Do stworzenia tego wpisu zmotywowała mnie... wizyta u fryzjera, która odbędzie się jeszcze w tym tygodniu - chciałam mieć ślad po "starych włosach". ;) Nie jestem w stanie zagwarantować, że przejdę gruntowną metamorfozę - nawet, jeśli proszę fryzjerów np. o dużo jaśniejsze włosy, oni nie rozjaśniają ich mocno, bo są cienkie, a poza tym bardzo jasny blond nie pasuje do mojej urody. Mam ochotę na zmiany, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. ♥
Zdjęcia zostały zrobione w zimowym słońcu, więc włosy wyglądają jak miodowe. W rzeczywistości końce są jasne, a odrost ciemniejszy i właśnie ze względu na zbyt dużą różnicę w odcieniach uznałam, że czas na wizytę w salonie. Zbliżają się Święta i nadchodzi nowy rok, więc trzeba się przygotować! ;)
Zbaczając z tematu włosów - pamiętacie, jak pisałam, że poszukuję płaszcza? Ten, który mam na sobie składa się w 70% z wełny i w 30% z akrylu, a zapłaciłam za niego 200 zł w małym, niepozornym sklepie. ♥ Po prostu wszyscy rzucili się na czarne, szare i beżowe, a nikt nie zwracał uwagi na kobaltowe, dlatego obniżono ich cenę. W ciągu ostatnich 2 miesięcy przeszukałam mnóstwo płaszczy (w internecie i stacjonarnie) - n i g d z i e nie spotkałam tak taniego płaszcza z tak wysoką zawartością wełny, więc mam nadzieję, że wszyta metka nie jest oszustwem. Wiecie może, jak to zweryfikować? ;)
A jak wygląda moja aktualna pielęgnacja włosów? Tradycyjnie jest prosta i minimalistyczna.
Codziennie włosy szczotkuję (1-2 razy dziennie) i staram się dbać o dietę. Z tym drugim często mam problem - gdy widzę, że moja cera źle wygląda to mam motywację, a gdy wszystko jest OK - spoczywam na laurach i znów podjadam słodycze. Też tak macie?
Co 2-3 dni dokładnie myję włosy, nakładam odrobinę maski po umyciu (czasami przed myciem) i jeśli włosy są niedociążone, w suche końce wcieram silikonowy olejek. Czasami stosuję tylko szampon i olejek, który wcieram w umyte, wilgotne końce.
Raz na tydzień lub dwa nakładam na włosy olej arganowy i emulguję go maską. Z podobną częstotliwością suszę włosy suszarką (zwykle podsuszam je, gdy muszę wyjść z domu lub gdy kładę się spać) i je stylizuję (usztywniam lakierem czy kręcę lokówką).
Sporadycznie przeprowadzam kuracje wcierkami, podcinam włosy i wykonuję na nich sombre w salonie fryzjerskim.
A co u Waszych włosów? :)
Włosy bardzo ładnie wyglądają. Marzy mi się płaszczyk o podobnym składzie, czekam na obniżki,bo narazie cena to 500 zł.
OdpowiedzUsuńStąd moje pytanie:czy jest Tobie ciepło w nim? Boję się, że wydam tyle kasy a będę marzla. Co prawda nie jestem jakimś mega zmarzlakiem,ale chciałabym jakis płaszczyk w którym można iść na długi spacer:-)
Zwróć po prostu uwagę, żeby płaszcz był gruby :) zawartość wełny to nie wszystko, przejściowe cienkie płaszczyki tez mogą mieć nawet 100% wełny - właśnie taki trafiłam ostatnio na wyprzedaży na Zalando. Mój brat od kilku lat ma świetny czarny płaszcz, bardzo gruby, 80% wełna 20% poliamid, sprawdza się nawet przy naszych polskich mrozach i w ogóle nie widać na nim śladu czasu :)
UsuńNo właśnie jest mi w nim zimno. :((( Dlatego nie wiem, czy jest faktycznie z wełny. Słyszałam, że cienkie wełniane płaszcze powinny być ciepłe, ale już sama nie wiem. ;)
UsuńWitam. Olej nakładam przed każdym myciem od ponad roku. Czy to nie przesada w takim razie kiedy patrzę na piramidę zaczynam mieć obawy
OdpowiedzUsuńMam 7 miesięczny odrost W kolorze brązu A reszta rozjaśniona i ten drugi fragment włosów doprowadza mnie do gorączki :-/ W marcu zamierzaM wyrównać kolor
Mam nadzieję tylko, że wytrzymam
Jeśli masz zniszczone włosy (lub suche) to olej codziennie jest OK :)
UsuńSlicznie sie prezentuja twoje wlosy. Niby cienkie, ale jest ich baaaardzo duzo. Fajny odcien i widac golym okiem, ze konce sa w dobrej kondycji.
OdpowiedzUsuńDobry,ciepły wełniany płaszcz musi mieć swoją cenę. Od siebie mogę polecić 100% wełniane płaszcze z ciepłym podszyciem, w zupełnie przyzwoitej cenie, bo są i takie po kilka tysięcy. Przy okazji to polska projektantka stworzyła tę markę: Pro-be.
OdpowiedzUsuńCo do włosów znowu mam ochotę na metamorfozę i mocno zastanawiam się nad cięciem w długość long boba. Bo jakoś truskawkowy/morelowy blond do mnie nie przemawia a z blondu nie zrezygnuję. Heh Kobieta! Któż jej dogodzi 😉
Tak, te płaszcze są mega! :)
UsuńLecę oglądać płaszcze! Dziękuję ♥
UsuńJa ścięłam 15 centymetrów zniszczonych włosów u mojej zaufanej fryzjerki. Jak one się teraz cudnie układają. Tego samego dnia pofabrowałam na czekoladowy brąz. Teraz mam motywację by cały czas o nie dbać, aby tak dobrze się rozczesywały :)
OdpowiedzUsuńA ja od kilku miesięcy hennuję włosy i uważam, że to strzał w dychę. Są one lekko pogrubione, błyszczące i zdrowsze. Swoje cięcie zaliczyłam miesiąc temu, 7 cm (a miało być 2-3). ;) Nie żałuję ani trochę, bo lepiej się układają i mniej plączą.
OdpowiedzUsuńCo do serum, codziennie po nie sięgam, bo pod henną kryje się jeszcze spora cześć dawnego blondu, a serum bardzo mi te włosy wygładza.
Natalko, muszę to napisać: Twój ulubieniec stał się moim ulubieńcem ❤, Ty wiesz o co chodzi. ;)
Poza tym, regularnie olejuję (kamelia z olejkiem od Anwen na zmianę), nakładam maski i odżywki (OMO), a włosy zmieniły się nie do poznania, przede wszystkim dzięki Twojemu blogowi ❤
Twoje włosy są dla mnie ogromną inspiracją, takim marzeniem, które bardzo pomału realizuję...
Aha, jeszcze nie wspomniałam o wcierkach, od miesiąca walczę o szybszy porost, ale na razie efekty są mizerne 😂
Pozdrawiam Cię cieplutko i melduję, że książka przeczytana! ❤
Ale się cieszę!! Super, że przypadł Ci do gustu ♥ I mam nadzieje, że książka też. :D
Usuń1. A może właśnie idź w miodowy blond? Teraz modny jest spiced cider
OdpowiedzUsuń2. Jakich masek używasz do emulgacji olejów?
3. Co do plaszcza to super okazja. Jaki to producent? Niestety ciuchy szyte z naturalnych tkanin jedwab, kaszmir kosztują sporo. Jedyny minus wełnianego płaszcza to konieczność zanoszenia do pralni chemicznej. Koszt jednego czyszczenia 40-50 zł, także jak ktoś prawie w calym tygodniu przez sezon zimowy chodzi w takim płaszczu to ma nie lada dodatkowy wydatek.
1. Wolę chłodne blondy, ale typowo chłodny nie wyszedł. :/
Usuń2. M.in. Biovaxy :) Ale też maskę marokańską albo Montibello Repair Active. :)
3. Kiedyś kupiłam jasną kurtkę, którą trzeba było czyścić (u nas to koszt 70 zł) i praktycznie czyszczenie wynioslo mnie więcej niż kilka kurtek... nigdy więcej :D A producent to La Perla by Otomański czy coś takiego. :)
Piękne włosy :* ja w końcu po ponad 2 latach bez farbowania włosów zapisałam się do fryzjera na koloryzację - oczywiście nie całości a jedynie końców na których trzymają się resztki farby i zrobiły się żółte. Swoją drogą to bardzo ciekawe jak nasze włosy zmieniają odcień w miarę upływu lat- ja farbowałam bo nie lubiłam swojego mysiego blondu, teraz jak zaprzestałam to mój naturalny kolor wcale nie jest mysi a bardziej miodowy ciemny blond :D
OdpowiedzUsuńCzyli jak u mnie. :D
UsuńA płaszcze wełniane można czasem dorwać w TK Maxx - polecam firmę Laundry, tylko trzeba polować na przecenę bo normalnie to kosmiczna cena :D
OdpowiedzUsuńBędę szukać. :D Uwielbiam tam buszować, bo jest taki dreszczyk emocji, że może coś znajdę. :D
UsuńOlśniewające!
OdpowiedzUsuńWłosy jak marzenie. A jak ich jest dużo! Na cienkie to one nie wyglądają. Ja niestety walczę z przetluszczaniem i ogólnie w sezonie grzewczym ciężko mi utrzymac wlosy w dobrej kondycji
OdpowiedzUsuńSą cienkie. :( Ale dość gęste. :)
UsuńNatalio, z niecierpliwością czekam na Twoją metamorfozę! Być może będzie ona dla mnie impulsem do zmiany :)
OdpowiedzUsuńDroga Natalio! Mam dokładnie taki sam typ urody co Ty i podobny problem. Kocham jasne włosy, ale niestety do mnie nie pasują, dlatego od trzech lat noszę sombre - naturalna góra i jasne końce, co wydaje się dobrym rozwiązaniem, bo "całe" naturalki też nie wyglądają u mnie korzystnie. Jak wiadomo, kobieta zmienną jest i taka koloryzacja już mnie powoli męczy. Co mi radzisz? Z niecierpliwością czekam na kolejny post o wizycie u fryzjera, być może Twoja nowa koloryzacja okaże się dla mnie strzałem w 10. Pozdrawiam, Ania.
OdpowiedzUsuńOjj, ciężko doradzić na odległość. :( A może zmiana odcienia sombre Cię zadowoli? :)
UsuńCześć! Mam problem z szybko rozdwajającymi się końcówkami (włosy cienkie i rozjaśniane). Czy możesz mi polecić jakieś serum zabezpieczające końcówki? Miałam już jedwab Green Pharmacy, Mythic Oil, a teraz zaczęłam używać olejek Hask Keratin Protein Smoothing Shine Oil dlatego, że podobno nie zawiera alkoholu. Tu jest skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Keratin Amino Acids, Cocoyl Hydrolyzed Keratin, Cocoyl Hydrolyzed Collagen, Tocopherol (Vitamin E), Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Hydroxyproplytrimonium Hydrolyzed Rice Protein / Siloxysilicate, Oryza Sativa (Rice) Extract, Isostearic Acid, Lanolin Alcohol, Lecithin, Oleoyl Sarcosine, Sorbitan Oleate, Benzophenone-3, Butyl Stearate, Fragrance / Parfum (Fragrancia).
OdpowiedzUsuńMyślisz, że się nadaje czy może polecasz coś innego, jakaś sprawdzoną perełkę do zabezpieczania? Pozdrawiam serdecznie. Claire89
Moim zdaniem dla takich włosów uwrażliwionych lepsze są zwykłe olejki, tu jest za dużo składników (w tym protein). Ale to też zależy - może okazać się świetne. Ja lubię Kerastase Elixir Ultime albo Marion. :)
Usuńzdecydowanie tak, słodycze to mój największy problem i mam takie wahania jak ty - kiedy jest źle to nie jem, a kiedy jest okej to odpuszczam i opycham sie jak głupia :(
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne włosy. Długie i zadbane. I na pewno nie są cienkie :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko pozazdrościć :)
Pozdrawiam Viki
I zero odpowiedzi na wszystkie wiadomość😞
OdpowiedzUsuńCześć, przepraszam za opóźnienie, ale spotkało mnie kilka nieprzyjemnych rzeczy nie miałam głowy do życia online. :-(
Usuń