środa, 25 kwietnia 2018

Prosty sposób na trwalsze fale i loki



Włosy proste po kilku minutach od zakręcenia? Albo rozprostowane tuż po wyjściu na zewnątrz? Zapewne wiele z nas zna ten problem - ja też. :) Dlatego dziś podpowiem Wam, co zrobić, aby fale i loki nie zmieniały swojego kształtu przez wiele godzin.

Ten sposób opisałam już pokrótce w TYM poście, ale uznałam, że warto na ten temat poświęcić osobny wpis. Dzięki temu więcej osób pozna ten prosty trik i łatwiej będzie go odnaleźć w czeluściach internetu.




Mówiąc w skrócie, chodzi o podpinanie zwiniętych loków. Ale ta informacja nie wystarczy, ponieważ trzeba jeszcze pamiętać o tym, aby:

→ Rozczesane pasmo, tuż przed zakręceniem, należy pokryć cienką warstwą lakieru (najlepiej suchego) i poczekać chwilę, aż lakier całkowicie wyschnie.
→ Do kręcenia warto używać lokówek bez wypustek na grzałkach. Wypustki zahaczają o skręcone pasma i psują loki.
→ Gorące, świeżo skręcone pasmo wykładamy z lokówki prosto na dłoń i podnosimy ją do góry - dzięki temu pasmo automatycznie zwija się na dłoni i możemy podpiąć je spinką.
→ Podpięte, jeszcze ciepłe pasmo znów utrwalamy cienką warstwą lakieru i czekamy, aż rulon ostygnie.
→ Ściągamy spinki dopiero wtedy, gdy wszystkie pasma ostygną.
→ Roztrzepujemy palcami wyłącznie zimne fale i loki. Jeśli rozczeszemy albo roztrzepiemy dłonią ciepłe rulony, zniszczymy całą fryzurę (a przynajmniej moje włosy wyglądają wtedy jak stóg siana).


Dwa pasma nawinięte na chwilę na lokówkę. Jedno bez podpięcia, drugie po podpięciu spinką.


Do stworzenia tego posta zainspirowały mnie moje ostatnie próby kręcenia włosów prostownicą - efekt na moich włosach możecie zobaczyć tutaj:


Znałyście ten patent? A może macie jeszcze lepszy sposób na trwalsze loki? ♥


« Nowszy post Starszy post »

32 komentarze

  1. Słyszałam już o tym patencie; jest bardzo dobry. :)
    Dorzucę swój - przed kręceniem zamiast pianki/lakieru świetnie sprawdza się spryskanie włosów odżywką b/s z dużą zawartością keratyny (np. Gliss Kur). Potem wystarczy poczekać chwilę, by odżywka wyschła i zakręcić. Keratyna pod wpływem ciepła ulega delikatnemu wprasowaniu we włosy i usztywnia powstałe loki. Czasami udaje mi się nawet w ten sposób zrobić loki pogodoodporne, ale kręcę tylko na termoloki, które tak bardzo się nie nagrzewają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczaku, z tego co kojarzę to Twoje włosy są cienkie (ale gęste) i podatne na przetłuszczanie i obciążenie? Czy taka odżywka nie obciąża Ci włosów? Jaka ilość jest Twoim zdaniem optymalna?

      Usuń
    2. Tylko niech ktoś nie próbuje wykorzystywać w ten sposób środka do keratynowego prostowania, niestety to tak nie dzia ła :)

      Usuń
    3. Anonimowy 18:51 - Są dokładnie takie, jak piszesz :), ale nie zauważyłam, żeby spryskanie nawet sporą ilością odżywki b/s (ja stosuję Gliss Kur złoty, ze względu na zawartość olejów, co równoważy wysuszające działanie keratyny) powodowało duże obciążenie. Mam skłonności do przesady i potrafię spryskać zarówno mokre, jak i suche włosy (jakieś 5-7 psiuknięć na mokre i 3 na suche). Co do przetłuszczania niestety i tak myję włosy codziennie, nie zauważyłam wpływu tego procederu na przetłuszczanie. Pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Moje prostownicowe loki zawsze psuje wyjście z domu... Może tym sposobem uda mi się je zatrzymać na chwilę dłużej :) Bo gruba warstwa lakieru skleja pasma i wyglądają jak przetłuszczone...
    Ps. Ten niebieski sweterek pięknie podkreśla twoje niebieskie oczy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A stosowałas suche lakiery? Np Infiniti albo nowe od Tresemme? Są super, nie sklejają i w dodatku nie powodują efektu przetłuszczenia. Mokre lakiery to zło. :D
      Dziękuję! Różowy i niebieski to podobno moje kolory. :)

      Usuń
  3. Bardzo dobry sposób. Moje włosy potrafią się szybciej rozkręcić niż zakręcić, a jeszcze przy dzisiejszej pogodzie jest całkowita klapa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na pierwsze zdjęcie pomyślałam, jak pięknie i promiennie wyglądałabyś w sukni ślubnej :) Pięknie wyszłaś na tym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy patent, trzeba spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  6. moim sposobem na trwałe loki jest piwo :) przelewam odpowiednią ilość do buteleczki z atomizerem, świeżo umyte włosy, ale już suche, nawijam na wałki, spryskuję piwem, niczym lakierem, idę spać na noc (lub nosze zawinięte od rana, gdy wyjście mam wieczorem) i po tym czasie rozwijam, loki są trwałe, a zapachu piwa wcale nie czuć. Ewentualnie mogę spryskać jeszcze niewielką ilością piwa już rozwinięte loczki, dla większego utrwalenia skrętu. Pzdr Justyna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam pytanie z innej beczki. Mam problem z grzywką, która jest obcięta na bok. Chodzi o to, że ona bardzo szybko się przesusza i brzydko wywija. Włosy mam naturalne, staram się nawilżać je i grzywkę olejem arganowym, używam masek itp. Jednak mało to daje. Starałam się regularnie podcinać grzywkę, jednak chodząc do fryzjera co miesiąc miałam ją bardzo krótką(powyżej linii brwi,nie czuję się dobrze w tak krótkiej), czasami podcinałam ją sama, ale wydaje mi się, że to tylko pogarsza sprawę(używałam nozyczek fryzjerskich z rossmana). Nie wiem juz co robić,chciałabym mieć dłuższą grzywkę na bok, bez wywijania i bez potrzeby podcinania jej co miesiąc :(. Natalio albo dziewczyny pomóżcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z tych powodów zrezygnowałam z grzywki. :( Miałam to samo - szybko się niszczyła i często trzeba było ją podcinać. Jeśli się brzydko wywija to może jest źle obcięta? Za mocno wycieniowana?

      Usuń
  8. Natalio albo Dziewczyny pomóżcie! Mam problem grzywką. Jest obcięta na bok, ale bardzo szybko mi się niszczy i brzydko wywija na bok. Włosy mam naturalne, staram się nawilżać je olejem arganowym, maskami itp, ale na grzywkę mało to daje. Kiedy podcinałam ją co miesiąc była bardzo krótka(poniżej linii brwi), a w takiej źle się czuję. Probowałam też podcinać ją sama nożyczkami fryzjerskimi z rossmana, ale chyba to pogorszało sprawę. Nie wiem co robić, chciałabym mieć dłuższą grzywkę na bok, bez wywijania i bez konieczności podcinania co miesiąc. :( Ratunku.

    OdpowiedzUsuń
  9. A skąd ten sweterek?

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie trik z polakierowaniem pasma przed kręceniem się nie sprawdza - pasmo za cholerę nie chce się wtedy zakręcić, pozostaje proste bez względu na czas kręcenia, niewielką ilość suchego lakieru itd :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A i jestem wielką fanką loków robionych włsanie prostownicą - moim zdaniem żadna lokówka nie daje efektu, jest unikatowy ;D. Kiedyś kusiła mnie lokówka stożkowa, ale ostatecznie efekt na Twoich włosach przekonał mnie, że to jednak nie to czego bym oczekiwała :). A i moja prostownica jest 'kanciasta' a i tak wychodzą na niej piękne loki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie myslisz o powrocie do naturalek? Byly takie piekne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie myslisz o powrocie do naturalek? Byly takie piekne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodam jeszcze, że loki na zniszczonych włosach może wyglądają gorzej, ale to właśnie zniszczone włosy je najlepiej trzymają, co często potwierdzają fryzjerzy ;).
    Sama gdy miałam zniszczone i wysokoporowate włosy, to czasem robiłam na noc kilka małych koczków, a te loki bez użycia ciepła trzymały mi cały dzień bez żadnych lakierów czy innych utrwalaczy.
    Podpinanie u mnie odpada, bo na swoje gęste włosy potrzebowałabym tony spinek, a mam w domu zaledwie 2 i nie lubię przetrzymywać czgoś w 'wielosztukach', gdy jest używane tylko sporadycznie ;D.
    Teraz jak zakręcę swoje śliskie i niskoporowate włosy prostownicą to trzymają ładnie max. godzinę, a używam tony lakieru :/
    Za to jak mi się włosy odkształcą od gumki albo od koczka (tak, kiedyś koczki dawały mi ładne loki a teraz tylko pogniecione włosy), to trzymają to do następnego mycia ;D, włosy bywają dziwne oj tak

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale super wyglądałabyś we włosach do ramion☺ To zdjęcie, gdzie masz włosy schowane pod sweterkiem jest naprawdę ok:)

    OdpowiedzUsuń
  16. I kto by pomyślał że taki prosty trik może tyle zmienić :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Natalio mieszkam w Holandii polecam koniecznie odwiedzić ogród Keukenhof.Jest to atrakcja nr 1 dla kwiatolubnych turystów z całej Europy. Nie można tego nie zobaczyć!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz odrost, wracasz do naturalnych włosków? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalia przecież ma ombre :D To nie kwestia odrostu, a doboru koloryzacji ;)

      Usuń
  19. uwielbiam krecic włosy, jak typowa kobieta narzekam na swoje ze mam prosto-falowane zamiast loczkow ;p sposób o którym piszesz stosowalam moze tylko 2 razy, faktycznie loki wygladaja ladniej jednak za duzo dla mnie z tym zachodu ;d osobiscie uwielbiam sposoby bez uzycia ciepla/na noc wiec automatycznie nie musze bawic sie z zabkami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny pomysł. Musze go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń