich włosach po szamponie najlepiej sprawdza sie zastosowanie dociążającej odżywki, np. Nivea lon gepair lub kallos jagodowy. Mysle ze maska equibra nie da u mnie takiego efektu i włosy sie napuszą
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować na glicerynę!:) Co dokładnie robisz?
UsuńNakładam glicerynę tak samo jak olej na suche włosy, skupiając sie na najbardziej suchych partiach (przy twarzy). Najlepszy efekt uzyskuje po mleczku pszczelim w glicerynie- taki i ma wodnistą konsystencję, wiec łatwo sie nakłada. Nie polecam za to mojej obecnej gliceryny roslinnej z ecospa- jest mega gęsta i lepka, bardzo nieprzyjemna
UsuńA ja mam takie pytanie z innej beczki :) Niedługo wybieram się na większe cięcie u fryzjera, bo chyba zaczyna mi ta pielęgnacja wychodzić i włosy mają się coraz lepiej (głównie dzięki zrezygnowaniu z prostownicy - już dwa miesiące yay! I olejowaniu olejkiem od Anwen), ale końcówki pamiętają jeszcze kilka farbowań i są zdecydowanie bardziej suche i puszące się (pomimo, że zniszczeń jako takich nie widzę). Chcę się pozbyć tych farbowańców i podkręcić porost, ale nie wiem, czy opłaca się wydać więcej pieniążków na olejek khadi, czy popróbować innych metod? Jak myślicie? Po jantarze nie widzę efektów, po skrzypokrzywie mam trochę bejbików, a drożdży pić absolutnie nie chcę :) aaa no i przeraża mnie zapach kozieradki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Shayla
Khadi jest bardzo ok, ale nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego przyrostu włosów u siebie. Za to pojawiło się sporo baby hair, dlatego polecam. Musisz też wiedzieć, że zapach jest mocny, ziołowy i dość specyficzny, nie wszystkim "leży", ale czego nie robi się dla włosów?! :)
UsuńShaylo, wydaje mi się, że nie musisz koniecznie kupować akurat olejku khadi. Kluczową rolę w pobudzaniu porostu ma masaż skóry głowy. Najlepiej codzienny. Mnie wyszło coś takiego przypadkiem - jesienią, zimą i wiosną tego roku byłam bardzo zestresowana na studiach i próbowałam się odprężyć, robiąc sobie masaż skalpu na olej; na stres to nie pomogło, ale już po paru miesiącach zlokalizowałam prawdziwy wysyp baby hairów. Jednocześnie brałam suplement diety Centrum Silver. Teraz baby hairy mają już długość do ucha i bardzo sterczą. Więc wszystko ma plusy i minusy.
UsuńDziękuję Wam bardzo za odpowiedzi :* :) jesteście cudowne, nieocenione wręcz :) spróbuję się zmobilizować tego masażu na pewno :) a na olejek chyba się w końcu też skuszę, bo ciekawość mi nie da spokoju :) i spróbuję obie metody połączyć :)
UsuńShayla
Shayla :-*
UsuńProszę bardzo! <3
UsuńA ja mam takie pytanie z innej beczki :) Niedługo wybieram się na większe cięcie u fryzjera, bo chyba zaczyna mi ta pielęgnacja wychodzić i włosy mają się coraz lepiej (głównie dzięki zrezygnowaniu z prostownicy - już dwa miesiące yay! I olejowaniu olejkiem od Anwen), ale końcówki pamiętają jeszcze kilka farbowań i są zdecydowanie bardziej suche i puszące się (pomimo, że zniszczeń jako takich nie widzę). Chcę się pozbyć tych farbowańców i podkręcić porost, ale nie wiem, czy opłaca się wydać więcej pieniążków na olejek khadi, czy popróbować innych metod? Jak myślicie? Po jantarze nie widzę efektów, po skrzypokrzywie mam trochę bejbików, a drożdży pić absolutnie nie chcę :) aaa no i przeraża mnie zapach kozieradki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Shayla
I u mnie tak przeważnie wyglada pielęgnacja - na nawilżającą mgiełkę nakładam olej :) Potwierdzam - efekty są! :)
OdpowiedzUsuńA ja chcę takie włosy jak twoje na pierwszym zdjęciu. Po prostu cudne. Wszyscy się zachwycają idealnie prostymi a mnie od początku urzekły twoje włosy na zdjęciach gdzie się podwijają. Mam podobną tendencję ale muszę farbować na blond moje siwulki ale dzięki twoim poradom są dużo ładniejsze ale podwijać się w ten sposób nie chcą. Tylko czasami. A normalnie są mega gładkie i proste. A ja chcę lekko podwinięte na końcach. Dogódź tu kobiecie.
OdpowiedzUsuńMając takie włosy jak Ty, jak często powinnam robić taki zabieg?
OdpowiedzUsuńRaz na 2-3 tyg? Żeby nie przesadzić z aloesem. :)
UsuńI poza tym jeszcze jakoś nawilzac?
Usuńczy każda maska sprawdzi się do ułatwienia zmywania oleju? czy tylko taka z aloesem? Mega ciekawa kuracja - muszę spróbować ;) Kupiłam dziś żel holika holika ;)
OdpowiedzUsuńMożna ♥
UsuńZastanawiam się czy zamiast olejku mogłabym użyć Oliwki Bambino?
OdpowiedzUsuńLepiej nie, bo ma parafinę. Ale możesz spróbować - a nuż się sprawdzi. :)
UsuńMi niestety ta maska się nie sprawdziła, nie ważne jak długo zmywalam ja wodą to i tak wyglądały na super tłuste :(
OdpowiedzUsuńHej a ja mam pytanie.Moge rozcieńczyć w ciepłej wodzie żel aloesowy i wybrany olej i tak "moczyć włosy"? A później je zawinąć w ręcznik lub w folię?
OdpowiedzUsuń