Każda właścicielka ciemnego lub mysiego blondu marzy o naturalnie jasnym blondzie. Sama się do nich zaliczam. :) Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że ten mysi kolor ma więcej zalet niż wad! I dziś właśnie je Wam wymienię. Jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat.
Zalety posiadania mysiego koloru włosów
1. Ekspozycja na słońce nie sprawia, że włosy blakną i tracą głębię, wręcz przeciwnie. Im więcej słońca, tym lepiej dla ciemnych blondynek (przy założeniu, że włosy są odpowiednio pielęgnowane) - pojawiają się piękne wielowymiarowe refleksy, których nie podrobi żaden fryzjer. :)
2. Ciemne i jasne blondynki to prawdziwy unikat na świecie. W Polsce kolor jest pospolity, ale w innych zakątkach świata jest zupełnie odwrotnie. Rdzenni mieszkańcy Afryki, Azji, Ameryki Południowej i południa Europy to osoby o ciemnej karnacji. Zostaje tylko część środkowej i północnej Europy oraz Ameryki Północnej. Ten fakt dotarł do mnie jak byłam nastolatką i automatycznie przestałam narzekać na swój typ urody.
3. Naturalny ciemny blond to taki... modelkowy kolor. Długie, proste włosy w kolorze popielatego lub słonecznego ciemnego blondu to znak rozpoznawczy wielu top-modelek, np. Gisele Bündchen.
4. Przez wiele Polek uznany za nudny, dla mnie stanowi świetną bazę dla stroju i makijażu. Wystarczy odpowiednia bluzka i szminka, aby nadać sobie wyrazistości. Co ciekawe, krótka spódniczka u mysiej dziewczyny wygląda skromniej niż na platynowej blondynce (ach te stereotypy).
O tym, że kolor włosów nie wpływa na bycie szarą myszką, pisałam już TUTAJ. Najważniejsze jest nasze nastawienie, pewność siebie, kultura osobista, poczucie humoru, inteligencja, strój, makijaż i wiele innych czynników, za pomocą których roztaczamy swoją energię.
5. Jasne włosy są gęstsze niż włosy ciemne lub rude i podatne na farbowanie - z łatwością można je przyciemnić lub rozjaśnić zarówno naturalnymi, jak i chemicznymi sposobami. :)
Moje włosy prawie w całości naturalne. ♥
Trzy lata zapuszczania - cały raport znajdziecie TUTAJ
A teraz wady mysich włosów...
1. Blond włosy są cieńsze niż włosy rude czy brązowe, co czyni je słabszymi - są bardziej podatne na uszkodzenia. Wystarczy jednak odpowiednia pielęgnacja i ta wada nie będzie odczuwalna.
2. Bez odpowiedniego makijażu i stroju, faktycznie można wyglądać niewyraźnie. Ale za to z dobrą szminką i bluzką podkreślającą kolor oczu można już wyglądać jak naturalna petarda. :) Ja rzadko się maluję, dlatego aby coś się u mnie ciągle "działo", zdecydowałam się na sombre, które jest kompromisem pomiędzy farbowaniem i naturalnymi włosami.
3. Gdy popełni się nawet najmniejszą gafę, towarzystwo od razu przywołuje tekst "głupia blondynka". O ile kawały o blondynkach uwielbiam, "głupiej blondyny" raczej nie lubię.
Wiem z obserwacji, że teksty typu "ty głupia blondynko" sprawia wielu blondwłosym przykrość. Co gorsze - jest wykorzystywany nawet wśród dzieci. Kiedyś przybiegła do mnie z płaczem mała śliczna blondynka o niebieskich oczach, bo w szkole wyzywana jest od "siwej" albo "głupiej blondynki". Szybko wytłumaczyłam jej, że ma unikatowy kolor włosów, a w szkole przezwiska mają tylko ci, którzy są najfajniejsi i najbardziej lubiani. Po chwili z uśmiechem wróciła do zabawy. ♥ Powiedziałam samą prawdę.
Jestem ciekawa, jak Wy się na ten temat zapatrujecie!
Super wpis! Sama mam naturalnie mysi blond, kiedyś go bardzo nie lubiłam,przez lata farbowalam. Teraz zapuszczam i uważam, że najlepiej pasuje do urody lata - typu, który ma większość Polek. Poza tym faktycznie jest nie do podrobienia ^^
OdpowiedzUsuńNo właśnie - bo my zamiast go eksponować i podkreślać, wolimy zatuszować. Mity o mysim blondzie są tak silnie zakorzenione, jak te o silikonach. Mam nadzieję, że kiedyś uda się je wyrzucić ze wszystkich głów. :D
UsuńŚliczne zdjęcia. Ja juz zapuszczam swoje mysie wlosy dwa lata, wcześniej rozjasnialam i faktycznie pieknie zgrywaja sie z moimi zielonymi oczami. Teraz widzac sie na zdjeciach z rozjasnianym blondem przy twarzy wyglądam brzydko, wlosy wydaja sie żółte, a tęczowka oka niepodkreslona. Dadam, ze po trafieniu na tego bloga zaczelam zapuszczac naturalki. Dziekuje!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :* ♥
UsuńJa od dziecka byłam jasną blondynką, natomiast od jakiegoś czasu moje włosy ciemnieją, w efekcie czego wygląda to tak jakbym miała lekkie ombre. Wszystko zależy od typu urody. Jedne dziewczyny pięknie wyglądają w jasnych/platynowych blondach, a innym pasuje ten "skromny" mysi odcień :)
OdpowiedzUsuńsama taki mam :)) własnie: mysi - dośc ciepły / ostatnio wpada troche w rudy ???/ , ale refleksy wygladaja na nim rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńA
Mam dokładnie tak samo :) i bardzo lubię mój kolor i to, jak wygląda sombre na tych włosach :)
UsuńJa również jestem szczęśliwą (teraz) posiadaczką mysiego blondu. Przez długi czas farbowałam bo było dokładnie tak, jak to opisałaś Natalio - wydawał mi się nudny, pospolity i nie dodający uroku. Od 3 lat dzielnie walczę ( głownie za sprawą Twojego bloga) o zapuszczenie włosów w swoim naturalnym kolorze i cały czas się zastanawiam jak mogłam go przez tyle lat ukrywać :D Wydaje mi się jednak,że do takiej decyzji trzeba dojrzeć wraz z akceptacją siebie i swoich kompleksów.
OdpowiedzUsuńP.S. Tak z innej strony - strasznie kusi mnie nowa seria kerastase aura botanica. Wiem,że byłaś na zabiegu tymi kosmetykami stąd moje pytanie: czy uważasz że jest to dobra inwestycja jako produkty do codziennego stosowania? Czytałam opinie,że szampon co prawda jest oparty na naturalnych składnikach ale też mocno oczyszcza i może przesuszać więc się waham nad kupnem bo też nie mało kosztują te kosmetyki. Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Pozdrawiam serdecznie,
Kinga
Jeśli już masz w pełni swoje włosy (albo coś farbowanego na końcach, ale w dobrej kondycji), Aura Botanica na pewno się sprawdzi - jest stworzona dla takich włosów. Ja byłam zachwycona, mimo że miałam sombre ♥
UsuńNie sprawdzi się na pewno na rozjaśnianych włosach :)
UsuńWe wrześniu miną 2 lata jak zapuszczam mój naturalny ciemny mysi blond i po 10 latach farbowania zastanawiam się po co to robiłam heheh :)
OdpowiedzUsuńW przyszłości jak pojawią się pierwsze siwe mam zamiar robić tylko cieniutkie o 1 ton jaśniejsze refleksy by je zatuszować. Raz na jakiś czas stosuję cassię, rabarbaro, rumianek i miód dla ożywienia trochę kolorku :)
Brawo :*
UsuńAniemaluje również podawąła ten argument o modelkach, pewnie czytałaś jej już dosyć stary post o mysim blondzie :).
OdpowiedzUsuńWarto dodać, że ten kolor jest bardzo trudny do uzyskania farbą, a kiedy już się uda to trzeba się napracować, by wciąż pozostawał chłodny...
U mnie nawet 3 różne fryzjerki nie potrafiły go odtworzyć gdy chciałam przyciemnić długość do mysich naturalek, kolor wychodził zawsze za ciepły...
Ten wpis napisałam w 2013 roku i dopiero dziś go zaktualizowałam i opublikowałam. :) Nie robię researchu przed pisaniem na tego typu tematy (czyli takie, które znam z autopsji) - piszę je z siebie i ewentualnie aktualizuję dzięki komentującym. Być może u Ani był też podobny wpis. :) To prawda, ciężko o to, aby był chłodny, sama z tym ciągle walczę.
UsuńDodałabym jeszcze jedną wadę - włosy w tym kolorze potrafią wyglądać na oklapnięte/przetłuszczone u nasady nawet gdy są świeżo umyte, oczywiście włosy w dotyku są świeże no ale potrafią tak wyglądać ;0
OdpowiedzUsuńA gdy są już nieco przetłuszczone to ten kolor jeszcze jakby to uwydatnia, przynajmniej u mnie tak się dzieje...
Jak miałam rozjaśnione włosy to nie było takiego efektu wizualnego, i wcale nie chodzi o to że wchłaniały więcej sebum czy coś, bo były utraniskoporowate :)
To prawda! Ale to dotyczy chyba włosów o wszystkich kolorach, jeśli są naturalne. Im bardziej porowate, tym mocniej mogą się przetłuścić i nie bedzie tego widać :)
UsuńSwietne zdjecia - idealny odcien swetra, brwi i pomadki. Twoje kolory :)
UsuńNie Natalio, moim zdaniem to właśnie ten konkretny kolor powoduje takie wrażenie. Bo jakoś u naturalnych brunetek lub jasnych blondynek tego nigdy nie zauważyłam, a u myszątek takich ja ja owszem ;D
UsuńZgadzam się z powyższą opinią. Również jestem posiadaczką mysiego ,ciemnego blondu. Akceptuję go, lubię nawet ciepławy, złoty odcień moich wlosow. Jednak to prawda że kolor ten sprawia wrażenie nie świeżych włosów, często drugiego dnia po umyciu moje włosy niby nie są zle jednak mam wrażenie że u nasady wyglądają na oklapniete i nieswieze. Ula
UsuńCzy któraś z czytelniczek używała może maski Johna Friedy Miraculous recovery?
OdpowiedzUsuńNiewiele o niej w internecie niestety.
Woda, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride,Cyclopentasiloxane, Behenyl Alcohol, Dimethiconol, Lecithin, Persea Gratissima Oil, Tocopheryl Acetate, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Retinyl Palmitate ,Alcohol ,BIS(C13-15 Alkoxy) ,PG-Amodimethicone, Benzyl Alcohol, Phytantriol, PEG-14M ,Hydrolyzed Milk, Protein, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Limonene
Pozdrawiam.
Nie stosowałam, ale miałam okazję użyć Sheer Blonde i moje włosy były po niej boskie. :)
UsuńDziękuję Natalio za odpowiedź :-)
UsuńA patrząc na skład godna jest uwagi?
Nie znam się za bardzo na składach a opinie na rossnet kuszą bardzo.
Używałam Sheer blond z serii hi impact i była ok, ale bez szału.
Całe życie jestem ciemną blondynką, jako dziecko miałam średni blond, ale nigdy nie jasny. I często marzyłam o jasnym blondzie. Jednak kiedy trzy lata temu miałam epizod z farbowaniem, pokochałam naturalny kolor. Rzeczywiście, słońce nadaje naszemu kolorowi wielowymiarowości. Poza tym pasuje do typowo polskiego typu urody - to jest jasnej cery i jasnych (niebieskich, szarych, zielonych) oczu. Nigdy nie zapomnę wizyty w Hiszpanii - tam byłam piękną blondynką. :) Hiszpanie z małych miasteczek są czarujący. <3
OdpowiedzUsuńNatalio, kiedyś pisałaś, że jesteś Latem. Mogę zapytać, jakim podtypem?
OdpowiedzUsuńJedni twierdzą, że stonowanym latem, inni że wiosną (ale nie wiem jaką) - już sama nie wiem! :)
UsuńMoim zdaniem jesteś delikatnym (jasnym) latem :) raczej nie jesteś ciepłym typem, zobacz na zdjeciach - wszystkie czerwone szminki wpadajace w pomarańcz bardzo Ci nie pasują :)
UsuńA wiesz, ze na żywo wlasnie te wpadające w pomarańcz bardziej mi pasują? Od razu widać ze mam niebieskie oczy. Typowe czerwienie mnie przyćmiewają :/
UsuńNo właśnie, że ten pomarańczowy jest paskudny i w ogóle Ci nie pasuje a się uparłaś jak osioł. Twoja siostra Martyna
UsuńNie znasz się :D
UsuńNo czyżby? Dlaczego więc nie nosisz pomarańczowych sweterków?
Usuń/podpowiedź: bo to nie jest kolor dla Ciebie/ :P
M.
Akurat ciemniejsze są grubsze ;)
OdpowiedzUsuńTak też (pośrednio) napisałam. ;)
Usuńpiękne masz włosy! :)
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza to miałam włosy prawie białe/platynowe. Potem ściemniały do bardzo ciepłego, złotego blondu, którego nie umiałam docenić. Zawsze marzyłam o naturalnych platynkach (miałam w liceum koleżankę, która miała naturalnie prawie białe włosy :) ). Przez parę lat farbowałam, ale nigdy nie osiągnęłam ideału koloru, a potem mi się znudziło. Po odrostach sądziłam, że moje włosy przez te lata ściemniały do prawie brązowych. Jednak na szczęście nie! Od pięciu lat mam swoje naturalne włosy i wielbię ich kolor, bo są nieprzewidywalne - czasem wpadają w rude tony, czasem w słomkowe, prawie platynowe, a naturalnie są w kolorze bardzo ciepłego złota/miodu :) Ale przyznam, że gdybym mogła wybierać to chciałabym, aby były jaśniejsze - jak np. Amandy Seyfried :)
OdpowiedzUsuńJa tez bym siebie inaczej zaprojektowała, gdybym miała wybór. :D
Usuńto są twoje aktualne zdjęcia??
OdpowiedzUsuń2016 :)
UsuńBardzo mądry tekst. Podoba mi się taki mysi kolor i swoje włosy też tak farbuję :)
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że to bardzo wymagający estetycznie kolor i pasuje jedynie nielicznym. Najlepiej chyba współgra z kobietami o twarzy subtelnych, eterycznych laleczek. Wtedy rzeczywiście widać oryginalność i szlachetność. Ogólnie uważam, że jest to kolor jedynie dla naprawdę pięknych twarzy, niewymagających podrasowania i obowiązkowo do jasnej karnacji:) Przy okazji Natalko, masz przepiękny odcień skóry i jestem bardzo ciekawa, jak udaje Ci się go zachować przy obecnym bezlitosnym słońcu? Jakiego filtra używasz? Może zarobisz kiedyś post o pielęgnacji jasnej cery?
OdpowiedzUsuńStosuję filtry, ale niestety twarz mam zawsze najmocniej opaloną :/ mam jasną karnację i mogę nakładać tylko najjaśniejsze podkłady :)
UsuńO tak! Ziołowa koloryzacja cudownie łapie słowiańskie włosy, zarówno jeśli chodzi o strukturę, jak i pokrycie typowego "mysiego" koloru. Nie każdy musi go lubić, ale za to łatwość zmiany nie do przecenienia!
OdpowiedzUsuńNo i to muszę dopisać! Dziękuję Aga!
UsuńPrześlicznie wyglądasz na tych zdjęciach. Wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. :) Zostały zrobione w 2016 i wtedy tego nie zauważyłam, dziś natomiast mi się spodobały :)
UsuńBardzo proszr,czy ktoras dovra dusza znajaca sie na skladach rzucilaby okiem czy wspomniana maska Friedy, ktorej sklad wkleilam wyzej jest godna uwagi? Emolientowa czy same oblepiacze silikony?
OdpowiedzUsuńNie jest zła :) jest mocno emilientowa i będzie wygładzać :) o ile lubisz olej awokado :)
UsuńSuper, dziekuje bardzo. Zobaczylam w skladzie proteiny i sie wystraszylam ze zafubduje mi strzeche raczej niz nawilzone pukle uzywana czesciej niz raz w tygodniu ;-)
OdpowiedzUsuńNie farbuje włosów od 6 lat. M Mam mysi brąz 😊 uwielbiam go (choć kiedyś wydawal mi sie nijaki) i uważam, ze naturalne włosy fajnie wyglądają z delikatna opalenizna.
OdpowiedzUsuńTeż nie doceniałam swojego mysiego blondu. Ale mój ma tyle odcieni. Jasne przy twarzy, wierzchnia warstwa średnia, dół ciemny. Fajnie się przenikają te kolory. Ale oczywiście głupia blondynka :D musiała pofarbować na jednolity, nudny ciemny brąz I teraz wraca z podkulonym ogonem xD
OdpowiedzUsuńMoj kolor, zawsze go lubilam i nigdy noe farbowalam, a mam juz 26 lat;) bardzo podoba mi sie Twoje sombre i chodzi mi cos takiego po glowie.
OdpowiedzUsuńCo do farbowania, mam duzo przykladow koleżanek z naturalnym mysim blondem,ktore farbuja wlosy. Najczesciej wybieraja czarny, jasny blond albo odcienie rudości. I musze pwoiedziec ze zupelbie tego nie rozumiem, bo sa to bardzo trudne kolory i wiekszosc z nich wyglada po prostu niekorzystnie. Czarny czest opdkrwsla cienie pod oczami, daje efekt zmeczonej cery i jasniejsze odrosty wygladaja paskidnie. Jasny blond jest piekny, ale ciezki do utrzymania, czesto żółknie. Intensywny rudy (ciemno czerwony) latwo sie wyplukuje. Doslownie kazda kolezanka, ktora wrocila do naturalek lub zmienila kolor na zblizony do mysiego wyglada korzystniej. Blogowym przykladem jest anwen, ktora wg mnie wyglada swietnie w swoich wlosach (nibh brazowych, ale jakby sie uprzrc to czesto na zdjeciach wygladaja na ciemny blond). I cos w tym jest Natalio, ze wielu z nas on najbardziej pasuje, ale chcemy wyrazniej zmiany i konczy sie to slabo.
Te przyklady utwierdzaja mnie w mojej milosci do mysiego blondu:)
Zgadzam się z Tobą. Strasznie smuci mnie, że tyle pięknych Polek niszczy swoją urodę tym nieudanym farbowaniem. Platyny i bardzo jasne blondy można jeszcze przecierpieć, ale czarny do polskiej urody? Wygląda tanio i wulgarnie, ale jeśli nie wulgarnie, to bardzo sztucznie. Mam na studiach koleżankę, która ma 21 lat i farbuje się na czarno. Kiedy zobaczyłam, że jest moją rówieśniczką, padłam. Byłam pewna, że jest o dziesięć lat starsza.
UsuńJa tam widzę wyrazistość bardziej w kontrastowych barwach a mysi blond plasuje się gdzieś w skali szarości. Może gdybym mieszkała poza Polska to bym doceniła ten kolor ale jak na razie to zostanę przy rozjasnianiu i sreberku na włosach 😜
OdpowiedzUsuńAle w mysim blondzie nie ma wyrazistości, jednak makijażem i strojem można ją uzyskać. :)
UsuńNatalia który zestaw Tresemme byś poleciła dla włosów które bardzo lubią się z biovax naturalne oleje oraz bambus i awokado, natomiast kompletnie się nie rozumieją z serią opuntia i mango. Nie umiem określić typu moich włosów, raczej są średnio bądź też bardzo porowate. Lubią się puszyc, są cienkie.Farbuję je na ciemny brąz. Mam problem z doborem odpowiednich kosmetyków zwłaszcza jeśli chodzi o szampon. Bardzo mi się spodobały kosmetyki tresemme tylko nie wiem w który zestaw powinnam zainwestować żeby był to trafiony wybór. Proszę o radę.Justyna
OdpowiedzUsuńOdpisałam niżej :)
UsuńNatalia bardzo proszę o radę jaki zestaw kosmetyków Tresemme byś poleciła dla włosów które bardzo się lubią z biovaxami naturalne oleje, bambus i awokado. Natomiast nie lubią się z serią opuntia i mango. Mam cienkie, proste farbowane na ciemno włosy które lubią nawilżenie. Maska marion którą niedawno polecałaś jest jak narazie moim ulubionym produktem ☺ największy problem mam z doborem szamponów. Bardzo chcę wypróbować kosmetyki tresemme tylko nie wiem jaka seria będzie dla mnie odpowiednią.
OdpowiedzUsuńMoże ta seria Keratin Smooth? Ma w składzie oleje :) a jeśli masz zdrowe i naturalny kolor to seria z olejem kokosowym :-)
UsuńPrzeczytałam wyżej ze lubią się puszyć, wiec KS będzie lepsza :)
UsuńDziękuję ☺
UsuńHej ;) mam pytanie, czy jesli skroce swoje wlosy o jakies 7-10 cm to zyskaja one na gestosci, beda mniej wypadac? Ciagle walcze o to by byly one geste, pilam juz pokrzywe, biotebal, teraz od miesiaca pije olej lniany. Nie wypadaja mi one jakos bardzo biorac pod uwage fakt ze sa dlugie ale po prostu mam wrazenie ze jest ich coraz mniej. Prosze o pomoc! Slyszalam o olejku rycynowym ze ma dobre dzialanie na gestosc i porost wlosow ale mam blond wlosy i obawiam sie, ze moglby je przyciemnic :/
OdpowiedzUsuńWypadać nie przestaną, ale poprawi się ich wygląd (jeśli jednocześnie będziesz dbać). :)
UsuńZawsze mialas tak geste wlosy?
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam 2 x gęstsze :(
UsuńJaki szampon/maskę polecacie do ochładzania blondu? Tak do 60 zł, dodaję, że niebieski szampon Joanny i płukanka srebrzyk nie dają żadnego efektu :(
OdpowiedzUsuńWypróbuj gencjanę za kilka złotych :)
UsuńNie KAŻDA posiadaczka włosów w kolorze ciemny popielaty blond (mysi? naprawdę?) marzy o tym żeby jej włosy były jaśniejsze, czy, nie daj borze szumiący, świetliste! Ciemny popielaty blond to rewelacyjny kolor. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
OdpowiedzUsuńTrochę dystansu nie zaszkodzi. :) Wiadomo, że nie każda 🤦🏼♀️ Ale od wielu lat jest nagonka na ten kolor (bezpodstawna) i staram się z tym walczyć. Ale widzę, ze nie wyłapałaś sedna ;)
UsuńWow ale pieknie wygladasz na tych zdjeciach! Idealne kolory dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o włosach doczepianych clip in?
OdpowiedzUsuńCo do wady numer 3... ja to obróciłam w zaletę ;) ilekroć popełnię jakąś gafę, z uroczym uśmiechem mówię "no wiecie, jestem blondynką...:)". Praktycznie zawsze działa. Pozwala zarówno mi, jak innym nabrać dystansu do tej gafy czy błędu, czasem rozładować atmosferę. Nie dlatego, że jestem "głupią blondynką", tylko dlatego, że gafy zdarzają się każdemu i pokazanie, że potrafię do nich podejść z poczuciem humoru naprawdę pomaga :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo nie lubiłam mojego mysiego, polskiego blondu. Teraz uważam, że dodaje mu dziewczęcej urody, a delikatna koloryzacja w stylu sombre tylko podkreśla naturalny odrost. To prawda, że takie włosy są bardzo cienkie, przez co zimą i wiosną mam jeden wielki kołtun (a raczej dred) ale nadal uważam, że taki kolor ma więcej zalet ;) Co do głupich blondynek, czasem zdarza mi się samą siebie nazwać w ten sposób i jakoś szalenie mnie to nie razi ;)
OdpowiedzUsuńNatalia nie widzę żadnej recenzji odkurzacz Xiomi. Może przegapiłam, czy on się u ciebie sprawdził. Bo zastanawiam się nad zakupem, mam duży dom, bo ok. 140 m2. I nie wiem czy kupować ten model, czy jakiś tańszy. Mogłabyś odpowiedzieć?
OdpowiedzUsuńDodam ją dopiero :) Nie mogę się za to zabrać. :( Zaczynam pisać!
UsuńStworzyłam zarys wpisu, więc może jutro lub za 2-3 dni się pojawi ♥
UsuńWitam Natalio. Proszę Cię pomóż mi�� przez 3 lata nie farbowałam włosów i miesiąc temu wpadło mi do głowy żeby zrobić sobie piękny jasny blond. Poszłam do fryzjera, wszystko pięknie wyszło tak jak chciałam i zostały rozjaśnione, swoją drogą bardzo krótko to trwało bo rozjaśniacz miałam zaledwie 20 minut na włosach. Na zdjęciu efekt przed i po rewelacja. Niestety teraz z dnia na dzień robi mi się z włosów coraz większy puch! I to dosłownie... Pokazała bym Ci zdjęcia ale tu nie mam możliwości. Jak mogę je ujarzmić i sprawić żeby się tak nie puszyły? Jak mogę je odżywić bo napewno po rozjasnieniu są wysuszone. Dodam że za rok biorę ślub, kolor piękny ale straszna kondycja�� kupiłam serię z tresemee z olejkiem macadamia ale nie wiem co jeszcze zrobić... Bardzo proszę o pomoc ��
OdpowiedzUsuńWitam Natalio. Proszę Cię pomóż mi😪 przez 3 lata nie farbowałam włosów i miesiąc temu wpadło mi do głowy żeby zrobić sobie piękny jasny blond. Poszłam do fryzjera, wszystko pięknie wyszło tak jak chciałam i zostały rozjaśnione, swoją drogą bardzo krótko to trwało bo rozjaśniacz miałam zaledwie 20 minut na włosach. Na zdjęciu efekt przed i po rewelacja. Niestety teraz z dnia na dzień robi mi się z włosów coraz większy puch! I to dosłownie... Pokazała bym Ci zdjęcia ale tu nie mam możliwości. Jak mogę je ujarzmić i sprawić żeby się tak nie puszyły? Jak mogę je odżywić bo napewno po rozjasnieniu są wysuszone. Dodam że za rok biorę ślub, kolor piękny ale straszna kondycja😪 kupiłam serię z tresemee z olejkiem macadamia ale nie wiem co jeszcze zrobić... Bardzo proszę o pomoc 😪
OdpowiedzUsuńEmolientowa pielęgnacja! Maski z silikonami i olejami, olejowanie. 3 mycia z emulgowaniem oleju maską i włosy będą jak nówka :*
UsuńDziękuję. Czekam więc bo zastanawiam się też nad modelami ilive
OdpowiedzUsuńDziś będzie inny post, a ten o Xiaomi będzie kolejny. Mam problem techniczny i muszę zamienić kolejność :(
UsuńJa też jestem mysią blondynką (ze złotymi refleksami), typowe "lato". Przez lata farbowałam na brązowo i momentami też na czarno (o zgrozo), bo ten nasz słowiański blond wydawał mi się nudny... Ostatni raz farbowałam niemal dokładnie 3 lata temu, a że włosy mam teraz lekko za ramiona, są już w pełni naturalne. Szkoda, że siwieję na potęgę :D, ale przynajmniej zdążyłam jeszcze zobaczyć swój naturalny kolor :) A siwe włosy mam niesamowite - grube, falowane i ze srebrnym połyskiem. Na pewno nie chcę ich już nigdy farbować, są świetne :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie MYSI to ten szarawy blond. Ja tu widzę u ciebie beżowy, taki lniany, absolutnie nie mysi. Te pojęcia często są mylone. Mysie blondy świetnie pasują do naszego "letniego" typu urody i nie potrzebują wzmocnienia czy podkreślania mocnym makijażem. Wystaczy tusz czy lekka kreska (nie czarna!) i już jest petarda. Bo te typy urody nie potrzebują wyrazistości, one są piękne właśnie dlatego, że są łagodne, subtelne, lekko zgaszone.
OdpowiedzUsuńNatomiast te beżowe blondy częściej są spotykane o Wiosen i tu już w życiu nie powiedziałabym, że są "mysie". one często mają bardzo ciepłe (!) refleksy, a latem rozjaśiają się wręcz do jasnego, słomkowego, słonecznego blondu. Sama tak mam. Kiedyś myślałam, że jestem mysia, ale odkąd zapuściłam naturalne, widzę, że są bardzo ciepłe.
kazia
Ja właśnie od 10 miesięcy zapuszczam naturalki oczywiście naturalnie tez jestem posiadaczką mysiego blondu. Od lat farbowalam włosy na ciemne kolory. Czułam się dobrze, ale kondycja moich włosów bardzo się pogorszyła od częstego farbowania. Włosy zaczęły wypadac w nadmiernych ilościach i kruszyć się przez co w ogóle nie mogłam ich zapuścić. Dopiero teraz widzę, że w ciemnych kolorach wyglądałam sztucznie i nienaturalnie ponieważ mam jasną cerę i oprawę oczu. Teraz żałuję że tak długo farbowalam włosy i ukrywałam swój naturalny blond, który idealnie zgrywa się z całością. Czekam z niecierpliwoscia kiedy włosy na całej długości będą w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńJuż rok 2021 i trafiłam tutaj, chciałam tylko napisać, że wygląda na to, że mamy prawie identyczną historię i przygodę ze swoimi czuprynami, patrząc na Twoje zdjęcia mam taki sam kolor. Mysi kolor jest boski, a moje włosy na dodatek zimą są ciemniejsze, a latem dostają jaśniejszych refleksów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmysi kolor jest naturalnym kolorem wielu polek...... uwazam ze pieknie wyglada naturalnie, zreszta oprócz koloru włosów najwazniejszy jest charakter, a usmiech, szczerosc i zyczliwosc pieknie wyglada u kazdego
OdpowiedzUsuń