Maska Bioetika Crema di Essenza I z aloesem i olejem kokosowym to mój włosowy hit z 2012 roku. W 2020 roku maska nazywa się Bioetika Essence Cream 1 i ma nieco inny skład. Zapraszam Was na odświeżoną recenzję tej maski i czekam na Wasze opinie na jej temat. ♥
Maska Bioetika aloes i olej kokosowy - skład
Aqua, Propylene Glycol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Aloe Barbadensis, Coconut Oil, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate
Skład maski jest humektantowo-emolientowy. W nowym składzie kwas cytrynowy wskoczył przed aloes i olej kokosowy, zniknęła kompozycja zapachowa i zmieniły się konserwanty. Skład jest prosty, krótki i treściwy - uwielbiam takie produkty. ♥ Maska nie zawiera silikonów.
Stary skład maski Bioetika Crema di Essenza I:
Aqua, Propylene Glycol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aloe Barbadensis, Coconut Oil, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Aqua, Propylene Glycol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Aloe Barbadensis, Coconut Oil, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Bioetika Essence Creme 1 - cena, dostępność, pojemność, zapach, konsystencja
Maska znajduje się w plastikowym słoiczku z wieczkiem o pojemności 500 ml. Ma gęstą i żelową konsystencję oraz delikatnie pachnie kokosem. Kosztuje ok. 22 zł i najłatwiej kupić ją w Internecie (lista sklepów TUTAJ). Kiedyś była dostępna w Makro, ale nie wiem, czy wciąż można ją tam kupić.
Moja opinia o włoskiej masce Bioetika Essence Creme 1
Moje porowate włosy nie przepadają za olejowaniem olejem kokosowym - są spuszone, niesforne, niedociążone. Jednak gdy odrobina oleju kokosowego występuje w maskach i odżywkach, wtedy kokos mi nie szkodzi. Wszystko dzięki temu, że olej kokosowy działa wtedy w towarzystwie innych dobrych składników, które się wzajemnie uzupełniają.
Wracając do maski, nałożona na włosy bez silikonowego serum i naturalnego oleju, wygładza moje porowate włosy, ale jednocześnie nie zjada ich objętości. Włosy nie są gładką taflą, nie są śliskie i błyszczące, ale są gładkie, odbite od nasady i ujarzmione. Są delikatnie usztywnione i mają dużą objętość.
Gdy nakładam na włosy olej arganowy, emulguję go maską Bioetiką i na koniec nakładam pompkę silikonowego serum, włosy są gładsze i bardziej lśniące, ale wciąż sypkie i z objętością.
Gdy nakładam na włosy olej arganowy, emulguję go maską Bioetiką i na koniec nakładam pompkę silikonowego serum, włosy są gładsze i bardziej lśniące, ale wciąż sypkie i z objętością.
Maska Bioetika świetnie sprawdzi się na włosach o niskiej i średniej porowatości, natomiast na włosy o bardzo wysokiej porowatości warto nakładać ją wraz z emolientami: naturalnym olejem i silikonowym serum.
Crema Essence 1 jest idealnym produktem do emulgowania olejów! Świetnie sprawdzi się też jako baza do tuningowania - można ją wzbogacić ulubionym olejem, skrobią ziemniaczaną czy kroplą jedwabiu.
Crema Essence 1 jest idealnym produktem do emulgowania olejów! Świetnie sprawdzi się też jako baza do tuningowania - można ją wzbogacić ulubionym olejem, skrobią ziemniaczaną czy kroplą jedwabiu.
A tak wyglądają moje włosy po użyciu tej maski. Następnym razem dodam do niej odrobinę skrobi ziemniaczanej - mojego ulubionego półproduktu kuchennego do włosów.
Bioetika Essence Cream 1 to niepozorna maska, która zostawia na moich włosach ciekawy i pozytywny efekt. Bardzo lubiłam ją w 2012 roku i wciąż ją lubię.
A Wy? Co o niej sądzicie? Wypróbujecie? :)
A Wy? Co o niej sądzicie? Wypróbujecie? :)
Pierwszy raz o niej slysze ;) Nigdy jej nie widzialam, ale chyba sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tą maskę w wersji IV, też ją bardzo lubię, ale łatwo nią mi przekarmić włosy :(
OdpowiedzUsuńOo, ma proteinki mleczne ta IV, muszę ją mieć :D
UsuńNie słyszałam o niej ale twoja opinia i cena mnie kuszą ;) tylko najpierw sama chcę spróbować laminowania
OdpowiedzUsuńNigdy i niej nie słyszałam ale już mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z nią jeszcze, ale kusi mnie, żeby wypróbować :) Może mogłaby się pojawić u Ciebie notka o sposobach na łamliwe włosy? Byłabym wdzięczna, a popros picia siemienia lnianego, czy dzieje się po tym coś z biustem?
OdpowiedzUsuńNa pewno nie maleje :)))
UsuńNa pewno stwierdzono ustąpienie bólów piersi związanych z cyklem menstruacyjnym tzw. mastalgia cykliczna. Dziewczyny pisały też o złagodzeniu PMS. Dodam jeszcze, że siemię lniane wykazuję działanie przeciwnowotworowe, które w głównej mierze zawdzięcza zawartości lignanu (dwuglukozydu sekoizolariciresolu -SDG). Działanie SDG dotyczy gospodarki estrogenowej, po spożyciu związek ten ulega rozkładowi przez florę bakteryjną, w wyniku czego tworzą się fitoestrogeny: enterolakton i enterodiol. Wykazano także wzrost 2-OHE (2-hydroksyestron, dz przeciwnowotworowe), spadek 16alfa-OHE( 16alfa-hydroksyestron (dz prokancerogenne) , wzrost indeksu estrogenowego. Więcej informacji można znaleźć: http://www.primanatura.pl/antynowotworowe-dzialanie-siemienia-lnianego-cz-2-rak-piersi-i-jajnikow/
UsuńCo oznacza sformułowanie , wzrost indeksu estrogenowego? To dobrze czy nie ?
UsuńTo zależy. Jeśli Twój organizm ma sporo estrogenów to nie za dobrze bo podnosi jego poziom. Jeśli za mało to korzystnie bo jest to więcej. Przy dużej ilości estrogenów jest ryzyko mięśniaków. Więc to kwestia indywidualna. Maca świetnie reguluje poziom hormonów w każdym wieku.
UsuńWygląda fajnie, może też się na nią skuszę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńProdukty tej firmy są dostępne w makro, a maski są po ok 16 zł :)
OdpowiedzUsuńA tam trzeba mieć kartę chyba :(
Usuńw makro już ich niema od roku
UsuńSa, ja sobie, mamie oraz mamie chlopaka ciagle kupuje
Usuńsą?!:D muszę ją mieć w takim razie:D:D ładny skład, dobra cena... czego chcieć więcej :D
UsuńByłam dzisiaj w makro we Wrocku i d.... nie ma już tej marki w ofercie.
UsuńW 2 halach makro w Łodzi są na pewno. Sama kupuje je regularnie :)
UsuńNarobiłaś mi na nią ochoty :)
OdpowiedzUsuńlubie kosmetyki o zapachu kokosa, ale moje włosy niestety nie cierpią tego oleju:(
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym przetestowała :) Póki co zużyję choć część tego, co mam i zastanowię się nad jej zakupem.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to jakiś stapiz, bo podobne opakowanie ma ta maska do tamtych masek :) Zainteresowałaś mnie nią!
OdpowiedzUsuńsłodko się wywijają ;)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę i bardzo ja lubię, świetnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńTwoje końcówki są w idealnym stanie :)!
OdpowiedzUsuńno właśnie ;) są idealne ! piękne włosy.. ja chyba nigdy moich publicznie nie pokażę .. pozazdrościć :P maski nie znam :)
OdpowiedzUsuńCześć, znalazłam twój blog na liście Włosomaniaczek i pomyślałam, że może zainteresuje Cię MEGAkrzem, który rozdaję na blogu? :) /http://makiazas23.blogspot.com/2012/11/rozdanie-zgarnij-jedno-z-czterech.html Zapraszam :*
OdpowiedzUsuń/Pierwszy raz o niej słyszę, ale wydaje mi się,że byłaby idealna do moich włosów / swoją drogą, bardzo mi się tutaj podoba (genialnie ukazany efekt przed-po) i dodaję do obserwowanych :*
Efekt ''po '' jest genialny :)
OdpowiedzUsuńOj znów kusisz !
Piękne końcówki po, ale przed masz śliczne, delikatne fale. :)
OdpowiedzUsuńto nie lepiej byłoby miód z aloesem wymieszać?;) często tak robię i to dobry pomysł na przeproteinowanie, tutaj właściwie to samo mamy w masce ;)
OdpowiedzUsuńpo encanto często mam wrażenie, że coś z proteinami nie tak. Zamiast stosować keratynę 'dla podtrzymania efektu' cały czas tylko nakładam nawilżacze.
Wymarzone, ujarzmione końcówki ^^ Zaciekawiłaś mnie tym produktem, jednak na razie muszę zużywać to co mam, bo w takim tempie to i tak zajmie mi wieki, a jutro najprawdopodobniej dostanę Scandic Line bananową:D i już nie mogę się doczekać:) Twoje włoski jak zawsze piękne, zdrowe i zadbane:):*
OdpowiedzUsuńnno, mnie też strasznie ten produkt zaciekawił, ale posiadam już takie ilości 'zapasów', że ledwo się z nimi wszystkimi mieszczę;) nno i raczej ni mogłabym nakładać tej maski na skórę głowy, bo myślę, że podrażnienie byłoby jak nic!:/
Usuńa a propos wydobywania fal;) jakoś ciągle nie mam czasu się za to zabrać, ale wczoraj udało mi się w końcu dorwać odżywki b/s joanny (chyba pół miasta za nimi przeszukałam) i żel mrożący tej samej firmy, także mam trochę parę teraz;) nno i dziewczyna mojego brata obiecała mi pożyczyć kiedyś suszarkę z dyfuzorem. także w wolnej chwili będę działać z tymi dwoma produktami jeszcze:)
Heh, powiem Ci, że ja nie mam jakiegoś większego problemu z podrażnieniami, ostatnio chyba po długotrwałym stosowaniu Facelle, ale teraz nie szaleje, myje skalp szamponem z SLS codziennie (najczęściej Garnier glinka i cytryna, Bambino i Barwa pokrzywowa). Mam wrażenie, że moja głowa odzwyczajona od takich szamponów, potem źle reaguje na ich ponowne użycie po czasie. Oczywiście myje tylko głowę, bo na włosy faktycznie one nie działają dobrze..ale w końcu stosuje OMO itp. Żadnych masek nie stosuje na skalp, oprócz żelu z siemienia. Moje włosy przetłuszczają się, łatwo je obciążyć, więc nakładając na skalp mogłabym sobie tylko zrobić większy problem. A jak działa u Ciebie żel lniany, bo u mnie mam wrażenie, że bardziej prostuje włosy(?). Jaką odżywkę z Joanny wybrałaś? Ja ostatnio użyłam suszarki z dyfuzorem mojej przyszłej teściowej:P, ale pod kątem objętości i powiem Ci, że efekty całkiem całkiem, chociaż wydaje mi się, że z tym trzeba nauczyć się obchodzić, żeby np nie wkręcać włosów;) Pozdrawiam!:)
UsuńNie mogę się napatrzec na Twoje piękne, zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńmoże i mi pomoże na moje wiecznie puszące się fale! :)
OdpowiedzUsuńte maski można również zakupić w makro ;)
OdpowiedzUsuńJakie ty masz piękne włosy, też takie chce :< Jestem naturalną blondynką i moje włosy z natury są cieńkie i rzadkie, więc wiem, że w życiu nie bede miała takiej gestości... Ale ci zazdroszcze ;<
OdpowiedzUsuńFajna ta maska :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego laminowania się boję a chciała bym je wypróbować. Maska super że ci pomogła, skład rzeczywiście fajny proty i dość naturalny. Ja jestem na etapie testowania kilku profesjonalnych odżywek/kuracji.
OdpowiedzUsuńTrochę nie na temat, ale proszę o pomoc :) Chciałabym kupić sok aloesowy 100%, żeby dodawać do masek/odżywek i jedyny sok z aloesu ma taki skład: Aloe Vera Juice, Antioxidant, Ascorbic acid, Preservatives: Potassium Sorbate. Nigdzie nie ma 100% soku :( Czy coś takiego też się nada do nakładania na włosy? Z góry dzięki :)
OdpowiedzUsuńPolecam 100 % żel aloesowy po prostu jako dodatek do masek.
UsuńWidać dużą poprawę :) Uwielbiam olej kokosowy, więc pewnie i tę maskę bym pokochała :P
OdpowiedzUsuńUżywasz kremu z filtrem do twarzy? :D Co o tym sądzisz?
OdpowiedzUsuńja mam IV i II i jestem zadowolona ..
OdpowiedzUsuńkiedys byly w MAKRO tylko w innej szacie graficznej ...
mam jeszcze jedwab do wlosow z tej firmy - jest rewelacyjny ...
Tak kusisz... że aż zamówiłam :D A wiesz coś może o szamponie z tego sklepu- o tym delikatnym bez SLS do codziennego mycia, bo jestem w trakcie poszukiwań jakiegoś nowego szamponu...
OdpowiedzUsuńA ja polecę jeszcze z czystym sumieniem Joico K-pak intense hydrator- maska jest droga, ale na allegro sprzedają miniaturki (50ml) także warto spróbować, moje włosy są po niej idealne, a naprawde są w kiepskim stanie, wystarczy ją nałożyć dosłownie na 5 minut a już widać efekt. Zdecydowanie polecam! :D
P.S. Jak ja Ci zazdroszcze tych Twoich włosów!!!!!!! A grubość warkocza z poprzedniej notki powala!
nie słyszałam o tej firmie nigdy:)
OdpowiedzUsuńNie znam! xD
OdpowiedzUsuńAle mam pytanie do aloesu xD
Jak piszesz przy hydrolatach 10ml... to obowiązuje także przy liściach tak samo jak przy stężonym czy mierzy sie inaczej? :3
To sie mierzy tak samo, ze np. 10ml soku z aloesu/czy stężonego=10ml soku z liscia?
Jak to sie liczy?
Ja pisałam o soku z aloesu takim z apteki, niby czystym :) 10krotnie zatężonego zapewne trzeba wlać 1 ml, czyli o 10 razy mniej :) Taki prosto z liścia wolę wetrzeć bezpośrednio w skórę :))
Usuńszkoda, że na tej stronie nie mają napisanych składów, bo zastanawiam się nad kilkoma odżywkami do włosów kręconych :P nawet na wizażu ich nie ma, więc wole nie ryzykować za taką cenę..
OdpowiedzUsuńMnie ta maska nie odpowiada. Nie widzę po niej żadnych spektakularnych, nawilzajacych efektow, mimo ze moje wlosy a kokos reaguja bardzo dobrze. Wlosy sa nawilzone, ale jak po najzwyklejszej odzywce. Lepiej sprawdza sie u mnie Garnier A&K. Dla mnie jest po prostu przecietna i bardzo przereklamowana. Nie kupię jej podobnie, tak samo jak IV w której posiadaniu jestem. Zdecydowanie nie moje typy.
OdpowiedzUsuńMój KWC <3
OdpowiedzUsuńnie miałam:) ale efekt zachęca mnie do zakupu:D
OdpowiedzUsuńWitaj Natalio, z góry przepraszam za komentarz nie na temat, ale wiem, że tylko w ten sposób moja wiadomość szybko do Ciebie dotrze... Chodzi o pomoc chłopcu, którego historia bardzo mnie poruszyła :( wiem, że jesteś dobrą osobą i masz ogromną ilość obserwatorów, stąd moja wielka prośba abyś udostępniła w swoich mediach link do zbiórki na lek dla chłopczyka chorego na zanik mięśni.. Bez leku niestety czeka go śmierć, a jest tylko miesiąc starszy od mojego synka :( wierzę, że uda się zebrać całą kwotę, choć jest ogromna... Jeśli nie sprawi Ci to problemu proszę udostępnij ten link https://www.siepomaga.pl/patrys
OdpowiedzUsuńMocno wierzę, że obserwują Cię również osoby o dobrym sercu, liczy się każda złotówka i aby jak najwięcej osób poznało tę łamiącą serce historię, a takich dzieci jest niestety wiele ;( pozdrawiam Cię serdecznie i z góry dziękuję za pomoc ;* Kasia
Pierwszy raz się z nią spotykam :)
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na testy dopiero wersja ze starym składem. Bardzo mnie kusi - tym bardziej, że będę na dniach rozjaśniać włosy, a potem kłaść jakiś szalony kolor, więc na pewno przyda się włosom odżywienie!
OdpowiedzUsuńPlus zima to idealny moment na włosingi, więcej czasu spędzamy w domu przy filmach lub książkach, więc nie będę sobie żałować.
Trzeba zakupić i samemu przetestować :)
OdpowiedzUsuńMożna tą maske stosowac po keratynowym prostowaniu włosów ?
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńKupiłam tą maskę i dostałam nową wersję. Nie wiem czy moja jest inna czy Ty przeoczylas Ale parfum nadal jest. Po citric acid, także aloes i kokos są teraz po zapachu. Skład więc uległ znacznemu pogorszeniu :(
OdpowiedzUsuń