Co zrobić z bardzo dojrzałym, wręcz przejrzałym bananem? Miękki banan z czarną skórką to idealny dodatek do maski do włosów! Banan to bogactwo witamin i minerałów, dlatego zadziała maksymalnie odżywczo i doda włosom objętości. Aby dowiedzieć się więcej, przeczytaj resztę artykułu o bananowej maseczce do włosów DIY.
Przepis na maskę bananową do włosów
Aby przygotować maskę bananową, potrzebujemy tylko 2 składników:
- kawałek banana - dojrzałego, a nawet przejrzałego
- maskę emolientową (jeśli włosy są wysokoporowate, dobrze jeśli będzie zawierała też filmformery, np. silikony).
Porcję maski blendujemy z porcją banana na gładką masę i nakładamy na umyte, wilgotne włosy. Ile użyć maski i jaką porcję banana? To zależy od długości, porowatości i gęstości włosów. Ja użyłam 5 łyżek maski i połowę małego banana.
Czy można rozgnieść banana widelcem?
Teoretycznie można, ale nie polecam. Tylko blender lub mikser jest w stanie zamienić banana w papkę, dzięki czemu banan idealnie połączy się z maską bez żadnych grudek. Takie grudki mogą być trudne do wypłukania z włosów i zamiast good hair day, maseczka będzie źródłem nerwów i frustracji.
Dlaczego właśnie dojrzały banan z brązowiejącą skórką?
Dojrzały banan jest bardzo miękki i po rozgnieceniu staje się gęstą, jednolitą papką. Banan niedojrzały jest twardy i ciężko go zblendować na gładką masę, przez co może być trudny do wypłukania z włosów. Poza tym, dojrzały banan jest słodszy - zawiera więcej cukrów, które mają właściwości nawilżające.
Wartości odżywcze banana (źródło: USDA)
Banan zadziała na włosach nawilżająco (zawiera cukry) i bardzo odżywczo, ponieważ jest źródłem witamin, minerałów i aminokwasów. Porcja banana o wadze 100 g zawiera:
Białko – 1.09 g
Tłuszcz – 0.33 g
Węglowodany – 22.84 g (w tym cukry proste 12.23)
Błonnik – 2.6 g
Witamina C – 8.7 mg
Tiamina – 0.031 mg
Ryboflawina – 0.073 mg
Niacyna – 0.665 mg
Witamina B6 – 0.367 mg
Kwas foliowy – 20 µg
Witamina A – 64 IU
Witamina E – 0.10 mg
Witamina K – 0.5 µg
Wapń – 5 mg
Żelazo – 0.26 mg
Magnez – 27 mg
Fosfor – 22 mg
Potas – 358 mg
Sód – 1 mg
Cynk – 0.15 mg
Jakiego efektu można się spodziewać po masce z bananem?
Banany nie zawierają tłuszczu, dlatego dają efekt sypkich i puszystych włosów, a także dodają objętości. Są idealne dla kobiet, które walczą z oklapniętymi, obciążonymi pasmami.
Banan może być dobrym substytutem protein. Jeśli pragniesz większej objętości, lecz nie lubisz protein (bo usztywniają i wysuszają włosy) lub nie masz do nich dostępu, wypróbuj mieszankę maski i banana!
Dla jakich włosów polecam maskę bananową?
Zmieszanie maski z bananem świetnie sprawdzi się na włosach nisko- i średnioporowatych, a także na zadbanych włosach o wysokiej porowatości. Jeśli pasma są suche, matowe i zniszczone, najlepiej odpuścić sobie maskę bananową.
Jeśli podczas spłukiwania maski bananowej włosy są sztywne, szorstkie i splątane, najlepiej nałożyć na 5-10 minut odrobinę maski emolientowej, a po jej spłukaniu, odrobinę olejku silikonowego. Dodatkowa porcja maski i kilka kropel olejku zrównoważą odżywcze działanie maseczki bananowej - zmiękczą, wygładzą, dociążą.
1/2 banana + 5 łyżek odżywki Garnier Oil Repair 3 | Po prawej zmiksowana maska
W jaki sposób ja użyłam maski bananowej na włosy?
Do pojemnika wrzuciłam pół małego banana i pięć łyżek odżywki Garnier Oil Repair 3, a następnie dokładnie zmieliłam składniki blenderem. Następnie naolejowałam włosy na mokro odrobiną oleju arganowego i odsączyłam nadmiar wody. Na wilgotnych pasmach rozprowadziłam maseczkę z bananem, owinęłam pasma folią, podgrzałam suszarką i nałożyłam ręcznik. Po 30 minutach umyłam skórę głowy szamponem i dokładnie wypłukałam włosy.
Podczas spłukiwania włosy były nieco szorstkie, natomiast po wysuszeniu sypkie, gładkie i przede wszystkim pełne objętości. Nie brakowało im przy tym blasku i nawilżenia, ale dodatkowo uelastyczniłam je odrobiną eliksiru Kerastase. Już dawno się tak ładnie nie układały! ♥
W 2011 roku, na początku mojej przygody z pielęgnacją włosów, maski z banana były bardzo modne. Dojrzałego banana należało dokładnie rozgnieść widelcem, wymieszać z odrobiną oleju i taką mieszankę nałożyć na włosy. W wielu opisanych w Internecie przypadkach banan wysychał na włosach i trudno było go usunąć, więc ostatecznie nigdy się nie zdecydowałam na ten domowy patent. Bananowa papka dokładnie zmieszana z odżywką za pomocą blendera jest łatwo zmywalna i bezpieczna dla włosów. ♥
Ze względu na zwiększoną objętość i efekt sypkich włosów, na pewno częściej będę mieszać maski z kawałkiem banana. A Wy mieszacie odżywki z owocami? Jeśli tak, z jakimi? :)
Idalia stosowała taką maseczkę w celu rozjaśnienia włosów i na jej brązie przyniosło to efekty ;)
OdpowiedzUsuńIdalia stosowała maskę z cytryną, miodem i innymi składnikami :) Tu jest tylko odżywka i banan :)
UsuńBrakuje zdjęć przed i po... :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam oświetleniowych warunków do robienia zdjęć, szczególnie zimą :( Poza tym zdjęcia słabo odzwierciedlają rzeczywistość, lepsze są filmy :)
UsuńNie myślałaś, żeby zrobić akcję powrotu do naturalnego koloru włosów? Bardzo chętnie bym się dołączyła :D
OdpowiedzUsuńOliwio, cały czas możesz dołączyć, jest nas tutaj mnóstwo :)
UsuńZapraszam w takim razie do siebie, aczkolwiek nie jest nas tak dużo, jak u Natalii, bardziej kameralnie :) http://pinoszek.blogspot.com/2014/02/wosomaniacza-akcja-hoduje-naturalki.html
Usuńja Wam powiem, że ogólnie nigdy włosów nie farbowałam a zaczęły mi rosnąć ciemniejsze(myślę, że największy wpływ miała na to zmiana pielęgnacji, żywienia i suplementacji) (cały czas jasny blond, teraz taki bardziej mysi), na początku ich nie cierpiałam i czułam się, jakbym wszystkich okłamywała, kiedy słyszałam z ironią w głosie innych, że mam odrosty... ale teraz, kiedy mi trochę podrosły i nałożyłam na skalp i odrosty home made maseczkę do twarzy, której mi trochę zostało - PROTEINOWĄ maseczką - jogurt, spirulina i na prawdę odrobinę oleju z kiełków pszenicy to po umyciu były po prostu cudowne - miękkie, puszyste, śliskie - idealne <3 do tej pory proteiny musiałam dawkować baaardzo rzadko i oszczędnie na wysokoporowate blond więc teraz od ucha w dół pielęgnacja emolientowa a na górze mogę poszaleć trochę z proteinami :D
UsuńMożna zrobić z tzw. gerberkiem, oczywiście trzeba mieć na uwadze skład :)
OdpowiedzUsuńLovehermadly, ale długo Cię tu nie było! :) {wśród komentujących:)}
UsuńJa lubię dodawać rozgniecione maliny :) Mam dużo w ogrodzie u rodziców, piękny blask i skręt ;)
OdpowiedzUsuńJak zapuszczę swoje włosy to na pewno się skuszę, bo malin też mam dużo :) Teraz boję się, że blond końcówki mogłyby zabarwić ;)
UsuńUwielbiam maliny i w życiu bym nie dała do włosów! :D Zawsze mi ich mało na talerzu, a tanie nie są. xD Zazdroszczę, że macie w ogrodzie.
UsuńByłoby mi szkoda malin, zresztą poza bananem wszystkiego mi szkoda. Używam tylko tej z bananem i miodem, ale mi nie dodaje objętości. Potrzebne mi do tego proteiny, pewnie ma to związek ze spadkiem porowatości. Za to ładnie nawilża i nabłyszcza, więc i tak jest jedną z ulubionych maseczek.
Usuńmi odżywka AiK po zmienionym składzie wcale nie służy, tak jak ta poprzednia.. :( teraz po jej użyciu wyglądają jak siano, szczególnie końcówki są wysuszone i plączą się.. szkoda, że zmienili skład, bo uwielbiałam tą odżywkę :(
OdpowiedzUsuńMam obie wersje i ciągle brakuje mi czasu na porównanie ich działania. Jestem ciekawa czy zauważę różnicę. Szkoda, że Ci nie pasuje :(
Usuńniby efekty opisane przez Ciebie są obiecujące, ale jestem pewna na 99%, że na moich włosach by się to nie sprawdziło :(
OdpowiedzUsuńU mnie AiK nie robi nic oprócz ułatwienia rozczesywania. Banan lekko rozjaśnia, nawet sam, bez towarzystwa cytryny. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio podjęłam walkę o dociążenie włosów, jest odrobinkę lepiej, ale jeszcze daleka droga przede mną. :)
Brakuje fotki! :/
muszę kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZawsze bałam się nakładać banana na włosy, bo czytałam wiele opinii, że wyjmuje się go z włosów nawet kilka dni :) Ale myślałam, że ludzie go nakłądają właśnie z maską albo odżywką :) Nie przyszłoby mi do głowy, żeby kłaśc samego banana na głowę :) Można się domyślić, że ciężko by byo to zmyć :) Dobrze, że dodałaś tego posta, za jakiś czas spróbuję z bananem u siebie :)
OdpowiedzUsuńNiektórzy nakładali banana z oliwą (czasami też z żółtkiem) na suche włosy :o ;)
UsuńNo tak :) Każdy popelnia błędy, to normalne :) Ja dzis kupiłam awokado, więc banan będzie w następnej kolejności. :) Pozdawiam Kochana :)
UsuńJa kilka lat temu miałam okres na takiego typu domowe maseczki na włosy i na twarz, ale po kilku na prawde, na prawde nie udanych eksperymentach powiedziałam sobie, że niech mnie gęś kopnie, ale koncze z domowymi maseczkami. A czy mogłabyś mi w czymś doradzić? Od miesiąca zacełam pielęgnować swoje włosy w odpowiedni sposób, ale zauważyłam że po umyciu włosów szamponem HIPP i nałożeniu maseczki lul maski włosy na całej głowie tak odstają. Od razu napiszę, że trzymam maseczke 30 min. Ostatnio zaczelam wlosy olejować-olej mam na wilgotnych wlosach 2 godz, pozniej maseczka na 30 min, mysie i na chwilę znowu maseczka, ale zauwazylam ze chyba wlosy jeszcze bardziej odstają i sa takie troche puszyste. Czy takie ostawianie włosów może być spowodowane tym, że zmieniłam pielęgnację czy moze zalezy to od tego, że im dłużej trzymam jakiś produkt na włosach pod czepkiek i ręcznikiem? Po jak stosowałam szampon s SLS to nie przypominam sobie żeby tak śmiesznie odstawały. W czym tkwi problem?
OdpowiedzUsuńMasz rację, domowe maseczki mogą być niebezpieczne. Odstają pojedyncze włoski czy wszystkie włosy u nasady są uniesione? Może wcześniej stosowałaś szampony ze składnikami kondycjonującymi, które je wygładzały :)
UsuńNatalio, niestety włosy nie odstają u nasady, tylko na ich "powierzchni". Trochę wygląda to tak, że nie są dostatecznie obciążone (tak mi się wydaje). Przypomniało mi się coś jeszcze. Mam włosy przetłuszczające się, myje je co 2 dni. Niestety zauwazyłam, że po trzymaniu ich pod czepkiem i ręcznikiem przez 30 min znacznie szybciej się przetłuszczają. Tego dnia, w którym mają być myte wyglądają na prawdę znacznie gorzej niż przed tą moją świadomą pielęgnacją. Niestety nie mogę trzymać maseczki na włosach bez ręcznika. Jam myślisz, poprostu skrócić czas trzymania maseczki? Nie wiem jak rozwiążać ten problem.
UsuńNakładaj maskę przed myciem włosów i wygładzaj włoski kremem albo silikonowym serum. :)
Usuńmoże po prostu nie domykasz łusek włosów, spróbuj spłukać maseczkę chłodną (ale nie zimną) wodą :) z przetłuszczaniem się włosów mam tak samo, może to przez ciepło, kiedy trzymasz maseczkę 30 min pod czepkiem i recznikiem :)
Usuńz drugiej strony mam wrażenie, że jak nałożę maseczkę, a dopiero później umyję włosy szamponem to po prostu ją zmyję i jej właściwości nie będą tak widoczne na włosach ;/
Hehe właśnie przypomniałam sobie jak ludzie patrzą na mnie z politowaniem kiedy kupuje dojrzałe banany z przeceny na maski albo na chlebek bananowy :) tak mało wiedzą o życiu :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa się właśnie kiedyś zraziłam po tym, jak 40 min wyciągałam grudki banana z włosów... ZBLENDOWAĆ - przecież to takie logiczne :D
OdpowiedzUsuńA jak zmienił się ten skład odżywki AiK? Bo mam w domu, kupiłam całkiem niedawno i jestem nieświadoma :P U mnie ta odżywka nic nie robi prócz wygładzenia. A banana trochę się boję na włosy... prędzej na buzię : )
OdpowiedzUsuńhttp://www.blondhaircare.com/2013/10/nowy-skad-odzywki-garnier-awokado-i.html
UsuńJeżeli już biorę owoce do odżywianie włosów to z chemicznymi odzywkami czy maskami ich nie mieszam, a dodaję coś równie naturalnego. Trochę wynika to z faktu, że nie mogę dobrać dobrego kosmetyku aby nie podrażnił skory głowy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam maseczek na włosy z owocami. Wypróbuję sobie ją w te weekend.: )
OdpowiedzUsuńHej! Chyba zjadłabym taką maske... uwielbiam banana! :D Muszę wypróbować, choć bardziej kusi mnie awokado... Chciałam Cię zaprosić na mojego nowego bloga, o włosach oczywiście :)
OdpowiedzUsuńwww.distinctive-beauty.blogspot.com Zajrzyj, jeśli bedziesz miała chwilę,
Pozdrawiam :-)
Natalko, czy ta rękawica Kessa jest oryginalna? http://www.mydlarnia.info/rekawica-do-masazu-i-peelingu--kessa-cat-149-id-508.aspx
OdpowiedzUsuńSzukałam na helfach, ale nie jest tam dostępna...
Proszę o odpowiedź :)
Mam ją, i oczywiście że jest oryginalna, w końcu od Franciszka :D
UsuńZa pobrudzenie blendera napewno dostałabym burę, ale myślę, że kiedyś po kryjomu to wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTak ciężko potem umyc blender????
UsuńBardzo lubię bananową maseczkę,ale u mne aby znależć dojrzałego banana trzeba się nabiegać,wszędzie zielone i twarde jak skała
OdpowiedzUsuńUwielbiam banany ;) szczerze to szkoda by mi ich było marnowac na maseczkę ;D
OdpowiedzUsuńJakie kosmetyki polecasz żeby odbić włosy od nasady i zlikwidować przyklap? Nie mogę sobie z nim poradzić :( M
OdpowiedzUsuńSpróbuj wetrzeć sok z cytryny w wilgotne włosy na przykład :)
Usuńhej , moje włosy o które bardzo bardzo dbam ;) , na wierzchu są suche, nie używam suszarki, prostownicy, nie robie kucyka ,zebym miała od gumki te zniszenia, nie wiem co juz robic??? GOSIA
OdpowiedzUsuńOlejować i maseczkować ;)
UsuńWszystko spoko, szystko fajnie i chętnie bym wypróbowała gdyby nie moja bananowa miłość. Niestety "majstrowanie" przy bananach lub z bananami zawsze kończy się tak, że lądują one w całości w moim żołądku :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję. Jeszcze banana nie dokładałam (ani awokado ;) ), ale lubię takie domowe dodatki. Akurat mam starawego banana w misce, więc przy najbliższym myciu włosów wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMoim włosom raczej nie pomogłaby nawet ta maseczka z banana - nic nie jest w stanie ich unieść.. Przynajmniej nie na długo..
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac:))
OdpowiedzUsuńChyba powinnam pomyśleć nad tą maską, jeśli zauważalne jest zwiększenie objętości włosów. Od dłuższego czasu myślę nad kupnem tej odżywki Garniera, bo czytałam mnóstwo pozytywnych opinii na jej tema. Kusi mnie by ją zakupić, jednak korzystam z balsamu Mrs. Potter's i jestem z niego bardzo zadowolona więc nie bardzo chcę z niego zrezygnować. Myślę, jeśli ta bananowa maska przyniesie efekty na moich do czasu moich włosach to będę mogła ją stosować od czasu np. przed jakimś wyjściem. :)
OdpowiedzUsuńbyć może wypróbuję w weekend :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam banany i szkoda mi byłoby je nałożyć, a potem tak po prostu zmyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maskę z bananem i avokado :) Jednak nie często ją robię bo trzeba jednak ją przygotować.
OdpowiedzUsuńPróbowałam avocado i szczerze po pierwszej próbie jako maseczka na głowę nie wyszło to jakoś świetnie włosy były jakby obciążone. Jak zmyłam je po jednym dniu to były wręcz idealne :o i wydaje mi się że od czasu do czasu to przydaje się włosom. :)
OdpowiedzUsuńKurcze koniecznie muszę spróbować ciekawe jak sprawdzi się u mnie, chociaż wizja banana we włosach kojarzy mi się bardziej z czasami dzieciństwa to mimo wszystko zachęca ;) Odżywkę z awokado uwielbiam zobaczymy jak sprawdzi się w połączeniu z bananem, jeśli masz ochotę zajrzyj do mnie, pozdrawiam :)\
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com/
Natalio a ja mam pytanie całkiem z innej beczki-serum na końcówki to lepiej nałożyć przed suszeniem włosów czy przed?a może dziewczyny wiecie co jest korzystniejsze suche końce?dzięki z góry za odp :*
OdpowiedzUsuńprzed czy po miało być;)
UsuńMożesz przed i po, jeśli włosy nie będą obciążone :) Przed suszeniem silikony troszkę ochronią końcówki, ale uważaj na ilość serum :)
UsuńIdealny pomysł! Chętnie wypróbuję, tym bardziej, że moje włosy ostatnio mocno oklapły :(
OdpowiedzUsuńA jak z zapachem tej maseczki? Długo utrzymuje się na włosach? Bardzo lubiłam odżywkę bananową z TBS za piękny zapach, ale niestety zlikwidowali swój sklep w moim mieście :/
OdpowiedzUsuńGabi, mam zatkane zatoki i słabo z moim węchem :D Ale wydaje mi się, że bardziej czuć zapach odżywki niż bananów :)
UsuńJuż gdzieś czytałam o tej maseczce, ale nie miałam okazji wypróbować. Fajny sposób na mocno dojrzałe banany, bo akurat takich nie lubię do jedzenia ;)
OdpowiedzUsuńOho, coś dla mnie :) Ja polecam inna maskę, też DIY:
OdpowiedzUsuń- 2 łyżki siemienia lnianego,
- 2 łyżeczki płatków owsianych (zalane wodą i zagotowane),
- 2 łyżki soku z aloesu,
- 3 łyżki oleju z pestek winogron ,
- 2 łyżki odżywki, koleżanka dodała maskę z alterry ale nada się pewnie każda inna dobra odżywka
Od razu mówię, że dla włosów nierozjaśnianych i nieprzesuszonych może być mocno obciążająca. Pozdrawiam!
Dziękujemy :))
UsuńTeż ostatnio myślałam o tej maseczce w formie zblendowanego banana, ale lenistwo wygrało (plus fakt, że mam gotowe kosmetyki z bananem)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko banany wolę jeść ; )
OdpowiedzUsuńNie wygląda zbyt pięknie, ale ważne że działa.
OdpowiedzUsuńHej, a czy jeśli po zmyciu maski i umyciu włosów, nałożę jeszcze jakąś odżywkę (lub maskę), to popsuję efekt/działanie banana z odżywką Garniera? Bo obawiam się, że bez tego moje włosy nie będą dobrze wyglądać (tym bardziej po szamponie Facelle lub Babydream fur Mama, które posiadam)... Kasia
OdpowiedzUsuńNałóż tylko odrobinę na końcówki :)
UsuńWiele rzeczy już zdarzyło mi się wypróbować na włosach, awokado ma na nie zbawienny wpływ. Teraz pora na banana :D pewnie będą też po nim pięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńCzy to działa? Jakie są efekty? Z chęcią bym wypróbował.
OdpowiedzUsuńszukałam tego przepisu, dziękuję, są fajne efekty
OdpowiedzUsuńGenialny patent! Spróbuję, choć nie mam dobrych doświadczeń z takimi maskami DIY (jajka, olejki i miód kompletnie nie zdały egzaminu).
OdpowiedzUsuńJa, podobnie jak moja przedmówczyni, też nie mam dobrych wspomnień z "odżywkami", które sama robiłam
OdpowiedzUsuń(po odżywce z jajek mój facet stwierdził, że pachę jak mokry pies...), ale jestem z tych, które uwielbiają kombinować z domowymi sposobami, więc chyba zaryzykuję ;)
Jaki smak i kolor ma owa maska? Czy jest to raczej słodkość czy kwaśność? Myślę o zakupie i się wacham.
OdpowiedzUsuńWitam mam pytanie z innej beczki :) jak odbudować włosy po zabiegu prostowania keratynowania ? Wlosy nie są zniszczone, natomiast widać, iż są suche i lekko się puszą. Dodam że końcówki już podcięłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam dzisiaj przypadkiem na Twoja stronę i chyba, wreszcie wiem jaki jest problem moich włosów.... Niby zdrowe, nie mam rozdwojonych końcówek, nie susze suszarką, ale po umyciu i ich wyschnięciu jestem załamana. Pusza się tak okropnie że od razu muszę je związać bo aż płakać się chce, bardzo rzadko używam prostowicy, ale jedynie wtedy wyglądają ładnie i gładko. 2 razy w życiu zrobiłam keratynowe prostowanie i też było cudnie choc wiadomo to efekt nie na długo. Muszę wdrożyć olejowanie o którym piszesz 🙂 na razie studiuje posty i jetsem zielona ale może mi się to poukłada w głowie. Dziękuję że tu trafiłam, pozdrawiam Justyna 🙃
OdpowiedzUsuńJa teraz rozjaśniam włosy naturalnymi metodami. Jestem ciekawa efektu, jaki uzyskam. Robiłam maskę z bananów i miałam je wszędzie. Później miałam odżywkę i maskę z bananami. Jedną to Garnier banana hair food, a druga to The Body Shop z miodem. Były super.
OdpowiedzUsuńNatalio!
OdpowiedzUsuńZ racji mojego ślubu zbliżającego się wielkimi krokami proszę Cię o pomoc w odratowaniu moich włosów w kilka miesięcy!
Kiedyś miałam ładne, sypkie, błyszczące i raczej średnio/nisko porowate włosy. Byłam niestety młoda i głupia, często stosowałam prostownicę i mocno je zniszczyłam. Od 10 lat prostownicy ani lokówki w ogóle nie tykam, ale włosy nie odrosły już takie ładne. Są raczej proste z tendencją do lekkiego falowania, wysoko porowate, a przy tym cienkie i dość rzadkie, mam też wyraźne zakola (przez co noszę obecnie grzywkę, by je zamaskować). Dość mocno wypadają- co mycie tracę kilkadziesiąt włosów. Włosy mocno się puszą, a kiedy na dworze jest wysoka wilgotność, tworzą się pseudo loki otoczone „aureolą” puszku. Szybko zbijają się w kosmyki. Włosy są bardzo lekkie, szczególnie poniżej ucha, i takie jakby martwe. Przy samej głowie są jeszcze stosunkowo znośne, mają tam trochę połysku.
Włosy myję codziennie rano, chyba że nie muszę wychodzić danego dnia z domu, to wtedy co drugi dzień. Nigdy ich nie farbowałam. Śpię w rozpuszczonych włosach (wiązanie ich, szczególnie wysoko, zwykle powoduje, że bolą mnie cebulki włosów, a włosy od razu się odgniatają w miejscu gumki). Czeszę je tangle teaserem. Używam na przemian szamponu Polka Zawsze Piękna odbudowa + rewitalizacja Brzoza oraz Organix Purifying Charcoal Detox. Co jedno/dwa mycia używam odżywki- na przemian Anwen Emolientowa Róża do włosów wysoko porowatych oraz wygładzającej Organix Brazilian Keratin Therapy. Dwa razy w tygodniu nakładam maskę Tricho Wax Pilomax przyspieszającą porost włosów- niestety po miesiącu stosowania nie widzę efektu ani w postaci szybszego wzrostu, ani zapobieganiu wypadania, ani nowych baby hair.
Włosy suszę średnim lub zimnym powietrzem- kiedy schną same, są kompletnie nie do zaakceptowania, rozpuszone i powywijane. Po samym wysuszeniu też nie wyglądają dobrze, poniżej uszu są strasznie lekkie, rzadkie i matowe, dlatego zwykle je stylizuję i próbuję falować, podkręcać poprzez nawijanie na palec lub szczotkę albo poprzez ugniatanie. Do stylizacji używam na przemian jednego z trzech produktów: KMS CurlUp Wave Foam, KMS CurlUp Control Cream i Sebastian Dark Oil. Nie jest to nigdy powalający efekt, ale włosy przynajmniej nabierają jakiegoś ciężaru i objętości.
Proszę Cię bardzo o pomoc! Jak w kilka miesięcy mogłabym zregenerować włosy? Czy istnieje sposób na ich zagęszczenie?… I jak mogłabym na co dzień je układać i stylizować, żeby się ich nie wstydzić?
Załączam zdjęcia- tuż po myciu bez układania oraz drugie zrobione kilka godzin po układaniu.
https://i.ibb.co/0sqZ01T/IMG-5174.jpg
https://i.ibb.co/9bgPHyx/IMG-5160.jpg
Pozdrawiam!!!
Uwielbiam takie domowe kosmetyki! Z pewnością przygotuję tę maseczkę! :)
OdpowiedzUsuńCzy korzystałaś z najnowszej linii kosmetyków OnlyBio? Jeśli nie to czy masz w planach je przetestować?
OdpowiedzUsuńSuper wpis :)
OdpowiedzUsuń