Od dawna zabierałam się za wydobycie skrętu z moich prostych włosów, ale ciągle było mi nie po drodze. Eksperymenty niosą za sobą ryzyko bad hair day, dlatego wolałam trzymać się znanych schematów. W tym roku postanowiłam w końcu przekuć teorię w praktykę, dlatego zapraszam Was na podsumowanie moich działań. Zachęcam Was też do podjęcia próby wydobycia skrętu na Waszych włosach!
Kto powinien spróbować? Postaraj się wydobyć skręt, jeśli:
- masz włosy niby proste, ale jednak podatne na falowanie,
- masz włosy, które lubią się puszyć i skręcać,
- masz włosy kręcone lub falowane, ale na Twojej głowie panuje chaos.
Jeśli włosy są proste jak drut, które się nie puszą i są oporne na stylizację, też możesz spróbować, ale nastaw się na efekt lekko pogniecionych włosów. Mimo wszystko, wydobywanie skrętu bez użycia ciepła to fajna zabawa, nawet, gdy niesie za sobą marne efekty. Warto spróbować! :)
Krok 1: Pielęgnacja włosów
Pierwsze, o czym powinniśmy pomyśleć to bogata pielęgnacja. Tylko nawilżone, dociążone i wygładzone włosy będą się pięknie kręcić. Nawilżone, dociążone i wygładzone, ale nie przeciążone. W pielęgnacji ograniczamy stosowanie kosmetyków z silikonami i innymi filmformerami, które mogłyby obciążać włosy i rozprostowywać skręt. Można też całkowicie unikać kosmetyków ze składnikami filmotwórczymi, stosując metodę CG. Przed pierwszą próbą wydobycia skrętu warto włosy dobrze oczyścić, aby zmyć to, co się na nich nadbudowało i dodać im lekkości.
Jak myć włosy?
Najlepiej swoją ulubioną metodą mycia, przynajmniej na początku. Gdy włosy są lekko falowane, z reguły najbardziej lubią mycie włosów metodą OM (odżywka-mycie) lub MO (mycie-odżywka). Gdy włosy są mocno falowane i kręcone, najlepiej sprawdza się mycie metodą OMO (odżywka-mycie-odżywka) lub mycie włosów odżywką.
Jaką maskę nałożyć?
Na początek warto wybrać ulubioną metodę mycia i kosmetyki do pielęgnacji, które są naszymi ulubionymi. Stylizacja będzie nowością, więc warto opierać się na produktach, które dobrze znamy i które dobrze pielęgnują włosy. Dobrze, jeśli maski będą PEH, EP, EH lub E i jeśli nie będą przepełnione składnikami filmotwórczymi. Konkretny wybór zależy od porowatości i potrzeb włosów.
Odżywka bez spłukiwania
Ważnym elementem jest odżywka bez spłukiwania, którą nakładamy na bardzo mokre włosy. Ona dodatkowo dociąża włosy i stanowi bazę dla żelu, który utrwali skręt.
Krok 2: Stylizacja fal lub loków, czyli wydobycie skrętu
Na mokre włosy pokryte odżywką nakładamy porcję żelu, a następnie przechodzimy do ugniatania. Dzięki ugniataniu odsączymy z włosów nadmiar wody i uformujemy skręt. Po ugniataniu możemy wykonać plopping, czyli zawinąć włosy w gładki materiał, który wchłonie nadmiar wody i przy okazji dodatkowo ugniecie włosy. Po ploppingu suszymy włosy suszarką lub naturalnie, a gdy będą suche, rozgniatamy loki pokryte stylizatorem (tzw. sucharki), aby dodać im objętości. W suche pasma możemy też wetrzeć odrobinę serum, które dociąży loki i zabezpieczy je przed wszelkimi urazami.
Tak w skrócie wygląda teoria. Przejdźmy do praktyki.
Więcej na temat pielęgnacji włosów kręconych znajdziesz w moim najnowszym e-booku:
Wydobycie skrętu: moja próba na prostych włosach
Pielęgnacja i stylizacja
Krok 1: Oczyściłam włosy szamponem rumiankowym Barwa.
Krok 2: Na wilgotnych włosach rozprowadziłam odżywkę Anwen, Zielona Herbata. Ta odżywka zawiera emolienty i proteiny - działa nawilżająco i wygładzająco, ale nie oblepiająco. W dodatku proteiny podbijają skręt, dlatego Zielona Herbata jest idealna do próby wydobycia fal czy loków.
Krok 3: Umyłam skórę głowy szamponem Anwen, Pomarańcza i Bergamotka.
Krok 4: W mokre włosy wtarłam odżywkę b/s Cantu Aktywator.
Krok 5: W mokre włosy pokryte odżywką b/s wtarłam żel Cantu Define & Shine Custard.
Krok 6: Ugniatanie, czyli formowanie skrętu i usuwanie nadmiaru wody. Ugniatanie trwało u mnie kilka minut i aż mnie bolały dłonie! ;)
Krok 7: Plopping. Niestety, u mnie się nie sprawdził. Po pierwsze, głowa pod koszulką była przegrzana i było to niekomfortowe, a po zdjęciu koszulki musiałam włosy znów chwilkę ugniatać, bo się rozprostowały.
Krok 8: Suszenie naturalne. Myślałam, że dyfuzor i suszenie na ciepło podbije skręt, ale niestety tak się nie stało. O wiele lepsze fale uzyskiwałam dzięki suszeniu naturalnemu.
Krok 9: Rozgniatanie sucharków (fal zbitych przez żel), czyli ugniatanie suchych włosów dłońmi.
Rabat na kosmetyki Anwen
Na hasło BHC20 macie aż 20% zniżki na wszystkie kosmetyki Anwen w sklepie sklepanwen.pl!
Efekt stylizacji fal na moich włosach
W skrócie wyglądało to właśnie tak ↑
Wydobywanie skrętu było świetną przygodą, dzięki której mogłam choć na chwilę zajrzeć do świata kręconowłosych. Moje włosy są proste i lekko podatne na kręcenie - efekt, jaki osiągnęłam w tak krótkim czasie nie jest spektakularny, ale... skoro ja osiągnęłam takie efekty na włosach prostych, na włosach falowanych lub kręconych będą one znacznie lepsze!
Na pewno jeszcze kiedyś spróbuję powalczyć o moje fale, ale póki co, wracam na moje przetarte ścieżki, czyli do pielęgnacji włosów prostych. :) Dlaczego?
- Nie podoba mi się efekt, jaki uzyskuję przez ugniatanie. Efekt bardziej przypomina włosy po całonocnych warkoczykach niż fale.
- Nie podoba mi się też to, że moje włosy po stylizacji żelem są lekko klejące. Gdy dotykam swoje proste włosy, są aksamitne.
- Trzecia rzecz, która mnie odstrasza to koszmarnie długi czas suszenia wystylizowanych włosów. Włosy u nasady schły wieczność, bo nie mogłam ruszać wystylizowanych końców. Suszenie z dyfuzorem przyspieszyło proces schnięcia, ale i tak nie było tak szybkie, jak suszenie włosów prostych, które z użyciem suszarki trwa kilka minut.
- Wiem, że 4 próby to za mało, aby przyzwyczaić włosy do nowej pielęgnacji, ale za bardzo lubię siebie w prostych włosach, aby kontynuować.
- Wiem też, że na wycieniowanych włosach efekt byłby znacznie lepszy, ale za bardzo lubię swoje proste włosy, aby rezygnować ze strzyżenia na prosto.
- Podoba mi się za to zwiększona objętość i to, że włosów jest optycznie dwa razy więcej po takiej stylizacji żelem.
Po lewej: w trakcie ploppingu. Po prawej: włosy niema całkiem suche (są jeszcze wilgotne u nasady).
Łącznie podjęłam 4 próby wydobycia skrętu i dziś opowiedziałam Wam o tej najlepszej. Jestem bardzo ciekawa, jak próby wydobywania skrętu wypadną u Was. Czekam na Wasze relacje ze stylizacji w komentarzach na blogu lub na Instagramie!
Myślałam, że prostujesz włosy :+) Super, że masz je proste. Ja mam falujące włosy, a wolałabym mieć je proste. Są lekko puszyste.
OdpowiedzUsuńJeżeli masz fale to możesz spróbować je dociażyć emolientami, albo dorzucić jakieś maski lub odżywki na silikonach, wtedy najlepiej jakbyś wczesywala każda odżywkę to też pomaga je wygładzić :D
UsuńPrawda, ja też dociążam emolientami ♥ I prostownica jest zbędna :D
UsuńHey, chciałam prosić o radę, mam włosy, o które dbam już długo, a fryzjerka przy podcinaniu końcówek powiedziała, że w życiu takich włosów nie widziała, odżywiam się zdrowo, robiłam badania i wszystko jest w normie, planuje jeszcze sprawdzić poziom miedzi/cynku. Biorę witaminę E oraz drożdże, w diecie mam dużo jajek więc nie suplementuje biotyny, olejuje włosy olejem musztardowym i oliwa z oliwek, nie prostuje włosów, nie susze, nie używam lokówki. Mimo tego wszystkiego włosów mam mało, są jakby dwuwarstowe, te na górze są proste, pod spodem wyglądają jak siano, nie są rozdwojone natomiast mam 'choinkę' na głowie od Lini włosów odstaja mi wywinięte końcówki, włosy się cały czas płaczą i straczkują, staram się cały czas dobierać w jakiś sposób pielęgnację ale cały czas nie widzę efektu, jedyna różnica między maskami/odżywkami wygląda tak że po jednych wyglądam jak zwykle, a po drugich jakbym umyła je mydlem
OdpowiedzUsuńA chronisz włosy przed zniszczeniami? Upinasz? Chronisz przed otarciami o poduszkę, zagłówki itp? :)
UsuńBardzo możliwe, że masz ukryte fale. Powiedziałabym, że mowisz o moich włosach, ale ja mam lewa strona jak siano, a prawa prosta :D i też sterczą mi anteny z baby hairow. Dopóki nie dorosna do całości. Także proponuję Ci używać np silikonowego serum na co dzień. Niweluje siano, zapobiega plataniu i koltunom. Powinnaś także spróbować używać więcej emolientow. Pozdrawiam :)
Usuńna noc wiąże w warkocze albo koka, dosyć luźno na co dzien nosze raczej rozpuszczone a jak wiąze to też warkocze albo spinka, codziennie końce zabezpieczam serami z olejkami
Usuńmyślę, że najważniejsze, żebyś nosiła taką fryzurę, w której czujesz się najlepiej, ale... patrząc na zdjęcia bardzo żałuję, że jednak rezygnujesz z wydobywania fal, bo mam wrażenie, że przy odpowiednich kosmetykach i przy odpowiednim czasie Twoje fale byłyby przepiękne! natomiast wiadomo - na to trzeba poświęcić trochę czasu, dowiedzieć się, czy włosy wolą stylizację na żel+bs, czy może sam żel, a może jednak na piankę, która fajnie utrzyma skręt, ale nie obciąży włosów. natomiast czas schnięcia włosów przy wydobywaniu skrętu to jest ogromna ZMORA i to mnie skutecznie przekonuje, aby na zimę zaprzestać wydobywania naturalnego skrętu i skupić się na innych metodach stylizacji :D
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie tak! Ale fajnie było spróbować i móc napisać o tym na blogu, aby więcej dziewczyn się o tym mogło dowiedzieć ♥ Potwierdzam, suszenie to koszmar (o czym zresztą wspomniałam we wpisie)! Było mi wręcz zimno w skórę głowy! Żałuję, że swoich eksperymentów nie przeprowadziłam latem do końca, kiedy włosy schły bardzo szybko. Zimą jest ciężko ;)
UsuńSkoro włosy były lepkie i nieprzyjemne to musiał być nietrafiony stylizator :) Przy dobrze wydobytym skręcie za pomocą odpowiedniego stylizatora nie będzie takiego efektu. Mimo wszystko trzymam kciuki za kolejne próby :)
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe! :) Ale wydaje mi się, że ja się porównuję do aksamitnych, prostych włosów :) I dla mnie każdy efekt po stylizacji jest klejący, również po użyciu suchego lakieru. Lubię czyste włosy, tj. gdy po umyciu nakładam jedynie olejek :)
UsuńMam nadzieję, że się nie obrazisz, ale dużo ładniej Ci w prostych włosach ❤️
OdpowiedzUsuńCzemu miałabym się obrazić? :-) Wiem o tym :D Dlatego nie będę kontynuować eksperymentu :) Chciałam tylko spróbować :)
UsuńClouse, już kiedyś pytałam pod Twoją wypowiedzią, ale pewnie nie zauważyłaś. Wstawiłabyś gdzieś kilka zdjęć swoich włosów albo napisała o pielęgnacji, jak długo zapuszczasz itd.? Bo są takie długie, wyglądają na zdrowe i zadbane :)
UsuńMam zrobiona trwałą pianką u fryzjera i przez dwa tyg.mój skręt był przepiękny i wyglądał na zdrowy lookbook,ale nie mogłam wytrzymać z szarszym kolorem moich włosów ,więc je dwukrotnie pomalowałam farbą z olejkiem i teraz mam po części siano i matowe.Proszę ,pomóż mi uzyskać chociaż błyszczące włosy ,bo dla sianka nie ma już chyba wygładzenia,a prostownicy nie chce używać!
OdpowiedzUsuńUps... :( Współczuję :* Olejowanie, maski, ochrona przed zniszczeniami - koniecznie wprowadź to w życie. Albo brakuje włosom nawilżenia, albo zostały uszkodzone :( Trzymam kciuki!
Usuńświetny sposób i przede wszystkim świetnie opisane, gratulacje
OdpowiedzUsuńJak długo ważny jest kod do sklepu Anwen? :)
OdpowiedzUsuńDo 30 października :)
UsuńZawsze miałam proste włosy, ale nie na zasadzie "ciężkie, aksamitne, proste jak druty, oporne na stylizację", po prostu jak je zostawiam same sobie do wyschnięcia to co najwyżej lekko odginają mi się końcówki :p Naturalnych fal nigdy u siebie nie widziałam, nie mówiąc o lokach.
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie pokusiło, żeby spróbować wydobyć skręt, ale efekt był słaby - po wyschnięciu rozprostowały się, wyglądały co najwyżej na wygniecione, no i ech - uzależniłam się chyba od tej gładkości prostych, rozczesanych włosów, bo tego mi najbardziej brakowało :D
Marzą mi się od zawsze naturalne fale, albo nawet loki, ale natury nie oszukasz. Na razie ograniczam się do kręcenia włosów bez użycia ciepła, zwłaszcza na większe wyjście, bo loki ślicznie wyglądają w każdym upięciu, dodają mu uroku.
Mojej mamie proste włosy zaczęły się nagle z nikąd kręcić jak miała około 25 lat, więc kto wie, może mnie to jeszcze czeka :D
Najlepsze efekty wydobywania fal / loków osiąga się po kilku miesiącach / tygodniach :) Efekt po pierwszej próbie zwykle jest średni :) Życzę Ci, żeby zaczęły się kręcić! :)
UsuńFajny sposób, chętnie wypróbuję na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie,że twoje włosy po tej metamorfozie są takie mokre. Czy da się uzyskać fale bez tego dodatkowego efektu? Ja swego czasu również próbowałam i efekt takiego strączkowania włosów i wrażenie lekko mokrych włosów. .
OdpowiedzUsuńNa niektórych zdjęciach są mokre :) Tylko na 2 są suche :-) Może dlatego masz takie wrażenie?
UsuńTo zapewne żel daje taki efekt :). Wydaje mi się, że można uniknąć tego efektu poprzez stylizację pianką, a nie żelem. Chyba też zadziała tutaj, żeby nie nakładać od razu docelowej ilości stylizatora, tylko tak na raty. Ewentualnie spróbować bez odżywki b/s. Ale to tylko moje przypuszczenia, sama skrętu nie wydobywam :)
UsuńA w takim razie, co powiesz na wpis o tym, jak pielęgnować włosy ze skłonnością do lekkiego falowania od spodu, by tego nie robiły? :D
OdpowiedzUsuńZastosowałam Marion odżywkę do blond włosów z pigmentem fioletowym wg opisu na opakowaniu i trzymałam 10 minut. Otrzymałam fioletowe włosy...Musiałam myć włosy aż 3 razy, aby ten fiolet się zmył...Włosy mam beżowe z nutką popielu. Aż boję się użyć John Frieda i Delia Cameleo...Kerastase do blondu i Blond Angel z Kevina Murphy'ego sobie odpuszczę, bo są za mocno fioletowe...
OdpowiedzUsuńWedle mojego doświadczenia John Frieda jest ok. Przy czym ja na ogół trzymam 5 minut.
UsuńDziękuję za odpowiedź.
UsuńO kurczę, ciekawa metoda, muszę spróbować. Nie wiedziałam, że ugniatanie mokrych włosów ma swoją nazwę :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, że farbujesz włosy u fryzjera. Wiesz, jaki kolor (kolory) ci nakłada? Byłabym wdzięczna za wskazówki.
OdpowiedzUsuńrównież jestem zainteresowana kolorkiem
UsuńHej, a kiedy czesać włosy podczas wydobywania skrętu? Jeśli tego nie zrobię, to moje włosy wyglądają tragicznie.
OdpowiedzUsuńGdy na włosach jest odżywka lub tuż po jej spłukaniu, gdy są mokre :)
Usuń