czwartek, 23 stycznia 2020

Spieniacz do szamponu - hit czy kit?


Spieniacz do szamponu to naprawdę świetny wynalazek. Dziś napiszę Wam, kto szczególnie powinien go używać i które kosmetyki można w nim spieniać. Niżej znajdziecie też link do zakupu mojego spieniacza. ♥

Dlaczego rozcieńczanie szamponu jest takie ważne?


Rozprowadzenie szamponu rozcieńczonego i spienionego jest bezpieczniejsze niż wylanie na głowę koncentratu prosto z butelki. Szampon nałożony bezpośrednio na wrażliwą skórę głowy może podrażniać, wysuszać i zaogniać stan zapalny, a także przesuszać delikatne włosy i utrudniać ich pielęgnację. Wtedy z pomocą przychodzi spieniacz. ♥

Dzięki temu, że rozprowadzamy na głowie szampon w formie piany:
  • mycie włosów i skóry jest łagodniejsze,
  • włosy mniej się plączą w czasie mycia (pomijamy etap wytwarzania piany i energicznego masażu),
  • pianę łatwiej wypłukać z włosów,
  • zużywamy dużo mniej szamponu i oszczędzamy pieniądze,
  • minimalizujemy ryzyko nakładania zbyt dużej ilości szamponu.

Spieniacz wypadnie dobrze na wszystkich rodzajach skóry głowy, choć spienianie jest szczególne ważne dla skóry, która nie lubi detergentów - bardzo suchej, wrażliwej i objętej chorobą. Jeśli skóra łuszczy się, swędzi i piecze, pomyśl o spieniaczu! Spieniacz to też świetne rozwiązanie dla włosów delikatnych, rzadkich, wypadających i wysokoporowatych.

Spieniacz przyda się również wtedy, gdy szampon bardzo słabo się pieni. Wypróbowałam spieniacz na szamponie dla dzieci Babydream i pojemnik zdał egzamin na 5+. Im wydajniejszy szampon, tym piana będzie bardziej puszysta i gęstsza.

Przeczytaj: Jak prawidłowo myć włosy?


Jak działa spieniacz do szamponu?


Spieniacz do szamponu sprawia, że kosmetyk w ciągu kilku sekund zamienia się w bardzo gęstą pianę. Wystarczy porcja szamponu i kilka łyżek wody! Jeśli nie dodamy wody, piana będzie rzadka i będzie jej mało. Jeśli dodamy 6-10 łyżek wody, piana będzie bardzo gęsta i puszysta. To urządzenie jest genialne! ♥

A jak wytworzyć pianę w spieniaczu? Musimy ją ubić. Wystarczy, że przez 10 sekund będziemy pociągać energicznie za uchwyt, w kierunku góra-dół. Uchwyt zakończony jest sitkiem, które ekspresowo ubija pianę.

Ile wody dodać do spieniacza?

Od ilości wody zależy gęstość, puszystość i objętość piany. Najlepiej sprawdzić metodą prób i błędów, jaka postać piany nam odpowiada.

Najpierw warto spienić sam szampon i zobaczyć, co się z nim stanie (prawdopodobnie piana będzie rzadka i będzie jej mało). Potem warto dodać łyżkę wody i obserwować, jak piana się zmienia (stanie się gęstsza i będzie jej więcej). Po chwili warto dodać kilka kolejnych łyżek, aby sprawdzić, jak szampon zareaguje na większą ilość wody (zapewne piana będzie bardzo gęsta, puszysta i będzie jej dużo).

Z kolei żel do mycia buzi wymaga dodania jedynie 1-2 łyżek wody. Im więcej dodaję wody, tym piana jest bardziej wodnista. Gdy spieniam żel z odrobiną wody, piana jest bardzo gęsta i obfita. Ilość wody zależy zatem od składu kosmetyku, który chcemy spienić.

Ile szamponu dodać do spieniacza?

Ilość szamponu warto dostosować do rodzaju skóry głowy. Jeśli skóra jest sucha, spieniamy odrobinę szamponu (np. o wielkości orzecha laskowego). Jeśli skóra jest tłusta, warto spienić więcej szamponu (np. o wielkości 2-3 orzechów laskowych) i umyć skórę dwukrotnie.

Moją ulubioną kombinacją jest płaska łyżeczka szamponu i 6-8 łyżek stołowych wody.


Gdzie można kupić spieniacz? Ile kosztuje?


Swój spieniacz do szamponu kupiłam za 7,15 zł na Aliexpress. Zostawiam Wam link: TUTAJ .
Na Aliexpress dostępne są różne aukcje z tymi samymi produktami - nigdy nie wybieram najtańszych, bo pod niską ceną kryje się też niższa jakość. Wolę dopłacić 2-3 zł, ale mieć pewność, że produkt będzie spełniał moje oczekiwania.


Spieniacz nr 1: 7,15 zł | LINK: TUTAJ
Spieniacz nr 2: 5,91 zł | LINK: TUTAJ
Spieniacz nr 3: 7,62 zł | LINK: TUTAJ

Spieniacze są też dostępne w polskich sklepach.

Jakie kosmetyki można spieniać w spieniaczu?


Spieniacz służy nie tylko do spieniania szamponu, ale można go też wykorzystać do innych kosmetyków, zwłaszcza do żelu do mycia twarzy! Gęsty żel zamienia się w miękką piankę o właściwościach oczyszczających, którą łatwo wypłukać. W czasie mycia buzi nie szczypią oczy, nie rozciągamy skóry podczas spieniania żelu i cały zabieg oczyszczania trwa krócej. Zużywamy niewiele produktu i oszczędzamy pieniądze.

Pojemnik spieniający możemy też wykorzystywać do rozcieńczania płynu do higieny intymnej czy płynów do mycia małych dzieci.

Jak jeszcze można spieniać szampon?



  • W zakręcanym słoiczku. Do słoiczka wlewamy szampon i wodę, zakręcamy go, a następnie energicznie wstrząsamy pojemnikiem, aby wytworzyła się piana. Po chwili szampon jest rozrzedzony i spieniony.
  • W kubku. Do kubka wlewamy szampon i zalewamy wodą pod ciśnieniem, a następnie dokładnie mieszamy. Po chwili szampon jest rozwodniony i spieniony.
  • W dłoniach. Moczymy ręce, nalewamy porcję szamponu na zagłębienie jednej dłoni, a następnie pocieramy o siebie obie dłonie, aby wytworzyć pianę. Po chwili szampon jest delikatnie rozrzedzony i lekko spieniony. Następnie wsuwamy dłonie tuż przy skórze głowy i zaczynamy mycie.

Gdy włosy są wysokoporowate i zniszczone, warto zrezygnować z tych metod spieniania, które rozwadniają szampon i lekko go spieniają. Dlaczego? Gdy polewamy skórę głowy rozwodnionym szamponem, płyn spływa po uwrażliwionych końcówkach i utrudnia ich pielęgnację.

Osłabione końce nie znoszą kontaktu z detergentami i warto myć je metodą OMO lub OM. Najlepsze dla włosów zniszczonych, porowatych i przesuszonych jest spienianie w dłoniach lub spieniaczu, bo wtedy szampon można nałożyć wyłącznie na skórę głowy i włosy u nasady.


Spieniacz bije na głowę wszystkie powyższe metody. Jest najlepszą metodą spieniania kosmetyków, jaką kiedykolwiek miałam okazję testować. Bardzo polecam!
Stosowałyście spieniacz do szamponu? Jak wrażenia?


« Nowszy post Starszy post »

14 komentarzy

  1. Hej, chciałam zauważyć, że w poście nie wyświetlają się linki do produktów :) Jest puste miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym kupiła, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić procesu mycia. Wmasowywanie samej piany zadziała tak jak wmasowywanie porcji szamponu? Mam wrażenie, że nie domyje mojej skóry głowy.
    Nie mam jakichś bajecznie gęstych włosów, ale i tak się obawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piana jest tak gęsta i puszysta, że użytkowanie szamponu jest przyjemniejsze i wygodniejsze. :) Lepiej umyć włosy 2 razy gęstą pianą niż 1 raz, ale zbyt dużą ilością skoncentrowanego szamponu :-)

      Usuń
  3. Przypomniałaś mi, że muszę spieniać szampon. Na razie wybiorę wersję ze słoiczkiem ;-)
    Uwielbiam gęstą pianę w szamponie i żelu do mycia twarzy i ciała. Miałam kiedyś taką buteleczkę, która tworzyła taką pianę. To była Nivea i jakiś żel do mycia twarzy (chyba Decubal, który był bezzapachowy).
    Na razie używam kremu aloesowego, który nawilża mi włosy. Stosuję go z emoleientami :-) Na reszcie nie puszy mi włosów. Stosuję też naturalne rozjaśnianie włosów i mam je o pół tonu jaśniejsze niż przed używaniem tych zabiegów ;-)
    Natalia, używałaś może Kanebo Intensive Hair Mask (to była stara wersja). Ta nowa to Kanebo Sensai. Maska zawiera wyciąg z pereł japońskich, zioła (w tym pokrzywa, która przyciemnia włosy i je wysusza), i ma w składzie parafinę. Raz miałam po niej piękne włosy a raz były spuszone :/ Jak miały swój dobry dzień, to aż pytano się mnie, co robię z włosami, że są one tak piękne. Przypomnę mam bardzo jasny blond (poziom 10/11). Odrosty to poziom 8,1. Stosuję (tylko na odrosty) spray rozjaśniający włosy od Johna Freidy i rozjaśnia mi włosy jak po słońcu, nie jak farba.
    Kat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosowałam Kanabeo :( Słoiczek też jest wygodny, najbardziej nie lubię kubeczka :)

      Usuń
  4. A Dysona sobię odpuszczę, bo mam już suszarkę, z której jestem bardzo zadowolona. Mam je gładkie, lekko puszyste i lśniące oraz dobrze nawilżone włosy. Mam Philipsa ;-)
    Kat

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś użyłam parę razy takiej butelki po farbie w piance (moja mama farbuje i jedna z farb miała takie coś). Wyglądało to inaczej, jak butelka z dozownikiem, ale spieniało wszystko co się tam wlało. Trochę teraz żałuję, że to wyrzuciłam xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Co myślicie o składzie tego szamponu?
    AQUA, SODIUM LAUROYL METHYL ISETHIONATE, COCO-GLUCOSIDE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, PROPYLENE GLYCOL, EQUISETUM ARVENSE EXTRACT, COFFEINE, DICAPRYLYL ETHER, DECYL GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, SODIUM COCOAMPHOACETATE, GUAR HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE, PROLINE, SODIUM PCA, GLYCINE, ALANINE, SERINE, ASPARTIC ACID, PHENYLALANINE, HISTIDINE, SODIUM LACTATE, VALINE, THREONINE, ISOLEUCINE, ARGININE, PCA, PEG-90 GLYCERYL ISOSTEARATE, LAURETH-2, LACTIC ACID, METHYLISOTHIAZOLINONE, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, PARFUM, LIMONENE.
    i tej maski
    Aqua, CetearylAlcohol, CetrimoniumChloride, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Panthenol, Phenoxyethanol, CaprylylGlycol, PEG-20 CastorOil, PropyleneGlycol, ZeaMaysOil, AesculusHippocastanumSeedExtract. Calcium Pantothenate, Inositol, Retinol, Rosa Moschata Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Biotin, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, ChamomillaRecutita Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lamium Album Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, PinusSylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinale Extract, ArctiumMajus Root Extract, Citrus Limon Peel Extract, Hedera Helix Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, TropaeolumMajus Flower Extract, Alcohol denat., Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisze tutaj I proszę o radę,właściwie o ratunek. Moje włosy były rozjaśniane wszystko było w pożądku było to robione z głową były zadbane do granic możliwości. Jednak w październiku coś poszło nie tak. Już nie rozjasnialam poprosiłam o ujednolicenie z odrostem. Jakiś msc później zauważyłam odlamane pasma na czubku glowy. Jakieś 6 cm. Łączenie z odrostem. Udałam się do salonu powiedziano że wszystko ok musiałam je wyrwać mechanicznie. Zrobiono 3 odbudowy z plexem. Mamy koniec stycznia włosy pokazały się dalej.wzdłuz przedziałku I na czubku już koło 1/3 wlosow. Trychologa uznał że włos jest zdrowy Ale uszkodzony chemicznie na tej dł. Tylko tam. Wszystkie całymi garściami łamią się tam. Nikt nie jest w stanie mi pomóc. Oferują cięcie na tej dł czyli na męsko. Ja w czerwcu biorę ślub. Przeplakalam już nie jedna noc. Nikt nie umie mi pomóc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga bez paniki. Nie umiem pomóc ale może pociesze. Do czerwca jeszcze dużo czasu, więc chyba dobrze by było je jednak obciąć na męsko i poczekać aż odrosną. Nie ma sensu psuć sobie nerwów i zdrowia z powodu włosów. Mleko się wylało że tak powiem. Jak zetniesz to na pewno humor Ci się poprawi. Może nie od razu ale daj sobie trochę czasu. Trzymaj się :*

      Usuń
    2. Spróbuj do czerwca o nie zadbać jak najlepiej a fryzurę dobierz taką, która ukryje to, co Ci przeszkadza.

      Usuń
    3. Szary Aniele!
      Bardzo współczuję, ale pamietaj: ślub to piękna sprawa! Będziecie małżeństwem i tym się ciesz i zajmuj :) Fryzjerka na pewną osobie poradzi z zakamuflowaniem tego co się dzieje na Twojej głowie :) Idź tylko na próbna fryzurę, żebyś miała pewność że jej się to uda i nic się nie przejmuj!! Gratulacje kochana :)

      Usuń