Piękny ogród Keukenkof, Amsterdam, Warszawa, Kórnik. Zapraszam na fotorelację z ostatnich tygodni. ♥
Gdybym miała scharakteryzować swoje ostatnie tygodnie bardzo krótko, wyglądałoby to tak:
Jednym słowem, praca nad metamorfozą ogródka i dowożenie kolejnych roślin m.in. na koszyku mojego roweru (w ramach treningu). Usługi ogrodowe są bardzo drogie (przynajmniej w mojej okolicy), więc postanowiliśmy podjąć wyzwanie samodzielnie. W końcu na pierwszy rzut oka wydawało się, że to taki mały teren i że w 3 dni się wyrobimy. Haha. :D Pozory nas zmyliły, ale pełną relację z naszych działań postaram się przygotować w osobnym wpisie.
Po 5 dniach rzuciliśmy rozkopany ogród i pojechaliśmy na majówkę.
Ogród Keukenkof pod Amsterdamem był na mojej liście podróżniczych marzeń od kilku lat i w końcu udało mi się go odwiedzić. Przepiękne kompozycje z tulipanów, żonkili i szafirków to coś, czym mogłabym się zachwycać przez całą wiosnę. Jedyny minus - tłumy ludzi. :) Nam przytrafiła się jeszcze deszczowa pogoda, ale i tak było przecudnie.
W lewym dolnym rogu powyższego zdjęcia wkradł się przypadkiem mój powojnik - pnącze, które posadziłam na tarasie. ♥
Po kilku godzinach spacerowania po Keukenkof, ruszyliśmy do Amsterdamu. To miasto kojarzyło mi się zawsze z marihuaną i Red Light District (dopiero później z kanałami, rowerami itd.) i chciałam te skojarzenia odczarować. Niestety, nie udało mi się. Amsterdam w ogóle mnie nie zachwycił tak jak Londyn, Paryż czy Barcelona - być może przez pogodę (deszcz i niska temperatura).
Był sezon na tulipany, z których Holandia przecież słynie i liczyłam, że będą zdobiły także stolicę. Niestety, nie spotkałam ani jednego - podobno kwiaty pojawiają się na mostach w drugiej połowie maja. Jedyne, co zrobiło na mnie wrażenie to właśnie te czerwone ulice (De Wallen) - nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego na żywo i nawet nie wiem, jak to skomentować. ;)
Druga rzecz, która popsuła nam wyjazd to błąd, który popełniłam przy rezerwacji hotelu. Nie dość, że straciliśmy czas, to jeszcze nocleg w podrzędnym hotelu (bez śniadania, ale z parkingiem) wyniósł nas łącznie 350 euro (wliczając koszt poniesiony przez pomyłkę). :( Za błędy trzeba niestety płacić - zwłaszcza, że osoby, które zarabiają na turystyce, tylko czekają na takie pomyłki i często nie chcą pójść na ugodę.
Na miejscu musieliśmy znaleźć zastępczy hotel i na szczęście szybko go zarezerwowaliśmy przez Booking.com (z TEGO linku otrzymacie 50 zł na nocleg zabookowany na Bookingu) i wszystko w miarę dobrze się skończyło. :)
Jestem ciekawa Waszego zdania o Amsterdamie, jeśli tam byliście. :)
Po krótkiej przygodzie w Amsterdamie pojechaliśmy jeszcze do małego holenderskiego miasteczka i skierowaliśmy się do Niemiec - w Kolonii i Leverkusen spędziliśmy 3 spokojne dni. Wszędzie kwitły kolorowe krzewy (głównie azalie), więc jako początkująca ogrodniczka, miałam się czym zachwycać. ♥
Po 5 dniach rzuciliśmy rozkopany ogród i pojechaliśmy na majówkę.
Ogród Keukenkof pod Amsterdamem był na mojej liście podróżniczych marzeń od kilku lat i w końcu udało mi się go odwiedzić. Przepiękne kompozycje z tulipanów, żonkili i szafirków to coś, czym mogłabym się zachwycać przez całą wiosnę. Jedyny minus - tłumy ludzi. :) Nam przytrafiła się jeszcze deszczowa pogoda, ale i tak było przecudnie.
W lewym dolnym rogu powyższego zdjęcia wkradł się przypadkiem mój powojnik - pnącze, które posadziłam na tarasie. ♥
Po kilku godzinach spacerowania po Keukenkof, ruszyliśmy do Amsterdamu. To miasto kojarzyło mi się zawsze z marihuaną i Red Light District (dopiero później z kanałami, rowerami itd.) i chciałam te skojarzenia odczarować. Niestety, nie udało mi się. Amsterdam w ogóle mnie nie zachwycił tak jak Londyn, Paryż czy Barcelona - być może przez pogodę (deszcz i niska temperatura).
Był sezon na tulipany, z których Holandia przecież słynie i liczyłam, że będą zdobiły także stolicę. Niestety, nie spotkałam ani jednego - podobno kwiaty pojawiają się na mostach w drugiej połowie maja. Jedyne, co zrobiło na mnie wrażenie to właśnie te czerwone ulice (De Wallen) - nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego na żywo i nawet nie wiem, jak to skomentować. ;)
Druga rzecz, która popsuła nam wyjazd to błąd, który popełniłam przy rezerwacji hotelu. Nie dość, że straciliśmy czas, to jeszcze nocleg w podrzędnym hotelu (bez śniadania, ale z parkingiem) wyniósł nas łącznie 350 euro (wliczając koszt poniesiony przez pomyłkę). :( Za błędy trzeba niestety płacić - zwłaszcza, że osoby, które zarabiają na turystyce, tylko czekają na takie pomyłki i często nie chcą pójść na ugodę.
Na miejscu musieliśmy znaleźć zastępczy hotel i na szczęście szybko go zarezerwowaliśmy przez Booking.com (z TEGO linku otrzymacie 50 zł na nocleg zabookowany na Bookingu) i wszystko w miarę dobrze się skończyło. :)
Jestem ciekawa Waszego zdania o Amsterdamie, jeśli tam byliście. :)
Po krótkiej przygodzie w Amsterdamie pojechaliśmy jeszcze do małego holenderskiego miasteczka i skierowaliśmy się do Niemiec - w Kolonii i Leverkusen spędziliśmy 3 spokojne dni. Wszędzie kwitły kolorowe krzewy (głównie azalie), więc jako początkująca ogrodniczka, miałam się czym zachwycać. ♥
W tym czasie Pepsinek był pod opieką mojej siostry. Gdy wróciliśmy, krzyczała na nas przez godzinę. ;) Odkąd zaczęła się wiosna, całymi dniami siedzi w trawie niedaleko domu i mam ją tylko na noc. Zima ma jednak swoje plusy.
Po powrocie z Holandii, następnego dnia, byłam już w pociągu do Warszawy. Wraz z kuzynką pojechałyśmy na kolejny niezapomniany koncert Bryana Adamsa. ♥
A tydzień przed majówką odwiedziłam Kórnik i kwitnące w nim magnolie. Uwielbiam te drzewa!
12 moich twarzy. Mam wrażenie, że na prawie każdym zdjęciu wyglądam, jak inna osoba. ;)
Po powrocie z Holandii, następnego dnia, byłam już w pociągu do Warszawy. Wraz z kuzynką pojechałyśmy na kolejny niezapomniany koncert Bryana Adamsa. ♥
A tydzień przed majówką odwiedziłam Kórnik i kwitnące w nim magnolie. Uwielbiam te drzewa!
12 moich twarzy. Mam wrażenie, że na prawie każdym zdjęciu wyglądam, jak inna osoba. ;)
A teraz mam do Was pytanie. O czym chciałybyście czytać na blogu? Jakie posty najbardziej Was interesują? Chciałabym, aby głównym tematem bloga były moje ukochane włosy, ale jednocześnie fascynuje mnie aktualnie dom, ogród, moda, uroda i chciałabym te tematy łączyć.
Jeśli macie jakieś propozycje odnośnie postów - z chęcią je spełnię. :)
W kolejnym poście opowiem Wam o urządzeniu, dzięki któremu wiem, jak smakuje luksus i wygoda. ♥
poproszę o relację z urządzania ogródka :) kupilismy właśnie działkę rekreacyjną która wymaga konkretnego nakładu pracy więc każda rada i opinia mile widziana :) Co do Holandii to w Amsterdamie akurat nie byłam ale spędziłam tam 5 wakacji pod rząd, (wyjezdzałam tam do pracy w szklarni.Uwielbiałam te zadbane domki, ogródeczki i odsłonięte okna <3
OdpowiedzUsuńA to prawda, cała Holandia piękna. ♥ Relacja będzie, jak wszystko posadzę :)
UsuńO, moja ulubiona seria. Zdjęcie, na którym jesteś z Pepsi, jest najlepsze, ex aequo ze zdjęciami z różową parasolką i selfie w czarnej bluzce w białe paski. Ile pięknych kwiatów!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała poczytać o urodzie i modzie. :)
Dziękuję :* Wiadomo, Pepsi robi robotę :D
UsuńJak pięknie! <3 Uwielbiam kwiaty!
OdpowiedzUsuńJa też :-)
UsuńOd października wypadają mi włosy w większej ilości. Czuje przy tym ból czubka głowy niezależnie od tego czy mam związane włosy czy nie.
OdpowiedzUsuńWiesz może droga Natalio czego to może być skutkiem? Używam delikatnych szamponów lub myje włosy kallosem algae. Mam nadzieję, że wpadniesz na to czym to jest spowodowane :*
A moze skóra głowy potrzebuje większego oczyszczenia albo peelingu? Jeśli chodzi o ból, nie wiem czym może być spowodowany - mnie boli to miejsce tylko podczas noszenia wysokiego kucyka (i to nie zawsze). Może warto wybrać się do trychologa/dermatologa?
UsuńMoze to byc spowodowane zbyt duzym napieciem glowy, czy masz ostatnio wiecej stresu? Stres wplywa i na skore glowy i na wypadanie wlosow.
UsuńDzięki dziewczyny :* faktycznie miałam sporo stresu :(
UsuńDom, ogród i cała reszta :)
OdpowiedzUsuńOK :-)
UsuńUbrania-stroj dnia i makijaz. Wprawdzie mam inny gust ubraniowy jak Ty ale jestes tak fotogeniczna osoba ktora umie pokazać na sobie stroj ze w każdym wygladasz świetnie a ja ciesze oko tym widokiem:)
OdpowiedzUsuńAgata
Dziękuję za sugestie :*
UsuńCiekawi mnie twoje zdanie o czerwonych ulicach w Holandii. Myślę że jestes madrą osobą i masz na pewno coś mądrego do powiedzenia. A widzę że całkowicie unikasz elementów światopoglądowych ;)
OdpowiedzUsuńTo zależy o co pytasz - o same witrynki czy o legalizację prostytucji? :)
UsuńNo właśnie! Prostytucja - jestem na tak (przecież nikomu nie zabronię), feministycznie - jestem na nie (niech się faceci ogarną, kobiety też się ciągle ograniczają i jakoś mogą..)
UsuńJa też jestem za legalizacją - gospodarka by na tym zyskała. Prostytucja przecież była, jest i będzie. No i może te laski zniknęłyby z dróg i parkingów (to jest gorsze niż te witrynki w Niemczech, Holandii czy Belgii :D) i otworzyłyby swoje zaciszne biznesy. Może dzięki pełnej kontroli państwa, kobiety rzadziej byłyby zmuszane do tej pracy.
UsuńDziewczyny, ale przecież prostytucja jest w Polsce legalna... Przestępstwem jest czerpanie korzyści z cudzej prostytucji.
UsuńPisząc o legalizacji, miałam na myśli, że powinna być uregulowana prawnie. :) Niech się rejestrują i płacą podatki (tak jak wszyscy) i będzie git.
UsuńSzara strefa jest w większości branż, nie tylko w tej "towarzyskiej".
UsuńPrześliczne zdjęcia ♡ Bardzo lubię posty tego typu, takie gdzie jest dużo zdjęć, ale równie chętnie czytam recenzje kosmetyków, posty o ulubieńcach i zakupach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię :*
UsuńNajbardziej oczywiście włosy i uroda (chętnie poczytam, szczególnie o koreańskiej pielęgnacji, którą chociaż częściowo próbuje wprowadzić u siebie:p). Poza tym dom/wnętrza i ogród, itp. :p Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czyli wszystko, co mnie interesuje ♥
UsuńSuper zdjecia. Ja tez uwielbiam kwiaty i bardzo zazdroszcze, szczegolnie magnolii:)
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjeciach holandia wyglada pieknie. Jeszcze tam nie byłam , ale mam nadzieje ze kiedys nadrobie. Czerwone ulice to chyba taka bardziej atrakcja turystyczna, jak moulin rouge w paryzu? Jestem barfzo ciekawa Twojej opinii na ich temat, wiec nie musisz zostawiac tego bez komentarza!:)
A co do tematow- uwielbiam ogrodowo domowe wpisy, chetnie poczytam o dokonaniach poczatkujacej osoby. Do tego libie tez tematy o pielegnacji cery, szczegolnie koreanskich sposobach. Moze tez jakies podsumowanie pielegnacji- jak dbasz o wlosy, cialo, cere rano i wieczorem, ile Ci to zajmuje. Wiem ze ppdobne wpisy jiz byly, ale aktualizacja nie zaszkodzi:)
Nie odbierz tego zle, ale nie za bardzo lubie wpisy o stroju dnia. Denerwuja mnie glupie komentarze.
I mam jeszcze pytanie, ale jak nie chcesz to nie odpowiadaj. Czy planujecie slub? Pamietam jak kiedys chwalolas sie zareczynami:) sama wychodze za maz niedlugo i slubne wpisy sa mi bardzo bliskie: )
Na Moulin Rouge byłam 2 razy (nocą) i nie widziałam tam tego, co na Red Light District w Amsterdamie. :) Ale fakt - to jest atrakcja turystyczna. Myślę, że władze Amsterdamu celowo wspierają witrynki, bo przyciągają turystów (głównie facetów), którzy zostawiają w mieście kupę forsy. I potem ja - kompletnie niezainteresowana usługami RLD - muszę płacić krocie za podrzędny hotel, haha. :D
UsuńTak, planujemy i chciałabym stworzyć serię na bloga. Ale zorganizować musimy go 80 km od naszego domu i nie mamy kiedy się tam wybrać, bo długo pracujemy. :( Co chwile przekładamy organizację, ale myślę, że przyszły rok to już deadline.
Dziękuję za sugestie. :*
Życze powodzenia w organizacji!
UsuńDziękuję :*
UsuńNigdy nie byłam w Amstedamie i po Twojej relacji też raczej nieprędko się skuszę. Mój znajomy Holender ciągle powtarza, że stolica to coś niespecjalnego i że wart uwagi jest tylko Utrecht (ale z jego słów łatwo tylko odgadnąć skąd dokładnie pochodzi ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Holendrem. :) Miasteczka i wioski zdecydowanie bardziej urokliwe. :)
UsuńJeeej ile zdjęć, i te kwiaty - cuuuudooo :D Czekam na jakiś post o ogródku, mój balkon/taras prawie gotowy ;) zajęło mi to jedno popołudnie ale i tak byłam mega zmęczona więc trochę zazdroszczę a trochę współczuję tej pracy przy własnym ogrodzie. Jak przychodzi do zamiatania i mycia tarasu to żałuję, że taki wielki jest (ale na szczęście tylko wtedy :D). A do ogrodu Keukenkof koniecznie muszę się wybrać.
OdpowiedzUsuńP.S. zwrot "jeśli w nim byliście" zamieniłabym na "jeśli tam byliście" - moim zdaniem brzmi trochę lepiej (staram się nie poprawiać blogerów bo daleko mi do grammar nazi. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jakoś negatywnie)
Pozdrawiam :*
Poprawiaj mnie za każdym razem! Ja to uwielbiam, naprawdę. :) Poza tym podczas pisania książki zafascynowała mnie poprawna polszczyzna i chętnie uczę się nowych rzeczy. A gdy pisałam to zdanie, coś mi właśnie nie pasowało. :D
UsuńCo do metamorfozy, pełna będzie dopiero za kilka lat, jak wszystko urośnie, ale i tak pokażę, co mi wyszło. :-)
Miałam na myśli aktualny stan ogródka ;) nawet jeśli jeszcze nie wyrosło wszystko :D bardzo jestem ciekawa co wybrałaś i jak to zaaranżowałaś :)
UsuńNatalio, chciałaby abyś kiedyś stworzyła post o tym, co sprawia, że jesteś szczęśliwa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja z ogromną chęcią poczytałabym o Twojej ścieżce rozwoju, co robiłaś, by żyć lepiej, zarabiać lepiej, co planujesz w swoim życiu zawodowym, czego się nauczyłaś, co byś poradziła zagubionym koleżankom itp. Podziwiam Cię za to, co osiągnęłaś, za sukces blogowy, pracowitość, dojrzałość, przypuszczam, żę też coraz lepiej zarabiasz, co jest wynikiem nakładu pracy, ambicji, chęci. To mnie interesuje, bo ja też chce żyć coraz lepiej:D
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, być może się podejmę. Już kiedyś dodałam podobny post, widziałaś? :) Zaraz znajdę link. Odpowiadając w skrócie: pasja, nauka (ale nie taka w szkole, poszerzanie wiedzy na własna rękę w zakresie, które mnie interesują), wytrwałość i obserwacja innych ludzi (bez kopiowania i wzorowania się, lecz wyciąganie wniosków, motywowanie się i inspirowanie). Powodzenia :*
Usuńhttp://www.blondhaircare.com/2016/11/natalia-w-2011-vs-natalia-w-2016.html
UsuńPS przepraszam za błąd w zdaniu w komentarzu powyżej :*