Dlaczego warto czytać składy kosmetyków? Dziś zachęcę Was, abyście stali się świadomymi konsumentami. To jedna z głównych korzyści, jaką daje znajomość podstawowych zasad analizowania składów.
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, producenci zobowiązani są umieszczać skład każdego produktu kosmetycznego na opakowaniu lub ulotce, a nazwy składników muszą odpowiadać międzynarodowemu nazewnictwu składników kosmetycznych - INCI (International Nomenclature of Cosmetics Ingredients).
Przeczytaj: Podstawowe zasady analizowania składów
Przeczytaj: Podstawowe zasady analizowania składów
Zdarza się, że opis producenta i slogan reklamowy a skład produktu to dwie różne kwestie. Czasem okazuje się, że producent reklamuje kosmetyk jako produkt z olejem arganowym, a w rzeczywistości olej występuje w produkcie w stężeniu poniżej 1% albo w ogóle go tam nie ma! Podobnie bywa z kosmetykami hipoalergicznymi, które zawierają masę potencjalnych alergenów.
Opisy kosmetyków są tworzone przez zespół wykwalifikowanych marketingowców i mają na celu przyciągnięcie uwagi klienta. Dzięki umiejętności czytania składów przestaniesz zwracać uwagę na deklaracje, lecz sama zweryfikujesz, czy produkt jest warty uwagi.
Śliczna butelka, błyszczące drobinki, słodka kokardka - takie kosmetyki wydają nam się przyjazne dla włosów i skóry, a ponadto pięknie zdobią łazienkową półkę. Piękne opakowanie nie zadba o nas, ale zrobią to składniki, które znajdują się w tym opakowaniu. Dlatego warto czytać składy! ♥
Śliczna butelka, błyszczące drobinki, słodka kokardka - takie kosmetyki wydają nam się przyjazne dla włosów i skóry, a ponadto pięknie zdobią łazienkową półkę. Piękne opakowanie nie zadba o nas, ale zrobią to składniki, które znajdują się w tym opakowaniu. Dlatego warto czytać składy! ♥
Idealna konsystencja czy piękny zapach również nie zadbają o naszą skórę i włosy. Natomiast jeśli kosmetyk ma piękne opakowanie, idealną konsystencję, przyjemny zapach i został wyprodukowany z wartościowych składników - idealnie!
Kosmetyki o bezwartościowych składach często zostawiają po sobie wrażenie porządnie nawilżonej skóry lub wypielęgnowanych włosów. Najczęściej zawierają niewiele składników nawilżających, odżywczych i natłuszczających, a zamiast tego ogrom składników wygładzających. To one są odpowiedzialne za to wrażenie wypielęgnowanej skóry czy włosów. Właśnie dlatego warto czytać składy!
Warto pamiętać, że ten sam skład może być wartościowy dla mnie, ale zupełnie bezwartościowy dla Ciebie. Każdy z nas jest inny i każdy ma inny rodzaj skóry czy włosów.
Dzięki umiejętności analizowania składów:
- W drogerii nie będziesz potrzebowała pomocy ekspedientki - sama wybierzesz produkt, który będzie najlepszy dla Twojej skóry czy włosów.
- Dobierzesz kosmetyk dopasowany do potrzeb swoich włosów, skóry czy paznokci.
- Będziesz świadoma tego, co zawiera kosmetyk, który zakupiłaś.
- Unikniesz kosmetycznych bubli.
- Zaoszczędzisz pieniądze.
- Unikniesz kosmetyków, które Cię uczulają.
- Nie nabierzesz się na piękne opakowanie czy kuszący opis produktu, jeśli nie pójdą w parze z wartościowym dla Ciebie składem.
- Uodpornisz się na reklamy.
- Wpływasz na decyzje producentów kosmetyków.
Warto być świadomym, że ekspedientki często patrzą na swoich klientów przez pryzmat planów sprzedażowych. Rekomendują produkty, które są aktualnie promowane lub które trzeba wyprzedać. Znając podstawowe zasady analizowania składów, zabezpieczymy się przed ewentualnym brakiem wiedzy lub nieetycznym postępowaniem pracownika drogerii.
Cena kosmetyku nie odzwierciedla jego jakości. Wysoka cena produktu wcale nie świadczy o tym, że dany produkt ma przyjazny skład i świetnie działa. Z drugiej strony fakt, że produkt jest tani, nie oznacza, że jest kiepski. Stosunek ceny do jakości szybko zweryfikujemy, zerkając na skład produktu. Na cenę kosmetyków składają się między innymi:
- koszty surowców, opakowań i produkcji,
- know-how,
- PR i marketing,
- marża,
- marże pośredników,
- podatki i opłaty,
- utrzymanie siedziby firmy i fabryk,
- wynagrodzenia pracowników.
Czytajmy składy kosmetyków, aby wybierać produkty za ich recepturę i działanie, a nie kampanię reklamową. Wyprodukowanie reklamy z celebrytą i emisja jej w telewizji niesie za sobą niebotyczne koszty, co wlicza się w cenę produktu.
Zwykle nie zdajemy sobie sprawy, że reklamy wkradają się do naszej podświadomości i kierują naszym mózgiem podczas zakupów. W markecie często bez zastanowienia wrzucamy do koszyka produkty, które znamy z reklam. Nabierają się na to podobno sami marketingowcy! ;) Warto wyrobić w sobie nawyk szybkiej analizy składu i być niezależnym konsumentem.
Niektóre składniki, które wchodzą w skład kosmetyku mogą potencjalnie uczulać - dotyczy to zarówno składników naturalnych, jak i syntetycznych. Uczulać mogą barwniki, składniki zapachowe, wyciągi roślinne (na przykład aloes), a nawet niektóre detergenty (na przykład Cocamidopropyl Betaine). Dzięki umiejętności czytania składów szybko rozpoznamy, które składniki są bezpieczne, a które stanowią zagrożenie.
Niektóre składniki, które wchodzą w skład kosmetyku mogą potencjalnie uczulać - dotyczy to zarówno składników naturalnych, jak i syntetycznych. Uczulać mogą barwniki, składniki zapachowe, wyciągi roślinne (na przykład aloes), a nawet niektóre detergenty (na przykład Cocamidopropyl Betaine). Dzięki umiejętności czytania składów szybko rozpoznamy, które składniki są bezpieczne, a które stanowią zagrożenie.
Propagując ideę rozumienia składów motywujemy producentów do tworzenia coraz bardziej wartościowych kosmetyków oraz do przekazywania rzetelnych informacji na ich temat. Analizując składy i wybierając te wartościowe produkty, przyczyniasz się do rozwoju rynku kosmetyków.
Czytacie składy kosmetyków?
Jeśli tak - jakie korzyści niesie za sobą analizowanie składów w Waszym przypadku?
Jestem bardzo ciekawa! ♥
podpisuję się pod tym co napisałaś o czytaniu składów rękami i nogami! :-)
OdpowiedzUsuń:)*
UsuńZawsze sprawdzam składy :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jest z żywnością, producenci mamią nas pięknymi sloganami a potem mamy jogurt malinowy bez malin itp :/
dokładnie! :) ciekawe kiedy zrobią z tym porządek :/
UsuńJa tez zawsze czytam sklady :), dzieki swiadomemu wyborowi moje wlosy wygladaja lepiej.
OdpowiedzUsuńJa chyba nigdy nie naucze sie czytac skladow na tyle dobrze, aby dowiedziec sie co jest dobre, a co nie. JEdnak zanim cokolwiek kupie zawsze czytam opinie na blogach innych wlosomaniaczek i wizazu:)
OdpowiedzUsuńZawsze czytam skład gdy oglądam nowy produkt. Zbyt wiele to może nie wiem ale kilkanaście nazw składników już rozpoznaje. Jak jestem z mamą w sklepie to zawsze chce bym spojrzała na skład, w tedy jej mówię co w nim widzę(z tego co znam) i zauważyłam ze często inne klientki stojące blisko podsłuchują co ja mówię ;P Dziwnie się wtedy czuje ;P
OdpowiedzUsuńPowinnaś czuć się dumna :))
UsuńNie ma z czego ;P Rozpoznaje tylko niektóre. Np. Italiana czy Arseinc, one są w tym dobre, ;)
UsuńPowoli uczę się składów kosmetyków. Nie kojarzę wszystkich składników, jakie producenci mogą wrzucić do swoich produktów, ale po przejrzeniu składu mam mniej więcej świadomość, z czym mam do czynienia. Wiem, kiedy nie przepłacić za marny skład i kiedy "eko" to tylko slogan. Szczegółów nie znam, ale chcę się wziąć także za to i zdobyć potrzebną wiedzę.
OdpowiedzUsuńZa to mam obcykane na tip top składy żywności, tam do dopiero wesołe rzeczy się dzieją!
ja nadal nie potrafie czytac składów, potrafie tylko te oczywiste nazwy i SLS :P kompletnie nie potrafie odrózniac silikonów...
OdpowiedzUsuńW 100% się zgadzam - ale i składy żywności warto czytać :)
OdpowiedzUsuństaram się "czytać" skład różnych produktów począwszy od kremów po artykuły spożywcze
OdpowiedzUsuńWciąż się uczę czytać składy. Coraz więcej uwagi zwracam na to co mi szkodzi, a co nie. Dzięki czytaniu INCI przestałam przepłacać:-)
OdpowiedzUsuńWciąż się uczę czytać składy. Coraz więcej uwagi zwracam na to co mi szkodzi, a co nie. Dzięki czytaniu INCI przestałam przepłacać:-)
OdpowiedzUsuńoj reklama dzwignia handlu.W paru kwestiach zupelnie sie z Toba nie zgodze i nie z poziomu handlowego:-)A wg Ciebie ktore srodki sa zapychajace skore?
OdpowiedzUsuńŚwietny post:)))!!!
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałabym nauczyć się czytać składy,bo to umiejętność niezbędna we włosomaniactwie:) Mam nadzieję, że w końcu nauczę się tego:)
http://www.anwen.pl/2011/02/mini-kurs-czytania-skadow-dla.html polecam :)
Usuńi to- trochę obszerniejsze: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=255608
BlondHairCare mam nadzieję, że się nie gniewasz, że "promuję" bloga Anwen :)
Mam w planach rozwinięcie tego posta, to był tylko wstęp do serii o składach :)
UsuńSuper!!! To mnie cieszy:)))
Usuń:)
UsuńSuper! Czekam więc z niecierpliwością na kolejny post z serii. :)
UsuńCo do czytania składów, ostatnio będąc z mamą drogerii, nawet ona poprosiła mnie o spojrzenie na skład myjadła do buzi które chciała kupić haha :D Zaskoczyło mnie to totalnie bo ona raczej nigdy nie przejmowała się takimi rzeczami ale chyba ją pomału zarażam :) (W dodatku chyba podbiera mi maski do włosów chociaż nie chce się przyznać :D)
OdpowiedzUsuńJa sobie postanowiłam zrobić małą ściąge i druknąć sobie jeden z postów Anwen o składach. Teraz będę chociaż troszkę mądrzejsza mając ją w portfelu. :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :)
UsuńWitam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem twoich włosów i wiedzy na ich temat ! Ja swoją przygodę dopiero chcę zacząć, więc dużo czytam, ale nie jestem w stanie wszystkiego pojąc :D Czy mogłabyś mi powiedzieć jak określić porowatość włosów i jak dobrać najlepszy sposób ich pielęgnacji ? ( pytam bo niestety mam zupełnie inny typ włosów ).
Pozdrawiam i gratuluję !
Witaj :) Może ten post Ci pomoże? :) http://www.blondhaircare.com/2012/08/test-na-porowatosc-moj-wynik.html
UsuńMi do tej pory ciężko idzie rozszyfrowywanie składów :( Ale zgadzam się z Twoim postem ;]
OdpowiedzUsuńJa wrzucialam sobie w htmlu cala ta liste skladow od a do z i nazw silikonow. Mam telefon zawsze przy sobie, wiec jak mam watpliwosci co do skladu patrze w telefon i po sprawie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo pomógł :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, ja odkryłam ostatnio, że mam w domu aloes, kwiatka, którego wcisnął mi dziadek. Oczywiście oponowałam, bo zabijam wszystkie kwiatki, ale ten przeżył i stał sobie tak 2 lata. Wczoraj przeczytałam jeden z Twoich postów i coś mnie natknęło, zaczęłam o nim czytać i okazało się, że jest dobry na niemal wszystko. Tak się złożyło, że mój kot postanowił go przypadkiem złamać. Połowa kwiatka spadła na podłogę. Już miałam to wyrzucić, ale wróciłam do komputera i znalazłam przepis na maseczkę. 1/3 szkl. wody + 5 liści aloesu + łyżka miodu. Ja dodałam mniej wody, i troszkę dorzuciłam od siebie oliwy z oliwek. Narzuciłam ją na włosy na ok. 0,5 h....chyba w życiu nie miałam takich włosów!!! Póżniej umyłam, nłożyłam drugą odżywkę alterry granat+aloes - CUD przysięgam. Te rośliny to jakiś cud:)))) Zaczynam hodowlę :))) POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńaaaa mogę prosić dokładniej? Tzn trzeba to zmiksować,czy jak? I czy zmyć szamponem, czy samą wodą? :)
UsuńBardzo dobry post. Staram się coraz bardziej zawracać uwagę na składy kosmetyków.
OdpowiedzUsuńmasz rację, w aptece pani na siłę wmawiała mi że wciera z rzepą ma w składzie tylko rzepę i wodę, a z tyłu lista ok 20 pozycji w tym DMDM i coś zakończone paraben. TO jak tylko woda i rzepa to skłąd powiniem mieć tylko 2 pozycje
OdpowiedzUsuńzresztą jakby miało tylko wodę + rzepę, to raczej by za długo na półce sklepowej nie postało;)
UsuńMądrze prawisz, świadomość tego co w produkcie jest wartościowe a co tylko niespełnioną obietnicą producenta jest coraz większa. Mnie też rozwala kiedy jakiś produkt załóżmy jest opisywany jako bogaty w olejek arganowy a widze go na samym końcu po długiej liście silikonów.
OdpowiedzUsuńAaa no i przyjemnego wypoczynku:*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJak myslisz, w co lepiej zwinwestowac - olejek tamanu czy monoi? Chodzi mi o pielegnacje twarzy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapachu monoi chyba nie zniesiesz na twarzy :(( A masz jakieś problemy skórne?
UsuńTroszke tradziku, troszke naczynek, suche poliki - typowy mieszaniec. Niestety moja praca wymaga ode mnie codziennego makijazu i boje sie, ze w przyszlosci mocno odbije sie to na mojej cerze
UsuńMiłej podróży Ci życzę. Bardzo ciekawy artykuł i bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuńJa mam juz jakas manie czytania skladow, nie kupie zadnego kosmetyku przed 'wypaczaniu' wszystkich skladnikow :D
OdpowiedzUsuńA ja zastanawiam się, co z konkursem świątecznym, który niedawno ogłosiłaś na swoim blogu?
OdpowiedzUsuńw prawej kolumnie jest do niego link.
Usuńciekawy i godny uwagi temat-widzę że ostatnio dość popularny na blogach. Ehh musimy zwracać dużą uwagę na składy bo producenci nie tylko kosmetyków, ale i żywności oszukują ile wejdzie ;(
OdpowiedzUsuńKochanie, ale powiedz jak są oznaczone sylikony i inne szkodniki, zrób taką czarną listę składników których unikać :)
OdpowiedzUsuńWitam. Co oznacza sls? jak poznać czy jest W składzie produktu?
OdpowiedzUsuńThis helps a high level webmaster and you really are
OdpowiedzUsuńtrying to make every symmetrical and in order. Since city
courses never let refunds, everybody thought we would stick it out a bit further.
3b - This version provides for the transmitting of Dolby True - HD and DTS-HD Audio,
that are in combination with Blu-ray players.