W 2017 roku 1.150.996 unikalnych użytkowników internetu wygenerowało łącznie 3.764.306 wyświetleń mojego bloga - to tak, jakbym gościła na blogu wszystkich mieszkańców Poznania i Wrocławia albo mieszkańców Gdańska, Katowic i Szczecina! ♥ Opublikowałam 122 posty, czyli o 13 więcej niż w zeszłym roku. Liczba obserwatorów na Instagramie przekroczyła 10.000, a na Facebooku dobiła prawie do 18.000. Dziękuję!!!
♥ W 2017 roku niemal wszystko kręciło się u mnie wokół bloga i książki, a pod koniec zdecydowałam się wyjść ze swojej strefy komfortu i zaczęłam nagrywać filmy na youtube - aby urozmaicić treści na blogu i rozwijać swoje umiejętności. Gdyby tylko doba trwała 48 godzin, abym mogła te wszystkie kanały regularnie prowadzić...
- przepiękny Londyn, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia,
- Szczecin (Tall Ship Races),
- Trójmiasto (weekend z mamą),
- Ustkę (weekend z mamą w Grand Lubicz) i Słupsk,
- kilka razy Warszawę,
- Karpacz, Wałbrzych i Kolorowe Jeziorka,
- arboretum w Kórniku,
- pola tulipanów wokół Poznania i dywan krokusów na Cytadeli,
- Wrocław (spontaniczny obiad urodzinowy na wrocławskim rynku),
- Olsztyn,
- Lublin (Karnawał Sztukmistrzów)
- przepiękną Szwecję - Sztokholm i Eskilstunę.
W związku z książką przeżyłam dość sporo stresu (wszystkim zajmowałam się sama), który zrekompensowały mi piękne wiadomości od Was. Część opublikowałam TUTAJ, a część jeszcze czeka na publikację. ♥
♥ W 2017 roku odwiedziłam rekreacyjnie dosyć sporo miejsc, ale nadal nie dotarłam do miejsca, o którym marzę od dzieciństwa. Może w 2018 się uda? W 2017 zobaczyłam:- przepiękny Londyn, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia,
- Szczecin (Tall Ship Races),
- Trójmiasto (weekend z mamą),
- Ustkę (weekend z mamą w Grand Lubicz) i Słupsk,
- kilka razy Warszawę,
- Karpacz, Wałbrzych i Kolorowe Jeziorka,
- arboretum w Kórniku,
- pola tulipanów wokół Poznania i dywan krokusów na Cytadeli,
- Wrocław (spontaniczny obiad urodzinowy na wrocławskim rynku),
- Olsztyn,
- Lublin (Karnawał Sztukmistrzów)
- przepiękną Szwecję - Sztokholm i Eskilstunę.
Karpacz, Zamek Książ i Kolorowe Jeziorka
Magiczny Lublin
♥ Rok 2017 był dla mnie rokiem walki z perfekcjonizmem. Perfekcjonizm w moim przypadku nie występuje na każdej płaszczyźnie, lecz na kilku wybranych, ale i tak bywa trochę uciążliwy. Niektóre rzeczy poprawiałabym do śmierci, aby tylko były dokładnie takie, jak chcę. Przez to traciłam mnóstwo czasu i pieniędzy, podczas gdy po czasie stwierdzałam, że jednak nie było tak źle.
Arboretum w Kórniku
♥ Nauczyłam się robić makijaż. Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale makijaż kiedyś w ogóle mnie nie interesował i nie wiedziałam do końca, o co chodzi w konturowaniu i rozświetlaniu albo czym się różni bronzer od różu. W tym roku zainteresowałam się analizą kolorystyczną (dzięki Czytelniczkom!), obejrzałam kilka tutoriali na youtube, znalazłam kilka idealnych podkładów i nauczyłam się optycznie powiększać usta. Wciąż maluję się tylko od święta, ale moja wiedza w tym zakresie jest znacznie bogatsza.
Wrocław i moja impreza urodzinowa. Czy ktoś jeszcze dostał kiedyś starą rurę na urodziny? :D
♥ Dowiedziałam się, że mam miły głos, co było dla mnie... zaskoczeniem roku. Za każdym razem, gdy nagram coś na insta lub na youtube, dostaję kilka wiadomości o moim głosie. To niesamowicie miłe, bo nigdy wcześniej nikt mi o tym nie mówił - przez tyle lat żyłam w nieświadomości. :D Ja swój głos słyszę jako raczej twardy i nigdy nie zastanawiałam się nad jego barwą.
♥ W 2017 roku zauważyłam też, że coraz mniej interesuje Was tematyka włosowa. :( Niby piszecie coś innego, ale statystyki postów lifestylowych są dużo wyższe niż włosowych. No i nie wiem, co mam o tym sądzić...
Słupsk
Olsztyn
♥ Sylwestra 2017/2018 spędziłam w domu i była to jedna z najlepszych decyzji - co roku o tym marzyłam i co roku bałam się ją podjąć. Obudziłam się wyspana, bez bólu głowy i z czystym domem. Nie lubię Sylwestrów - są 3 razy droższe i na siłę. Wszyscy spinają się 3 razy bardziej, a imprezy są słabsze niż te organizowane bez żadnej okazji. Albo... mam pecha. ;)
Poznań
♥ Odnalazłam moją małą kotkę Pepsi, co było jednym z największych cudów tego roku. O tym cudzie pisałam już TUTAJ. Mój upór w tych poszukiwaniach to dowód na to, że jak się czegoś bardzo chce to można to osiągnąć. :)
Pepsinka po sterylizacji. Pamiętajcie, że w marcu, podczas akcji sterylizacji kotów i psów możecie wykonać zabieg znacznie taniej! → http://www.akcjasterylizacji.pl
♥ Odkryłam w sobie nową pasję - kwiaty i rośliny ogrodowe. Posadziłam w tym roku tuje, krokusy, przebiśniegi, tulipany i nie mogę się ich doczekać! Mam nadzieję, że wyrosną. :) Nie mogę się doczekać wiosny - nie tylko ze względu na kwiaty, ale też ze względu na... zdjęcia, które wiosną i latem są znacznie piękniejsze.
♥ Urządziłam sypialnię i swój pokój z toaletką, ale wciąż brakuje im kropki nad i. Jak ją postawię, na pewno pokażę je Wam na blogu. :) W 2017 roku nie osłabło też moje zainteresowanie tematyką aranżacji wnętrz.
♥ Odzyskałam chęć do robienia zdjęć. Fotografia stała się moją pasją w 2012 roku, ale w 2016 roku miałam jej już dość. Miliony zrobionych zdjęć sprawiły, że się wypaliłam. W 2017 roku wrócił do mnie zapał i mam nadzieję, że już nigdy nie zniknie.
Powiem Wam, że końcówka grudnia i początek stycznia to dla mnie najbardziej stresujący okres. Po pierwsze całość podkręca przedświąteczna gonitwa, a po drugie wtedy odbywają się podsumowania roku, rozliczenia i inne niezbyt ciekawe rzeczy. Nie lubię też tego, że w styczniu wszystko się powoli rozkręca i czuję się niepewnie.
Rok 2017 zapamiętam jako mokry i deszczowy (nawet zimą), ale też bardzo przyjemny. Niech 2018 będzie dla nas jeszcze lepszy. :) Wszystkiego dobrego! ♥
Jestem ciekawa, jakie najpiękniejsze momenty z 2017 roku Wy zapamiętaliście. Był dobry, czy jednak wolelibyście o nim zapomnieć?
Zobacz także:
Masz spory biust, serio chciałabyś jeszcze większy??
OdpowiedzUsuńNie jest spory :) Niektóre dekolty go podkreślają ;) Nie zdecydowałabym się na powiększenie za żadne skarby. ;)
UsuńCo za komentarz.. haha, ludzie to już chyba nie mają swoich problemów :D
UsuńNatalia ma super biust :)
UsuńWszystkiego Dobrego w Nowym Roku :*
ej no co się czepiasz to był normalny komentarz. Gdybym stwierdziła :masz długie włosy, czy chciałabyś mieć dłuższe?" to nikt by się nie czepiał. Oglądając zdjęcia widać , że biuścik jest całkiem, całkiem, a kiedyś w komentarzach Natalia napisała, pół żartem pół serio, że chętnie by przyjęła trochę biustu od dziewczyny, która narzekała, że ma za duży. I to nie jest problem tylko swobodne pytanie wskazujące na to, że uważnie śledzę bloga Natalii.
UsuńRok 2017 był super za to rok 2018 przywitałam ze zabiciem dzbanka szklanego w pracy:(
OdpowiedzUsuńCzyli 2018 zaczął się hucznie :) :*
UsuńDużo się działo w całym roku 2017 :D U mnie też było dużo wrażeń i wyjazdów :D
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam również do siebie :)
💛
Usuńja tam nadal kocham Twoje włosowe wpisy, ale nie ukrywam - te lifestylowe wychodzą Ci na prawdę bardzo dobrze, super się to czyta! :-) a co do Sylwestra w domu - to jest coś wspaniałegoo :D (i tak - ja też uważam, że imprezy Sylwestrowe są za drogie i za bardzo na siłę)
OdpowiedzUsuń:-))) ♥♥♥
Usuńprzybijam piątkę z sylwestrem! myślałam, że tylko ja tak go postrzegam, ale nie jestem sama! Jupi! też udało mi się w tym roku tak go spędzić i to był najpiękniejszy dzień w moim życiu! :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńW 2017 zdarzyło się mi się wiele dobrych rzeczy za które jestem bardzo wdzięczna :-) A przede wszystkim stałam się pewniejsza i mam więcej odwagi(zaczęłam komentować na blogach i nie tylko) - jestem z siebie dumna ;-)
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę aby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzedni :-)
Lucia
Melduje się jeszcze jedna, która spędziła Sylwestra w domu razem z rodziną i poszła spać przed pierwszą, a potem obudziła się przytomna i bez ohydnego kaca. Robimy tak już trzeci rok z rzędu i bardzo dobrze, przymusowe świętowanie na siłę nigdy mi nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o posty wlosowe to najfajniejsze sa recenzje. Przyjemnie sie je czyta. Posty o stylizacji... Przeczytam ale nie za bardzo wiem jak komentowac. Mozesz pisac o nowosciach kosmetycznych, pokazuj jak robisz makijaz. O wypadaniu wlosow, przetluszczaniu wiemy juz bardzo duzo. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo właśnie Natalko, może opiszesz na blogu jak robisz codzienny makijaż i jakich kosmetyków do tego używasz? Chyba jeszcze takiego postu nie było:) pozdrawiam i gratuluję wydania książki
UsuńDziękuję! Pomyślę :*
UsuńWiecej recenzji, zdjec przed i po. Nie tylko wlosowe produkty, ale jest masa ciekawych produktow kosmetycznych. Anwen np ostatnio wspominala o plastrach na wypadanie wlosow. Fajnie gdyby u Ciebie na blogu pojawialy sie takie newsy. Rob tutoriale makijazowe, pokazuj co wydenkowalas, haule zakupowe. Ja sama z przyjemnoscia takie posty bym czytala i komentowala. Pozdrowienia
UsuńRozumiem, że część druga będzie dotyczyła włosów? :D
OdpowiedzUsuńSuper rok, mam nadzieję, że ten będzie jeszcze lepszy!
super rok i super zdjęcia! Już to nie raz pisałam na twoim blogu, ale gratuluję wydania własnej książki!;)
OdpowiedzUsuńHej;) pisalam pod poprzednim postem, ale zapytam tez tutaj;) Mam wlosy wysokoporowate ale raczej zdrowe bo calkowicie odrosły po farbowaniu, 4 lata a moze i 5 nawet o nie dbam baaardzo;) Oleje, maski, podcinanie koncowek, delikatne obchodzenie itd.to codziennosc, a one nadal na calej dlugosci wygladaja jak siano tzn. pusza sie, miliony odstajacych wlosow...dodam ze raz na jakis czas wyprostuje i wtedy wlosy sa piękne. Co robic? Tak sa krecone ale ich nie stylizuje.
OdpowiedzUsuńPotrafisz pokazać każde miejsce tak,że od razu chce się tam jechać ! Zachęciłaś mnie do odwiedzenia wielu z nich :)
OdpowiedzUsuń